Ciekawostki Historyczne
Dwudziestolecie międzywojenne

Skutki traktatu wersalskiego

Traktat wersalski drastycznie ograniczył niemiecką armię. Ale już w roku 1939 Hitler dysponował 4,2 miliona żołnierzy i zaawansowaną bronią. Jak do tego doszło?

W maju 1919 roku Paryż nadal nosił ślady wojny. Był zatłoczony uchodźcami. W niektórych miejscach, jak w 14. dzielnicy, gdzie niemieckie bombardowanie lotnicze i artyleryjskie było najcięższe, wciąż widniały okna bez szyb i sterty gruzu. Wzdłuż Pól Elizejskich stali licznie inwalidzi w mundurach, żebrząc. Sławne muzeum sztuki w Luwrze pozostawało zamknięte; jego zbiory wywieziono z miasta, gdy w roku 1914 pierwsza wielka ofensywa niemiecka dotarła na odległość 70 kilometrów.

Nie był to obiecujący widok dla niemieckich delegatów przybyłych w maju celem wysłuchania nałożonych na nich warunków pokojowych. Wśród obradujących od stycznia delegatów sprzymierzonych panował konsensus, że Niemcy muszą zostać ukarane za wywołanie wojny. Ich zachowanie w okupowanej Belgii, Rumunii i całej Europie Wschodniej nie pomagało sprawie niemieckiej. Amerykański prezydent Woodrow Wilson powiedział swoim zaufanym, że Niemcy „będą w powszechnej pogardzie i unikani niczym trędowaci przez całe pokolenia”.

Warunki traktatu

7 maja 1919 roku niemiecki minister spraw zagranicznych hrabia Ulrich von Brockdorff-Rantzau otrzymał liczący 440 artykułów projekt tekstu warunków sprzymierzonych. Wykluczono wszelkie negocjacje. Niemcy miały trzy tygodnie, by udzielić odpowiedzi w postaci „uwag”, które mogły przynieść kilka nieznacznych zmian.

Wielka czwórka – Lloyd George, Orlando, Clemenceau i Wilsonfot.Edward N. Jackson/domena publiczna

Wielka czwórka – Lloyd George, Orlando, Clemenceau i Wilson

Dla delegacji niemieckiej pełne warunki pokojowe były szokujące. Kraj miał zostać pozbawiony wszystkich kolonii, zostać obciążony reparacjami szacowanymi wstępnie na 20 miliardów marek w złocie (241 milionów dolarów), kwoty kolejnych reparacji ustalić miała specjalna komisja, zachodnia część Niemiec miała znaleźć się pod okupacją, ich siły zbrojne miały stać się cieniem niegdysiejszej cesarskiej armii oraz, co najboleśniejsze, znaczne połacie wschodniej części kraju miały stać się częścią nowej Polski.

Delegacja niezwłocznie złożyła protest, że w razie utrzymania tych warunków Niemcy nie będą w stanie bronić się przed bolszewizmem. Brockdorff-Rantzau przedłożył kontrpropozycję, próbując zmniejszyć koszty pokoju. Sprzymierzeni ją odrzucili, by 16 czerwca oznajmić niemieckiemu ministrowi, że ma pięć dni na akceptację traktatu, po których ich wojska rozpoczną marsz na wschód.

Czytaj też: Kto wyznaczył granice II RP?

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Wina wojenna

Gdy niemieccy wojskowi poznali warunki, byli wściekli z powodu wymogu zmniejszenia liczebności niemieckiej armii o 97,5 procent, z ponad 4 milionów do ledwie 100 tysięcy żołnierzy. Byli też oburzeni treścią artykułu 228 – na mocy którego zamierzano przeprowadzić ekstradycję i procesy niemieckich zbrodniarzy wojennych – oraz artykułu 231, klauzuli o „winie wojennej”, który całą winę za wybuch wojny składał na barki Niemiec.

Te fragmenty traktatu wzbudziły tak wielkie emocje w wojsku, że zaczęto poważnie rozmawiać o zamachu stanu w celu obalenia rządu SPD, uczynieniu Gustava Noskego wojskowym dyktatorem i wznowieniu wojny. (…) Tymczasem minister spraw zagranicznych Brockdorff-Rantzau wolał podać się do dymisji, niż przyjmować warunki sprzymierzonych.

Philipp Scheidemann, który został kanclerzem, wygłosił w Reichstagu płomienne przemówienie, w którym potępił warunki pokoju jako „tak dalece nie do przyjęcia, że nie mogę nadal uwierzyć, że cały świat może je tolerować”. Potem także podał się do dymisji. Kwestię przedłożono Zgromadzeniu Narodowemu, którego członkowie zapytali Hindenburga jako szefa Oberste Heeresleitung, czy dalszy opór jest możliwy. Odpowiedział odmownie.

A więc pokój

22 czerwca 1919 roku Zgromadzenie Narodowe uchwaliło przyjęcie traktatu z zastrzeżeniami. Nazajutrz nowo utworzony rząd zgodził się podpisać traktat, twierdząc, że głosowanie z poprzedniego dnia oznacza zgodę. 28 czerwca nowy minister spraw zagranicznych Hermann Müller i minister do spraw kolonii i transportu Johannes Bell – którzy pełnili swe funkcje dopiero od siedmiu dni – podpisali traktat wersalski, oficjalnie kończąc I wojnę światową (…).

Wersal miał znaczący wpływ na stosunek między państwem a Tymczasową Reichswehrą, która uznała podpisanie traktatu za dyskredytujące koalicyjny rząd weimarski. Dwóch utożsamianych z nim ministrów – Matthias Erzberger i Walther Rathenau – miało w roku 1921 i 1922 zginąć w zamachach z ręki byłych członków Freikorpsów (…).

Czytaj też: Najkrwawszą bitwą I wojny światowej wcale nie było Verdun. Boje toczyły się na… ziemiach polskich!

Demobilizacja i rozbrojenie Niemiec

Warunki wojskowe traktatu wersalskiego wymagają nieco uwagi, zważywszy na rolę, jaką odegrały w kształtowaniu Reichswehry i jej relacji ze Związkiem Radzieckim. Sekcja IV traktatu (dokładniej artykuły od 159 do 213) nakazywała niemieckim siłom zbrojnym natychmiastową i szybką demobilizację i rozbrojenie. Pozwalała zachować jedynie nieliczne siły, które zamiarem sprzymierzonych miały jedynie zagwarantować porządek wewnętrzny i przeciwstawić się bolszewizmowi.

Artykuł 160 nakazywał zmniejszenie armii niemieckiej do „nie więcej niż siedmiu dywizji piechoty i trzech dywizji kawalerii” – łącznie liczących nie więcej niż wspomniane wyżej 100 tysięcy żołnierzy. Wszyscy żołnierze ponad tę liczbę mieli zostać zdemobilizowani do 31 marca 1920 roku. Korpus oficerski mógł liczyć łącznie najwyżej 4 tysiące osób. Powszechny obowiązek służby wojskowej został zniesiony i zastąpiony dwunastoletnimi kontraktami. Miało to uniemożliwić Niemcom szybkie szkolenie dużej liczby mężczyzn – jak to czynili Prusacy celem obejścia warunków narzuconych przez Napoleona w roku 1807.

Członkowie niemieckiej delegacjifot.Bundesarchiv, Bild 146-1971-037-34 / Scherl, August / CC-BY-SA 3.0

fot.Bundesarchiv, Bild 146-1971-037-34 / Scherl, August / CC-BY-SA 3.0 Członkowie niemieckiej delegacji

Wersal likwidował także niemiecki sztab generalny i niemal wszystkie uczelnie i akademie wojskowe. Marynarka wojenna miała zostać ograniczona do 15 tysięcy marynarzy z sześcioma starymi pancernikami, sześcioma krążownikami lekkimi, 12 niszczycielami i 12 torpedowcami. Niemieckie siły zbrojne miały także zlikwidować wszystkie nowe rodzaje broni. Wprost zakazano im posiadania okrętów podwodnych, samolotów, ciężkiej artylerii, gazu trującego i czołgów. Posiadane już uzbrojenie tego rodzaju miało zostać wydane sprzymierzonym.

„Wojna jeszcze się nie skończyła”

By zapobiec przyszłym zbrojeniom, traktat ustanawiał Międzysojuszniczą Komisję Kontroli, złożoną z oficerów zwycięskich krajów, których zadaniem było pilnowanie niemieckiego przemysłu i pilne przyglądanie się niemieckiemu wojsku.

Zadanie niszczenia niemieckiego sprzętu wojskowego powierzono trzem komisjom: Międzysojuszniczej Komisji Wojskowej, Marynarki i Lotnictwa. Pierwsza, kierowana przez francuskiego generała Charles’a Nolleta, była zdecydowanie najpotężniejsza. (…) Nollet otrzymał też zadanie nadzorowania dwóch pozostałych komisji. Marszałek Foch, wysyłając go do Berlina, udzielił mu ostrzeżenia, że „wojna jeszcze się nie skończyła”.

Sekcja IV traktatu (dokładniej artykuły od 159 do 213) nakazywała niemieckim siłom zbrojnym natychmiastową i szybką demobilizację i rozbrojenie.fot.Bundesarchiv, Bild 183-R02190 / CC-BY-SA 3.0

Sekcja IV traktatu (dokładniej artykuły od 159 do 213) nakazywała niemieckim siłom zbrojnym natychmiastową i szybką demobilizację i rozbrojenie.

Kwestia rozbrojenia Niemiec była pilna, jako że Wielka Brytania i Francja nie mogły bezpiecznie zdemobilizować własnych ogromnych armii, dopóki tego samego nie uczyniły Niemcy, zwłaszcza z uwagi na pospieszne wycofanie z Europy wojsk amerykańskich po zakończeniu wojny. Nawet gdy w Paryżu rozpoczęły się rozmowy rozbrojeniowe, Foch przygotowywał plany wkroczenia do Niemiec na wypadek, gdyby niemiecki rząd odrzucił warunki rozbrojenia.

Czytaj też: „Polska była historyczną porażką i zawsze nią pozostanie”. Dlaczego po I wojnie Rzeczpospolita odrodziła się bez Gdańska?

Niszczenie sprzętu

Jak wspomniano wyżej, Niemcy ostatecznie warunki przyjęli (…). Niszczenie sprzętu wojskowego prowadzono od początków 1920 roku. W styczniu roku następnego przeprowadzono przegląd większości niemieckiego przemysłu, zdemontowano urządzenia do produkcji broni, a pozostałe zakłady uznano za zdatne do produkcji cywilnej. Tymczasowo zamknięto 2600 fabryk na czas ich przestawienia na produkcję cywilną.

Wszelki sprzęt „Kategorii A”, którego nie można było wykorzystać do produkcji cywilnej, miał zostać natychmiast zniszczony. Niemiecki przemysł i resztki wojska wydały niemal 3 miliony karabinów, ponad 40 tysięcy dział i moździerzy i 70 300 karabinów maszynowych (…).

Czytaj też: Hitler wygrał wybory. Dlaczego Niemcy oddali swoją ojczyznę w ręce szaleńców?

Traktat, który doprowadził do wojny

Po 1945 roku powszechnie uznano, że surowe potraktowanie Niemiec przez sprzymierzonych było jedną z ważniejszych przyczyn sukcesu Adolfa Hitlera. Ogólnie biorąc jednak, twierdzenie to nie broni się po bliższym zbadaniu. Niemcy zapłaciły względnie niewielką część nałożonych na nie reparacji. To wojna, nie nałożone po niej reparacje, była główną przyczyną gospodarczego zamętu w okresie weimarskim.

Podpisanie traktatu wersalskiegofot. William Orpen/domena publiczna

Podpisanie traktatu wersalskiego

Aneksje terytorialne nałożone przez traktat wersalski nie były szczególnie ciężkie. Zmiany granic wywołały problemy właśnie dlatego, że sprzymierzeni nie określili dokładnie przebiegu nowych granic Niemiec. Wreszcie wojskowe ograniczenia wersalskie na dłuższą metę w niewielkim stopniu ograniczyły wzrost niemieckiej potęgi wojskowej. Największą słabością traktatu wersalskiego było to, że jego autorzy nie chcieli wymusić przestrzegania jego warunków wojskowych i gospodarczych (…).

Liczebność komisji sprzymierzonych oznaczała, że nie były one w stanie niszczyć niemieckiego sprzętu, a jedynie nadzorować niemieckie zespoły, którym powierzono to zadanie. Dowództwo Reichswehry skorzystało ze swego udziału w rozbrojeniu, by ukryć administracyjnie lub fizycznie na terenie całego kraju wielkie zapasy broni. Wyeksportowało też znaczne ilości broni na sprzedaż lub na przechowanie do Turcji, Hiszpanii, Szwecji, a szczególnie do Holandii.

Aby ominąć ograniczenia liczbowe, oficerowie Reichswehry porozumiewali się z organizacjami weteranów, by te utrzymywały siły paramilitarne celem zmobilizowania ich na wypadek wojny. Organizacje te stały się znane jako „Schwarze Reichswehr” (Czarna Reichswehra). (…) W wyniku tego wszystkiego rozbrojenie Niemiec było w najlepszym wypadku częściowe.

Źródło:

Tekst stanowi fragment książki Iana Ony Johnsona „Diabelski pakt. Współpraca niemiecko-radziecka i przyczyny wybuchu II wojny światowej” (Rebis, 2022).

Zobacz również

Dwudziestolecie międzywojenne

Jak naziści zdobyli władzę?

Hitler wykorzystał legendę Dolchstosslegende, by przejąć władzę w Niemczech. Czym był mit o ciosie w plecy? I jak doprowadził do upadku Republiki Weimarskiej?

14 listopada 2024 | Autorzy: Anna Baron-Jaworska

Dwudziestolecie międzywojenne

Powstanie sejneńskie (1919)

Trwało 5 dni i skończyło się zwycięstwem Polaków. W powstaniu sejneńskim nie walczyliśmy jednak z żadnym z zaborców, a z naszym... wielowiekowym sojusznikiem!

11 lipca 2024 | Autorzy: Herbert Gnaś

Dwudziestolecie międzywojenne

Narodziny Wielkiej Rumunii

Gdy reszta kontynentu świętowała, mieszkańcy Rumunii... grzebali w śmieciach. Jakim cudem po I wojnie światowej stała się 5. największym państwem Europy?

15 listopada 2023 | Autorzy: Paul Kenyon

Dwudziestolecie międzywojenne

Te afery mogły zatrzymać remilitaryzację Niemiec po I wojnie światowej!

Wobec ograniczeń wynikających z traktatu wersalskiego Niemcy robili wszystko, by przywrócić zdolności bojowe swej armii. Nie zawsze wszystko szło po ich myśli. 

31 sierpnia 2022 | Autorzy: Herbert Gnaś

Dwudziestolecie międzywojenne

Niemiecka broń chemiczna

W dwudziestoleciu międzywojennym Niemcy mimo zakazów intensywnie pracowali nad bronią chemiczną. Arsenał zgromadzony przez Hitlera wciąż jest zabójczo groźny.

28 sierpnia 2022 | Autorzy: Maria Procner

XIX wiek

Ignacy Paderewski – człowiek, który „wygrał” niepodległość

Ten wybitny pianista poświęcił życie i karierę walce o niepodległość. To właśnie Ignacy Jan Paderewski zapewnił poparcie Amerykanów dla sprawy polskiej.

22 czerwca 2022 | Autorzy: Maria Procner

KOMENTARZE (2)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

niepoprawny politycznie

Wiem, wiem, że czas kanikuły ale…
…jednak trzeba, gdy fakty i prawdziwe konteksty są mało znane i inne niż powyżej…

„Niemcy i ich sprzymierzeńcy, jako sprawcy, są odpowiedzialne za WSZELKIE szkody i straty poniesione przez rządy sprzymierzone i stowarzyszone oraz przez ich obywateli na skutek wojny, która została narzucona przez napaść ze strony Niemiec i ich sprzymierzeńców” (art. 231 traktatu wersalskiego), czyli…
Niemcy miały zatem pokryć nie tylko te szkody wojenne, które wyrządziły, lecz i CAŁOŚĆ pozostałych kosztów wojny Ententy – a byłyby to ogromne sumy; jako rzekomo – Niemcy – JEDYNI winni wybuchowi wojny…!
Prawda jest jednak taka, że do wojny równie lub nawet bardziej, dążyła co najmniej Francja, by zemścić się za upokarzająca klęskę w wojnie francusko-pruskiej 1870/71…

Republika Weimarska do 1932 roku zapłaciła niby tylko ok. 25-30 proc. reparacji ale… Całość skończyły Niemcy płacić dopiero w… 2010 r.!
Do tego skorzystały z wielomiliardowych programów pomocowych głównie z USA, lecz…
Mimo to do 1932 r. obarczono ich kraj olbrzymimi długami – z tytułu kredytów pomocowych i, zwłaszcza !, ogromnych reparacji. Spowodowało to kilkukrotną silną zapaść gospodarki Niemiec, hodując przy okazji niemieckich nazistów Hitlera!

„Zamieszczenie w traktacie wersalskim klauzul art. 231 i 232 stanowiło – zdaniem J. de Launaya – podstawowy błąd twórców tego dokumentu. Alianci nie zdołali bowiem poprzeć żądań odszkodowania formalnymi dowodami niemieckiej winy […].” „Niepojęty jest brak poczucia rzeczywistości – twierdził belgijski historyk de Launay – jaki okazali tutaj twórcy układów wersalskich…”

Historyk i politolog niemiecki Golo Mann:
„…Francuzom mniej zależało na rzeczowej pomocy [ze strony Niemiec dla Francji] niż na osłabieniu niemieckiej gospodarki.” Wg Francji Niemcy „Przegrały bowiem wojnę ale, i ta chwilowa słabość [znienawidzonych Boche – Boszów] powinna trwać.” wg. Francuzów, wręcz na wieki…

Niemcy po stracie sporej części Górnego Śląska na rzecz Polski, odmówiły kategorycznie dalszych spłat reparacji.
W odpowiedzi na to… „10 stycznia 1923 r. premier Francji wydał gen. Jeanowi M. Degoutte’owi polecenie zajęcia najbardziej uprzemysłowionych terenów Niemiec – zagłębia Ruhry. 5 dywizji francuskich [!!!] i 2 dywizje belgijskie wkroczyły na terytorium Niemiec. […] DWUSTUTYSIĘCZNA armia francusko-belgijska rozpoczęła OKUPACJĘ Zagłębia Ruhry…” „Centrum gospodarcze Republiki Weimarskiej znalazło się pod okupacją…” I… zaczęło być bezwzględnie eksploatowane przez okupantów francuskich…
„Niemcy utraciły prawie 23% zasobów węgla kamiennego oraz PRZESZŁO POŁOWĘ produkcji żelaza i stali.” „Akcja zainicjowana przez rząd francuski wywołała w Niemczech wielkie wzburzenie i wytworzyła takiego ducha jedności, jakiego społeczeństwo niemieckie nie pamiętało od 1914 r. […] Naród czuł się bowiem niesłusznie ograbiony i upokorzony…”
Niemiecki rząd wezwał zatem do biernego oporu zapoczątkowując bezkrwawą wojnę Niemiec z Francją, „wojnę o Ruhrę” (Ruhrkrieg)…
Niemcy w okupowanym zagłębiu mieli obowiązek m. in. zdejmowania nakrycia głowy i kłaniania się francuskim żołnierzom na sam ich widok, nawet gdy ci byli po drugiej strony ulicy. (skąd myto znamy…) Kto tego nie zrobił miał strącaną czapkę bądź kapelusz, przez francuskiego żołdaka, był do tego często uderzany przez niego w twarz i, lub aresztowany. Natomiast w miejscowościach gdzie Niemcy stanowili mniejszość, musieli oni nosić opaski z oznaczeniem swej narodowości (i to doskonale znamy…).
„Zastosowane środki represyjne doprowadziły do licznych starć okupantów francuskich z miejscową ludnością niemiecką. Wzmogły się aresztowania, kary pieniężne i wysiedlenia tysięcy Niemców…” W krótkim czasie francuscy okupanci zdążyli wysiedlać aż ok. 150 tys. Niemców (!), co… było „iskrą zapalną” dla puczu nazistów Hitlera w Monachium (8-9 listopada 1923 r.)…
Nie wiedzieliście o tym wszystkim ? Na lekcjach historii nawet wykładach akademickich, Wam o tym nie wspomniano ?!
No to dodam jeszcze, że: „Mimo zakończenia okupacji Niemcy w dalszym ciągu jeszcze dobrych kilka lat pozostawały w „kleszczach francuskich”…”
J. M. Keynes słynny ekonomista, słusznie zatem zapewne stwierdził (ponoć), że: „…tak za wybuch pierwszej wojny, jak i za drugiej, praktycznie tak samo jak Niemcy odpowiedzialni są i pazerni Francuzi…”

(cytaty większość za: T. Kotłowski, Problem niemieckich reparacji po i wojnie światowej, 2014. + Wiki)

Anonim

Jaka szkoda że Francja zamiast pilnować w roku 1920 zniszczenia 3 mln. karabinów, 40 tys. dział i moździerzy oraz 70 300 karabinów maszynowych, nie wysłała tego wszystkiego do Polski. Jak nam by się taka ilość broni wtedy przydała. A jeszcze żeby Anglia podarowała Polsce ze 2-4 działa z niemieckich pancerników które Niemcy sami zatopili po kapitulacji w angielskiej bazie morskiej. Były by jak znalazł jako ciężkie działa na Hel. Ale po co pomagać zrujnowanej po zaborach i I wojnie światowej Polsce. Przecież Francja wolała sprzedawać Polsce swoje uzbrojenie z demobili, a niemieckie po cenie złomu. Natomiast Anglia już od Wersalu 1919 prowadziła antypolską i proniemiecką politykę. Za wybuch II wojny światowej odpowiadają poza Niemcami i ZSRR również nie tylko Francja jak chce niepoprawny politycznie ale jeszcze w większym stopniu Anglia. Wystarczy sprawdzić kto kwestionował polskie granice i doprowadził do tego że Polska nie dostała nie tylko Gdańska ale też Górnego Śląska oraz Powiśla i części Mazur którędy biegła linia kolejowa Gdańsk – Warszawa, a nawet linii kolejowej Krzyż-Piła w Wielkopolsce. Kto wysłał w roku 1920 do Rosji bolszewickiej jako plan polskiej granicy wschodniej mapę ze sfałszowaną tzw. linią Curzona-Namiera. Kto wspólnie z Francją skłócił Polskę z Czechosłowacja w Spa w roku 1920 i podczas arbitrażu w sprawie Zaolzia oraz Spiszu i Orawy przyznał ziemie zamieszkane w większości przez Polaków …Czechosłowacji ? A była to właśnie Anglia. Podobnie w Trianon 1920 to głównie Francja i Anglia doprowadziły do rozbioru …Węgier. Co zaowocowało powstaniem bezwartościowego paktu wojskowego tzw. Małej Ententy ( Czechosłowacja, Rumunia i Jugosławia ). którą nie łączyło ze sobą nic poza trzymaniem w szachu militarnym …Węgier. Bo i co zrobiła ta Mała Ententa żeby zapobiec w roku 1938 Monachium, zupełnie nic ? Natomiast Węgrzy aż dyszeli chęcią odwetu na Czechosłowacji i Rumunii w mniejszym stopniu na Jugosławii. Francja namawiała do pomocy Czechosłowacji w roku 1938 …Polskę, tą samą Polskę, którą razem z Anglią w roku 1920 sama skłóciła z …Czechosłowacją. O tym że tylko Polska może być jedynym realnym sojusznikiem Czechosłowacji w wojnie z Niemcami wiedziała Czechosłowacja doskonale, ale cały czas prowadziła świadomie antypolską politykę która doprowadziła Czechosłowacje wprost do …Monachium 1938. Czy to nie była idiotyczna i samobójcza polityka Czechosłowacji, pomimo tego że Polska podjęła kilka prób rozwiązania tego sporu, ale kiedy w roku 1938 Czechosłowacja znalazła się w sytuacji bez wyjścia przypomniała sobie o Polsce i zaproponowała sojusz wojskowy skierowany przeciw Niemcom, ale został on po latach antypolskiej polityki przez rząd sanacji odrzucony, bo Polacy podobnie jak Węgrzy uznali że lepiej w jakiś sposób dogadać się z Niemcami niż popierać wrogą Polsce i Węgrom – Czechosłowacje. Utworzeniu sojuszu Polski i Czechosłowacji przeciw Niemcom przeszkodziła Francja i Anglia swoimi decyzjami w Spa 1920. Tak samo stworzeniu sojuszu Polski, Rumunii i Węgier przeciw ZSRR przeszkodziła również Francja i Anglia swoimi decyzjami w Trianon 1920. Co ciekawe traktowanie Niemców przez Francuzów podczas okupacji zagłębia Ruhry które opisał niepoprawny politycznie – zdejmowanie czapek i kapeluszy, policzkowanie, aresztowanie czy zmuszanie do noszenia opasek na ramieniu, nie było stosowane przez Niemców wobec Francuzów w czasie okupacji Francji w latach 1940-1944, tylko podczas okupacji …Polski w latach 1939-1945. Ciekawe co Polacy mieli z zachowaniem wojska Francji wspólnego ??? Okupacja Polski przez Niemców to czas terroru dla Polaków. Natomiast okupacja Francji przez Niemców jest dla Francuzów prawie nie odczuwalna. Stad wniosek Niemca należy wychować tak żeby na sam widok Polaka zdejmował kapelusz i się kłaniał oraz schodził z drogi przechodząc na druga stronę ulicy, a jak tego nie zrobi to lać bez namysłu w mordę. Jak pokazuje przykład Francuzów na chamów Niemców tylko chamstwo działa. Dodatkowo warto by Niemcy nosili na ramieniu opaski, a opornych trzeba aresztować i umieszczać w obozach pracy o chlebie i wodzie do czasu aż nabiorą rozumu.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.