Wykopaliska ratunkowe prowadzone od 2004 roku na terenie portowej dzielnicy Yenikapi w Stambule odsłoniły pozostałości 37 statków handlowych i zgromadzone na nich rozmaite bogactwa.
Jest to największa grupa tego typu jednostek pływających znalezionych kiedykolwiek na obszarze jednego antycznego portu. Pod podkładami statków, biorących niegdyś czynny udział w morskim handlu, odsłonięto oszałamiającą kolekcję oryginalnych zabytków archeologicznych oraz ładunki egzotycznych towarów spożywczych, takich jak migdały, orzechy laskowe, pestki melona, brzoskwinie czy szyszki sosnowe.
Stacja metra w antycznym porcie?
W Stambule (starożytny Konstantynopol) podczas badań archeologicznych, poprzedzających budowę linii metra przecinającej Cieśninę Bosfor, odkryto ruiny antycznego portu. Prace prowadzone były przez dwie niezależne misje: z Istanbul University oraz Institute of Nautical Archaeology. Poza pozostałościami architektonicznymi związanymi z funkcjonowaniem portu – założonego przez Teodozjusza I w IV wieku n.e. – i z życiem jego mieszkańców, natrafiono również na liczne wraki statków i okrętów, które opadły na dno przystani.
Jak się okazało, od czasów starożytnych linia brzegowa portu Konstantynopola cofnęła się dużo dalej, niż przypuszczano, dlatego też natrafienie na tak gęstą zabudowę portową zaskoczyło archeologów. Większość jednostek zatopionych w błotnym grzęzawisku dzisiejszego stanowiska datowanych jest od VI do VII wieku n.e.
Najliczniejsza grupa wraków na świecie
Dzięki sprzyjającym wilgotnym warunkom depozycji obiektów drewniane kadłuby 37 statków i okrętów są kompletne oraz świetnie zachowane. W 2015 roku zespół badaczy natrafił na grupę pięciu statków handlowych i dwóch wiosłowych okrętów wojennych. Jak donosi Cemal Pulak z Institute of Nautical Archaeology w Teksasie, statki handlowe były masywne i dzięki zaokrąglonemu kształtowi z łatwością przebijały się przez fale, natomiast podłużne galery wojenne budowano z lekkiego drewna zapewniającego elastyczność konstrukcji oraz szybkość. Analizy desek z okrętów wskazują na to, że do ich budowy użyto drogiego i najlepszego materiału.
Oszalowanie wykonano z drewna sosny czarnej, gatunku drzewa iglastego sprowadzanego do Konstantynopola z północy Półwyspu Bałkańskiego. Drewno użyte do budowy statków handlowych było cięższe i znacznie niższej klasy. Zwykle były to deski z dębu burgundzkiego – łatwo dostępnego budulca porastającego Azję Mniejszą.
Morskie bogactwa i wielbłądy
Do naszych czasów przetrwały też bogate ładunki i wyposażenie łodzi. Poza wielką kolekcją amfor i naczyń zasobowych, służących do transportu wina, oliwy, owoców i orzechów, takich jak orzechy laskowe czy migdały, oraz garum – fermentowanego sosu rybnego, pod pokładami statków znaleziono również drewniane grzebienie, kości do gry, sandały i naczynia kuchenne, czyli przedmioty używane na co dzień przez załogę zatopionych statków.
Bardzo ciekawymi znaleziskami okazały się kości wielbłądów transportowanych z Afryki do Konstantynopola. Prawdopodobnie przywożono je do miasta w trakcie budowy portu, aby pomagały w przenoszeniu ciężkich materiałów. Dużo liczniejsze okazały się kości młodych koni znajdowane w pobliżu pomostów i mol, odsłoniętych przez archeologów. Wskazuje to na wykorzystywanie koni do ciężkiej pracy w tragicznych warunkach, która kończyła się często śmiercią tych zwierząt. Wówczas ich ciała zrzucano do wody.
Chociaż wykopaliska zakończono już jakiś czas temu, to naukowcy nadal prowadzą prace na tym terenie. Dokumentacja, analiza i konserwacja zabytków z pewnością potrwają jeszcze długie lata.
Źródło: Archeowieści
- AUTOR: JERZY OLEKSIAK
- REDAKCJA: A.C.
- KOREKTA JĘZYKOWA: A.J.
Na podstawie:
- Weiss, D. The Price of a warship
- Delgado, J.P. Yenikapi
- ERBIL, Ö. RECENT ARTIFACTS FOUND TO CHANGE ISTANBUL’S HISTORY
- Discovering the great harbour of Constantinople.
KOMENTARZE
W tym momencie nie ma komentrzy.