Każdy z nas słyszał o miłości przekraczającej granice zdrowego rozsądku i prowadzącej do szaleństwa. Historia Carla Tanzlera to właśnie jedna z tych opowieści, a jej makabryczny przebieg nadaje zupełnie nowe znaczenie wyrażeniu „kochać do grobowej deski”. To budzące grozę i ciarki świadectwo tego, że naprawdę istnieją rzeczy, o których nie śniliśmy w najgorszych koszmarach.
Carl Tanzler urodził się w 1877 roku w Dreźnie. Ukończył studia medyczne, a następnie wyjechał do Australii, gdzie zastała go I wojna światowa. Z uwagi na swoją narodowość w trakcie działań wojennych trafił do obozu dla internowanych, a następnie po podpisaniu kapitulacji przez Cesarstwo Niemieckie został deportowany do Holandii. Choć założył rodzinę i doczekał się dwóch córek, to życie na Starym Kontynencie nie było dla niego łatwe.
W 1926 roku zdecydował się na emigrację za ocean – na Florydę, gdzie mieszkała już jego siostra. Gdy udało mu się zadomowić w nowym kraju, ściągnął żonę wraz z potomstwem. Niestety rodzinne szczęście nie trwało długo. Carl uchodził za ekscentryka i lubił podążać swoimi ścieżkami, jednak nie to wyróżniało go z tłumu. W USA posługiwał się rozszerzonym nazwiskiem Tanzler von Cosel, twierdząc, że jest krewnym hrabiny Cosel, Anny Konstancji von Brockdorff. Co więcej, opowiadał, iż duch jego domniemanej przodkini nawiedzał go w dzieciństwie, a w trakcie jednej z tych wizyt ujrzał twarz kobiety, która miała zostać miłością jego życia.
Opętany tą myślą zdecydował się opuścić żonę i dzieci. Wyjechał do Zephyrhills i zatrudnił się jako technik rentgenowski w szpitalu Marine na Key West. To właśnie tam, trzy lata po przeprowadzce, jego wizja się urzeczywistniła.
Dziewczyna ze snów
Maria Elena Milagro de Hoyos była 21-letnią, atrakcyjną Kubanką, która przybyła na Key West wraz z matką, by leczyć gruźlicę. Dzięki temu poznała Tanzlera, który w jej obliczu ujrzał obraz kobiety z dziecięcych wizji. Carl, mający wówczas 53 lata, zakochał się bez pamięci. I choć dziewczyna nie odwzajemniała jego uczuć, to początkowo nie widziała niczego groźnego w zauroczeniu.
Była mu nawet wdzięczna za otrzymywane podarki oraz wsparcie medyczne. Tanzler, desperacko pragnąc utrzymać ukochaną przy życiu, zaoferował jej zabiegi promieniami Rentgena, z których ta z chęcią korzystała. Nic zresztą dziwnego, drastycznie pogarszający się stan zdrowia sprawiał, że Maria oraz jej rodzina byli gotowi na wszystko, byle tylko pokonać chorobę. Niestety tej wojny nie mogli wygrać. Po roku od przeprowadzki kobieta zmarła.
Carl nie potrafił uwierzyć w tragedię, która go spotkała. Pogrążony w rozpaczy opłacił pogrzeb Marii i nakłonił jej krewnych na zbudowanie mauzoleum (jego koszty również pokrył). Sęk w tym, że do grobowca wykonano tylko jeden klucz – a jego właścicielem został Tanzler.
Carl codziennie odwiedzał miejsce ostatniego spoczynku miłości swojego życia. Wizyty te jednak nagle ustały dwa lata po pochowaniu Marii. W tym samym czasie mężczyzna został zwolniony ze szpitala i postanowił zaszyć się w domu. Powodem tego odcięcia nie było jednak żadne załamanie, a… powrót jego ukochanej zza grobu.
Czytaj też: Trup na tronie. W XIV wieku Portugalią rządziła… martwa królowa
W łóżku z trupem
Mijały dni i lata, a dziwaczne zachowanie Tanzlera zaczęło wzbudzać coraz więcej plotek. Sąsiedzi nie tylko zauważyli, że zaniechał wizyt na cmentarzu. W okolicy krążyły historie o zakupach, których dokonywał – kobiecych perfumach, ubraniach oraz bieliźnie. Ktoś inny dostrzegł w oknie jego domu lalkę o rozmiarach dorosłej kobiety.
Wszystkie te doniesienia w końcu dotarły do rodziny Hoyos. Siedem lat po śmierci Marii jej siostra zdecydowała się odwiedzić dom Carla i przekonać się na własne oczy, co się w nim dzieje. To co odkryła przerosło jej najśmielsze oczekiwania.
Okazało się, że pod osłoną nocy Tanzler wykradł zwłoki Hoyos i przewiózł je na dziecięcym wózku do swojego domu. Ciało znajdowało się już w trakcie rozkładu, ale to nie zniechęciło zakochanego mężczyzny. Przy użyciu wosku, gipsu, haczyków oraz sznurków zaczął „naprawiać” szczątki ukochanej. Nie oszczędzał również na jej ubiorze, strojąc ją w eleganckie kreacje i skraplając dużą porcją perfum.
Nic zresztą dziwnego – ich zapach miał również zatuszować nieprzyjemną woń. A jeśli to nie jest wystarczająco przerażające, to przeprowadzone później na mumii badania wykazały, iż Carl… dzielił z Marią łoże. W pochwie kobiety odkryto papierową rurkę, która miała na celu ułatwianie pośmiertnych stosunków.
Tanzler został aresztowany i oskarżony o zbezczeszczenie grobu oraz porwanie zwłok. Sprawa była oczywiście szeroko komentowana w prasie, a dla jej uwiarygodnienia szczątki Marii wystawiono na widok publiczny. Jej zmumifikowane ciało przyciągnęło około 7 000 widzów, nim ostatecznie zostało zwrócone rodzinie, która w obawie przed ponownym porwaniem pochowała je w nieoznakowanym grobie.
Carla nie spotkała jednak kara za jego zbrodnie, gdyż okazały się one przedawnione. Zaskakuje również fakt, że po ujawnieniu całej sprawy wiele osób wręcz sympatyzowało z Tanzlerem, uważając jego działanie za „romantyczne”.
Cztery lata po tych wydarzeniach mężczyzna przeniósł się do hrabstwa Pasco na Florydzie i napisał autobiografię „Fantastyczne przygody”. O dziwo, w ostatnich latach życia wspierała go również zapomniana żona. Carl zmarł w wieku 75 lat, a jego zwłoki zostały odkryte dopiero po trzech tygodniach. W jego domu znaleziono również naturalnych rozmiarów lalkę o twarzy Marii Eleny Milagro de Hoyos, wykonaną z pośmiertnej maski kobiety. Mężczyzna mieszkał z nią do śmierci.
Bibliografia
- A. Mahnke, Lore: Podcast, Episode 88:CROSSING THE LINE, lorepodcast.com, 11.06.2018.
- Cart Tanzler – obłąkany radiolog, który sypiał przez 7 lat ze zwłokami ukochanej, porcjawiedzy.pl, 03.04.2020
- A. Kashcheeva, In Bed with Death: A Story of a Man Who Lived with the Body of His Loved One for Seven Years, birdinflight.com, 16.04.2020
KOMENTARZE (8)
„Hrabstwo” na Florydzie. Od kiedy w US znajduja sie tzw”hrabstwa” ??? Nie tylko zreszta w tym artykule to jest razace, ale moi Rodacy z uporem maniaka tlumacza County na „hrabstwa”. County to zadne hrabstwo hahahahaha
Otóż county to hrabstwo i tak, poszczególne stany dzielą się na hrabstwa, dokładnie rzecz ujmując 48 z 50 z nich. Nazwa została zaczerpnięta z tradycyjnego podziału administracyjnego Anglii.
Zatem jak tłumaczyć COUNTY?
„Hrabstwo” na Florydzie…Od kiedy to w US sa tzw „hrabstwa?? Moi Rodacy z uporem maniaka tlumacza County na „hrabstwa”. Co za potworna bzdura! (niedouczenie?) hahahahaha
Tanzler degenerat – nekrofil, jak przeczytałem że to Niemiec to przestałem sie dziwić. W końcu Mengele czy Hitler byli jeszcze gorsi.
dlaczego wrzucasz narodowość do jednego wora?
Takie rzeczy robią też w Polsce działacze Konfederacji
Daj jakiś przykład