Ciekawostki Historyczne

Więzienie dla kobiety, która poroniła. Odmowa leczenia ciężarnej chorej na raka – by nie uszkodzić płodu. Niektóre kraje szczególnie bezkompromisowo traktują problem przerywania ciąży. Co grozi w nich za przeprowadzenie nielegalnego zabiegu?

Salwador

Listę państw, w których obowiązuje całkowity zakaz aborcji, a za jej nielegalne wykonanie grożą surowe kary, otwiera Salwador. W tym leżącym w Ameryce Środkowej kraju kobiety, które decydują się usunąć ciążę, robią to na własne ryzyko i  odpowiedzialność. Są świadome, że nielegalna aborcja może je kosztować utratę zdrowia, życia lub wolności.

Antyaborcyjne przepisy przewidują do 2 lat pozbawienia wolności dla kobiety. Lekarz, który przeprowadzi zabroniony zabieg, może spędzić w więzieniu nawet 12 lat. Jeśli natomiast kobieta usłyszy zarzut zabójstwa kwalifikowanego (czyli ciężkiego, porównywalnego do umyślnego morderstwa), grozi jej kara pozbawienia wolności aż do 40 lat! Lekarze mają obowiązek zgłaszać na policję przypadki poronień. W latach 2000–2011 za nielegalną aborcję skazano 129 kobiet.

Całkowity zakaz przerywania ciąży wprowadzono w Salwadorze prawie 20 lat temu, w 1998 roku. Wcześniej, od 1973 roku, obowiązywała kompromisowa ustawa. Zezwalała ona na przeprowadzenie zabiegu w trzech wyjątkowych sytuacjach: gdy wymagał tego stan zdrowia kobiety, płód miał poważne wady lub gdy ciąża była efektem gwałtu. Do zaostrzenia prawa doprowadziły głównie naciski środowisk katolickich i konserwatywnych. Prawicowa partia ARENA chciałaby zresztą jeszcze zaostrzyć obowiązujące prawo. W lipcu ubiegłego roku ugrupowanie przedstawiło propozycję wydłużenia wymiaru kary za aborcję nawet do 50 lat.

Jednym z krajów, gdzie utrzymują się surowe ustawodawstwo antyaborcyjne, jest Chile. Od kilku lat nasilają się tam jednak demonstracje na rzecz liberalizacji prawa. Na zdjęciu marsz pro-choice z lipca 2013 roku (zdj. Santiago Times, lic. CC BY 2.0).

Jednym z krajów, gdzie utrzymują się surowe ustawodawstwo antyaborcyjne, jest Chile. Od kilku lat nasilają się tam jednak demonstracje na rzecz liberalizacji prawa. Na zdjęciu marsz pro-choice z lipca 2013 roku (zdj. Santiago Times, lic. CC BY 2.0).

Katolicy stanowią w Salwadorze zdecydowaną większość. Silny związek społeczeństwa z Kościołem utrwalił się podczas trwającej 20 lat wojny domowej. Mimo tego w społeczeństwie nie ma jednogłośnej zgody na zakaz przerywania ciąży. Sondaż przeprowadzony w 2012 roku ujawnił, że 51 procent mieszkańców Salwadoru uważa, że aborcja powinna być legalna w przypadku, gdy płód ma poważne wady. 57 procent twierdzi, że należy zmienić ustawę tak, by chroniła życie matki. 22 procent sądzi, że ofiary gwałtu powinny mieć prawo usunięcia niechcianej ciąży.

Do protestów przeciwko bezkompromisowej ustawie doszło w maju 2013. Związane z ruchem feministycznym kobiety protestowały przed siedzibą Sądu Najwyższego w San Salvador. Punktem zapalnym stała się sprawa 22-letniej Beatriz. Walczyła ona w sądzie o zgodę na przeprowadzenie aborcji terapeutycznej. Ciąża zagrażała jej życiu, a płód był mocno uszkodzony. Beatriz odmówiono aborcji. Otrzymała jednak zgodę na wczesny poród przez cesarskie cięcie. Dzięki temu przeżyła… Poród nastąpił w 27 tygodniu ciąży. Dziecko urodziło się bez części głowy i zmarło po kilku godzinach.

Zobacz również:

Chile

Kolejnym krajem południowoamerykańskim, w którym przepisy antyaborcyjne są bardzo surowe, jest Chile. Nielegalna aborcja w Chile to ryzyko. Przepisy prawne, które obowiązują od 1989 roku, mówią nawet o pięciu latach pozbawienia wolności dla kobiety. Całkowity zakaz przerywania ciąży został wprowadzony w czasie dyktatury wojskowej Pinocheta. Mimo to w Chile każdego roku przeprowadza się około 300 tysięcy nielegalnych zabiegów.

Artykuł powstał między innymi w oparciu o książkę Kooshyara Karimiego „Tajemnica Leili”, która ukazała się właśnie nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka.

Artykuł powstał między innymi w oparciu o książkę Kooshyara Karimiego „Tajemnica Leili”, która ukazała się właśnie nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka.

We wrześniu 2016 roku senat przegłosował propozycję ustawy, która łagodziłaby restrykcyjne prawo. Dopuszcza ona możliwość aborcji w wyjątkowych sytuacjach, jeśli ciąża zagraża życiu matki lub jeśli kobieta zaszła w ciążę na skutek gwałtu. Zdecydowana większość społeczeństwa (70 proc.) uważa, że aborcja powinna być legalna w określonych przypadkach.

Za utrzymaniem surowego prawa opowiedział się jednak Kościół katolicki, który ma w Chile znaczne wpływy, oraz prawicowe ugrupowania polityczne. Przeciwko liberalizacji prawa aborcyjnego we wrześniu ubiegłego roku protestowało w Chile 100 tysięcy osób związanych z organizacjami pro-life.

Dominikana

Bezwzględne prawo obowiązuje także na Dominikanie, gdzie zakaz przerywania ciąży wprowadzono w 2009 roku. W 2014 roku dopuszczono możliwość przeprowadzania aborcji w ściśle określonych przypadkach. Liberalizacja prawa spotkała się z ostrą krytyką ze strony hierarchów kościołów katolickiego i ewangelickiego.

Na Dominikanie całkowity zakaz aborcji wprowadzono za prezydentury Leonela Fernándeza. Na zdjęciu z żoną, prezydentem Barackiem Obamą, i amerykańską Pierwszą Damą (zdj. Official White House Photo by Lawrence Jackson, źródło: domena publiczna).

Na Dominikanie całkowity zakaz aborcji wprowadzono za prezydentury Leonela Fernándeza. Na zdjęciu z żoną, prezydentem Barackiem Obamą, i amerykańską Pierwszą Damą (zdj. Official White House Photo by Lawrence Jackson, źródło: domena publiczna).

Organizacje pro-life twierdziły, że nowe prawo nie jest zgodne z konstytucją, która chroni życie od poczęcia. Biskupi opublikowali list popierający działania obrońców dzieci nienarodzonych. W 2016 roku przywrócono wcześniejsze, restrykcyjne prawo, co wywołało falę niezadowolenia społecznego. Tłumy kobiet protestowały na ulicach przeciwko naruszeniu consensusu z 2014 roku.

Uczestniczki protestów alarmowały, że nielegalna aborcja to zagrożenie ich życia. Liczba nielegalnych zabiegów jest szacowana na prawie 100 tysięcy rocznie. Kobiety decydują się na ten krok ze świadomością, że grozi im do 3 lat pozbawienia wolności. Jeśli pacjentka umrze w czasie zabiegu, osoba, która go wykonała i nie posiada wykształcenia medycznego, może dostać wyrok 20 lat więzienia. Lekarz przeprowadzający nielegalną aborcję może trafić za kratki nawet na 10 lat.

Nikaragua

Czy zgodnie z prawem kobiecie chorej na raka można odmówić  chemioterapii? Tak, jeśli jest w ciąży i mieszka w Nikaragui. Tamtejsze przepisy odmawiają ciężarnej leczenia, jeśli terapia może zabić płód. Nikaragua należy do grupy państw, w których obowiązuje całkowity zakaz aborcji, bez żadnych wyjątków.

Jeszcze do 2006 roku dopuszczalne było przerwanie ciąży ze względu na stan zdrowia przyszłej matki. Całkowity zakaz aborcji poprzedziły intensywne działania środowisk katolickich. Urządzono między innymi masową procesję do parlamentu. Przeprowadzono też w mediach kampanię informacyjną, przy wykorzystaniu zdjęć okaleczonych płodów. Obrońcy życia poczętego uderzyli też za pośrednictwem środków masowego przekazu w środowisko lekarskie. Zarzucali lekarzom, że chcą zalegalizować aborcję z powodu… własnych korzyści materialnych.

W Nikaragui surowe przepisy antyaborcyjne zostały przegłosowane za rządów Enrique Bolañosa Geyera (źródło: domena publiczna).

W Nikaragui surowe przepisy antyaborcyjne zostały przegłosowane za rządów Enrique Bolañosa Geyera (źródło: domena publiczna).

Obecnie lekarz za przeprowadzanie aborcji może stracić prawo wykonywania zawodu na pięć lat i pójść do więzienia na trzy lata. Kara dla kobiety, która zdecyduje się na nielegalny zabieg, wynosi od roku do dwóch lat pozbawienia wolności.

Aktywistki broniące praw kobiet od 10 lat organizują protesty przeciwko bezkompromisowym przepisom. Penalizacji aborcji nie popierają też środowiska medyczne. Prezydent Nikaragui Daniel Ortega, dawny zwolennik aborcji, deklaruje jednak obecnie, że wiara nie pozwala mu nadal popierać ruchu pro-choice. Opowiada się za całkowitym zakazem przerywania ciąży, wprowadzonym jeszcze za czasów urzędowania jego poprzednika i politycznego rywala, Enrique Bolañosa.

Malta

Zakaz aborcji nie dotyczy tylko krajów rozwijających się. Także w Europie można trafić do więzienia za wykonanie tego zabiegu. Kodeks karny obowiązujący na Malcie przewiduje karę do trzech lat pozbawienia wolności dla kobiety, która usunęła płód. Osobie wykonującej zabieg grozi taka sama kara. Malta to jedyny europejski kraj, gdzie zakaz aborcji nie przewiduje żadnych wyjątków.

Surowe przepisy antyaborcyjne utrzymują się też w niektórych krajach europejskich. Na Malcie i kobiecie, która poddała się zabiegowi, i lekarzowi, który go wykonał, grozi kara do trzech lat więzienia (zdj. Briangotts, źródło: domena publiczna).

Surowe przepisy antyaborcyjne utrzymują się też w niektórych krajach europejskich. Na Malcie i kobiecie, która poddała się zabiegowi, i lekarzowi, który go wykonał, grozi kara do trzech lat więzienia (zdj. Briangotts, źródło: domena publiczna).

Podobnie jak w krajach Ameryki Łacińskiej, także na Malcie zakaz aborcji można powiązać z wpływali środowisk religijnych. Katolicyzm jest religią państwową Malty, a połowa mieszkańców uczęszcza regularnie na msze.

Irlandia Północna

Wyrok dożywocia za nielegalną aborcję można otrzymać w Irlandii Północnej. Od 1945 roku panuje tu prawo zezwalające na przerywanie ciąży, jeśli zagraża ona życiu kobiety. W 2015 roku Sąd Najwyższy w Belfaście wydał orzeczenie, w którym mowa, że legalna aborcja powinna być możliwa, jeśli płód jest poważnie zniekształcony. Kościół katolicki naciskał jednak na prokuratora generalnego, by odwołał się od tego orzeczenia. Biskupi argumentowali:

Nielogicznym i wewnętrznie sprzecznym jest prawo, które z jednej strony przeciwne jest dyskryminacji dzieci urodzonych z zespołem Downa lub z rozszczepieniem kręgosłupa, a  z drugiej strony pozwala na aborcję, tak aby takie dzieci nie mogły się narodzić.

Artykuł powstał między innymi w oparciu o książkę Kooshyara Karimiego „Tajemnica Leili”, która ukazała się właśnie nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka.

Artykuł powstał między innymi w oparciu o książkę Kooshyara Karimiego „Tajemnica Leili”, która ukazała się właśnie nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka.

Ostatecznie na złagodzenie prawa nie zgodził się parlament. Zwolennicy aborcji protestują przeciwko surowym przepisom. W 2016 roku, gdy za próbę przerwania ciąży kobietę skazano na trzy miesiące więzienia (w zawieszeniu na trzy lata), setki osób zgromadzonych przed sądem w Belfaście domagało się prawa do legalnej aborcji. W innych częściach Wielkiej Brytanii przerywanie ciąży jest dozwolone od 1967 roku.

Iran

W Iranie ustawodawstwo antyaborcyjne wydaje się paradoksalnie dość liberalne na tle innych krajów. Ustawa z 2005 roku zezwala kobietom na aborcję w dwóch przypadkach: jeśli jest to konieczne dla ratowania ich zdrowia i życia lub gdy stwierdzono poważne wady płodu. Kary za nielegalny zabieg są jednak drastyczne.

Dla irańskich kobiet zresztą sama ciąża – ta pozamałżeńska – może oznaczać śmiertelne niebezpieczeństwo. Za utratę dziewictwa przed ślubem grozi im bowiem śmierć z rąk własnego ojca lub brata (tzw. morderstwo honorowe). Zabieg jest dla nich często jedyną szansą na przeżycie.

W Iranie prawo aborcyjne zaostrzyło się po obaleniu reżimu szacha Rezy Pahlawiego i nadejściu Islamskiej Republiki Iranu w 1979 roku, w wyniku rewolucji, na której czele stanął ajatollah Ruhollah Chomeini (źródło: domena publiczna).

W Iranie prawo aborcyjne zaostrzyło się po obaleniu reżimu szacha Rezy Pahlawiego i nadejściu Islamskiej Republiki Iranu w 1979 roku, w wyniku rewolucji, na której czele stanął ajatollah Ruhollah Chomeini (źródło: domena publiczna).

Właśnie na problemach niechcianej ciąży skupia się irański autor Kooshyar Karimi w powieści „Tajemnica Leili”. Chociaż wydarzenia przedstawione w powieści miały miejsce w latach 90., jak twierdzi Karimi, prawa nie uległy zmianie i irańskie kobiety nadal cierpią w rękach ekstremistów. Karimi przeprowadził kilkaset nielegalnych aborcji w kraju, gdzie panuje surowe prawo szariatu. W „Tajemnicy Leili” opisuje, jak sam naraża swoje życie i dobro własnej rodziny, by pomóc zdesperowanym kobietom. Za tę działalność groziła mu kara śmierci przez powieszenie. Tak on sam wyjaśnia swoje postępowanie:

Aborcja nigdy nie jest szczęśliwym zakończeniem, zawsze mnie zasmuca. Prawdę mówiąc, gdybym praktykował w zachodnim kraju i miał pacjentkę, która mówi, że ciąża zdarzyła się w niedogodnym czasie, przypuszczalnie poradziłbym jej, żeby znalazła jakieś wyjście. W społeczeństwie opartym na barbarzyńskiej zasadzie grzechu i kary obsadzono mnie w roli, której nigdy bym nie przyjął w racjonalnym, tolerancyjnym świecie.

Bibliografia:

  1. Maria Hawranek, Szymon Opryszek, Aborcja w Salwadorze. Jak prawo zabija kobiety, „Gazeta Wyborcza. Magazyn Świąteczny” 09.04.2016.
  2. Pamela Duncan, Molly Redden, Jonathan Watts, Abortion laws around the world, from bans to easy access, „The Guardian” 05.01.2016.
  3. Dominikana mówi nie aborcji, „Gość Niedzielny” 04.12.2015.
  4. Kenyan nurse gets death penalty for abortion, BBC News, 25.09.2014.
  5. Karimi Kooshyar, Tajemnica Leili, Prószyński i S-ka 2017.
  6. On the brink of death. Violence against women and abortion in El Salvador, Amnesty International Report, AI 2014.
  7. Szirin Ebadi: kobieta w Iranie ma połowę praw przysługujących mężczyźnie, Polskie Radio 21.11.2015.
  8. Thank the Catholic church for terrifying abortion restrictions in Latin America, „The Guardian” 27.08.2013.
  9. Andree Gorman, The 9 countries with the most draconian abortion laws in the world, „Business Insider” 15.12.2016.
  10. The total abortion ban in Nicaragua, Amnesty International Report, AI 2009.
  11. World Abortion Laws, Center for Reproductive Rights, dostęp: 21.02.2017.

KOMENTARZE (9)

Skomentuj LL Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

maciejmakro

Zabijanie nienarodzonych to nie kwestia praw kobiety, a już zwłaszcza „wyborów”. Kobieta ma prawo decydować o tym z kim, gdzie, w jakixh okolicznościach, za ile itp. ale nie o życiu innego człowieka, nawet jeśli jest jej dzieckiem.

    LL

    To niech ten człowiek sobie żyje – z dala od niej. Ups, to niemożliwe? Więc chyba jednak ma prawo decydować! Kobieta to nie inkubator na płód!

Amfibia

Kobieta ma brawo sama decydowac o tym czy che urodzic dziecko czy nie a płód niejest dzieckiem. kosciół to dno moralne a najgorsi sa moralisci, którzy na siłe cha zeby wszyscy przestrzegali ich zasad i innych do tego zmuszaja zakazuja aborcji , wieszja krzyże w szkołach itp. nienawidze kosciół to najgorsza organizacja w dziejach ludzkosci.

    Kancelaria Prawna

    Wiadomo . Kośćiół ma swoje za uszami. Ale z takim podejściem jak twoje wiesz, że twoi rodzicie nie pozwoliliby na twoje urodznie. Jak w XXI wieku można mówić, że płód to nie dziecko ? A co się narodzi . Hipopotam ? Obejrzyj sobie zdjęcia jak wygląda dziecko np. w czwartym tygodniu ciąży. Ono czuje matkę. Przytula się. Czuje jak bije serce matki. Pierwszym w XX wieku człowiekem, który chciał na masową skale selekcjonować ludzi, którzy mają prawo do narodzin był Hitler.

Ania

Polecam poczytania o rozwoju prenatalnym człowieka. 4 tydzień ciąży to końcówka 1 miesiąca i 1 trymestr ciąży. Trudno jeszcze mówić o ciąży, dopóki blastocysta nie zagnieździ się w macicy. Nauka, to nic strasznego – dzięki temu nie polujemy na czarownice ?

Komornik

Polecam poczytania o rozwoju prenatalnym człowieka. 4 tydzień ciąży to końcówka 1 miesiąca i 1 trymestr ciąży.

freya

Zadziwia mnie to, że najwięcej do powiedzenia w kwestii aborcji mają do powiedzenia mężczyźni… Osobiście uważam, że naszego prawa aborcyjnego zaostrzać nie należy, bo życie kobiet będzie wtedy, tak jak w powyższych krajach, piekłem na ziemi. Jeżeli ktoś jest przeciwny aborcji, to jej nie dokonuje bez względu na wszystko.

krzysss55

Teraz do tych krajów dołączy Polska o zgrozo gdzie my żyjemy.

Deorah

Moim zdaniem aborcja na swoje zyczenie(zdrada malzenska lub nie odpowiedni czas bo sie chcialo dorobic) nie powinna miec miejsca i tutaj powinne byc surowe kary nawet dla ksiezy i zakonnic( wiemy doskonale wsrod tego srodowiska byly i sa aborcjie).Trzy przypadki ,ktore byly zanim ”pani godek i inne osoby tego pokroju”sie wtracily powinne zostac.Jezeli kobieta zdecyduje sie na urodzenie
chorego dziecka to jej wybor i to kobieta powinna decydowac w tym przypadku to ona ryzykuje i nikt inny nie urodzi za nia .Nasze”kochane panstwo” powinno w 100% pokryc koszta utrzymania chorego dziecka az do swojej smierci skoro tak kochaja i bronia jeszcze nienarodzone.Zazwyczaj tak jest jak facet dowaduje sie o takim dziecku ”podwija ogon i ucieka” a kto zostaje potem z takim dzieckiem a gdzie pomoc i alimenta?( a smieciowa renta nie wystarcza nawet na zycie )!!!!

Zobacz również

Starożytność

Sterylizacja… uszu! Tak starożytni zabezpieczali się przed niechcianą ciążą

Roślinne preparaty, pra-kondomy z owczych jelit, przekłuwanie członków, klamry na narządy płciowe, a w końcu nacięcia uszu. Już starożytni borykali się z problemem niechcianej ciąży....

6 lutego 2018 | Autorzy: Adam Węgłowski

Zimna wojna

280 milionów płodów. Jedyny kraj, w którym przeprowadzano aborcję na przemysłową skalę

Tylko w 1987 roku dokonano tam ponad sześciu milionów legalnych aborcji. Skrobanki były ogólnodostępne, bezpłatne, gwarantowane przez państwową służbę zdrowia. W przeciwieństwie do antykoncepcji. Dlaczego...

19 lutego 2017 | Autorzy: Małgorzata Brzezińska

Zimna wojna

Najbardziej archaiczne poglądy PRL-owskich seksuologów

Miłość francuska jako zboczenie? Śpiączka insulinowa niezawodnym sposobem na wyleczenie z potrzeby zmiany płci? Przedstawiamy ciemne strony „postępowej” polskiej szkoły seksuologii. Słynna Wisłocka też nie...

20 stycznia 2017 | Autorzy: Małgorzata Brzezińska

XIX wiek

Cztery miliony skrobanek. Cała prawda o aborcji w przedwojennej Polsce

Handlarze śmierci wykonujący zabiegi brudnymi narzędziami, bez żadnej kontroli i bez odpowiedzialności. Aborcja na każdej ulicy i w każdej rodzinie. Zmowa milczenia obejmująca cały kraj....

13 października 2015 | Autorzy: Kamil Janicki

XIX wiek

Przemilczany problem XIX wieku: aborcja w dawnej Warszawie

Na Sybir trafiali polscy powstańcy i luminarze narodowej kultury. Wysyłano tam także – na ciężkie roboty a częstokroć dożywotnie osiedlenie – lekarzy oskarżanych o spędzenie...

16 września 2010 | Autorzy: Kamil Janicki

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.