Wiele państw kolaborowało z Hitlerem, przykładając dłoń do eksterminacji swoich żydowskich obywateli. Ale tylko jeden kraj był gotów dopłacić Niemcom za każdego zagazowanego Żyda. Była to rządzona przez księdza Tisę Słowacja.
Na terenie Słowacji w okresie międzywojennym żyło około 90 tysięcy Żydów. Aż do jesieni 1938 roku nie mieli oni wielu powodów do narzekań. Władze w Pradze dbały o to, aby Żydzi byli traktowani na równi z innymi obywatelami Czechosłowacji. Sytuacja uległa diametralnej zmianie wraz z nadaniem Słowakom autonomii, a następnie ogłoszeniem słowackiej niepodległości.
Programowy antysemityzm
Nowe władze, wywodzące się ze Słowackiej Partii Ludowej (ludacy), na czele której stał ksiądz Józef Tiso, nie kryły swojego antysemityzmu. Jak podkreśla Andrzej Krawczyk w niedawno wydanej książce „Słowacja księdza prezydenta”: decyzje antyżydowskie należały do pierwszych posunięć Tisy.
Okazją do tego było wykonanie postanowień arbitrażu wiedeńskiego z listopada 1938 roku. Na jego mocy Słowacja musiała oddać Węgrom znaczny obszar swojego terytorium na południu i wschodzie. Ludacy dostrzegli w tym szansę do pozbycia się tysięcy Żydów. Jak pisze Krawczyk:
Tiso ze współpracownikami wpadł na pomysł błyskawicznego przesiedlenia na te ziemie w ostatnich godzinach funkcjonowania państwowości czechosłowackiej Żydów niemających stałego zameldowania.
Władzom lokalnym wydano rozkaz wyłapania wszystkich tak określonych osób, a następnie wywiezienia ich na obszary oddawane Węgrom. Kluczowe było to, aby nie zdążyły one wrócić do swych dotychczasowych miejsc zamieszkania przed zamknięciem granicy.
Operacja – z punktu widzenia Tisy – zakończyła się niemal pełnym sukcesem. W ciągu zaledwie kilkunastu godzin wywieziono aż siedem i pół tysiąca ludzi. Ale to był dopiero początek gehenny czekającej słowackich Żydów.
Grabież jakiej Słowacja wcześniej nie widziała
Kolejne miesiące przynosiły eskalację antysemickiej polityki. Niemal równocześnie z ogłoszeniem w marcu 1939 roku niepodległości na Słowacji rozpoczęto zakrojoną na szeroką skalę akcję „aryzacji” mienia żydowskiego.
Na pierwszy ogień poszły apteki, następnie Słowacy zabrali się za żydowskie przedsiębiorstwa, nieruchomości oraz grunty rolne. Doszło do tego, że starozakonnym zabroniono nawet posiadania instrumentów muzycznych!
W sierpniu 1941 roku władze sięgnęły również po zgromadzone przez obywateli pochodzenia żydowskiego oszczędności. Jak możemy przeczytać w książce „Słowacja księdza prezydenta”:
ze wszystkich wkładów bankowych i kont oszczędnościowych Żydów pobrano 50% zdeponowanych sum i przekazano na nowo utworzony fundusz o nazwie Fundusz Poparcia Emigracji Żydów.
Według wyliczeń słowackich historyków było to 350 milionów ówczesnych koron. To jednak jeszcze nie koniec. Kilka miesięcy później nakazano Żydom wpłacić na specjalne konta wszelkie posiadane pieniądze, przekraczające miesięczne standardowe wydatki na życie.
Następnie cały żydowski majątek został obciążony 20-procentowym podatkiem. Na poczet jego spłaty automatycznie zarekwirowano 20% zgromadzonych uprzednio sum, co dało kolejne 281 milionów koron.
Na efekty takiej polityki nie trzeba było długo czekać. Szacuje się, że aryzacja pozbawiła środków do życia ponad 65 tysięcy ludzi, którym zagrabiono mienie o wartości około 4,4 miliarda koron. W rezultacie ponad 70% społeczności żydowskiej znalazło się na skraju nędzy.
Najsurowsze antyżydowskie prawo w dziejach
Rzecz jasna szykany wymierzone były nie tylko w posiadane przez Żydów mienie. Słowackie władze systematycznie ograniczały również ich swobody obywatelskie. Pomóc miał w tym, przybyły latem 1940 roku do Bratysławy, współpracownik osławionego Adolfa Eichmanna Obersturmführer Dieter Wisliceny. Jego pojawienie się zaowocowało znaczną intensyfikacją antysemickich działań.
Już 9 września przyjęto rozporządzenie o prawnej sytuacji Żydów. Jak podkreśla w swojej pracy Andrzej Krawczyk, tak zwany „kodeks żydowski”:
był kompleksowym i najsurowszym antyżydowskim aktem prawnym w dziejach. Przewyższał znacznie w swej surowości i miał szerszy zakres niż jego niemiecki pierwowzór, czyli ustawy norymberskie.
Jesienią tego roku nakazano Żydom również noszenie na ubraniach żółtej gwiazdy Dawida oraz specjalnych opasek. Pojawił się także pomysł utworzenia gett. Wszystko to wpisywało się w ogłoszony kilka miesięcy wcześniej początek epoki narodowego socjalizmu na Słowacji, której jednym z głównych założeń było całkowite „odżydzenie” kraju.
Bratysława będzie miastem „wolnym od Żydów”
Już w styczniu 1941 roku słowacki premier Vojtech Tuka, rzucił hasło wysiedlenia Żydów. Ideę tę jednoznacznie popierał ksiądz prezydent Jozef Tiso, który uważał, że Żydzi zasługują na surową karę za „demoralizowanie” narodu słowackiego. Zgodnie z tym co pisze autor książki „Słowacja księdza prezydenta”:
W drugiej połowie 1941 roku polityka antyżydowska weszła w nową fazę. Przestała dotyczyć tylko spraw majątkowych. Zaczęła się rozciągać na ograniczenia uczestnictwa w życiu publicznym i najbardziej podstawowej wolności poruszania się.
Władze rozpoczęły przygotowania do wewnętrznych deportacji, których celem było uczynienie Bratysławy miastem „wolnym od Żydów”. Zamierzano to osiągnąć dzięki przymusowemu przesiedleniu tysięcy ludzi we wschodnie rejony kraju.
Plany te jednak uległy zmianie przy okazji spotkania czołowych słowackich polityków z Adolfem Hitlerem, do którego doszło w październiku tegoż roku w Kętrzynie. To właśnie wtedy Vojtech Tuka po raz pierwszy rozmawiał z szefem SS Heinrichem Himmlerem na temat wysiedlenia słowackich Żydów na tereny okupowanej przez Niemców Polski. Dyskusja ta dała początek definitywnemu „rozwiązaniu kwestii żydowskiej” na Słowacji.
500 marek za Żyda
Już na początku grudnia słowacki premier podpisał z niemieckim ambasadorem porozumienie umożliwiające deportację tamtejszych Żydów na terytorium III Rzeszy. Dwa miesiące później Berlin wystosował pod adresem Bratysławy prośbę o wysłanie dodatkowych robotników do pracy w niemieckich fabrykach. Słowacy dostrzegli w tym okazję i stwierdzili, że mogą dostarczyć 20 tysięcy „bezproduktywnych” Żydów.
Przez następne kilka tygodni trwały rozmowy dotyczące strony logistycznej całego przedsięwzięcia. Ostatecznie stanęło na tym, że władze w Bratysławie zgodziły się zapłacić Niemcom po 500 marek za każdego wysłanego do Generalnego Gubernatorstwa Żyda.
Była to tak zwana opłata osiedleńcza (Żydzi po przekroczeniu granicy tracili automatycznie obywatelstwo), czyli de facto suma, za jaką Słowacy byli gotowi pozbyć się Żydów, nie brudząc sobie przy tym rąk.
Po dziś dzień na Słowacji trwają ostre spory o to, która ze stron zaproponowała deportacje i czy Słowacy, z prezydentem Tisą na czele, wiedzieli, że wywiezieni ludzie zostaną wymordowani. Trzeba tutaj jednak jasno powiedzieć, że nawet jeżeli Tiso nie był tego świadomy, to i tak – jak słusznie zauważa Andrzej Krawczyk:
wiedział z raportów słowackich wojskowych (w tym kapelanów) na froncie wschodnim o masowych egzekucjach i mordowaniu Żydów na Ukrainie. Było oczywiste, że Żydów deportowanych do Generalnego Gubernatorstwa lub na zaplecze frontu na Ukrainie czeka okropny los, że będą traktowani okrutnie i że śmiertelność wśród nich będzie wielka.
Słowacki Holokaust
Nie miało to jednak dla duchownego najmniejszego znaczenia. Pierwszy transport wyruszył z Popradu pod Tatrami krótko przed północą 25 marca 1942 roku. Liczył 999 kobiet, które trafiły do obozu w Auschwitz. Otrzymały one tam numery od 1000 do 1999. Dając początek obozowi w Birkenau (Brzezińce).
Łącznie, w trwającej do października 1942 roku operacji „David”, w 57 transportach wywieziono do niemieckich obozów zagłady na terenie okupowanej Polski 57 792 słowackich Żydów. Z tego prawie 7 tysięcy stanowiły dzieci poniżej 10 roku życia, które niemal natychmiast po dotarciu na miejsce zostały zagazowane. Deportacji – według bardzo rozbieżnych szacunków – udało się uniknąć od kilkunastu do 35 tysięcy osób.
Formalnie nigdy nie została wydana decyzja o zaprzestaniu wysiedleń. Jednak aż do jesieni 1944 roku z terenów Słowacji nie wyruszył żaden nowy transport do obozów zagłady. Sytuacja uległa zmianie po wybuchu Słowackiego Powstania Narodowego, kiedy to na osobisty rozkaz Eichmanna do Bratysławy udał się Hauptsturmführer Brunner.
Przeprowadził on – przy aktywnej pomocy Słowaków – zakrojoną na szeroką skalę łapankę Żydów. W jej wyniku do Auschwitz trafiło kolejne 14 tysięcy ludzi. Podzielili oni los swoich pobratymców zamordowanych dwa lata wcześniej. Łącznie w trakcie rządów Jozefa Tisy życie straciło ponad 80% słowackich Żydów. Był to najwyższy odsetek wśród wszystkich państw kolaborujących z III Rzeszą.
Źródła
Podstawowe
- Andrzej Krawczyk, Słowacja księdza prezydenta. (Jozef Tiso 1887-1947), SIW Znak 2015.
Uzupełniające
- Lucy Dawidowicz, The War Against the Jews, 1933-1945, Bantam 1986.
- Martin Lacko, Dwuramienny krzyż w cieniu swastyki. Republika Słowacka 1939-1945, Oficyna Wydawnicza El-Press s.c. 2012.
- Timothy Snyder, Czarna ziemia. Holokaust jako ostrzeżenie, Znak Horyzont 2015.
KOMENTARZE (39)
Pan Autor niech sobie poczyta książki Ewy Kurek bo jest ogromne prawdopodobieństwo, że powiela żydowskie standardy, które Żydzi zastosowali w naszej historii. Mówiąc krótka – w tym artykule może być tyle prawdy co w tym, że Ziemia jest płaska.
Panie Jurku, dziękuję za komentarz, jednak zapewniam Pana, że w swoim życiu przeczytałem dosyć sporo na temat Pierwszej Republiki Słowackiej i to, co zostało tutaj opisane ma bardzo mocne podstawy źródłowe.
Na temat Państwa Słowackiego polecam ciekawą książkę pt. „Niedoszły sojusznik czy trzeci agresor? Wojskowo-polityczne aspekty trudnego sąsiedztwa Polski i Słowacji 1918-1939” Andrzeja Olejko. Ciekawe szczególnie opisy akcji dywersyjnych Wojska Polskiego na słowackim pograniczu.
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/283347/niedoszly-sojusznik-czy-trzeci-agresor-wojskowo-polityczne-aspekty-trudnego-sasiedztwa-polski-i-s
Wiadomo, dlaczego nie było żadnych wywózek między 1942 a 1944 r.?
Są bardzo rozbieżne teorie na ten temat (w dużej mierze zależne od tego czy ktoś jest sympatykiem czy też przeciwnikiem księdza Tisy). Osobiście skłaniam się ku temu, że mogło chodzić o to, że wywiezienie pozostałych Żydów po prostu było szkodliwe dla gospodarki (brak wykwalifikowanych rąk do pracy). Poza tym dochodzą kwestie łapówek etc.
Witam Panow, Jestem Slowakiem, zdaje sobie sprawe z tego jak owa sytuacja wygladala, lecz prosze zdac sobie sprawe rowniez z mocno silnej propagandy prowadzonej w tym okresie jak i przeczytac literature z drugiej strony czyli slowacka, dotyczaca owego tematu. Ksiazki, na ktore sie napotykam w Polsce sa jednoglosnie, jednolite tak jak by ich autorzy zapomnieli o objektywizmie. Nie wolno byc przekonanym o swojej prawdzie nie znajac druga strone medalu. W Polsce sie nie mowi o tym iz Tiso mial noz na karku poniewaz jezeli by nie wspolpracowal z III rzesza doprowadzil by prawdopodobnie do calkowitego unicetwienia nie tylko terenow, budynkow, miast i dobra materialnego lecz co gorsze unicestwienia narodu. Praktycznie kazda kwestia poruszona w artykule z ksiazki jego ekscelencii Krawczyka jest kwestia do dlugich rozmow. Autorowi w kazdym razie dziekuje za pomysl na ksiazke ktora musze przeczytac.
Niektóre narody mają polityków,którzy dbają o ich przetrwanie.W Polsce niestety Beckowie,Sikorscy,Mikołajczykowie, Okuliccy itp.
Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenną. Tą rzeczą jest honor.
Warto zacytować większy fragment przemowy sejmowej z maja 1939 :”Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja skrwawiona w wojnach na pewno na pokój zasługuje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata ma swoją cenę. Wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor.”
Tak, honor… oni honorowo uciekli z Polski i zostawili naród na łaskę i niełaskę nazistów oraz bolszewików.
Polityk, który naraża życie i majątek swoich obywateli na ich utratę, jest zdrajcą, a nie patriotą. Dlatego gdy czytam różne wrzaski pod adresem Rosji, to mam świadomość, iż to wrzeszczą jurgieltnicy za jurgielt otrzymany od Niemców lub Amerykanów.
Ciekawym jest porównanie hasła Jozef Tiso w Wikipedii PL i SK. Dwa różne podejścia. W Polsce temat stosunków PL-SK i PL-CS jest bardzo mało znany, powiela się stereotypy np. o Zaolziu, choć trafiają się ludzie zainteresowani tematem z większą wiedzą.
Mówi pan tu o przetrwaniu… Fakt kultura czeska, morawska i słowacka dopiero odzyskiwała swoją świadomość lecz nie jest to coś czym można usprawiedliwiać tych ludzi. Wiele narodów walczyło przecież z nazistami i istnieją dalej. Swoją świadomość narodową do ponownego życia powoływały w tym czasie m.in kraje bałkańskie które wcześniej lub później opowiedziały się przeciwko III Rzeszy i po wojnie istniały nadal.
I to ma być niby usprawiedliwienie tego haniebnego postępowania ?
Unicestwienie budynków terenów i kraju miałoby być karą za brak współpracy przy zagładzie? Panie kochany, Niemcy po prostu sami zrobiliby robotę i tyle. Antysemityzm Tiso nie był warunkowy, nie czarujmy się. Duńczykom jako narodowi włos nie spadł z głowy za sprzeciw wobec wydawaniu duńskich żydów w sposób systemowy.
Cóż, Polska też przecież dostała podobno od Hitlera propozycję współpracy.. też miała nóżna karku – a jednak podjęła inną decyzję.
Zapłaciła za to straszliwą cenę, z teraz jest opluwana i żąda się od niej bajońskich sum. Słowacy nid mają takich problemów, ergo to oni postąpili rozumniej.
Największy Panie Redaktorze? Pisze Pan merytoryczne argumenty, nie odmawiam Panu wiedzy, ale zaczynam zastanawiać się, czy świadomie Pan manipuluje danymi statystycznymi czy też nieświadomie wcelował się Szanowny Pan Redaktor w sposób dawania artykułów rodem z mało poważanych gazet: „Najwięksi antysemici” „Łącznie w trakcie rządów Jozefa Tisy życie straciło ponad 80% słowackich Żydów.”
Zobaczmy na te dane statystyczne (źródło wikipedia) mówiące nam coś o I Republice Słowackiej, co chyba uszło Pana uwadze:
liczba ludności: 2 655 053
powierzchnia: 38 055 km²
A teraz Polska (II Rzeczpospolita):
liczba ludności: 34 849 000
powierzchnia: 389 720 km²
Wyobraźmy sobie, że są wybory we wsi na sołtysa liczącej 40 uprawnionych do głosowania, z czego wygrany kandydat dostał 33 głosy. Rozumiem, że ów Sołtys po latach mógł liczyć na artykuł Pana autorstwa świadczący o jego ogromnej charyzmie, która zapewniła mu AŻ 82,5 % GŁOSÓW!
Czy mógłby liczyć na nagłówek: Największy sołtys?
Wierzę w Pana Redaktora przyzwoitość, oraz rzetelność dziennikarską. Każdy z nas popełnia błędy. I apeluję do Pana jako Słowak, by zmienił Pan rażąco nierzetelne zdania w swoim artykule. Nie kłócę się i nie wybielam swojego narodu. Nie dyskutuję z danymi, z prawdą historyczną. Pana proszę o to i pozdrawiam.
Panie To_Maszu, dziękuję za komentarz, ale zupełnie nie rozumiem Pańskiej argumentacji. Na samym początku artykułu jasno piszę ilu przed wojną na Słowacji było Żydów, potem pada dokładna liczba wywiezionych (zarówno w 1942 jak i 1944 roku), a na koniec pojawia się procent zamordowanych. No i właśnie ów procent (moim zdaniem) najlepiej pokazuje skalę zjawiska i determinację ludaków w dążeniu do „pozbycia” się Żydów ze Słowacji.
Chyba Pan wyzej nie zrozumial przeslania. Autor podkreslil, ze chodzi o procentaz. Jest on zatrwazajacy. Idac Pana tropem:
Dane zmyslone:
Miasteczko Buda, liczba mieszkancow 10000, liczba osob o wzroscie powyzej 2m: 100
Wies Kosa, liczba mieszkancow 100, liczba osob o wzroscie powyzej 2m: 98
To oznacza, ze w miasteczku Buda zyja najwyzsi ludzie w rejonie? No chyba nie.
Trzeba pamiętać, że Słowacy byli agresorem w stosunku do Polaków podczas II WŚ.
A odnośnie artykułu: no cóż, niewykształceni Żydzi byli w przytłaczającej większości zwolennikami bolszewików i Związku Sowieckiego. Nie wiadomo gdzie byśmy byli, gdyby te miliony bolszewików ostały się na terenach polskich, słowackich, czy tam węgierskich. Moglibyśmy po dziś dzień tkwić w północnokoreańskim modelu i być tylko trybikiem w maszynerii terroru..
Może to bolesna prawda, ale gdyby nie Holokaust – mielibyśmy dzisiaj w Polsce pracę u Żyda w jego fabryce, mieszkanie u Żyda w jego kamienicy, leczenie u Żyda, porady prawne u Żyda….W tych zawodach (i kilku innych) była nadreprezentacja starozakonnych w II RP. Niewielu ich przetrwało II W.Ś., a ci co przeżyli – w dużej części dostali się na kierownicze stanowiska w UB.
Jacku, czyli co, dobrze, że wymordowano miliony ludzi? Czy lekarz o żydowskich korzeniach leczyłby Cię gorzej, a prawnik reprezentował z gorszym skutkiem w sądzie?
A co do kwestii Żydów, którzy przetrwali Holokaust to akurat w większości byli to dobrze wykształceni ludzie (lekarze, prawnicy, literaci etc.) i wbrew temu co piszesz, większość z nich wcale nie dostała się na kierownicze stanowiska w UB.
Przydało by się trochę metodologii w artykule. Jak ona powinna wyglądać podam za stroną Holocaust Encyclopedia:
W Niemczech w 1933 r było 522 tyś żydów, z tej liczby do 1939 wyemigrowało około 214 tyś ( z granic Niemiec do roku 1937)
W czasie II WŚ życie straciło 160 tyś – 180 tyś żydów, w tym tych deportowanych do gett na tereny okupowanej Polski.
Jak te liczby przedstawiają się odnośnie Słowacji?
Drogi sigicoffee, ależ w artykule są wszystkie liczby, o których wspominasz. Według danych pochodzących ze spisu powszechnego z lat 30. na terenie Słowacji żyło około 90 tys. Żydów (nie emigrowali oni masowo z CzS, bo i nie mieli ku temu powodów). W trakcie deportacji z 1942 roku do niemieckich obozów śmierci na terenie okupowanej Polsko trafiło blisko 58 tys. z pośród nich. Następnie w 1944 roku do Auschwitz-Birkenau został w wysłanych kolejnych około 14 tysięcy.
Wszystko to znajdziesz w artykule.
To prawda, że uratowali się wyłącznie wykształceni Żydzi, ponieważ tylko oni asymilowali się z Polakami, znali język polski, mieli polskich przyjaciół i znajomych, którzy mogli ich ukryć lub pomów w ukrywaniu się przez Niemcami.
Ponad 90% Żydów znało tylko język jidysz, mieszkali oni w swoich enklawach, gdzie nie mieszkali Polacy, a jedynymi Polakami były służące narodowości polskiej. Ci ludzie byli nie do uratowania, oni kompletnie nie znali chrześcijaństwa, chrześcijańskich obyczajów, zachowań itp. Każdy Niemiec na pierwszy rzut oka wiedziałby, że widzi przed sobą Żyda.
Natomiast jak chodzi o to, gdzie uratowani polscy Żydzi pracowali, to nie wiem, jaki ich procent pracował w UB itp. instytucjach, ale wiem, że całe kierownictwo UB i jej podobnych to byli wyłącznie Żydzi. Podobnie było jak chodzi o skład rządu, poza nielicznymi wyjątkami, byli to Żydzi.
Nie ulega również wątpliwości, że mieszkańcy tych żydowskich enklaw byli zwolennikami komunizmu. Oni gorąco witali wkraczające do Polski bolszewickie wojska i wysługiwali się sowietem na różne sposoby, m. in. donosząc na Polaków, którzy ich zdaniem mogli być zagrożeniem dla sowietów.
A czy uważasz, że dla zwykłego pracownika gorzej byłoby pracowac u Żyda czy u Polaka? Bo pracowałam u wielu Polaków tzn. prywaciarzy i o niektórych ciężko dobre słowo powiedziec. Jeśli pijesz do tego, że wskutek nepotyzmu wymienione przez Ciebie prestiżowe zawody byłyby zamknięte dla większości zwykłych Polaków, to muszę Cię oświecic – obecnie też w nich trzeba miec koneksje, więc mit „dobrego Polaka”, który da innym Polakom zarobic i „złego Żyda”, który dba tylko o swoich i biednym Polakom kładłby kłody pod nogami można włożyc między bajki. Ludzie niezależnie od swojej narodowości czy wyznania są różni – wszędzie trafią się dobrzy i źli.
Statistics of The Holocaust
Country I Estimated %
POLAND 91%
USSR 36%
HUNGARY 74%
GERMANY 36%
FRANCE 22%
ROMANIA 84%
AUSTRIA 35%
LITHUANIA 85%
NETHERLANDS 71%
BOHEMIA
MORAVIA 60%
LATVIA 84%
SLOVAKIA 80%
YUGOSLAVIA 81%
GREECE 87%
BELGIUM 45%
ITALY 17%
BULGARIA 0%
DENMARK .8%
ESTONIA 44%
LUXEMBOURG 55%
FINLAND .03%
NORWAY 45%
Co te % mają porównywać? Bo na pewno nie najważniejszej poruszanej w artykule kwestii – eksterminacji Żydów przez kolaborację panujących rządów. Czy trzeba przypomnieć, że polski rząd jako jeden z niewielu NIE KOLABOROWAŁ, a wręcz przeciwnie, za pomoc Niemcom w ściganiu/wydawaniu na śmierć Żydów polskie państwo podziemne karało śmiercią.
Po prostu-niemieccy zydzi sefardyjczycy rozpetali wojnę bolszewickim zydom aszkenazyjskim. a przy okazji zginęło 30 milionów gojów całej europy. W historii albo wojny organizowali albo finansowali albo to i to. Polecam książkę -Wojna o pieniądz
Komentarze do artykułu z naszego profilu na fb:
https://www.facebook.com/ciekawostkihistoryczne/posts/1262637683764888
Justyna K.: nie od dziś wiadomo, że żydzi byli średnio lubiani przez inne grupy społeczne, w pruszkowie przed wojna nawet powstał bank bez oprocentowania aby wyprzeć żydów z miasta, na nowym świecie i tuż przed świętami w warszawie potrafili podnieść ceny w sklepach o 30% żeby zarobić a prawie wszystkie sklepy były ich… i tak dalej i tak dalej… to same suche fakty. Uważam, że okrutne były nazistowskie zbrodnie. Z drugiej strony czy to dla was nie dziwne że ludność ich nienawidziła? historia wiele rzeczy przemilcza.
Paweł C.: Polecam film Lanzmana „Shoah” Świetnie oddaje mentalność ludzi którzy byli tylko „świadkami” holokaustu. Jeszcze jedno Żydzi bardzo długo nie mogli posiadać ziemi, zostało im handel, rzemiosło i nauka choć tak na prawdę nikt o tym nie mówi ale były miliony biednych Żydów w Polsce. Tylko głupi i prości ludzie wypominają ich majątki. Głównie Ci Żydzi uwierzyli w równość którą miał przynieść społeczną komunizm, co do dziś wykorzystuje skrajna prawica.
Anna C.: Oj, sorry miałam nacisnąć – przykro mi. Na tej stronce są ciekawostki, które zmieniają moje podejście do wielu wydarzeń historycznych.
Andrzej R.: bywaja takie historie , ze sie normalnemu nie miesci w glowie ale mysle ze napuszczanie i podzeganie jednych na drugich to mlyn na wode dla nieudacznikow rzadzacych na calym swiecie
,,Ale tylko jeden kraj był gotów dopłacić Niemcom za każdego zagazowanego Żyda” i oczywiście że istnieją dokumenty świadczące, że rząd Słowacji dopłacał za ,, zagazowanego” żyda? Ciekawe, że Niemcy używali takich sformułowań. Jesteś pan badaczem ,,światowej” sławy, wielu historyków szuka tego dokumentu a pan znalazł !!!!!
Jak do całej sytuacji odnosili się zwykli Słowacy? Czy za ukrywanie Żyda groziło coś? Jakim poparciem cieszyło się ów „państwo” wśród swoich obywateli? Czy po wojnie Słowacy spłacali jakieś reparacje Żydom? Jaki jest obecnie stosunek Słowaków do swojej przeszłości? Co z Żydami, którzy obecnie mieszkają na Słowacji? Ten artykuł aż się prosi o osadzenie tych informacji z tekstu w kontekście zachowań obywateli – bez tego mamy zbiór kilku informacji, a historię tworzą przede wszystkim ludzie.
Droga Pani, wszystkie Pani pytania są bardzo trafne i zadane w punkt. Nie sposób jednak w jednym artykule wyczerpująco odpowiedzieć na nie wszystkie tak, aby tekst nie stał się powierzchowny. Kwestia stosunku obywateli Słowacji do Holokaustu wymaga osobnego, dogłębnego potraktowania. Pozdrawiamy i dziękujemy za wpis.
Hitler był sponsorowany przez Syjonistów, czyli Żydów, a w jego otoczeniu było wielu Żydów, a mówi się, że w czasie WW2, Żyd zabijał Żyda – to była chyba jakaś forma czystki religijnej, jak za Mojżesza, gdy ten chodził w kółko przez 40 lat ze swoim ludem po małej pustyni.
„Antysemici”?
Europejscy Żydzi nie byli nigdy (lub prawie nigdy) Semitami, tylko mongolskimi Chazarami.
Semici to Palestyńczycy, którzy w znakomitej większości nawrócili się na Islam dawno temu, więc jedynymi antysemitami na przestrzeni ostatnich 100 lat są właśnie Izraelici wiary mojżeszowej, czyli potomkowie europejskich Żydów.
Teorie wyssane z palca i szezace sie na internecie jak ogien.
Szanowna Redakcjo. Proponuję usunąć możliwość zamieszczania komentarzy. Zbyt dużo złych słów. Obrażania. Kalania pamięci zmarłych i poległych. Zbyt duzo zlych emocji. Dyskutujmy a nie obrazajmy się nawzajem. Przedstawiajmy argumenty, dowody i zachowujmy sie jak profesjonalni historycy. Pokażmy, ze jestesmy lepsi od innych. Niemcow, Rosjan… Wystarczy tej nienawisci miedzy Polakami.
Szanowny Panie Andrzeju,
dziękujemy za bardzo słuszne słowa odnośnie tego, jak powinna wyglądać dyskusja o historii i w pełni zgadzamy się z tym, ze pomiędzy ludźmi nie powinno być nienawiści. Chcemy, aby nasz portal był polem do rozmów i wymiany opinii na temat historii. Niestety zdarzają się przypadki negatywnych wypowiedzi, lecz z uwagi na naszych pozostałych Czytelników, pragniemy, by głosy merytorycznej dyskusji nadal mogły wybrzmieć. Pozdrawiamy serdecznie
Szkoda że Pilska nie miała szczęścia do posiadania takiego przywódcy jakim był ks Tiso.
Zresztą głupie polskie bydło na takowego nie zasługuje.
Jeśli to prawda to Tissot jest dla mnie wzorem prawego człowieka i prawdziwym bohaterem , zydow powinno się tępić , wyrywać jak chwasty