Czy poszedłbyś na piwo, gdyby groziło ci ukamienowanie? Prohibicja u Azteków
artykuł | | Autor: Michał Piorun

Współczesne przedstawienie Topiltzina Quetzalcoatla, któremu octli przysporzyło niemałych kłopotów (mural autorstwa Diego Rivery, fot. O. Mustafin, domena publiczna).
Aztekowie specjalizowali się w masowych ofiarach z ludzi i wyrywaniu serc tysiącom nieszczęśników. Pod jednym względem bardzo jednak przypominali ludzi XXI wieku. Oni też lubili dobry alkohol. Jak jednak pogodzić pociąg do tequili z… najbardziej radykalną prohibicją w dziejach?
Aztekowie, w odróżnieniu od Indian północnoamerykańskich, znali technologię wytwarzania alkoholu. Trunek, którym się raczyli, nazywano octli (albo pulque) i wytwarzano z agawy, podobnie jak tequilę.
Z dojrzałej rośliny wycinano środek, tworząc zagłębienie, w którym gromadził się sok, zbierany następnie do tykw. Później przelewano go do dużych kadzi, w których fermentował. Otrzymywany w ten sposób napitek miał zawartość alkoholu podobną do piwa lub słabego wina.
Prócz alkoholu octli zawiera cenne minerały i witaminy, m.in. żelazo, fosfor i witaminę C. Jak wspomniano jednak na wstępie, przeciętny Aztek rzadko mógł cieszyć smakiem tego trunku. Powodem było kilka dość poważnych przypałów, które zaliczyli po wypiciu octli azteccy bogowie.

Jak widać agawa to spora roślina (fot. Palmarito Tochapán, CC BY-SA 3.0).
Azteckich herosów problemy z alkoholem
Pierwszy był Topiltzin Quetzalcoatl, władca-kapłan miasta Tollan. Wszystko było dobrze do momentu, kiedy pojawił się Tezcatlipoca, który chciał doprowadzić do upadku króla za pomocą magii i kłamstw.
Jedną z jego sztuczek było pojawienie się pod postacią starca w pałacu Quetzalcoatla, który cierpiał wówczas na silne bóle. Podstępny oszust podał mu octli jako lekarstwo.
Trunek do tego stopnia zasmakował panującemu, że kazał sprowadzić swoją siostrę, która także była kapłanką. Z powodu pijaństwa obydwoje nie spełnili religijnych obowiązków, co wywołało gniew bogów. Część badaczy twierdzi, że w opowieści nie chodzi jednak o posty czy ofiary, ale o kazirodztwo, którego miała dopuścić się pijana para.
Kolejnym, któremu picie nie wyszło na dobre, był mityczny władca Huasteków, ludu zamieszkującego tereny nad Zatoką Meksykańską. Tuż po wynalezieniu octli przesadził on z jego spożyciem do tego stopnia, że obnażył się przed współbiesiadnikami. Ze wstydu musiał uciekać ze swoim plemieniem aż na wybrzeże. Huastekowie chyba nie uczyli się na błędach, ponieważ Aztekowie uważali ich za wyjątkowo rozpustnych i lubiących wypić.
Zakaz spożywania nie tylko w miejscach publicznych
Jak widać, octli było uważane za niebezpieczny trunek. Na popadnięcie w alkoholizm mieli być narażeni zwłaszcza ludzie urodzeniu w dniu o nazwie Ome Tochtli (Dwa Króliki). Pijaństwo takiej osoby nie było dla nikogo zaskoczeniem: Tak mówili: więc to jest jego królik. To był jego znak dnia; w ten sposób bóstwa wina objawiają się na nim.
W licznych zachowanych mowach umoralniających picie alkoholu przedstawiano jak przyczynę nieszczęść i upadku. Spożycie octli ograniczało się do świąt lub celów religijnych. Przy takich okazjach często sporządzano „drinki” z dodatkiem roślin halucynogennych. Pozwalało to na odbywanie „podróży” i „kontakty z bogami”.
O autorze

Zobacz też
Holocaust Azteków. Cała prawda o masowym mordzie na mieszkańcach Ameryki Środkowej
Wyrwane serca, zjedzone nogi. Czy Aztekowie naprawdę byli sadystycznymi barbarzyńcami?
Co Indianie mieli do powiedzenia o pierwszych napotkanych Europejczykach?
Podatek od kart, drożdży i zapalniczek, czyli akcyzowy zawrót głowy
Czy wiesz, że ...
....Aztekowie bywali pijani jak "czterysta królików"? Bogini agawy, z której w tym rejonie świata wyrabia się napoje procentowe, oraz bóg fermentacji spłodzili razem 400 boskich króliczków.
...jeden z najpotężniejszych rodów w historii Polski sfałszował swój rodowód? Genealodzy na usługach familii wyprowadzali pochodzenia Radziwiłłów od litewskiego księcia Narymunta. W rzeczywistości wywodzili się oni ze zwykłego bojarskiego rodu.
...odnaleziona we Wrocławiu rzekoma świątynia pogańska najprawdopodobniej była po prostu siedzibą miejscowego wodza? Według Dariusza Andrzeja Sikory wszystkie dowody wskazują właśnie na tę funkcję odkrytego budynku.
...króla Polski Władysława Warneńczyka swatano z kobietami z trzech pokoleń jednej rodziny? Najpierw polski dwór starał się o rękę dwuletniej Anny Habsburżanki, potem Władysławowi zaproponowała małżeństwo jej babcia, czterdziestoparoletnia Barbara Cylejska. Wreszcie polskiemu władcy rajono trzydziestoletnią Elżbietę Luksemburską, matkę Anny i córkę Barbary.
Komentarze
brak komentarzy
Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.
Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.
Dodaj komentarz