Felicjan Sławoj Składkowski, właściwie Sławoj Felicjan Składkowski (1885-1962) – polski polityk, wojskowy, premier w II Rzeczpospolitej. Urodził się 9 czerwca 1885 roku w Gąbinie, w powiecie gostyńskim. Po ukończeniu gimnazjum w Kielcach w 1904 roku studiował przez kilka tygodni medycynę na Uniwersytecie Warszawskim. W tym czasie związał się z PPS-em. 4 listopada 1904 roku wziął udział w manifestacji na Placu Grzybowskim, po czym został aresztowany i odesłany pod nadzorem policyjnym do Kielc. Studia kontynuował na Uniwersytecie Jagiellońskim – ukończył je w 1911 roku.
Jego pracę w zawodzie przerwał wybuch I wojny światowej. Już w sierpniu 1914 roku znalazł się w szeregach Legionów, gdzie służył jako lekarz. Po kryzysie przysięgowym 1917 roku wraz z innymi został osadzony w obozie oficerskim w Beniaminowie. W niepodległej Polsce związał się z armią. Szybko awansował w pionie służby sanitarnej– w 1926 roku, w przededniu przewrotu majowego, zajmował już (w stopniu generała brygady) stanowisko szefa Departamentu Sanitarnego Ministerstwa Spraw Wojskowych. Za sanacji pełnił kolejno funkcję komisarza rządu na miasto Warszawę, ministra spraw wewnętrznych (od października 1926 do grudnia 1929 roku oraz od czerwca 1930 do czerwca 1931 roku) oraz II wiceministra spraw wojskowych (od czerwca 1931 roku). Cieszył się sympatią i zaufaniem Józefa Piłsudskiego – sam mówił, że jest „koniem ujeżdżanym przez Marszałka”. To on we wrześniu 1930 roku wydał na polecenie Piłsudskiego rozkaz aresztowania przywódców Centrolewu. Już po jego śmierci, 15 maja 1936 roku objął funkcję premiera, którą sprawował do końca września 1939 roku. Był tym samym najdłużej urzędującym premierem w II RP.
Po klęsce kampanii wrześniowej został internowany w Rumunii, następnie przerzucony do Palestyny, gdzie początkowo prowadził inspekcje sanitarne jednostek Wojska Polskiego, a następnie pozostawał bez przydziału. W 1947 roku przeniósł się do Londynu. Wydał szereg książek wspomnieniowych, m. in. „Z walk Pierwszej Brygady” i „Strzępy meldunków”. Zmarł 31 sierpnia 1962 roku.
Historycy oceniają go ostro. Wyrzuca mu się służalczość wobec Piłsudskiego, arogancję i graniczące z maniactwem promowanie „sławojek”. „Na pewno zostając premierem przekroczył próg niekompetencji” – zauważył Andrzej Garlicki, choć sam nie staje po stronie największych krytyków Składkowskiego.