Człowiek, który wmówił dziesiątkom osób, że jest austriackim konsulem. Jeden z najlepszych fałszerzy pieniędzy w historii. „Hrabianka”, przez którą niejeden poseł musiał się gęsto tłumaczyć. Ich historie znajdziecie w książce "Przekręt. Najwięksi kanciarze PRL-u i III RP" Patryka Pleskota.
Genialny fałszerz, którego podrobione banknoty są dziś droższe niż oryginały. Oszust-dyplomata mający w poważaniu uregulowanie rachunku za hotel czy obiad w restauracji (bo nikt go o to nie prosi). Uzdrowiciel, którego moc przenika nawet przez ekran telewizora. Uwodziciel zaciągający każdą napotkaną kobietę do łóżka w rekordowo krótkim czasie.
Fałszywa hrabianka, z którą sypia połowa polskiego sejmu. Tajny współpracownik SB, zdradzający Solidarność, by potem zrobić to samo z komunistami. Mistrz kierownicy, złodziej polonezów i postrach Peweksów, który kilkanaście razy ucieka milicjantom, by w końcu dosłownie zapaść się pod ziemię na więziennym spacerniaku.
Siedem postaci, dziesiątki ról. Jedno pragnienie sławy i pieniędzy. Wybicia się ponad przeciętną. Ale drogą na skróty i kosztem innych. Dosłownie – kosztem.
W ponurej rzeczywistości PRL-u i w początkach wolnej Polski ci genialni kanciarze stali się celebrytami. Kochały ich tłumy. Niektórych za to, że zadrwili z komunistycznego systemu. Innych – ponieważ dawali nadzieję.
KOMENTARZE
W tym momencie nie ma komentrzy.