Ciekawostki Historyczne
XIX wiek

Świerszczyk za 1300 złotych? Sprawdzamy skąd tak naprawdę w Europie wzięła się Kamasutra

W 1883 roku techniki seksualne to była rozrywka dla zbereźnych starszych panów z grubymi portfelami. A przynajmniej na to właśnie wskazywałoby pierwsze w zachodnim świecie wydanie słynnej „Kamasutry”.

Edycja ta powstała z inicjatywy znanego podróżnika i skandalisty sir Richarda Burtona. Strona tytułowa sugerowała, że to on jest jednym z tłumaczy dzieła, choć w rzeczywistości gros pracy wykonało dwóch słabo opłacanych Hindusów – urzędnik niskiego szczebla i student. I trzeba podkreślić, że dopiero dzięki nim i to zaledwie 133 lata temu, Europa dowiedziała się o niezwykłym traktacie miłosnym. Wcześniej nie słyszeli o tej księdze nawet specjaliści.

Egzemplarz pierwszego wydania Kamasutry wystawiony na akcji przez Christie's. Sprzedano go w 2012 roku za ponad 17 000 dolarów!

Egzemplarz pierwszego wydania Kamasutry wystawiony na akcji przez Christie’s. Sprzedano go w 2012 roku za ponad 17 000 dolarów!

Praca ukazała się w formie siedmiu zeszytów, wysyłanych kolejno do wąskiego grona subskrybentów. Odbiorców było zaledwie dwustu pięćdziesięciu, a każdy egzemplarz zawierał adnotację: Wyłącznie do prywatnego obrotu. Zarówno ograniczenie nakładu, jak i specjalna formuła zabezpieczały wydawcę przed oskarżeniem o sianie zgorszenia. W świetle obowiązującego prawa pornograficzne treści były w Wielkiej Brytanii dozwolone, o ile tylko nie trafiały do publicznego obiegu.

Egzotyczny pornos czy praca naukowa?

Co do tego, że Burton widział w „Kamasutrze” właśnie egzotycznego pornosa, nie można mieć najmniejszych wątpliwości. Opatrzył dzieło szeregiem przypisów, częstokroć balansujących na granicy przyzwoitości lub tę granicę przekraczających.

Richard Francis Burton. Człowiek, któremu zawdzięczamy Kamasutrę... i sprytny manipulator.

Richard Francis Burton. Człowiek, któremu zawdzięczamy Kamasutrę… i sprytny manipulator.

W posłowiu zaznaczał, że w tym rzadkim traktacie młodzi czytelnicy odnajdą lekcje, których mogliby inaczej nigdy sobie nie przyswoić. Albo też – przyswoić, kiedy będzie już za późno na wykorzystanie ich w praktyce.

Historyk Ben Grant potwierdza, że chodziło o zaprezentowanie „Kamasutry” jako unikalnego, kolekcjonerskiego dzieła erotyki. Burton zadbał nawet o takie przeredagowanie tekstu, by jak najbardziej odpowiadał odbiorcom. Kobiety w jego edycji były o wiele bardziej uległe i podporządkowane mężczyznom niż w oryginale. Wyuzdany seks ukazano jako aktywność dzikich z dalekiego kraju, a cały aparat towarzyszący oryginałowi miał na celu dodatkowe „podkręcenie” wrażeń.

Podróby dla biedoty, exclusive dla elity

Burton wiedział, że jego subskrybenci nie zapłacą za nic bardziej wyważonego i hermetycznego. Bądź co bądź, jednotomowa wersja, którą wydrukował w 1884 roku, kosztowała dwa funty i dziesięć szylingów. Czyli bagatela jakieś tysiąc trzysta dzisiejszych złotych.

W kolejnych latach zachodni świat zalała fala tanich, pirackich edycji książki. Funkcjonowały w podziemnym obiegu, traktowane tak samo jak pierwsze filmy pornograficzne. W Stanach Zjednoczonych można było trafić do aresztu nie tylko za wydawanie „Kamasutry”, ale też za samą próbę przesłania jej egzemplarza pocztą. Było tak nadal nawet pod koniec lat dwudziestych XX wieku.

Polska Kamasutra… dla każdego

Anglosascy miłośnicy erotyki mogli tylko marzyć o swobodzie, jaką cieszyli się mieszkańcy Polski – ojczyzny pierwszej rewolucji seksualnej. Niby Tadeusz Boy-Żeleński (i jemu podobni piewcy wyzwolenia seksualnego) krytykował obyczajowe zacofanie Rzeczpospolitej, jednak pod tym konkretnym względem o kilka długości wyprzedziliśmy resztę świata.

Tak wyglądały przedwojenne reklamy Kamasutry w polskich książkach i gazetach.

Tak wyglądały przedwojenne reklamy Kamasutry w polskich książkach i gazetach.

W Polsce „Kamasutra” trafiła do publicznego obiegu niemal natychmiast po odzyskaniu niepodległości. Pierwsze wydanie ukazało się już w 1922 roku. Drugie – w 1933. Obydwie wersje były skrócone i mocno niedopracowane, ale każdy mógł pójść do księgarni i zaopatrzyć się we własny egzemplarz.

Zupełnie jawne reklamy zachęcały: Oryginalne przepisy hinduskie normujące stosunki erotyczne w pożyciu małżeńskim i prostytucji publicznej! Cena – jedyne pięć złotych.

Źródła:

Artykuł powstał w oparciu o literaturę i materiały zebrane przez autora podczas prac nad książką pt. Epoka hipokryzji. Seks i erotyka w przedwojennej Polsce. Poniżej wybrane pozycje bibliograficzne:

  1. Jay A. Gertzman, Bookleggers and Smuthounds: The Trade in Erotica 1920-1940, University of Pennsylvania Press, 2011.
  2. Ben Grant, Postcolonialism, Psychoanalysis and Burton. Power Play of Empire, Routledge, New York-London 2008.
  3. Kāmasūtram Vātsyāyany. Indyjska ars amatoria wraz z kompletnym komentarzem, Kultura i Sztuka, Lwów 1922.
  4. James McConnachie, The Book of Love: In search of the Kamasutra, Atlantic Books, London 2007.
  5. Vātsyāyana, Kamasutra. Oryginalny tekst przepisów religijnych hinduskich, normujących stosunki erotyczne w pożyciu małżeńskiem i prostytucji publicznej, Księgopol, Warszawa 1933.

Przeliczenie wartości funta na podstawie: Lawrence H. Officer, Samuel H. Williamson, Purchasing Power of British Pounds from 1270 to Present, w: „MeasuringWorth.com”. Przykład reklamy Kamasutry pochodzi z książki: M. Gabriow, Kult błony dziewiczej, Księgopol, Warszawa 1934.

KOMENTARZE

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W tym momencie nie ma komentrzy.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.