Ciekawostki Historyczne
Druga wojna światowa

„Heimkehr”: wielki film wołyński Goebbelsa – jak powstała antypolska propaganda

Tak jak papier wszystko przyjmie, tak i na kliszy uwiecznić można wszystko. Nawet fałsz, zakłamanie, oszczerstwa i propagandę. Tym właśnie był nazistowski film Heimkehr , w którym Polaków ukazano jako oprawców Niemców, których uratować musiał „wyzwoliciel”: Hitler.

Pisząc o genezie tego filmu, należałoby chyba zacząć od cytatu z dzienników Josepha Goebbelsa, który napisał tak: „Himmler opowiada o przesiedleniu Niemców wołyńskich. Robią oni dobre wrażenie pod względem rasowym”. Heinrich Himmler, po wybuchu II wojny światowej, nadzorował akcję przesiedlenia etnicznych Niemców. Towarzyszył mu prezydent Izby Piśmiennictwa Rzeszy Hans Johst, który o Polsce pisał jako o „przeklętej puszczy”, a jednocześnie chwalił „wspaniałych chłopców” z SS. Być może to właśnie kontakty z nimi podsunęły Goebbelsowi pomysł nakręcenia „wielkiego filmu wołyńskiego”.

III Rzesza miała już doświadczenie w kręceniu kłamliwych propagandowych filmów, w tym w kontekście Niemców nadwołżańskich. Powstała nawet wersja francuska tego typu produkcji. A za jeszcze wcześniejszą wersję pt. „Fluchtlinge” odpowiadał Gustav Ucicky, syn słynnego malarza Gustava Klimta. Ucicky przejął nazwisko po matce – o tym reżyserze będziemy jeszcze wspominać. Wspomniany zaś „wielki film wołyński” miał według Goebbelsa wielorakie znaczenie. Po pierwsze, miał pokazać niezwykle trudne położenie niemieckich osadników na wschodzie. Po drugie – jak bardzo Hitler chce przyjść im z pomocą. I wreszcie, po trzecie – uzmysłowić Niemcom, i nie tylko, jak złym państwem dla Niemców była Polska, która ich prześladowała.

Jak wspomnieliśmy, Niemcy wiedzieli, jak kręcić tego typu filmy. Takie doświadczenie posiadał również zespół mający przy nim pracować. I mówimy tutaj nie tylko o Gustavie Ucicky, reżyserze, który otrzymał za projekt honorarium w wysokości 115 000 Reichsmarek. Autorem scenariusza był pochodzący z Waldenburga, czyli z Wałbrzycha, pisarz Gerhard Menzel (wynagrodzenie 30 000 Reichsmarek). Miał on już na koncie scenariusz do „Freisennot”, czyli „Niedoli Fryzów”. Natomiast nowy projekt – „wielki film wołyński” – został zatytułowany „Heimkehr”. W bezpośrednim tłumaczeniu oznaczało to „powrót do rodzinnych stron”.

Pożytek z filmu: pół roku przerwy od okupacyjnej gehenny

Zgodnie z „prawdą ekranu” akcja filmu miała mieć miejsce na Wołyniu – w niewielkim miasteczku oraz w Łucku, który był wtedy stolicą tego regionu. W rzeczywistości zdjęcia kręcono na północnym Mazowszu, w Chorzelach koło Przasnysza. Aby upodobnić te tereny do Kresów, zbudowano makietę rynku, prowizoryczną szkołę i zajazd oraz zasadzono ogród ze sztucznych drzew. Film kręcono od października 1940 roku do czerwca 1941. Odpowiadała za to ekipa „Wien-Film”.

Heimkehrfot.Bundesarchiv, Bild 101I-135-0806-04 / Cusian, Albert / CC-BY-SA 3.0

W rzeczywistości zdjęcia kręcono na północnym Mazowszu, w Chorzelach koło Przasnysza

Jedną trzecią mieszkańców Chorzeli stanowili Żydzi, a zatem na mieszkańców padł blady strach. Aczkolwiek relacje między filmowcami i ludnością układały się dość znośnie, szczególnie z austriacką częścią ekipy. Zdarzało się, że ktoś dostał coś do jedzenia lub nawet mógł zarobić jakąś drobną kwotę. Tymczasowo odstąpiono też od łapanek, aczkolwiek terror powrócił, kiedy tylko filmowcy wyjechali. Nie cały jednak film powstawał w Chorzelach. Część zrealizowano w studiu w Rosenhügel oraz w atelier Sievering i Schönbrunn.

Po nakręceniu „Heimkehr” musiał przejść przez niemiecką cenzurę. Ten etap został zamknięty 26 sierpnia. A już 31 sierpnia miała miejsce jego prapremiera, i to nie byle gdzie, bo na filmowym biennale w Wenecji. Oficjalną premierę zorganizowano zaś 10 października 1941 roku w Wiedniu. Dwa dni później zaprezentowano go w Berlinie. I w obu miastach spotkał się z owacją na stojąco. Był później prezentowany w wielu państwach: we Włoszech, Francji, Holandii, a nawet w trzech kinach w Tokio.

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Kreatywność w przedstawieniu Polaków jako bestii nie miała granic

Co jednak aż tak Niemcom spodobało się w tym filmie? Przyjrzyjmy się jego fabule. Główną bohaterką „Heimkehr” jest Marie Thomas, która na początku próbuje upomnieć się u „złego” polskiego burmistrza o zwrot zarekwirowanego w 1939 roku budynku polskiej szkoły. W jednej ze scen pokazano wyrzucanie jej wyposażenia, które następnie zostało spalone. Po wymianie zdań Marie Thomas spotkała się z taką oto tyradą ze strony burmistrza: „Ten kraj był zawsze polski. Był jedynie przez pewien okres uciemiężony, ale te czasy minęły – absolutnie minęły. Na zawsze!”.

Igo Symfot.Kino, 1937 / domena publiczna

Główną rolę w rekrutowaniu aktorów odegrał znany z kolaboracji z nazistami Igo Sym

Marie Thomas próbuje następnie uzyskać wsparcie u łuckiego wojewody, ale ten nie znajduje dla niej czasu. W międzyczasie na ekranie widzimy także ministra spraw zagranicznych przypominającego Józefa Becka. W trakcie oglądania filmu widz przekonuje się, jakim to podłym dla Niemców narodem są Polacy. Obserwuje brutalność policji i żołnierzy. Ojciec Marie zostaje ostrzelany podczas przejazdu bryczką. W efekcie traci wzrok. Inna Niemka zostaje ukamienowana, a Polak zrywa z jej szyi wisiorek ze swastyką. W filmie pokazano też scenę próby rozstrzelania przy pomocy karabinu maszynowego w więziennej piwnicy internowanych Volksdeutschów.

Umieszczona została w nim jeszcze scena, w której Marie, jej narzeczony Fritz Mutius oraz ich znajomy Karl Michalka, ubrany w mundur Wojska Polskiego, odmówili śpiewania „Mazurka Dąbrowskiego” podczas projekcji kroniki filmowej. Zostali za to postawieni przed ekranem i, przy okrzykach widzów nawołujących do wymordowania niemieckich świń, próbowano ich zmusić do odśpiewania polskiego hymnu. Skutkiem ich odmowy był lincz, w którego trakcie ciężko pobito Mutiusa. Marie szukała dla niego pomocy w szpitalu, ale jej nie otrzymała. Jej narzeczony ostatecznie zmarł na ulicy. Ku radości obecnych na niej Żydów. Na koniec wszyscy Niemcy zostali „uratowani” przez nadlatujące samoloty Luftwaffe i nadjeżdżające czołgi.

Przeczytaj także: Igo Sym. Najprzystojniejszy polski zdrajca

Polacy! Grać czy nie grać? Oto jest pytanie. A jeżeli grać, to dlaczego?

Polacy w „Heimkehr” zostali przedstawieni wyłącznie jako czarne charaktery. Nie da się ukryć, że w historii tego filmu można też wskazać rzeczywiste czarne charaktery: Polaków, którzy w nim zagrali. A główną rolę w ich rekrutowaniu odegrał znany z kolaboracji z nazistami Igo Sym. Część aktorów, którym złożono propozycję udziału w filmie, natychmiast odmówiła. Najostrzej zareagował tutaj Kazimierz Junosza-Stępowski (Igo Sym widział w nim burmistrza), który wprost stwierdził: „Pachołka niemieckiego ze mnie nie zrobią i nikt nie powie, że mnie szwaby kupiły”. Sam Igo Sym został zlikwidowany przez polskie podziemie, za co niemieckie władze okupacyjne nakazały rozstrzelanie w Palmirach wziętych w Warszawie zakładników.

W tej sytuacji do Warszawy przybył Gustav Ucicky. I postanowił porozmawiać z polskimi aktorami. A że i on otrzymał od podziemia szereg ostrzeżeń, sam przestrzegł owych aktorów, że udziałem w filmie ryzykują życie. Na skutek tego część z nich się wycofała, inni jednak pozostali. Z różnych powodów: strachu przed represjami czy też chęci grania. Wśród nich znalazł się Józef Kondrat, który miał się obawiać o los swojej żony-Żydówki. Słyszano jednak, jak sam twierdził, że potrzebna była mu „forsa”. Podobne motywy (w kontekście żony) miały kierować Bogusławem Samborskim. Obaj zagrali w „Heimkehr” dość duże role: Samborski wystąpił w nim jako burmistrz, natomiast Kondrat jako woźny magistratu. Prócz nich można wymienić jeszcze Artura Józefa Horwatha (sekretarz wojewody) oraz Tadeusza Żelskiego (minister). Warto nadmienić, że Samborski zainkasował gażę w wysokości 20 000 zł, jako jedyny otrzymywał potem wypłatę w wysokości 700 Reichsmarek miesięcznie, jak i zaproponowano mu udział w kolejnym filmie.

Przeczytaj także: Zbrodnia w Palmirach

Dalsze losy i czas rozliczeń

ZWZ dość długo zwlekało z reakcją na fakt wystąpienia Polaków w „Heimkehr”. Dopiero w grudniu 1942 roku sąd nałożył karę infamii na Bogusława Samborskiego, Józefa Kondrata, Michała Plucińskiego i Hannę Chodakowską. Część nie została ukarana w ogóle. W tym Artur Józef Horwath, który zresztą współpracował później z Niemcami, ale w 1943 roku został rozstrzelany razem z żydowską przyjaciółką Hanną Libicką. Ponoć został zadenuncjowany za pomoc Żydówce oraz ukrywanie dewiz. Z kolei Józef Kondrat po wyrażeniu skruchy walczył jako partyzant. Natomiast Samborski wyjechał do Wiednia, by zagrać jeszcze w kilku filmach. Po zakończeniu II wojny światowej wszelki ślad po nim zaginął.

Bogusław Samborskifot.NAC / CC BY-SA 4.0

Najwyższy wyrok otrzymał Bogusław Samborski, który został zaocznie skazany na dożywocie

Ostatnim akcentem wymierzenia sprawiedliwości polskim aktorom stały się wydarzenia, które miały miejsce w pierwszych latach istnienia PRL. Komisje Weryfikacyjne Związku Artystów Scen Polskich dokonały weryfikacji szeregu aktorów, ale dopiero postawienie ich w listopadzie 1948 roku w stan oskarżenia za kolaborację przyniosło skutki w postaci wyroków skazujących. Sprawę Józefa Kondrata wyłączono, a następnie go uniewinniono, głównie ze względu na walkę w partyzantce. Kilkoro aktorów zostało jednak skazanych na kary od 3 do 12 lat więzienia. Najwyższy wyrok otrzymał Bogusław Samborski, który został zaocznie skazany na dożywocie. Prokurator scharakteryzował go w trakcie procesu jako „pijaka, rozpustnika, typa aspołecznego i defetystę, zafascynowanego potęgą Hitlera i wiarą w faszyzm”. Ostatecznie jednak wszyscy skazani wyszli z więzień na początku lat 50. lub nawet jeszcze wcześniej. Sam zaś „Heimkehr” został zamknięty niemalże na trzy spusty w archiwach. I niech tam pozostanie.

Bibliografia

  1. E. C. Król, Wizerunek wroga w nazistowskim filmie Heimkehr z 1941 roku. Studium antypolskiego heterostereotypu narodowego, „Studia nad Faszyzmem i Zbrodniami Hitlerowskimi”, nr XXVII/2004.
  2. Powrót do ojczyzny”, archiwum.ipn.gov.pl, dostęp: 25.11.2025.
  3. J. Wróblewska, Padlina idzie do kina! Fenomen zakazanego kina w czasie wojny [w:] A. Bartuś (red.), Odpowiedzialność biernych, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Pedagogicznego im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie, Oświęcim 2021.

Zobacz również

Druga wojna światowa

Douglas Kelley – psychiatra z Norymbergi

Douglas Kelley badał umysły nazistowskich elit w Norymberdze i doszedł do wniosków, które podważyły wygodne wyobrażenia o źródłach zła.

27 listopada 2025 | Autorzy: Anna Baron-Jaworska

Druga wojna światowa

Konfidenci w okupowanej Polsce. Jaka była skala procederu?

Kim byli konfidenci w okupowanej Polsce i dlaczego stali się jedną z najskuteczniejszych broni niemieckiego terroru?

15 listopada 2025 | Autorzy: Redakcja

Dwudziestolecie międzywojenne

Co Goebbels myślał o Piłsudskim?

Co Goebbels myślał o Piłsudskim? Oto zaskakujące zapiski nazistowskiego ministra o Marszałku, który zrobił na nim ogromne wrażenie.

15 listopada 2025 | Autorzy: Redakcja

Druga wojna światowa

Zbrodnia w Palmirach

Palmiry – symbol niemieckich zbrodni i miejsce masowych egzekucji polskich elit. Co naprawdę wydarzyło się w tym lesie?

11 sierpnia 2025 | Autorzy: Herbert Gnaś

Druga wojna światowa

Polski zamach na Hitlera

II wojny światowej, obozów koncentracyjnych i milionów ofiar można było uniknąć dzięki Polakom, gdyby ich plan się udał. I gdyby nie pechowy splot okoliczności.

29 sierpnia 2023 | Autorzy: Herbert Gnaś

Dwudziestolecie międzywojenne

Michał Waszyński. Reżyser i „książę”

Wielki odkrywca talentów. Wybitny reżyser, który odnosił sukcesy przed i po II wojnie światowej. Ktoś taki faktycznie mógł sam sobie „nadać” tytuł książęcy.

11 kwietnia 2023 | Autorzy: Herbert Gnaś

KOMENTARZE

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W tym momencie nie ma komentrzy.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Przeglądaj książki historyczne w najlepszych cenach

Odkryj najciekawsze książki historyczne w atrakcyjnych cenach. Sekcja powstała we współpracy z Lubimyczytac.pl, największą społecznością miłośników literatury w Polsce – dzięki temu możesz wybierać spośród tytułów najwyżej ocenianych przez czytelników.