Mahomet nie miał łatwego startu. Jego nauki nie podobały się mieszkańcom Mekki. Musiał uciekać, by ratować życie. Ale powrócił. W glorii i chwale.
Na całym świecie znany jest jako Mahomet. W rzeczywistości nazywał się Muhammad ibn Abdallach al-Muttalib. Urodził się w 570 roku w Mekce. Należał do rodu Haszymitów, a ci z kolei należeli do plemienia Kurajszytów. Jego dzieciństwo bynajmniej nie było łatwe. Ojca Abda al-Muttaliba nawet nie poznał, ponieważ zmarł jeszcze zanim Mahomet przyszedł na świat. Lecz to był dopiero początek rodzinnych tragedii. Niedługo potem zmarł dziadek Mahometa Abd al-Muttalib, który próbował go wychowywać po śmierci swojego syna. A gdy chłopiec miał zaledwie 7 lat, odeszła również jego matka Amina.
Opieki nad małym Mahometem musiał się podjąć jego stryj Abu Talib, sprawujący pieczę nad świętym sanktuarium. Jego rodzina już i tak była dość liczna i miał problemy z jej utrzymaniem. Z konieczności zajął się handlem, m.in. z Syrią, licząc na nieco lepszy zarobek. Mahomet również uczestniczył czasem w jego wyprawach handlowych. Zresztą pomagał wujowi na różne sposoby. Był pasterzem, a także przewodnikiem karawan. Do zadań przyszłego wielkiego proroka należało m.in. karmienie, zaprzęganie i mycie wielbłądów.
Dzięki udziałowi we wspomnianych wyprawach zaczął zdobywać cenne doświadczenie, nie tylko handlowe. Zetknął się po raz pierwszy z wyznawcami judaizmu i chrześcijaństwa. Na tamtym etapie należał też do organizacji, która została utworzona dla obrony ważnych rodów i dbania o uczciwość w handlu. Dzięki temu Mahomet nabrał też obycia wojskowego, co miało mu się na pewnym etapie życia przydać.
Małżeństwo z rozsądku
Z tym okresem związany jest też osobisty wątek w życiu Mahometa. Jak pisze Tadeusz Mędzelowski, jak na pochodzącego z Mekki młodzieńca dość długo pozostawał kawalerem. I o ile jako młodzieniec był on prawdopodobnie w ówczesnych czasach wzorem doskonałości tak pod względem fizycznym jak i umysłowym, to problemem mógł być jego zbyt niski status materialny. W wieku 24 lat znalazł pracę przy prowadzeniu karawan, które podróżowały do Syrii. Dała mu ją zamożna wdowa Chadidża, starsza od Mahometa o 15 lat.
Po pewnym czasie to właśnie ona wyszła z propozycją małżeństwa, o czym poinformowała Mahometa przez swata. Zapewne dla niego samego nie był to związek z miłości, ale perspektywa finansowej stabilności musiała być kusząca. Zresztą ze strony Chadidży nie brakowało mu również ciepła i wsparcia – także na etapie, kiedy zaczęła się budzić jego duchowość.
Pierwsze objawienie
Bo Mahomet coraz częściej starał się przebywać w odosobnieniu i medytować, co czynił najczęściej w znajdującej się w pobliżu Mekki grocie Al-Hira. I to tam właśnie doznał pierwszego w swoim życiu objawienia, a noc, kiedy się to stało, została nazwana Lajlat Al-Kadar. Był rok 610. Mahomet ujrzał potężną, ogromną postać i stwierdził, że musiał to być anioł Gabriel. Wtedy też przekazana miała mu zostać część Koranu. Otrzymał również przesłanie, które zasugerowało mu, że jest prorokiem Allaha. Warto tutaj zaznaczyć, że do tego momentu Arabowie w przeciwieństwie np. do chrześcijan nie „dysponowali” własnymi prorokami, nie wspominając o świętej księdze porównywalnej do Biblii.
Czytaj też: Trzy historyczne wizerunki Mahometa, które wzburzyły muzułmanów
Sól w oku mieszkańców Mekki
W późniejszym czasie Mahomet regularnie doświadczał kolejnych objawień. Zaczął więc nauczać. Z początku jego grono odbiorców nie było zbyt liczne. Zaliczali się do nich Chadidża, jego krewni, przyjaciele oraz przyszły pierwszy kalif, a wtedy kupiec Abu Bakr. Katarzyna Sadowa i Agnieszka Kuriata zwracają uwagę, że: Nauczanie Proroka przypadło na okres osłabienia solidarności rodowej, od której ważniejsze stały się sojusze przynoszące korzyści ekonomiczne, w wyniku czego pogłębiało się rozwarstwienie majątkowe. Natomiast Mahomet głosił m.in., że od doczesnego bogactwa ważniejsze jest to, by zyskać przychylność Allaha. Nic dziwnego, że narobił sobie w ten sposób wrogów.
Szczególnie bogatsi mieszkańcy Mekki próbowali go ośmieszać, dyskredytować. Mimo to Mahomet stopniowo rozbudowywał wspólnotę wiernych. Grono jego przeciwników też jednak zaczęło rosnąć w siłę. Jego wyznawcy byli szykanowani. Niektórzy nie wytrzymali presji i wyemigrowali, np. do Etiopii. Jak podaje Rodney Castleden, sam Mahomet zadbał, by inni mogli się schronić w Abisynii, której król być może nawet wziął ich za chrześcijan. W końcu nadszedł moment, gdy gmina muzułmańska Mahometa przestała się powiększać. Ale nie był to kluczowy czynnik, który zadecydował o tym, że prorok zdecydował się na emigrację.
Spisek, hidżra i narodziny Medyny
Wrogowie Mahometa, którzy uznali go za zagrożenie dla porządku publicznego, zaczęli spiskować w celu zaszkodzenia jemu samemu. I to fizycznie: chcieli go po prostu zabić. W roku 622 zawiązany został spisek na jego życie, jednakże nie doszedł do skutku, bo niedoszła ofiara została ostrzeżona. Na szczęście Mahomet już wcześniej nawiązał kontakt z władzami leżącego na północ od Mekki Jasribu, którego mieszkańcy nie tylko mieli zapewnić jemu oraz jego wyznawcom opiekę, ale także ich bronić. Zresztą w mieście tym zamieszkało już wcześniej 70 z nich. Zaproszenie przekazała prorokowi licząca kilkadziesiąt osób delegacja, a Mahomet zdecydował się z niego skorzystać. I słusznie.
Pewnego dnia spiskowcy wdarli się do jego domu tylko po to, by w łóżku Mahometa znaleźć jego kuzyna Alego. Mahomet zniknął. Próbowano go szukać, ale bezskutecznie. Tymczasem prorok bezpiecznie dotarł do miasta Jasrib. Jego przybycie, które miało miejsce prawdopodobnie 20 września 622 roku, zostało nazwane hidżra. Od tego momentu zaczęła się muzułmańska „nowożytna” rachuba czasu. Jasrib zyskał zaś nową nazwę: Madinat an-Nabi – miasto proroka, czyli po prostu Medyna.
Czytaj też: Wizerunek Jezusa w Koranie
Od polityka do dowódcy wojskowego
W Medynie Mahomet nareszcie znalazł dogodne warunki – i to nie tylko do rozwoju duchowego. Jednakże najpierw musiał pomóc tamtejszym mieszkańcom uporządkować własne sprawy. Panował tam wtedy dość głęboki kryzys społeczny. Ludność nie miała też zasad, którymi mogłaby się kierować. Mahomet opracował zatem „Konstytucję medyńską”. Tym samym prorok stał się politykiem. Niedługo zaś do tej roli miała dołączyć funkcja dowódcy wojskowego. Na horyzoncie coraz wyraźniej rysował się bowiem konflikt z rodzinnym miastem Mahometa – Mekką.
Zaczęło się od ataków na mekkańskie karawany handlowe. Napięcie rosło. W 624 roku – przy okazji wyprawy przeciwko takiej karawanie zmierzającej do Mekki – Mahometowi dane było przesłuchać schwytanych żołnierzy przeciwnika. Poinformowali go o nadciągających posiłkach. Dzięki temu, pomimo że siły Mahometa były trzykrotnie mniej liczne, udało mu się na tyle dobrze przygotować do bitwy pod Badr, że 950 żołnierzy wroga zostało wręcz rozgromionych.
Mekkańczycy pałali żądzą zemsty. Lecz to nie oni ostatecznie mieli spijać jej słodycz. Przygotowali wyprawę wojenną, zgromadzili znacznie większe siły i w 625 roku ruszyli na Medynę. Tym razem do bitwy doszło pod Uhud. Mahomet i jego żołnierze przegrali. Sam dowódca został wtedy nawet ranny. Ale już w 627 roku karta znowu się odwróciła i w tzw. bitwie rowu tym razem to Mahomet był górą. Przygotowując się do obrony, mieszkańcy Medyny wykopali głęboki rów okalający miasto, którego najeźdźcom nie udało się sforsować.
Czytaj też: Skąd biorą się islamscy bojownicy?
Mekka – miasto otwarte dla Proroka
Z czasem Mahomet postanowił pójść o krok dalej i podbić Mekkę. Przygotowania trwały 3 lata. W tym czasie prorok wysłał ambasadora do Mekki. Ten powrócił z przedstawicielem Mekki celem wynegocjowania układu pokojowego. Rozejm miał trwać 10 lat. Dało to Mahometowi możliwość umieszczenia swoich wyznawców w Mekce i zainstalowania ich tam w charakterze szpiegów. Jeszcze w 629 roku Mahomet pojawił się w Mekce wraz z 2000 wiernymi.
Aż nadszedł rok 630 i ostateczna wyprawa na Mekkę. Mahomet nie musiał się nawet zbytnio natrudzić, aby ją zdobyć. Jej mieszkańcy poddali się bez walki. Wkroczył do rodzinnego miasta jako władca. Moment ten określono jako al-fath, czyli „otwarcie” lub „rozpoczęcie”. Swoje rządy Mahomet rozpoczął dość oryginalnie: kazał wszystkim, którzy mieszkali w mieście, tymczasowo się z niego wynieść. W międzyczasie wraz ze swoimi podkomendnymi zaczął niszczyć posążki bożków znajdujące się w świątyni Kab’ie, a następnie postanowił, że wszyscy mają przyjąć islam.
Sława Mahometa zataczała coraz szersze kręgi. Docierały do niego coraz to nowe poselstwa, a rządzone przez niego terytorium rozrastało się, ogarniając w 632 roku niemalże cały Półwysep Arabski. W tym też roku Mahomet po raz ostatni udał się na pielgrzymkę do Mekki. To właśnie wtedy ustanowiony został słynny rytuał, który stał się obowiązkiem każdego muzułmanina. Niedługo później prorok zakończył życie. Zmarł przy najmłodszej ze swoich żon Aiszy. Został pochowany pod domem, w którym mieszkała. Z biegiem czasu dzieło jego życia – islam – stało się jedną z głównych religii na świecie.
Bibliografia
- R. Castleden, Wydarzenia, które zmieniły losy świata, Bellona, Warszawa 2008.
- T. Crowdy, Historia szpiegostwa i agentury, Bellona, Warszawa 2010.
- T. Mędzelowski, Mahomet jako przywódca nieprzeciętny, repozytorium.wsb-nlu.edu.pl, dostęp: 20.09.2023.
- K. Sadowa, A. Kuriata, Rozwój kultury prawnej islamu – wprowadzenie do tematyki, „Acta Erasmiana”, tom 10/2015.
- R. Tokarczyk, Współczesne doktryny polityczne, Wolters Kluwer Polska, Warszawa 2010.
KOMENTARZE (1)
Ciekawy miał życiorys