Ciekawostki Historyczne
Średniowiecze

Arabski podbój Bliskiego Wschodu

Arabski podbój Bliskiego Wschodu w VII wieku był tak spektakularny, że jego świadkowie nie byli w stanie pojąć, jak dotychczas lekceważone plemiona pustyni stały się w tak krótkim czasie siłą zdolną złamać potęgę dwóch wielkich imperiów – Bizancjum i Persji.

Po pierwsze: nigdy nie lekceważ przeciwnika

Droga do arabskiej ekspansji na Bliski Wschód musiała prowadzić po rzymskich, a właściwie już bizantyjskich, oraz perskich trupach. Jakkolwiek rozumiany Rzym nie widział w mieszkańcach Półwyspu Arabskiego potencjalnego zagrożenia. Uważano ich za nomadów, przede wszystkim dlatego, że to właśnie grupy koczownicze najbardziej rzucały się w oczy ówczesnym autorom. Arabowie nie stanowili też początkowo jednolitej wspólnoty: jedni byli poddanymi cesarzy, inni szachinszachów, a do tego wyznawali różne religie.

Jeżeli jakaś mniejsza grupa, nie tylko arabska sprawiała problemy, zazwyczaj można ją było zastraszyć, przekupić lub skłócić z inną. W przypadku Arabów sądzono, że nigdy nie zdołają stać się poważnym przeciwnikiem. Widziano w nich potencjalnych najeźdźców, ale niezdolnych do sztuki oblężniczej czy utrzymania zdobytych ziem. Jak zauważa Adrian Goldsworthy, „nie wyobrażano sobie, by kiedykolwiek wyrósł wśród nich przywódca o wielkiej charyzmie, jak w innych plemionach”.

Arabski podbój Bliskiego Wschodu – 0d Mahometa do kalifów

Punktem zwrotnym w rozwoju arabskiej potęgi było pojawienie się Mahometa. W tym czasie zdarzały się sporadyczne napady różnych arabskich grup na ziemie rzymskie; w 629 roku przechwycono nawet oddział prawdopodobnie składający się ze zwolenników proroka. Coraz więcej plemion zaczynało się jednoczyć pod jego przywództwem. Mimo to za życia Mahometa do walki ruszało naraz najwyżej kilkuset wojowników.

fot.Muhammad at the Ka’ba / domena publiczna

Mahomet podczas modlitwy przy Al-Ka’bie – miniatura z Siyer-i Nebi. Zbiory Biblioteki Pałacu Topkapı

Prawdziwa ekspansja rozpoczęła się dopiero po ustanowieniu kalifatu. Siły arabskie rozrosły się do tysięcy żołnierzy i potrafiły prowadzić działania w kilku miejscach jednocześnie. Lekko uzbrojeni wojownicy stawiali na zaskoczenie i szybkość manewru. Bizancjum, cierpiące na chroniczny niedobór wojsk, często wysyłało przeciwko nim arabskich sojuszników. Jednak Arabowie coraz częściej zwyciężali zarówno wojska rzymskie, jak i perskie — i parli naprzód.

Przeczytaj także: Pierwsza wojna Zachodu z islamem

Konstantynopol? Mamy problem…

W końcu w Konstantynopolu zorientowano się, że „mamy problem” — trzeba było zacząć gromadzić siły. Pierwsze poważne starcie nie zakończyło się jednak dobrze. W bitwie nad Jarmukiem 20 sierpnia 636 roku cesarska armia została dosłownie zniszczona. Jak piszą kronikarze, klęska ta „praktycznie pozbawiła Konstantynopol zdolności dotrzymania Arabom kroku gdziekolwiek w Syrii, Palestynie czy Mezopotamii”. Garnizony istniały, ale żaden nie był wystarczająco silny. Bizantyjczycy musieli więc wycofać się do Azji Mniejszej, pozostawiając południowe prowincje Arabom. Imperium skurczyło się do rozmiarów średniowiecznego królestwa obejmującego Azję Mniejszą, Armenię i Bałkany.

Podobnie wyglądał front perski. W 638 roku Arabowie rozgromili Persów pod Al-Kadisijją, a do 640 roku przejęli terytoria odpowiadające w dużej mierze współczesnemu Irakowi. Upadły królewskie miasta, w tym Ktezyfon. Jezdegerd III uciekł, tracąc większość taboru. Już nigdy nie odzyskał utraconych ziem, a kolejne porażki zmuszały go do ucieczki coraz dalej na wschód. W 650 roku został obalony przez własnych dygnitarzy, a rok później zamordowany przez człowieka, który nawet nie wiedział, kogo zabija. Jego synowie uciekli do Chin. Perskie imperium przestało istnieć, a opór wobec Arabów miał od tej pory jedynie lokalny charakter.

Przeczytaj także: Bitwa pod Poitiers/Tours (732)

Propozycję nie do odrzucenia

Dawne rzymskie i perskie prowincje stanęły przed dylematem: bronić się czy przyjąć warunki nowych zdobywców? Wielu liczyło, że Arabowie po chwili odejdą, co często kończyło się tragicznie. Miasta, które przetrwały pierwsze natarcie, nierzadko negocjowały warunki kapitulacji: Arabowie gwarantowali poszanowanie własności, praw i nawet swobodę wyznania chrześcijaństwa — za odpowiednią opłatą. Emesa (Hims) wykupiła się za 109 tysięcy złotych monet. Wieść, że „nowi” dotrzymują układów, szybko się rozeszła. Chalkis uzyskało roczny rozejm, a po braku pomocy z zewnątrz otworzyło bramy.

fot.Autor nieznany / domena publiczna

Egipt stał się dla Arabów idealną bazą wypadową

Szturmów unikano, choć w razie potrzeby je stosowano, jak w przypadku Cezarei Nadmorskiej, która dzięki zaopatrzeniu z morza broniła się do 641 roku. Gdy miasto padło, Arabowie wyrżnęli siedmiotysięczną załogę. Coraz więcej społeczności uświadamiało sobie, że musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości. A ponieważ Arabowie nie byli całkowicie obcy — wcześniejsze kontakty handlowe sprzyjały wzajemnej tolerancji,  przejmowane miasta próbowały funkcjonować pod nową władzą, o ile ta otrzymywała ustaloną daninę.

Przeczytaj także: Życie Mahometa

Upadło imperium, niech żyje imperium

Arabowie nie zatrzymywali ofensywy. Kolejnym celem był Egipt. Miejscowe garnizony stawiły opór tylko początkowo. Po kolejnej walnej bitwie załamała się większość obrony, a miasta jedno po drugim poddawały się. Aleksandria została co prawda odbita przez flotę bizantyjską, ale jedynie na krótko. Utrata Egiptu była dla Bizancjum szczególnie dotkliwa — był on spichlerzem imperium i przynosił ogromne dochody podatkowe. Tymczasem arabska „wojna błyskawiczna” sprawiła, że w ciągu kilkunastu lat Palestyna, Syria i Egipt znalazły się pod kontrolą kalifatu.

fot.DieBuche / domena publiczna

Kalifat, 622–750, „brązowy” Ekspansja czasów Mahometa (lata 622–632) ” pomarańczowy” Ekspansja czasów kalifów prawowiernych (lata 632–661) „żółty” Ekspansja czasów Umajjadów (lata 661–750)

Egipt stał się dla Arabów idealną bazą wypadową. Powstająca tam flota pozwalała ruszyć dalej na zachód wzdłuż wybrzeża Afryki, a także na Morze Śródziemne. Cypr na przykład napadnięto dwukrotnie, a większość jego mieszkańców uprowadzono w niewolę. W 654 roku zaatakowano po raz pierwszy sam Konstantynopol. Na dawnych rzymskich terytoriach afrykańskich Arabowie także posuwali się szybko — zwykle wystarczało pokonać garnizon i przedstawiać znaną już propozycję nie do odrzucenia.

Nieliczni stawiali opór. Wszyscy jednak stawali się świadkami powstawania nowego imperium.

Artykuł powstał na podstawie książki Adriana Goldsworthy’ego Orzeł i lew. Rzym, Persja i wojna nie do wygrania, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2025.

Zobacz również

Średniowiecze

Pierwsza wojna Zachodu z islamem

Do tej wojny musiało dojść. Po raz pierwszy wyznawcy dwóch wielkich religii – chrześcijaństwa i islamu – starli się ze sobą w wielkiej bitwie w...

18 maja 2025 | Autorzy: Herbert Gnaś

Średniowiecze

Podbój Egiptu przez muzułmanów w VII wieku

„Nie sposób opisać okrucieństw, jakich dopuścili się muzułmanie” – pisali kronikarze o tym, co działo się w Egipcie, kiedy wpadł w ręce islamskich wojowników.

29 kwietnia 2025 | Autorzy: RAYMOND IBRAHIM

Średniowiecze

Bitwa pod Poitiers/Tours (732)

Muzułmanie w VIII wieku próbowali podbić Europę przez Hiszpanię. Ich potężna armia dotarła na tereny obecnej Francji, by pod Poitiers trafić na... młot.

23 kwietnia 2025 | Autorzy: Herbert Gnaś

Średniowiecze

Życie Mahometa

Mahomet nie miał łatwego startu. Jego nauki nie podobały się mieszkańcom Mekki. Musiał uciekać, by ratować życie. Ale powrócił. W glorii i chwale.

2 listopada 2023 | Autorzy: Herbert Gnaś

Średniowiecze

Hagia Sophia – chrześcijański kościół czy muzułmański meczet?

Legenda mówi, że plany na rozbudowę świątyni, uważanej za jedną z najpiękniejszych budowli sakralnych pierwszego tysiąclecia naszej ery, cesarz Justynian otrzymał od zastępu aniołów. Ale...

19 lipca 2020 | Autorzy: Marcin Waincetel

Średniowiecze

Bitwa pod Rogami Hittinu. Największa klęska krzyżowców

W tym starciu, w wyniku zadziwiającej lekkomyślności dowódców, największa armia, jaką kiedykolwiek wystawili krzyżowcy poniosła druzgocącą klęskę. Jej skutkiem stała się rzecz niewyobrażalna - muzułmanie...

2 czerwca 2019 | Autorzy: Paweł Stachnik

KOMENTARZE

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W tym momencie nie ma komentrzy.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Przeglądaj książki historyczne w najlepszych cenach

Odkryj najciekawsze książki historyczne w atrakcyjnych cenach. Sekcja powstała we współpracy z Lubimyczytac.pl, największą społecznością miłośników literatury w Polsce – dzięki temu możesz wybierać spośród tytułów najwyżej ocenianych przez czytelników.