Do końca XVIII wieku liberum veto doprowadziło do zerwania aż 73 sejmów, paraliżując państwo i pokazując, jak destrukcyjna potrafiła być jednomyślność w wydaniu szlacheckim. Ale kiedy właściwie użyto go po raz pierwszy?
Słynne „Ja nie pozwalam na prolongację!” z 1652 roku, wypowiedziane przez posła Władysława Sicińskiego, wcale nie było pierwszym formalnym zerwaniem sejmu, choć właśnie ono przeszło do historii jako symbol liberum veto? Jego sprzeciw doprowadził do zakończenia obrad, ale nastąpiło to po przekroczeniu regulaminowego czasu trwania sejmu, kiedy dyskutowano już jedynie nad dalszym przedłużeniem obrad.
W praktyce oznaczało to, że posłowie znajdowali się poza ustawowym terminem i Siciński uniemożliwił tylko kolejną prolongatę, a nie właściwe procedowanie. Zgodnie z klasyfikacją historyków takie wydarzenie uznaje się za rozerwanie sejmu, a nie za jego formalne zerwanie.
Pierwszego prawdziwego liberum veto trzeba szukać kilkanaście lat później. W trzydziestym piątym dniu sejmu koronacyjnego Michała Korybuta Wiśniowieckiego, 5 listopada 1669 roku, posłowie kijowscy zgłosili protest dotyczący odmowy wypłaty rekompensat za utracone majątki. Jeden z nich, Adam Olizar Wołczkiewicz, opuścił Kraków, skutecznie uniemożliwiając dalsze procedowanie. Przez kilka dni próbowano nakłonić go do powrotu, lecz bez powodzenia. Sejm ostatecznie rozszedł się 12 listopada bez podjęcia uchwał, co spełnia wszystkie kryteria formalnego zerwania obrad przez sprzeciw pojedynczego posła.
To właśnie to wydarzenie z 1669 roku uważa się dziś za pierwsze legalnie skuteczne liberum veto w historii Rzeczypospolitej. Legenda Sicińskiego rozpoczęła debatę o nadużywaniu szlacheckiej wolności, lecz prawdziwy ustrojowy przełom nastąpił dopiero siedemnaście lat później.
Do końca XVIII wieku obrady sejmu zostały zerwane aż 73 razy, co skutecznie sparaliżowało życie polityczne i ustawodawcze Rzeczypospolitej. Gdy przyjrzymy się bliżej temu, kto najczęściej zrywał sejmy, ujawnia się ciekawy podział regionalny. Najwięcej przypadków dotyczyło posłów wywodzących się z ziem litewskich, którzy odpowiadali za 28 zerwań. Na drugim miejscu plasują się posłowie z ziem Rusi z wynikiem 24 zerwań. Dalej znajdują się reprezentanci Wielkopolski i Mazowsza, którzy doprowadzili do 12 przerwanych obrada, a z Małopolski – 9 razy.
Przeczytaj także: Historia liberum veto w Polsce
Ciekawostki to kwintesencja naszego portalu. Krótkie materiały poświęcone interesującym anegdotom, zaskakującym detalom z przeszłości, dziwnym wiadomościom z dawnej prasy. Lektura, która zajmie ci nie więcej niż 2 minuty.
KOMENTARZE
W tym momencie nie ma komentrzy.