Pierwsza autobiografia po angielsku nie wyszła spod pióra mężczyzny, lecz… mistyczki oskarżanej o herezję! Poznajcie losy Margery Kempe.

Margery Kempe urodziła się w Bishop’s Lynn w hrabstwie Norfolk (obecnie King’s Lynn) około 1373 roku. Pochodziła z zamożnej rodziny kupieckiej. Jej ojciec, John Burnham, był wpływowym członkiem lokalnej społeczności, burmistrzem miasta i członkiem parlamentu.
Dzieciństwo małej Margery przebiegało w dostatku oraz spokoju. Wychowywano ją na dobrą żonę i gospodynię, jednak nie zadbano o jej formalną edukację i Margery prawdopodobnie była niepiśmienna, czym nie wyróżniała się spośród innych kobiet równych jej pozycją. Brak umiejętności pisania nie przeszkodził jej jednak stać się jedną z najbardziej rozpoznawalnych kobiecych postaci średniowiecza, w tym autorką pierwszej znanej autobiografii napisanej w języku angielskim. Jak tego dokonała?
Swoje wspomnienia dyktowała zarówno synowi, jak i skrybom. Miało to miejsce około 10 lat przed jej śmiercią. Dziś jej autobiografia jest znana jako „Księga” i uważana za jedno z lepszych źródeł pozwalających na wgląd w życie średniowiecznej kobiety. Zawarto w niej sporo niuansów odkrywających codzienność zwykłych ludzi średniowiecznej Anglii i nie tylko, gdyż Margery w drugiej połowie swojego życia sporo podróżowała do różnych świętych miejsc. Historię zaś życia jej samej niewątpliwie trudno nazwać zwyczajną.
Czytaj także: Gwałcicielski biznes w średniowieczu. Kobiety porywano i zniewalano, by przejąć ich majątek, tytuły, a nawet korony
Demoniczne wizje, czyli średniowieczna psychoza poporodowa
W wieku dwudziestu lat wyszła za mąż za Johna Kempe – kolejnego szanowanego mieszkańca Bishop’s Lynn, choć – jak można się dowiedzieć z jej wspomnień – jej zdaniem nie dorównywał on standardom jej rodziny. Wkrótce po ślubie zaszła w ciążę, a po urodzeniu pierwszego dziecka przeżyła okres udręki psychicznej, który dziś prawdopodobnie zostałby zdiagnozowany jako psychoza poporodowa.

Po urodzeniu pierwszego dziecka przeżyła okres udręki psychicznej
O relacjach Margery z tego okresu możemy przeczytać w książce „Femina: Ukryta historia kobiet średniowiecza” Janiny Ramirez:
Wspomina swój pierwszy poród i to, jak, myśląc, że umrze, poczuła potrzebę wyznania czegoś, czego „nigdy wcześniej w swoim życiu nie wyjawiła”. Poczucie winy za grzech, spotęgowane wizjami, gorączką i bólem po trudnym porodzie, dręczyło ją tak bardzo, że wiele razy myślała o samobójstwie. Nawet „gryzła się w rękę tak mocno, że blizna była widoczna do końca życia”. […] Jej głos brzmi niesłychanie współcześnie, a wiele dzisiejszych kobiet bez wątpienia może utożsamić się z jej doświadczeniami i traumami.
Psychoza ta odcisnęła duże piętno na życiu Margery. Najintensywniejszy jej epizod trwał około 8 miesięcy od momentu pierwszego porodu i wiązał się z wizjami, samookaleczaniem i myślami samobójczymi. Pod jego koniec demoniczne objawienia zaczęły łagodnieć, przechodząc w religijne widzenia, które zakończyły się objawieniem Chrystusa. I ten pozostał z nią już na zawsze, w późniejszych latach mocno zmieniając jej życie.
Czyste małżeństwo
Z mężem doczekała się czternaściorga dzieci, z których ostatnie urodziła, będąc na pielgrzymce. Jej najstarszy syn, John, był jej pierwszym skrybą i spisał pierwszą część wspomnień. Niestety, zmarł, nie dokończywszy swojej pracy. Po tym wydarzeniu Margery musiała poszukać pomocy wśród skrybów spoza rodziny. A jak dalej potoczyły się losy Kempe?
Po tylu porodach powiedziała dość mężowi i wynegocjowała z nim życie w czystym małżeństwie. Para zamieszkała osobno, co wcale nie było takim niespotykanym wówczas zwyczajem, choć Margery nadal musiała otrzymywać od męża zgody na różne rzeczy – w tym późniejszą pielgrzymkę do Jerozolimy. John nie był złym partnerem – traktował żonę z afektem, licząc się z jej potrzebami, nawet jeśli ich nie rozumiał. Para opiekowała się sobą nawzajem również po rozstaniu. Szczególnie pod koniec życia męża Margery dbała o jego zdrowie i przygarnęła go z powrotem pod swój dach. Nigdy jednak nie przerwali celibatu.
Czy jednak Kempe prowadziła życie w czystości? Tego chyba się nie dowiemy. Jej autobiografia jest wypełniona wyznaniami nie tylko natury religijnej, ale również erotycznej. Miała być kuszona w swoich wizjach przez demony, jak również posiadać szczególną, ekscytującą relację z Chrystusem. Miała go nawet poślubić, a w trakcie tego wydarzenia obecni byli apostołowie oraz Maria. Jezus nie jest też jedynym mężczyzną pojawiającym się na kartach „Księgi”. Nigdy jednak do zdrady Margery się nie przyznała, a na relacji z Synem Bożym zbudowała swoją dalszą karierę.
Czytaj także: Miasto Kobiet Christine de Pizan
Odnowiona dziewica i mistyczka
Lata 20. i 30. jej życia to czas bycia żoną oraz matką, ale również przedsiębiorczynią. Margery prowadziła browar oraz młyn. Niestety, w wyniku różnych czynników oba te biznesy upadły. To znów wpłynęło na jej decyzję, by kolejne lata życia w pełni poświęcić Bogu i Jezusowi. Przyodziała zatem biel, obwołała siebie ponownie dziewicą i wkroczyła na ścieżkę mistycyzmu.
Kolejnym przełomowym momentem była dla niej pielgrzymka do Jerozolimy. To po niej zaczęła słynąć ze swoich silnych, emocjonalnych reakcji na różne formy obecności Boga. Były to przede wszystkim głośny płacz, lament, czasami drgawki. Dziś wiele jej „mistycznych zachowań” zostałoby prawdopodobnie zdiagnozowanych jako schizofrenia lub epilepsja.

Przyodziała zatem biel, obwołała siebie ponownie dziewicą i wkroczyła na ścieżkę mistycyzmu
Jej zachowanie postrzegano jednak różnie – niektórzy wierzyli w wizje i doświadczenia Margery, innym zaś wybitnie przeszkadzała. Była za głośna, zbyt bezpośrednia oraz niestosownie ubrana. Dodatkowo widzenia nawiedzały ją coraz częściej i praktycznie wszędzie – w domu, kościele, na ulicy, targu czy polu. Wszędzie też było słychać jej głośne zawodzenie. Przez to wpadała w różne kłopotliwe sytuacje, nie tylko w Anglii, ale także podczas pielgrzymek. Towarzysze podróży potrafili ją porzucić, nie przejmując się zagrożeniami, jakie czyhały na samotnie podróżujące kobiety, o czym zresztą Margery nie zapomniała wspomnieć w swojej autobiografii.
„Księga” opisuje również ciemne strony życia średniowiecznych kobiet. I mowa tutaj nie tylko o zależności od mężczyzn pod niemal każdym względem, ale również o ciągłej obawie przed gwałtem i przemocą seksualną. Margery tych zagrożeń doświadczyła nie tylko w podróży, ale też podczas nierzadkich aresztowań w wyniku oskarżeń o herezję. Skąd one pojawiły się w życiu mistyczki?
Czytaj także: Czysta grzesznica i brudna święta. Jak często kąpały się kobiety w średniowieczu?
Heretyczka
Margery Kempe, jak można się domyślić, nie należała do powszechnie lubianych kobiet. Dzieliła społeczność na pół – ludzie albo ją lubili i jej wierzyli, albo stali w całkowitej opozycji, oburzeni jej zachowaniem, strojem, wizjami oraz prawionymi przez nią morałami. Nic zatem dziwnego, że miała swoich oponentów, a ci notorycznie chcieli się jej pozbyć.
Wielokrotnie była oskarżana o herezję. Próbowano ją powiązać z lollardami – angielskim ruchem reformatorskim twierdzącym, że Kościół jest zepsuty, dogmat transsubstancjacji powinien być odrzucony, a Biblia dostępna w języku angielskim. Pozwalali oni również kobietom na kaznodziejstwo. Wielu przedstawicieli tego ruchu skończyło na stosie.
Margery nigdy jednak nie udowodniono herezji, sama zaś uważała siebie za gorliwą katoliczkę. Często wdawała się w dysputy z duszpasterzami, a poparcie dla swojej mistycznej działalności znalazła u samego arcybiskupa Canterbury, który pomagał oczyszczać ją z zarzutów. Można zatem śmiało powiedzieć, że w pewnym momencie stała się trudna do ruszenia.
Odkryta na nowo
Jej autobiografia została ukończona w 1438 roku i w tym samym czasie Margery została prawdopodobnie przyjęta do Gildii Trójcy Świętej w Lynn. I choć nie znamy obecnie jej daty śmierci, to te informacje każą podejrzewać, iż ostatnie lata spędziła jako szanowana mieszczanka.

„Księga” Margery Kempe obecnie jest uznawana za pierwszą znaną autobiografię w języku angielskim
Co ciekawe, autobiografia Kempe po jej śmierci przepadła na 500 lat. Do 1934 roku niewiele było wiadomo na temat jej osoby. Książka odnalazła się niespodziewanie podczas poszukiwania piłek do ping-ponga w rezydencji rodziny Butler-Bowdon i przypadkiem trafiła w ręce znanej mediewistki, Hope Emily Allen. A reszta stała się historią.
„Księga” Margery Kempe obecnie jest uznawana za pierwszą znaną autobiografię w języku angielskim i dała podwaliny pod całą gałąź nauki nazywaną studiami nad Kempe.
- Janina Ramirez, Femina: Ukryta historia kobiet średniowiecza, Prześwit, 2025
- Lucy Johnston, The Mysticism and Madness of Margery Kempe, historic-uk.com / dostęp: 20.09.2025.
- Margery Kempe, britannica.com / dostęp: 20.09.2025.
KOMENTARZE
W tym momencie nie ma komentrzy.