W czasach, gdy kobiety nie miały dużo do powiedzenia (a już na pewno nie w Kościele), Hildegarda z Bingen wspięła się na szczyt hierarchii. Jak tego dokonała?
Hildegarda przyszła na świat we wrześniu 1098 roku i była dziesiątym dzieckiem średniozamożnego, frankońskiego szlachcica Hildeberta von Bermersheim oraz jego żony Mechthyldy. W wieku ośmiu lat została oddana do benedyktyńskiego klasztoru. Można śmiało powiedzieć, że miała bardzo dużo szczęścia, gdyż trafiła pod opiekę przeoryszy Judyty z Disibodenbergu. Pod jej czujnym okiem przyszła święta zdobyła klasyczne wykształcenie, wychowywana zgodnie z karolińskimi regułami indywidualnej kobiecej świętości.
Średniowieczna kobieta renesansu
Zdobyta wiedza oraz umiejętności pozwoliły Hildegardzie wspiąć się na najwyższe dostępne dla niej szczeble kariery w kościelnej hierarchii. Ale nie tylko. Zapisała się ona bowiem na kartach historii również jako uznana dyplomatka, filozofka, uzdrowicielka i… kompozytorka.
Ostatecznie stała się wpływową kobietą, która w zręczny sposób zdobyła poparcie nie tylko wielu biskupstw, ale nawet samego papieża. Jej pozycja była na tyle silna, iż mogła pozwalać sobie na otwartą krytykę kleru. Otrzymała także możliwość utworzenia własnych zakonów, które prowadziła w myśl swoich, czasami dość oryginalnych zasad.
Śledząc losy tej frankońskiej świętej, nie można odmówić jej dużej inteligencji, sprytu oraz umiejętności postępowania z ludźmi. Na pierwszy rzut oka Hildegarda sprawiała wrażenie pokornej siostry zakonnej, podążającej ścieżką wyznaczoną jej przez Boga. Nie była rewolucjonistką. Nie wygłaszała kontrowersyjnych opinii. Jednak przez długi okres swojego życia skrywała pewną tajemnicę, która mogła jej poważnie zaszkodzić, gdyby została ujawniona w nieodpowiedni sposób. Co to był za sekret?
Wizjonerka
Hildegarda od 3. roku życia doświadczała wizji, które miał na nią zsyłać sam Bóg. Pod ich wpływem tworzyła obrazy, a w końcu sięgnęła po pióro. W ten sposób zaczęła tworzyć swoje pierwsze dzieło – „Scivias”. Czego dotyczyły jej objawienia? Justyna Łukaszewska-Haberkowa opisuje: „Jej wizje mistyczne mają charakter apokaliptyczny, to znaczy, w greckim znaczeniu słowa, wyjaśniają tajemnice Boga, Jego przykazania i nakazy wiary. W żadnej z nich nie można dostrzec nawet śladu wróżby czy przepowiedni wydarzeń przyszłych”.
Po śmierci Judyty z Disibodenbergu, Hildegardę wybrano na jej następczynię. W wieku 38 lat została przeoryszą. Była to najwyższa dostępna kobiecie pozycja w hierarchii Kościoła katolickiego. Właśnie w tym momencie Hildegarda z pokornej służebnicy stała się wpływową osobą. Swoje nowe stanowisko postanowiła wykorzystać m.in. do rozpowszechniania wiedzy przekazywanej jej przez Boga w wizjach. Zanim jednak otwarcie zaczęła szerzyć te przekonania, zadbała o odpowiednie zabezpieczenie swojej pozycji. Zdobyła poparcie kluczowych dla niej biskupstw, a następnie zainteresowała swoimi objawieniami i ich zapisami samego papieża Eugeniusza III. Ten nakazał sprawdzić autentyczność jej doświadczeń, które ostatecznie zatwierdził jako pochodzące od Boga.
Co ciekawe, obecnie część badaczy uważa, iż wizje Hildegardy miały charakter… migrenowy. Sugerują to właśnie jej obrazy. Jaki jednak nie byłby ich powód, to właśnie one w znaczącym stopniu przyczyniły się do zbudowania silnej pozycji tej zakonnicy w ówczesnym chrześcijańskim świecie. Jednak nie były one jedynym aspektem, za sprawą którego zapisała się w historii.
Czytaj też: Dlaczego Chlodwig I przyjął chrzest?
Lekarka duszy i ciała
W zawoalowany sposób w swoich traktatach Hildegarda krytykowała grzechy kleru, m.in. cudzołóstwo, wiarołomstwo, symonię, brak dyscypliny i szeroko pojętą ignorancję. Dużo pisała również o relacji między Bogiem i człowiekiem oraz naturą. W swoich poglądach była bliska panteizmowi. Znaczący wpływ na to miała jej klasyczna edukacja, w której nie brakowało idei starożytnych filozofów. Obecność Boga Hildegarda dostrzegała w całym otaczającym ją świecie. Podkreślała tym samym istotną rolę natury.
Jej zainteresowanie tym obszarem sprawiło, że do historii przeszła również jako uzdrowicielka. W swojej medycznej praktyce czerpała z zielarstwa. Wierzyła również w uzdrowicielską moc minerałów. Kamienie szlachetne uważała za kawałki nieba, które trafiły na ziemię. Ostatecznie miała z nich zostać w przyszłości zbudowana Nowa Jerozolima.
Czytaj też: Czy Karol Wielki został cesarzem, bo rzymscy arystokraci… porwali papieża i próbowali go okaleczyć?
Do tańca i do różańca
Jej kariera rozwijała się w błyskawicznym tempie. Choć nie brakowało osób, którym to nie odpowiadało i które próbowały kwestionować jej wizje, to jednak budowana latami pozycja oraz szlacheckie pochodzenie pozwoliły jej realizować swoje ambicje i plany. A jednym z nich było stworzenie własnych zakonów, na co ostatecznie otrzymała pozwolenie. Pierwszy powstał w Rupertsbergu w 1150 roku, a drugi w Eibingen w 1165 roku. Jak pisze Peter Heather w książce „Chrześcijaństwo. Triumf religii”:
Otrzymawszy tę zgodę, Hildegarda mogła wykorzystać ją do uzyskania znacznego (groźnego wręcz) stopnia autonomii religijnej. Oprócz zakładania własnych domów klasztornych zainicjowała również pewne osobliwe praktyki. W wielkie chrześcijańskie święta Hildegarda i jej mniszki (przyjmowała wyłącznie kobiety z wyższych sfer) porzucały swoje tradycyjne klasztorne habity na rzecz najwspanialszych sukien, ozdobionych wszystkimi klejnotami (zwykle używanymi do celów leczniczych), jakie klasztor posiadał. Egzegetycznie Hildegarda uzasadniała to oczywiście argumentem, że klejnoty są kawałkami nieba, podejrzewam jednak, że po prostu lubiła dobrą zabawę.
Hildegarda została zapamiętana również jako świetna kompozytorka. Muzyka miała dla niej ogromne znaczenie. Głęboko wierzyła, że jest ona powiązana z Rajem i powinna być obecna w codziennym chrześcijańskim życiu. W oparciu o to przekonanie stworzyła wiele utworów, w tym pieśni, do których także napisała teksty.
O dokonaniach Hildegardy z Bingen można napisać bardzo wiele. Żyła w myśl zasad, które po części sama stworzyła. Przede wszystkim trzeba jednak podkreślić, że w czasach, gdy kobiety nie miały zbyt wiele do powiedzenia, zdołała zmusić mężczyzn do liczenia się z jej zdaniem.
Bibliografia
- Justyna Łukaszewska-Haberkowa, Prophetia Hildegardis, Autorytet Hildegardy Z Bingen W Sporach Między Jezuitami I Akademią Krakowską, Towarzystwo Naukowe Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego im. Jana Pawła II, Roczniki Filozoficzne Tom LVI, numer 2 – 2008.
- Peter Heather, Chrześcijaństwo. Triumf religii, Rebis, 2024.
- Św. Hildegarda z Bingen. Życie i dzieło, hildegarda.edu.pl / dostęp: 01.12.2024.
- Henryk Fros SJ, Franciszek Sowa, Księga imion i świętych, Księża Jezuici, 1997.
Il. otwierająca tekst: Wikimedia Commons/no restrictions; domena publiczna; Rijksmuseum/CC0
KOMENTARZE
W tym momencie nie ma komentrzy.