Inwazja Napoleona na Rosję była gigantycznym wyzwaniem... logistycznym. Jak największa w historii wojen europejskich armia szykowała się do tej wyprawy?
Chociaż armia francuska posiada sprawną służbę zaopatrzeniową, to składa się ona tylko z 3500 ludzi i 891 wozów, a to z pewnością nie wystarczy, by utrzymać siły inwazyjne liczące co najmniej jedną trzecią miliona ludzi. Bo taka ilość wchodzi w rachubę. Jednego dnia, wziąwszy na stronę swojego ministra wojny Clarke’a na tarasach St-Cloud, Napoleon zwierzył mu się: „Planuję wielką wyprawę. Ludzi znajdę dosyć łatwo. Cała trudność tkwi w przygotowaniu transportu”.
20 milionów racji chleba i ryżu
Trzeba zgromadzić ogromne ilości ryżu, mąki i sucharów i zapłacić za nie. No, złota na to starczy z pewnością! Miliony w złocie wydarte Prusom jako odszkodowanie za atak na niego w 1806, oraz Austrii – za lata 1805 i 1810, leżą w piwnicach Tuileries, do których klucze mają tylko sam Napoleon i jego niesamowicie ciężko pracujący i ogromnie zdolny Generalny Intendent Piotr Daru.
Do marca 1812 ma on nadzieję zgromadzić 270 000 kwintali pszenicy, 12 000 kwintali ryżu, 2 000 000 buszli owsa, równowartość 20 milionów racji chleba i ryżu – ilość wystarczającą dla 400 000 ludzi i 50 000 koni na 50 dni. A ponieważ armie muszą również pić, a spirytus jest także potrzebny do przeprowadzania amputacji, już 29 grudnia Cesarz rozkazał Ministrowi Administracji Wojennej zakupić w Bordeaux „28 milionów butelek wina, 2 miliony butelek alkoholu”, czyli racje wina na 200 dni i alkoholu na 130 dla 300 000 ludzi.
Pozostaje do rozwiązania kwestia transportu. Czy w takim terenie 1500 istniejących wozów batalionowych o wielkich kołach, każdy ciągnięty przez osiem koni i zdolny wieźć 10 000 racji, wystarczy, aby wyżywić armię przez 25 dni, czyli czas potrzebny na szybką kampanię? Chociaż naprawdę są one zbyt ciężkie, z początku Napoleon zakładał, że wystarczą. Ale następnego dnia przemyślał sprawę jeszcze raz.
Potrzeba jest matką wynalazku
Jeśli taki wóz jest „naładowany sucharami, to muszą one być w beczkach, inaczej się kruszą, a ludzie narzekają. Nie nadaje się on też do przewozu zboża, mąki, owsa, bali siana, ani beczek wina czy wódki. Każdy więc batalion powinien zatrzymać sobie wóz na swoje normalne potrzeby. Pozostałe muszą zostać zastąpione dobrymi wozami taborowymi o dużych kołach, każdy ciągnięty przez osiem koni i powożony przez czterech ludzi, lub, jeśli będzie taka potrzeba, przez trzech, najlepiej cudzoziemców”.
4 lipca 1811, pisząc do szefa swojego korpusu zaopatrzenia, Napoleon doszedł do wniosku, że trzeba także wynaleźć całkowicie nowy, dużo lżejszy rodzaj wozu, „normalnie przeznaczony do przewożenia 4 000 racji, lub w razie potrzeby 6 000, i powożony przez dwóch ludzi, a ciągnięty przez cztery konie”. Ponieważ nie można liczyć, że nawet te poradzą sobie z naprawdę paskudnym terenem, trzeba skonstruować jeszcze lżejszy rodzaj wozu, ciągnięty przez tylko jednego konia, przyzwyczajonego do chodzenia gęsiego, „tak żeby na kilka wozów wystarczał tylko jeden człowiek”. Woły także będą użyteczne. Nawet poganiane przez nieprzywykłych do tego rekrutów, mogą przynajmniej żywić się trawą rosnącą przy drodze, zanim same zostaną zjedzone.
Jak długo uda się największej w historii wojen europejskich armii utrzymać się pośród iglastych lasów Litwy? Wystarczająco długo, wyliczył Napoleon, aby uzyskać przewagę i unicestwić wroga.
KOMENTARZE (2)
Gdzie się podział ten chleb, ryż oraz wino, jeśli w drodze powrotnej spod Moskwy żołnierze Napoleona zdychali z głodu i chorób ? A może te zapasy były za małe, źle rozlokowane, a sama kampania przeciw Rosji trwała za długo, bo Napoleon w Moskwie czekał nie wiadomo na co i na kogo. Chociaż z drugiej strony to trochę dziwne bo do Moskwy dotarło tylko połowę z tych ludzi z którymi Napoleon wyruszyła na Rosję. Na początku wojny miał Napoleon około 600 000 żołnierzy z czego 130 000 …zdezerterowało, 50 000 przeszło na strona Rosji, 180 000 dostało się do niewoli, natomiast kolejne 200 000 poległo albo umarło. A tylko 40 000 żołnierzy wróciło z Rosji z Napoleonem. Aż nie chce się wierzyć że Napoleon nie miał żywności dla tych marnych 40 000 ludzi ? Sama kampania Napoleona przeciw Rosji rozpoczęła się zwyczajnie za późno bo dopiero 24 czerwca 1812 roku i trwała za długo bo do 14 grudnia 1812 roku, za co winę ponosi sam Napoleon który stał w Moskwie przez cały miesiąc. A wystarczyło zacząć wojnę 24 kwietnia a więc 2 miesiące wcześniej i skończyć ją 2 miesiące wcześniej 14 października 1812 roku. Za to Napoleon pomimo prośby Poniatowskiego żeby polskie oddziały wyruszyły do Księstwa przez Mińsk gdzie znajdowały się największe obok tych w Wilnie magazyny armii Napoleona, odmówił prośbie księcia w efekcie czego magazyny w Miński wpadły w ręce ..Rosjan którzy wykorzystali je w wojnie …przeciw Napoleonowi w roku 1813. Napoleon był mistrzem logistyki bo zgromadził zapasy zamiast dla własnych żołnierzy, dla żołnierzy …cara.
Każdy czasem popełnia błędy. Do tego Rosja to sralnik (i nic więcej) liczący tysiące kilometrów. Trudno mieć tu pretensje do Napoleona. Geografia i głębia strategiczna zawsze ich ratowała. Tylko Mongołom udało się w Średniowieczu podbić Rosję. Efekty tego widzimy do dzisiaj. Zamiast Słowian, w Rosji rządzą średniowieczne, mogolskie geny. Z całym szacunkiem dla obecnej Mongolii. W porównaniu ze współczesną Rosją, to bardzo cywilizowany naród.