Ciekawostki Historyczne

Na wydarzenie, które znamy jako wielka schizma wschodnia, złożyła się olbrzymia liczba czynników. Tak politycznych, jak i dogmatycznych. A nawet ambicjonalnych.

Jak twierdzą niektórzy autorzy, podwaliny pod znacznie późniejszą schizmę zostały położone jeszcze w IV wieku. Wtedy to cesarz Teodozjusz dokonał podziału Cesarstwa Rzymskiego. Pod koniec kolejnego wieku upadło Cesarstwo Zachodniorzymskie. Bizancjum ze stolicą w Konstantynopolu trwało nadal. Drogi obu Kościołów zaczęły się jednak coraz bardziej rozjeżdżać. Do tego doszło wzajemne przenikanie się władzy świeckiej i duchowej. Jak zgrabnie zostało to określone w jednym ze źródeł: na Wschodzie cesarze byli nieomal papieżami, natomiast na Zachodzie papieże byli nieomal cesarzami.

W spór Wschodu z Zachodem angażowali się również sami cesarze. Na przykład władca Bizancjum Leon III sprzeciwił się klękaniu przed wizerunkami Boga, a w roku 730 nakazał usunięcie z kościołów wszystkich jego wyobrażeń. A przecież bynajmniej nie przeszkadzały one papieżowi ani np. Karolowi Wielkiemu. Ten ostatni był zresztą uważany w Bizancjum za uzurpatora. W tle pozostawał jeszcze konflikt o potencjalnie rozszerzającą się strefę wpływów, w miarę jak zasięg chrześcijaństwa przesuwał się coraz dalej na północ.

Małe schizmy

Do tego wszystkiego dochodziły coraz bardziej pogłębiające się różnice, tak kulturowe, jak i dogmatyczne. Weźmy język: podczas gdy na Zachodzie lingua franca stała się łacina, na Wschodzie była to greka. Ale o wiele istotniejsze były kwestie dogmatyczne. To one doprowadziły do tego, że przed wielką schizmą miały miejsce inne rozłamy w Kościele, choć ich skutki nie były tak spektakularne. Najczęściej wymienia się schizmy akacjańską (Akacjusza) oraz focjańską (Focjusza).

Focjusz był patriarchą Konstantynopola, który w 867 roku stwierdził, że papież Mikołaj I i cały Kościół Zachodni to heretycy. Poszło o… Filioque. Dosłownie oznacza to „i Syna”. Na Zachodzie zaczęto przyjmować wyznanie wiary, w którym padało sformułowanie: Wierzę w Ducha Świętego, który pochodzi od Ojca i Syna. Temu ostatniemu elementowi Wschód stanowczo się sprzeciwił. Dlaczego? Ponieważ pierwotnie przyjęta jeszcze na soborze nicejskim w 325 roku i nieznacznie zmodyfikowana na soborze konstantynopolitańskim w 381 roku wersja go nie zawierała. Sprawa ta miała zresztą powrócić w kontekście wielkiej schizmy. Co istotne, w wersji z 325 roku wspomniana jest tylko wiara w Ducha Świętego, bez podawania jego pochodzenia.

Focjusz był patriarchą Konstantynopola, który w 867 roku stwierdził, że papież Mikołaj I i cały Kościół Zachodni to heretycy.fot.domena publiczna

Focjusz był patriarchą Konstantynopola, który w 867 roku stwierdził, że papież Mikołaj I i cały Kościół Zachodni to heretycy.

Różnic pomiędzy oboma Kościołami jest zresztą więcej. Generalnie Wschód nie uznaje dogmatów, które zostały przyjęte po VII Soborze Powszechnym. Chodzi tu o wspomniane już pochodzenie Ducha Świętego, pierwszeństwo apostoła Piotra, prymat i nieomylność papieża jako namiestnika Chrystusa, a także niepokalane poczęcie i wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny. Warto też wspomnieć o podejściu do celibatu. Na Zachodzie jest on obowiązkowy, podczas gdy na Wschodzie kapłani na stanowiskach niższych niż biskupi mogli się żenić.

Czytaj też: Krótka historia celibatu

Zobacz również:

Poszło o… chleb?

Preludium do schizmy wschodniej pośrednio była też sprawa Armenii. Wcześniej znajdowała się ona w strefie wpływów Kościoła Zachodniego. Kiedy stała się politycznie zależna od Bizancjum, pod pewnymi względami sytuacja diametralnie się zmieniła. Miało to znaczenie szczególnie w odniesieniu do obrzędów religijnych. Otóż Michałowi Cerulariuszowi, ówczesnemu patriarsze Konstantynopola, nie podobało się używanie w charakterze Eucharystii przaśnego chleba. Na Wschodzie uważano to wręcz za herezję.

Kiedy Ormianie powołali się na dotychczasowe praktyki w ramach Kościoła Zachodniego – tylko pogorszyło to sprawę. Patriarcha zareagował radykalnie. Zaczął oczekiwać, że wszyscy zachodni duchowni w Konstantynopolu przestaną używać tego typu chleba. Ci się jednak na to nie zgodzili. Skutek: prowadzone przez nich kościoły zostały zamknięte. Atmosfera zaczęła gęstnieć.

Oliwy do ognia dolał jeszcze arcybiskup z Ochrydy imieniem Leon. Wysłał do papieża list, w którym nie tylko potępiał używanie przaśnego chleba, ale i inne obrzędy. Skrytykował nawet to, w jaki sposób na Zachodzie śpiewano Alleluja. W wymianę korespondencji włączył się kardynał Humbert z Silva Candida, ale do niczego to nie doprowadziło. Zupełnie inne spojrzenia, w tym na sprawy dogmatyczne, po prostu nie dawały się pogodzić.

Czytaj też: „Ludzie ci, co się potocznie zwą zakonnikami i mnichami – nazwami w obu przypadkach najzupełniej fałszywymi…”, czyli o reformacji w Kościele słów kilka

Nieudane rozmowy

Wydawało się, że jedynym wyjściem są bezpośrednie rozmowy. Były one potrzebne tym bardziej, że na południu Włoch zainstalował się potencjalny wróg: Normanowie. Do Konstantynopola udali się więc legaci papiescy. Oprócz wspomnianego już Humberta byli to Fryderyk Lotaryński oraz Piotr, biskup z Amalfi. Jednak przy okazji rozmów uwidoczniła się kolejna różnica w postrzeganiu sprawy przez wschodnie środowiska: co innego spojrzenie polityczne, a co innego dogmatyczne.

Do Konstantynopola udali się więc legaci papiescy. Oprócz wspomnianego już Humberta byli to Fryderyk Lotaryński oraz Piotr, biskup z Amalfi.fot. MINCIUS, Giovanni/domena publiczna

Do Konstantynopola udali się więc legaci papiescy. Oprócz wspomnianego już Humberta byli to Fryderyk Lotaryński oraz Piotr, biskup z Amalfi.

Zawarcie porozumienia było wtedy na rękę cesarzowi bizantyjskiemu z politycznego i strategicznego punktu widzenia. Jednakże legaci postawili warunek, który okazał się nie do przejścia: Michał Cerulariusz miał przystać na zachodnie stanowisko w spornych kwestiach. Ten ani myślał tego zrobić. Co więcej, nie liczył się w tym temacie nawet ze zdaniem cesarza.

Humbert zajął się więc PR-em. Po pierwsze, zaczęto rozpowszechniać jego pismo Przeciw Grekom. Po drugie: zaczął wdawać się w publiczne spory. Szczególnie jeden okazał się istotny – z opatem Nicetasem. Po raz kolejny cesarz dał do zrozumienia, że chciałby porozumienia. Usunął bowiem opata z urzędu i kazał spalić jego pisma, krytyczne m.in. wobec używania przaśnego chleba.

Czytaj też: Hagia Sophia – chrześcijański kościół czy muzułmański meczet?

Apogeum sporu

Momentem kulminacyjnym okazał się 16 lipca 1054 roku. Tego dnia w kościele Bożej Mądrości (Hagia Sophia) papiescy legaci na głównym ołtarzu złożyli bullę, na mocy której ekskomunikowano patriarchę oraz kanclerza Michała Konstantyna, a także wspomnianego Leona z Ochrydy. Kardynał Humbert wychodząc z kościoła, demonstracyjnie strząsnął pył z butów. Michał Cerulariusz nie pozostał dłużny. Zwołał synod, podczas którego ekskomunikował legatów, uznając ich za oszustów. Dogmatycznie poszło m.in. o Filioque (w bulli zarzucono ekskomunikowanym usunięcie tego elementu z symbolu nicejskiego). Cesarz na tym etapie starał się trzymać na uboczu. Wielka schizma stała się jednak faktem.

Władca Bizancjum Leon III sprzeciwił się klękaniu przed wizerunkami Boga, a w roku 730 nakazał usunięcie z kościołów wszystkich jego wyobrażeń.fot.Orlenov/CC BY-SA 4.0

Władca Bizancjum Leon III sprzeciwił się klękaniu przed wizerunkami Boga, a w roku 730 nakazał usunięcie z kościołów wszystkich jego wyobrażeń.

Ze złożoną na ołtarzu bullą jest jednak pewien problem. Otóż w tamtym momencie papież Leon IX już nie żył. Zmarł 19 kwietnia. Czy zatem legaci de iure posiadali w ogóle legitymację prawną do prowadzenia rozmów? Co więcej, kolejny papież został wybrany dopiero w 1055 roku – a samej bulli nigdy osobiście formalnie nie zatwierdził…

A jaki był epilog tego konfliktu na Wschodzie? Rola patriarchy Michała Cerulariusza początkowo wzrosła. Zmusił nawet kolejnego cesarza Michała VI do abdykacji. Wdał się jednak później w konflikt z następnym cesarzem. Obaj wyszli na tym bardzo kiepsko. Patriarcha w 1058 roku udał się na wygnanie. Zmarł, zanim został osądzony przez zwołany w tym celu synod. Spór Kościołów trwał natomiast przez kolejne wieki. Ekskomuniki zostały obustronnie zdjęte dopiero w XX wieku – za papieża Pawła VI i patriarchy Atenagorasa. Stało się to w 7 grudnia 1965 roku. W tym kontekście oba Kościoły przebyły naprawdę długą drogę…

Bibliografia

  1. Banaszak, Historia Kościoła Katolickiego, tom 2, Wydawnictwo Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Warszawa 2009.
  2. E. Cairns, Z chrześcijaństwem przez wieki: historia Kościoła Powszechnego, Wydawnictwo Credo, Katowice 2003.
  3. Jakubowski, M. Włodarczyk, B. Zdaniuk, Historia do 1918 roku. Perspektywa kulturowo-cywilizacyjna, Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2014.
  4. Możdżan, Prasłowianie,Słowianie,Polacy – Rozważania, Wydawnictwo Ruthenus, Krosno 2015.
  5. Warzeszak, Pochodzenie Ducha Świętego w tradycji greckiej i łacińskiej według Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, „Warszawskie Studia Teologiczne” nr 11/1998.
  6. Żakowska, Prawosławne widzenie dogmatu o Trójcy Świętej: filioque, „Seminare. Poszukiwania naukowe”, nr 24/2007.

KOMENTARZE (1)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tomos

Warto tu także pokazać jakie miejsce w tamtych czasach miała Polska.
Jako jeden z nielicznych krajów byliśmy podzieleni, podział ten przetrwał nawet do naszych czasów. Czyli 1000lat przez ziemie polskie trwa spór między katolikami a prawosławnymi. Teraz trochę mniejszy, ale jeszcze do IIWS większa część kraju była prawosławna. Nie mówmy, że nie,to bardzo rozległy temat i mam nadzieję, że kiedyś opiszemy to bardziej szczegółowo.

Zobacz również

Średniowiecze

Justynian, jakiego nie znacie

Cesarz Justynian I Wielki, panujący w cesarstwie wschodniorzymskim w latach 527-565, zreformował administrację, prawo i armię, nie stronił od angażowania się w kwestie religijne. Wniósł...

11 lipca 2023 | Autorzy: Redakcja

Średniowiecze

Było największą potęgą gospodarczą, kulturalną i militarną w Europie. Temu imperium zawdzięczamy naprawdę dużo. Dlaczego tak mało o nim wiemy?

Bizancjum wywarło ogromny wpływ nie tylko na Grecję, Turcję, Ruś czy Bałkany, ale i resztę naszego kontynentu. A nawet szerzej – na cały świat.

14 grudnia 2022 | Autorzy: Tomek Sowa

Historia najnowsza

W niektórych regionach Chrystus ma czarną skórę. Dlaczego?

Choć dla Europejczyków wizerunek czarnego Jezusa może być kontrowersyjny, katolicyzm i protestantyzm akceptują takie przedstawienie na obrazach i rzeźbach.

13 listopada 2022 | Autorzy: Gabriela Bortacka

Nowożytność

Kościoły Pokoju, czyli jak dogryźć protestantom

Powstałe w wyniku wielkiego konfliktu kościoły Pokoju dopiero po przeszło 300 latach stały się jego prawdziwym symbolem. O co poszło w tym sporze?

4 września 2022 | Autorzy: Piotr Dróżdż

Nowożytność

Aby pognębić wyznawców tej religii, Stalin „unieważnił” unię brzeską...

Powstanie Kościoła grekokatolickiego trudno nazwać niepokalanym poczęciem. Przeciwnicy unii brzeskiej, gdzie się zrodził, uważali ją za zdradę prawosławia.

14 sierpnia 2022 | Autorzy: Piotr Janczarek

Średniowiecze

Henryk IV vs Grzegorz VII, czyli trafiła kosa na kamień...

Ten konflikt wstrząsnął Europą. Wreszcie Henryk IV udał się do Canossy, by ukorzyć się przed papieżem. Ale nie był to koniec sporu o inwestyturę. 

24 lipca 2022 | Autorzy: Herbert Gnaś

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.