Muminki są dziś ikoną popkultury. Książki Tove Jansson o ich przygodach zostały przetłumaczone na ponad 30 języków i sprzedane w milionach egzemplarzy.
Wszystko zaczęło się od nieco ekscentrycznej artystki, która została pisarką. Mowa oczywiście o Tove Jansson, nazywanej także – „mamą Muminków”. Urodziła się 9 sierpnia 1914 roku w Helsinkach. Jej ojciec Viktor Jansson był rzeźbiarzem, a matka, Signe – projektantką. Jej bracia również byli artystami: Per Olov Jansson fotografem, Lars Jansson autorem tekstów i rysownikiem komiksowym.
Snorki i inne dzieła
Jansson rysowała dla satyrycznego pisma „Garm” gdzie w latach 1929–1953 pojawiło się ponad 500 karykatur i przeszło 100 obrazków na okładkę magazynu jej autorstwa. To tam po raz pierwszy na początku lat 40. ukazały się stworzenia podobne do Muminków – Tove nazywała je wówczas „Snorkami”. W latach 1930–1933 studiowała malarstwo w Sztokholmie, później w Akademii Sztuki Ateneum w Helsinkach. Studiowała również w Paryżu. W latach 30. podróżowała kilka razy do Niemiec, Włoch i Francji.
Początkowo jej kariera skupiała się wokół malarstwa i rysunku. Co ciekawe, mimo że przez większość życia związana była z Finlandią, uważaną powszechnie za ojczyznę Muminków, tak naprawdę tworzyła w języku szwedzkim. Jej rodzice pochodzili bowiem z tego kraju i uznawali się za przedstawicieli szwedzkiej mniejszości narodowej.
W 1933 roku Tove wystawiła swój pierwszy obraz. W tym samym roku pod pseudonimem Vera Haij wydała Sara och Pelle och neckens bläckfiskar – pierwszą książkę, z własnymi ilustracjami, napisaną w wieku 14 lat. Brała udział w wystawach, m.in. w 1937 roku w Gildii Artystów w Helsinkach. W 1943 roku odbyła się jej pierwsza indywidualna wystawa. Kolejna, trzy lata później, odniosła komercyjny sukces. Na przełomie lat 30. i 40. Jansson była już uważana za wyróżniającą się fińską artystkę młodego pokolenia.
Największą popularność zdobyła jednak jako pisarka i autorka książek o Muminkach. Opowiadania szybko wzbudziły ogromne zainteresowanie czytelników. Wydane po II wojnie światowej w języku szwedzkim i fińskim, z czasem zostały przetłumaczone na ponad trzydzieści języków i sprzedane w milionach egzemplarzy na całym świecie.
Czytaj też: Niespełniona miłość, depresja oraz samobójcza śmierć? Tragiczna historia autorki „Ani z Zielonego Wzgórza”
Jak to wszystko się zaczęło?
Niekonwencjonalnie – od rysunku Muminka, który powstał na drewnianej ścianie ubikacji w rodzinnym domu letniskowym. Inspiracją dla obrazka miał być wuj pisarki, który w dzieciństwie straszył ją trollem mieszkającym za kominkiem. Jeśli jednak przyjrzeć się bliżej toaletowemu pierwowzorowi, różni się on nieco od właściwego wizerunku. Jest znacznie chudszy, ma bardziej spiczaste uszy, a wyglądem przypomina niuchacza.
Właściwych sobie kształtów Muminki nabrały dopiero na przełomie lat 30. i 40. Wtedy też spod ręki Tove Jansson, wyszedł pierwszy rękopis. „Osobliwa podróż Muminka” została wydana w 1945 roku pod zmienionym tytułem: „Małe trolle i duża powódź”. Opisuje początki historii najsłynniejszej fińskiej rodziny. Muminek i jego Mamusia wyruszają w podróż. Chcą znaleźć nowy dom. A co z tytułową powodzią? To dzięki niej powstała Dolina Muminków, w której stał słynny niebieski domek. Jak czytamy w biografii Tove Jansson autorstwa Boel Westin:
Małe trolle i duża powódź nie zeszły jeszcze dobrze z prasy drukarskiej, gdy Tove zabrała się do nowego opowiadania. Paliła się do pisania. Historie o Muminkach chciały zostać przelane na papier i wyjść na świat. Manuskrypt kolejnej części – Komety nad Doliną Muminków – przyrastał w zawrotnym tempie latem 1945 roku. Notatka „pisałam trolle” powtarza się w jej kalendarzu i już pod koniec lipca Tove stwierdza, że „Muminek jest gotowy”. Jesienią dopracowuje dzieło, a wiosną 1946 przychodzi radosna informacja z wydawnictwa: „Opowiadanie o Muminkach przyjęte!”. Natychmiast zaczyna robić ilustracje, jednocześnie kiełkuje w jej głowie następny epizod.
Nim Kometa… jesienią wylądowała w księgarniach, ona już była w toku przygotowań do trzeciej książki pt. W Dolinie Muminków. Żądza „pisania trolli” okazała się tak silna, że musiała samą siebie napominać, by „zostawić Muminki” – po wakacjach miała się odbyć jej druga samodzielna wystawa – ale ona po prostu nie może się oprzeć. (…) Muminkowa rzeczywistość kształtuje się w obraz życia, a autorka staje się jednością ze swoim fikcyjnym otoczeniem. (…) „miły wieczór w atelier, sam na sam z Muminkiem” – konstatuje w listopadzie 1946 roku, tworząc Dolinę…
Too-Tiki istniała naprawdę
Każdy pisarz ma swoje tajemnice i inspiracje. Podobnie Tove Jansson. Poczynając do samych trolli – pojawiały się one w tradycji skandynawskiej od lat. Zwykle były jednak utożsamiane z czymś zupełnie innym. W przeciwieństwie do Muminków były bowiem okrutnie brzydkie i złośliwe. Fińska pisarka nieco ociepliła zatem ich wredny wizerunek.
Z kolei inspiracją do opisów przepięknej Doliny Muminków była zlokalizowana w Zatoce Fińskiej malutka, prywatna wyspa Klovharu, na której w 1964 roku Tove wraz ze swoją wieloletnią partnerką, Tuulikki Pietilą, wybudowała dom. Spędzała w nim praktycznie każde lato aż do 1998 roku. Ukochana pisarki posłużyła natomiast za pierwowzór do jednej z drugoplanowych postaci zamieszkujących Dolinę Muminków. Too-Tiki jest bohaterką człekokształtną, bardzo spokojną i zrównoważoną. Zimą nie zapada w sen. Pomieszkuje w kabinie kąpielowej Muminków.
Romans z Włóczykijem
Jej pasiasty sweter nawiązuje z kolei do częstego ubioru dobrego przyjaciela pisarki – Atosa Wirtanena – „oryginalnego” Włóczykija. Swoją drogą, jego imię w pierwotnej wersji książki brzmiało mniej więcej „tytoniowy dziwak”. W biografii autorki możemy przeczytać więcej o pierwowzorze tej sympatycznej postaci:
Spotkanie Atosa było istotne. Te dwa lata z nim – zwierza się Evie w noc świętojańską 1945 roku – uczyniły wszystko „bogatszym, cieplejszym i intensywniejszym”. Miłość do niego zmieniła mnie tak – kontynuuje – że mogłabym nawet z radością za niego wyjść. (…) Do małżeństwa nie doszło, ale w trakcie trwania związku rozmawiają o nim wielokrotnie.
Latem 1945 roku Tove wybiera się w rodzinne strony Atosa, do Saltvik na północ od Mariehamn, aby poznać jego rodzinę i razem z nim zwiedzać Wyspy Alandzkie. Wśród miejscowych jego sześciu braci funkcjonowało pod epitetem „Zgroza z Saltvik” i Tove zdumiała różnica między nimi a jej mężczyzną: „ogromne, dzikie, roześmiane chłopy z owłosionym torsem, czerwonymi policzkami i o nieparzystej liczbie palców, oczu i nosów po bijatykach młodości”. Cóż za „niezwykłe chromosomy, którym udało się wyprodukować filozofa w takiej gromadzie!” – komentuje Evie.
W ostatniej części z serii książek o Muminkach – „Dolinie Muminków w listopadzie” – pojawia się także wątek autobiograficzny. Sama Tove Jansson odwiedza dom Muminków jako Homek Toft. Przekonuje się jednak jedynie, że nikogo w nim nie ma. Autorka napisała tę opowieść po śmierci swojej matki w 1970 roku. Postacią Homka chciała zapewne zaznaczyć pustkę, jaka powstała w tamtym czasie w jej życiu.
Dolina Muminków istnieje… i jest wyspą!
Położona w pobliżu fińskiego miasta Turku wyspa Kailo w miejscowości Naantali dokładnie 30 lat temu została zamieniona w Moomin World – park rozrywki nie tylko dla dzieci. Jest on wiernym odwzorowaniem Doliny Muminków i całego ich magicznego świata. Znajdziemy tam niemal wszystkie znane z książek, ale i serialu telewizyjnego budynki, a w sezonie letnim także postacie. Całość została wybudowana w sposób realistyczny do granic możliwości. Można usiąść w fotelu Tatusia Muminka lub zajrzeć do namiotu Włóczykija.
Dla tych, którzy gustują w bardziej poważnych atrakcjach, w miejscowości Tempere powstało Muzeum Muminków. W jego zbiorach znalazły się oryginalne ilustracje Tove Jansson do książek o Muminkach, a także wiele innych, nieopublikowanych rysunków. Jednym z najciekawszych eksponatów jest makieta pięciopiętrowego domu Muminków, zbudowana przez samą pisarkę.
Czytaj też: Zabiła własną matkę, ale nie trafiła do więzienia. Została… autorką książki dla dzieci
Na papierze, ekranie i deskach teatrów
Muminków nie trzeba dziś chyba nikomu przedstawiać. Znane i kochane przez dzieci – oraz dorosłych – na całym świecie, stały się bohaterami licznych adaptacji serialowych, filmowych i teatralnych. Najsłynniejsza powstała na początku lat 90. Była emitowana także w Polsce. To dzięki niej jeszcze chętniej sięgano po książki fińskiej pisarki.
Obecnie Muminki można zaliczyć do ikon popkultury. Są rozpoznawane na całym świecie, a ich ojczyzna – Finlandia – uczyniła z nich produkt eksportowy. Wizerunek białych, puszystych trolli można znaleźć nie tylko w książkach czy komiksach, ale także na kubkach, piórnikach, długopisach, ubraniach… Można wymieniać w nieskończoność. Prawa do Muminków chciał nabyć koncern Disneya, lecz rodzina Jansson, nadal dzierżąca całe to imperium, kategorycznie odmówiła. Nic dziwnego, skoro spuścizna słynnej autorki wyceniana jest na siedemset milionów euro rocznie.
Sama Tove Jansson poza serią dziewięciu książek stworzyła także 22 komiksy o przygodach Muminków. Później serię tę kontynuował jej brat Lars, publikując kolejne 52 części. Muminki towarzyszyły artystce do końca życia. Mimo że kontynuowała karierę malarską, to przede wszystkim z nimi była kojarzona. Z czasem zaczęła nawet publicznie wyrażać swój żal z powodu tego, iż jest znana nie z powodu sztuki, którą tworzy, ale właśnie jako „trollmama”. 2 grudnia 1976 w Ambasadzie PRL w Helsinkach Tove Jansson odebrała przyznany jej w 1975 roku, na wniosek dzieci, Order Uśmiechu oraz legitymację z numerem 133. Zmarła 27 czerwca 2001 w Helsinkach.
Polecamy książki związane z Muminkami na portalu lubimyczytać.pl
KOMENTARZE
W tym momencie nie ma komentrzy.