Ciekawostki Historyczne

Salem zapisało się na kartach historii słynnymi procesami czarownic z XVII wieku. Jednak dwa wieki później miasto to stało się areną innego słynnego procesu, którego przebieg stał się inspiracją dla dwóch wybitnych pisarzy, Edgara Allana Poego i Nathaniela Hawthorne’a.

Rankiem, 7 kwietnia 1830 roku, Joseph White, 82-letni zamożny kapitan i kupiec, został znaleziony martwy w swoim domu w Salem. Na miejsce wydarzenia ściągnięto znanego lekarza Samuela Johnsona oraz Williama Warda, urzędnika i asystenta biznesowego denata.

Ward dokładnie sprawdził cały dom, zabezpieczając deskę pozostawioną przy otwartym oknie na jego tyłach oraz dwa błotniste ślady. Dowody te wskazywały na nocne włamanie, jednak z domu nie zostało skradzione nic cennego. Rezydencja White’a należała do najokazalszych w okolicy, a sam jej właściciel w swojej sypialni przechowywał żelazną skrzynię wypełnioną ważnymi dokumentami, złotymi dukatami i innymi wartościowymi rzeczami. Wszystko to pozostało na miejscu, co wśród mieszkańców miejscowości wywołało cień trwogi. Zwłaszcza gdy poznano przyczynę śmierci White’a.

Pierwszą, wstępną sekcję zwłok Samuel Johnson przeprowadził jeszcze tego samego dnia w obecności tzw. ławy przysięgłych koronera, na którą składali się wybrani obywatele Salem. Z oględzin wynikało, że śpiącą ofiarę najpierw uderzono w głowę, a następnie zadano jej 13 ran kłutych. Doktor Johnson wskazał, iż sprawcą była prawdopodobnie jedna osoba. Lekarz nie był jednak w stanie od razu stwierdzić, która z ran okazała się śmiertelna, dlatego następnego dnia w towarzystwie kolegi po fachu przeprowadził dokładniejsze oględziny. Z nich wynikło, że narzędziem zbrodni był prawdopodobnie sztylet. Poddano również w wątpliwość, czy sprawców przypadkiem nie było więcej.

Edgar Allan Poefot. W.S. Hartshorn/domena publiczna

Edgar Allan Poe

Wyniki oględzin opublikowano za zgodą dziedzica zmarłego, Stephena White’a, w „Salem Gazette”. Artykuł wywołał wśród ludzi tak duży strach, że zaczęli się zbroić i organizować patrole pilnujące bezpieczeństwa. Wszyscy zadawali sobie pytanie: dlaczego Joseph White zginął w tak drastycznych okolicznościach?

Niestety nikt nie znał na nie odpowiedzi, łącznie z lokalnymi władzami, które w wyniku braku doświadczenia w prowadzeniu tego typu spraw zaniedbały zabezpieczone wcześniej przez Warda dowody, zostając z niczym. Zresztą nic w tym dziwnego. Kryminologia w pierwszej połowie XIX wieku była jeszcze w powijakach. Po mieście jednak zaczęły krążyć plotki o możliwych przyczynach wydarzeń tej feralnej kwietniowej nocy. W końcu jeśli za morderstwem nie stało włamanie w celach rabunkowych, to musiała to być zemsta…

Czytaj też: Wesoła Jane – seryjna morderczyni, która zabijała z uśmiechem na ustach

Fortuna zbudowana na niewolnictwie

Choć nekrolog wieszczący śmierć Joseph’a White’a opisywał go jako osobę powszechnie szanowaną i kochaną, to rzeczywistość rysowała się zgoła inaczej. Kapitan zdobył swój majątek na handlu zamorskim. Wśród jego towarów można było znaleźć buty, ryby, bibeloty oraz… ludzi.

Swoje dobra zwykle wymieniał w Afryce na czarnoskórych niewolników, których następnie sprzedawał na Karaibach. Było to oczywiście nielegalne zajęcie, gdyż w stanie Massachusetts w 1783 roku zniesiono prawo do posiadania niewolników, a 5 lat później zdelegalizowano handel nimi. Jednak wielu zamożnych obywateli Salem zawdzięczało swoje ogromne fortuny właśnie sprzedaży ludzi na plantacje. Oczywiście nie mówiono o tym otwarcie z racji nastrojów abolicjonistycznych. Niemniej wśród mieszkańców zaczęły krążyć plotki, czy aby do śmierci kapitana nie przyczynił się jakiś zbiegły niewolnik.

W stanie Massachusetts w 1783 roku zniesiono prawo do posiadania niewolników, a 5 lat później zdelegalizowano handel nimi.fot.domena publiczna

W stanie Massachusetts w 1783 roku zniesiono prawo do posiadania niewolników, a 5 lat później zdelegalizowano handel nimi.

Inne osoby opowiadały również o tym, że Joseph White traktował swoją fortunę jako kartę przetargową w rodzinnych rozgrywkach. Nie posiadał dzieci, dlatego dziedziczyć mieli po nim jego krewni. Wszyscy liczyli na spadek po bogatym wujku, jednak cena za swój „kawałek tortu” była wysoka.

Wśród spadkobierców White’a znajdowała się wnuczka jego siostry, Mary. Dziewczyna zakochała się w Joem Knappie, którego kapitan uważał za łowcę fortun i był przeciwny ich relacji. Mary jednak się uparła i wzięła z nim ślub. Tym samym została wykreślona z ostatniej woli White’a. Po jego śmierci Knapp publicznie oznajmił, iż za zgonem Josepha stał dziedziczący najwięcej z fortuny Stephen White, stanowy działacz polityczny.

Emocje w Salem zaczęły buzować. Chciano jak najszybciej rozwikłać zagadkę brutalnego morderstwa i w tym celu wyznaczono nagrodę w wysokości 1000 dolarów za pomocne informacje. Na reakcję nie trzeba było długo czekać…

Czytaj też: Fritz Haarmann – krwawy rzeźnik z Hanoweru

Zobacz również:

Spisek spadkowy

Tydzień po tej potwornej zbrodni Stephen White otrzymał wiadomość, iż w więzieniu w New Bedford znajduje się drobny złodziejaszek, który wie, kto stoi za śmiercią jego wuja. W lutym 1830 roku podsłuchał on dwóch braci, Richarda i George’a Crowninshieldów. Ich celem była kradzież żelaznej skrzyni denata. Rodzeństwo zostało aresztowane, zaś główny zarzut morderstwa postawiono Richardowi.

W maju Joseph Knapp, ojciec mężczyzny, który poślubił wydziedziczoną krewną White’a, otrzymał list z żądaniem kwoty 350 dolarów. Nadawca, Charles Grant, miał posiadać niszczące dla rodziny informacje. List przekazano lokalnym władzom, które zastawiły na adresata pułapkę. Okazał się nim John CR Palmer, a za cenę immunitetu zeznał, że podczas pobytu w domu rodzinnym Crowninshieldów podsłuchał, jak George powiedział bratu, iż syn Josepha Knappa zlecił im zabójstwo White’a za kwotę 1000 dolarów. W ten sposób do więzienia trafił również mąż Mary oraz jego brat Frank, oskarżony o współudział w przestępstwie.

Przemowa końcowa zainspirowała Nathaniela do stworzenia jednej z postaci jego najsłynniejszego dzieła – „Szkarłatnej litery”.fot.domena publiczna

Przemowa końcowa zainspirowała Nathaniela do stworzenia jednej z postaci jego najsłynniejszego dzieła – „Szkarłatnej litery”.

Co było celem zbrodni? Jak zeznał Richard Crowninshield, Joe Knapp chciał zapewnić swojej żonie udział w spadku po wuju. W tym celu kilka dni przed morderstwem zakradł się do sypialni kapitana i z żelaznej skrzyni ukradł to, co błędnie uważał za jedyną wersję testamentu. Nie wiedział, że oryginał znajdował się już w biurze prawnika zmarłego. Skradziony dokument spalił, licząc tym samym na równy podział fortuny. Następnie miał ułatwić dostęp Richardowi do domu przez uchylenie okna na tyłach.

Zeznanie to wskazywało na Richarda jako głównego sprawcę zbrodni, za co groziła kara śmierci. Mężczyzna dowiedział się jednak od swojego adwokata, że ​​prawo stanu Massachusetts nie zezwala na osądzenie współsprawców przestępstwa, jeśli główny oskarżony nie został wcześniej osądzony i skazany. Richard miał świadomość, że dla niego nie ma już nadziei, jednak mógł ocalić swojego brata. Tak też zrobił, wieszając się w celi.

Prokuratura nie chciała łatwo odpuścić i szukała podstawy prawnej do postawienia pozostałej trójki mężczyzn przed sądem. W tym celu zwrócono się do Daniela Webstera z Bostonu, wybitnego prawnika i senatora. Był on znany z żarliwych przemów, którymi wybraniał swoich klientów.

Oskarżenie zbudowano wokół teorii z drugiej sekcji zwłok, sugerującej większą liczbę napastników. Zaczęto spekulować, że ostateczny cios mógł zadać Joe lub Frank Knapp. I choć obrona starała się wykpić ten pomysł, to umiejętności oratorskie Webstera uzupełnione o dramatyczne odtworzenie przez niego możliwego przebiegu zbrodni zaczęły budzić wśród ławników podejrzenia, iż za śmiercią kapitana stał zawistny mąż wydziedziczonej krewnej.

Gwoździem do jego trumny była mowa końcowa prawnika, która przypieczętowała wyrok na braci Knappów. Za udział w morderstwie skazano ich na śmierć przez powieszenie. Zaś brat Richarda został uniewinniony za sprawą alibi, jakie zapewniła mu pewna dama, z którą miał spędzić całą feralną noc.

Wystąpienie Davida Webstera przeszło do historii, stając się źródłem natchnienia dla Edgara Allana Poego przy pisaniu „Serca oskarżyciela” oraz pisarza Nathaniela Hawthorne’a, potomka jednego oskarżycieli czarownic z Salem. Przemowa końcowa zainspirowała Nathaniela do stworzenia jednej z postaci jego najsłynniejszego dzieła – „Szkarłatnej litery”.

Bibliografia

  1. E.J. Wagner, A Murder in Salem, „Smithsonian Magazine”, 11.2010.
  2. Aaron Mahnke, Episode 109: Assumption, Lore (dostęp: 7.02.2021).
  3. Leonard Deming, Murder of Joseph White ; O what a horrid tale to sound ; The following lines were written on the death of Mr. Joseph White, of Salem, who was found murdered in his bed on the morning of the 7th April, 1830, aged 82, Harvard Library (dostęp: 07.02.2021).
  4. Jason Lucky Morrow, The Murder of Captain Joseph White by the Knapp Brothers, 1830, Historical Crime Detective (dostęp: 07.02.2021).

KOMENTARZE

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W tym momencie nie ma komentrzy.

Zobacz również

XIX wiek

Katolicki ksiądz zabił i poćwiartował ciężarną. Wcześniej gwałcił i mordował dzieci

Rozprawy, w których sądzi się duchownych, od zawsze przyciągały dużo uwagi. Z jednej strony nie należą one do częstych, z drugiej – pozycja oskarżonych jest...

20 marca 2021 | Autorzy: Anna Baron-Jaworska

XIX wiek

Fritz Haarmann – krwawy rzeźnik z Hanoweru 

We wrześniu 1918 roku policja odwiedziła mieszkanie Fritza Haarmanna, hanowerskiego handlarza mięsem, w związku ze zgłoszeniem zaginięcia 17-letniego Friedela Rothego. Wizyta nie pomogła w odnalezieniu...

23 stycznia 2021 | Autorzy: Anna Baron-Jaworska

XIX wiek

Baba Anujka – najstarsza seryjna morderczyni na świecie

Ludowe bajki wypełnione są opowieściami o wiedźmach i tajemniczych zielarkach, które swą mocą potrafiły leczyć innych, ale też niszczyć i zabijać...  Historia pokazuje, że w...

18 stycznia 2021 | Autorzy: Anna Baron-Jaworska

XIX wiek

Najdłuższa droga ze stryczka do mogiły. Ciało pogrzebano dopiero po 190 latach!

Gryzące sumienie potrafi silnie wpłynąć na działania człowieka i podejmowane przez niego decyzje. A nietypowe zachowanie wzbudza ciekawość innych, prowadząc do pytań, analiz i nowych...

9 stycznia 2021 | Autorzy: Anna Baron-Jaworska

XIX wiek

Wesoła Jane – seryjna morderczyni, która zabijała z uśmiechem na ustach

Jane Toppan była pielęgniarką, którą wyróżniał ciepły, przyjazny uśmiech. To nim koiła niepokój swoich pacjentów oraz ich bliskich, obiecując, że nic im nie grozi. Jednak...

2 stycznia 2021 | Autorzy: Anna Baron-Jaworska

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.