Ciekawostki Historyczne

Ogłoszono trzydniowy odpoczynek. W tym czasie czekaliśmy na zmianę konwojentów. Sowieci, którzy doprowadzili nas tak daleko, nie dysponowali odpowiednim ekwipunkiem i nie mogli nas prowadzić dalej w głąb lasów. W tym rejonie zima trwała prawie dziesięć miesięcy, a śnieg rzadko znikał.

Dlatego potrzebni byli strażnicy o wyjątkowej odporności na takie warunki. Rekrutowali się z „mongolskich barbarzyńców” żyjących i pracujących w arktycznym klimacie, którzy słynęli z okrucieństwa i gwałtowności.

Śmiercionośny marsz

Spaliśmy w ogromnych, pustych pomieszczeniach, stłoczeni razem dla ciepła i towarzystwa. Trzy noce we względnej wygodzie i dwa posiłki dziennie pomogły nam odzyskać nieco utraconych sił. Czwartego dnia, gdy przybyli Mongołowie i rozpoczęli energiczne przygotowania do drogi, rozpętało się istne piekło. Ledwie zdążyliśmy skończyć zupę, a oni już wpadli do pomieszczenia i kazali nam formować szeregi. Zostaliśmy skuci łańcuchami po mniej więcej pięćdziesięciu i ustawieni w sześciu kolumnach marszowych. W przeciwieństwie do Sowietów Mongołowie byli dumni, że dowodzą tyloma powiązanymi razem więźniami.

Gdy przechodziliśmy przez centrum miasta, kopali nas i bili, zadowoleni z wrażenia, jakie wywierają. Mimo że mieli do dyspozycji sanie i konie, woleli iść przy nas. Ubrani w futra wyglądali imponująco przy skazańcach odzianych w cienkie płaszcze i znoszone buty. Nie wyglądali na takich, których dałoby się do czegokolwiek przekonać, i rzeczywiście potwierdzało się to w miarę podróży.

Wielu zesłańców nie było w stanie przeżyć morderczych marszyfot.chojna.24.pl

Wielu zesłańców nie było w stanie przeżyć morderczych marszy

Pierwszy dzień minął stosunkowo szybko, ponieważ śnieg był mocno ubity i szło się po nim łatwo. Ponadto wszyscy byliśmy odświeżeni po krótkim odpoczynku, więc bez większego wysiłku, po pokonaniu około trzydziestu dwóch kilometrów dotarliśmy do baraków na pierwszy odpoczynek. Żywienie powróciło do poprzednich „standardów”: śledź, porcja chleba i gorącej wody raz dziennie, więc po parującej zupie w Krasnowiszersku było odrażające. Poprosiliśmy o uwolnienie nas na noc z łańcuchów, bo bez nich wygodniej by się spało. W odpowiedzi na tę prośbę otrzymaliśmy serię bolesnych kopniaków za sprawianie problemów i nakazano nam milczeć.

Z samego rana Mongołowie wpadli do naszego pomieszczenia i zanim zdążyliśmy pozbierać myśli, zaczęli nas ciągnąć za nogi i wypędzać na obezwładniający mróz. Warunki znacznie się pogorszyły. Gdy zeszliśmy z utartego szlaku w las, śnieg był coraz głębszy. Trudno było utrzymać równowagę, a kolumny co rusz przystawały, bo niektórzy się przewracali i grzęźli w śniegu. Rozzłoszczeni strażnicy próbowali stawiać na nogi nieszczęsnych więźniów, obrzucając ich obelgami. Nagle upadł jeden z Ukraińców. Jego towarzysze pomogli mu wstać i przez pewien czas, wspierając się na nich, trzymał się prosto. Ale oni również nie mieli za wiele siły i nie wystarczyło im jej, by go dłużej podtrzymywać. Nogi się pod nim ugięły i upadł na ziemię, niezdolny do wykonania najmniejszego ruchu.

Zobacz również:

Ktoś musi karmić wilki

Rozjuszeni konwojenci długo go tarmosili, ale więzień był kompletnie wyczerpany. Jeden z nich rozpiął łańcuch, a dwaj inni podnieśli mężczyznę. Odwróciliśmy się i patrzyliśmy, jak wloką go półżywego w stronę sań. Sądziliśmy, że może na nich będzie kontynuować podróż, ale tak się nie stało. Wkrótce strażnicy wrócili, śmiejąc się i żartując, ale więźnia nigdzie nie było widać. Drugiego dnia w ten sposób zniknęło sześć osób. Byłem ciekaw ich losu, więc w końcu zebrałem się na odwagę i zapytałem jednego z Mongołów, co się stało z ciałami tamtych.

– Musimy mieć tylko ich ubrania na dowód, że tu byli – odpowiedział. – A wilki trzeba karmić, bo zaatakują konwój i wszyscy zginiecie. Musimy dotrzeć do baraków przed zmrokiem. Przyjrzyj się dobrze, a zobaczysz ślady wilków. Zawsze są blisko, podążają za nami dzień i noc. Wiedzą, że będzie co jeść. Ja na twoim miejscu nie zadawałbym pytań. To strata energii, skończysz jak tamci.

Polscy zesłańcyfot.Zbiory Muzeum Wojska w Białymstoku

Polscy zesłańcy

Przez trzy dni przebyliśmy ponad sto czterdzieści kilometrów, prawie połowę drogi, ale straciliśmy około trzydziestu towarzyszy, którzy po śmierci zostali rozebrani, a ich ciała pozostały w głębokim śniegu na pastwę wilków, które się do nich dobierały, gdy tylko znikaliśmy z pola widzenia.

Przetrwać noc

Na tym etapie nękały nas również odmrożenia. Wielu znajdowało się na skraju śmierci. Ofiar byłoby znacznie więcej, gdybyśmy szczęśliwym trafem nie dotarli do niewielkiej osady położonej nad brzegiem zamarzniętego jeziora. Ku ogólnemu zdumieniu zdjęto nam łańcuchy. Konwojentów przeraziła liczba ofiar. Mieli rozkaz doprowadzić bezpiecznie do celu całą grupę więźniów w dobrej kondycji i gotowych do natychmiastowego podjęcia pracy. Tymczasem już trzydziestu straciło życie, a pozostałych dwustu siedemdziesięciu było zupełnie niezdolnych do pracy.

Nasze posiłki znów się zmieniły. Podawano nam bardziej strawną kaszę i gorącą wodę, a racje żywnościowe, w porównaniu z wydawanymi w poprzednich barakach, były przyzwoite. Po posiłku ułożyliśmy się na podłodze na zasłużony sen. Zauważyłem, że mam spuchnięte dłonie i stopy, niemal bez czucia. Masowałem je, by przywrócić krążenie. Zwinąłem się w kłębek i omotałem płaszczem stopy, starając się stworzyć z niego ciepły kokon. Za-padłem w płytki sen, ponieważ przenikliwy chłód ogarnął całe ciało i wyziębił duszę. Być może to mnie uratowało. Czułem, że gdybym zasnął głęboko, już bym się nie obudził.

Pierwsza faza budowy łagru w tajdze, do czasu postawienia baraków więźniowie spali w skleconych z gałęzi szałasach. Rysunek nieznanego łagiernika opublikowany w wydawnictwach II Korpusu.fot.IPN

Pierwsza faza budowy łagru w tajdze, do czasu postawienia baraków więźniowie spali w skleconych
z gałęzi szałasach. Rysunek nieznanego łagiernika opublikowany w wydawnictwach II Korpusu.

Nagle Mongołowie, bardziej niż zwykle agresywni, zaczęli nas budzić kopniakami i ciosami pięści. Mieliśmy stanowić publiczność dla oficjalnie prezentującego się gościa z mnóstwem medali przypiętych do grubego futra. Nie mogłem pojąć, o co mu chodzi. Wydawało się, że rozprawia o wspaniałych osiągnięciach radzieckiego komunizmu i wychwala cnoty Stalina jako ojca wszystkich robotników. Przekonywał, że należymy do nielicznych uprzywilejowanych, którym pozwolono pomóc mu w zapewnieniu lepszej komunikacji w całym ukochanym kraju. Patrząc na nas z pogardą i ze splecionymi z tyłu rękoma, paradował przed nami w tę i z powrotem. W pewnej chwili do przodu przedostał się rosyjski więzień, który zapewne nie mógł dłużej znieść upokorzenia.

„Dzieci” Stalina?

– Skoro Stalin jest taki wspaniały, to niech tu przyjedzie i się przekona o swoich znakomitych sukcesach. Jest nas trzystu – jego tak zwanych dzieci – głodnych, wynędzniałych i odrętwiałych z zimna, z opuchniętymi rękoma i nogami, wielu bliskich śmierci. Mimo to pędzi się nas po tym zamarzniętym pustkowiu, zmusza do spania na betonowej podłodze w prowizorycznych barakach i karmi rozgotowaną kaszą. To mają być ukochane dzieci Stalina? Do tej pory, przyjacielu, zmarło trzydziestu naszych współtowarzyszy. Czy Stalin odczuł tę stratę? Czy wie, że trzydzieścioro jego dzieci zostało w lesie bez odzieży porzuconych wilkom na pożarcie? Oczywiście, że nie! Śmierć człowieka nic dla was nie znaczy. Dla was jesteśmy tylko zwierzętami, końmi roboczymi, które mają wam służyć do osiągania postępów w rozwoju komunizmu.

W pomieszczeniu zjawiło się czterech strażników. Po brutalnej szamotaninie wyciągnęli za drzwi więźnia wciąż urągającego radzieckiemu proletariatowi i rządom Stalina. Już nie wrócił, ale dodał ducha współtowarzyszom, którzy z pewnym wysiłkiem klaskali z uznaniem dla jego odwagi. Dla nich stał się bohaterem, który przypłacił ją życiem.

Na zewnątrz od pewnego czasu padał gęsty śnieg. Śnieżyca trwała przez cały dzień i odzywały się głosy, że warstwa śniegu ma już dobrze ponad metr. Odbyła się narada mongolskich strażników z radzieckimi urzędnikami, którzy uważali, że nierozsądnie byłoby ryzykować życie koni, ponieważ na dalekiej Północy trudno o nowe. Mongołowie, jak zwykle nadpobudliwi, koniecznie chcieli wyruszyć w drogę. Postanowiono dać konwojowi jeszcze jeden dzień odpoczynku, ale minęły dwa i wciąż trwaliśmy w tym samym miejscu. Modliliśmy się o więcej śniegu, im będzie głębszy, tym lepiej, bo każdy dzień opóźnienia był dla nas dodatkowym czasem odpoczynku.

Artykuł stanowi fragment książki Michała Krupy „Płytkie groby na Syberii”, która ukazała się właśnie nakładem wydawnictwa Rebis.

KOMENTARZE (47)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Anonim

szkoda ludzi

    Waldi

    Związek Radziecki to było państwo zbrodnicze… A Stalin? Gdzie on teraz jest , ten zbrodniarz? Nawet nie chcę sobie wyobrażać miejsca do którego trafił… Może i za życia nie wierzył w Boga Najwyższego. Ale teraz, tam gdzie jest, przekonał się że On istnieje … I co mu z tego przyszło?

      Prawda historyczna

      STALIN na 100% siedzi teraz w obłokach po prawicy Pana ponieważ to on naprawdę był synem Najwyższego i został przez niego zesłany aby uratować świat co też uczynił w 45r poza tym dostał jeszcze zadanie wyzwolenia uciskanej ludnosci od przemocy i niewolnictwa co czynił wielokrotnie np. W Polsce 22 lipca 1944r

        jebac prawde historyczna

        Czy ty bydlaku jestes autentycznyczy to jakis matrix?? To jest jakis absurd jak mozna byc tak tepym zeszmaconym scierwem

        Prawda historyczna

        Nie przeklinaj antypolski Cwelu bo ci twa Okupacyjna bozia język urwie

        antytroll

        przecież to troll, a wy się denerwujecie xDD

Prawda historyczna

Co to za brednie , to ile ten gościu ma lat więcej jak 100? Czy to jest portal o historii czy science fiction. Wiarygodność tego artykułu to mniej niż zero opowieści jak kilkuletniego dziecka. DNO

    rk

    Nie dajcie się prowokować wpisami z żałosną propagandą rosyjskich trolli używających nicka „Prawda historyczna”. Ignorujcie

      Prawda historyczna

      Już ci pisałem Trolu słabo Trollujesz więc zmień płytę bo nie dostaniesz wypłaty od szefa swej piSSuarskiej trolowni z plebani

        K T

        Dlaczego negujesz Prawdę?

    TT

    Tak się ludzi traktowało w ZSRR!

    Waldi

    Spokojnie rosyjski trollu:). Prawda o potworze Stalinie boli ?

      Prawda historyczna

      Ty masz wyraźnie jakieś braki intelektualne, skoro wierzysz że ponad stuletni dziadziuś pisze artykuły na tym portalu. Szkoda mi takich ludzi jak ty łykających wszystko jak pelikan

        rk

        Nie dajcie się prowokować wpisami z żałosną propagandą rosyjskich trolli używających nicka „Prawda historyczna”. Ignorujcie.

        Prawda historyczna

        Chory głupi trolek.

    Prawda historyczna

    W jednym z moskiewskich przedszkoli pani pyta dzieci:
    – W jakim kraju dzieci mają najładniejsze zabawki?
    – W Związku Radzieckim – odpowiadają chórem dzieci.
    – A w jakim kraju dzieci mają najładniejsze ubranka?
    – W Związku Radzieckim – znów odpowiadają dzieci.
    – A w jakim kraju żyją najbardziej szczęśliwi ludzie?
    – W Związku Radzieckim – jeszcze raz odpowiadają dzieci.
    Nagle nauczycielka zauważa, że jedno z dzieci stoi w kącie i płacze.
    – Dlaczego płaczesz?
    – Bo ja tak bardzo chciałbym mieszkać w Związku Radzieckim.

      Prawda historyczna

      Nie podszywaj się trolu renegacie kiblowy

Anonim

Szkoda że ludzie musieli tak cierpieć jak czytam takie artykuły to nie mogę uwierzyć że tak mogło być naprawdę i cieszę się że że nie żyłam w tamtych czasach ????

    Prawda historyczna

    I bardzo dobrze że nie możesz uwierzyć gdyż z daleka te brednie śmierdzą wymysłami i to na poziomie dziecka z podstawówki

      rk

      Nie dajcie się prowokować wpisami z żałosną propagandą rosyjskich trolli używających nicka „Prawda historyczna”. Ignorujcie.

        Prawda historyczna

        TrollllllolllllotrollllloTrollllolllolllloTrolllllllooooo Trollllllooooo na plebani w du. e cię pier…oooo lllllloooooTrolllllolllllo. Lecz się Troooooolllllllluuuuuuuu

Prawda historyczna

Wybaczcie mi jestem płatnym trollem i piszę to wszystko na zamówienie zostałem skrzywdzony w dzieciństwie i mam uraz.

    Prawda historyczna

    Dokładnie to Szmaciarzu nieźle byłeś ładowany i teraz zostałeś płatnym trolem a płacą ci nabiałem który uwielbiasz trolu. Nie masz nic ciekawego do napisania to Trollujesz . Bo w dyskusji to dostajesz baty i masz kompleksy na moim punkcie dlatego się podszywasz płatny trolu

Prawda historyczna

Bardzo przepraszam was Polacy za swoje opoznienie umyslowe ale w mlodosci tata wchodzil mi pod koldre dlatego jestem niedorozwiniety

    Prawda historyczna

    Dlatego teraz jesteś trolem szmaciarzu bo nieźle cię musiał ładować i teraz masz kompleksy i się podszywasz bo trollowanie to jedyna rzecz, która cię interesuje. Po tym jak cię stary ładował ty zapewne ładowałeś swą starą trolu hahahaha a potem siostrę

      Anonim

      „Szmaciarzu”, „nieźle cię musiał ładować”, „ładowałeś swą starą”, „a potem siostrę”.
      Tak się objawia kultura trolla i jego merytoryczne argumenty. Jak długo administratorzy Ciekawostek historycznych będą tolerowali podobne zachowania? Zarzucić im braki w interpunkcji, zaraz lecą i poprawiają. A nie widzą kogoś takiego produkującego się od dawna dużo gorzej niż przykład powyżej.

      Prawda historyczna

      Ten twój kolega mnie pierwszy zaatakował to dlaczego nie upominasz tego Trolla, chyba że sam nim jesteś bo ten Trol atakuje moje wpisy ad persona i to on powinien być usuwany jeśli nie wypowiada się merytorycznie tylko wyzywa

        Anonim

        Nie wiem o jakim moim koledze Pan mówi i nie widziałam by ktoś nazwał Pana „szmaciarzem” ani mówił o tym kogo Pan ładuje i w co. A nawet gdyby ktoś to robił (a nie robił) Pańskiego braku kultury nie usprawiedliwia brak kultury wobec Pana (której i tak nie było). Ponadto, nie mówi się „ad persona” tylko „ad personam”. Obawiam się, że cytowane wielokrotnie Pan elementarne błędy językowe rzeczywiście każą wątpić w Pana polskość. Żegnam i nie życzę sobie dalszej rozmowy z kimś o Pana kulturze. Dlatego nie może Pan liczyć na odpowiedź.

        Prawda historyczna

        Ta wycieczka personalna i odnoszenie się do moich rzekomych błędów jasno świadczy o tym że to najprawdopodobniej ty rk gdyż nigdy nie wykazywałeś się wiedzą historyczną tylko korzystałes z wersi mówionej i stąd twoje przechwałki językowe, podkreślanie tego na każdym kroku jaki to z ciebie polonista wzbudza moje wątpliwości do twojej Polskości. Ja również nie życzę sobie rozmowy z osobnikiem nie posiadającym choć w małym stopniu poczucia sprawiedliwości i zwyczajnej przyzwoitości a najprawdopodobniej z jednym i tym samym atakującym nmie od dawna trolem

        Anonim

        Ten kacapski głupek myśli, że jak będzie miał ostatni komentarz to wygrywa. Naprawdę debil

        Anonim

        Ten Banderowski głupek myśli, że jak będzie miał ostatni komentarz to wygrywa. Naprawdę Debil

        Prawda historyczna

        Ten Banderowski głupek myśli, że jak będzie miał ostatni komentarz to wygrywa. Naprawdę Debil

        rk

        To że mój dziadek działał SS Galizien a moja babka była strażniczką w Auschwitz to nie znaczy że jestem Banderowcem bo moi przodkowie do dziś popierają inną fakcie Pana Szuchewycza.

        Prawda historyczna

        To że mój dziadek działał SS Galizien a moja babka była strażniczką w Auschwitz to nie znaczy że jestem Banderowcem bo moi przodkowie do dziś popierają inną fakcie Pana Szuchewycza.

        rk

        To ostatnie to pisałem ja SSmanski Trol Banderowski czyli rk lubię Trollować bo mi za to płacą byli SSmani z UPA. Dlatego troluje Polskich Patriotow jak ten Prawda historyczna i się pod niego podszywać bo nienawidzę niezależnego myślenia ponieważ mam kompleksy gdyż ja sprzedałem się za kilka hrywien

        Prawda historyczna

        Dobrze że się przyznałeś płatny SSmanski trolu szmaciarzu z UPA. Jednak wiem że jesteś chory psychicznie dlatego to mój ostatni koment . Jeśli ktoś się tu będzie pod tym komentem i na tej stronie podpisywał moim nickiem to będzie to płatny Trol rk gdyż to chory Czubek i ma jazdy schzofreniczno – paranoidalne

        Prawda historyczna

        To ostatnie to pisałem ja SSmanski Trol Banderowski czyli rk lubię Trollować bo mi za to płacą byli SSmani z UPA. Dlatego troluje Polskich Patriotow jak ten Prawda historyczna i się pod niego podszywać bo nienawidzę niezależnego myślenia ponieważ mam kompleksy gdyż ja sprzedałem się za kilka hrywien

Prawda historyczna

Mam chorobę psychiczną oczywiście uważam Stalina za zbrodniarza a moje poprzednie wpisy były związane z odstawieniem leków

    Prawda historyczna

    Uwaga!!! to pisał płatny Troll źle wyszkolony agent Banderowski o różnych nickach. Przegrał ze mną wszystkie pojedynki z wiedzy historycznej i ma kompleksy i pewnie mu mniej zapłacili za to że jest debilem a jego poziom wiedzy to mniej niż zero

      Anonim

      Jestem ta sama osobą która jest psychicznie chora wybaczcie za moje stalinowskie wpisy

        Prawda historyczna

        Ale dostałeś baty pod innymi artykułami szmaciarzu ze nie potrafisz tego przeboleć płatny trolu i Trollujesz. Pewnie za te baty nie było premii od oficera prowadzącego hahaha

Prawda historyczna

Я прошу прощения у братьев поляков. Я знаю, что Сталин – собачий сын. Но я должен так писать, потому что они платят мне за это.

    rk

    To ja pisałem szmaciarz i Banderowski Trol rk czyli renegat kiblowy, podszywam się pod Prawdę historyczną bo mi za to płacą byli SSmani z UPA. Teraz muszę wzmocnić trollowanie bo ten Prawda historyczna zawsze ze mną wygrywał w dyskusji i się okazało jakim jestem debilem i za to nie dostałem premii dlatego muszę go jeszcze bardziej Trollować bo tylko to potrafię.

    Prawda historyczna

    To ja pisałem szmaciarz i Banderowski Trol rk czyli renegat kiblowy, podszywam się pod Prawdę historyczną bo mi za to płacą byli SSmani z UPA. Teraz muszę wzmocnić trollowanie bo ten Prawda historyczna zawsze ze mną wygrywał w dyskusji i się okazało jakim jestem debilem i za to nie dostałem premii dlatego muszę go jeszcze bardziej Trollować bo tylko to potrafię.

      Anonim

      Kiepskie to forum nie można nawet żółtą flagą zablokować głupiego trolla. Który swoimi durnymi komentarzami zaśmiecania to forum.

        Prawda historyczna

        Rozumiem ciebia i też mi się to nie podoba. Ale trudno się dziwić jak do forum dorwali się takie banderowsko essesmańskie sobacze syny jak szmaciarz rk.

polak niepatriota

cyrk jest dobry w cyrku.Banderowiec tez patriota,niepolski

Zobacz również

Dziewczyny z Łagrów

KOBIETY, KTÓRE OKRADZIONO Z ŻYCIA

9 marca 2024 | Autorzy: Redakcja

Dwudziestolecie międzywojenne

Nie wiedzieli nawet o wybuchu II wojny światowej! Ta rodzina przez 40 lat żyła odcięta od cywilizacji

W 1978 roku w rosyjskiej tajdze odnaleziono rodzinę, która od ponad 40 lat żyła z dala od cywilizacji – w warunkach podobnych do tych, w...

3 grudnia 2020 | Autorzy: Violetta Wiernicka

Dwudziestolecie międzywojenne

Mózg wysuwał się z rany, odłamki kości były wszędzie. Lew Trocki i zemsta Stalina.

Kiedy Stalin wydał na kogoś wyrok, nie było ucieczki. Jego siepacze ścigali ofiarę do upadłego – nawet jeśli ukryła się na drugim krańcu świata. Wyjątkowo...

7 września 2020 | Autorzy: Maria Procner

Dwudziestolecie międzywojenne

Gwałt, ślub i samobójstwo, czyli krótka historia małżeństwa Stalina

Nadieżda Alliłujewa spędziła u boku Józefa Stalina 14 nieszczęśliwych lat. Zgodnie z oficjalną wersją popełniła samobójstwo w 1932 roku. Dyktatora posądzano o śmierć żony, choć...

28 sierpnia 2020 | Autorzy: Violetta Wiernicka

Dwudziestolecie międzywojenne

Józef Stalin rodzinnie – fatalny ojciec, gwałciciel i domowy dyktator

Stalin był kiepskim mężem i ojcem, który nie zdołał uszczęśliwić żadnego członka swojej rodziny. Co więcej, on doprowadził do samobójstwa drugą żonę Nadieżdę i faktycznie...

21 lipca 2020 | Autorzy: Violetta Wiernicka

Druga wojna światowa

„Ostrze sierpa odcięło głowę od wijącego się w konwulsjach ciała skazańca” – tak Rosjanie karali za próbę ucieczki z łagru

Setki kilometrów lasów do pokonania, a po drodze – stada wygłodniałych wilków, zabójczy mróz i patrole wojskowe. Szanse na ucieczkę z sowieckiego łagru były znikome....

5 maja 2020 | Autorzy: Maria Procner

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.