„Wyjmowałem je wiele razy i całowałem”. Przy tych zboczeńcach sprzed stulecia żadna dziewczyna w modnej fryzurze nie była bezpieczna
artykuł | | Autor: Kamil Janicki

fot.domena publiczna Posiadaczka tych pięknych warkoczy nie mogła czuć się bezpieczna. W każdej chwili ktoś mógł je obciąć.
Przedwojenna Polska borykała się z pedofilią, z plagą ekshibicjonistów, a nawet ze zwyrodnialcami „sromiącymi zwłoki”. Jedna dewiacja nie przetrwała jednak próby czasu. Bo kto dzisiaj wypatruje ze strachem… obcinaczy warkoczy?
Magnus Hirschfeld – niemiecki lekarz, uznawany za jednego z ojców współczesnej seksuologii – zaliczał złodziei włosów do grona może nie najniebezpieczniejszych, ale na pewno najbardziej uciążliwych fetyszystów. Ludzi, których „uwagę tak bardzo krępuje określony atrybut”, że stają się ślepi na „wszystkie inne właściwości” kobiecego ciała. Przede wszystkim zaś: gotowi są „gwałtem” wchodzić „w posiadanie pożądanych obiektów”.
Dla przykładu autor przytoczył sprawę z 1906 roku, kiedy to w Berlinie aresztowano 23-letniego studenta miejscowego uniwersytetu. Chłopakowi zarzucano 12 przypadków uszkodzenia ciała i obrazy czynnej oraz 16 przypadków kradzieży. Do pierwszej kategorii zaliczono ataki na dziewczęta polegające na ucinaniu pukli ich włosów. Do drugiej: wypadki, gdy student zabierał obcym kobietom wstążki do włosów. Dla prokuratora rzecz wcale nie wydawała się śmieszna czy nieistotna.
Uciął je i ukrył. Słynne przypadki z zagranicy
Oskarżonego poddano intensywnemu przesłuchaniu. „Co uczyniłeś pan z warkoczami?”. „Czy wcześniej miałeś pan podobne skłonności?”. Pytano, czy siwe włosy też go obchodzą, czy tylko pukle barwy blond. Chłopak zachował zimną krew. Opowiadał o specjalnej kasetce z napisem „wspomnienia”, w której trzymał zagarnięte fanty. „Wyjmowałem włosy wiele razy i całowałem. Czasem kładłem je na poduszce i składałem głowę na nich” – zwierzał się.

fot.domena publiczna Opisywany przez Magnusa Hirschfelda berliński student zapewne nie oparłby się pokusie obcięcia tak pięknych włosów.
Wrócił też pamięcią do lat dziecinnych, przyznając, że już wtedy pociągały go włosy rodzonej siostry. Uciął je więc i ukrył. Szczerość podsądnego była obezwładniająca. Nawet w odpowiedzi na najważniejsze pytanie.
– Gdybyśmy dziś wypuścili pana z aresztu i wyszedł[by] pan na wolność, to czy zrobiłbyś pan to samo?
– Nie sądzę (…). Ale gwarantować nie mogę.
Magnus Hirschfeld też był pod wrażeniem prostolinijności 23-latka. Nie miał jednak żadnych wątpliwości co do tego, że takich ludzi należy przymusowo hospitalizować. „Fetyszysta wszakże zawinił przeciw cudzej własności i nie może liczyć na to, iż otrzyma wolność czynienia po swojemu. Musi on być, jako obłąkaniec lub chory, na czas dłuższy (…) wykluczony ze społeczności” – pisał na kartach pracy Sexualizm a kryminalistyka, po polsku wydanej w roku 1930. Chodziło o danie przykładu. Ale też: o zapobieżenie eskalacji czynów.
O autorze

Zobacz też
Dlaczego nie wolno brać słodyczy od nieznajomych? To napomnienie ma w Polsce długą historię o przerażających korzeniach [18+]
Gwałty na mężczyznach w przedwojennej Polsce [18+]
„W pełnym tego słowa znaczeniu, nierząd z trupami”. Nekrofilia w przedwojennej Polsce
„W życiu tych zboczeńców ogromną rolę odgrywają lustra”. Dziwaczna dewiacja seksualna, której dzisiaj już nie ma [18+]
Czy wiesz, że ...
...na początku XX wieku co bardziej konserwatywni Polacy uważali, że ślub z aktorką jest równie oburzające, co związek z prostytutką. Z tego powodu małżeństwo Daszyńskiego z Marią Paszkowską wywołał nie lada kontrowersje.
...niewiele brakowało, by Włodzimierz Lenin został aresztowany tuż przed wybuchem rewolucji październikowej? Gdy szedł do Instytutu Smolnego, by być bliżej centrum wydarzeń, dwójka młodych oficerów zapytała go o dokumenty. Wymknął się im tylko dzięki pomysłowemu koledze, który zaczął… udawać pijanego.
...Niemcy już wiosną 1919 roku planowali inwazję na Polskę? Operacja nosiła nazwę „Wiosenne słońce” i przewidywała „uderzenie, wyprowadzone z Pomorza Zachodniego, Śląska i Prus Wschodnich, koncentrycznie skierowane w stronę Warszawy”.
...Marii Skłodowskiej-Curie po I wojnie światowej zabrakło pieniędzy na dalsze badania? Wprawdzie w czasie wojny radiologia udowodniła swoją użyteczność, ale po zawieszeniu broni nikogo nie było stać na zakup rzadkiego i kosztownego radu.
Komentarze (8)
Dodaj komentarz
Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.
Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.
Pan Janicki ma obsesje nienawisci do II RP. Moze to rezultat pochodzenia gminnego. Niepodlegla Polska to dla niego bagno biedy, zbrodni i dewiacji. Czekam kiedy pojawi sie wdziecznosc dla panow W i S, ktorzy skonczyli z ta Sodoma….
Pan Janicki, to przede wszystkim nawiedzony katolik…!
Dziecinny =/= dziecięcy…
Zawsze dobrze zajrzeć do słownika, zanim się skomentuje rzekome „błędy” językowe. Czasem człowiek może odkryć niesamowite rzeczy. Na przykład, że się myli :)
https://sjp.pwn.pl/doroszewski/dziecinny;5424625.html
Szanowni komentatorzy, dziękujemy za merytoryczne uwagi i osobiste komplementy, jakimi obdarzyli Państwo Autora. A co do rzekomej obsesji, historycy chyba już tak mają – interesują się historią :) Pozdrawiamy.
Pociągały go włosy
Jego własnej siostry
Więc pociągał te włosy
I już był radosny!
.
Miał taki pociąg
Że nawet w pociągu
Pociągał za włosy
Stojąc tam w przeciągu
.
Także w salonie
Ciągnął siostrze włosy
Gdy ta haftowała
Jakiś nowy motyw
.
W pociągu, w przeciągu
Także na szezlongu
W salonie gdy siostra
Omdlała na boku
.
Pociągnąwszy włosy
Pociągnął łyk wina
I wtedy pociąg stanął
Stała też gadzina
.
Która stanąwszy
W jego dole sprytnie
Była efektem
Ciągnięcia w rodzinie
.
Włosów własnej siostry!
Takie miał zboczenie
Choć nie był pociągający
Dla kobiet szalenie…
.
Zaczął zatem druty
Ciągnąć zawodowo
Bo został druciarzem
I darł się tak wkoło:
.
– Garnki, miednice
Drutuję fachowo
Komu zadrutować
Pannę honorowo?!?
.
A może też żonę?
Ale włosy ma?
Bo ja to bez włosów
Drutuję męża!
Drogi komentatorze, zawsze zachęcamy do podania autora i źródła zamieszczanej na portalu twórczości. Pozdrawiamy :)
Dzisiaj podobnego rodzaju dewianci są przedmiotem specjalnej troski określonych kół politycznych. Dla nich organizuje się obsceniczne parady, dla nich buduje się pomniki w kształcie tęczowego łuku. Dla ułatwienia identyfikacji podam, że to właśnie te koła zabraniają przemarszu kolumny ludzi pragnących uczcić wybuch Powstania Warszawskiego, za powód podając sposób uformowania czoła pochodu.
O tempora, o mores !