Krzyżacy przedstawiali go jako dzikiego bałwochwalcę. Jan Długosz wyśmiewał jego przesądy. A historycy do dzisiaj robią z niego prymitywa. Zupełnie niesłusznie.
Jeśli wierzyć podręcznikom, litewski książę Jogaiła (czy też, jak to zapisujemy dzisiaj: Jagiełło) był władcą ostatniego pogańskiego kraju w Europie. Dopiero za sprawą nastoletniej polskiej królowej Jadwigi Andegaweńskiej, która łaskawie zgodziła się wziąć go sobie za męża, ujrzał światło prawdy i wprowadził całą swoją ojczyznę do chrześcijańskiej Europy.
Tyle oficjalne frazesy. Rzeczywistość okazuje się nawet ciekawsza. Bo wbrew powtarzanym do dzisiaj legendom, Litwa była krajem w zdecydowanej większości chrześcijańskim… jeszcze zanim ją ochrzczono.
Trudne sąsiedztwo
Plemiona litewskie zamieszkiwały zaraz za miedzą od całych stuleci. I od zawsze uchodziły za niezwykle uciążliwych sąsiadów. Litwini niemal rokrocznie organizowali krwawe najazdy na ościenne ziemie. Na mieszkańców Rusi, na państwo kawalerów mieczowych w Inflantach czy wreszcie – na księstewka rozbitej na dzielnice Polski. Ekspedycje, od początku niedogodne i niszczycielskie, ale jednak bezładne i organizowane wyłącznie w celu uwiezienia skarbów, stopniowo stawały się śmiertelnie groźne. Litwini jednoczyli się, a ich rodzące się państwo urastało do rangi nowego mocarstwa.
Za panowania Władysława Łokietka, a więc w początkach XIV wieku, podlegał im obszar obejmujący dzisiejszą Litwę i dwie trzecie Białorusi. Ale za czasów Jadwigi Andegaweńskiej Litwą było już wszystko, co leżało na wschód od jej kraju: od Morza Bałtyckiego po przedpola Moskwy i od Połocka po Bracław. Litwa połknęła całą niemal Ruś. I nie mogło to pozostać bez wpływu na oblicze państwa.
Wiara i tron
Podbijając kolejne księstwa wchodzące niegdyś w skład Rusi Kijowskiej, Litwini przyjmowali ich kulturę, ale też religię. Ci spośród lokalnych dynastów, którzy dostali pod swój zarząd obszary odległe od kolebki państwa – Pińsk, Turów, Brześć czy Łuck – dobrowolnie przechodzili na prawosławie, uczyli się ruskiego języka i obyczajów. W stołecznym Wilnie też znajdowała się prawosławna dzielnica, nazywana „ruskim kątem”. Wznoszono tam cerkwie oraz klasztory, a wyznawcy wschodniego chrześcijaństwa robili zawrotne kariery na dworze.
Przed katolikami również nikt nie zamykał drogi do posad i urzędów, a sami litewscy książęta od całych stuleci przymierzali się do przyjęcia chrztu z Rzymu. Katolikiem został zresztą zupełnie oficjalnie panujący w połowie XIII wieku Mendog. Wybitny strateg i polityk uważany za zjednoczyciela Litwy. Zbudował on katedrę w Wilnie, skłonił do chrztu swoich krewnych i bojarów, po czym… niespodziewanie wrócił do pogaństwa. Tak samo lawirowali wszyscy jego następcy – i to nie z uwagi na swoją chwiejność czy zatwardziałość, ale z czysto politycznych względów. Litwa pozostawała oficjalnie pogańska, bo katolicyzm równał się uznaniu prymatu śmiertelnego wroga państwa od lat prowadzącego z Litwinami wyniszczającą wojnę: zakonu krzyżackiego.
Pozory pogaństwa
Wiara przodków umacniała mieszkańców księstwa w oporze stawianym rycerzom w białych płaszczach z czarnymi krzyżami. Władcy nie mogli się godzić na chrzest pod przymusem ani na chrzest, który podkopałby ich autorytet i pozycję. Musieli działać rozważnie, dbając o pozory i morale poddanych. W efekcie zachodnia wiara przenikała na Litwę nieoficjalnie i jakby tylnymi drzwiami. Ale że przenikała – to nie ulega wątpliwości.
Założyciel litewskiej dynastii i jeden z najważniejszych władców w dziejach kraju, panujący w pierwszej połowie XIV stulecia Giedymin, wprawdzie nie został chrześcijaninem, ale za to otaczał się zakonnikami, korzystał z ich rad, a nawet ufundował kilka kościołów i klasztorów. Najważniejszy z nich – dom zakonny franciszkanów w Wilnie – istniał zresztą nadal w 1385 roku (a więc wtedy, gdy Jagiełło zdecydował się „nawrócić”) pośród rzekomego morza pogaństwa i zacofania.
Pod wpływem zachodniej kultury zmieniała się też miejscowa, litewska wiara. Giedymin sam podkreślał, że niewiele już różni ją od chrześcijaństwa. Mówił, że prawosławni i katolicy czczą Boga podług swojego zwyczaju, a „my czcimy go według własnych zwyczajów i wszyscy mamy jednego Boga”.
Potrzeba już było tylko impulsu, który pozwoliłby oficjalnie i na stałe wciągnąć Litwę do Europy. Ale na pewno nie trzeba było nawracać i cywilizować ojczyzny Jagiełły.
***
Wybrana bibliografia:
Artykuł został oparty na materiałach zebranych przez autora podczas prac nad książką „Damy polskiego imperium. Kobiety, które zbudowały mocarstwo”. Poniżej wybrane z tych pozycji. Pełna bibliografia w książce.
- Abraham W., Początki związków politycznych i religijnych między Litwą a Polską w XIII i XIV stuleciu [w:] Dzieło Jadwigi i Jagiełły, oprac. W. Biliński, Wydawnictwo Archidiecezji Warszawskiej, Warszawa 1989.
- Beresnevičius G., Pogaństwo [w:] Kultura Wielkiego Księstwa Litewskiego, Universitas, Kraków 2006.
- Kiaupa Z., Kiaupienė J., Kuncevičius A., Historia Litwy. Od czasów najdawniejszych do 1795 roku, PWN, Warszawa 2008.
- Korczak L., Chrystianizowanie Litwy za panowania Władysława Jagiełły [w:] Św. Jadwiga królowa a chrystianizacja Litwy, Parafia pw. św. Jadwigi Królowej, Kraków 2010.
- Nikodem J., Objęcie władzy na Litwie przez Jagiełłę w 1377 r., „Przegląd Historyczny”, t. 92, z. 4 (2001).
- Krzyżaniakowa J., Ochmański J., Władysław II Jagiełło, Ossolineum, Wrocław 2006.
- Łowmiański H., Wcielenie Litwy do Polski w 1386 r. [w:] tegoż, Prusy – Litwa – Krzyżacy, oprac. M. Kosman, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1989.
- Samsonowicz H., Tło dziejowe związku Polski z Litwą [w:] Dzieło Jadwigi i Jagiełły, oprac. W. Biliński, Wydawnictwo Archidiecezji Warszawskiej, Warszawa 1989.
- Wasilewski T., Wokół związków Polski z Litwą [w:] Dzieło Jadwigi i Jagiełły, oprac. W. Biliński, Wydawnictwo Archidiecezji Warszawskiej, Warszawa 1989.
KOMENTARZE (7)
To jak z Rzymem który przejął od podbitych Greków kulturę, tak Litwini od podbitej Rusi przejęli pismo i mowę / na dworze książęcym mówiono w języku rusińskim i w tym języku sporządzano dokumenty/. A Długosz to znany lizus biskupa Oleśnickiego, jego kronikę należy(co tyczy Jagiełły) czytać ” między wierszami”.
Nie rusińskim, tylko ruskim.
Trutka antychrzescijanska na tym portalu.
Żona Giedymina, Jewna, była córką księcia połockiego Iwana i chrześcijanką.
Po polsku piszemy: czy czcił pogańskich bożków, nie: bożki. Choć precyzyjniej byłoby: bogów. Bożkiem prędzej można by nazwać Marię, matkę Jezusa: czci się jej figurki, jakby była Bogiem. Podczas gdy pogańscy bogowie to bogowie natury, jak i Bóg chrześcijański, tu więc zgodziłabym się z Giedyminem: wszyscy mamy jednego Boga.
Droga Pani Edyto, słowo „bożek” odmienia się w bierniku liczby mnogiej „bożki”. Czcił „kogo? co”? – bożki, a nie „kogo? czego?”. Stąd nie „bożków” jak by to brzmiało w dopełniaczu, ale „bożki” w bierniku. Pozdrawiamy serdecznie.
Faktem jest, że Litwa się chrystianizowała bez germańskiego miecza, tak samo jak Polska. Niestety Niemcy byli i są dobrzy w propagandzie, dlatego też Krzyżacy uzurpując sobie prawo do nawracania Litwinów, ściemniali na zachodzie a szczególnie w Rzymie, że Litwini, Rusini i Prusowie to dzicz nieopisana, zjadająca własne potomstwo i oddająca się największym bezeceństwom. Niemiec wszystko zrobi dla kasy.