Jan Sobieski, który wsławił się odsieczą Wiednia i swoją ogromną miłością do żony Marysieńki był zdrajcą ojczyzny. Nie dość, że brał od obcych agentów pieniądze, próbował obalić wybranego przez Polaków króla, to jeszcze chciał osadzić na tronie marionetkę francuskiego władcy.
W dodatku przyzwoitość nie powstrzymała Sobieskiego przed wprowadzeniem kilkunastu chorągwi wojska do Warszawy. Żołnierze zachowywali się w niej niczym w podbitym wrogim mieście. Także w kwestii naszej wspaniałej husarii było nie do końca różowo. Stukonna rota tej jazdy mogła liczyć na przykład pięćdziesięciu żołnierzy, ale żołd oddział pobierał wciąż jak za pełny skład.
Wspólnie z serwisem Deser.pl zapraszamy na film oparty na topce autorstwa Agnieszki Wolnickiej „Wybitny hetman zmarł z przedawkowania viagry (i 9 innych szokujących faktów o Rzeczpospolitej Obojga Narodów)”. Pełną, tekstową wersję materiału znajdziecie TUTAJ. Zapraszamy też do odwiedzenia strony Deseru.pl i zapoznania się z dyskusją pod filmem.
KOMENTARZE (2)
To są brednie wyssane z dupy! Husarz to nie był byle Janusz, który pobierał żołd!
To byli ludzie bardzooo bogaci! Wyposażenie jednego z nich miało wartość 2 wsi i setki wołów. Husarz jadąc na bitwę miał przy sobie dwa wozy, jeden z wyposażeniem do walki zaś drugi dla konia. U boku towarzyszyło mu kilku pomocników, do podawania kopii, podprowadzania konia czy zbroi! Od lat próbuje sie przypisać mity do Polskiej husarii, jednakże prawda jest taka ze była to jednostka specjalna najwyższej jakości z najlepszym wyposażeniem.
Zgadzam się w całej rozciągłości.