Dawno nie było u nas żadnego konkursu. Czas najwyższy to zmienić. Tym razem będzie jednak nietypowo, ponieważ liczymy na Waszą kreatywność. Nie ma się czemu dziwić, bo do wygrania są trzy egzemplarze nowego wydania książki prof. Normana Daviesa "Powstanie '44". W tym jeden z jego autografem.
Co zatem należy zrobić, aby mieć szansę na nagrodę? Wystarczy, że odpowiecie na nasze pytanie. Nagrodzimy najbardziej kreatywne i zaskakujące nas odpowiedzi. A oto i pytanie konkursowe:
Niedawno Norman Davies, autor najpopularniejszej książki o Powstaniu Warszawskim „Powstanie ’44”, otrzymał obywatelstwo polskie od prezydenta Komorowskiego. Co pierwsze, według Was, powinien zrobić prof. Davies jako świeżo upieczony Polak?
Konkurs trwa do 23:59 w niedzielę 3 sierpnia. Swoje odpowiedzi piszcie w komentarzach pod tym postem. Przed opublikowaniem komentarza upewnijcie się, że podaliście w odpowiedniej rubryce swój adres e-mail (jest on widoczny tylko dla redakcji). Dzięki temu, jeżeli wygracie, będziemy mogli się z Wami skontaktować. Będzie to również potwierdzenie, że to Wy jesteście autorem danego komentarza.
Informacje prawne
Uczestnik konkursu wyraża zgodę na przetwarzanie ujawnionych przez siebie danych osobowych w postaci adresu poczty elektronicznej, imienia i nazwiska na potrzeby przeprowadzenia konkursu oraz udziału w bezpłatnym newsletterze. W celu uzyskania informacji o przetwarzanych danych osobowych, ich zmiany lub cofnięcia zgody na ich przetwarzania w, tym rezygnacji z udziału newsletterze uczestnik może wysłać maila na adres ciekawostki@ciekawostkihistoryczne.pl.
Konkurs dobiegł końca. Dziękujemy wszystkim uczestnikom. Wyniki znajdziecie tutaj.
KOMENTARZE (121)
ubrać klapki na skarpety, kupić w Biedrze VIP-a i mrożone pierogi
Profesor powinien przez jeden dzień ponarzekać na wszytko co go otacza, a potem napisać książkę o polskim narzekaniu.
Pan Profesor jako Polak powinien przeprosić za Jedwabne.
Napisać książkę „Paralelna historia – dwa całkiem różne bardzo podobne narody”, opisującą dzieje Polaków i Walijczyków równolegle, patrząc jak wydarzenia ogólnoeuropejskie, od upadku feudalizmu po wojnę siedmioletnią i od rewolucji przemysłowej po rewolucję październikową wpływały na los jego dwóch ojczyzn.
zapuścić wąsy i napić się ze szwagrem
zapić kwaśnym mlekiem żubrówkę z zagryzionym kiszonym
powinien od razu spakować się i wyjechać do Londynu.
przecież samo się nie pozmywa.
Pan Profesor powinien przeżyć miesiąc za minimalną krajową…
naprawić kran.
Powinien zadeklarować pozostanie w OFE
zjeść polskie jabłko
Spić się w sobotę na grilu na działce a w niedzielę pojść do kościoła
Co powinien zrobić pan Davies jako ,,świeżo upieczony” Polak? To oczywiste. Stać się ogromnym malkontentem. Każdy Polak narzeka na to co jest dookoła niego. Zawsze naszemu Narodowi coś nie pasuje, zawsze każdy jest na ,,Nie”, a potem narzekają że nic się nie zmienia. Pan Davies jeśli ma być 100% Polakiem powinien zostać malkontentem. Ew. z rzeczy innego typu mógłby nałożyć białe skarpetki do sandałów i zjeść bigos, popijając wódką ze swoim szwagrem, który winien posiadać sumiasty wąs.
fajnie to wszystko skopiowałeś. a coś swoimi słowami? xD
Profesor Davies powinien pozostać sobą, bardzo dobrze „zrósł się” z naszą ojczystą ziemią.
lizus
Wazeliniarz :) proszę poczytać kilka książek profesora, pozdrawiam
od razu przejść do pleja
zatańczyć w tańcu z gwiazdami. z Maserakiem.
Powalczyć o CROCSy w Lidlu :) a tak na poważnie powinien wybrać się na takie prawdziwe polskie weselicho ;) oczywiście z poprawinami
pojechać nad morze pkp. z Katowic.
To proste: powinien natychmiast zapuścić wąsy i brzuszek, ubrać skarpetki i klapki a do tego rybacka kamizelkę. Od pierwszego momentu powinien zacząć siarczyście przeklinać i dużo narzekać, przede wszystkim na złodziejski rząd i pogodę. Powinien natychmiast ogłosić się ekspertem w dziedzinie polityki i piłki nożnej. Musi się dorobić wrednej, jęczącej teściowej i koniecznie znaleźć sobie szwagra do którego będzie mógł się zwracać per „śwagier” i pić z nim duże ilości wódki, oczywiście zagryzając kiszonym i opowiadając sprośne dowcipy. Obowiązkowo powinien mieć sąsiada któremu będzie mógł wszystkiego zazdrościć. W pierwszy dzień musi też zjeść rosół i schabowego, i zrobić „gryla” na działce (tzw wakacje na RODOS – Rodzinne Ogródki Działkowe Otoczone Siatką) – wszystkie te produkty mają być kupione w osiedlowym dyskoncie. Dobrze by było gdyby zaczął jeździć maluchem z bagażnikiem na dachu i kaseciakiem w środku, a w nim obowiązkowo powinien mieć kasetę z największymi przebojami disco polo. Musi przynajmniej raz wybrać się tym maluchem na wakacje nad morze. Powinien też co sobotę grać w totolotka, i potrafić za najniższą krajową przeżyć do pierwszego
Oprócz wyżej wymienionych powinien też być złotą rączką, odznaczać się pracowitością i sumiennością, być uprzejmym, wesołym i szarmanckim. Musi zawsze sobie dawać rade i iść z fartem przez życie. Musi umieć kombinować (tego powinien się nauczyć na początku) być szczęściarzem, mieć żonę matke-polkę i gromadkę wesołych dzieci. Nigdy się nie poddawać pomimo przeciwnościom losu i ciągle wierzyć że będzie lepiej.
Musi po prostu zacząć być typowym Polakiem :)
pozdrawiam!
Zapomniałeś jeszcze o jednym – powinien zmienić imię na „Janusz”! :D
P okochać narzekanie
O balić flaszkę
L ubować się w marudzeniu
A lbo
K ochać Polskę taką jaka jest :)
zadzwonić do wróża Macieja, żeby dowiedzieć się co z tą Polską.
wziąć udział w polskich oczepinowych zabawach.
Pan Davies powinien zasiąść w niedzielę, o 14.00, do obiadu składającego się z kotleta mielonego i ziemniaków oraz obejrzeć Familiadę ;)
przestawić dzwonek w telefonie na „Ona tańczy dla mnie”
zaśpiewać „nic się nie stało,Polacy, nic się nie stało”
Powinien zacząć mieć ślepą nadzieję, że nasi piłkarze coś osiągną. Ponarzekać na pogodę, na ZUS i na drogi ale zbulwersować się, kiedy jakikolwiek obcokrajowiec to potwierdzi. Powiesić na ścianie portret papieża. Na złość Putinowi zjeść jabłko nawet jeśli ich nie lubi. I zaplanować wycieczkę nad polskie morze, bo nawet jak będzie zimno i będzie narzekać to i tak będzie najlepiej ;)
iść na mecz reprezentacji, żeby się wykląć za wszystkie czasy
sprawdzić promocje w biedronce
Przyjechać do Warszawy i przejechać się metrem. W obie strony.
Zapalić sobie „Popularnego” bez filtra.
Wejść na pierwsze lepsze forum w sieci i pokłócić się ze wszystkimi.
Kupić smalec z psa na wypadek choroby płuc.
Profesor powinien obejrzeć od pierwszego odcinka KLAN, PLEBANIĘ i M JAK MIŁOŚĆ jak prawdziwy Polak
Profesor powinien sobie kupić aktualną mapę z fotoradarami.
Zaprenumerować „Super Ekspres”.
Profesor powinien zapłacić zaległy abonament.
Wysłać pocztówkę z Helu z notką: bunkrów nie ma, ale i tak jest zajebiście.
Oddanie moczu w basenie to nie jest chyba tylko Polska specjalność, co nie?
Co powinien? Nic nie powinien. Jest Polakiem i nic nie musi w związku z tym. Musi to na Rusi, a w Polsce jak kto chce.
Zadzwonić do Weissa w bardzo nietypowej sprawie.
Profesor powinien wyjaśnić młodym Polakom, dlaczego przyjął nasze obywatelstwo, w czasie kiedy tysiące z nich wyjeżdża z Ojczyzny i często nie wraca. Mam wrażenie, że jako obcokrajowiec mógłby otworzyć nam oczy na walory wolnej Polski, których nie dostrzegamy. Profesor najwyraźniej ceni nasz kraj, widzi w nim coś wyjątkowego, czego my sami nie zauważamy. A przecież mimo wielu wad, idziemy wreszcie do przodu. Jako świeżo upieczony obywatel Polski profesor powinien spróbować udowodnić, że Polska to miejsce szczególne, w którym warto żyć.
Pojechać na grzyby.
Jako świeżo upieczony Polak, prof. Davies powinien nauczyć się j. polskiego, „iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają”.
Cóż, bez znajomości polskiego raczej nie byłby w stanie napisać książki o polskim powstaniu. Swoją drogą z autopsji mogę powiedzieć, że profesor włada polszczyzną doskonale. Jak na Polaka przystało.
Powinien powiedzieć:k—a.Bo po tym słowie rozpoznaję się Polaka.
gdyby były wątpliwości to brakującymi literami są:u,r,w.
Wyemigrować ;]
Wystartować w wyborach prezydenckich. Pewno by wygrał :)
Nic, się nim już jest to i się nic nie robi
Hmmm. Moim skromnym zdaniem Pan prof.Davies N. POWINIEN jako pierwsze odpocząć w naszych skromnych Polskich progach, posmakować Polskiej kuchni.Domyslam sie ile przyjemnosci sprawilo mu pisanie owej ksiazki lecz jego palce potrzebuja odpoczynku. Proponuje aby zaszył się na Mazurach bądź odwiedził Podkarpacie, które słynie z widowiskowych krajobrazów(Jezioro Solinskie, Poloniny itp.) te miejsca na pewno zapadną mu w pamięci na długie lata .Być może Pan Davies N. po takiej wizycie w Polsce pokusiłby się o kolejna książkę poświęconą Polskim patriotą?
Wyjść na „POLE”
Powinien robić swoje…. czyli pisać książki, podróżować po Polsce, zachwycać się naszym krajem i rozpowiadać wszem i wobec że Polska to wspaniały kraj tak, że w końcu my Polacy też w to uwierzymy:)
Powinien nauczyć sie na pamięć hymnu i zapoznać się z treścią konstytucji :-)
Jako świeżo upieczony Polak prof. Davies powinien wykąpać się w mazurskim jeziorze, w końcu Mazury Cud Natury zobowiązują, następnie położyć się w sadzie pełnym jabłek i patrzeć na błękitne niebo, a na koniec boso pobiegać po polskich polach wśród maków, chabrów i dojrzałych kłosów zbóż :)
Norman Davies jako świeżo upieczony Polak powinien na pierwszym meczu reprezentacji Polski zaśpiewać: „Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało!”
Profesor powinien kandydować do Parlamentu Europejskiego. Byłby przynajmniej w końcu godnie reprezentującym nas Polakiem, który nie ma braków w wiedzy historycznej, a już na pewno nie twierdziłby, że człowiek nie pochodzi od małpy.
Norman Davis jako „Polak”, może inaczej, świeżo upieczony obywatel Polski, jest znakomitym historykiem i ma lekkie pióro, powinien czym prędzej zabrać się do pisania. Chciałbym więc poznać talent pisarski Davisa, historię o jednej z niewyjaśnionych zagadek, tajemnicę Bursztynowej Komnaty. W świecie literatury można natknąć się na twory o Bursztynowej Komnacie, m.in. Steve Berry. Uważam jednak, to jaką wiedzę historyczną posiada Davis, aż wstyd byłoby nie wykorzystać. Książka taka bez wątpienia stałaby się klasykiem wśród najlepszych powieści z gatunku sensacji, tudzież thrillerów, arcydziełem najbardziej zagadkowej literatury:)
Powinien pokochać Polskę z całego serca, bo jest to najpiękniejszy kraj na świecie z piękną historią, którą trzeba przekazywać kolejnym pokoleniom. Tak jak to robi prof. Norman Davies. Żeby pamięć o losach naszego kraju, naszych rodakach, Bohaterach nigdy nie zginęła.
„Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie!”
Profesor N. Davies powinien zacząć narzekać na wszystko co się dzieje wokół , i z kwaśną miną chwalić się świetlistą historią Polski która już dawno minęła i nie wróci.
Możnaby oczywiście zachęcać Profesora do spróbowania polskich pierogów, bigosu, golonki, czy wódeczki z nieodłącznym kiszonym, ale… mniemam, że podobe degustacje już może mieć za sobą. Cóż, gdyby polskie obywatelstwo przypadło mu 2 lata temu, pewnie pierwszą rzeczą mógłby być udział w Euro zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie, z wypoczynkiem na Krymie. Czasu niby sporo nie upłynęło a sytucja w tej części Europy diametralnie zmienia się na naszych oczach. I dotyczy w jakimś stopniu również nas Polaków. Więc moja propozycja byłaby następująca: wypoczynek Profesora na jednej z plaż w okolicy Zalewu Wiślanego skłaniający do refleksji i pomysłu na kolejną książkę o tematyce bardzo współczesnej. Tyczącej się pozycji Polski w Europie i na świecie w obliczu zachodzących zmian tuż za naszą wschodnią granicą- jakieś przewidywania, oceny, perspektywy, analiza… To ciekawe czasy, gdzie wielu naszych sąsiadów obawia się nawet wybuchu III wojny światowej, po tym jak z pozoru cywilizowany i nie zagrażający porządkowi na świecie uzurpator po kolei odkrywa powoli karty swojej polityki i planów…
Powinien wybrać się na mecz kadry Polski w piłce nożnej i poczuć jak to jest być kibicem naszych „orłów”…:)
Napisać książkę „IV RP 2005”, bo historia zapomniana, lubi się powtarzać.
Pojechać do Zakopanego wejść sobie na Gubałówkę ,usiąść na trawce,odetchnąć głęboko i powiedzieć do siebie :do piękniejszego kraju nie mogłem trafić.
Pan Davis powinien uczcić to kuflem zimnego polskiego piwa a następnie napisać ciekawą książkę,której akcja działaby się w Polsce i dedykować ją polakom.
Zgadzam się połowicznie z poprzedniczką, chodzi o wychylenie kufla chmielnego napoju.Następnie jednak Pan Davies powinien chwycić za pióro niczym wytrawny kajakarz za wiosło i napisać biografię Roberta Lewandowskiego i jego połowicy Anny. Biografia jestem pewna, byłaby arcydziełem literackim z lekką domieszką historyczno-sportowej groteski :)
Napić się polskiego zimnego piwa w prawdziwym polskim barze, w towarzystwie swoich rodaków Polaków
odwiedzić Mazury – cud natury
Powinien zamieszkać w Krakowie.
zjeść chleb ze smalcem :)
prof. Davies jako świeżo upieczony Polak powinien zjeść flaki
Każdy Polak to polityk… Pan Profesor powinien „określić” się politycznie,wybrać,czy założyć jakąś partię i działać…
powinien zapytać premiera jak żyć
oddać brytyjski paszport
Profesor powinien zaśpiewać „Jeszcze Polska nie zginęła …”!
Jestem pewna ze przede wszystkim On sam wie ze nic nie musi, nie stał sie przeciez lepszym czy gorszym człowiekiem.Ja wybrałabym sie do kina na jakies dobry polski film, a pozniej na kolacje do jakiejs dobrej polskiej restauracji i w zaciszu po swojemu cieszyłabym sie z kazdego dnia.
Pojechać do Wadowic miejsca urodzenia Jana Pawła II
dać na dom dziecka
ogolić Wałęsie wąsy
uśmiechnąć się i zacząć malować swój świat na biało czerwono przygarniając naszego Orła w koronie do serca;)
wystąpić w Czasie Chonoru zamiast Wieczorkowskiego
otworzyć dopalacze
jako prawdziwy Polak z komunistycznym paszportem powinien zostać wyjebany z tej książki bez żadnych konkursów
Powinien rozpocząć walkę partyzancką z przeważającym przeciwnikiem ( np. wybrać się do puszczy Białowieskiej z samą tylko łapką na muchy i spróbować przegonić komary :D)
Myślę, że Pan Profesor zrobił już dostatecznie dużo. Najwyższy czas na odprężenie się i ew zwiedzanie swojego „nowego” kraju. Może znajdzie przy okazji kolejną inspirację? Najważniejsze jednak, by cieszył się tym po swojemu – tak jak każdy z nas.
Napisać kolejną książkę, bo tych nigdy nie będzie mi wystarczająco.
zdecydowanie się zgadzam! powinien wygrać, gratuluję!
Uważam, że Pan Profesor z czystym sumieniem może teraz przejść do … narzekania, cóż prawdziwemu Polakowi nie wypada nie narzekać. A Pan profesor już się tak nas nachwalił :)
Jako świeżo upieczony Polak prof. Davies powinien mieć swoje zdanie na każdy temat, bo, w myśl przysłowia, gdzie dwóch Polaków, tam trzy opinie.
nauczyc się w całosci hymnu narodowego
Powinien nauczyć się polskiego hymnu.
Profesor powinien się cieszyć, że to właśnie jego spotkało tak wielkie wyróżnienie, że jest obywatelem państwa, które wydało tak wielu wspaniałych bohaterów, nad których losami profesor spędził niejedną bezsenną noc.
Powinien udać się na rosół i schabowego z kapustą:):) smacznego
Według mnie profesor powinien obejrzeć wszystkie dobre polskie filmy. :)
Profesor powinien natychmiast zrezygnowac z polskiego obywatelstwa, bo jak go Urząd Skarbowy, ZUS i inne instytucje dopadna z kontrolami i wezwaniami … to przestanie zachwycac sie polska historia …. rzeczywistość go przerośnie :)
Profesor musi pokochać Polaków przeszłość,teraźniejszość i przyszłość.
przejść nad tym do porządku dziennego
Jako świeżo upieczony Polak prof. Davies powinien kupić biało-czerwoną flagę i wywiesić ją przed swoim domem.
Pan profesor jako Polak powinien udać się do dobrego baru mlecznego na posiłek,zostać trochę dłużej w łóżku i posłuchać śpiewających kosów,wyrobić sobie karte biblioteczną,a na koniec pojechać gdzieś w nasz piękny kraj i poszukać inspiracji na następna książkę.
Panu Profesorowi proponuję zamieszkanie na jakiś czas w naszym kraju, w pięknej okolicy najlepiej na wsi, życzę napisania tu kolejnych bestsellerów, zgłębienia wszystkich smaków kuchni polskiej ale też regionalnej (proponuję śląską), ucieczki od polskiego narzekania i radości z życia po prostu :)
Może jemu uda się wskrzesić najlepszą historię polskiej piłki nożnej, przypominać że potrafimy grać, a jeśli nie to zrobić w końcu u nas Wielką Brytanię, sprowadzić trochę zawodników z wysp i zostać trenerem :)
Powinien przerobić swoje auto na GAZ.
Profesor Davies jako świeżo upieczony Polak powinien pójść na pieszą pielgrzymkę dziękczynną do Częstochowy ;) Myślę, że na tyle czasu spędzonego w Polsce, z żoną Polką jest mało rzeczy, których nie zrobił do tej pory i typuję właśnie tą :)
Profesor Davies jako świeżo upieczony Polak powinien poczytać sobie trochę historii polski aby wiedzieć w jakim dumnym kraju żyje. Najlepiej coś o naszej husarii jak zwalczała o wiele większe armie oraz o kodzie Enigma i o tym jak Józef Piłsudski chciał zapobiec II wojnie światowej oraz o Żołnierzach wyklętych. A na koniec sobie może ponarzekać na nas cały rząd i na media które okłamują nas oraz na nasze polskie ukochane drogi.
Norman Davies zna historie Polski dużo lepiej niż przypuszczasz. Inaczej bez tej wiedzy nie udałoby mu się napisać ogromnej książki o historii naszego kraju :)
zostac w ofe:) ale to juz sieprpien :(
Wyjechać za chlebem za granice.
Założyć sandały na skarpetki i w tym zacnym stroju wybrać się do Biedronki, nakupić sporo jabłek i spakować do firmowej reklamówki, spożyć przed sklepem na złość Putinowi robiąc selfie na facebooka.
Wyruszyć w podróż pociągiem – najlepiej z południa na północ (może być Kraków – Gdańsk) podjadając kiełbaskę i stukając się jajeczkiem ze współpasażerami, a w porywach dzieląc mielonymi kotletami. Zostając samemu w przedziale może się zdać na polską kinematografię i obejrzeć Niewinnych czarodziejów albo Hansa Klosa dla umilenia sobie podróży.
Norman Davies jako, że jest już Polakiem powinien zrobić to co większość jego rodaków, mianowicie sprowadzić sobie samochód z Niemiec :)
Polacy juz wszystko zrobili, moze usiasc na laweczce w Lazienkach i odpoczac
Powinien pojechac w Tatry i podziwiać piękne widoki oraz pojechać nad Bałtyk, żeby wykąpać się w polskim morzu:-)
Pojechać pod Wiznę i przy pomniku upamietniającym kapitana Raginisa i jego żołnierzy ślubować, że dopóki żyje, Strękowa Góra więcej nie upadnie.
Które komentarze wygrały?
te od św Dygdy
Zjeśc polskie jabłko ponarzekać na wszystko co go otacza ubrać skarpetki do sandałów a następnie stwierdzić że francuzi tchórze .
Konkurs dobiegł końca. Dziękujemy wszystkim uczestnikom. Wyniki ogłosimy w ciągu najbliższych trzech dni.
Tak, wiemy. Niestety mamy ostatnio urwanie głowy i z rozwiązaniem pewnie będziemy musieli zaczekać do września, ale spokojnie, nagrody czekają na zwycięzców.