b>Mickiewiczowie mieli na swoim koncie awantury, zajazdy, procesy. Dwóch z nich zeszło z tego świata w tragicznych okolicznościach. Chwalebnym pochodzeniem polski wieszcz narodowy nie mógł się p
Zacznijmy od tego, że w połowie XVIII wieku żyło sobie pięciu braci: Jakub (dziadek poety), Adam, Józef, Stefan i Bazyli Mickiewiczowie. Podobno nie potrafili czytać i pisać, ale na pewno potrafili liczyć. Nie lubiano ich w okolicy Nowogródka – nie dość, że byli tam ludźmi nowymi, to w dodatku chciwymi. Słynęli z pożyczek na wysoki procent (oznaczało to 12% rocznie przy standardowych 4–7%). Zwykle szukali dłużników, którzy byli utracjuszami lub pijakami. Wiadomo, że nie było szans na odzyskanie pieniędzy, dlatego gdy mijał rok, zajmowali ich majątek.
Damski bokser Jakub
W 1770 roku Mickiewiczowie kupili folwark Horbatowicze i szybko weszli w komitywę z właścicielami sąsiedniej wioski. Wioska zwała się Saplica, a sąsiedzi Soplicowie (albo Saplicowie – badacze podają obie wersje). I tak Adam Mickiewicz (dziadek stryjeczny poety) w 1779 roku ożenił się z Wiktorią Soplicówną, a ich córkę do chrztu trzymała Aniela Soplicowa. Z kolei Bazyli Mickiewicz zaprzyjaźnił się z Janem Soplicą – obaj byli zawadiakami w stylu znanych z Sienkiewiczowskiego Potopu kompanów pana Kmicica.
Z czasem Mickiewiczowie weszli w posiadania Zaosia. Wcześniejszymi właścicielami wioski byli bracia Janowiczowie. Zadłużyli się u Mickiewiczów plus nie oddali im pieniędzy. Odpowiedź na takie postępowanie, w staropolskiej kulturze szlacheckiej, mogła być tylko jedna: zbrojny zajazd! Janowiczowie odparli atak wierzycieli, ale nie zraziło to braci Mickiewiczów, którzy zorganizowali w 1784 roku drugi zajazd, tym razem skuteczny.
Jakub Mickiewicz, dziadek poety, w zajeździe nie brał udziału, bo zmarł kilka lub kilkanaście lat wcześniej. Należy zastrzec, że raczej nie był wzorem cnót (zachowała się informacja, że zdzielił pewną dziewczynę w głowę tak mocno, że ta straciła przytomność na kilka godzin).
Zajadły lichwiarz Bazyli
Największym awanturnikiem w rodzinie był Bazyli Mickiewicz. 23 kwietnia 1799 roku spotkał się ze swoim dawnym przyjacielem Janem Soplicą. Pokłócił się z nim o pieniądze i… po trzynastu dniach zmarł w wyniku doznanych przy tej okazji obrażeń.
Soplica twierdził później w sądzie, że wyrzucił z domu natrętnego Bazylego. Ten z kolei mimo wszystko był w dobrym humorze (znaczy się pijany), bo jego ulubiona klacz się oźrebiła. Chciał ją pocałować w tylną nogę. Koń nie był zachwycony taką formą uwielbienia, bo kopnął pana Bazylego w głowę. Świadkowie mówili, że było inaczej. Soplica pobił Mickiewicza buławą (albo maczugą), a później stratował koniem. Sąd przechylił się do tej wersji i dwa lata później skazał zabójcę na karę więzienia (rok i 6 tygodni), grzywnę oraz opłacenie kosztów sądowych.
Znając te fakty, trudno się nie uśmiechnąć, zaglądając do biografii narodowego wieszcza autorstwa Piotra Chmielowskiego, gdzie czytamy:
W maju tegoż [1799] roku umarł Bazyli Mickiewicz, stryj Mikołaja. Oszczędnością i pracą doszedł on do posiadania maleńkiego folwarczku w Zaosiu, o mil siedm mniej-więcej od Nowogródka położonym (Chmielowski, Mickiewicz, s. 18).
Biografia ta została wydana w 1886 roku, jednak późniejsze odkrycia zrewidowały nieco wizję „oszczędności i pracy” w wykonaniu Bazylego Mickiewicza. Euzebiusz Łopaciński, badający wileńskie archiwa w okresie międzywojennym, surowo ocenia dziadka stryjecznego poety:
Bazyli Mickiewicz był bezwzględnie najbardziej ujemnym typem spośród wszystkich stryjów Mikołaja Mickiewicza; zajadły i bezwzględny – pożyczający pieniądze rozmaitym utracjuszom […] na wysokie procenta […] często posługiwał się intrygą, gdy mu to było dogodnem. Kilka lat przed zgonem swoim przyjaźnił się i kumał z późniejszym zabójcem, Janem Saplicą, i był oskarżony wraz z nim o gwałty i najazdy – toteż śmierć jego tragiczna z ręki byłego komilitona jest tylko wynikiem jego czynów (Łopaciński, Kraj nad Świtezią, s. 4).
Adam Mickiewicz ofiarą krwawego mordu
Trzy lata po Bazylim na tamten świat przeniósł się jego brat Adam Mickiewicz. W 1802 roku zginął w czasie burdy ulicznej. Dawniej wierzono zeznaniom wojskowym, że to pijana szlachta zaatakowała żołnierzy z pułku tatarsko-litewskiego, stacjonującego w Nowogródku. W rzeczywistości było inaczej. To wojskowi dopuszczali się różnych nadużyć, a ich kulminacją było śmiertelne pobicie Adama Mickiewiecza.
Dość powiedzieć, że przeprowadzone później kontrole wykazały liczne nadużycia i przewinienia żołnierzy tej jednostki. W 1803 roku jej dowódca został „odstawiony od służby” i postawiony przed sądem, a sam pułk rozformowano.
Powrót Soplicy
To nie był koniec nieszczęść rodziny Mickiewiczów. Przed sądami reprezentował ich głównie Mikołaj Mickiewicz, syn Jakuba, bratanek Bazylego i Adama, a ojciec późniejszego poety.
Nie dość, że potrafił czytać i pisać, to był adwokatem. W 1802 roku złożył oficjalną skargę, że Jan Soplica, zabójca stryja Bazylego, przebywa na wolności i grozi jego rodzinie. Nie przyniosła ona żadnych efektów.
Co gorsza, jesienią 1805 roku Soplica zamieszkał w Nowogródku (czyli w tym samym mieście, co Mikołaj) i „znowu haniebnie po dawnej żyć zaczął skłonności swojej”. Wiosną następnego roku sąd obiecał „łapanie tego kryminalisty”. Na obiecankach się skończyło, bo 3 sierpnia 1806 roku Mikołaj Mickiewicz musiał pisać kolejne pismo.
Dowiadujemy się z niego, że Soplica „całą familię jeszcze Mickiewiczowską wybić i domy ich podpalić odkazuje się”. Ojciec wieszcza skarżył się, że zabójca „Czatuje na zabicie mnie samego, lub przez zemstę na podpalenie domu mego w mieście Nowogródku”. Po 1806 roku urywają się informacje na temat sporu między Mickiewiczami a Soplicami.
Jan Soplica wiedział, że Mikołaj Mickiewicz miał dzieci, może nawet spotkał się z nimi przy jakieś okazji. Nie mógł jednak przewidzieć, że jedno z nich, siedmioletni Adam (ur. 1798), zapewni nieśmiertelną sławę nazwisku Soplica.
Bibliografia:
Podstawowa
- Czubaty Jarosław, Zabójstwo Adama Mickiewicza. Żołnierze, cywile i urzędnicy na litewskiej prowincji w początkach XIX wieku, „Kwartalnik Historyczny”, R. 109, 2002, nr 4.
- Dernałowicz Maria, Kostenicz Ksenia, Makowiecka Zofia, Kronika życia i twórczości Mickiewicza. Lata 1798–1824, Warszawa 1957.
- Kleiner Juliusz, Mickiewicz, t. 1, Lublin 1948.
- Łopaciński Euzebiusz, Kraj nad Świtezią w cieniu akt archiwalnych, „Słowo” (Wilno), nr 1 z 1 I 1932.
- Rymkiewicz Jarosław Marek, Siwicka Dorota, Witkowska Alina, Zielińska Marta, Mickiewicz. Encyklopedia, Warszawa 2001.
Uzupełniająca
- Chmielowski Piotr, Adam Mickiewicz. Zarys biograficzno-literacki, t. 1, Warszawa – Kraków 1886, s. 18, on-line:
- Krzywicki Tomasz, Szlakiem Adama Mickiewicza po Nowogródczyźnie, Wilnie i Kownie. Przewodnik, wyd. 3, Pruszków 2006.
KOMENTARZE (53)
Gdyby nie podpis autora to pomyślałbym,że pan poseł Kurski znowu działa na polu genealogicznym.
Ten artykuł to nIeźle prymitywna manipulacja . Np. w 1802 r. w wyniku rzekomego pobicia nie mógł umrzeć Ten Adam Mickiewicz, gdyż miał wtedy 4 lata. Jak wiemy Mickiewicz Wieszcz Narodowy zmarł w Stambule. No, ale wiadomo, część osób to kupi, bo kto czyta dokładnie takie artykuły.
Panie Marku, a czy pan dokładnie przeczytał artykuł? Zmarły w 1802 roku Adam Mickiewicz był stryjem Jakuba, ojca wieszcza Adama. I wyraźnie jest to zaznaczone w tekście.
Jakub ojcem wieszcza Adama? No to dopiero ciekawostka.Brawo.
Cóż, po szybkości sama popełniłam błąd – Jakub był dziadkiem wieszcza i bratem rzeczonego Adama. Właściwy cytat z powyższego tekstu brzmi: „Przed sądami reprezentował ich głównie Mikołaj Mickiewicz, syn Jakuba, bratanek Bazylego i Adama, a ojciec późniejszego poety.”
Pani Agnieszko, treść mojego komentarza wskazuje, że jak najbardziej przeczytałem dokładnie tekst. Osoba czytająca artykuł bez wytężonej uwagi może nie spostrzec, o czym pisał autor i przyjąć, że Wieszcz Narodowy umarł w wyniku bójki, co jest oczywistą nieprawdą.
Czy jest haniebnym stosowanie takich tricków oraz określanie pochodzenia Wieszcza Narodowego jak w tytule artykułu?
Panie Marku, haniebnym to jest pański brak spostrzegawczości i czytania ze zrozumieniem… Przecież jest wyraźnie napisane
„Trzy lata po Bazylim na tamten świat przeniósł się jego brat Adam Mickiewicz. ” BRAT ! Więc weź się pan przymknij bo robisz pan z siebie idiotę….
Do anonima. Tekst został poprawiony wiec
proszę nie rób z siebie idioty. Trzeba było czytać pól roku temu, a nie dzisiaj ludzi obrażać.
Ty durniu chodzi o dziadka naszego poety który również miał imię Adam
Komentarze do artykułu z naszego profilu na Fb https://www.facebook.com/ciekawostkihistoryczne:
Marek M.: przecietna polska rodzina……
Malgorzata W.: Cytat jednego z wierszy Norwida ” Coś ty uczynił ludziom ,Mickiewiczu ……” , będzie miał jeszcze wiele interpretacji.
Tomasz F.: Mickiewicz urodził się 24 XII 1798, a nie w 1799, tak na marginesie.
Michał Rafał G.: Był kłamcą i przyczynił się do co najmniej jednego trupa.
Malgorzata W.: Mickiewicz jest symbolem i pewnie ta ciemna strona jego życiorysu jeszcze długo pozostanie przemilczana. Teraz jest, powiedzmy moda na tłumaczenie i wybielanie tych już uznanych czarnych życiorysów.
„przeciętna polska rodzina” – zgadzam się z tym komentarzem, bywało i tak, czy to „haniebne”? Czy normalność jest haniebna? Tak samo można by powiedzieć, że „haniebne” są dzisiaj działające w Polsce banki, a jednak działają i państwo je ochrania, czyli w czym problem?
A propos banków: czy „miłościwie” nam panujący pan Czarnecki nie jest aby korzeniami z tej kompanii?
Einstein też miał lichwiarską rodzinkę ze strony matki . Teoria względności jest pokrętna ,
zamataczona jak umowa bankierska .
O Einsteinie etc. prawisz Waszmość zbyt zawile
E=mc2 gdzie e-dług m=pożyczka c=czas
skoro mowa o Norwidzie należałoby wspomnieć jego antypolskie pomysły
„Polacy są wspaniałym narodem i bezwartościowym społeczeństwem”
co ma to znaczyć nie wiem i wolę nie wiedzieć
Wspaniałe społeczeństwo ale w wyborach los oddaje w ręce najgorszych spośród siebie
Wybrane komentarze do artykułu z portalu Wykop.pl http://www.wykop.pl/link/1872680/haniebne-pochodzenie-adama-mickiewicza-czego-wieszcz-powinien-sie-wstydzic/:
yourboss: Haniebne?!? :)))) Baaardzo typowe rzekłbym.
pahha: Mickiewicz to w ogóle był niezły hultaj, podrywacz i awanturnik. A najlepsze improwizacje głosił podobno po drugim kielichu wina bo po trzecim juz za bardzo mu w głowie szumiało…
mam głupie sny pomożecie
Zależy gdzie mieszkasz , ile masz lat i jakiej jesteś płci…
a jakiej płci może być osoba podpisująca się „Nina ” ? Nie zdałeś zwykłego testu, więc z taką entelegęcja NIna Cię nie zechce ! Za wysokie progi na Twe nogi
1) Soplica to postać z „Pana Tadeusza”. Na Litwie żyli Saplicowie
2) Sam Mickiewicz też nie był taki święty. Gdy uczył w Kownie, umizgał się do pani Karoliny Kowalskiej. Ale miał rywala – szambelana Nartowskiego. Kiedyś doszło między nimi do sprzeczki, w wyniku której poeta trzasnął pana szambelana w gębę, po czym poprawił w łeb lichtarzem. Omal nie doszło do pojedynku…
Przede wszystkim A.Mickiewicz nie byl Polakiem,nigdy sie za niego nie uwazal,a w rozmowie z Odyncem stwierdzil iz urodzil sie z „matki obcej” potwierdzajac,iz jego rodzicielka byla Zydowka. Jego zgon tez byl podejrzany,a twierdzenie ze pojechal do Konstantynopola by organizowac Legiony Polskie mozna miedzy bajki wlozyc
A Pan Tadeusz to chiński poemat, napisany też po chińsku. I co z tego, ze była Żydówką? A co słychać w rodzinie i u przyjaciół? Wszyscy zdrowi i świecą bliźnim przykładem?
A Pani niech czyta ze zrozumieniem,dla mnie to mogl byc i chunskik zonglerem,tylko nie rozumiem dlaczego uwazamy go za polskiego wieszcza nigdzie nie pisal o Polsce.”Litwo ojczyzno moja…”Sami Litwini zarzucaja nam,zezmy go ukradli
Litwini, a zwłaszcza Litewska szlachta czuli się Polakami. Dla nich Polska dzieliła się na Litwę i Korone i obie te części były jednako polskie
Czy tylko ten jeden wers znasz z jego twórczości? Pisał cały czas o Polsce i Polakach, utworzył Legion Polski!
Majewscy nie byli Zydami!
Widzenie księdza Piotra w III części Dziadów – ksiądz Piotr ujrzał kibitki, wiozące na Syberię polskich patriotów. Wśród nich Piotr zobaczył dziecko – Mesjasza Zbawiciela:
„Z matki obcej; krew jego dawne bohatery,
A imię jego będzie czterdzieści i cztery”
Porownanie z męczeństwem Jezusa a męczeństwem Polski i Polaków!
„Polska Chrystusem Narodów”
To wizja wizja ukrzyżowania Polski, nad którą – tak jak obok konającego Jezusa – stała jego matka – Wolność!
Nie czuł się Polakiem??? Cytuję: O Matko Polsko, ty tak świeżo w grobie złożona, nie masz sił mówić o tobie” (Epilog „Pana Tadeusza”); ” „A jako za zmartwychwstaniem Chrystusa ustały na ziemi całej ofiary krwawe, tak za zmartwychwstaniem Narodu polskiego ustaną w chrześcijaństwie wojny” (Księgi Narodu i Pielgrzymstwa Polskiego). Pisał właściwie prawie tylko o Polsce i stworzył koncepcję, że Polska jest Chrystusem narodów.
Na emigracji Mickiewicz utworzył Legion Polski (!) na służbie walczącej Lombardii.
Jakim trzeba być tępakiem, żeby wypisywać takie bzdety jak jacek 226315. Jak to z tobą było Jacek? Pała za pałą i szkoły się nie skończyło?
gdybys poszperal dobrze w materialach a nie ufam temu co wmawiano w szkole to bys wiele sie dowiedzial o „wieszczu”
@Jacek226315 w takim razie może podaj te „materiały”, z których korzystałeś? Fakt faktem, że Mickiewicz zwracał nierzadko uwagę na pochodzenie swojej matki, ale to nie umniejsza temu, że uważał się za Polaka i Polsce poświęcił wiele swojej twórczości.
A co ma piernik do wiatraka, byłą Żydówką, muzułmanką czy cyganką, ale chyba urodziła się w Polsce czy może jednak w Kolumbii?
„urodzil sie z „matki obcej” potwierdzajac,iz jego rodzicielka byla Zydowka”
a na jakiej zasadzie „z matki obcej” oznacza akurat żydowskość a nie coś innego
znalezione w sieci
„odkryte kilkanaście lat temu dokumenty świadczą, że hipoteza o tym, jakoby Majewscy, z których wywodziła się matka poety, byli wychrzczonymi Żydami z sekty frankistów, nie ma podstaw. Natomiast wydaje się prawdopodobne, że prababka Mickiewicza, Barbara Tupalska, pierwsza żona Michała Majewskiego, była ze szlachty pochodzenia tatarskiego.”
Nie znasz Epilogu Pana Tadeusza, prawda? Przeczytaj caly, dokladnie! Jest piekny!
„O Matko Polsko! ty tak świeżo w grobie
Złożona – niema sił mówić o tobie!
Ach, czyjeż usta śmią pochlebiać sobie,
Że dzisiaj znajdą to serdeczne słowo,
Które rozczula rozpacz marmorową,
Które serc wieko podejmie kamienne,
Rozwiąże oczy tylą łzą brzemienne,
I sprawia, że łza przystygła wypłynie?
Nim się te usta znajdą, wiek przeminie.”
https://literat.ug.edu.pl/pantad/epilog.htm
Czy wszystko co napisał ten pożal się Boże „odkrywca” [cudzych prac naukowych…] umniejsza wartość poetycką dzieł Mickiewicza?
Jeśli sami nie będziemy się chwalić, to nie oczekujmy, że zrobią to za na obcy.
Przodkowie Mickiewicza bardzo przypominają mojego przodka. Szczególnie w działalności „bankowej”. Z opowieści rodzinnych wynika, że „kamień płakałby i płacił, gdyby na świętego Marcina nie rozliczył się z pożyczki.”
Obyczaje były podobne jak u szlachetnie urodzonych. Mój przodek szlachectwem się nie skaził. Pisać nie umiał. Jako podpis stawiał krzyż. Natomiast w głowie miał komputer. Bo wiedział kto, ile jest mu winien. Suma – czyli kwota dłużna plus procenta. A pożyczających miał sporo.
Żył w czasach późniejszych, bo jako wyrostek otrzymał kilka nahajek po plecach. Dostał, bo nie wiedział gdzie są powstańcy z 1863 roku.
Ale tylk jedna nacja zajmowała się dawniej lichwą.
Tak sądzisz? Był chłopem. Był takim „wypadkiem” u rodziców posiadających już dorosłe dzieci. Rodzice szybko zmarli. Był małym dzieciakiem. Starsi bracia nie dali mu nawet porządnego ubrania. Za stary kożuch, dziurawe buty na niedzielę, pasał najpierw gęsi, potem z wiekiem zajmował się innymi pracami. W końcu uciekł. Rybaczył. Umiał złowione ryby najlepiej sprzedawać. Prawdopodobnie oszukiwał przy tym. W niedługim czasie to on zatrudniał byłych współpracowników. Ciekawy typ. Ale przez brak podstawowej wiedzy bardzo ograniczony w pomysłach na wykorzystanie zarobionych pieniędzy. Z opowieści rodzinnych wynika, że plebana w Boże Ciało prowadzał pod rękę jak najlepsi gospodarze. Musiał ten „honor” nieźle opłacić.
p.s. Rodzina była mocno (aż za mocno) katolicka Sugerowane pochodzenie jakoś mnie nie przeraża.
Autor dumnie pisze:
„Artykuł jest oparty na szerokiej bibliografii”.
Uwaga: Pan MIchael Morys – Twarowski jest chucpiarz, kanciarz i naukawiec.
Jego „szeroka” bibliografia składa się z 5 pozycji, w tym z 3 antycznych a 2 dość starawych (podręcznikowo-encyklopedycznych; o dziale „Uzupełniające” można powiedzieć to samiutko..).
Głównie Pan Autor Morys – Twarowski nawiguje wokół tekstu Czubatego i Łopacińskiego.
A wszystkie przezeń podane jako „sensacyjne” informacje znane są od co najmniej stulecia. Słabo więc nasz „historyk” pracujący „na Uniwersytecie Warszawskim” włada warsztatem naukowym.
Podsumowując: marnawe licealne wypracowanko ze z góry założoną tezą… Panie Morysu -Twarowski, wstyd taki kiepski tekścik publikować.
Chwile intymne
I te pełne sromu,
Nie muszą koniecznie
Znane być nikomu.
Fakt jest, że Mickiewicz nigdy nie był w Polsce… faktem też jest, że tak zwani Polacy nie potrafili ze sobą żyć w zgodziem a „jednoczyli się” tylko wówczas gdy ktoś im dawał w dupę…
trochę kultury
Jakby nie patrzec, to Wielkopolska to jednak Polska. (Pobyt :12 sierpnia 1831 roku a wyjazd 20 marca 1832 roku ).
Zdazyl przezyc wielki romans z piekna Konstancja Łubienska (de domo Bojanowska) z Budziszewka i nawet splodzic dziecko!
Nie rozumiem zapatrzenia w Mickiewicza. Siedział sobie wygodnie w Paryżu, obrabiając cudzą żonę i …..stamtąd pisał Redutę Ordona. Fajna sprawa zagrzewać do walki, samemu leżąc w alkowie.Poszperajcie trochę. …zobaczycie, że zarówno poeci, jak i aktorzy w kultowych filmach, siali propagandę. Mieli kasę za to,że zagrzewali ciemną masę do walki.Kochani. …naprawdę. …już wtedy był marketing i reklama.
„Nie rozumiem zapatrzenia w Mickiewicza”
ani ja, tylko po co pisać o „ciemnej masie”, do Powstania doszło by i bez Mickiewicza
o Mickiewiczu można napisać wiele złego
pisał bluźniercze teksty o „Chrystusie Narodów”
i pełen dziwactw „Skład Zasad”
w wykładach literackich w Paryżu wychwalał jakobinów jakoby mieli „ducha chrześcijańskiego” (patrz „Romantyzm” Żmigrodzkiej i Janion, zresztą strasznie nudna cegła).
polska literatura doskonale obeszła by się bez takich artystów
natomiast wytykanie komuś pochodzenia jest pożałowania godne
Nie wnikajmy za bardzo w pochodzenie etniczne twórców kultury polskiej bo możemy mieć problemy z identyfikacją narodową.
nie robił świństw i nie przechodził „przeobrażeń” w stosunku do polskosci …pisał jasno i klarownie w odróznieniu do hołoty zamieszkałej obecnej Polski
Szanowny komentatorze, naprawdę można komentować bez uciekania się do obelg. One naprawdę nic nie wnoszą i nie są potrzebne. Wystawiają niechlubne świadectwo temu, kto ich używa.
Witryna obelżywa aby gnoić Polaków. Niby modne? a jednak wroga , krecia robota , Jak Dzierżyński , dajcie osobę a wszystko się znajdzie. Niegodne.
Szanowny Panie Witku, ale gdzie Pan ma tu – jak Pan to określił – gnojenie Polaków? I gdzie tu mowa o modzie? To portal historyczny, który każdy materiał opiera na źródłach. Pozdrawiamy.
Ten artykuł wraz z komentarzami, zawłaszcza tzw. publicystów,potwierdza moje dawne spostrzeżenie, że głównym zadaniem tego portalu jest poniżanie i deprecjacja polskiej historii, kultury i narodu.Prowokacyjne sformułowania i przekręcenia mają wywołać wzajemne obrzucanie się inwektywami. To po prostu antypolski ściek za żydowskie pieniądze. Już z daleka śmierdzi popsutym czosnkiem. Zresztą dziadzia to nazwisko matki Komorowskiego byłego haniebnego prezydenta RP, żydówki i funkcjonariuszki Urzędu Bezpieczeństwa za Stalina
Tym wątpiącym w polskosc Mickiewicza, szczerze radzę: w koncu przeczytajcie „Dziady” i zrozumcie je!
Przesledzcie rowniez dokladnie zycie naszego Wieszcza, ale nie z ksiazki Jadwigi Mauer.
Mauer jest pisarka holokaustowa i niech tak zostanie!