Ciekawostki Historyczne

O wznowionej przez Bellonę książce znanego popularyzatora historii trudno napisać coś więcej. Nie zaskakuje na plus, ani na minus. Z dzisiejszej perspektywy wydaje się po prostu przeciętna.

Podhorodecki zasłynął jako autor wielu przystępnych monografii poświęconych różnym tematom z historii Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Pisał o rodzie Sobieskich, o Stanisławie Koniecpolskim, Stanisławie Żółkiewskim i Stefanie Czarnieckim, o przeróżnych bitwach od Kulikowego Pola (1380) po Chocim (1621), a także o Siczy Zaporoskiej i historii Ukrainy ogółem. Zdarzyło mu się nawet spłodzić zarys dziejów Jugosławii i… książkę o Tatarach. Ta ostatnia ukazała się – podobnie jak większość publikacji Podhorodeckiego – nakładem „Książki i Wiedzy” w 1971 roku. Po 39 latach (sic!) postanowiła ją wznowić Bellona. O ile ponowne wydania innych prac Podhorodeckiego (Bellona wznowiła ostatnio „Hetmana Stefana Czarnieckiego”, „Jana III Sobieskiego” i „Lepanto 1571”) zasługują na pochwałę, o tyle „Tatarzy” budzą we mnie raczej mieszane odczucia.

Nowe wydanie liczy ok. 240 stron w niewielkim formacie, nie mamy więc do czynienia z opasłym tomiszczem. A o czym właściwie jest ta książka? Nie do końca o Tatarach.

Tatarzy to grupa etniczna licząca obecnie kilka milionów osób rozsianych po obszarze byłego ZSRR. Najbardziej rozwiniętą tożsamość i największą liczebność mają Tatarzy Wołżańscy oraz Krymscy. Ich nowoczesna świadomość narodowa i kultura rozwijały się na bazie tradycji Złotej Ordy, religii muzułmańskiej, kultury stepowej i doświadczeń życia pod carskim, a następnie bolszewickim butem. Dużym uproszczeniem (albo wręcz błędem) jest identyfikowanie Tatarów z Mongołami i samym Czyngis Chanem. Oczywiście wywodzą się oni z imperium tego wielkiego wodza, ale dzisiejszych Tatarów i mieszkańców Mongolii nie łączy niemal nic poza historią.

Tymczasem cała pierwsza połowa książki Podhorodeckiego to praca poświęcona Mongołom, a nie Tatarom. O tych drugich na tym etapie autor wspomina wyłącznie na marginesie. Potem następuje nagły zwrot i Podhorodecki pisze już tylko o Złotej Ordzie i Tatarach Krymskich. Mongołowie i wszyscy inni Tatarzy kompletnie schodzą ze sceny. Na dobrą sprawę zamiast tytułu „Tatarzy” bardziej pasowałby „Mongołowie Czyngis Chana, Złota Orda i Chanat Krymski”. W książce Podhorodeckiego spodziewałem się znaleźć znacznie więcej informacji o różnych ludach tatarskich od czasów Złotej Ordy po dzień dzisiejszy. Tymczasem np. o Powołżu jest dosłownie kilka akapitów. Także osobny rozdział „Tatarzy polscy” jest wyłącznie parostronicowym zbiorem ogólników. Ogółem historia najnowsza w omawianej książce kuleje. Autor pisze o Tatarach tak, jakby przestali istnieć w XVIII-XIX wieku.

Co z resztą książki? Czyta się ją szybko i przyjemnie. Podhorodecki był w końcu sprawnym gawędziarzem. Ale także tam trudno znaleźć szczególnie interesujące informacje. Autor nie wykracza poza absolutnie podstawy i to samo co w „Tatarach” można przeczytać nawet w ogólnych podręcznikach historii powszechnej, zawierających rozdziały o najazdach mongolskich i Złotej Ordzie. Chlubny wyjątek stanowi rozdział o Chanacie Krymskim (to temat słabo znany w Polsce), ale niestety także on jest bardzo lakoniczny. Mówiąc krótko „Tatarzy” Leszka Podhorodeckiego to zdecydowanie książka dla początkujących miłośników historii. Na pewno spodoba się licealiście lubiącemu czytać o przeszłości, ale ktoś mający pewne wykształcenie historyczne będzie się przy niej nudzić, bo nie dowie się o niczym, czego dotąd nie wiedział. Fakt, że książka najnormalniej w świecie się przeterminowała wcale nie poprawia sytuacji.

Oczywiście „Tatarów” można potraktować także jako swego rodzaju antykwaryczny eksponat. To publikacja wydana bardzo elegancko i sprzedawana za niewielką cenę (25 zł). Będzie wyglądać ładnie na półce i pozwoli sobie przypomnieć twórczość znanego historyka. Tyle tylko, że w tym ostatnim celu można sięgnąć także po inne jego książki… i to chyba będzie lepszy pomysł.

Ocena recenzenta: 3+/6

Autor: Leszek Podhorodecki

Tytuł: Tatarzy. Od Czyngis-chana do XX wieku

Wydawca: Bellona

Data wydania: 2010

Liczba stron: 240

ISBN: 978-83-11-11801-0

Cena: 25 zł

Zobacz też:

  1. Recenzja: Kozacy w Wehrmachcie (Samuel J. Newland)

KOMENTARZE

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W tym momencie nie ma komentrzy.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.