W XVII w. p.n.e. tajemniczy lud najechał na Egipt, zaczynając okres swoich rządów. Ale czy Hyksosi faktycznie byli brutalnymi tyranami?
Pochodzenie koczowniczego ludu, który w połowie XVII wieku p.n.e. zawładnął północną częścią starożytnego Egiptu, do dziś jest przedmiotem spekulacji. Ich nazwa nie dostarcza zbyt wielu wskazówek. Hyksosi to po prostu gracka forma staroegipskiego określenia hekau-chasut, oznaczającego… „władców obcych ziem”. Mało to konkretne. Naukowcy przypuszczają jednak, że – ponieważ wielu hyksoskich wodzów nosiło semickie imiona – mogli oni przywędrować z azjatyckich stepów na teren tzw. Żyznego Półksiężyca, skąd później zostali wyparci w głąb kraju faraonów.
Nomadzi na egipskim tronie
Tezę o koczowniczym pochodzeniu Hyksosów może też potwierdzać fakt, że nazywano ich również „królami pasterzy”. W każdym razie przeszło trzy i pół tysiąca lat temu dokonali oni krwawego najazdu, w wyniku którego podporządkowali sobie sporą część starożytnego Egiptu. Ale czy na pewno? Anthony Sattin w książce „Nomadzi. Wędrowni twórcy cywilizacji” pisze:
Przez długi czas zakładano, że w 1638 roku p.n.e. Hyksosi dokonali najazdu na Egipt i podbili jego północną część, ale najnowsze badania bioarcheologiczne wskazują na to, że Hyksosi napłynęli do Egiptu podobnie jak ludy indoeuropejskie do doliny Indusu, to jest nie w wyniku błyskawicznej inwazji, lecz na skutek długiej, powolnej migracji.
Przemierzali oni deltę na zaprzężonych w konie rydwanach, pędzili swoje stada, prowadzili wymianę handlową, a po pewnym czasie osiedli w Dolinie Nilu. Na początku XVII wieku p.n.e., kiedy upadała cywilizacja doliny Indusu, mieszkańcy Anglii eksportowali do Europy cynę, a Olmekowie rozszerzali swoje wpływy w Ameryce Środkowej, słabość władzy centralnej w Egipcie umożliwiła Hyksosom przejęcie kontroli nad północną częścią tego terytorium i zapoczątkowanie jedynego w dziejach kraju, trwającego półtora stulecia okresu obcych rządów.
Pierwszym władcą i założycielem dynastii Hyksosów miał być Salitis. Rządził przez 19 lat od 1638 roku p.n.e. Po nim w ciągu kolejnych kilkudziesięciu lat panowało jeszcze pięciu innych przedstawicieli dynastii.
Rządy terroru?
Ta swoista okupacja była dla starożytnych Egipcjan traumą. Najlepiej świadczą o tym pozostawione przez nich dla potomnych relacje na temat tego okresu, acz trzeba pamiętać, że powstały one już po wyparciu Heksosów za wschodnią granicę. Na ścianie świątyni grobowej królowej Hatszepsut w Luksorze zapisano: „Odbudowałam to, co zostało zburzone. Wzniosłam to, co dawniej rozpadło się na kawałki za przyczyną Azjatów, którzy przebywali w pośrodku ziem północnych i włóczęgów w pośrodku nich, którzy burzyli wszystko, co było zbudowane”.
Jeszcze bardziej dosadnie wyraził się o panowaniu heksoskim egipski kapłan Maneton, który grubo ponad tysiąc lat później spisywał dzieje swojej ojczyzny. Według niego Heksosi: „pokonawszy władców tych ziem, bezlitośnie spalili nasze miasta, zrównali z ziemią świątynie bogów i potraktowali wszystkich mieszkańców z bezwzględnym okrucieństwem, masakrując jednych i biorąc w niewolę żony i dzieci innych”. Czas ich rządów – jeśli wierzyć słowom Manetona – był okresem „nieporządku i chaosu, w którym rytualne zabijanie było sposobem faraonów na utrzymanie porządku i legitymizację ich władzy”.
Problem w tym, że relacji Manetona nie należy ufać. A na pewno nie bezkrytycznie. Raz, że żył on wiele wieków później, więc zwyczajnie nie mógł być naocznym świadkiem tamtych wydarzeń. Dwa – tworząc swoje dzieło, opierał się prawdopodobnie na… materiałach propagandowych spisanych w okresie Nowego Państwa, które przedstawiały Hyksosów, oględnie mówiąc, w nienajlepszym świetle.
Czytaj też: Jak powstało pierwsze miasto? Historia tej mezopotamskiej metropolii zaczęła się od… świątyni
Obustronna wymiana
Jak zatem w rzeczywistości wyglądało stulecie panowania Hyksosów w Egipcie? Z pewnością z perspektywy Egipcjan mógł to być czas zamętu. Ostatecznie zanim przejęli rządy, w kraju przez półtora tysiąca lat obowiązywał raczej stabilny ustrój dynastyczny. Gospodarka była silna, biurokracja – sprawna, a tradycje i tożsamość narodowa wyraziste. W momencie pojawienia się koczowników wszystko to uległo zmianie. Bywały okresy, że państwem rządziło na raz dwóch, a nawet trzech królów! (Hyksoski w delcie Nilu, egipski w centralnej części i nubijski na południu). Jednak, jak zauważa w „Nomadach” Anthony Sattin:
Naturalnie, jakakolwiek obca okupacja świętej doliny, zwierciadła niebios i siedziby bogów, była dla Egipcjan nie do przyjęcia, rządy Hyksosów okazywały się przynajmniej łagodne, cudzoziemcy bowiem oddawali cześć egipskim bóstwom, szanowali egipskie obyczaje, a nawet przejęli wiele z nich, w tym kult Seta, boga bezdroży i wędrowców, który cieszył się zupełnie zrozumiałą popularnością za panowania nomadów.
Ale również Egipcjanie sporo czerpali od przybyszów. Intruzi nauczyli ich m.in. posługiwania się nowym rodzajem broni – łukami kompozytowymi (wcześniej w kraju faraonów używano łuków wykonanych z jednego kawałka gałęzi). Hyksoskie łuki miały większy zasięg i zapewniały lepszą celność, dzięki czemu egipska armia znacząco poprawiła swą skuteczność. Podobnie rzecz miała się z rydwanami ciągniętymi przez konie.
Co ciekawe, były one taką nowością, że kiedy niejaki Paheri chciał uczcić pamięć i bohaterskie czyny swojego dziadka odpowiednią inskrypcją w jego grobowcu, skryba, który miał ją wykonać w miejscu hieroglifu umieścił po prostu rysunek rydwanu – bo brakowało na niego nazwy w języku egipskim.
Czytaj też: Makijaż w starożytnym Egipcie. Jak malowali się poddani faraonów?
Złoty wiek starożytnego Egiptu
Ba, można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że Egipcjanie wyszli na okupacji hyksoskiej lepiej niż sami Hyksosi. Ci ostatni zostali ok. 1550 roku p.n.e. wyparci na wschód – na coraz gęściej zaludnione tereny Żyznego Półksiężyca, skąd przybyli wiek wcześniej – a następnie zmieceni z powierzchni ziemi przez kolejną falę nomadów z azjatyckich stepów. Z kolei w Egipcie rozpoczął się… najlepszy okres w długich dziejach tego państwa. Anthony Settin pisze:
W okresie Nowego Państwa faraon Ahmose i jego następcy, pokrzepieni zwycięstwem nad nomadami, pewni siebie za sprawą ulepszonej broni, którą zyskali dzięki cudzoziemcom, i pobudzeni do działania pod wpływem interakcji – zarówno pokojowych, jak i bardzo krwawych – z królestwami Hetytów, Amorytów i innymi sąsiednimi państwami, stworzyli imperium rozciągające się od dzisiejszej Syrii na północy do Nubii/Sudanu na południu.
Przez trzy stulecia, poczynając od około 1500 roku p.n.e., kiedy w Grecji zaczynała się rozwijać wczesna kultura mykeńska, a indoeuropejscy nomadzi migrowali na subkontynent indyjski, Egipt przeżywał złoty wiek. (…) Miarą bogactwa egipskiego imperium jest zawartość grobowca faraona Tutanchamona. Młodziutki, przedwcześnie zmarły władca został pochowany z oszałamiającym przepychem. Ponadto w jego komorze grobowej umieszczono sześć rydwanów i dwanaście łuków kompozytowych.
To wszystko nie byłoby prawdopodobnie możliwe, gdyby nie tajemniczy koczowniczy lud, który przybył do Egiptu, zobaczył go i na sto lat zwyciężył, po czym przepadł w mrokach dziejów.
KOMENTARZE (3)
Troszkę taką “podręcznikową” przedstawiono nam historię. A np. wg jednej z nowszych publikacji (Herslund, Ole 2018): „…nie istnieją żadne dowody archeologiczne w postaci dawnych wyobrażeń, ani tekstowe, na to że Hyksosi posiadali jakiekolwiek i kiedykolwiek rydwany.” Te, zwłaszcza w zaawansowanej technologii, miałyby być wynalazkiem samych Egipcjan. Sami zresztą Hyksosi opisują je jako pojazdy używane przez Egipcjan w wojnie z nimi, szczególnie licznie pod koniec panowania Hyksosów, dodajmy na dość już niewielkiej części Egiptu. Ale wg historyków użycie rydwanów istotnie nie decydowało o wynikach starć w tym czasie. Konie u Egipcjan były zresztą używane na długo przed pojawieniem się Hyksosów. Jazda konna mogła bowiem być tam obecna już w późnym Średnim Państwie, jeszcze przed pojawieniem się pierwszych rydwanów w Egipcie. Łuki kompozytowe zapożyczyli Egipcjanie ze wschodu od nomadów też już wcześniej, aczkolwiek wyżej cenili swoje duże łuki, które, tak jak łuki walijskie, były skuteczniejsze na duże odległości, ale w Egipcie brakowało odpowiedniego drewna do ich wykonania, stąd chętnie skorzystali z uzupełniającej techniki kompozytowej.
Możliwe jest natomiast, że Hyksosi wprowadzili do Egiptu bardziej zaawansowane techniki obróbki brązu, zwłaszcza niezwykle skuteczny miecz w kształcie sierpa, choć nie jest to w nauce jeszcze definitywnie rozstrzygnięte. Mogli też nosić, nawet pełną, zbroję i nauczyć Egipcjan korzystania z hełmów, ale i to budzi wątpliwości…
Tak jak i ciągle utrzymująca się w – na „marginaliach” nauki, teza że wygnanie semickich przecież Hyksosów, można utożsamiać z zapisami Księgi Wyjścia, izraelskim exodusem.
Jedyny w historii Egiptu okres obcych rządów…a Ptolemeusze ?
No Ptolemeusze a przed nimi Persowie byli przecież miejscowi jak chłopi na Podlasiu