Historia "Five o'clock"
Uważa się, że pierwszym, który sprowadził herbatę do Wielkiej Brytanii na przełomie XVI i XVII wieku, był Thomas Garraway, właściciel kawiarni. Historia głosi, że napój spopularyzowała żona Karola II – portugalska księżniczka Katarzyna Bragança. W Wielkiej Brytanii jadano zazwyczaj 2 lub 3 posiłki – rano śniadanie, w południe lunch, wieczorem obiad. Powodowało to, że przez większość dnia ludzie chodzili głodni. Księżna Bedford wprowadziła więc lekkie popołudniowe przekąski połączone z piciem herbaty ok. godziny 17:00. Pierwsze takie posiłki odbywały się w Woburn Abbey, w pokoju zwanym Blue Drawing Room.
Wkrótce ten zwyczaj został przejęty przez najbliższych przyjaciół księstwa Bedford i rozprzestrzenił się w kręgach wyspiarskiej arystokracji, a później i w niższych kręgach społeczeństwa i stał się częścią angielskiej kultury. Popołudniowe herbatki były świętem kobiet. Damy, przebywając tylko w towarzystwie przyjaciółek mogły pozbyć się oficjalnych sukien i gorsetów i przywdziać wygodniejszy strój ,który nazwano tea gown. Angielski pisarz George Orwell napisał esej pt. „A Nice Cup of Tea”, w którym przedstawia jedenaście złotych reguł parzenia the perfect cuppa, czyli filiżanki idealnej herbaty. Czytamy w nim m.in. „herbatę powinno się pić ze śniadaniowego kubka o cylindrycznym kształcie, a nie kubka płaskiego, lub płytkiego. Kubek śniadaniowy lepiej utrzymuje ciepło. Parzenie herbaty w naczyniach innego typu sprawia, że jest ona w połowie zimna, zanim na dobre zaczniemy ją pić”
Istnieją dwie szkoły przyrządzania trunku: milk first (najpierw mleko, później herbata) oraz milk after (najpierw herbata później mleko)
Według naukowców z Uniwersytetu Londyńskiego kluczem jest przygotowanie samego napoju. I tak, jeśli parzymy herbatę w filiżance, mleko powinniśmy dolać do herbaty, a jeśli parzymy w dzbanku, to najpierw dodajemy mleko do filiżanki, a następnie herbatę.😀
Źródła: Wikipedia, https://kuchnialidla.pl/, Czajnikowy.pl
Czytaj także: „Merry Old England”, czyli los mężatek w XVIII i XIX wieku
KOMENTARZE (2)
Ale wy ( autor i jego źródła), ze „tea” ti nie jest rozumiane jako cherbata tylko późny obiad? W UK je się lunch kolo 12/14, a potem właśnie jest „tea”. Bo to czas gdy sie wraca do domu i trzeba coś zjesc. Tu raczej nie kończy się pracy o 14.
Pani Magdo
Kazdy angielski dom ma Swojej wlasnie zasady, tak jak I polski.
U Nas pijemy herbate o 17 w wolne dni od pracy, dinar lub tea jemy o 19 ale w dni wolne wczesniej. Tradycje angielskie w dobrych domach sa przekazywane z pokolenie na pokolenie. Pozdrawiam.