Jeszcze 100 lat temu na lwowskich ulicach rozbrzmiewały polskie głosy. Dziś w mieście kojarzącym się z ostoją polskości jesteśmy tylko turystami.
Ta książka nie opowie o idealnym polskim mieście. To nie będzie sentymentalna wycieczka po wyidealizowanych lwowskich ulicach. To będzie podróż, podczas której poznamy prawdziwe oblicze miasta. Wybitnych naukowców zachwycających cały świat. Uzdolnionych pisarzy i artystów. Dzielnych lekarzy ratujących życie polskich profesorów w czasie II wojny światowej.
Usłyszymy też o najczarniejszych momentach historii tego miasta. Bratobójczych walkach między Polakami a Ukraińcami, w których ginęli młodzi polscy patrioci. O pogromach Żydów, którzy nie chcieli stanąć po żadnej ze stron.
To książka o mieście, które bezpowrotnie zniknęło. O ludziach je tworzących i o wydarzeniach, których było świadkiem. O utracie swojej małej ojczyzny. I tych, którzy zajęli ich miejsce. Komuniści nie chcieli o tym mówić, a Polacy powoli o tym zapominają. Historia polskiego Lwowa, który musi odnaleźć się w nowej, ukraińskiej już, rzeczywistości.
KOMENTARZE (2)
W Zabrzu, Szczecinie czy Olsztynie 80 lat temu mówiono po niemiecku. Dzisiaj Niemcy w tych stronach są tylko turystami.
Tak samo w Istanbule czy Izmirze jeszcze sto lat temu mowilo sie glownie po grecku itd, itp… to taka juz nasza ludzka specjalnosc, zeby od czasu do czasu sie pogonic, albo najchetniej wymordowac……..