Atak Hitlera na Związek Radziecki pogrążył jego niepokonaną armię i zdecydował o porażce Niemiec w II wojnie światowej. Ciężkie warunki, zima, głód i nieustępliwa obrona Stalingradu na długo zapisały się w historii świata. A jak wyglądało to od środka, z perspektywy najbliższych współpracowników feldmarszałka Paulusa?
Wspomnienia generała Wilhelma Adama pozwalają nam zajrzeć do wnętrza 6. Armii pod Stalingradem, przyglądać się jej działaniom. Umożliwiają także prześledzenie losów części niemieckich jeńców wojennych już po zakończeniu bitwy o Stalingrad, jednego z największych i najważniejszych starć drugiej wojny światowej. W każdym swoim fragmencie niosą więc informacje cenne, a czytelnikowi przybliżają skomplikowanie dziejów drugiej połowy XX wieku.
Pod Stalingradem zostały tysiące niemieckich żołnierzy, daleko od domu, zagnanych na step nad Wołgą obłąkańczą polityką Adolfa Hitlera. Czytając książkę Trudna decyzja. Z Paulusem pod Stalingradem, może nie zrozumiemy lepiej, dlaczego tak się stało, ale na pewno więcej będziemy wiedzieć o tym, co się wydarzyło. Dla generała Wilhelma Adama, jednego z najbliższych współpracowników feldmarszałka Friedricha Paulusa, Stalingrad był nie tylko największą bitwą jego życia, ale także początkiem drogi „nawrócenia” na komunistyczną ideologię i późniejszej służby w Niemieckiej Republice Demokratycznej.
Jako dowódca niemieckich wojsk w fatalnej dla mego kraju bitwie o Stalingrad poznałem do głębi wszystkie okrucieństwa wojny zaborczej, nie tylko wobec napadniętego przez nas narodu radzieckiego, lecz również wobec mych własnych żołnierzy. Nauka, którą wyciągnąłem z własnego doświadczenia oraz z przebiegu całej drugiej wojny światowej, pozwoliła mi zrozumieć, że losu niemieckiego narodu nie można budować w oparciu o założenie mocarstwowości, lecz jedynie w oparciu o trwałą przyjaźń ze Związkiem Radzieckim oraz ze wszystkimi miłującymi pokój narodami. Dlatego też uważam, że zawierane na Zachodzie pakty wojenne opierające się na dążeniu do mocarstwowości nie są właściwym środkiem pokojowego przywrócenia niemieckiej jedności i zabezpieczenia pokoju w Europie. Układy te zwiększają raczej niebezpieczeństwo kryjące się w podziale Niemiec i podział ten przedłużą. Jestem przekonany, że jedyną realną drogą do pokojowego zjednoczenia Niemiec i do pokoju jest porozumienie samych Niemców między sobą oraz zawarcie traktatu pokojowego na podstawie noty radzieckiej do mocarstw zachodnich z dnia 15 sierpnia b.r. w sprawie problemu niemieckiego.
W związku z tym podjąłem decyzję, by po powrocie do ojczyzny poświęcić wszystkie swe siły dla wzniosłego celu pokojowego zjednoczenia Niemiec i pogłębienia przyjaźni narodu niemieckiego z narodem radzieckim oraz ze wszystkimi pokój miłującymi narodami.
Nie chciałbym opuścić Związku Radzieckiego bez oświadczenia ludziom radzieckim, że kierowany ślepym posłuszeństwem szedłem kiedyś do ich kraju jako wróg, teraz jednak rozstaję się z nim jako przyjaciel.
– gen Friedrich Paulus, 25 października 1953 roku.
KOMENTARZE (14)
Ale go przekabacili, z faszysty na komunistę co na jedno wychodzi. Nawet nie warto tego czytać.
Nawet go zdegradowali z marszałka na generała.
nie „zdegradowali” jak piszesz,lecz sam się „zdegradował” brzydząc się Hitlerem.Odezwę tą pisał w roku 1953 ,więc już po tzw.”śmierci” Hitlera…..Nigdy nie zapadła decyzja w OKW o odebraniu feldmarszałkowi awansu.
Pisał to co chcieli usłyszeć … Inaczej zgnił by ma syberii … Przecierz nikt mądry nie wierzy w natychmiastową przemianę prusaka w komunistę
Hitler pokazał mu środkowy palec więc nie dziwiota, że facetem to wstrząsnęło i zaczął myśleć. Jeden z mądrzejszych generałów niemieckich.
Jak zwykle hejt bezmozgowcow.nie widzacych niz poza czubkiem wlasnegonosa. Prawda zapewne lezy gdzies po srodku..Paulus mial prawo czuc sie oszukany przez Hitlera,ktory wbil mu noz w plecy i wbrew zdrowemu rozsadkowi spisal na straty bezmyslnym uporem trwania na pozycjach.Paulus mial szanse wycofac sie ale Hitler uparl sie aby zostal na pozycjach.To nie blad wojenny ale morderstwo! tej armi.Nie dziwie sie ze Pauluszmikenil zapatrywania.
Niestety ten portal znowu pokazuje ze z prawda jest na bakier gdy ma zalozona teze.
Paulus po powrocie do Niemiec tym razem NRD nigdy nie wlaczyl sie aktywnie w budowanie komunizmu w NRD.Spedzil reszte zycia jako emeryt , piszac wspopmnienia i nie angazujac sie ideologicznie. Sowieci probowali go aktywizowac ale nie udalomu sie.Do konca zycia pozostal bierny..Jest na YTB klip BBC opisujacy zmierzch jego zycia i wcale nie takiego Paulusa pokazuje .
Paulus bedac w niewoli wydawal odezy do zolnierzy Werhmachtu aby zaniechali walki .Przemawial do nich w rozglosni radiowej skierowanej do nich.Stal sie wrogiem Hitlera ale nie apologeta komunizmu.
Sowieci zdawali sobie sparwe ze byl cennym dal Zachodu, z jego doswidczeniem wojennym i znajomoscia terenu walki na Wschodzie ,zadbali o to bu nie spuszczac go z oka do m,onca zycia.
Zyl niby wolny ale pod scisla kontrola sluzb bezpieczenstwa.
Spelnil swoja role propagandowa wiec pozwolono mu zyc.
Przypomne ze bardzo wielu jencow wojennych wybralo droge Paulusa. Stworzono nawet jednostle wojskowa z bylych zolnierzy Wehrmachtu ale nie uzbrojono ich do konca wojny.Sowieci im nie ufali.Stali sie fundamentem armii NRD.Ci ludZi byli o wiele bardziej aktywni propagandowo.Podrzucali listy prze front do kolego zavhecajac ich do dezercji.To samo robili poprzez radio .Paulus wiec nie byl wyjatkiem.
Czlowiek ma to do siebie ze ma zdrowy rozsadek ktory mu pozwal przetrwac.Ci ludzie przeszli traume i zalamanie calego swiata wartosci w jakie kazal im wierzyc Hitler i Nazisci.
Czytajac niektore wypowiedzi wiem z gory ktorzy z was by z pewnoscia nie przezyli tego co ci ludziem przeszli na Wschodzie.Nalezy raczej zrozumiec ich postawe a nie potepiac.Zwyczajnie mieli prawo decydowac o swoim zyciu i wybrali zycie.
Szanowny mariner proszę mnie (nas) nie obrażać. Wiedza o marszałku Paulusie, która w swej wypowiedzi chce nam pan przedstawić jest tak daleka od źródel historycznych, które ja poznałem (polskie i niemieckie publikacje)ze chętnie poznam też rosyjski punkt widzenia.
Dokładnie. Hitler go wyrokował więc generał poszedł po rozum i postanowił się poddać. A przez to przyczynić się do przegrzania wojny przez Niemców. Bardzo dobra decyzja Paulusa
Przede wszystkim Paulus zawiódł jako dowódca. Przypominam, że w tym samym czasie pod Rżewem będący w podobnej sytuacji von Kluge wraz z Modelem zmasakrowali wojska Żukowa.
Dokladnie mansztajn w tydzien by zdobyl te miasto z minimalnymi stratami mimo ze hitler 3/4 jego armi zabral na inny odcinek…
nie pisz lepiej juz nic wiecej dla dobra ogolu
taaaak???? a ile mrozu było wtedy??? Paulusowi nawet armaty zamarzały nie mówiąc o silnikach…….Tutaj przypomnę jedną poradę medyczną dla VI armii ,aby spodnie przeciąć na tyłku i nie wypróżniać się więcej jak15 sekund……..Model i Kluge też miał takie problemy pod Rżewem???
Też, pogoda była identyczna, czasami nawet zimniej
Rżew, to wielka gra wywiadów. Posłano na śmierć żołnierzy, by zmylić wroga.