Ciekawostki Historyczne

Gorączka złota na Dzikim Zachodzie przyciągała poszukiwaczy, ale też różnej maści cwaniaczków i awanturników. Jedni byli groźni, inni szlachetni, a wszyscy zuchwali i pewni swego. Jednak który z nich był najbardziej inspirujący? O to chcielibyśmy się Was zapytać w naszym najnowszym konkursie.

„Deadwood” to serial, którego akcja toczy się w historycznej osadzie bezprawnie założonej na terytorium indiańskim po odkryciu przez generała Custera złóż złota. W niezwykle autentyczny sposób oddaje realia czasów formowania się amerykańskiego społeczeństwa. Kanał CBS Europa zaprasza na serial od 13 marca w każdą niedzielę o 21:00.

Z okazji premiery „Deadwood”  kanał CBS Europa przygotował dla was konkurs, w którym możecie wygrać jedną z pięciu ozdobnych metalowych tabliczek z Dzikiego Zachodu. Wystarczy, że odpowiecie na pytanie:

Jaka jest Twoim zdaniem najbardziej fascynująca postać (fikcyjna lub prawdziwa), która żyła na Dzikim Zachodzie? Uzasadnij krótko swój wybór

Nagrodzimy pięć najciekawszych wypowiedzi.

Do wygrania w konkursie jest 5 metalowych ozdobnych tabliczek z motywami Dzikiego Zachodu, ufundowanych przez CBS Europa.

Do wygrania w konkursie jest 5 metalowych ozdobnych tabliczek z motywami Dzikiego Zachodu, ufundowanych przez CBS Europa.

Konkurs trwa do 23:59 w czwartek 17 marca 2016. Swoje odpowiedzi piszcie w komentarzach pod tym postem. Przed opublikowaniem komentarza na stronie upewnijcie się, że podaliście w odpowiedniej rubryce swój adres e-mail (jest on widoczny tylko dla redakcji). Dzięki temu, jeżeli wygracie, będziemy mogli się z Wami skontaktować. Będzie to dla nas także potwierdzeniem, że to Wy jesteście autorem danego komentarza. Pamiętajcie, by dobrze uzasadnić swe odpowiedzi!

Informacje prawne

Uczestnik konkursu wyraża zgodę na przetwarzanie ujawnionych przez siebie danych osobowych w postaci adresu poczty elektronicznej, imienia i nazwiska na potrzeby przeprowadzenia konkursu oraz udziału w bezpłatnym newsletterze. W celu uzyskania informacji o przetwarzanych danych osobowych, ich zmiany lub cofnięcia zgody na ich przetwarzania, w tym rezygnacji z udziału newsletterze uczestnik może wysłać maila na adres ciekawostki@ciekawostkihistoryczne.pl.

KOMENTARZE (17)

Skomentuj 3 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jarek

Na dzikim zachodzie najbardziej fascynującą postacią był Billy Bob Mrównica, emigrant z pod Kielc. Billy terroryzował wszystkie stacje kolejowe i wyjadał kasjerom kanapki. Jak się zdenerwował to potrafił wzrokiem bizona powalić. Suszył pranie na kaktusach. Zabierał grzechotnikom grzechotki Dziurawił sita poszukiwaczom złota. Każdemu grizzly przetrzepał futro. Whisky otwierał zębami, a meksykańską fasolę zjadał jeszcze na krzaczku. Nikt nie był tak dziki jak on, podobno przy nim nawet mustangi wymiękały, bo on też spał na stojąco. Indianie mówili o nim „dzika fasola” bo nigdy nie było do końca wiadomo komu,jak i kiedy przyfasoli. Mówi się, że był pierwowzorem dla Chucka Norrisa odkąd wyjawił, że jego marzeniem jest przepędzenie bydła przez Watykan. Z uwagi na to, że nikt nie był tak dziki jak on i był dzikszy niż cały dziki zachód szybko stał się „Most Wanted” w całych stejts żywy, martwy lub wypchany :)

    Dziki

    Kolejny dowód na to ,ze to Polacy zdobywali „dziki zachód”!!! Dzięki tej informacji sprzedałem fiata multiple :D

And

fajne hehehe!!

ewanna

W poprzednim wcieleniu musiał żyć tam Sergio Leone. Nie wiem, jak to się stało, że w tym wcieleniu tam nie dotarł, chociaż może i dotarł… Uznajecie też działania w podświadomości??? :) W każdym razie – dla mnie Dziki Zachód to – jako pierwsze skojarzenie – jego muzyka. Ba, tę z „Dobrego złego i brzydkiego” mam w telefonie od jakiś 7 lat. Telefony się zmieniają, Sergio nie. Ba, już kolejne pokolenie uczniów – jeśli zapomnę wyciszyć i to diabelstwo mi zadzwoni gdzies na lekcji – nuci: lalalalalalla lalala… A niemoi (w ramach zastępstw) mówią: ja to znam, ja to znam, to jest jakiś western…

Sergio Leone fascynuje więc tym,że napisał milion najbardziej westernowych utworów jakie znam. Ba – nadal pisze, kto oglądał Oscary ten wie, że to co robi – robi doskonale. Jako Włoch… Co jest w tym wszystkim najbardziej fascynujące – no bo zamiast wrzeszczeć Ave Cesar, on przez całe życie bawi się w indian…

arturionidas

Jesse James – sformowali nową bandę rabującą pociągi, dyliżanse i małe banki. Jesse James przewodził co najmniej 25 napadom w Missouri i kilku innych stanach. W roku 1871 bankierzy wynajęli agencję detektywistyczną Pinkertona, ale ta przez dziesięć lat nie zdołała niczego osiągnąć.W roku 1881 gubernator stanu Missouri Thomas Crittenden wyznaczył nagrodę w wysokości 5000 dolarów za zatrzymanie Jessego lub Franka

Piotr

Jestem fanem Karola Maya więc nie mogę odpowiedzieć inaczej niż Winnetou choć ostro walczy o palmę pierwszeństwa z Lucki Lukiem. Kurcze czterdziestka na karku a ja nadal uwielbiam ich :)

Aleksandra

Dziki Zachód chyba każdemu kojarzy się z nieustraszonymi mężczyznami w kowbojskim stroju, z do połowy wystającym rewolwerem z kieszeni i kapeluszach o wąskim rondlu. Te twarde charaktery, które zahaczały swoimi występkami o zbrodnie, mroziły krew w lokalnych społecznościach, ale i kruszyły serca wielu dam.
John Henry „Doc” Holliday, bo to o nim chciałabym napisać w tym właściwym miejscu – uchodził za słynnego rewolwerowca, pełnego kontrastów i skrajności „zbója”. Jego życiowa ścieżka jest pełna życiowych zakrętów w postaci wplątaniu się po uszy w hazard, jak i strzelanin, z których umiejętnie się wymykał. Polecam bliższe zapoznanie się z historią tego jednego z nieustraszonych, gdzie dreszcze na skórze pojawiają się same… :)

Mateusz

Według mojej opinii, był to Butch Cassidy. W zasadzie to zawsze jest tak, że te najbardziej złe postaci (w sensie, najwięksi przestępcy) są najbardziej fascynujący. Już w wieku 14 lat dokonał pierwszego przestępstwa, podczas gdy dzisiejsze pokolenie płacze podczas przegranej w Counter Strike’a. Gang Wild Bunch, który założył z kolegami-przestępcami jest także sprawcą znanego obrabowania pociągu Union Pacific w pobliżu Wilcox w Wyoming. Akcja stała się znana po tym jak wielu sławnych stróżów prawa udało się w bezskuteczny pościg za bandytami.

Wojtek Kowalski

Mój głos oddałbym na Dzikiego Billa Hickoka – postać, której barwny życiorys wystarczyłby do obdzielenia kilku ludzi i która na trwałe wpisała się w legendę Dzikiego Zachodu.Żołnierz Unii, zwiadowca, szeryf, zawodowy hazardzista, a nade wszystko rewolwerowiec, który podczas gry w karty nigdy nie siadał inaczej niż plecami do ściany (oprócz 2 sierpnia 1876 w Deadwood co zaowocowało jego śmiercią). Dziki Bill żył w złotej erze Dzikiego Zachodu, opisywanej m.in. przez Thomasa Bergera w „Małym Wielkim Człowieku”. Podobnie jak bohater książki, Jack Crabb, tak i Dziki Bill brał udział w słynnych do dziś wydarzeniach i spotykał się z legendarnymi postaciami pokroju Wyatta Earpa czy Buffallo Billa, w którego przedstawieniach występował. Osobowość Hickoka trwale odcisnęła się w historii Stanów, stając się ikoną amerykańskiej kultury, obecną w filmie i literaturze. Od udokumentowanych wyczynów, takich jak rozliczne pojedynki po mity, takie jak ten o „ręce umarlaka”, czyli kartach, które miał na ręku w chwili śmierci (czarne asy i czarne ósemki), Dziki Bill jest jedną z najciekawszych i najbardziej rozpoznawalnych postaci Dzikiego Zachodu.

Radek

Według mnie najciekawszą postacią żyjącą niegdyś na ziemiach dzikiego zachodu jest Martin Mróz który zamieszkiwał St.Hedwig założone przez imigrantów ze Śląska. Właśnie połączenie z Polską skłoniło mnie do opisania o Jego osobie. Otóż był to hodowca bydła i tylko z konieczności wychodził na środek osady, by pojedynkować się na rewolwery. Jego kariera nie potrwała zbyt długo i wynika, że nie była zbyt bogata w zwycięstwa. Rewolwerowiec nie był z niego znakomity, ponieważ zginął podczas jednego z pojedynków postrzelony siedmioma kulami, w tym dwoma w serce. Ta sytuacja pokazuje, że już od dawna wszyscy związani z Polską powinni zająć się bydłem, a nie pchać do strzelanin czy bijatyk. Z biegiem czasu może się to zmieni, jednak czasu rewolwerowców minęły chyba na dobre i nie będzie nam dane przekonać się o sile polskich strzelców…

mika19

Martin Mróz-zamroził upał;)

Marek

Dla mnie postacią która najbardziej zapamiętałem jest Lucky Luke. Bohater mojego dzieciństwa dzielnie walczący z braćmi Daltonów. Postać która fascynuje i fascynowała miliony (nie tylko dzieciaków) na świecie. W młodym wieku zawsze chciałbym być tak szybki jak Lucky więc trenowałem na zabawkowym rewolwerze stojąc przed lustrem. Lubiłem go także dlatego że zawsze wygrywał, zło zawsze było pokonane, mimo rożnych trudności. Lucky Luke to pierwszy i jedyny przedstawiciel „Dzikiego Zachodu”, na jego przykładzie wiele dzieci poznawało czym jest ten Dziki zachód.

Wujek_Kola

Najbardziej fascynującą postacią, osobistością był nie kto inny jak sam facet z gwiazdą … „popularnie” zwany szeryfem w świecie Dzikiego Zachodu. Jednak sam szeryf nie był, aż tak nietuzinkową i zarazem enigmatyczną osobą. Nie każdy mógł dochrapać się tak zaszczytnej funkcji, albowiem nie każdy mógł podźwignąć się na takim twardym stołku jak wskazywała funkcja szeryfa. Był jeden facet, który kreację szeryfa stworzył niemalże od podszewki. Można powiedzieć z gwiazdą a klapie się urodził. John Wayne już w wieku 24 lat pierwszy raz stanął oko w oko z Los Banditos :) w głośnym filmie „Błekitna stal” . I już swojej gwiazdy nie oddał !!!. Dalej było już tylko lepiej. „Terror w Teksasie” i w końcu przyszedł klasyk z 1959 „Rio Bravo”. Wayne jako szeryf John T. Chisum, Dean Martin ( Dude), muzykalny Ricky Nelson ( Colorado) i kowboj – staruszek ( chociaż twardy jak głaz), Walter Brennan ( jako Stumpy). Szeryf, pijaczyna i kuśtykający staruszek, gdzie naprzeciwko całe zło rewolwerowców. I właśnie tutaj objawiła się prawdziwa lśniąca gwiazda wielkiego SZERYFA !!!. 7 lat wcześniej bliźniaczą kreację stworzył Gary Cooper w westernie „ W samo południe”. G. Cooper okupuje westernowe podium tuż za Marion Mitchell Morrison ( John Wayne).
Szeryf, Szanowna Redakcjo jest postacią jak najbardziej prawdziwą, barwną i jak najbardziej interesującą. Jednak raz jeszcze nadmienię, że na tak zaszczytną funkcję trzeba było sobie zasłużyć, albo się z … gwiazdą urodzić :)!. Nie każdy mógł od tak sobie być … szeryfem !

plaguna

Jeżeli Dziki Zachód to tylko z Patrickiem Henrym McCartym lub Williamem Bonneyem. Czyli legendarnym Billym the Kidem . Co najmniej 8 filmów i co najmniej tyle książek poświeconych pamięci Billyego nie może się mylić w ocenie jego dokonań. To nie tylko bandyta, rewolwerowiec, złodziej i szubrawiec tamtych czasów. To pewien symbol. Symbol praw rządzących Dzikim Zachodem, symbol stylu życia i zwiastun siły mediów, które z Billy the Kida uczyniły legendę. Jednak nie chcę nic mojemu bohaterowi ujmować bo życiorys ma bogaty, pełen przygód i zwrotów akcji. Był bez wątpienia ponadprzeciętny w tym co robił. Aże robił złe rzeczy to już inna historia.

lipcowa.osa

W tym zestawieniu zabrakło postaci kobiecej. „Sacajawei to indiańska przewodniczka, która brała udział w wyprawie kapitana Meriwethera Lewisa oraz porucznika Williama Clarka. Sacajawei jest ważną postacią w historii amerykańskiej, posiada więcej pomników, niż jakakolwiek inna kobieta na świecie. Uważana jest za bohaterkę, symbol siły i wytrwałości.” – czytam na portalu dziennikthewest. Była doskonałą tłumaczką i przeprowadziła wyprawę przez terytoria 50 plemion indiańskich, przy czym obyło się bez oddawania skalpów. Niezły wyczyn jak na kobietę w tamtych czasach.

3

Trochę z innej beczki – doktor Emmet Brown (great scott! :D) Ten niewątpliwie człowiek renesansu z trylogii „Powrotu do przyszłości ” w finalnej odsłonie trafił na Dziki Zachód i pokazał, że dla otwartego umysłu żadne czasy nie są straszne do życia. Po swojemu urządził się na brutalnym zachodzie, ciągle pozostając marzycielskim Dociem. To dzięki niemu też (w pewnym seansie) dowiedzieliśmy się, że Clint Eastwood to… kiepskie imię dla kowboja :)

Łukasz

Według mnie jedną z najbardziej fascynujących postaci Dzikiego Zachodu była skromna kobieta ze stanu Illinois. Olive Ann Oatman przeszła do historii jako „kobieta z tatuażem”. Gdy miała 14 lat, Indianie z plemienia Yavapai brutalnie zamordowali jej rodzinę, a ją porwali. Została od nich odkupiona przez wodza plemienia Mojave, który od samego początku zaczął traktować ją jak Indiankę. Wtedy jej życie odmieniło się radykalnie.

Otrzymała imię „Aliutman”, które było uproszczeniem jej własnego imienia, jednak bardzo szybko dorobiła się znacznie mniej przyzwoitego imienia – „Spantsa”, które z języka Mohave można przetłumaczyć jako „Zgniła Wagina” lub „Boląca Wagina”. Kolejnym etapem jej asymilacji było wytatuowanie dziewczyny – na ramionach i brodzie zaczęła nosić tatuaż, przeznaczony wyłącznie dla członków plemienia. Zapewniał on opiekę Bogów oraz pełne obfitości życie po śmierci.

Gdy w roku 1856 pojawiły się doniesienia o białej kobiecie z indiańskim tatuażem, władze fortu Yuma w Arizonie postanowiły odbić kobietę z rąk „czerwonoskórych”. Problem w tym, że Olive wcale nie chciała być odbita. Przeciwko siłowemu wyzwoleniu protestowała cała indiańska wioska – wódz plemienia, starszyzna oraz sama kobieta. „Biali” oswobodziciele nie dali za wygraną i po długich negocjacjach Olive Oatman została siłą przywrócona do „cywilizacji”. Jenak do końca życia broniła Indian i czuła się jedną z nich.

Nie kowboje i szeryfowie, nie poszukiwacze skarbów i rewolwerowcy, ale właśnie „dziewczyna z tatuażem” stała się symbolem prawdziwego Zachodu, gdzie niemal nic nie było takie, jak w filmowych westernach. Nie wszyscy Indianie byli źle nastawieni do „bladych twarzy”. Zdarzały się przecież plemiona, które potrafiły i chciały żyć w symbiozie z obcymi przybyszami. Najlepszym tego przykładem jest właśnie historia Olive Oatman – białej dziewczyny, która chciała żyła jak Indianka.

Otrzymała nowe imiona i wiodła szczęśliwe życie wśród swoich współplemieńców. Pokochała indiański świat i pragnęła do końca swoich dni pozostać jedną z Mohave. Nie pozwolono jej na to. Wbrew swojej własnej woli została oswobodzona i siłą przywieziona z powrotem do „cywilizowanego” świata białych ludzi. Wróciła, chociaż nie chciała… Jednak do końca swoich dni pozostała Mojave i zmarła jako Indianka.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.