Ciekawostki Historyczne

Bolesław Wieniawa-Długoszowski (1881-1942)

Bolesław Wieniawa-Długoszowski zaczynał karierę wojskową jako osobisty adiutant Józefa Piłsudskiego.fot. Narcyz Witczak-Witaczyński/domena publiczna

Bolesław Wieniawa-Długoszowski zaczynał karierę wojskową jako osobisty adiutant Józefa Piłsudskiego.

Bolesław Wieniawa-Długoszowski

Wojskowy, polityk i dyplomata. Urodził się 22 lipca 1881 roku w Maksymówce (ob. Ukraina), w rodzinie szlacheckiej. W 18887 roku jego rodzina przeniosła się do majątku Bobowa koło Gorlic. W 1900 roku eksternistycznie zdał maturę w Gimnazjum Wyższym im. Jana Długosza w Nowym Sączu. Następnie podjął studia medyczne na Uniwersytecie Lwowskim. Dyplom (z wyróżnieniem) uzyskał w 1906 roku. W tym samym roku ożenił się ze Stefanią Calvas, śpiewaczką operową. Razem wyjechali do Berlina, gdzie Długoszowski rozpoczął studia na Akademii Sztuk Pięknych. Kolejne lata spędzili w Paryżu.

W 1914 roku zaangażował się w tworzenie Legionów Polskich. Został powołany w skład 1. Kompanii Kadrowej, która wyruszyła w sierpniu 1914 roku do Królestwa Polskiego. Następnie służył jako dowódca plutonu w 1. Pułku Ułanów. W roku kolejnym wszedł w skład misji specjalnej, wysłanej do Warszawy, i został osobistym adiutantem Józefa Piłsudskiego. W 1917 roku w stolicy wziął udział w Kursie Oficerów Sztabu Generalnego. Następnie udał się do Moskwy, gdzie w 1918 roku krótko był więziony na Łubiance po aresztowaniu przez CzeKa. Kolejne lata spędził u boku Piłsudskiego, pomagając w przygotowaniu wyprawy wileńskiej i kampanii kijowskiej. Po wojnie polsko-bolszewickiej został odznaczony Krzyżem Walecznych.

W 1921 roku rozpoczął karierę jako dyplomata – zostaje attaché wojskowym w Bukareszcie, gdzie pracuje nad konwencją polsko-rumuńską. W 1923 roku, w związku z wycofaniem się Piłsudskiego z życia publicznego, został przeniesiony w stan nieczynny. Następnie przeszedł roczny kurs w Wyższej Szkole Wojennej, po czym w 1924 roku awansował na pułkownika ze starszeństwem. W 1926 roku, po pojedynku z Wacławem Drozdowskim z „Gazety Warszawskiej”, został skazany na pięć dni aresztu w zawieszeniu.

Po zamachu majowym jego kariera nabrała tempa. W październiku 1927 roku mianowano go I oficerem sztabu w Generalnym Inspektoracie Sił Zbrojnych, a następnie – w 1929 roku – p. o. komendanta garnizonu i placu m. st. Warszawy. W 1931 roku otrzymał awans na generała brygady, a w 1938 – na generała dywizji. Prezydent Ignacy Mościcki chciał także w 1939 roku wyznaczyć go na swojego następcę w razie opróżnienia urzędu, ostatecznie funkcja ta przypadła jednak Władysławowi Raczkiewiczowi.

Niedługo przed wojną, w 1938 roku, wrócił na stanowiska dyplomatyczne. W latach 1938-1940 pełnił funkcję ambasadora RP w Rzymie. Następnie wyjechał do Portugalii i USA. W 1942 roku otrzymał nominację na stanowisko posła RP na Kubie. Nie objął jej jednak – 1 lipca 1942 roku popełnił samobójstwo. Oficjalnym i najbardziej rozpowszechnionym wytłumaczeniem odebrania sobie przez Wieniawę życia było rozgoryczenie odsunięciem go od bieżących spraw pogrążonej w wojnie Polski, czego ostatecznym dowodem było wysłanie go przez rząd polski w Londynie na odległą i pozornie nieistotną placówkę.

Dowiedz się więcej o Bolesławie Wieniawie-Długoszowskim:

Dwudziestolecie międzywojenne

Najgorsze dzielnice przedwojennej Warszawy. Czy dzisiaj też bałbyś się pojechać tam…

Dawna stolica to nie tylko brylowanie na salonach i przestępstwa w białych rękawiczkach. Prawdziwe zbrodnie rodziły się z nędzy, w…

23 marca 2017 | Autorzy: Wojciech Lada

Druga wojna światowa

Koń, koniak i… prezydentura. Wieniawa głową państwa?!

Ten, który kochał trzy rzeczy na „K”: konie, koniak i oczywiście kobiety, a honor polskiego wojska cenił sobie bardziej…

15 maja 2012 | Autorzy: Aleksandra Zaprutko-Janicka

Ciekawe materiały na temat Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego z portalu TwojaHistoria.pl:

Dwudziestolecie międzywojenne

Czy Wieniawa naprawdę wjechał konno po schodach Adrii? Prawda o ulubionym…

Legenda mówi, że mocno podpity Wieniawa wskoczył na koń i wjechał na rumaku… na piętro ulubionej knajpy. Wpierw zaś…

23 sierpnia 2018 | Autorzy: Lidia A. Zyblikiewicz

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.