Dziesiątki milionów ofiar, trudna do wyobrażenia skala zniszczeń oraz Europa przez dziesięciolecia rozdzielona żelazną kurtyną. Oto efekty II wojny światowej. Czy można było tego wszystkiego uniknąć? Właśnie o to chcemy Was zapytać w naszym najnowszym konkursie.
Możecie w nim wygrać jeden z trzech egzemplarzy najnowszej książki Iana Kershawa pod tytułem „Do piekła i z powrotem. Europa 1914-1939”. Fundatorem nagród jest wydawnictwo Znak Horyzont. Wybierzemy najciekawsze i najlepiej uzasadnione komentarze. A oto i pytanie konkursowe:
Czy Twoim zdaniem można było uniknąć wybuchu II wojny światowej? Uzasadnij swoją odpowiedź.
Oczywiście, aby mieć szansę na nagrodę należy jak najlepiej uargumentować swój wybór.
Konkurs trwa do 23:59 w sobotę 22 października 2016. Swoje odpowiedzi piszcie w komentarzach pod tym postem. Przed opublikowaniem komentarza na stronie upewnijcie się, że podaliście w odpowiedniej rubryce swój adres e-mail (jest on widoczny tylko dla redakcji). Dzięki temu, jeżeli wygracie, będziemy mogli się z Wami skontaktować. Będzie to również potwierdzenie, że to Wy jesteście autorem danego komentarza..
Informacje prawne
Uczestnik konkursu wyraża zgodę na przetwarzanie ujawnionych przez siebie danych osobowych w postaci adresu poczty elektronicznej, imienia i nazwiska na potrzeby przeprowadzenia konkursu oraz udziału w bezpłatnym newsletterze. W celu uzyskania informacji o przetwarzanych danych osobowych, ich zmiany lub cofnięcia zgody na ich przetwarzania, w tym rezygnacji z udziału newsletterze uczestnik może wysłać maila na adres ciekawostki@ciekawostkihistoryczne.pl.
Interesuje Cię książka, ale nie chcesz czekać na rozwiązanie konkursu? Pamiętaj, że z naszym kodem rabatowym kupisz ją w księgarni Znak.com.pl ze specjalnym rabatem specjalnie dla naszych Czytelników.
KOMENTARZE (43)
Drugiej wojny światowej niestety nie dało się uniknąć. Jej wybuch nie był spowodowany jedną sytuacją, to był szereg powtarzających się po siebie, niczym efekt domina, serii wydarzeń. Pierwsze plany dotyczące obrony Polski przed ewentualną wojną pojawiły się już w 1936 roku, to pokazuje, że władze RP brały pod uwagę walkę zbrojną w obronie niepodległości już wcześniej niż w 1939 roku. W Europie rosły nastroje nacjonalistyczne, na pierwszy plan wyrosły ruchy, które ponad wszystko stawiały dobro swojego narodu kosztem cudzego: nazizm, faszyzm. Być może gdyby nie ustalenia traktatu wersalskiego, mocno uderzające w Niemcy, w tym kraju nie narodziłby się nazizm, ale to tylko pokazuje, że wojna musiała wybuchnąć, bo traktat wersalski był karą dla Niemiec za I wojnę światową. Wybuch wojny w 1939 roku obudził też nastroje nacjonalistyczne w takich narodowościach jak Chorwacja czy Ukraina, co obrazuje, że Europa była uciśniona kłębiącymi się w sercach dążeniami niepodległościowymi, niestety w przypadku wymienionych nacji łączyła się z bestialstwem i okrucieństwem.
Nie, 2 wojna światowa była dogrywką pierwszej
Niestety, ale II Wojny Światowej uniknąć się nie dało z kilku powodów:
1-Traktaty Wersalski i z Trianon nie zadowalały praktycznie żadnego państwa, którego dotyczyły
2- Rozwój faszyzmu we Włoszech i nazizmu w Niemczech nieuchronnie prowadził do wybuchu kolejnej wojny, ze względu na imperialne ambicje obu państw(choć z drugiej strony ustrój nie jest tu szczególnym wyznacznikiem- Hiszpania i Portugalia również były faszystowskie, a jednak nie próbowały podbijać niczego)
3- Stalin mimo idei „socjalizmu w jednym kraju” wciąż dążył do eksportu rewolucji i wcielania kolejnych regionów do ZSRS, co idealnie pokazywał pakt Ribbentrop-Mołotow. W sytuacji istnienia III Rzeszy konfrontacja była nieunikniona, bez niej wojna na znaczną skalę również by najpewniej wybuchła, lecz między ZSRR, a krajami zachodniej i środkowej Europy.
4-W Azji Japonia i jej plan narzucenia hegemonii na całą Azję + Pacyfik również prędzej czy później nieuchronnie prowadziłby do walki albo z Wielką Brytanią w Indiach, lub Australii, bądź z ZSRR. Wcześniej oczywiście po drodze były jeszcze kolonie Francji i Holandii, więc te mocarstwa też można doliczyć do puli.
II Wojna Światowa ,tak samo jak I Wojna Światowa, była nie do uniknięcia. Żadnemu z Wielkich Graczy (Wielka Brytania, USA, ZSRR, Rzesza i Japonia) wojna była potrzebna do ich własnych interesów. Wielka Brytania choć z początku uległa i bojąca się kolejnego konfliktu, bardzo szybko pogodziła się z wojną z Niemcami i Japończykami. WB widziała w konflikcie możliwość usunięcia problemu Niemców (a w zasadzie ich wpływów i gospodarki) raz na zawsze z areny międzynarodowej. W USA, choć jej szeregowi mieszkańcy nie chcieli brać udziału w kolejnej jatce za oceanem, to prezydent Roosevelt widział w wojnie możliwość rozruszania gospodarki i wyjścia na dobre z kryzysu jaki psuł od środka Amerykę. Stalin, władający ZSRR, najprawdopodobniej nie zrezygnował z planów ekspansji socjalizmu na inne kraje, tym bardziej zależało mu na osłabieniu potencjalnych przeciwników, poprzez kolejną masową rzeźnię, która zredukowała by potencjał militarny niedoszłych ofiar i zachęciłaby zmęczone walką narody w uwierzenie sowieckiego raju. Niemcy i Japończycy cele mieli podobne: rewizje 1918 roku i zmiana zastanego porządku. Japończycy, choć należący do zwycięzców, próbowali być wsadzeni pod brytyjski but. Ale się na to nie zgodzili i opuścili zwycięzców. Następnie dołączyli i zaczęli być ważnymi graczami w walce o rządzeniu Azją. i nic niż całkowita porażka nie powstrzymałaby ich przed zdobyciem całkowitej Hegemoni w Azji i całym Pacyfiku. Niemcy, co oczywiste, nie zgadzali się z upokarzającym traktatem wersalskim i dążyli do jego rewizji, a następnie do zmiany porządku na Świecie. A nic lepiej nie pomaga w wprowadzaniu nowego porządku jak wojna.
II wojny światowej nie można było uniknąć. Do wojny nie dążył tylko Hitler, ale również przygotowywał się do niej Stalin. Niemcy upokorzone po I wojnie światowej szukały sposobności by wyrwać się z marazmu. Hitler wykorzystał sytuację, m.in. kryzy światowy by przejąć władzę. Jego idea budowy wielkich Niemiec musiała przynieść Europie konfrontację. Stalin w tym czasie budował armię, która miała charakter ofensywny. Te dwa wielkie totalitaryzmy rozsadziły Europę. Dla nich śmierć milionów była tylko statystyką, a wojna była tylko sposobem na realizację swoich ambitnych celów. Europa była zbyt słaba by przeciwstawić się rodzącemu się złu. Można odnieść wrażenie, że Europa zasnęła w dawnych czasach i nie zdążyła się obudzić. Hitler i Stalin budowali armie nowego typu, a zachodni stratedzy wyznawali archaiczny sposób prowadzenia wojny. Do tego Europa miała również inne punkty zapalne, jak choćby faszystowskie Włochy Mussoliniego, czy generała Franco w Hiszpanii. W Europie pokutowało błędne myślenie elit państw zachodnich o tym jak ma wyglądać konflikt, który za chwilę może wybuchnąć. Nie doceniono ani Hitlera, ani Stalina. W Europie było za dużo podziałów by przeciwstawić się Hitlerowi. III Rzesza, która odziedziczyła pruski militaryzm, zmodyfikowała go na swój użytek. Wielkie ego dyktatorów wzięło górę. Dla Hitlera przyszła wojna miała być jak religia, która „stworzy” Lebensraum dla wielkich Niemiec. Z kolei Stalin marzył o komunistycznej Europie i pragnął „podarować” ich społeczeństwom rządy proletariatu. W jednym, jak i drugim przypadku siła, brutalność i gwałt miały stać się motorem zmian. Na przeciwko siebie stanęli dyktatorzy jakich świat do tej pory nie widział. Ich pomysły były rodem z piekła, a wojna stała się w ich rękach zabawką do realizacji własnych planów. Żadna siła nie mogła zatrzymać ich w tym morderczym uścisku.
Spojrzeć na temat należy nieco z innej perspektywy. Cofnijmy się do czasów pierwszej Wojny Światowej. Młody człowiek,sanitariusz Johann Jambor z poraciborskich Bieńkowic. Na przedpolach francuskiego Bapaume mimo huraganowego natarcia francuzów wraz z kolegą wynosi z pola bitwy jeszcze jednego rannego. Rannego w podbrzusze, wrzeszczącego gefreitera. Co gdyby tak się nie stało? A może wspomniany gefreiter wcale by się tam nie znalazł, gdyby jako pocztówkowy malarz dostał się w 1907 roku lub chociaż [próbując ponownie rok później do wiedeńskiej Akademii Sztuk Pięknych. Gdyby tak się stało byłby zapewne austriackim malarze i autorem doskonałych pejzaży. Co by się stało, gdyby małe, wrażliwe, gruzińskie dziecko miało mniej agresywnego ojca? Było by inne? Co gdyby ten sam osobnik ale już jako młodzieniec dał się porwać zamiast płomieniu czerwonej rewolucji, poezji ? Stałby się zapewne klasykiem gruzińskiej liryki. Odważnie śmiem twierdzić, że gdyby losy Hitlera i Stalina potoczyły by się w opisany wyżej sposób drugiej Wojny Światowej można byłoby uniknąć. A już na pewno miała by ona mniej krwawy i zapewne inny przebieg. Co najważniejsze inaczej potoczyła by się historia naszego kraju. Czy jednak bez drugiej Wojny Światowej mielibyśmy taki skok technologiczny i taki zaawansowany poziom techniki jak dzisiaj? To już rozważania na osobny temat.
Gdyby jury się zastanawiało, kto powinien wygrać – to od razu odpowiadam: ta odpowiedź!
Świetny tekst ! Chapeau – bas!
Przypatrując się poszczególnym składowym związku przyczynowego II wojny światowej można stwierdzić, że gdyby zaistniały pewne okoliczności mogłoby nie dojść do tego konfliktu na skalę światową, albo można by opóźnić jego wybuch w czasie lub rozbić go na kilka mniejszych. Należałoby jednak najpierw zastanowić się, czy istniałaby możliwość wyeliminowania wszystkich czynników, które doprowadziły do tego wydarzenia. Moim zdaniem stanu idealnego nie da się uzyskać, a więc nie ma mowy o uniknięciu napięć. Można je tylko ograniczyć co do skali, podłoża i sposobu rozwiązania. Dużo osób zakłada, że wcześniejsze wyeliminowanie III Rzeszy skutkowałoby względnym pokojem w Europie. Jednak nawet gdyby postanowienia traktatu wersalskiego były bardziej restrykcyjne lub lepiej przestrzegane, albo gdyby udało się za pomocą konfliktu lokalnego wyeliminować Niemcy z polityki międzynarodowej czyniąc z nich przedmiot, a nie podmiot, to czy uzyskamy pewność, że żadne inne kraje nie będą miały zakusów imperialnych, ani nie będą chciały bronić swoich interesów krajowych? Oczywiście nie trzeba konfliktów rozwiązywać zbrojnie, zawsze można je przenieść na niwę polityczną, czy też gospodarczą. Jednak to dopiero przykre doświadczenia z przeszłości skłaniają ludzi do przemyśleń i szukania innych rozwiązań bardziej przyjaznych życiu i zdrowiu ludzkiemu. Tak, więc można było uniknąć II wojny światowej, ale albo kosztem napięć politycznych, albo kilku konfliktów lokalnych, albo zwyczajnie i ludzko można było przenieść problem w czasie.
Oczywiście że można było uniknąć II wojny światowej ale w 1939 roku czy nawet rok wcześniej było już za późno. Niemcy już wtedy byli potęgą gospodarczą i militarną a polityka państw zachodnich ograniczała się jedynie do ustępstw na rzecz Niemiec. Trzeba było o tym pomyśleć dużo wcześniej. Może niewiele osób wie o tym, że w roku 1933 gdy Hitler doszedł do władzy, Józef Piłsudski miał przygotowany plan ataku wojsk polskich na Niemcy. Kraj ten był wówczas pogrążony w ogromnym kryzysie, gospodarka niemiecka była w ruinie, Niemcy byli dodatkowo związani bardzo niekorzystnymi postanowieniami traktatu wersalskiego, mieli słabą armię ograniczoną liczebnie, mieli strefy zdemilitaryzowane i płacili bardzo kosztowne kontrybucje na rzecz aliantów. Wtedy trzeba było wykorzystać ten okres i dobić Hitlera w jego własnym gnieździe. Szkoda że Józef Piłsudski nie miał poparcia u elit politycznych i dowódców wojskowych, którzy Jego plan uważali za szaleństwo. To właśnie Józef Pilsudski przewidział jako pierwszy pakt Hitlera ze Stalinem i jak się później okazało miał rację. No cóż… zwycięstwa pod Grunwaldem w 1410 roku też nie potrafiliśmy wykorzystać w 100% co w późniejszym okresie skutkowało rozbiorami, niewolą i okupacją. Być może dzisiaj bylibyśmy silniejszym krajem i bardziej poważanym.
P.S. Gratuluję wspaniałomyślności tym wszystkim którzy stawiają na układ Polski z Hitlerem. Jak byśmy wyglądali dzisiaj w oczach opinii publicznej jako współzbrodniarze wojenni.
Czy można było uniknąć II wojny światowej? Obawiam się, że niestety nie. Według niektórych historyków, obie wojny były tak naprawdę jednym konfliktem, podczas którego doszło do wieloletniego zawieszenia broni. Można tę sytuację porównać do przerwy między rundami na meczu bokserskim. Są również głosy, że gdyby nie tragiczny splot wydarzeń w latach 1918 – 1939, do wojny by nie doszło. Moim zdaniem, jest to błędne myślenie, ponieważ inny splot wydarzeń wpłynąłby jedynie na czas, skalę oraz miejsce rozpoczęcia nowej wojny.
Przykłady? Wielki kryzys, który wyniósł nazistów do władzy, mógł zakończyć się zwycięstwem komunistów, co mogło być początkiem rewolucji w Europie. Wówczas wcześniejsza „interwencja” Rosji byłaby oczywista.
Kolejny? Konferencja w Monachium i oddanie Niemcom Sudetów, jedynie utwierdziło Hitlera w jego przekonaniu o słabości Zachodu. Co by się jednak stało, gdyby Wielka Brytania i Francja powiedziały „Nie!”? Zapewniłoby to pokój? Wątpliwe. Zmusiłoby to Niemców do odłożenia w czasie wszelkich operacji militarnych, aż do zakończenia programów zbrojeniowych (niemiecka marynarka miała ukończyć swoją modernizację dopiero w 1945r.) lub wymusiłoby to zintensyfikowanie rozmów z Polską o ewentualnym sojuszu (teorię tą doskonale przedstawia Piotr Zychowicz w książce „Pakt Ribbentrop-Beck”) przeciwko bolszewizmowi.
Dlaczego kolejne starcie europejskich państw znowu miałoby miejsce? Przyczyny są dwie: Plany Stalina o podboju Europy, która wykrwawiłaby się w nowej wojnie oraz Brytyjska strategia „równowagi sił”, która zakładała, że żadne państwo kontynentalne nie może posiadać zbyt dużej przewagi nad innymi. Mogłoby to zagrozić angielskim interesom.
Gdy do tych dwóch przyczyn dodamy jeszcze inne wydarzenia, jak: narodziny/odrodzenie się państw po I wojnie światowej, słabość Ligi Narodów czy coraz popularniejszą politykę izolacjonizmu w USA, otrzymamy niezwykle wybuchową mieszankę, która i tak wytrzymała bardzo długo.
Idealna do zacytowania jest tutaj wypowiedź francuskiego generała i teoretyka wojny, Ferdinanda Focha z 1919 roku. Stwierdził on, że traktat wersalski to „to nie jest traktat pokojowy, to jest zawieszenie broni na 20 lat”. Jakże boleśnie trafne były te słowa.
Oczywiście, że można było uniknąć II wojny światowej. Gdyby przyjąć przeciwną tezę, to by znaczyło, że wola nasza i całego społeczeństwa nie mają żadnego wpływu na z góry zdeterminowane losy świata.
To prawda, że sytuacja wówczas była wyjątkowo niekorzystna, Wszelkiego rodzaju nacjonalizmy mogły liczyć na szerokie grono zwolenników, a ustroje totalitarne wzbudzały w większym stopniu zaciekawienie niż odrazę i strach. Liczne kraje nie były pogodzone z istniejącym status quo i miały swoje plany ekspansji terytorialnej. Różna była ich motywacja – od nazistowskiej idei Lebensraumu do sowieckiego dążenia do eksportu bolszewizmu, co jednak w dużej mierze było przykrywką dla tradycyjnej, imperialistycznej chęci podboju terytorialnego i podporządkowania sobie obcych dotychczas terytoriów.
Trudno powiedzieć czy większą winą należy obarczyć ówczesną eskalację różnych izmów, czy też brak właściwych wniosków z wybuchu i przebiegu I wojny. Rację chyba miał Winston Churchill, który uważał, że tamta wojna nie została wcale zakończona, a dwudzistolecie międzywojenne to tylko czas zawieszenia broni.
Owej dogrywki w postaci II wojny można było jednak uniknąć, a już na pewno można sobie wyobrazić zupełnie inny jej kształt. Możliwa była wojna bez Holokaustu czy masowej eksterminacji ludności cywilnej. Co jednak gdyby konflikt nie wybuchł w roku 1939? Czy brak tego swoistego katharsis, które pozwoliło nam pozbyć się wielu izmów zostałby zrekompensowany w jakiś inny sposób? Czy ludzkość potrafiła by dowartościować światowy pokój nie otrzymawszy uprzednio srogiej lekcji? Na te pytania nie znamy odpowiedzi.
Co by było gdyby? Pokłosiem I Wojny Światowej była „część druga”. Czy była jednak jakaś alternatywa, ażeby nie dopuścić do rozpoczęcia tej II? Na pewno tak ! Po pierwsze przed wrześniem 1939 mógł powstać specjalny sojusz pomiędzy Polską, Wielką Brytanią, Związkiem Radzieckim, Francją, Rumunią oraz Turcją. Blok polityczno – wojskowy nie powstał. Po drugie zagorzałym orędownikiem był Stalin. W jednym z przemówień, utajnionych wtedy, mówił: Nowa wielka wojna imperialistyczna (tak ją nazywał) jest nieuchronna. Był to rok 1925, gdzie 13 lat później powtórzył to samo. Warto wspomnieć, że armia radziecka dysponowała doskonałym zapleczem wojskowym ( ponad 20 tys. czołgów). Ponadto Traktat Wersalski miał coraz to słabszą pozycję. Kolejną mili-alternatywą przed II Wojną Światową był sojusz Polski z Ukrainą, tudzież Rumunią z „delikatną ręką opatrzności” Francji. Sytuacja na Ukrainie jednak szybko zweryfikowała plany, o które zabiegał sam Piłsudski i z planów wyszło fiasko.
Reasumując, odpowiem … słowami znamiennego brytyjskiego historyka, literata, pasjonata II Wojny Światowej, którym jest Anthony Beevor:
„Hitler był zdeterminowany, by zacząć wojnę. Tak naprawdę jedynym sposobem, by go zatrzymać, było zabójstwo”
Co by było gdyby? Pokłosiem I Wojny Światowej była „część druga”. Czy była jednak jakaś alternatywa, ażeby nie dopuścić do rozpoczęcia tej II? Na pewno tak ! …. Zapomniałem się podpisać … Pozdrawiam
Wszystkiego da się uniknąć, ale tylko do pewnego momentu. Chyba nikt nie twierdzi, że dało się zatrzymać wojne 31sierpnia 1939. Właściwym pytaniem nie jest czy się dało, tylko do kiedy było to jeszcze możliwe i jakie okazje ku temu były. Wybuchowi drugiej wojny na pewno można było zapobiec w wersalu, nie zrobiono tego. Z pewnością w roku dwudziestym, gdyby Polsce starczyło sił i woli(nie przesądzam czego brakło bardziej) do całkowitego pobicia bolszewików, a nie podpisania chaniebnego traktatu Ryskiego, wybuch drugiej wojny światowej byłby dużo mniej prawdopodobny. Im bardziej będziemy się chronologicznie zbliżać do 1 września 39 tym szanse na uniknięcie konfliktu spadają.
Na takie pytanie można odpowiedzieć TAK. Z II W.Ś, można było „zrobić” wojnę z ZSRR.
Wystarczyło aby nasz rząd zrobił to co Czeski. Haniebny, niehonorowy czyn ale dający Hitlerowi otwartą bramę do ZSRR. Tam historia napisałaby się na nowo. Niemcy dotarli by do Moskwy ale nie byli by w stanie utrzymać się na tak ogromnym terenie. Wtedy można było zerwać pakty z Hitlerem i wygasić jego marzenia o 1000 letniej III Rzeszy. 2 problemy rozwiązały by się w 1943 roku. Śmierć Stalina i Hitlera ocaliła by istnienie ponad 30 mln ludzi. Dla przypomnienia Stalin wymordował więcej ludzi niż zginęło podczas I i II W.Ś na wszystkich frontach z doliczeniem cywilów i obozów śmierci.
A co by było gdyby na początku lat 30′ przeprowadzono prewencylny atak nazistowskie Niemcy ? Czego zwolennikiem był np. Marszałek Piłsudski .
Oczywiście, że dało się uniknąć przy założeniu wspólnoty interesów kilku państw a tak niestety się nie stało. Przede wszystkim, Stalinowi nie zależało na pokoju lecz na wojnie. USA także liczyły na wybuch wojny aby „przegonić” dotychczasowe mocarstwa kolonialne i samemu rozszerzyć strefę wpływu pod płaszczem „dekolonizacji.”
A wracając do meritum, tak dałoby się uniknąć II wojny, gdyby np. wywiad polski wespół z innymi przeprowadził akcję likwidacji decydentów, np. w Niemczech, Anglii, Francji, Sowietach, Stanach. Być może przyszliby inni „władcy” ale potencjalny konflikt prawdopodobnie byłby konfliktem ograniczonym, lokalnym a nam dawałby czas (przy innym MSZ i elitach władzy).
II wojny światowej można było uniknąć mimo że zamiast niej prawdopodobnie wybuchła by wojna o zasięgu europejskim z ZSRR któremu wojna Europa/świat – Niemcy była na rękę ale wracając do tematu w 1933 nadarzyła się pierwsza okazja zaprzepaszczona przez Stalina który zakazał komunistom niemieckim wchodzenie w koalicje z socjaldemokratami których nienawidził poza tym chciał żeby Hitler przejął władze do czego doszło gdyż upatrywał w nim przyszłego ” lodołamacza rewolucji”( co z góry już wtedy przekreślało niemiecko sowiecki pakt o nieagresji z 1939).
Następną okazją przynajmniej w początkowym okresie rządów Hitlera w Niemczech była (prawdopodobnie) planowana przez Piłsudskiego na spółkę z Francją wojna prewencyjna przeciwko Niemcom co w tamtym okresie spowodowało by szybki upadek wtedy jeszcze słabej liczebnie armii niemieckiej.
Kolejną okazją do uniknięcia wojny w tym wymiarze było zajęcie 7 marca 1936 roku przez wojska niemieckie strefy zdemilitaryzowanej w Nadrenii co mogło spowodować wkroczenie armii francuskiej i jednoczesny blamaż Niemców gdyż ich zapasy militarne nie pozwoliły by w tamtym okresie na jakikolwiek większy opór co skończyło by się prawdopodobnym (wedle słów Guderiana) upadkiem Hitlera dla którego wedle jego własnych słów było to najbardziej nerwowe 48 godzin w życiu.
W końcu ostatnią okazją do uniknięcia wojny w wymiarze światowym było by wkroczenie armii anglo-francuskiej już po wybuchu wojny z polską co skończyło by się bardzo szybką porażką Niemców z powodu dużej dysproporcji sił między nimi a aliantami (Hitler chcąc uniknąć porażki musiał by wycofać większość sił z polski a i to by go prawdopodobnie nie uratowało) dzięki czemu ta wojna zakończyła by się w europie i miała by stosunkowo regionalny charakter jeśli można tak o wojnie powiedzieć. (Co prawdopodobnie powstrzymało by Stalina przed wkroczeniem 17 września)
Dzięki Józefowi Piłsudskiemu mogliśmy uniknąć II wojny światowej. Mogliśmy ocalić 50 mln ludzi. Europa mogła pozbyć się Führera zanim stworzył militarną potęgę. To własnie Piłsudski jako jedyny z europejskich przywódców, widział zagrożenie dla całego kontynentu w zdobywającym władzę w Niemczech Hitlerze. Przez kilka lat prowokował Niemców, by doprowadzić do wojny prewencyjnej, którą Polacy z pewnością by wygrali.
Wojsko Polskie w 1933 roku miało duże szanse wygrać wojnę z Niemcami. III Rzesza tkwiła wtedy w kryzysie gospodarczym. Hitler chciał szybko zmilitaryzować armię, ale okazało się to nie takie łatwe. Niemcy nie posiadały armii, jedynie słabą, 100 tys. Reichswerę. Piłsudski natomiast miał do dyspozycji 400 tys. dobrze wyszkolonych żołnierzy, małą ilość sprzętu zmotoryzowanego, ale Niemcy przez ograniczenia Traktatu Wersalskiego mieli jeszcze mniej. Polska artyleria, mobilne i znakomicie uzbrojone w działa, karabiny maszynowe i moździerze brygady kawalerii dawały nam dużą przewagę. Przeprowadzając mobilizację powszechną mogliśmy pozyskać dalsze 250- 300 tys. żołnierzy. Mieliśmy też zapasy amunicji, gdy Niemcy nie mieli ich wcale. Prusy Wschodnie, Wolne Miasto Gdańsk i zachodnia część Śląska były praktycznie bezbronne, można było zająć je prawie bez walki.
Polska po wygranej wojnie z III Rzeszą mogłaby wchłonąć w swoje granice spory kawałek Niemiec m.in. Śląsk bogaty w surowce,Pomorze, Prusy Wschodnie i wolne Miasto Gdańsk. Kolejnym krokiem byłoby odsunięcie Hitlera i bliskich mu współpracowników władzy. Rzesza pomniejszona terytorialnie,zniszczona gospodarczo, bez apodyktycznego przywódcy nie przejawiałaby skłonności imperialistycznych. Główny zapalnik II WOJNY ŚWIATOWEJ (Adolf i Rzesza) byłby wykluczony. ZSRR miał w tym czasie podpisany z Polska Pakt o nieagresji ( chociaż z historii wiemy, że w praktyce takie pakty dużo nie znaczą). ZSRR nie zareagowałby na wojnę Polski z Rzeszą ponieważ borykał się w tamtym czasie z poważnymi wewnętrznymi problemami ( tzw.klęska wielkiego głodu-śmierć ok. 15 mln w całym ZSRR, liczne bunty chłopów). Polska wzmocniona o nowe bogate tereny, silniejsza gospodarczo, stanowiłaby poważną zaporę w przyszłości dla ZSRR,co skutecznie hamowałoby Stalina gdyby myślał o poszerzeniu strefy wpływu na zachód. Polska Byłaby za silna, żeby ja pokonać w pojedynkę, ale też za słaba żeby myśleć o dalszym poszerzaniu swoich granic wschodnich. ZSRR byłoby odseparowane od Zachodniej Europy silną Polska i na wschodzie Europy utrzymałby się przez dłuższy czas Status quo. Polska jako mur stanowiłaby barierę miedzy aspiracjami wschodu na zachód i odwrotnie, będąc gwarantem utrzymania obecnego stanu przez dłuższy okres. A główni gracze( ZSRR i Rzesza) byliby zdetronizowani. Konflikt globalny zdławiłby się w samym zarodku dając jedynie możliwość wybuchu mniejszym, krótkim konfliktom zbrojnym, raczej o zasięgu lokalnym.
Moim zdaniem dało się jej uniknąć gdyby Francja, Anglia i Polska wspólnie zaatakowały III Rzeszę,
ZSRR stracił by sojusznika i by upadł
II wojny światowej zapewne można było uniknąć. Wymienię kilka możliwości, o których dane mi było przeczytać i własne przemyślenia na ten temat.
Pierwsza możliwość: zbyt szybkie zawarcie traktatu ryskiego w 1921 r. przez polityków endecji głównie Romana Dmowskiego i Władysława Grabskiego w celu umniejszenia roli Józefa Piłsudskiego, który bo bitwie warszawskiej – zwycięstwie odniesionym dzięki strategii i przewadze technologicznej regularnego wojska polskiego nad okupantem (a nie absurdalnej tezie o cudzie – rozpowszechnianej ówcześnie przez endecję) teraz kierował ofensywą wojska polskiego na Wschód, gdzie rozbite oddziały bolszewickie nie były w stanie stworzyć nowej armii. Marszałkowi nie udało się dotrzeć do granic przed I rozbioru Rzeczypospolitej a nawet dalej z powodu braku czasu, bo podpisano traktat. W tym czasie można było myśleć o rozbiciu państwa bolszewickiego (anarchia, krótkie rządy, niezadowolona ludność bez tożsamości narodowej, bez elit, szerząca się kontrrewolucja, ludność zaczynająca przeżywać klęskę głodu przez politykę gospodarczą Włodzimierza Lenina. Już za kilka lat wybuchnie po stronie sowieckiej Ukrainy wielka klęska głodu, która zbierze żniwo ok. 10 milionów ofiar. Rozbicie Bolszewików, załóżmy pod Moskwą, pozwoliłoby na wcielenie w życie planów federalistycznych Józefa Piłsudskiego. Utworzenie Białorusi, Ukrainy (w granicach bardziej na wschód niż obecnie od Kijowa (?)), Gruzji, Kazachstanu, Astrachania (?), oraz przykładowo Krymu, białej Rosji (?) wszystkich zmuszonych do sojuszu politycznego z II RP i z narzuconymi przez nią granicami. W ten sposób zlikwidowałoby się groźnego rywala na Wschodzie, który zawsze parłby do wojny (ekspansja rewolucji, uraza za przegraną wojnę 1919-1921) co sprawdziło się 17 września 1939 roku. cd. następny post
cd. Do traktatu ryskiego dodać trzeba, że Władysław Grabski naiwnie wierzył w spłatę przez bolszewików ustalonych w Rydze 649 milionów rubli potem zmienionych na 30 milionów rubli, ostatecznie jak wiadomo nie otrzymano nic, ponieważ nie dano sobie możliwości okupowania ziem przypadłych bolszewikom do czasu spłacenia kontrybucji (dodatkowo użyto innej argumentacji spłaty w traktacie: tytułem rekompensaty za wkład ziem polskich w budowanie gospodarki rosyjskiej w okresie rozbiorów – co było prostsze w retoryce do obalenia).
Druga możliwość: w okresie dwudziestolecia międzywojennego panowało powszechne w Europie zdanie o tymczasowości państwa polskiego, wśród zwłaszcza Wielkiej Brytanii, Republiki Weimarskiej, Państwa Rad, nawet koła rządzące Francja wykazywały takie podejście. Polacy (endecja, socjaliści, ludowcy, sanacja) przez cały ten okres nie zauważyli tego (sic!) nie chcieli tego zauważyć, wziąć chociaż pod uwagę taką ewentualność. Natomiast sam Piłsudski i jego „twardogłowi” następcy twierdzili zgodnie o braku podstaw istnienia państwa czechosłowackiego i o jego tymczasowości. Zamiast zawrzeć taktyczny sojusz polsko-czechosłowacki, odsunąć jałowy spór o Zaolzie. Sojusz ten wzmocniłby głos obojga państw w dyplomacji europejskiej. Być może udałoby się przekonać Francję na uderzenie na Niemcy według koncepcji prewencyjnej wojny Józefa Piłsudskiego (1933 r.) razem z Czechosłowacją, a jeżeli nie to zablokować układ monachijski powodujący brak woli walki u naszego południowego sąsiada, stracił najcenniejsze umocnienia. W latach dwudziestych firma Skoda – produkująca na najwyższym poziomie sprzęt wojskowy proponowała rządowi polskiemu utworzenie filii na naszych ziemiach. Ten jednak odmówił. cd. następny post
cd. 3. Udostępnienie najnowszej technologii wojennej przez Czechów, zasilona liczebnie polskimi oddziałami armia mogłaby się obronić przed Niemcami w świetnie zmilitaryzowanej strefie Sudetów. Nie mówiąc już o tym, że Adolf Hitler nie przejąwszy kontroli nad tym terenem, nie zyskałby wsparcia Niemców sudeckich.
Trzecia możliwość: od 1933 r. do 1939 r. Adolf Hitler próbował porozumieć się z II Rzeczpospolitą, za cenę pokoju wysuwał żądania eksterytorialnej drogi i linii kolejowej do Prus przez polskie Pomorze, oraz przyłączenie do III Rzeszy Wolnego Miasta Gdańska. Można powiedzieć, że rządy Republiki Weimarskiej pod tym względem miały o wiele gorsze plany rozbioru Polski, nie mówiąc już o stosunku do Polaków. Hitler obiecywał nabytki dla Polski na Wschodzie w niedalekim konflikcie z komunistami, oraz bliżej nieskonkretyzowane dopuszczenie do wybrzeża morza Bałtyckiego (być może chodziło o Kurlandię). Kanclerz Rzeszy cenił Józefa Piłsudskiego za pokonanie bolszewików, sam marszałek prowadził rozważną politykę wobec zachodniego sąsiada, nawiązując rozmowy dyplomatyczne. Po jego śmierci w 1935 r. minister Józef Beck stanowczo odmawiał możliwości negocjowania z Niemcami jakichkolwiek ustępstw. Tutaj pojawia się możliwość zapobiegnięcia II wojnie światowej jako konfliktowi globalnemu: gdyby uznano pierwsze żądania Hitlera, prawdopodobnie II Rzeczpospolita weszłaby w orbitę nazistów, doprowadzono by do dalszych ustępstw wcielenia pewnych ziem, być może Górnego Śląska, Pomorza, części lub całej Wielkopolski. Armię polską podporządkowano by dowództwu Wehrmachtu. Pozycja Polski mogłaby przybrać formę „wasala” albo wyglądałaby podobnie do sojuszników Hitlera np. Węgier i Rumunii. cd. następny post
cd. 4 Wojna z izolującymi się Sowietami w tej sytuacji międzynarodowej byliby osamotnieni stałaby się zapewne wojną regionalną, a nie światową. Mało prawdopodobne jest aby Francja i Wielka Brytania zareagowałyby na nią. Inaczej potoczyłyby się losy, jeżeli Hitler najpierw zdecydował się zaatakować Francję.
Czwarta możliwość: całkowite zniszczenie Niemiec po I wojnie światowej, stworzenie z nich państwa rolniczego albo być może brak kary za I wojnę światowej, tylko porozumienie, spowodowałoby brak paliwa dla powstania i przejęcia władzy przez siły radykalne, dążące do rewizji traktatu wersalskiego.
Niestety nie dało się tego uniknąć. Skończyła się I Wojna, z której byli zarówno zwycięzcy, jak i przegrani. Wśród przegranych byli Niemcy. Kombatanci, sankcje kare, demilitaryzacja – gorszy mógłby być jedynie całkowity rozbiór Niemiec. I tu pojawia się Hitler. Dochodzi do władzy, niszczy swoich przeciwników i pisze „Mein Kampf”, czyli taki Jego scenariusz zbliżającej się II Wojny Światowej. W czym zawinili Polacy? Wschodnia granica – Górny Śląsk i Pomorze oraz Wolne Miasto Gdańsk. Nieraz wspominano w tych planach o Wielkopolsce. I tak dochodzimy do paktu Ribentrop – Mołotov, w którym także i ZSRR miało swoje plany odnośnie Polski. W tym przypadku już w 1919 roku ZSRR jawnie unieważnił traktaty zawarte w Brześciu Litewskim zapowiadając powrót wojsk rosyjskich „do wszystkich okupowanych prowincji”. Zarówno Lenin, jak i Trocki zapowiadali nie tylko „wyzwolenie ludu pracowniczego w Polsce”, ale też ponowne przyłączenie Polski, Litwy, Łotwy i Finlandii.
Pisząc o agresorach nie można pominąć Włoch i duce Mussoliniego. Chęć odbudowy kraju, zmniejszenia bezrobocia i ponownego wzmocnienia militarnego,a co za tym idzie zapał do bycia potęgą sprawił, ze Włosi również przyjęli politykę faszyzmu.
I tak omówiłem „trzech przyjaciół”, dla których I wojna światowa zakończyła pewnym niesmakiem, an nawet hańbą. Są to kluczowi gracze tej wojny i ich działania nakręciły tą machinę śmierci. Co prawda można uznać, że II wojna światowa to efekt działań jednostek, ale z pewnością przy próbie wyeliminowania Hitlera, Stalina, czy Mussoliniego na ich miejsce znalazł by się inny wódz propagujący te same poglądy.
Według mnie nie dało by się jej powstrzymać. Warunki traktatu wersalskiego, narzucone Niemcom nie były zbyt dla nich przyjemne. Oprócz tego, że musieli uznać niepodległości Polski i Czechosłowacji to jeszcze byli zmuszeni, aby zredukować armię, oddać części swoich ziem na rzecz innych państw, płacić odszkodowania i do tego musieli uszanować suwerenności Austrii. Swoją drogą to była tylko kwestia czasu, kiedy wybuchnie kolejna wojna rozpoczęta z chęci zemsty i nienawiści. Podobnie było z nastrojami we Włoszech, gdyż ci co, jednak staneli po stronie państw Enty nic w zamian nie dostali. Po za tym na wschodzie sowiecka władza coraz wyraźniej dawała znać, iż to nie jest to samo państwo co kilka lat temu i że pragną rozszerzyć swoje wpływy na inne kraje. To właśnie Stalina najbardziej bały się Wielka Brytania i Francja, które po ostatniej, Wielkiej Wojnie nie chciały kolejnego konfliktu, tym razem z Rosją w dużo gorszym wydaniu. Dobrze pamiętały jak straszna była uczesna wojna, dlatego nie robiły praktycznie nic, kiedy Hitler przejął władzę. Wiedzieli jaki stosunek ma on do szerzącego się komunizmu i samych komunistów, więc patrzyli przez palce na jego działania i łamania postanowień traktatu. Nawet, gdy Polacy mówili im, żeby lepiej zaatakować Niemców zanim urosną w jeszcze więkrzą siłę uważali, że nasi dramatyzują i nadal łudzili się w pokojowe intencje Fuhrera. Oczywiście były również i Wielki Kryzys, aspiracje Japonii do panowania nad Azją i Pacyfikiem, a także doskonalenie maszyn wojennych i wymyślanie nowych to jedynie niektóre czynniki. Pamiętajmy, jednak iż wtedy Europa była w istnej desperacji i niektórzy porostu dali się zmanipulować ludziom co obiecywali im gruszki na wierzbie, a wszyscy wiemy, iż człowiek łyknie wszystko, aby tylko wyjść z dołka. Porostu stało się to co się stać musiało i kto wie może gdyby wszystko potoczyło się inaczej to konflikt nie rozpoczęli by Niemcy, a Polacy?
II wojny światowej nie można było uniknąć, zgadzając się na warunki Hitlera i tak byśmy byli wcześniej czy później jego wasalami. A po drugie to Rosja była w 50% przygotowana do inwazji na Europę aby nieść komunizm tak czy Niemcy to Rosja by rozpoczęła II wojnę światową
Za wybuch drugiej wojny światowej odpowiedzialni są Hitler i Stalin oraz ich polityczni poplecznicy. Nie byłoby więc jej, gdyby nie rządzili Rosją i Niemcami.
Możliwość do pokonania Stalina i jego obozu politycznego pojawiła się zaraz po rewolucji październikowej. Mam tu na myśli wojnę domową w Rosji (czerwonych z białymi). Kraje Europy Zachodniej i Stany Zjednoczone powinny w większym stopniu, niż to robiły, wesprzeć admirała Kołczaka i innych.
Jeżeli chodzi o Hitlera, to Liga Narodów powinna podjąć odpowiednie działania wobec III Rzeszy, gdy ta pogwałciła Traktat Wersalski (wprowadzenie obowiązkowej służby wojskowy, remilitaryzacja Nadrenii). W ich wyniku on i narodowi socjaliści musieliby się pożegnać z władzą.
Drugiej wojny światowej dało by się uniknąć, gdyby Polska przyłączyła się do państw Osi. Wtedy 1 wrzesnia 1939r by nie było, wojska polskie i niemieckie zaatakowały by ZSRR, a państwa zachodnie palcem by nie kiwneły w temacie pomocy komunistycznej Rosji. Wojska polsko-niemieckie doszłyby aż do Uralu. Atak na zachód nie byłby potrzebny.
Niestety II wojny światowej nie dało się uniknąć. O powodach tego stanu rzeczy napisali już sporo moi przedmówcy. Przypomnę tylko te najistotniejsze z mojego punktu widzenia: duża popularność idei nacjonalistycznych, pojawienie się i dynamiczny rozwój systemów totalitarnych: faszyzmu i komunizmu, które już w samych swych podstawach zakładały ekspansję i podporządkowywanie sobie innych krajów.
Natomiast inną kwestią jest to czy dało się uniknąć wybuchu wojny w 1939 roku? Oczywiście, że tak. Wystarczyło aby niektóre sojusze nie doszły do skutku, aby historia potoczyła się trochę inaczej i by niektóre państwa prowadziły bardziej aktywną politykę na arenie międzynarodowej. Wtedy jednak mielibyśmy wybuch konfliktu kilka lub kilkanaście lat później. Niestety, byłaby to wojna z użyciem całego ówczesnego arsenału uzbrojenia, czyli zapewne także z użyciem bomby atomowej. Jej konsekwencje byłyby zatem jeszcze poważniejsze niż apokalipsa II wojny światowej.
Niestety nie dało się uniknąć tego konfliktu. Niemcy są odpowiedzialni za wybuch wojna ze względu na ich agresywną politykę i sposób gospodarowania państwem. W pewnym momencie władza III Rzeszy zorientowała się nie dłuższą metę nie będą w pełni samowystarczalnym państwem, dodatkowo musieli jakoś wykorzystać potężny Wehrmacht – wiec tutaj można od razu stwierdzić że planowali konflikt na większą skalę, by zwrócić miejsce Niemiec z przed I wojny światowej. Oczywiście nie należy zapominać że Niemcy byli mocno zawiedzeni po I wojnie światowej i warunkach narzuconym im przez traktat wersalski – gospodarczo bardzo mocno stracili… Dodatkowo kręgi oficerskie i szlacheckie nie mogły pogodzić z nowym porządkiem jakim była Republika Weimarska – dla Niemiec oznaczało to chaos jakim jest „Republika”. Dla państwa które od setek lat było rządzone przez cesarza musiało być to coś niepojętego. W tym momencie pojawił się Adolf Hitler który świetnie wykorzystał nastroje społeczne i porwał ze sobą, można powiedzieć całą Rzeszę :p
Kolejnym odpowiedzialnym za wybuch wojny jest Liga Narodów – a raczej jej bierność wobec Niemiec i innych państw. Właściwie nie kontrolowała sytuacji w Europie. Okazało się że organ nie miał stosownych narzędzi żeby wymóc presję nad prowodyrami.
Pamiętajmy również że XX w. szczególnie jego pierwsza połowa to silne nurty nacjonalizmów państwowych (każde państwo inaczej to lansowało). Państwa lansowały jedność i poprawność etniczną i niejednokrotnie językowa. Dlatego sojusze były zawierane z poszczególnymi państwami we własnym interesie (koalicje później się tworzyły). Gospodarki były nastawione w większości na prywatne przedsiębiorstwa lecz z państwowym udziałem – głównie sprzedawano w kraju niż za granicą. Każde państwo próbowało być samowystarczalne – lecz nie na dłuższą metę. Z tego też względu Liga Narodów nie mogła działać, ponieważ często na posiedzeniach każdy działał w imieniu własnego państwa a nie idei pokoju w jakim została założona Liga Narodów.
Kolejna kwestia – bolszewizm i ZSRR. Zachodnia Europa panicznie się bała tego „czerwonego potwora” który był gotów za każda cenę iść dalej i krzewić terror, chorą ideologię utopijnego państwa chłopów i robotników. Europa mocno się z tym liczyła i była niemal pewnie że ZSRR prędzej czy później wykona ruch na Zachód. Wielka szkoda że nasi „geniusze” w postaci:Becka, Mościckiego i Rydza- Śmigłego nie potraktowali poważnie oferty sojuszu z III Rzeszą i ewentualny marsz na Moskwę i w sposób „idiotyczny” sprzymierzyli się z Wlk. Brytania i Francja. – brak wyczucia politycznego i wepchanie państwa w wojnę na dwa fronty… Oczywiście Zachód liczył się że Polska to państwo sezonowe i mieli rację.
Pacyfik. No to tutaj walka przede wszystkim miedzy USA i Japonią. Japonia w latach 30 XX w. mocno szla do przodu. Odkąd otwarli się na Zachód i ich technologie, państwo mocno zmodernizowało i rozbudowało armię – szczególnie flotę! Panowała nad prawie całym Pacyfikiem oraz Mandżurią i miała wysokie wpływy w Chinach, więc byłą do wojny mocno przygotowana. Doskonale wiedzieli że do pełni władzy na Pacyfiku będzie nieunikniony konflikt z USA… co jak wiem miało miejsce 4 grudnia 1941 r.
Moim zdanie są to główne przyczyny wybuchu II wojny światowej.
Ustalenia pokoju wersalskiego kładące kres ładowi ukształtowanemu podczas kongresu wiedeńskiego stworzyły warunki do roszczeń terytorialnych oraz destabilizowały Europę. W moim przekonaniu ta wojna nie musiała wybuchnąć jednak prawdopodobieństwo jej wybuchu było bardzo duże, a data niemożliwa do przewidzenia. Twórcy ładu wersalskiego popełniając szereg błędów przy konstruowaniu „nowej Europy” sprawili że nad światem zawisł miecz Demoklesa. Już po I wojnie światowej układając nowy ład zwycięskie mocarstwa popełniły szereg błędów, działano krótkowzrocznie, jednak starano się zaspokoić dążenia jak największej liczby państw, powołano do życia Ligę Narodów mającą strzec pokoju na świecie, w trudnych warunkach (destavilizacja wielu państw, liczne niepokoje społeczne, socjalistyczne rozruchy) mocarstwa starały się uzyskać kompromis mający być podstawą przyszłego pokoju.
cd.. Należy jednak wskazać, że większy rozsądek przy wyznaczeniu granic, włączenie do prac nad nowym ładem państw centralnych oraz łagodnejsze ich potraktowanie mogło w zupełności zapobiec kolejnej wojnie. Dalszy bieg historii tylko sprzyjał nowej wojnie, już na początku drugiej dekady, mamy do czyniena z rozruchami w całej Europie (pucz monachijski, rozruchy w Bułgarii, zamieszki krakowskie 1923). Później wojna staje się coraz bardziej realna w poszczególnych państwach dochodzi do przewrotów czego efektem jest zaprowadzenie w wielu państwach władz autorytarnych i totalitarnych (Polska Portugalia, Włochy a w kolejce czekają już Niemcy). Kryzys gospodarczy, który pogrążył najpierw USA, później zbierał swe żniwo w Europie tylko przybliżył świat do wojny. Gdyby można wówczas odwrócić bieg historii i nie dopuścić do tak niekorzystnych zmian społecznych, każdy scenariusz był jeszcze możliwy.
cd Jednak te niepokoje stają się coraz bardziej niebezpieczne. Nastanie Hitlera w Niemczech było tylko swoistym zapalnikiem, które uruchomiło machinę. Gdyby miało ono miejsce w innym czasie i miejscu, zapewne przeszedł by do historii jako ekscentryczny polityk, który sprawował władzę przez krótki okres czasu. Porywając tłumy Hitler rozpętał piekło, ale należy pamiętać, że miał ku temu świetne warunki. Do zapobieżenia wojnie mogło dojść jeszcze w 1936 roku, kiedy Hitler wszedł do Nadrenii, szybka reakcja mocarstw mogła ostudzić zapędy wodza, na takie działania było już za późno w 1938 roku. Przez cały ten czas na wschodzie w uśpieniu rządził człowiek, który również szykował się do wojny, jednak bez tak ”korzystnej” sytuacji w Europie Zachodniej, jego atak mógł wyglądać jak w 1920 roku i zakończyć się na Polsce.
. Jak więc widać przyczyn stanu rzeczy w przededniu wojny było wiele, a wskazałem je tylko pokrótce, ale sposobności do jej zapobieżenia również nie brakowało. Bardziej przemyślane rozwiązania traktatu wersalskiego, dobry stan europejskich gospodarek, szybka reakcja na działania Hitlera, większe zaangażowanie USA, to wszystko mogło doprowadzić do tego że żylibyśmy dziś w innym świecie. Jednak my jesteśmy bogatsi o doświadczenia historii i łatwo nam uprawiać historię alternatywną.
Wydaje się, że drugiej wojny światowej nie można było uniknąć, ponieważ dopiero ona potrafiła uświadomić ludziom, że konflikty można rozwiązywać w sposób pokojowy. Każdy kryzys gospodarczy wywołuje chęć znalezienia oparcia w ideologii skrajnej, nielogicznej w warunkach dobrobytu. Wydaje się, że olbrzymią rolę odebrała edukacja, która pokazuje, jak małe działanie zbrojne może przerodzić się w coś globalnego. Niestety, zawsze istnieje pewna grupa ludzi podatna na demagogię. Osoba w kiepskiej sytuacji codziennie walczy o byt, szuka winnego sytuacji, w której się znajduje. To właśnie ta „chęć zemsty” pcha ludzi do udziału w wojnie. Czy racjonalnie myślące społeczeństwo poszłoby za Hitlerem bądź Stalinem? Nie, to bieda i chęć przetrwania zdecyduje o powstaniu całej machiny totalitarnego państwa.
tak w odpowiednim czasie dobrze zdiagnozować Adolfa……….
W mojej ocenie pytanie czy drugiej wojny światowej można było uniknąć należałoby poprzedzić pytaniem jakie przesłanki doprowadziły do narodzin faszyzmu we Włoszech i Niemczech ? Co leżało u podstaw kultu jednostki i kultu przemocy ? Przede wszystkim trudna sytuacja polityczna i społeczna, spowodowana krzywdzącymi postanowieniami traktatu wersalskiego. Ktoś kiedyś powiedział, że przyczyną wybuchu drugiej wojny światowej było niewłaściwe zakończenie pierwszej wojny światowej, mianowicie upokorzenie Niemiec postanowieniami traktatu wersalskiego i pozostawienie państw pokonanych własnemu losowi. Zabrakło dialogu i porozumienia pomiędzy zwycięzcami i pokonanymi. Rozgoryczenie Niemców i Włochów po przegranej I wojnie światowej a z drugiej strony chęć odwetu stały się zarzewiem ruchu faszystowskiego, a w dalszej kolejności hitlerowskiego nazizmu.
Jeden ze znanych badaczy II wojny światowej postawił tezę, że najlepszym rozwiązaniem na uniknięcie globalnego konfliktu jakim okazała się druga wojna światowa byłoby zabójstwo Adolfa Hitlera w okresie poprzedzającym wybuch wojny. Można się z tym poglądem częściowo zgodzić. Dlaczego tylko częściowo ? Można założyć, że śmierć Hitlera w tamtym okresie na pewno w jakimś stopniu podcięłaby skrzydła ruchowi nazistowskiemu w Niemczech i tym samym dążenia imperialne Niemiec na jakiś czas zostałyby zahamowane. Jednak należy mieć na uwadze, że scheda po Hitlerze przypadłaby, któremuś z jego nadgorliwych i fanatycznie mu oddanych współpracowników. Tym samym polityka imperialna nazistowskich Niemiec byłaby kontynuowana. Jednak tak na prawdę tych punktów zapalnych stanowiących zarzewie II wojny światowej było dużo więcej. Mam na myśli imperializm japoński i skrywane zapędy militarne Józefa Stalina, które wyjawił 17 września 1939 r., dokonując razem z Niemcami IV rozbioru Polski. Czy wybuchu II wojny światowej można było uniknąć ? Nie, ponieważ świat nie wyciągnął odpowiednich wniosków z nauczki pod postacią I wojny światowej.
Najsmutniejszym słowem w każdym języku świata jest słowo: GDYBY…..
Bo gdyby Hitler został malarzem itp. …..
Myślę że nie można, ba nawet nie wolno zadawać takich pytań w tak złożonych sprawach! Sama II Wojna światowa była tak wieloaspektowa jak dowodzi jej nazwa – Światowa! Czy można było by uniknąć tak wielkiej hekatomby? Uważam, że zadanie takiego pytania może rodzić niedopuszczalne poczucie winy, że mogliśmy coś zrobić aby do tego nie doszło. Człowiek jest odpowiedzialny za swoje czyny, posiada pewną umiejętność przewidywania ale także ma skłonność do patrzenia nie dalej niż własne podwórko. Według mnie wydarzyło się tak wiele i zaistniały procesy społeczne które nawet bez Stalina, Hitlera czy Mussoliniego musiały by znaleźć ujście. Uważam że wojna wybuchła by bez względu na to kto staną by na czele agresorów, być może a na pewno miała by zupełnie inny przebieg. Może inne państwa wzięły udział, może kolejność przystąpienia poszczególnych narodów była by inna. Ale ten wielki ogień trawiący świat niestety musiał by wybuchnąć.
Nie wiem jak chcesz traktować historię bez zadawania pytań i dociekania jak było naprawdę.
Najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego „Wołyń” zaczyna się sceną wesela Polki i Ukraińca. W tle radości nie sposób jednak nie dostrzec z trudem skrywanych emocji. Nad światem zawisł już mroczny cień i lada chwila skończy się okres pokoju. Kresy – bo to na nich rozgrywa się akcja filmu, to zgodnie z definicją autora „Fantomowego ciała króla” Jana Sowy, miejsce gdzie kultura Wschodu styka się z Zachodem. To sprawia, że takie miejsca są zawsze mało stabilne, trudne do jednoznacznego określenia. Właśnie ziemie dzisiejszej Polski, Ukrainy, Białorusi i Litwy najbardziej ucierpiały w trakcie II wojny światowej. Ta ojczyzna wielu narodów, a także obiekt pożądania nazistów i bolszewików poniósł straszliwą ofiarę i to przez kontekst tych ziem należy pytać o sens tamtej wojny. Czy można jej było uniknąć? Proszę obejrzeć film Smarzowskiego. Wiele uczyniono aby nakręcić spiralę nienawiści i poróżnić ludzi między sobą. To lekcja na przyszłość. Jeżeli nie dostrzegamy w innym bliźniego to co nas powstrzyma?
W kwestii historii alternatywnej przywołanego okresu, ciekawym pomysłem jest zastanowienie się, co by było, gdyby broń atomowa została wynaleziona i wprowadzona do arsenału światowych potęg jakieś trzydzieści lat przed nastaniem tzw Zimnej Wojny. Załóżmy, że mamy koniec lat 30 XX wieku. Zarówno III Rzesza Niemiecka jak i II Rzeczpospolita Polska posiadają broń atomową. Dochodzi do spięć na linii Berlin-Warszawa. Oba kraje szachują się nawzajem groźbą użycia ładunków jądrowych. Wokół wspomnianych państw tworzą się koalicje wyglądające mniej więcej tak jak rozkład sił prezentował się w prawdziwej historii. Ktoś zarzuci mi że ówcześni politycy tacy jak Hitler, czy Stalin nie zawahali by się użyć ich w trakcie wojny, jednak należy pamiętać o dwóch rzeczach. Po pierwsze Stalin żył w epoce broni jądrowej i być może właśnie ona powstrzymała go przed atakiem na Europę zachodnią. Po drugie Hitler mimo swego szaleństwa nigdy nie sięgną po broń chemiczną, być może obawiając się odwetu. Tym samym można wnioskować, że nie posunął by się do tak radykalnego kroku, jak użycie broni atomowej.
Podsumowując, gdyby naukowcy otrzymali większe sumy pieniędzy na badania, tym samym doprowadzając do wcześniejszego pojawienia się bomb atomowych, można pokusić się o twierdzenie, że doszło by do swojego rodzaju zimnej wojny, w której toczono by wojny zastępcze, wykorzystując do tego państwa satelickie, ale unikając starcia głównych państw. Ponadto doszło by do wojny handlowej, która gospodarczo zniszczyła by III Rzeszę ( podobnie jak ZSRR na przełomie lat 80 i 90) a co za tym idzie uniemożliwiła by wybuch i skuteczne prowadzenie wojny.
Czy można było uniknąć wybuchu II wojny światowej? Pytanie to jest niezwykle ciekawe, a ilość możliwych odpowiedzi przeogromna. Wojna jest zawsze zła ale w każdej wojnie są zwycięzcy oraz pokonani. Pisząc z punktu widzenia Polaka, mieszkańca europy środkowej, odpowiedź na to pytanie ma niesamowite znaczenie. Cały splot wydarzeń jaki zapoczątkował wybuch tej wojny będzie już zawsze determinować sytuację na naszym kontynencie. Czy można było uniknąć wybuchu wojny? Czy Twoim zdaniem można było uniknąć wybuchu II wojny światowej? Najprawdopodobniej nie. Czy można było uniknąć wybuchu TEJ wojny? Najprawdopodobniej tak. Pisząc o TEJ wojnie mam na myśli wojnę po której Polska należąca formalnie do zwycięzców była jej największym przegranym. A przecież nie tak wyobrażało sobie tę wojnę zarówno społeczeństwo jak i rządzący w 1939 roku. I właśnie na działaniach Polski skupię się tutaj najbardziej.
Jak powiedział Ferdinand Foch po podpisaniu traktatu wersalskiego „To nie pokój, lecz zawieszenie broni na dwadzieścia lat”. Sama konstrukcja traktatu wersalskiego, a w przypadku Polski dodatkowo traktatu ryskiego narażała Polskę na kolejny konflikt zbrojny. Kształt granic, rewizjonizm sąsiadów, natura rozwiązywania konfliktów przy pomocy wojny praktycznie gwarantowały naszemu państwu udział w kolejnej zawierusze. Rządzący moim zdaniem źle poprowadzili nasz kraj i w rezultacie Polska stała się pierwszą ofiarą tej wojny. Przez cały okres jej trwania byliśmy okupowani (a praktycznie do 1989 roku). Prawdziwi zwycięzcy robili wszystko by jak najpóźniej do niej przystąpić dzięki czemu zachowywali oraz wzmacniali swój potencjał. Wojnę wygrywają Ci, którzy na jej końcu posiadają siłę. W 1945 roku Polska była niczym. Dla USA wojna rozpoczęła się dopiero 7 grudnia 1941 roku, dla ZSRR 22 czerwca 1941 roku, Anglia i Francja walczyły praktycznie od maja 1940 roku. Te dwa ostatnie państwa swoimi fałszywymi gwarancjami bezpieczeństwa wciągnęły nasz kraj do wojny najszybciej, zyskując niecały rok. Temat pozwala alternatywnie myśleć o tamtych wydarzeniach. Może lepiej by było zawiązać sojusz z Hitlerem gwarantując mu bezpieczeństwo od wschodu. Materiały historyczne mówią, że sami Niemcy uważali takie rozwiązanie za lepsze. Najpierw sojusz z Hitlerem, zyskanie czasu na wzmocnienie armii, potem zmiana sojuszy i w ostatecznym rozrachunku prawdziwe zwycięstwo. Czy taki scenariusz byłby niemożliwy? Na pewno mniej honorowy ale zwycięzcy zwykle honorowi nie są. Tak właśnie postąpił Stalin… Ten przywódca był straszny ale zwyciężył i na koniec rozdawał karty według własnego uznania. Jak większość przywódców był świadom nadciągającego konfliktu i robił wszystko by jak najwięcej na nim skorzystać.
Wybuch wojny był dla Polski katastrofą, której można było uniknąć. Było kilka możliwości lepszego rozwiązania ten sytuacji. ZSRR wykorzystał taką szansę, wprost przeciwnie do Polski. Jej sztywne stanowisko, wiara w gwarancje aliantów i brak trzeźwego osądu naszego położenia sprawił że II wojna światowa wybuchła dosłownie w Polsce.