W 1841 roku Edgar Allan Poe napisał krótką nowelę pt. „Zabójstwo przy Rue Morgue”. Utwór ten, w którym C. Auguste Dupin, detektyw z Paryża, rozwiązuje tajemnicze morderstwo dwóch kobiet, dał początek kryminałowi. Zupełnie nowemu gatunkowi, który cieszy się niesłabnącym powodzeniem aż po dziś dzień.
Jaki był ten pierwszy detektyw? Niemal każdy czytelnik, który wcześniej zetknął się z utworami Arthura Conan Doyle’a i Agathy Christie, zapoznając się z nowelą Poego będzie miał wrażenie, jakby już skądś Dupina znał. Posługujący się metodą dedukcji, wypowiadający się w ironicznym tonie mężczyzna, któremu towarzyszy już nie tak lotny przyjaciel i do którego chętnie zwraca się o pomoc prefekt policji – to rysy, którymi zostali obdarzeni zarówno Sherlock Holmes, bohater opowiadań i powieści Conan Doyle’a, jak i Hercules Poirot, pedantyczny detektyw wykreowany przez Christie.
Nie znaczy to oczywiście, że Doyle’a – a później Christie – zbrukali się plagiatem, lecz faktem pozostaje, że pewne elementy w konstrukcji bohatera zostały powielone. Swemu detektywowi – Sherlockowi Holmesowi – Doyle dodał jednak zdecydowaną nutę arogancji i szaleństwa. Christie stworzyła równie barwną, choć w nieco inny sposób, postać – Poirot jest wypielęgnowanym, wzbudzającym czasem w rozmówcach uśmiech lekceważenia Belgiem, który zamierza spędzić starość zajmując się uprawianiem dyń.
Obie te postacie – w przeciwieństwie do zapomnianego już nieco Dupina – zagościły na stałe w popkulturze. Najlepszym dowodem na poparcie tej tezy są cieszące się ogromną popularnością ekranizacje powieści Christie i Doyle’a, czy to w wersji filmowej (np. „Sherlock Holmes” z 2009 r. w reżyserii Guya Ritchiego) czy serialowej (przykładem czego jest serial „Poirot” z Davidem Suchetem w roli tytułowej, czy „Sherlock” z Benedictem Cumberbatchem).
Czy postać detektywa w literaturze i filmie to zatem pewna ustalona konstrukcja, i kolejne jej wersje mogą różnić się jedynie narodowością, kilkoma cechami charakteru i – rzecz jasna – momentem historycznym, w którym istnieje? Aby odpowiedzieć na to pytanie, warto pochylić się nad detektywem stworzonym już w XXI w. i samodzielnie wyciągnąć z tej kreacji wnioski. Doskonałym materiałem na tego typu analizę będzie postać Jacka Irisha – bohatera bestsellerowych powieści Petera Temple’a, a także serialu pt. „Jack Irish”, który już od 15 grudnia można oglądać na SundanceTV.
Świat Jacka Irisha zawalił się kilka lat wcześniej wraz z tragiczną śmiercią żony. Niegdyś szczęśliwy mąż i wzięty adwokat zatracał się stopniowo w hazardzie i alkoholu w jednym z barów na przedmieściach Melbourne. Z pomocą przyjaciół udaje mu się częściowo uporać z duchami przeszłości. W najnowszej serii Irish stara się wyjaśnić zagadkę zaginięcia Wayne’a Diltheya (Dan Hamill). Dochodzenie kończy się wraz z nagłą śmiercią poszukiwanego.
Klient staje się enigmą, a Jack wkracza w tajemniczą i niebezpieczną intrygę, w której on sam staje się głównym podejrzanym. Fałszywe alibi niespodziewanie zapewnia mu nieznajoma – Sarah Longmore (Claudia Karvan), która poszukuje zaginionej córki. Jack szybko wpada w sieć potężnych i mrocznych interesów. Tym razem miejscem akcji dla pełnego zaskakujących zwrotów akcji thrillera kryminalnego będzie nie tylko Australia, ale również Filipiny, gdzie na trop zagadki wpada dziennikarka – Linda Hillier (Marta Dusseldorp).
W rolę Jacka Irisha wciela się Guy Pearce – jeden z najbardziej wszechstronnych aktorów swojego pokolenia, znany m.in. z produkcji Marvela „Iron Man 3”, czy hitów kinowych takich jak „Prometeusz” (reż. R. Scott), „Jak zostać królem” (reż. T. Hooper), „Gangster” (reż. J. Hillcoat), „Zdrajca” (reż. J. Nachmanoff) czy „Memento” (reż. Ch. Nolan).
Pearce jako Jack Irish przemienia się w walczącego z duchami przeszłości inteligentnego prawnika, który potrafi być czasami kochankiem uwikłanym w relację z Lindą Hiller (Marta Dusseldorp – „Droga do zapomnienia”, „Burning Man”), człowiekiem walczącym z własnymi słabościami – do alkoholu i hazardu – a jednocześnie wojownikiem dążącym do rozwiązania kryminalnej zagadki.
Serial „Jack Irish”, to adaptacja bestsellerowych książek Petera Temple’a – australijskiego autora powieści kryminalnych. Debiutował w 1996 roku pierwszą częścią cyklu o kryminalnych przygodach prawnika po przejściach – „Duchy przeszłości”. Otrzymał za nią Ned Kelly Award, jedną z najważniejszych i najbardziej prestiżowych nagród przyznawanych w Australii powieściom kryminalnym. Książka szybko zyskała ogromną popularność na całym świecie. Krytycy docenili jej humor, trzymającą w napięciu fabułę i wielowarstwową kreację głównego bohatera.
Na pierwszy odcinek serialu „Jack Irish” SundanceTV zaprasza w czwartek 15 grudnia o 22:00 (powtórki: 16 grudnia o 14:00, 20 grudnia o 21:00, 21 grudnia o 13:00).
Drugi odcinek w czwartek 22 grudnia o 22:00 (powtórki: 23 grudnia o 14:00, 27 grudnia o 21:00, 28 grudnia o 13:00).
Kontynuacja w styczniu.
KOMENTARZE (1)
David urodził się dla tej roli, i choć tylko ja mam w domu jazdy nt. Od czasów wiktorianskich po 50-lecie XX wieku, to Poirot zafascynował mojego męża kompletnego ignoranta historycznego jak i 15-letnią córkę. Sądzę jednak, że gdyby nie Suchet i jego aparycja, żadne z moich domowników nie wciągnełoby się w serial. Moje dziecko dosłownie łyka książki 200str w niecałe 3h, ale nie zainteresowała się Christi, bo to Suchet stworzył jej Poirot’a ;)
Pozdrawiam serdecznie redakcję, namiętnie czytam tak ciekawostki i Wielką.