„Ostatecznie rozwiązanie kwestii żydowskiej”, to jeden z najczarniejszych epizodów w historii ludzkości. W imię chorej ideologii rozstrzelano, zagłodzono oraz zagazowano miliony niewinnych ludzi. Jaką zatem lekcję powinniśmy wynieść z Holokaustu, aby już nigdy podobna sytuacja się nie powtórzyła? Właśnie o to chcemy Was zapytać w naszym konkursie.
Tym razem mamy dla Was trzy egzemplarze książki Timothy’ego Snydera pod tytułem „Czarna ziemia. Holokaust jako ostrzeżenie”, ich fundatorem jest wydawnictwo Znak Horyzont. Wybierzemy najciekawsze i najlepiej uzasadnione komentarze. A oto i pytanie konkursowe:
Jaką lekcję powinniśmy wynieść z Holokaustu, tak aby już nigdy podobna tragedia się nie powtórzyła?
Konkurs trwa do 23:59 w sobotę 23 stycznia. Swoje odpowiedzi piszcie w komentarzach pod tym postem. Przed opublikowaniem komentarza na stronie upewnijcie się, że podaliście w odpowiedniej rubryce swój adres e-mail (jest on widoczny tylko dla redakcji). Dzięki temu, jeżeli wygracie, będziemy mogli się z Wami skontaktować. Będzie to również potwierdzenie, że to Wy jesteście autorem danego komentarza.
Informacje prawne
Uczestnik konkursu wyraża zgodę na przetwarzanie ujawnionych przez siebie danych osobowych w postaci adresu poczty elektronicznej, imienia i nazwiska na potrzeby przeprowadzenia konkursu oraz udziału w bezpłatnym newsletterze. W celu uzyskania informacji o przetwarzanych danych osobowych, ich zmiany lub cofnięcia zgody na ich przetwarzania, w tym rezygnacji z udziału newsletterze uczestnik może wysłać maila na adres ciekawostki@ciekawostkihistoryczne.pl.
Interesuje Cię książka, ale nie chcesz czekać na rozwiązanie konkursu? Pamiętaj, że z naszym kodem rabatowym kupisz ją w księgarni Znak.com.pl dużo taniej od innych.
KOMENTARZE (32)
Pokora i szacunek wobec drugiego człowiek oraz oczy szeroko otwarte. To dwie zasady, które powinny nam przyświecać we współczesnym świecie. Gdyby obie lub każda z osobna, a nawet tylko jedna zostały zastosowane w czasach holokaustu, nigdy nie doszłoby do tak wielkiej tragedii.
Gdyby naziści nie czuli tak wielkiej pogardy dla człowieka innej rasy i gdyby świat dość wcześnie wyciągnął wnioski z sytuacji, która niebezpiecznie rozwija się w kilku krajach przed wojną, dziś świat byłby szczęśliwszy i nie musielibyśmy organizować tak wielu obchodów upamiętniających ofiary okrutnej przemocy i zbrodni nazistowskich.
Przez bierność jednostek umarły miliony. Przecież ja tylko wykonywałem polecenia/rozkazy/słuchałem propagandy…
Wielkie rzeczy zaczynaja sie od malych krokow. Ta doktryna sprawdza sie nie tylko w pozytywnym sensie. Byc moze poczatkowo niegrozna doktryna nawiedzonego polityka nie przerodzilaby sie w cos tak strasznego jak holokaust gdyby od poczatku traktowano go powaznie i zduszono te chore idee juz w zarodku. Ilu takich nawiedzonych mamy dzisiaj? Moze warto wczesniej zastanowic sie jakie owoce urodzi drzewo, ktore kielkuje z chorego ziarna, ktore jest przeciez male, niepozorne i niegrozne przynajmniej na poczatku swojej drogi…
Nalezy jednoczesnie zastanowic sie nad faktycznymi przyczynami eskalacji i sukcesu holokaustu, slepota silniejszych, ktorzy pozwolili swoim milczeniem na jego zaistnienie a byc moze dojdziemy do calkiem zaskakujacych wnioskow. Moze sprawdzi sie tu inne slynne powiedzenie-jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniadze. Na pytanie tylko kto mial w tym wszystkim najwiekszy interes i komu najbardziej i dlaczego dokladnie oplacalo sie pozostac slepym kazdy powinien szczerze odpowiedziec sobie sam…
W moim mniemaniu przede wszystkim musimy nauczyć się szacunku dla drugiego człowieka. Nie jest ważne kto kim jest, ale ważne że jest, że istnieje. Zbyt długo uprzedzenia i stereotypy rządziły i będą rządzić światem, musimy to zmienić.
Po drugie – baczniej reagować. Holocaust był stworzony przez ustrój któremu udało się doprowadzić do tego do czego doprowadził – wojny, śmierci milionów. Rządy państw Europy a zwłaszcza Wielkiej Brytanii i Francji powinny zareagować zdecydowanie wcześniej – kto wie, może gdyby zaczęli reagować w okresie od 1935 roku gdy były łamane postanowienia traktatu wersalskiego, udałoby się tego wszystkiego uniknąć. Tylko szybką reakcją zdusimy podobne zachowanie w przyszłości, które MOŻE się wydarzyć.
Żaden naród nie może budować swojej tożsamości na nie świeci do innej nacji!
W imię chorej ideologii, człowieka pełnego kompleksów zginęły miliony ludzi, miliony potrzebne światu!
Najważniejszą lekcją jaką możemy wynieść z Holokaustu jest dowartościowanie wspólnoty. Człowiek jest istotą społeczną. Budowanie różnego rodzaju wspólnot, począwszy od tych podstawowych – lokalnych, a na międzynarodowych skończywszy, uczy współpracy, kompromisu, a nade wszystko szacunku i tolerancji dla Innego. Holokaust, a także inne tragedie w historii ludzkości, spowodowane przez samych ludzi, nie byłyby możliwe bez uprzedniego zdeprecjonowania przedstawicieli innej rasy, narodu, wyznania religijnego itd. Tam gdzie istnieją podziały, granice, mowa nienawiści, tam rozum jest zastępowany przez stereotypy. Wystarczy wtedy iskra by rozpalić pożar. Nie możemy zapominać, że zło jest banalne – jak to świetnie ukazała Hannah Arendt. Trudniej jest sprzeciwić się czemuś, czemu nie sprzeciwiają się ludzie z naszego kręgu, niż wykonać swój obowiązek. Nawet gdyby gdzieś tam w tyle głowy pojawiła się myśl, że komuś zaszkodzimy. Ale komu? Przecież to obcy. Ma inny kolor skóry, mieszka w innym kraju, wyznaje inną religie, w ogóle myśli inaczej niż my i jak my go nie zatrzymamy to przyjdzie i zabierze nam to co nasze. Zabierze nasze rodziny, domy, naszą małą stabilizację. Czy takie myślenie jest nam całkiem obce? Albo czy na pewno będzie obce w pewnych okolicznościach?
Należałoby dziś zadać sobie pytanie: czy Holokaust może się powtórzyć? W naszej globalnej wiosce, w której to co kiedyś zakryte, jest dziś publicznie eksponowane. W epoce w której przestrzeń się bardzo skurczyła, a kultury wzajemnie się przenikają i coraz więcej o sobie wiemy. To prawda, że trudno sobie wyobrazić aby jakiś kraj czy grupa ludzi zbudowała sieć obozów koncentracyjnych, w których systematycznie i w sposób zorganizowany by uśmiercała całe zbiorowości, a reszta świata by się o tym nie dowiedziała. Jednak Holokaust to nade wszystko kwestia naszej mentalności. Czy dziś, żyjąc pozornie w wielokulturowym świecie bez granic, możemy z czystym sumieniem powiedzieć, że odczuwamy empatię wobec radykalnych wyznawców islamu? Czy też raczej, że są oni dla nas kulturowo obcy i nie rozumiemy ich? Takich punktów zapalnych jest zresztą wiele. Niespotykane dotąd zróżnicowanie dochodów najbogatszych i ubogich, brak perspektyw i poczucia bezpieczeństwa dla całych rzesz ludzi zaliczonych do tak zwanego prekariatu, czy trwale wykluczonych społecznie, to tylko niektóre z nich. Jak je rozwiązać. Drogi jak zwykle są dwie: konfrontacja lub kompromis. Przyszłość pokaże jaką lekcję wynieśliśmy z Holokaustu. My jako ludzie.
Przede wszystkim chodzi o profilaktykę. Historia świata jest pełna czystek etnicznych, wojen domowych i religijnych. Wszyscy się różnimy, jedni ludzie wierzą w Buddę, inni w Jahwe. Jedni są czarni, inni żółci. Jeden mówi po angielsku, inny po tajsku. Problem nie zaczyna się gdy dwa różne społeczeństwa wchodzą w jakiś konflikt, zazwyczaj spowodowany kilkoma incydentami jednostkowymi. Problem zaczyna się, gdy społeczeństwa wchodzą sobie wzajemnie na terytorium. I choć Żydów trudno winić za wybór losu tułacza, to mając w pamięci holocaust powinniśmy wziąć sobie tą świętą prawdę do serca. Jeśli na jednym terytorium znajdują się dwie różne nacje to może to doprowadzić do późniejszych konfliktów. Niekoniecznie tak musi być, jednak zastanówmy się, gdzie w Europie obecnie są największe konflikty na tle religijnym czy narodowym? Jest to Wileńszczyzna, gdzie polskość jest niszczona, jest to Kosowo, gdzie Albańczyk morduje Serba, którego rodzina w odwecie robi to samo na Albańczykach, jest to Rumunia, w której Węgrzy mają problem z zachowaniem autonomicznego szkolnictwa. Jest to Ukraina, na której doszło do wojny domowej między Ukraińcami a Rosjanami. Przebudza się nawet terrorystyczna IRA chcąca włączyć Irlandię Północną do reszty kraju. Konflikty na ulicach europejskich metropolii spowodowane przesytem imigrantów niezdolnych do asymilacji; getta, kradzieże, zamachy i gwałty. Europa jak głupie dziecko pogryzione przez mrówki stwierdziła, że wsadzi kij w mrowisko jeszcze raz, żeby pokazać, że tym razem go nie pogryzą. Nasz kontynent sprowadza sobie nowych Żydów. Abstrahując od tego, czy ci nowi Żydzi są dobrzy czy nie, czy potrzebni nam czy nie, czy rzeczywiście potrzebują pomocy czy też nie. Sęk w tym, że za jakiś czas, nawet jeśli będą zachowywać się tak jak gospodarze krajów, do których przyjechali, to może nastać kryzys. Może to być kryzys gospodarczy, polityczny lub społeczny. Jednak taka iskra może spowodować pożar i objawieniem się nowego Hitlera. Nowy Hitler rozpocznie eksterminacje nowych Żydów, i tak o to historia się powtórzy.
Możemy sobie mówić wielkie rzeczy; o szacunku do drugiego człowieka i o konieczności budowy swoich ojczyzn nie w oparciu o szowinizm i poczucie wyższości, a w oparciu o patriotyzm i chęć zdrowej rywalizacji. Jednak jesteśmy tylko ludźmi, nasze chęci są nic nie warte. Stalin po to zawiązał sojusz z Hitlerem by go ostatecznie pokonać w Berlinie. Anglicy zagwarantowali Polsce niepodległość by koniec końców zrzucić ulotki nad Niemcami. A pomyślmy sobie, jak wielkie zmiany w myśleniu mogą nastąpić przy zmianie nie tylko danej sytuacji, ale przy zmianie całej generacji społeczeństwa. Musimy dmuchać na zimne, pogodne myślenie o pokoju i wzajemnym szacunku jest niestety bezwartościowe. Trzeba podejmować pewne decyzje, robić to ze świadomością, że naszym światem od zawsze rządziły pewne prawa i wypadkowe, na które nie mamy żadnego wpływu. Świat będzie zawsze pełny zła i złych ludzi, musimy tylko dokonać wszelkich starań, by to zło nie znalazło upustu. Nauka dla nas jest taka, by nie kusić losu, by nie mieszać społeczeństw, zwłaszcza, jeżeli są między nimi tak wielkie różnice. Kraje powinny być homogeniczne. Obcokrajowiec powinien kojarzyć się z turystą, fachowcem lub człowiekiem, którego do naszej okolicy zwabił współmałżonek. Zmierzamy jednak do sytuacji, w której obcokrajowiec kojarzyć się będzie z żebrakiem, potencjalnym przestępcą i niebezpieczeństwem.
jeszcze suplement . prosze wygooglowac sobie frazy islam a judaizm , wrzucić słowo „Chazar” z różnymi nazwiskami i wszystko jak na tacy!!
np. http://www.thejc.com/judaism/judaism-book-extracts/115805/the-talmud-and-islam
ale jest tego rodzaju opracowań mnóstwo. Zawsze słyszeliśmy o Żydach aszkenazyjskich i sefardyjskich ale niewielu z nas, przynajmniej do pewnego momentu poszukało czegoś więcej i zainteresowało się kto jest kim i z czym historycznie ich powiązać
ZDUNIO!! 100% RACJI.Może uzupełnię jedynie o takie spostrzeżenie, że nomen omen „Nasz kontynent sprowadza sobie nowych Żydów. Abstrahując od tego, czy ci nowi Żydzi są dobrzy czy nie, czy potrzebni nam czy nie, czy rzeczywiście potrzebują pomocy czy też nie.” Otóż nasz kontynent sprowadza sobie nowych Żydów, a właściwie to Chazarscy „Żydzi” nam ich sprowadzają (Roshschild, Soros) pod postacią tożsamych sobie genetycznie również tak zwanych muzułmanów, bo z prawdziwymi muzułmanami niewiele maja wspólnego. To jest genetycznie i kulturowo ten sam lud, który wywodzi się z państwa Chazarskiego, tylko część nich przeszła na Judaizm po podbiciu państwa Chazarskiego, a część została przy starej religii ale ma ona niewiele wspólnego z prawdziwym wyznaniem islamu. Zarówno ci z Państwa Islamskiego (umownie, bo nie tylko tam oni się znajdują) jak i „Żydzi” chazarscy nienawidzą chrześcianizmu ich doktryny religijne sa bardzo zbieżne talmudu, koranu, tory.
Musimy zrozumieć, ze trzeba zweryfikować wiele historycznych zdarzeń, przyczyn, skutków, które dziś dzięki zrozumieniu, ze to Chazarscy „żydzi” za wiele tragicznych zdarzeń odpowiadają na przestrzeni wieków. Odpowiadali za rozpętanie I, II WŚ, za konflikty na świecie (Bałkany , Syria, Ukraina) za holokaust (TAK!!TAK!!), stoja za wieloma ludobójczymi zdarzeniami…
Przecież to już dziś na 100% wiadomo, ze to ci chazarscy „żydzi” najpierw rozpoczęli czystkę Żydów w Niemczech i potem dalej w Europie, a sami pouciekali do „neutralnej” Szwajcarii ( to dopiero był niezły majstersztyk Chazarstwa- w ogarnietej pożoga wojenną Europie stworzyć sobie neutralny(sic!)kraj z bankami, którego Hitler potrzebujacy pieniędzy na zbrojenie posłusznie unikał i nie ruszał, to pomyślmy DLACZEGO!) do Austrii, do USA. Przejrzyjmy w końcu na oczy że to w istocie byli Naziści, o których można powiedzieć, że to „żydzi” Żydom zgotowali ten los. Nie tylko Żydom (tym biednym, bogobojnym) ale i gojom, bo byli Chrześcijanami, Cyganom bo byli Chrześcijanami, jednym słowem wszystkim, którzy nie wyznawali ich talmudycznych prawideł. Ci sami, którzy po wojnie robili czystkę w Polsce i wymordowali nam pięknych Patriotów (to samo działo się w innych krajach po wojnie- dalszy ciąg czystek, których nie dokończono w czasie wojny światowej) Czy nikogo to nie zastanawia, że jak to, holokaust podobno unicestwił 6 mln Żydów, a tu Żydzi są taką siłą, ze obejmują w Polsce i w innych krajach najważniejsze urzędy, rzadzą, mordują, wysyłają na zsyłkę i I TO KOGO?? Najlepszych z najlepszych patriotów – POLAKÓW!!
Czy nikogo nie zastanawia, ze ci sami „żydzi” pozwalają aby naziści uniknęli kary za te potworności IIWŚ , bo wielu z nich umożliwiono wyjazd do Ameryki, a ci którzy byli w Niemczech, w innych krajach Europy, ba!! nawet w Izraelu nie było sadzonych jako zbrodniarze wojenni, w ogóle nawet nie było sadzonych. Niektórzy z nich , owszem byli sadzeni, podostawali nawet dożywocie, po czym nie poszli do więzienia z powodu… złego stanu zdrowia. To jest śmiechu warte!!
Nikogo nie zastanawia??? No to niech w końcu zastanowi!! Dlaczego jedni Żydzi poszli do komór gazowych, a inni ich nadzorowali, dlaczego jedni byli poddani eksterminacji NA RÓWNI Z INNYMI NARODAMI np, Słowianami , Cyganami itd, a inni tworzyli szkoły policyjne SS ,tak jak ta w Rabce
(POLECAM ZWŁASZCZA W TYM TEMACIE http://albatros.salon24.pl/691449,pedagodzy-z-kriminalpolizei-w-rabce, ORAZ http://albatros.salon24.pl/691705,imigranci-w-auschwitz-birkenau-dachau-1939-1945-zydzi-i-ksieza-musza ALE I INNE OSTATNIE NOTKI W KONTEKŚCIE TEGO CO DZIŚ SIĘ DZIEJE W UNII EUROPEJSKIEJ , JAK PANOSZĄ SIĘ POTOMKOWIE NAZISTÓW I NAS ROZSTAWIAJĄ PO KĄTACH, OBRAŻAJA POLAKÓW I POLSKĘ)
Nie było łatwo znaleźć, oj nie, sama szukałam drzewa genealogicznego Schulza. W końcu po szperaniu różnych stronach, również amerykańskich, żydowskich udało się ustalić, że dziadziuś był wykładowcą w Forstschutzkommando w Rabce, a tatuś studentem tamże. Warto zajrzeć do linków w tamtych notkach ale uprzedzam zgodnie z tym jak uprzedza AUTOR
DOZWOLONE DLA OSÓB KTÓRE UKOŃCZYŁY 18 LAT !
Otwórz LINK na własną odpowiedzialność
Szkoła Morderców !!! SS i SD w Rabce
http://www.jewishgen.org/yizkor/Galicia2/Galicia2.html
Rabka Police School
To co tam się działo jak, mordowano, torturowano, robiono eksperymenty na więźniach, budzi najwyższa grozę!! Elewowie nie stanowili tu wyjątku. Nic więc dziwnego, ze Martin skrzętnie poukrywał powiązania.
DLACZEGO JEDNI Żydzi ( jak dzisiaj wiadomo, bo to byli de facto CHAZARZY) BYLI OSZCZĘDZANI PRZEZ NIEMCÓW, A WRĘCZ STANOWILI TRZON STRUKTUR POLICYJNYCH, WOJSKOWYCH IIIRZESZY, A INNI BYLI PRZEZ NICH MORDOWANI
ZREWIDUJMY DZIŚ W KOŃCU HISTORIĘ, TO APEL RÓWNIEŻ DO TUTEJSZYCH DYSKUTANTÓW ABY ZDJĘLI BIELMO Z OCZU I SPOJRZELI PRZEZ PRYZMAT TEGO O CZYM PISAŁAM TUTAJ NA HOLOKAUST. Dziś już można znaleźć wiele opracowań włacznie z dokumentami jak to chazarstwo, chabadczycy organizowali ten przemysł mordowania w czasie wojny, po wojnie jak również obecnie!! To Soros, Jacyniuk, Poroszenko, banksterzy, różne Schulze, Applebaumy, Junckery, rózne organizacje jak Światowy Kongres Żydów Europejski Parlament Żydowski(sic!) i inne twory. Musimy zozumieć kim sa ci ludzie, którzy co prawda przyjęli judaizm ale z prawdziwymi żydami niewiele maja wspólnego i maja WIELKIE AMBICJE ŻEBY RZADZIĆ CAŁYM ŚWIATEM. PRZEJRZYJMY W KOŃCU NA OCZY!!!!
a co to administrator cenzuruje tutaj???
Jak człowiek człowiekowi mógł zgotować taki los
przede wszystkim nie możemy być obojętni, nie można udawać, że się nie widzi zła. Dobrze, że są wysyłane misje pokojowe do krajów ogarniętych wojną
Holokaust był w historii ludzkości najbardziej zbrodniczym okresem, określany mianem ludobójstwa. Nie pytajmy dziś kto i dlaczego?. Osobiście martwi mnie to,ze w świadomości ludzi dalej ten motyw trwa.
Holokaust był na równi z niewolnictwem, ludobójstwem ormian i wieloma innymi czystkami etnicznymi wielką zbrodnią. Jednak z punktu widzenia historii jego rola jest donioślejsza. Stanowił on bowiem emanację wszelkich eksperymentów ideologicznych które narodziły się w XIX w. i przybrały na sile w w. XX. Człowiek zachłystując się nowoczesną technologią, teoriami Darwina oraz oraz nowymi prądami filozoficznymi wyruszył w drogę do nikąd. Spowodowała to głównie wiara w relatywizm moralny. Przestały nagle obowiązywać normy uznane za uniwersalne, uprzedmiotowiano ludzi i to wszystko w imię mętnych wyobrażeń o supremacji. Mimo całej niedorzeczności Holokaustu myśle, że niestety był on nieunikniony. Wynika to z ludzkiej skłonności do eksperymentowania. W ogóle cały XX wiek był przecież pełen eksperymentów społecznych, ideologicznych, technologicznych i biologicznych. Dlaczego więc jest on tak ważny? Ponieważ stanowił przełom w postrzeganiu samych wartości przez ludzi. Na kilkadziesiąt lat zapanował względny pokój oparty na konsensusie „nigdy więcej wojny” (w Europie). Patrząc na obecne wydarzenia ten czas się kończy. Świat już niedługo może wyglądać podobnie do świata przedstawionego książki P.K. Dicka pod tytułem „Przedludzie”.
Holokaust to najstraszliwsze wydarzenie w dziejach ludzkości. To straszliwy pogrom niewinnej ludzkości. Dlaczego ktoś tak po prostu zadecydował sobie o istnieniu tylu ludzi. Jak można było na to pozwolić ??? Trzeba wyciągnąć wnioski z przeszłości. Należy pamiętać ,że manipulacja, propaganda to niebezpieczna gra. Nie można więcej dopuścić do tego typu zjawisk. Każdy człowiek ma prawo do życia. Każdy z nas ma niezbywalną godność osobistą, do której ma prawo i , w którą nikt nie powinien godzić w żaden sposób, a już na pewno nie w tak jak to miało miejsce przed laty. Nie możemy pozwolić ,aby historia wbrew stwierdzeniu się powtórzyła. Oczywiście jest zagrożenie powtórnego pogromu jednak nie powinniśmy do niego dopuścić. Nie możemy dać się zmanipulować jednostce, która poprowadzi nas zamiast ku dobremu, ku złemu. Trzeba być odpornym na tego typu działania. Należy zawsze pamiętać ,że dobro człowieka jest najważniejsze, ze nie wolno godzić w prawa drugiej osoby, trzeba szanować każdego bez względu na status majątkowy, kolor skóry, czy przynależność religijną. Tolerancja to właściwe dziś słowo. Trzeba każdego tolerować i nie wolno nikogo lekceważyć. Nie powinniśmy opierać swoich przyszłych działań na zawiści i nienawiści. Nikt nie powinien był nazywać swego narodu panującym, żadna rasa ani aryjska ani jakakolwiek inna nie powinna była poczuwać się do tego ,aby panować nad resztą ludzi i nie powinna była dążyć do likwidacji, niszczenia rasy “podludzi”. Nie można obierać sobie za celu słabszych. Nienawiść to przyczyna tego typu zachowań.
S Z E Ś Ć M I L I O N Ó W
Nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić ofiar tego procederu. S Z E Ś Ć M I L I O N Ó W to ogromna ,ale w tej sytuacji zatrważająca liczba. Jakże ciężko jest nam dziś sobie wyobrazić skutek tego wydarzenia. S Z E Ś Ć M I L I O N ÓW to tyle co dwie Warszawy. Niech ktoś spróbuje sobie wyobrazić jak w jednej chwili gaśnie życie S Z E Ś C I U M I L I O N Ó W istot ludzkich. Jest to niewyobrażalne i przerażające.
Dziś możemy zwiedzać byłe obozy koncentracyjne ,gdzie dokonano mordów i możemy uświadomić sobie co po tych ludziach zostało – sterty butów, ubrań ,czy może doły, w które wrzucano zwłoki. Ci ludzie nie mieli nawet godnego pochowku.
Nie jesteśmy w stanie zrozumieć tragedii Holokaustu i nigdy nie będziemy w stanie. Możemy sobie tylko wyobrazić ile tych ludzi to kosztowało, aby dziś świat był lepszy, a i tak nikt nie jest. Wciąż pełno zła na świecie, a przecież Holokaust powinien być przestrogą i lekcją dla nas wszystkich.
A CO Z TYMI CO PRZEŻYLI HOLOKAUST. Przez całe życie będą żyć w ciągłym strachu i oni również mimo to starają się przestrzec przed tym druzgocącym wydarzeniem. Kiedyś oglądałam transmisję na żywo ,gdzie wypowiadały się osoby ,które przeżyły Holokaust. Najbardziej poruszająca dla mnie wydała się opowieść jednej z pań, która biegła w rowie pełnym martwych ciał szukając swojej matki, a była jeszcze małą dziewczynką, która chyba nie do końca miała świadomość ,że jej mamusia już nie wróci…
Dlatego stosunkowo najważniejszym wnioskiem wyciągniętym w tejże refleksji nad tak kontrowersyjnym zdarzeniem powinno być jedno. Mianowicie milczenie. Sprawa milczenia jest bardzo ważna, bowiem nikt nie powinien był milczeć będąc świadkiem takich wydarzeń. Przecież “milczenie znaczy przyzwolenie na to co się dzieje”. Każdy musi zacząć od siebie. Jeśli ktoś z nas będzie kiedykolwiek świadkiem wydarzeń, gdzie bliźniemu będzie się działa krzywda nie powinien milczeć, ale zapobiegać.
Dziękuje.
Może wydawać się banalne, kontrowersyjne lub niepopularne stwierdzenie, że człowiek powinien kierować się przede wszystkim miłością bliżniego. Ona jest żródłem wszystkiego co dobre. Człowiek nie może rościć sobie prawa do decydowania o losie drugiego człowieka, do oceniania go. Musimy zawsze o tym pamiętać że niebezpieczna skłonność do porównywania siebie z innymi, łatwo prowadzi do stawiania się ponad nimi. Z prostej zasady miłości wynikają:szacunek, poszanowanie życia i godności osobistej. Każda zbrodnia przeciwko ludzkości wzrosła na braku miłości człowieka do człowieka. Holokaust jest tego sztandarowym przykładem. Oby jego wspomnienie przywodziło nas zawsze do refleksji, że podstawowa zasada miłości jest jedyną szansą na uniknięcie powtórki z holokaustu. Przekażmy to naszym dzieciom uczą ich prawdziwej miłości do ludzi.
Czy można mieć nadzieję na to, że podobna tragedia już nigdy się nie wydarzy? Czy 70 lat pokoju to zapowiedź nowej ery czy jedynie krótka przerwa w dziejach ludzkości przed następnym konfliktem? Jedną z naczelnych zasad historii jest to, że lubi się ona powtarzać, a mechanizmy rządzące społeczeństwami są od wieków niezmienne. Nie pokładałbym zbytniej wiary w nieudolnych rządach czy zbiurokratyzowanych organizacjach. Niedawny przykład Krymu pokazuje nam, że wystarczy jeden zdeterminowany polityk, by obnażyć słabość przeróżnych wspólnot i paktów (jak ulał pasują tu słowa Bonapartego: „Stado baranów prowadzone przez lwa jest groźniejsze niż stado lwów prowadzone przez barana”). Jednakże gdyby ludziom groziła kolejna zagłada na miarę Holokaustu, jestem pewien, że przetrwaliby ją. W odpowiednich warunkach ludzka natura zdolna jest do najgorszych okrucieństw, jak i najszlachetniejszych czynów, jak Maksymilian Kolbe. Człowiek potrafi wytrzymać wszystko i przyzwyczaić się nawet do niewyobrażalnych warunków. Najbardziej pasuje mi tu angielskie słowo „survivor”. Tak naprawdę, to ci ludzie, którzy przetrwali głód, choroby, nieludzką pracę i bestialstwo nadzorców są dla mnie przysłowiowym płomykiem nadziei, gwarancją tego, że ludzkość wyjdzie obronną ręką z każdej tragedii, nie zatracając przy tym duszy.
Według mnie powinniśmy pamiętać o tym, jak to powiedział Tadeusz Borowski(więzień Auschwitz,autor opowiadań więziennych) – człowiek postawiony w sytuacji granicznej zatraca różnicę pomiędzy dobrem,a złem.
Musimy pamiętać, że 99% ludzi gdy postawi ich się przed widmem głodu, śmierci zrobią wszystko by temu zapobiec. Dltego holocaust poszedł tak łatwo, Żydzi do końca wierzyli, że przeżyją. Gdy dawano Żydom jedzenie i wysyłano ich do Auschwitz nikt nie wierzył, że wiezie się ich na śmierć.(no bo jak to, naziści zmarnują tyle chleba?) Nie przemawiały do nich racjonalne argumenty ruchu oporu, że do Treblinki jadą wagony pełne ludzi, a nie dowozi się jedzenia. Tak setki tysięcy Żydów dały się zagazować praktycznie bez walki. Strażników więziennych była w obozach garstka w porównaniu do przywożonych Żydów, a jednak dali się potulnie zaprowadzić do komór odrzucając każdą myśl o śmierci.
Jest to straszne i tragiczne, ale nie możemy o tym zapominać.
Zobaczyć w ofiarach holokaustu , w każdym z osobna ,w jego cierpieniu ,jego dramacie siebie ,a w ich bliskich swoich bliskich . Tylko przyjęcie na swoje barki tak osobistych historii może skłonić nas do głębszych refleksji . Chowanie się pod kołdrą nie uchroni nas od strachów , trzeba bacznie patrzeć własnie już od dziecka ,i rodzice ! nie odwracajcie dzieciom głowy gdy już się coś złego dzieje bo tak im zostanie na resztę życia ,.naszą rolą jest je chronić i reagować a z czasem one utrwalą te wzorce i przekażą następnym pokoleniom .
Gdy ktoś uważa, że jest ponad innymi i kombinuje, żeby zdobyć władzę ZAWSZE się sprawdzi KOCHAM to piękne słowo KO szybko odchodzi CHAM zostaje…………..
W pełni zgadzam się z poprzednikami. Od siebie dodam jeszcze, że najważniejszą lekcją, jaką możemy wynieść z Holokaustu to przede wszystkim NIE ZAPOMNIEĆ! Jestem z pokolenia, dla którego wojna, obozy koncentracyjne, czy czystki etniczne to bardzo odległe, wręcz niewyobrażalne pojęcie. Coraz częściej zauważam, że rodzice, szkoła, społeczeństwo przekazuje informacje o Holokauście następnym pokoleniom w coraz bardziej okrojonej, „symbolicznej” formie. Kiedy ostatnio zapytałam o to młodszego o 10 lat kuzyna, nie potrafił mi odpowiedzieć, co to Holokaust, kto był za niego odpowiedzialny, co się wtedy wydarzyło. Wtedy trochę mnie to zszokowało, jednak po głębszym zastanowieniu wiem, że być może nie jest to celowe działanie. Niestety ludzie są w większości skonstruowani w sposób, zapewniający wyparcie najgorszych wspomnień (czy to przeżytych chwil, czy po prostu wstrząsających informacji). W pamięci najczęściej zapadają szczęśliwe chwile, pełne bezpieczeństwa, dlatego często zło pozostaje w najdalszych zakątkach naszych myśli. Uważam, że jest to bardzo niebezpieczne zjawisko- zapomnienie jest bowiem najlepszą drogą do powtórzenia błędów z przeszłości. Dlatego bardzo chciałabym, aby książki o tematyce Holokaustu przestały być spychane w najodleglejsze półki bibliotek, aby w szkole poświęcano tej tematyce sporo uwagi (niestety teraz to ledwie wzmianka lub krótki film), aby rodziny rozmawiały na te tematy, choć są trudne i bolesne. Okażmy ofiarom Holokaustu szacunek poprzez pamięć o nich. Jeśli będziemy pamiętać, jak mroczne i niewyobrażalnie brutalne były czasy Holokaustu, może uda nam się uniknąć podobnej sytuacji w przyszłości. Choć współczesne doniesienia ze świata czasem mrożą krew w żyłach, musimy starać się zbudować świat, w którym człowiek nie będzie najgorszym zagrożeniem dla drugiego człowieka…
Lawina może zejść za sprawą jednego, nic nie znaczącego Kamienia. Tym kamieniem była obojętność. Obojętność w domu, pracy, w środowisku. Obojętność najlepiej wyrasta na dobrym podłożu, jakim jest dom rodzinny. Kiedy nie przeciwstawiamy się złu, choćby nawet temu najmniejszemu, toczymy się wraz z lawiną. Wskażmy dzieciom drogę prawą i szlachetną by nie toczyły się w dół zamiast piąć w górę. Holokaust to twór „cichego przyzwolenia”. Wystarczy poczytać niektóre posty by dojść do wniosku, że to cały czas się dzieje. Obojętność i niezrozumiała agresja są codziennością – niestety
Myślę, że najważniejsze jest uświadomienie sobie, i uwzględnienie tego w nauczaniu i wychowaniu, że strach przed odmiennością jest irracjonalny i niebezpieczny. Jeśli dwie społeczności o odmiennych kulturach żyją obok siebie bez próby zrozumienia siebie nawzajem, wystarczy niewielki nawet kryzys, aby ludzie zaczęli obwiniać „tych drugich” o wszelkie zło. A przecież potrzeba tylko krótkiej refleksji, żeby uświadomić sobie, że nie jest możliwe, by cały naród był zły. To, że jakaś grupa ludzi ma odmienne tradycje, religię, język czy zwyczaje nie czyni ich w żaden sposób bardziej predysponowanymi do czynienia zła. Dlaczego więc im tę skłonność przypisywać? Dlaczego zwalczać wyimaginowane zło rzeczywistym złem? Uświadomienie sobie, że odmienność nie jest zagrożeniem, jest najważniejszym krokiem ku zapewnieniu, aby Holokaust się nie powtórzył.
Każdy zrozumie tą lekcję inaczej, takie spostrzeżenie nasunęło mi się po wizycie w Majdanku. Grupa osób wraz z przewodnikiem stanęła przed barakami, jeden z panów stojących w grupie wyraził pogląd, że cały obóz należałoby zburzyć, aby historia się nie powtórzyła, by ktoś nie wpadł na pomysł ponownego wykorzystania tego miejsca, inny pan był oburzony jak można niszczyć pamięć o ludziach, którzy zginęli w obozie. Według kolejnej osoby obóz to pomnik i przestroga dla potomnych. Dla mnie ten spacer w Majdanku był jednym z najkoszmarniejszych przeżyć jakich doświadczyłam w życiu. Długo nie mogłam się otrząsnąć po widoku komór gazowych i pieców krematoryjnych. Przeczytałam wiele książek o tematyce holocaustu, ale żadna książka i żaden film nie odzwierciedla tego piekła tak boleśnie jak zachowane pozostałości obozów koncentracyjnych. Jest to lekcja jedyna w swoim rodzaju, a zatytułowana została: „Ludzie ludziom zgotowali ten los”.
Chore ambicje jednostek prowadzą do śmierci milionów, musimy się wystrzegać takich ludzi u władzy, musimy reagować,a nie patrzeć biernie.
A holocaust tylko potwierdza to co myślę o ludziach: my sami doprowadzimy do swojego unicestwienia, nie potrzebny nam żaden meteor.
Brak empatii, znieczulica, bierność, żądza władzy i dóbr to nasze ”małe” grzeszki, które powoli prowadzą do okrucieństwa.
Przystopujmy! Bądźmy ludźmi! A może właśnie nie bądźmy…
Myślę, że Holokaust to radykalna lekcja tego dokąd prowadzi bierność. Nie od dziś wiadomo, że brak zaangażowania w to co nie dotyczy nas bezpośrednio (a przynajmniej tak nam się wydaje), to często wybierana strategia życiowa. W połączeniu z konformizmem zdaje się ona zapewniać życie bez jakichś radykalnych wstrząsów. Co więcej, przez długie lata była to nie tylko strategia indywidualna ale świadomy wybór polityczny. Brytyjska polityka rozwiązywania konfliktów poza własnym terytorium przy zaangażowaniu zasobów kolonialnych czy nawet całkiem obcych, a także amerykański izolacjonizm, są tego najlepszymi przykładami. Można przyjąć, że Holokaust i II wojna światowa położyły kres takiemu postrzeganiu polityki. Holokaust był lekcją do czego prowadzi taka bierność powodowana chęcią zachowania status quo w zmieniających się okolicznościach zewnętrznych. Jednak czy rzeczywiście taka jest prawda? Czy naprawdę nasze rządy i społeczeństwa są wolne od tych błędów przeszłości i wyciągnęły z nich stosowne wnioski? Odpowiedź na te pytania nie jest łatwa. Trudno zresztą udzielić jednoznacznej odpowiedzi.
Po zakończeniu wojny sytuację skomplikowała „zimna wojna”. Wymagała ona od stron konfliktu zaangażowania i zgodnego współdziałania we własnym obozie. Jednak po upadku „żelaznej kurtyny” i szumnie zapowiadanym „końcu historii” wróciła pokusa nieangażowania się w to co nas bezpośrednio nie dotyczy. Dziś na świecie nie brakuje wyzwań, które mogą być iskrą zapalną kolejnych holokaustów. Pojawili się uchodźcy, których problemu nie sposób rozwiązać w prosty sposób. Pojawiły się państwa „upadłe”, swoista „ziemia niczyja”, a więc podstawa do pojawienia się idei ostatecznego rozwiązania – w myśl koncepcji autora „Czarnej ziemi” Timothy Snydera.
Właśnie te i inne sytuacje są i będą odpowiedzią na pytanie: jaką lekcje wynieśliśmy z tragedii Holokaustu.
Człowiek to tylko uśpione, dzikie zwierze. Niewiele trzeba by z lubością mordował i sycił się krwią. Potrzeba dominacji i podboju jest tak silna , że bez problemu znajdzie powód do „słusznego” ludobójstwa. Co powinniśmy wyciągnąć z lekcji jaką był Holocaust? Ńie budźmy demonów. Nie budźmy ich milcząc i pozwalając by działo się zło. Każdy z nas ma też cząstkę dobra. To ją właśnie należy pielęgnować i dbać o nią. Nie dajmy się nabierać na rasistowskie bredni i nacjonalistyczne bajki. Godność i życie ludzkie jest najwyższą wartością. Nie państwo, nie społeczeństwo tylko człowiek. Każda forma przemocy i nienawiści doprowadzi nas nad przepaść i zniszczenie. I jeszcze jedno. Kult jednostki – nie może się nigdy więcej powtórzyć. Bądźmy aktywni w swoim środowisku. Promujmy swoim życiem ponadczasowe wartości, to tylko dzięki nim świat jeszcze istnieje. HOLOCAUST – nie może się powtórzyć !!!
Primo, jak czytam powyższe komentarze to wiem, że są ludzie, którzy nie wynieśli żadnej lekcji. I to jest przerażające.
Ale – secundo – mnie się wydaje, że najważniejszą lekcją jest to, że holocaust jako zło jest czymś tak bardzo, bardzo banalnym. Wiem, i wy też wiecie, bo każdy, komu o uszy obiło się nazwisko Arendt ma tego świadomość, na czym polega banalność zła.
Holocaust miał miejsce, bo nagle ktoś, czyli Hitler, wypowiedział wojnę Żydom, choć nigdy nie było przecież wojny Żydów przeciw Hitlerowi.
Ale to nie Hitler – personalnie – ją prowadził. Prowadzili ją ludzie, zwykli, banalni ludzi. Eichmann jest tego sztandarowym przykładem.
Kiedyś czytałam taki tekst, o nocy kryształowej w Niemczech i o ustawach norymberskich. To w sumie były dwa teksty ale jednego autora, którego nazwiska nie pamiętam oczywiście, a powinnam. I on napisał, że to, co dawało pewną nadzieję, przynajmniej wtedy, przed 1939, przed ostatecznym rozwiązaniem, to był fakt, że Niemcy generalnie stwierdzali, że nie lubią Żydów, ale…
Ale mój adwokat/dentysta/nauczyciel/sklepikarz to zupełnie inni ludzie, ich to, co się dzieje, przecież nie powinno dotyczyć.
Nie pomogło – sami wiecie, jak nazistowska maszyna przeorała dawny żydowski świat.
Ale… Jak się czyta opowieści tych, którzy przeżyli (u mnie faworytem są rozmowy Grynberga), to widzi się, że najważniejsze w tym wszystkim jest to, co dał tym wszystkim ludziom w tamtym czasie (albo co zabrał – bo wiemy, że ludzie nie są święci) drugi człowiek.
Jaka jest więc pointa tej lekcji? Ja widzę dwie. Pierwsza – dobrze jest, żebyśmy znali ludzi, rozmawiali o nich, docierali do środka, pytali o życie, o religię, o wszystko… Bo jak się kogoś zna, to propaganda nie będzie już tak skuteczna. I będzie tylko propagandą, a nie drogowskazem. A druga – cóż. Hasła: „ja tylko wykonywałem rozkazy”, „byłem trybikiem”, „wsadzałem do pociągu”, „nie wiedziałem co z nimi zrobią” – pokazują, że ciągle aktualny jest pewien cytat…Nieśmiertelny klasyk Bartoszewskiego: jak nie wiesz, jak się zachować – zachowaj się przyzwoicie. Zawsze.
I, jak tak sobie myślę, dlaczego celna przecież teza o banalności zła Hannah Arendt, była tak krytykowana… To dochodzę do wniosku, że wiem. Bo jest o nas. O mnie. I o was. I o nich. O tych, którzy mówią: my nie, my nigdy…
To chyba trzeba zapamiętać najbardziej: że może być tak, że moglibyśmy… Ale nie możemy!
Na całe szczęście wydarzenia lat wojennych dane mi było poznać jedynie z opowieści dziadka. Jednakże, to i tak był dla niego traumatycznym przeżyciem i nie często o tych latach wspominał. Holocaust to jedna z najgorszych tragedii II Wojny Światowej. Powinniśmy wynieść z tej tragedii lekcję pokory i szacunku do drugiej osoby. Bez względu na to skąd pochodzi czy jakiego jest wyznania. Świadków tych okrutnych wydarzeń jest coraz mniej, być możliwe to ostatnie chwile by usłyszeć prawdę od osób, które przeżył tragedię obozów koncentracyjnych. Nauczmy się pielęgnować tę historię dla przyszłych pokoleń, bądźmy jej depozytariuszami by mogli wynieść lekcję na przyszłość i nie powtórzyć błędów naszych przodków.
Nie będę pisała opowiadań i esejów. Napiszę, krótko lekcja płynąca dla nas z historii jest taka, że do władzy powinni dochodzić ludzie mądrzy a nie niezrównoważeni psychicznie, jak Hitler. A jeśli tacy się już pojawią, to nie wolno dopuścić ich do władzy. A uważam, że Europę już niedługo czeka kolejny Holocaust, tym razem na tle religijnym, również efekt głupoty rządzących.
Cytując Jana Pawła II, który niegdyś powiedział: „ Człowiek jest wielki nie przez to co posiada, lecz przez to kim jest, nie przez to co ma, lecz przez to czym dzieli się z innymi” musimy my jako ludzie pamiętać o tym, że każdy z nas kreuje ten świat, swoje najbliższe otoczenie, relacje. Każdy z nas ma wpływ na to jak wygląda nasza rzeczywistość i rzeczywistość bliskich nam osób. Jako pojedyncza jednostka możemy wiele i nie możemy zapominać o uważności istnienia w każdym dniu naszego życia. Nie ma najmniejszych wątpliwości co do tego, iż niepohamowana, wręcz chora chęć posiadania władzy nad ludźmi, podporządkowania ich sobie jest czymś okrutnym. To pokazała nam kolejny raz II Wojna Światowa – bezmiar ludzkiego okrucieństwa. Przekonanie o wyższości swojej rasy, urojona wyższość w każdym obszarze, oraz zdeprecjonowanie innych to „solidne” podwaliny pod Holokaust.
Co powinniśmy zrobić aby podobna tragedia nie miała miejsca? Musimy patrzeć na ludzi całościowo. Każdy z nas jest taki sami, każdy pragnie szczęścia, różnie rozumianego ale to nas łączy. Źródło naszego powodzenia, mądrości jest w nas samych. Inni ludzie, nauka, książki etc. pozwalają nam odkryć tę odwieczną prawdę. Każdy z nas jest równy jako człowiek. Musimy rozważać każdego dnia to, iż jesteśmy braćmi i nasze wysiłki, które podejmujemy na co dzień winniśmy ofiarować sobie i innym, doceniając dar życia, moc poznania, która w nas tkwi. Odmienność kulturowa to fascynujące doświadczenie stanowiące kanwę do wymiany myśli, poglądów. Więcej natchnienia, radości ale też mądrości i szacunku do każdej osoby ludzkiej. Aby już nigdy człowiek człowiekowi nie był wilkiem. Aby już nigdy nie pisano słów: „ człowiek, człowiekowi zgotował ten los”. Nieważne kim jesteśmy bo wszyscy patrzymy na te same gwiazdy…
Holocaust powinien nauczyć nas,że fanatyzm w żadnym aspekcie życia nigdy jeszcze nie przyniósł niczego dobrego i że trzeba bardzo uważać na to, kogo dopuszczamy do władzy. Powinniśmy odtąd bardzo patrzyć rządzącym na ręce, aby ktoś poprzez spełnianie swych chorych ambicji lub fantazji nie doprowadził do powtórki sytuacji z 1939 roku. Tym bardziej, że mamy obecnie ku temu dużo sprawniejsze narzędzia niż wówczas i możemy zareagować o wiele szybciej.
Poza tym nigdy nie wolno nam zapomnieć o podstawowym prawie drugiego człowieka do szacunku i akceptacji, jeśli tylko nie wyrządza on nikomu krzywdy.
Myślę, że kierowanie się tymi zasadami przez nas osobiście, a także w życiu publicznym pokaże, że Holocaust czegoś nas nauczył i że nigdy już taka tragedia się nie powtórzy.