Ciekawostki Historyczne

Zadufana w sobie hiszpańska rodzina, która dla własnych korzyści podeptała odciski możnych Włochów. Ród inteligentnych mecenasów sztuki, żyjący w czasach, gdy nepotyzm nikogo nie powinien dziwić. Przeczytajcie sami, jak różnie można oceniać Borgiów!

Zanim przejdziemy do wyników przypominamy, że trzech zwycięzców otrzyma po egzemplarzu książki włoskiego Noblisty Dario Fo pt. „Córka papieża”. Wybraliśmy ich spośród autorów licznych interesujących odpowiedzi na pytanie konkursowe:

Czy rodzina Borgiów zasłużenie cieszy się złą sławą?

A oto komentarze, które naszym zdaniem zasłużyły na nagrodzenie:

I komentarz

W naszym konkursie można było wygrać jeden z trzech egzemplarzy "Córki papieża" Noblisty Dario Fo (Znak Horyzont 2015).

W naszym konkursie można było wygrać jeden z trzech egzemplarzy „Córki papieża” Noblisty Dario Fo (Znak Horyzont 2015).

Vierab: Uważam, że czarny PR rodziny Borgiów jest w dużej mierze niezasłużony. Po pierwsze, ich działania nie odbiegały w żadnej mierze od ówczesnych metod zdobywania władzy i wpływów: na drodze każdej kariery, czy to w strukturach kościelnych czy państwowych, trup ścielił się gęsto. Po drugie, jak wiadomo, historię piszą zwycięzcy. Polityczni wrogowie Borgiów, którym po wielu latach starań w końcu udało się obalić ich potęgę, utrwalili w źródłach historycznych ultranegatywny obraz Borgiów.

Ponadto, najbardziej krzywdząca wydaje się silnie zakorzeniona opinia o Lukrecji jako bezwzględnej trucicielki, która nie ma żadnego oparcia w faktach; wydaje się ona tym bardziej szkodliwa, biorąc pod uwagę, jak trudne życie miała ta dziewczyna: traktowana przez swojego ojca i brata jako narzędzie do zawierania kolejnych sojuszy, która była zmuszona do oglądania śmierci ukochanych przez siebie mężczyzn.

Oczywiście, działania Borgiów nie mogą być w żaden sposób wybielane, jednak biorąc pod uwagę kontekst historyczny, można z całą pewnością stwierdzić, że padli oni ofiarą wielowiekowego czarnego PR.

Największa ofiara nagonki na Borgiów. Lukrecja sportretowana pod koniec swego życia przez Bartolomea Veneto (fragment kopii obrazu, źródło: domena publiczna).

Największa ofiara nagonki na Borgiów. Lukrecja sportretowana pod koniec swego życia przez Bartolomea Veneto (fragment kopii obrazu, źródło: domena publiczna).

II komentarz

Marcin: Witam!

Wydaje mi się że rodzina Borgiów najzwyczajniej w świecie odnalazła się w realiach życia na przełomie średniowiecza i renesansu. Wbrew pozorom strasznie trudno w tamtych czasach było połączyć władzę kościelną i wpływy świeckie, a tymczasem na prawie cały wiek udało im się zachować wpływy w obu tych dziedzinach w pełni kierując się ideami Machiavellego, a nawet posunąłbym się do stwierdzenia że ich ród jest prekursorem praktycznym teoretycznych założeń filozofii zawartej w ,,Księciu”.

Niccolo Machiavelli - człowiek, który uczył się od Borgiów. Obraz Santi di Tito (źródło: domena publiczna).

Niccolo Machiavelli – człowiek, który uczył się od Borgiów. Obraz Santi di Tito (źródło: domena publiczna).

Mimo wielu oskarżeń o nepotyzm, symonię czy normalną w tamtych czasach korupcję nie możemy zapominać o mecenacie, wspieraniu ludzi sztuki. Paradoksalnie tak jak przeciwnicy polityczni ginęli od ostrza noża, trucizny lub byli przekupywani, tak rzeźbiarze i malarze mogli spokojnie zjadać posiłki w towarzystwie członków rodziny Borgia. Uważam że rodzina Borgiów niezasłużenie cieszy się złą sławą, bo na taką nie zasłużyła. Takie po prostu były realia czasów w których żyli.

III komentarz

Wojtek Kowalski: „Każda władza korumpuje, a władza absolutna korumpuje absolutnie” jak to powiedział John Acton. A Rodrigo Borgia posiadał właśnie taką władzę, do której doszedł dzięki intrygom i przekupstwu podczas konklawe (konkurujący z nim wówczas kardynał Della Rovere również uciekał się do tych metod, po prostu Borgia zrobił to lepiej). Czy człowiek dzielący jeszcze nieodkryty świat pomiędzy Hiszpanię i Portugalię jednym pociągnięciem pióra jest w stanie zachować kręgosłup moralny?

Zaś Cezar Borgia, pierwowzór bohatera „Księcia” Machiavellego, (traktatu o rozdziale etyki od polityki) kierował się dewizą: „Aut Caesar, aut nihil” – „Albo Cezar albo nikt”. Spalenie Savonaroli, Balet Kasztanów (kolacja Cezara w towarzystwie 50 kurtyzan), symonia, nepotyzm, zamordowanie szwagra i (prawdopodobnie) brata, nie licząc pomniejszych przeciwników i konkurentów – tego wszystkiego dopuścili się Borgiowie. Cóż z tego, że w ich czasach było to normą? Że tak postępowali wszyscy? Czy z tego powodu powinniśmy ich usprawiedliwiać? Ich reputacja, zapewne mocno „podrasowana” przez politycznych przeciwników wydaje się w pełni zasłużona.

Tak skończyły się wpływy Borgiów. Obraz Giuseppe Lorenza Gatteriego "Cezar Borgia opuszcza Watykan" z 1877 roku (źródło: domena publiczna).

Tak skończyły się wpływy Borgiów. Obraz Giuseppe Lorenza Gatteriego „Cezar Borgia opuszcza Watykan” z 1877 roku (źródło: domena publiczna).

***

Serdecznie gratulujemy zwycięzcom i dziękujemy wszystkim, którzy wzięli udział w konkursie. Jeżeli chcecie sprawdzić inne odpowiedzi, znajdziecie je tutaj.

Jesteście zainteresowani książką, ale nie udało Wam się jej wygrać w konkursie? Nic straconego. Pamiętajcie, że z naszym kodem rabatowym kupicie ją w księgarni Znak.com.pl ze specjalną zniżką wyłącznie dla naszych Czytelników.

KOMENTARZE

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W tym momencie nie ma komentrzy.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.