Dobrawa, Oda i Emnilda. To one sprawiły, że państwo pierwszych Piastów stało się potęgą przed którą drżano od Łaby aż po Kijów. Unikalne spojrzenie na ich historię znajdziecie w „Żelaznych damach", które wydaliśmy wspólnie ze Znakiem Horyzont.
Nie ma dla nich miejsca w pracach naukowców, a autorzy encyklopedii uparcie powtarzają, że nic o nich nie wiadomo. Dobrawę, Odę i Emnildę niemal doszczętnie wymazano z naszych dziejów. Zupełnie niesłusznie. Nasz redaktor naczelny Kamil Janicki udowadnia, że gdyby nie te kobiety, Polska w ogóle by nie istniała.
Co więcej, o ich życiu można powiedzieć naprawdę dużo bez uciekania się do gdybań i bajkopisarstwa. Oto fascynująca historia bezwzględnych, ambitnych i żądnych władzy partnerek pierwszych Piastów.
Sprawdź już dzisiaj. Jako czytelnicy „Ciekawostek historycznych” możecie kupić „Żelazne damy. Kobiety, które zbudowały Polskę” aż 30% TANIEJ.
Dobrawa wie, że jej przyszły mąż Mieszko to zatwardziały poganin i masowy morderca. Nie ma wyjścia. Dla dobra swojego rodu wyrusza do dzikiego kraju Piastów.
Oda musi opuścić klasztor, by zostać żoną słowiańskiego barbarzyńcy, odpowiedzialnego za śmierć jej bliskich i przyjaciół. W Poznaniu czeka ją wyłącznie pogarda. A jednak to ona zbuduje podwaliny polskiego imperium.
Emnilda jest panią życia i śmierci swoich poddanych. By Europa utonęła w morzu krwi wystarczy jej jedno słowo. Dla korzyści własnej i swojego syna nie zawaha się go wypowiedzieć.
Przyszło im żyć w czasach, gdy panowało tylko jedno prawo – prawo silniejszego. Przybyły do kraju rządzonego przez brutalnych władców, których całym życiem były podbój i mord. Stanęły u ich boku, a gdy nadeszła odpowiednia chwila, same sięgnęły po ster polityki.
Dla dobra rodu, swoich dzieci i dla władzy nie wahały się użyć trucizny czy sztyletu. Przekupstwo, podstęp, nawet własne ciało – każdy sposób był dobry, jeśli pozwalał im realizować zamierzone cele.
KOMENTARZE (8)
Rozumiem, że książka ma charakter popularnonaukowy? Chciałabym się zapytać, czy ma bibliografię i będzie interesująca dla kogoś, kto siedzi w temacie średniowiecza naukowo?
Książka posiada zarówno bibliografię jak i przypisy. A czy będzie interesująca? Zdecydowanie książka prezentuje nowatorskie podejście do tematu roli pierwszych władczyń Polski.
Czy zakresem ustaleń wykracza ona poza badania. prof. Kazimierza Jasińskiego lub Kurta Engelberta – czy to jedynie swobodna i pozaźrodłowa interpretacja?
Drogi P., nie mnie (jako autorowi) oceniać czy książka jest odkrywcza. Na pewno nie jest „pozaźródłowa”. Starałem się połączyć popularnonaukową narrację z szeroką bazą naukową – w oparciu nie tylko o polskich specjalistów, ale też niemieckich i anglosaskich.
Swoją drogą nie wiem czy akurat K. Jasiński jest dobrym punktem odniesienia. Był wybitnym mediewistą, ale poprzedniej epoki. Dzisiaj mamy wielu innych aktywnych archeologów i historyków dokonujących interesujących odkryć i stawiających odważne hipotezy. Kocka-Krenz, D.A. Sikorski, M. Jankowiak, G. Pac, P. Wiszewski itd. itp….
Jak można pisać książkę aspirującą do jakiejkolwiek naukowości i reklamować ją sloganami o „mrokach średniowieczna”, a Mieszka nazywać „masowym mordercą” W mrokach, ale swojej głupoty to tkwi autor tej publikacji.
Dokładnie tak. Jakie mroki, jaki masowy morderca. Czas mroku nastał po zwycięstwie kościoła katolickiego, po zniszczeniu wspaniałej słowiańskiej kultury. Chyba celebryctwo trafiło do świata badaczy i historyków. A może to kontynuacja zakłamania i obłudy w którym żyjemy już ponad 1000lat?
Zgadzam się w 100 % z moimi przedmówcami! Mieszko nie byłbardziej brutalnym ani dzikim od ojców braci i współplemieńców tych wszystkich OD i Enild, te kobitki okrócieństwo wyssały z mlekiem matek,i religii..Kraj mieszka nie był bardziej dziki od tego zktorego przybyły,poczytajcie sobie szanowni ”autorzy”trochę kronik bo tkwicie w mrokach średniowiecza, żeby zostać celebrytami nie musicie akurat pluć we własne gniazdo,no chyba że nie identyfikujecie się z POLAKAMI ito by wiele tlumaczyło
Masowy morderca, barbarzyńca, biedna Oda, „co nie chciała iść za Piasta”, ale nie miała wyjścia, gdyż słowiański książę dybał na jej bezbronnych bliskich (gdy w rzeczywistości Niemcy byli najeźdźcami)… już sam opis książki mnie zniechęcił. Następna publikacja promowana na tym portalu może śmiało dotyczyć Nazistów z kosmosu gnębiących biednych Niemców i złych Polaków zakładających obozy śmierci. Brawo, Panowie Historycy! Kalanie własnego gniazda świetnie Panom wychodzi. I jest bardzo poprawne politycznie. Przecież duma narodowa jest już passé.