Polska historia pełna jest momentów, w których dzięki męstwu, pomysłowości czy też sprytowi udawało się pokrzyżować plany wrogich nam sąsiadów. Dlatego chcielibyśmy Was zapytać, które z polskich "psujstw" uważacie za to najbardziej spektakularne? Mam dla Was atrakcyjne nagrody.
Co zatem należy zrobić, aby mieć szansę na jeden z trzech egzemplarzy książki Jana Wróbla pod tytułem „Historia Polski 2.0: Polak, Rusek i Niemiec…”, ufundowanych przez wydawnictwo Znak Horyzont? Wystarczy, że odpowiecie na nasze pytanie. Wybierzemy najciekawsze i najlepiej uzasadnione komentarze. A oto i pytanie konkursowe:
Kiedy w naszej historii najskuteczniej pokrzyżowaliśmy wrogie wobec nas plany sąsiadów i dlaczego akurat to „psujstwo” uważacie za to najbardziej spektakularne lub będące największym powodem do dumy?
Pod uwagę bierzemy wydarzenia dotyczące zarówno historii wojskowej, politycznej, gospodarczej etc. Macie zatem duże pole do popisu. Liczymy na Waszą kreatywność.
Konkurs trwa do 23:59 w sobotę 8 sierpnia. Swoje odpowiedzi piszcie w komentarzach pod tym postem. Przed opublikowaniem komentarza na stronie upewnijcie się, że podaliście w odpowiedniej rubryce swój adres e-mail (jest on widoczny tylko dla redakcji). Dzięki temu, jeżeli wygracie, będziemy mogli się z Wami skontaktować. Będzie to również potwierdzenie, że to Wy jesteście autorem danego komentarza.
Informacje prawne
Uczestnik konkursu wyraża zgodę na przetwarzanie ujawnionych przez siebie danych osobowych w postaci adresu poczty elektronicznej, imienia i nazwiska na potrzeby przeprowadzenia konkursu oraz udziału w bezpłatnym newsletterze. W celu uzyskania informacji o przetwarzanych danych osobowych, ich zmiany lub cofnięcia zgody na ich przetwarzania w, tym rezygnacji z udziału newsletterze uczestnik może wysłać maila na adres ciekawostki@ciekawostkihistoryczne.pl.
Interesuje Cię książka, ale nie chcesz czekać na rozwiązanie konkursu? Pamiętaj, że z naszym kodem rabatowym kupisz ją w księgarni Znak.com. pl ze specjalnym rabatem specjalnie dla naszych Czytelników.
KOMENTARZE (33)
1904-1909 roku Michał Drzymała najskuteczniej pokrzyżował plany zaborcy w germanizacji. Uważam, że to „psujstwo” jest największym powodem do dumy ponieważ Michał Drzymałą pokazał, że Polak jest cwanym lisem Emotikon wink
Moim zdaniem najbardziej spektakularnym „psujstwem” niecnych planów naszych sąsiadów był Cud Nad Wisłą, czyli Bitwa warszawska 1920. Samo wydarzenie, które nie było żadnym cudem ale skutecznym zagraniem taktycznym przyczyniło się nie tylko do zachowania Niepodległości przez odrodzoną po 123 latach niewoli Rzeczpospolitą, ale również przekreśliło plany rozprzestrzenienia rewolucji październikowej na Europę Zachodnią. Ważną rolę w zwycięstwie odegrało złamanie rosyjskich szyfrów oraz przechwycenie rosyjskiej radiostacji (czyżby trening przed złamaniem szyfrów niemieckiej Enigmy? :) ) co pozwoliło poznać plany przeciwnika. Rosyjskie dowództwo pewne było zwycięstwa i zlekceważyło możliwości obronne Naszego kraju. Polacy po raz kolejny wykazali ogromny spryt i męstwo, a przede wszystkim chęć zachowania niepodległego, dopiero co odbudowywanego państwa. Pokrzyżowali plany jednego z zaborców dobitnie udowadniając że mają prawa do tej Ziemi niegdyś im odebranej w nieuczciwej walce (3na1). II rzeczpospolita wyraźnie zaznaczyła swoją pozycję na arenie międzynarodowej, a plany bolszewików o Czerwonej Europie spłynęły czerwoną rzeką krwi poległych z powrotem w kierunku wschodnim.
Największym ,,szkodnictwem”, że tak inaczej się wyrażę była choroba a później śmierć w 1673 Michała Korybuta Wiśniowieckiego. Efekt? Najpierw dowództwo a później korona przypadła Janowi III Sobieskiemu. Czemu wieje ode mnie makabrycznym poczuciem humoru? Czytając o nim różne źródła nasuwa się stwierdzenie iż jedyną dobrą rzeczą co zrobił to umarł, ponieważ nie posiadał żadnej kontroli nad niczym-nawet nad własną żoną. A ta śmierć bez wątpienia nie była na rękę Imperium Osmańskiemu.
Wybudowanie miasta w Gdyni! Wywołało to ogromne zaskoczenie wśród Niemców mieszkających w Gdańsku, gdyż nie przypuszczali, że gospodarka polska jest zdolna zrealizować tak ogromne przedsięwzięcie. „Psujstwo” to sprawiło, że Polska uniezależniła się od korzystania z usług portowych Wolnego Miasta Gdańsk.
Moim zdaniem największym „psujstwem” było powstanie Solidarności.
Czerwoni bracia sprytnie to sobie wykombinowali. Słusznie doszli do tego, że nikt tak umiejętnie nie sknoci życia Polakowi jak drugi Polak. Dlatego też nie ustanawiali u nas kolejnego caratu, nie ogłaszali też generalissimusa wodzem naczelnym rządu PRL. Zamiast tego sterowali z tylnego fotela marionetkami pokroju Jaruzelskiego czy Bieruta. I na to jednak znalazła się odpowiedź. Wąsaty elektryk bardziej lub mniej świadomie pokrzyżował plany potędze, która mogła zalać czerwienią nie tylko Polskę ale i całą Europę!
W mojej ocenie to psujstwo, czyli rozmontowanie radzieckiego systemu szytego na miarę Polski było szkodnictwem nr 1 w historii Polski.
Wysoko oceniam też pracę organiczną Wielkopolan jako odpowiedź na niemiecki zabór, a także przyjęcie chrztu przez Bolesława Chrobrego, co ocaliło nas przed odwiedzinami sąsiadów z zachodu.
Powstanie i działalność Solidarności nie była „psujstwem” przeciw sąsiadom a tym bardziej dziełem wąsatego elektryka którego umiejętności intelektualne nie są i nie były wystarczające nawet na umiejętne pogrzebanie we własnym nosie.Protesty i demonstracje robotnicze były wyreżyserowane, sterowane poprzez podstawione elementy przywódcze ruchu robotniczego przez drugi garnitur decydentów PZPR.A więc w zamierzeniu miał to być przewrót pałacowy „kropka w kropkę”jak zorganizowano to przy odsunięciu Bieruta czy Gomułki.Dopiero w póżniejszym okresie kiedy masowość przerosła oczekiwania organizatorow ruch ten wymknął się z pod kontroli nabierając pozorów samodzielności.Pisze” pozorów „ponieważ finansowany byl na tym etapie z żrodeł watykańskich i amerykańskich służb wywiadowczych i przez z nich kontrolowany .Bardzo szybko pozbyto się części ukrytych „wtyczek” urzędu bezpieczeństwa pozostawiając tylko tych którzy się przestawili wyczuwając wiatr w żagle.Demokracja wybudowana na bazie Watykanu i CIA !
Największe kabaretowe wydarzenie XX w.No ale jedno jest pewne.Jacy sponsorzy i budowlańcy taka demokracja.
W naszej historii było wiele takich momentów. Jednak moim zdaniem, jednym z głównych, a zarazem pierwszych z „psujstw” było przyjęcie chrztu przez Mieszka I. Był to rok 966, Polska była dopiero w początkowej fazie tworzenia swojego terytorium, kultury i tożsamości. Nasz władca wykonał podjął wtedy najważniejszy krok w trakcie swojego panowania. Wiedząc jakie niebezpieczeństwo czyha na jego kraj na Zachodzie (lecz nie tylko), wziął za żonę księżniczkę czeską – Dobrawę (i to nie dlatego, że była piękną damą, ze źródeł wiemy, że wręcz przeciwnie) – był to polityczny majstersztyk. Przyjął chrzest od samego Rzymu, tym samym Polska (za sprawą płaconego świętopietrza), miała gwarancję bezpieczeństwa od samego papieża. Co było w tamtych czasach bardzo ważne. Napad na państwo chrześcijańskie, równało się z atakiem na sam Rzym.
Był to idealny moment na schrystianizowanie naszego państwa (które według pewnych źródeł trwało nawet do XVII wieku!), ponieważ już za naszą zachodnią granicą chrapkę na nasze ziemie mieli Niemcy. Dowodem na to jest utworzenie biskupstwa w Magdeburgu w 968 roku, które to nie miało określonego terytorium, a w planach było dalsze kolonizowanie ziem znajdujących się na wschód od Rzeszy.
Podsumowując, moim zdaniem był to pierwsze główne wydarzenie, które możemy określić „psujstwem”. Mieszko I zagrał na nosie Rzeszy, przyjął chrzest od Rzymu. Dzięki jemu, od tego momentu Polska zaczęła się liczyć na arenie międzynarodowej, napad na nią równał się z grzechem przeciwko Bogu (już wtedy panowała zasada, że władca pochodzi od Boga), Mieszko mógł zawierać sojusze oraz przymierza, był równy z innymi władcami chrześcijańskimi.
Największe psujstwo ostatnich la miało miejsce…w 2014 roku! Polska poprzez zainicjowanie przez siebie Partnerstwo Wschodnie, poprzez swoją dyplomację a także poprzez bezpośrednie wsparcie Majdanu przez polskich polityków od Kaczyńskiego, Kukiza po Schetynę skutecznie zapobiegła całkowitej wasalizacji Ukrainy przez Rosję przy cichym poparciu Niemiec. Mało tego Polska niejako zmusiła Putina do siłowego zajęcia Krymu co spowodowało olbrzymie konsekwencje dla samej Rosji i pozycji Putina na arenie międzynarodowej, który stał się pariasem. Maska męża stanu spadła, uwaga Anglosasów została z powrotem zwrócona na nasz region, podstawowa zasada naszej racji stanu- niedopuszczenie do zbliżenia się Rosji i Niemiec została zachowana. Pytanie na jak długo? Jednak wyrwanie Ukrainy z moskiewskiej orbity po raz pierwszy od czasów Ugody Perejasławskiej uważam za pośrednio nasz duży sukces.
Najlepiej na świecie popsulim Niemcom szyfry z nudów w zasadzie, co przełożyło się bezpośrednio na popsucie enigmy Kriegsmarine, a dalej to już wiadomka. R
chyba najlepsze były Dymitriady… tak w Rosji namieszaliśmy, że do tej pory pamiętają wielką smutę, a jej zakończeniem jest ich dzisiejsze święto narodowe.
Największym psujstwem był kryzys przysięgowy legionistów z 9 i 11 lipca 1917. Wtedy pokazaliśmy wielkim tego świata bardzo mocno środkowy palec. :)
Zdecydowanie jednym z najważniejszych „psujstw” w historii było rozpracowanie Enigmy przez polskich kryptologów – Mariana Rejewskiego, Henryka Zygalskiego i Jerzego Różyckiego. Zespół ten nie tylko złamał kod maszyny, ale zbudował też działająca kopię Enigmy oraz urządzenia deszyfrujące – cyklometr i bombę kryptologiczną. To w dużej mierze dzięki rozpracowaniu szyfrów Enigmy Brytyjczycy mogli przygotować i wprowadzić w życie system „Double Cross” – przekształcenie wszystkich (dosłownie WSZYSTKICH) działających w Wielkiej Brytanii niemieckich szpiegów w podwójnych agentów i prowadzić ogromną akcję dezinformacyjną Niemców (nota bene, jednym z kluczowych agentów Double Cross był polski kapitan wywiadu Roman Czerniawski). Rozpracowanie Enigmy było jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic, a informacje uzyskane dzięki niej nazywane były MSS (Most Secret Sources). Za pomocą Double Cross aliantom udało się przekonać Niemców iż inwazja nastąpi w Pas-de-Calais, dzięki czemu lądowanie w Normandii odbyło się z relatywnie niskimi stratami. Do dziś niektórzy autorzy uważają złamanie kodu Enigmy za największy sukces wywiadowczy wszystkich wojen.
Według mnie najbardziej popsuliśmy plany bolszewikom kiedy w dniach 13-25 sierpnia 1920 roku odparliśmy ich ataki na linii Wisły i przeszliśmy do ofensywy. Po rewolucji październikowej, w wyniku której do władzy doszedł lud pracujący nowa ideologia tak spodobała się im, że chcieli ją ogłosić, wręcz narzucić całemu światu zaczynając od wyniszczonej I Wojną Światową Europy. Mieliśmy okazać się słabi, a okazaliśmy się obrońcami całej Europy. Sądzę, że to jest wydarzenie, które było największym „psujstwem” w historii.
Wiem że zabrzmi to bardzo dziwnie, ale za wyjątkowe „psujstwo” uważam… postawienie się Niemcom w 1939 roku. Mimo iż pamiętny wrzesień tamtego roku jak i kilka następnych lat zapisały się wyjątkowo tragicznie w naszej historii, a Hitler zrealizował swój plan podboju II RP, to należy zwrócić uwagę na kilka faktów:
1) Przed 1 IX 1939 roku jakoś nikomu nie chciało się psuć planów Hitlera – zajął on bez wystrzału tereny Niemiec nad którymi Berlin nie miał kontroli w wyniku dyktatu wersalskiego (Zagłębie Saary i Nadrenia), a także całą Austrię oraz Czechy i litewską Kłajpedę. Żaden z tych krajów nie postawił się Hitlerowi z różnych powodów (czytaj: nie popsuł mu planów). Co więcej do „psucia” zamiarów III Rzeszy nie garnęły się ani Wielka Brytania, ani Francja ani tym bardziej ideowy wróg nazistów, a jak się okazało ich ówczesny sojusznik – Związek Radziecki. My natomiast się postawiliśmy i już nie obyło się bez wystrzałów.
2) Kampania wrześniowa trwała dłużej niż szacowali sami Niemcy – żeby pokonać II RP potrzebowali 1 miesiąca i kilku dni, wówczas gdy podbój „wielkiej” Francji i Beneluksu zajął im niewiele dłużej. W związku z trwającą kampanią w Polsce, hitlerowcy nie tylko byli przymuszeni do odłożenia w czasie swoich dalszych planów, musieli również zapomnieć o kolejnym „pokojowym” podboju.
3) Atak na Polskę uruchomił niemiecką machinę wojenną. Ale gdzie tu niby „popsucie planów”? Otóż początkowo konflikt był słabo odczuwalny przez przeciętnych obywateli III Rzeszy, ale z miesiąca na miesiąc, z roku na rok, odczuwali go coraz dotkliwiej… A to wszystko dzięki wojnie, która zaczęła się w Polsce.
4) Dokonując inwazji, Niemcy uwikłały się w wojnę z Wielką Brytanią. Po kapitulacji Francji, zamiast kontynuować podporządkowywanie kontynentalnej Europy, musieli zaangażować się w walkę ze Zjednoczonym Królestwem, a jak doskonale wiadomo, również i wtedy to my, w Spitfire’ach i Hurricane’ach popsuliśmy butnym hitlerowcom kolejne plany…
5) W wyniku realizacji traktatu Ribbentrop-Mołotow granica niemiecko-radziecka znacznie się powiększyła i stało się jasne, że „bestie” czym prędzej wezmą się za łby. I w ten oto sposób nasi sąsiedzi-agresorzy w 1941 roku rozpoczęli otwartą wojnę, która mnóstwo ich kosztowała. Jedna „bestia” padła całkowicie, natomiast druga, choć wykrwawiona, mocno w wyniku wojny się obłowiła, ale na nią też przyszedł czas – i wtedy znowu zaczęło się w Polsce, a ZSRR stał się ofiarą kolejnego naszego „psujstwa”.
Można by tu dużo jeszcze wymieniać, ile to problemów sprawiliśmy sąsiadom, gdy unikając „pokoju za wszelką cenę” stanęliśmy do walki w 1939. Pozostaje odpowiedzieć na pytanie, dlaczego akurat to „psujstwo” było tak spektakularne i winno być naszym powodem do dumy? Otóż pokazaliśmy całemu światu, że z Hitlerem też można walczyć, że nie trzeba oddawać kolejnych ziem bez wystrzału. A z racji że kosztowało nas to sporo i nigdy za to nie zostaliśmy tak naprawdę nagrodzeni, to tym bardziej musimy być z tego dumni. Nie ma chyba takiego drugiego narodu, który tyle razy stawiał się mocarzom i silniejszym agresorom. Sam Hitler, choć podbił nasz kraj, to wciągnął przez to III Rzesze w trwającą kilka lat wojnę, prowadzącą ostatecznie do jej unicestwienia.
Zdecydowanie jednym z najważniejszych „psujstw” w historii było wprowadzenie stanu wojennego i nie doprowadzenie przez władze ZSRR do inawazji 12 dywizji radzieckich , 3 dywizji czeskich i jednej dywizji niemieckiej na Polske. nastepstwem wprowadzenia stanu wojennego bylo historyczny rospad socjalizmu na swiecie dzieki polskiej Solidarności
Największym „psujstwem: historii było powstanie Polskiego Państwa Podziemnego i jego działalność. Tylko Polakom udało się stworzyć państwo z siłami zbrojnymi, reprezentacją polityczną i pełną siatką kontaktową pod nosem dwóch okupantów. NIe trzeba wspominać akcji, jakie PPP wykonało- atak na Kutscherę, akcja „Góral”, „Cafe Club”.
Konfederacja Tyszowiecka, najbardziej znane obok oblężenia Jasnej Góry wydarzenie Potopu Szwedzkiego, pokrzyżowała plany Szwedom, którzy rozpanoszyli się na naszych ziemiach
W konfederacji brali udział nawet ci, którzy zdradzili Rzeczpospolitą, ale wrócili na jej łono: hetman wielki koronny Potocki i hetman polny koronny Lanckoroński. Konfederaci chcieli wzmożonej walki ze Szwedami i powrót wojsko do prawowitego władcy. Obietnicę militarnej pomocy złożył nawet chan tatarski! Lubelska szlachta podpisując akt konfederacji (miejsce podpisania nazywa się do dziś Klątwy-pod Tyszowcami, bo tam złożyli klątwę- przysięgę) złamała przysięgę złożoną królowi szwedzkiemu i hetmańskie wojska. Powołano pospolite ruszenie i ogłoszono nabór do nowej armii. Sienkiewicz tak pisał w „Potopie”: „Serca wszystkich napełniły się radością, dusze uniosły się w podzięce do Boga, bo owa wiekopomna konfederacja zwiastowała nie tylko opamiętanie się, ale i odmianę tego narodu, o którym niedawno jeszcze mógł obcy najezdnik powiedzieć, że nie masz w nim wiary ani miłości do ojczyzny, ani sumienia, ani ładu, ani wytrwania, ani żadnej z tych cnót, którymi stoją państwa i narody.”
Popsuli plany Szwedom- zapobiegli dalszemu plądrowaniu i bezczeszczeniu naszych ziem i popsuli plany zabicia konfederatów za pomocą podarowanych świec, w których był zatopiony proch. Do dziś jest po tym pamiątka w postaci wielgachnych świec= nawet 5 metrowe, chociaż na procesjach noszą krótsze (chłopy już dziś nie takie mocarne jak kiedyś :) ). Legendarne świecie produkowane są do dziś, wyjątkowe i jedyne takie na świecie. Pamiątka „psujstwa” szyków szwedzkich wciąż żywa.
1610. Dlaczego? Hm, a kto oprócz polskiego wojska kiedykolwiek podbił Moskwę? Nie dokonał tego ani Napoleon, ani Naziści. Mało tego – podbiliśmy i nawet w jakimś sensie rządziliśmy (choć gdybyśmy się bardziej uparli, to i car by był z namaszczenia polskiego i byłaby to jakaś forma zemsty za Iwana Groźnego i jego kandydaturę na pierwszego polskiego króla elekcyjneg).
Ale chyba najbardziej jestem dumna z tego, że Rosjanie musieli z „wypędzenia” nas z Moskwy uczynić święto narodowe. Polak potrafi :)
Moim skromnym zdaniem psujstwem największym Polaków
był fakt, że … nie od razu zbudowano Kraków,
że przez lat wiele wznosił się on dumnie,
że powstawał mozolnie: kolumna po kolumnie,
że miał Smoka, i Kraka, i Wandę… aż wreszcie
Wawel wzniesiono nareszcie w tym sławetnym mieście,
a wówczas to, czy potop, czy najazd tatarski,
każdemu się Kraków stawił, bowiem z Bożej łaski
symbolem stolicy był on, ładu, spokoju i dlatego
nawet „Teką Stańczyka” nie złamano tam ducha bojowego!
Utworzenie i działalność Armii Krajowej. Zdecydowanie.
Zdecydowanie Powstanie Narodowe roku 1863. Polskie „psujstwo” doprowadziło do pierwszych w historii napadów na pociągi, stworzenie prężnej i skutecznej siatki partyzanckiej, położenie podwalin pod nowoczesną wojnę szarpaną (czy też „asymetryczną”) i pośrednio powstanie polskich organizacji partyzanckich w czasie II wojny światowej, wszak na analizach czunu zbrojnego z lat 1863-64 opierali swoje działania zarówno Polacy szarpiący wroga, jak i Niemcy pacyfikujący oddziały leśne.
Był to również bodaj czy nie najwyraźniejszy sygnał dla świata – Polak w niewoli długo nie usiedzi, pierwszy karabin zdobędzie choćby i kamieniem, a otoczony będzie się tylko cieszył, że nie musi celować… Powstanie lat 1863-64 miało też dodatkowy charakter patriotyczny, weterani otoczeni byli szczególną czcią i oparto na nich tradycje odrodzonego w 1918 roku Wojska Polskiego. Psuje nie z tej ziemi, przypadkiem położyli podwaliny pod całe państwo.
Mam problemy z logowaniem, ale zapewniam że to mój własny komentarz.
Unia polsko -litewska jako jedyny przypadek w historii Polski kiedy popsuliśmy szyki zarówno tym ze wschodu jak i zachodu.Wiek 15 , 16 to czas kiedy byliśmy przedmiotem a nie podmiotem polityki europejskiej, ekonomicznie i militarnie decydowaliśmy o swoim losie. Wiek 17 to powolny schylek potęgi Rzeczpospolitej Obojga Narodow ale mimo tego byliśmy liczącym się państwem na arenie europejskiej.
Moim zdaniem największym Psujstwem były lata 1914-1921 Potrafiliśmy wtedy pokonać zaborców wyzwolić się z pod ich władzy odbudować na nowo kraj. Z niewielkich Legionów zbudowaliśmy silną Armię która w 1920 roku pokonała bolszewików i była zagrożeniem dla Niemców. Potrafiliśmy w krótkim czasie walczyć z nie tylko z Niemcami i bolszewikami ale i z Ukraińcami oraz z Czechosłowacją i Litwą. Obroniliśmy Lwów oraz Cieszyn wyzwoliliśmy Wielkopolskę oraz Pomorze. Pokonanie bolszewików uratowało całą Europę przed komunizmem. Powinniśmy być z tego dumni :)
Kiedy w naszej historii najskuteczniej pokrzyżowaliśmy wrogie wobec nas plany sąsiadów i dlaczego akurat to „psujstwo” uważacie za to najbardziej spektakularne lub będące największym powodem do dumy?
Najwieksza nasza duma jest bitwa warszawska. Lenin od samego poczatku kiedy stworzyl panstwo radzieckie, marzyl by ta jego rewolucja zalala caly swiat, lecz jednak jego sen nie zostal spelniony. Plan ten udaremnilo male panstewko w porownaniu z wielka rosja bolszewicka, ktorym byla Polska. Nikt nie spodziewal sie, ze wygramy z czerwonym katem, a jednak. Bylismy osamotnieni, no wspieraly nas zbuntowane oddzialy republik radzieckich, ktorzy nie byli za bolszewizmem. Pilsudski zdolal wygonic czerowna zaraze z naszego panstwa, natomiast ci powstancy warszawcy czy inni zolnierze nie potrafili tego zrobic. Mozna tez powiedziec ze to jedyne zwyciestwo Polakow w latach dwudziestych co przynioslo nam jakas korzysc, wolnosc Polski, w porownaniu ze zwyciestwem Polakow w bitwie o anglie, oni cos mieli, a lotnicy poza medalami nie osiagneli nic, co by moglo uratowac nasza ojczyzne. Dodam, ze ta bitwa byla tak wielka plama w historii ZSRR, ze sam Stalin postanowil sie odegrac, stad agresja 17.09.1939 i zbrodnia katynska marzec 1940.
Moim zdaniem jednym z największych „psujstw” jakie dokonaliśmy na planach naszych sąsiadów była unia w Krewie w 1385 roku. Jej rezultatem było włącznie Litwy do Królestwa Polskiego. Obydwie części doskonale się uzupełniały, gdyż z jednej strony mamy wielką pod względem obszaru i słabo zaludnioną Litwę, a z drugiej strony czterokrotnie mniejszą Koronę o trzykrotnie mniejszym zaludnieniu. Pomimo niewielkich niesnasek pomiędzy obydwoma państwami zadziałało tutaj doskonale znane wszystkim powiedzenie: „wróg mojego wroga jest moim przyjacielem”.
Dzięki unii w Krewie wytrącono Zakonowi Krzyżackiemu wszystkie argumenty natury politycznej dotyczące najazdów na Litwę, czy jak kto woli akcji chrystianizacyjnej Krzyżaków. Zniknięcie z mapy Europy ostatniego pogańskiego skrawka ziemi podważało sam sens istnienia Zakonu Krzyżackiego. Przede wszystkim jednak połączenie sił militarnych Polski i Litwy zmieniało położenie Krzyżaków, którzy od tej pory musieli liczyć się z równym, jeżeli nie silniejszym przeciwnikiem.
Dodatkowym pozytywnym aspektem unii było wciągnięcie ziem litewskich w polski krąg kulturowy, osłabiając tymże wpływy naszych wschodnich sąsiadów na te ziemie.
Wielkie Księstwo Litewskie w tym okresie było państwem pogańskim jedynie w niewielkim stopniu. Pradawne kulty słowiańskie występowały jedynie na ziemiach rdzennie litewskich. Przeważająca zaś część Wielkiego Księstwa Litewskiego była ziemiami ruskimi, które zostały schrystianizowane w X wieku w obrządku prawosławnym.
Nie było powstania, wojny czy innego militarnego wystąpienia. Był za to wspólny wróg, dyplomacja i unia.
„Zepsuliśmy” wtedy plany Zakonowi Krzyżackiemu, zadając mu cios w imię zasady: „najlepszą obroną jest atak”. Stworzyliśmy nową potęgę w Europie, a do tego udało nam się „pstryknąć w ucho naszych wschodnich sąsiadów.
Największe psujstwo wyrządził Bolesław Krzywousty. Henryk V jechał na nas z wielką armią i posiłkami z Czech, licząc na miażdżące zwycięstwo w bitwie, zdobycie wielkich grodów oraz ukorzenie się i haracz od polskiego księcia. Tymczasem spotkał się z niebywale zaciętym oporem Głogowian oraz kapitalną dywersją i wojną podjazdową ze strony Bolesława. Kiedy już, zmęczony niepowodzeniami, z przerzedzonym wojskiem i łamiącym się sojusznikiem, szedł w stronę Krakowa, rezygnując z większości żądań, a czekając tylko na skromny trybut. Wobec odmowy Bolesława i niemal całkowitej klęski swojej armii, opuścił Polskę z pustymi rękami.
Moim zdaniem ,,psujstwa”, którego dokonaliśmy i trzeba się nim chwalić jest Wojna Polsko – Bolszewicka 1920 r.Nie tylko dzięki wygranej w tej wojnie, Polska utrzymała niepodległość, zdobytą przed kilkoma laty i nie tylko zatrzymała pochód armii czerwonej na zachód. Oczywiście popsuliśmy im plany ale nie o to psujstwo mi chodzi.
Wrogie wobec nas plany sąsiadów, którzy chcieli pozbawić nas polskości w latach 1795 – 1918 pokrzyżowaliśmy w roku 1920! Zapytacie jak to możliwe przecież Polska odzyskała niepodległość w 1918 i chyba w tym czasie pokrzyżowaliśmy ich plany rusyfikacji i germanizacji. Otóż tak! ale tylko po części. W tak krytycznym momencie jakim był sierpień 1920 r. Rosjanie liczyli, że uda się zdobyć Warszawę, bo jak powiedział na przedpolach Warszawy marsz. Tuhaczewski ,, Jeszcze 16 wiorst i Warszawa!” Polacy osłabieni odwrotem i stratą żołnierzy nie mogli wytrzymać ataku Sowieckiego ale wytrzymaliśmy go. Dlaczego? OCHOTNICY!! Na masową skalę zaczęli napływać do punktów werbunkowych i jak to powiedział jeden z generałów że ,,z kilkutysięcznej armii legionowej w kilka miesięcy stworzyliśmy armię milionową!” ,, Była to największa improwizacja na świecie” (niestety nie pamiętam nazwiska generała bądź profesora który te słowa wypowiedział ale wiem, że usłyszałem te cytaty na TVP Historia i wpadły mi one w ucho).
Tak wielka ilość ochotników, którzy ,,popsuli” plan zdobycia europy przez Bolszewików jest godna podziwu jak i postawa którą wyrazili w tych krytycznych dniach, bo przecież gdyby udała się germanizacja i rusyfikacja Warszawa by upadła.
To pokazuje jaką determinację i wolę, Polacy włożyli w przetrwanie w czasach zaborów i godnym podziwu stał się czyn podniesienia broni w godzinie próby jaką była wojna Polsko – Bolszewicka. To pokazało naszym sąsiadom że żadne próby wcielenia Polski do swojego kraju ani nawet inne metody pozbawiania polskości nie sprawdzą się i Stalin dobrze się o tym przekonał czego wyrazem może być nie stanie się 17. republiką radziecką.
Podsumowując: Ochotnicy z których w większości składała się armia polska w 1920 r. z państwa, które po 123 latach wynaradawiania, germanizacji, rusyfikacji, terroru zdołało się podnieść i stawić opór armii liczniejszej od nas jest najbardziej spektakularne i najbardziej napawa dumą
Największym psujstwem w naszej historii wcale nie była bitwa warszawska a to z powodu dosyć może mało znanego lub pomijanego faktu że wygraliśmy ją głównie dzięki wewnętrznym rozgrywkom w partii komunistycznej na linii Tuchaczewski-Stalin-Jegorow (dzięki temu wojska Tuchaczewskiego miały odsłoniętą lewą flankę na którą wyszła ofensywa flanke co skończyło się porażką Tuchaczewskiego).
Moim zdaniem największym psujstwem w polskim wykonaniu była bitwa pod Wiedniem 12 września 1683 roku która skończyła się pogromem armii wezyra Kara Mustafy (zginęło około 20 tyięcy turków i 1,5tyś żołnierzy koalicji polsko habsburskiej) wezyr za przegraną został skazany na śmierć przez uduszenie natomiast wracając do bitwy zmieniła ona losy europy i powstrzymała ofensywę tuecką co w konsekwencji doprowadziło do zawiązania antytureckiej ligi świętej która doprowadziła do wyzwolenia krymu oraz większości terenu węgier doprowadzając do podpisania pokoju w Karłowicach(1699) co równało się ostatecznemu zatrzymaniu islamizacji europy za pomocą tureckich podbojów.
Największym paskudztwem jakie wyrządziliśmy naszym sąsiadom to utworzenie ok. 1500 roku HUSARII – najlepszej jazdy europejskiej (a nawet światowej). Choć prekursorami husarii (wtedy usarii) były formacje serbskie to Polacy utworzyli z niej świetną formacje kawaleryjską, z jej charakterystycznymi kopiami i szyszakami. Husaria powstała w okresie największej świetności RZECZYPOSPOLITEJ (w złotym wieku) i utrzymała tą świetność przez ponad półtora wieku. Husaria była niezwyciężona przez 200 lat, dzięki niej wygrywano wszystkie bitwy, z wyjątkiem nielicznych np. Żółte Wody, Korsuń lub Batoh, które jednak nie wpływały znacząco na losy wojny. W oczach naszych sąsiadów Husaria jest paskudztwem ponieważ psuła im wszystkie plany geopolityczne oraz militarne. Uniemożliwiliśmy Szwecji stworzyć z Bałtyku szwedzkiego jeziora wewnętrznego (Kokenhausen, Kircholm, Trzciana). Powstrzymaliśmy zjednoczenie ziem ruskich przez Moskwę (Orsza, Kłuszyn, Połonka) i do tego zdobyliśmy Kreml i prawie wprowadziliśmy tam dynastię Wazów.
Powstrzymaliśmy także niejednokrotnie inwazję Turecką (Chocim 1621, Chocim 1673, Wiedeń) oraz tatarską (Ochmatów, Hodów, Lwów). Zwyciężyliśmy pod Obertynem z Mołdawią oraz z Austrią pod Byczyną. Dzięki husarii wygraliśmy w czasie kozackiej rebelii bitwę pod Beresteczkiem, NAJWIĘKSZĄ BITWĘ NOWOŻYTNEJ EUROPY (35 tys. wojsk Unii pokonało 100 tys. wojsk kozacko-tatarskich), dzisiaj mało znanej w wiedzy Polaków. Właśnie dlatego Husaria jest największym paskudztwem jakie Polska uczyniła swoim sąsiadom.
Według mnie największym „psujstwem” w historii Polski było podpisanie Konstytucji 3-go Maja.
Wówczas to kraj odzyskał normalność, uzdrowiono sytuację polityczną, ograniczono liberum veto oraz rolę sejmików szlacheckich.
Doprowadziło to do przeprowadzenia reform ( na które było już za późno od jakichś 50-100 lat) jednak dawało to nadzieję na uratowanie kraju z głębokiego kryzysu i skraju anarchii.
Uważam, że Konstytucja 3-go Maja była bardzo dużym „psujstwem” wobec carskiej Rosji, od której Polska de facto była uzależniona jak również wobec szlachty która w czasie tzw. „złotej wolności szlacheckiej” była tylko biernym obserwatorem sytuacji pomimo tego, że to w JEJ rękach spoczywała większość władzy.
Ponadto uzdrowiła w pewnym sensie na kilka lat sytuację w kraju i dawała nadzieję na to iż w razie konfliktu państwo będzie mogło się samo obronić za sprawą reform wojskowych.
Podsumowując, Konstytucja 3-go Maja była pokrzyżowaniem planów Moskwy dotyczących pełnego zwasalizowania Państwa Polskiego, a także uzdrowieniem społeczeństwa i całego państwa Polskiego.
Jedno z najlepszych psujstw jakie nam się udało to okres zaborów i to jak przez ten czas przeszliśmy. Mi szczególnie bliska jest idea pracy pozytywistycznej w Wielkopolsce :) Poznaniacy zdecydowanie inaczej niż w innych zaborach podeszli do codziennych trudów życia pod obcym panowaniem. Nie mogli żyć w pełnej wolności? to chociaż żyli w takiej na jaką im pozwolono pomnażając to co mieli. Postawili na edukację, rozwijali handel, gospodarkę i przemysł dbając o równomierny rozwój wszystkich warstw i dziedzin życia. Organicznikami byli przemysłowcy, kupcy, bankierzy i właściciele majątków ziemskich. Prekursorem pracy organicznej na ziemiach polskich był Dezydery Chłapowski – uznał, że jedyną możliwą drogą do odzyskania niepodległości jest odpowiednie ekonomiczne i edukacyjne przygotowanie społeczeństwa. Później dołączył do niego Karol Marcinkowski i kolejne pokolenie wielkopolskich społeczników – Hipolit Cegielski, Augustyn Szamarzewski, Piotr Wawrzyniak i inni. Dzięki ich pracy możliwe było przetrwanie Kulturkampfu i działalności Hakaty. Moim zdaniem ten model walki z geminanizacją przyniósł Wielkopolsce, a w konsekwencji całej Polsce, niesamowite korzyści, które procentowały przez lata i doprowadziły do odzyskania niepodległości. Po latach zaborów nikt nie podejrzewał, że Wielkopolanom w głowie jeszcze siedzi Polska, uznając, że germanizacja przyniosła zamierzone efekty. Podobnego zdania był nawet Piłsudski, który siedząc jeszcze w Magdeburgu praktycznie 'oddał’ Wielkopolskę twierdząc, że nikt tam wojny o przynależność do Polski wszczynać nie będzie (co opisał Kessler w swoim raporcie). W konsekwencji tego, wyszedł z więzienia i wróciwszy do kraju przejął zwierzchnictwo nad wojskiem, a potem był 11.11.1918roku i każdy wie co działo się dalej. Wielkopolska nie po to jednak przez lata zaborów pracowała i pielęgnowała nie tylko gospodarkę ale przede wszystkim polskość w sercach, by teraz trafić pod obce władanie! Powstanie Wielkopolskie nie mogło więc się nie udać. Wybuchło w dobrym momencie, gdy matka historia stała na życiowym zakręcie – cierpliwość popłaciła i zamiast romantycznych zrywów poczekali kilkadziesiąt lat i skrupulatnie, po poznańsku się do niego przygotowali ;). To psujstwo było jak plucie do niemieckiej zupy. Z zaciśniętymi zębami przez ponad wiek robiliśmy swoje by w odpowiednim momencie to wykorzystać i przechytrzyć naszego niemieckiego sąsiada. Do tego wyszliśmy jeszcze z zaborów z gospodarką w całkiem dobrym stanie! 'Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy’ Polska – Niemcy 1:0 :)
SOLIDARNOŚĆ (motywacja +wiedza) x wysiłek +wytrwałość do kwadratu = SUKCES
Wygrały marzenia…