Maria Antonina
Królowa Francji w latach 1774-1792. Urodziła się 2 listopada 1755 roku w Wiedniu. Była córką cesarza Franciszka I i Marii Teresy. Już w wieku 14 lat wydano ją za mąż za delfina Ludwika, wnuka króla Francji Ludwika XV. Celem związku było utrwalenie wciąż niepopularnego nad Sekwaną sojuszu francusko-austriackiego. Małżonkowie okazali się jednak źle dobraną parą i Maria szybko odsunęła się od męża. Urodziła mu jednak trójkę dzieci – córkę Marię Teresę Charlottę oraz synów delfina Ludwika i przyszłego „króla z prawa”, Ludwika XVII.
Jej rola po tym, jak Ludwik objął tron francuski w kwietniu 1774 roku, często jest przeceniana. Ingerowała w politykę jedynie okazjonalnie i często bez sukcesu, zwłaszcza wtedy, gdy starała się zyskać wsparcie dla celów realizowanych przez dwór w Wiedniu. Nieraz brała jednak udział w dworskich intrygach, na przykład przeciw ministrowi finansów Anne-Robert-Jacquesowi Turgotowi. W połączeniu z jej rozrywkowym trybem życia, którego przejawem była „afera z diamentowym naszyjnikiem” (który królowa otrzymała od zamożnego kardynała) sprawiło to, że nie cieszyła się wśród Francuzów dużą sympatią.
Po wybuchu rewolucji francuskiej Maria stanęła zdecydowanie po stronie zwolenników utrzymania dawnego status quo. Była niechętna wszelkim próbom porozumienia z umiarkowanymi rzecznikami reform. 1 października 1789 roku wzięła udział w rojalistycznym bankiecie w Wersalu, podczas którego znieważano i ośmieszano symbole rewolucji. Gdy w czerwcu 1791 roku rewolucjoniści udaremnili próbę ucieczki rodziny monarszej z Paryża, zaczęła zabiegać o interwencję swojego brata, cesarza Leopolda II, we Francji.
Po tym, jak w sierpniu 1792 roku tłum wdarł się do pałacu Tuileries, a monarchia została obalona, przebywała w areszcie. Towarzyszyła jej wierna przyjaciółka, księżniczka de Lamballe. 3 września 1792 roku, gdy odmówiła złożenia antymonarchicznej przysięgi, została wydana paryskiemu tłumowi, który obnosił później jej głowę na pikach pod oknami Marii Antoniny. W styczniu kolejnego roku jej mąż – zwany wówczas „obywatelem Capet” – został stracony na gilotynie. Niemal od razu po jego egzekucji zaczęto planować także proces królowej. Postawienia jej w stan oskarżenia domagał się sam Maksymilian Robespierre.
Decyzje o wszczęciu postępowania zapadły na początku października 1793 roku. W trakcie dwudniowego procesu, który odbył się 14 i 15 października, królową oskarżano nie tylko o zdradę stanu, ale nawet o molestowanie jej syna. Ostatecznie skazano ją na karę śmierci. Wyrok wykonano 16 października 1793 roku.