Elżbieta Habsburżanka
Córka arcyksięcia Ferdynanda I, żona Zygmunta Augusta. Elżbieta była najstarszą córką Ferdynanda I Habsburga i Anny Jagiellonki. Już od narodzin planowano jej małżeństwo z polskim królewiczem, Zygmuntem Augustem. Pierwszy kontrakt małżeński został podpisany, gdy dziewczynka miała 4 lata. Elżbieta odebrała staranne wykształcenie, nie znała jednak języka polskiego. Uroczyste zaręczyny Jagiellona i Habsburżanki (przez pośredników) odbyły się w 1536 roku, gdy przyszła panna młoda miała 10 lat. Zygmunta Augusta po raz pierwszy zobaczyła dopiero 7 lat później. Przyszła królowa przybyła do Krakowa 21 kwietnia 1543 roku, a dwa tygodnie później odbył się ślub i koronacja.
Zawarcie związku małżeńskiego było dla Elżbiety początkiem pasma poniżeń i szykan, za którymi stała jej teściowa – Bona Sforza. Odprawiono cały orszak młodej królowej, a jej fraucymerem zarządzać zaczęła matka Zygmunta Augusta. Król uważał żonę za odpychającą, co miało ponoć swe korzenie w ataku epilepsji Elżbiety podczas nocy poślubnej. Jagiellonowie przed ślubem nie mieli pojęcia o chorobie, która czyniła urodzenie następcy tronu w praktyce niemożliwym. Mąż i teściowa upokarzali Elżbietę na każdym kroku. Bonę podejrzewano nawet o zamiar jej otrucia. Gdy w stolicy wybuchła zaraza, Zygmunt August w praktyce porzucił żonę na pastwę choroby oraz swojej matki. Wyjechał do Wilna, gdzie wdał się w romans z Barbarą Radziwiłłówną.
Ojciec Elżbiety wiedząc o niedoli swojej córki uzależnił wypłatę posagu od tego, czy małżonkowie będą mieszkać razem (młodzi nie widzieli się czasami przez wiele tygodni). Ostatecznie królowa wyjechała wraz z Zygmuntem Augustem na Litwę, a miejscowy klimat sprawił, że bardzo podupadła na zdrowiu. Kiedy król wyjechał w 1545 roku do Krakowa, by odebrać posag swojej żony, Elżbieta zmarła. Pochowano ją w kaplicy św. Kazimierza w katedrze wileńskiej.