Claus Schenk Graf von Stauffenberg
Niemiecki żołnierz, ojciec piątki dzieci, członek ruchu walczącego z nazizmem w III Rzeszy, uczestnik zamachu na Hitlera. Solidnie wykształcony. Z początku nie przeciwstawiał się ideologii Hitlera. Brał udział w walkach w kampanii polskiej i francuskiej. W lutym 1943 roku został przeniesiony do Afryki Północnej jako pierwszy oficer sztabu generalnego. Po awansie na podpułkownika 7 kwietnia 1943 roku został ranny. Stracił prawą dłoń i dwa palce lewej, a także lewe oko.
Po wyzdrowieniu Schenk von Stauffenberg został oficerem sztabowym Ogólnego Urzędu Sił Zbrojnych w Berlinie. Jednym z jego przełożonych był generał Fridrich Olbricht, który aktywnie działał w ruchu oporu. Do wstąpienia w szeregi tajnych przeciwników Hitlera namawiał von Stauffenberga również jego wuj, Nikolaus Graf von Üxküll-Gyllenband. Wspólnie przygotowali „plan Walkiria”, który nadawał Ogólnemu Urzędowi Sił Zbrojnych władzę nad Rzeszą w razie wewnętrznego konfliktu. Spiskowcy planowali posłużyć się tym planem, by odsunąć Adolfa Hitlera od władzy. Paradoksalnie, sam Führer zatwierdził „Walkirię”.
Claus Schenk Graf von Stauffenberg a Hitler
Stauffenberg brał udział w przygotowaniu kilku zamachów na Hitlera. 11 lipca 1944 roku, wyposażony w bombę, udał się na spotkanie z nim i Göringiem w Berchtesgaden, ale nie sfinalizował skrytobójczych zamiarów, ponieważ nie pojawił się Himmler. 15 lipca miał podłożyć bombę w sztabie w Kętrzynie, ale ponownie nie udało się przeprowadzić ataku. W końcu 20 lipca 1944 r. podczas konferencji w Wilczym Szańcu von Stauffenberg zdołał aktywować umieszczony w walizce ładunek. Przed eksplozją opuścił salę i z daleka obserwował efekty zamachu, który jednak się nie powiódł. Hitler przeżył wybuch, został tylko ranny.
Naziści szybko schwytali spiskowców w budynku ministerstwa wojny i skazali na natychmiastowe stracenie czterech ludzi, w tym Clausa von Stauffenberga. Następnego dnia, 15 minut po północy 21 lipca, wraz z trzema innymi spiskowcami Schenk von Stauffenberg stanął przed 10-osobowym plutonem egzekucyjnym. Zanim upadł na ziemię, zdążył powiedzieć tylko: „niech żyją święte Niemcy!”. W chwili śmierci miał 36 lat.
O życiu osobistym i działalności nazistowskich zbrodniarzy z punktu widzenia ich córek i synów opowiada wydana niedawno przez Znak Horyzont książka Geralda Posnera „Dzieci Hitlera”.