Ciekawostki Historyczne

Przyciągnęła mój wzrok. Zaczęło się od okładki, bo jest na niej jedna z bardziej wymownych fotografii, pokazujących zachowanie żołnierzy Armii Czerwonej w końcowym okresie wojny. Jednak w edycji zachodniej, na okładce jest zdjęcie ze starszą kobietą, z przerażeniem patrzącą na maszerujący środkiem ulicy oddział amerykańskiej piechoty. Czy taki dualizm znajdę też we wnętrzu książki? Zadałem sobie pytanie i zacząłem czytać "Zatruty pokój..." Gregora Dallasa.

I od razu trafiłem na dwie przedmowy. Najpierw jest bowiem przedmowa do wydania polskiego, a potem dopiero właściwa. I już wiedziałem, że będzie to książka przeznaczona dla wszystkich, ale prezentująca brytyjski punkt widzenia historii. Niby nic zdrożnego, jednak warto wiedzieć. Potem tylko utwierdzałem się w tym odczuciu. Globalizm języka angielskiego wiele już razy stawiał w uprzywilejowanej pozycji pisarzy, który wywodzą się z Wysp. Wywodzą, bo często piszą w zupełnie innych miejscach, wykorzystując sprawdzony sposób narracji, specyficznie podający wiedzę historyczną.

Prawda o historii mówi po angielsku

Tak, jak holenderscy trenerzy uczą pół świata grać w piłkę nożną, angielscy historycy uczą historii w książkach popularyzujących wiedzę na poziomie atrakcyjnie niższym od uniwersyteckiego. I Dallas, którego książkę czytam, trzecią część swojego życia spędził we Francji, stając się specjalistą od dziejów tegoż kraju, co miejscowi historycy i pisarze mieli mu czasem za złe. Jeśli chcecie sobie znaleźć analogie do Brytyjczyków piszących o Polsce, proszę bardzo. Zresztą, sam Gregor Dallas w przedmowach pisze, że bardzo żałuje, iż nie zdążył przeczytać „Powstania ’44” nim ukończył swoją pracę, bo jak twierdzi, książka Normana Daviesa przewyższa wszystkie inne napisane na ten temat.

Żeby wytłumaczyć zasady przygotowania „Zatrutego pokoju…” do końca, zajrzę do bibliografii. Z listy kilkuset pozycji, wypisanych petitem na kilkunastu końcowych stronach, ciężko wygrzebać inne niż te, które przetłumaczono na język angielski (wyjątek stanowią książki po francusku). Nie istnieją pozycje z Rosji i Niemiec, z Polski i wielu innych krajów europejskich, gdzie opisano wojnę w sposób kompetentny i unikalny, jeśli nie przetłumaczono ich na angielszczyznę. Oczywiście, efekt globalizacji wcale nie musi być zły, bo przecież także amerykańskie filmy Hollywood, czy też smak coca-coli są na całym świecie takie same – i nawet nie trzeba o tym wiedzieć, gdy się je lubi.

Broń, pieniądze i literatura końca wojny

Gregor Dallas jest niezwykłym erudytą, co objawia się dobrym pisaniem. Z łatwością wciąga czytelnika w kolejne strony, dziesiątki i setki opisywanych wydarzeń, ukazywanych z różnych perspektyw. Sposób pisania zdążył sobie wyrobić – ma na koncie kilka książek, a recenzowana przeze mnie jest w dodatku końcową publikacją w trylogii „pokojowej” – prezentacji przełomowych lat 1815, 1918 i 1945. I pierwszą jego książką, przełożoną na język polski. W dodatku, najtrudniejszą. Autor przyznaje, że początkowo planował zakończyć prace nad nią w dwa lata, zeszły mu cztery.

Gregor Dallas, Zatruty pokój, Bukowy Las, 2012

Gregor Dallas, Zatruty pokój, Bukowy Las, 2012

Efekt pracy autora zawiera niezwykle bogatą dawkę informacji. Całość zręcznie podzielona została na cztery części. Pierwsza nosi tytuł „Armie” i opisuje ruchy wojsk, przybliżając wojnę od jej początku do połowy 1944 roku. Od tego czasu, kolejna część książki przybiera nazwę „Pory roku” i kolejno opisuje wydarzenia w stolicach krajów zaangażowanych w walkę, lato w Paryżu i Warszawie, jesień w Londynie i Waszyngtonie, zimę w Berlinie i Moskwie. W pojmowaniu narodowych różnic wyjątkowo, jak na czas wojny, Dallas wykorzystuje opowieści pisarzy i poetów – Polskę w tym gronie reprezentuje Czesław Miłosz. Część trzecia to „Ludzie”, gdzie jest okazja do zejścia z wyżyn politycznych do różnych drobniejszych, czasem jednostkowych przypadków. I część czwarta – „Europa, Europa”. To podsumowanie i zarazem skrótowy przegląd tego, co działo się w kolejnych latach, z punktu widzenia osób na tej nowej scenie najważniejszych – Trumana, Stalina, Adenauera, de Gaulle’a i – nie, nie Churchilla autor wybrał na ikonę brytyjską – lecz Harolda Macmillana.

W książce spotkać można wiele innych, zaskakujących rozwiązań i teorii. Jedną z nich jest opowieść o tworzeniu świata dwubiegunowego – Rosji i Stanów Zjednoczonych – gdzie imperium brytyjskie celowo jest sekowane i poddawane dyktatowi amerykańskiego nowego ładu finansowego. Główną rolę grają tam zresztą sowieccy szpiedzy w USA. Kolejną – porównanie zła wyrządzanego przez Holokaust i Gułag. Jeszcze inną – los Polski i Francji, połączony zejściem ze sceny Moulina i Sikorskiego. Jak na zawodowca przystało, Dallas opatruje swą książkę cennymi dodatkami: tabelaryczną chronologią wydarzeń z podziałem na fronty, zbiorkiem biogramów ważniejszych postaci, licznymi przypisami, bibliografią i indeksem osobowym. Nie brakuje też wkładki ze zdjęciami na gładkim papierze – tu jednak nie możemy liczyć na bogactwo; w zaledwie dwudziestu kilku zdjęciach zawarta jest ilustracyjna pigułka, nieadekwatna do opisywanych zdarzeń.

Łącznie jednak, cała księga jest bardzo interesującą publikacją, a jeszcze ciekawiej byłoby, gdyby wydawnictwo – idąc za ciosem – do wydawanej przezeń serii „Arsenał” wprowadziło kolejne, a właściwie poprzednie tomy z trylogii Gregora Dallasa.

Autor: Gregor Dallas
Tytuł: Zatruty pokój. 1945 – wojna, która się nie skończyła
Wydawca: Bukowy Las
Data wydania: 2012
Oprawa: miękka
Liczba stron: 670
ISBN: 978-83-62478-28-6
Ocena recenzenta: 4/6

KOMENTARZE

Skomentuj Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W tym momencie nie ma komentrzy.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.