Były szwedzki SS-man: Polacy to powinni nazistom na kolanach dziękować!

nic wiecej dodać.. Facet ma rację, czego resztki tej […] natury jeszcze w […] Polakach i całej tej rasie […] (słowian) widać ruskie, ukraince, bułgary, rumuny… jeden syf

Komentarze to nie miejsce na sianie nienawiści, dlatego jego treść została edytowana – Redakcja

SWEDEN jesteś trendowaty!! ty nie jesteś słowianinem??

@Sweden
Dla osoby nieobeznanej z tematem takie populizmy mogą być trafne. W rzeczywistości Rosjanie, Ukraińcy, Bułgarzy i Rumuni od innych narodowości jedynie różnią się tym, że zostali zacofani przez komunistyczne eksperymenty i centralne planowanie. Jeszcze będzie musiało minąć kilkadziesiąt lat zanim ich rynek się zrównoważy z zachodem.

Natomiast doszukując się tutaj koncepcji nad i podczłowieka… widać, że reforma oświaty zbiera żniwa. Pisać w ciemno takie osądy bez chociażby pobieżnego wglądu w temat, uwzględnienia faktów ze współczesnej historii i ekonomii.

Mój dziadek też tak mówił.

@Sweden pomijając cały bezsens Twojej wypowiedzi, to muszę Cię zmartwić. Rumunii nie są Słowianami, również Bułgarzy są nimi tylko w pewnym stopniu, a żeby było śmieszniej to oba kraja opowiedziały się podczas DWS po stanie Adolfa H.

Bułgarzy i Rumuni nie są Słowianami

@sweden dobry toll nie jest zły :)

*** Komentarz usunięty za wulgarną treść***

A obozy zagłady zapobiegły przeludnieniu ……………
Niemcy naprawdę umieli używać mydła , tak wyprali mu mózg że do dziś jeszcze nie przejrzał na oczy.

Po Eriku Wallin’ie widać, jak ideologia i propaganda może wyprać umysł człowieka. Tyle lat minęło, a jemu nie przeszło.

Naziści starają się ukryć jakoś swoją przeszłość, robią to właśnie taką oto propagandą… istnieją opinie, że auschwitz było dziełem Polaków…BO STOI NA POLSKIEJ ZIEMI. Zniszczyli nam kraj, oddali w ręce ZSRR a teraz jeszcze starają się oczernić. A przychodzi im to łatwo, bo większość naszych za granicą to wandale i złodzieje. Starajmy się, by znano nas z innej, lepszej strony.

Szkoda że trzeba nikomu nie mówić ani nic była by sensacja ! Ale też dyskusje ”prawda czy fałsz” poza tym według Niemców Polska nie była państwem tylko czymś czym plemię do niewolniczej roboty. A Niemcy może chcieli siłą ucywilizować schwytanych by w przyszłości nie dawała się we znaki ich tradycja bo według Niemców III Rzeszy te państwa jak. Polska były barbarzyńcami oto moje wnioski

1.Niemcy chcieli ucywilizować tych ludzi by tamci po kilku pokoleniach uważali się za Niemców byli tacy jak oni i zapomnieli że coś takiego jak ich kraj kiedyś istniało.

2. Ludzie tacy jak Hitler czy gubernator Generalnej Guberni ( chwilowo zapomniałem imienia i nazwiska) byli kimś kto uważał Niemców,Brytyjczyków czy Francuzów za narody powiem ”godne” i może byli zwolennikami czegoś co panowało np. w Anglii czyli robotnicy,pracujące dzieci i w ogóle mogli to zrobić z tych narodów by Niemcy nie musieli się tym przejmować i że to niby Niemcy tak pracują.

Ale poglądy tego ”kolesia” mogą być prawdą cóż… Poza tym Rosja,Bułgaria,Rumunia czy Polska SĄ I BYŁY państwami ale te nie wiem jak to powiedzieć ”warunki” w tej części dopuściły do tego że większość państw uważała nas np. za państwo III klasy, ,niepotrzebne,biedne,niecywilizowane a jednak

Państwa te nie znały się chyba na historii gdyż dawna Rzeczpospolita Obojga Narodów może i szlachta była dość pijacka itp. ale mimo to kiedyś cała Europa mogła być nasza ale przez szlachtę i inne tego typu jednostki zmarnowaliśmy szansę ale to już inna historia
PzDr.

Kilka interesujących komentarzy do tekstu z serwisu wykop.pl:

Magnitude0: Nie no k*rwa krew się we mnie burzy jak to czytam. „Szlag mnie zaraz trafi, krew nagła zaleje”, mógłbym powiedzieć, cytując klasyka.

Ten typek to albo totalny fanatyk nazizmu, ofiara hilterowskiej propagandy albo skończony dureń. choć w zasadzie to na jedno wychodzi.

„Najlepsza armia od czasów Leonidasa” – Leonidas, musi się przewracać w grobie. Techonolgię mięli całkiem niezłą, natomiast żołnierze Wehrmachtu to byli w większości różnej maści kryminaliści, służący kryminalnemu ustrojowi.

„Po raz pierwszy w swojej bezbarwnej i beznadziejnej egzystencji dostali dobrze zorganizowane stanowiska pracy i ludzkie warunki życia.” – To się k*rwa uśmiałem. Moja babka w wieku 16 lat, z całą rodziną (a to nie był model 2+2, jak dziś) została wywieziona na takie roboty (O ile dobrze pamiętam, to całą wieś spod Krakowa wtedy wywieziono). Oczywiście potem wszystkich na miejscu rozdzielili Warunki były tak „ludzkie”, że do jedzenia na cały dzień była miska zupy, a czasami tylko kromka chleba i jabłko, do popitki woda ze studni. Wraz z innymi przymusowymi robotnikami babcia spała w pomieszczeniu, gdzie było okno bez szyby, przez co w zimie strasznie wiało. Babcia nabawiła się wtedy reumatyzmu.

Kalenz: Czytałem książkę człowieka który „zaczął żyć jak człowiek” w Rzeszy.Pracował w nieludzkich warunkach od poniedziałku do soboty od rana do wieczora.Dostawał jakieś resztki, spał w piwnicach i na strychach razem z 30-40 osobami razem.Wolę wierzyć mu niż temu oszołomowi :)

(…)

Zapomniałem jeszcze dodać, że babcia pracowała na gospodarstwie rolnym. Podczas pierwszych dni przebiła sobie nogę widłami przy przerzucani gnojówki i tylko dzięki interwencji jej Stryja (szczęśliwie złożyło się, że pracował w tej samej wsi) został wezwany lekarz. Babcia kilkukrotnie była przerzucana do innych gospodarstw, gdzie nie obyło się bez nieustannych wyzwisk typu „polnische Schweine”(nie ma błędu bo rzeczowniki w niem. pisze się dużą literą). Dopiero gdzieś na około rok przed zakończeniem wojny trafiła do gospodarstwa rodziny wielodzietnej, gdzie „rządził” Opa (dziadek tych Niemców) i tam dopiero ją w miarę normalnie traktowano (3 posiłki dziennie i ciepłe miejsce do spania, coś w stylu więzienia). Jeśli można mówić o normalności będąc niewolnikiem…

PS: Gdzieś w 97′ babcia dostała „odzszkodowanie” za bycie jak to ujmuje poprawność polityczna; „przymusowym robotnikiem” (niewolnikiem!). A było tego co kot napłakał. Nawet nie przekroczyło rocznej pensji w PLN.

eaxene: Nie bronię oczywiście nazistów, ale…
po ludzku zakwaterowani (…) oraz karmieni swojskim, regionalnym jedzeniem z kuchni zbiorowych, wydawanym w czystych stołówkach.
Mój pradziadek był w obozie pracy (gdzieś tam w głębi rzeszy) i zakwaterowanie, jedzenie i praca naprawdę były na poziomie dobrym. Oczywiście poziom dobry należy odnieść do realiów wojny i naprawdę strasznych obozów pracy i koncentracyjnych. Ich baraki/cele (ja już nie pamiętam, ale nie był to wielki obóz) nie były zamykane- ale napewno pilnowane, kierowniczka obozu trzymała w ryzach co bardziej narwanych strażników- pierwszego dnia zakazała szykanowania i bicia więźniów, jedzenie jedli takie samo jak kierowniczka i strażnicy. Taka ot ciekawostka.

Btw. mój drugi pradziadek w czasie wojny zwiedził europę w paru armiach- w polskiej, niemieckiej i potem jakiejś tam jeszcze, odwiedził też południową ameryke. Jakiś czas temu dostałem zaproszenie na facebooku od jakiejś nastolatki z Boliwii, która nosi takie same nazwisko jak ja. Może, to być oczywiście przypadek, ale noszę naprawdę oryginalne nazwisko. Takie cool story ;)

jdef90: moja praca magisterska dotyczyła pracy przymusowej, temat dość mocno zgłębiłem, choć już dość dawno temu i szczerze powiem, że rozumiem tego ssmana. dla wielu „insiderów” systemu tak właśnie mogło to wyglądać. Faktycznie wielu Polaków w trakcie robót przymusowych spotkało się z kompletnie inną cywilizacją. Pracowali zarówno w skrajnych niekorzystnych warunkach, jak i niemal jako członkowie rodzin (u rolników, a właściwie bardziej żon rolników, którzy byli na wojnie). W początkowym i końcowym okresie wojny faktycznie jeździły polskie teatry, były polskie msze św. w niemieckich kościołach itp. W obiektach przemysłowych warstwa emocjonalna interakcji z lokalersami była jednak znacznie bardziej zredukowana, robotnicy tworzyli odrębną społeczność, byli mocno eksploatowani. Co ciekawe, Rzesza jako państwo wszystko regulowała normami prawnymi, także płace, których podstawa była taka sama dla wszystkich (niemców, polaków, ale już nie rosjan, którzy dopiero byli traktowani jak zwierzęta, żydzi przeznaczeni byli do eksterminacji (BTW używam chroma, gdy niemców, rosjan piszę małą literą pojawia się podkreślenie, polaków, żydów… już nie…), ale podstawa ta była obłożona wieloma potrąceniami, także z tytułu bycia polakiem, stąd finalnie płaca polaka była znacznie niższa. Dla mnie mamy tutaj pewne analogie z obecną emigracją zarobkową… trafiając z polskiej wsi na angielską, czy nawet z polskiego miasta do angielskiego także wielu polaków przeżyło szok kulturowy i cywilizacyjny. Pamiętać także należy, iż na początku wojny (mniej więcej do roku 1942) pozyskiwanie robotników odbywało się na zasadzie rekrutacji np. przez wójtów… warto zobaczyć reklamy wyjazdów w niemieckiej prasie polskojęzycznej jak kurier warszawski…

Jednak esesmanowi zapomniało się o jednym, czyli o całym systemie represji w stosunku do polaków, którzy np. za kontakty seksualne z niemkami podlegali bezwarunkowej karze śmierci. kara śmierci groziła także za kradzież i inne przestępstwa, które z perspektywy robotnika przymusowego były po prostu walką o przetrwanie. Choć tutaj także należy pamiętać, że pod koniec wojny egzystencja zwykłych niemców także była ciężka…

Osobiście widzę dużą analogię pracy przymusowej z czasów drugiej wojny światowej, do obecnej emigracji zarobkowej. Oczywiście należy przyjąć poprawkę na cały system represji, którego obecnie nie ma, także motywy wyjazdu (w polsce emigracja zarobkowa istniała od zawsze, ale niemcy wzmocnili ją stosując element przymusu (wójtowie mieli wyznaczone kontyngenty ludności, którą mieli pozyskać), ale już stopień wykorzystywania robotników myślę, że jest dość podobny. Praca odbywa się za najniższym możliwym wynagrodzeniem, w możliwie jak najniższym poziomem inwestycji socjalnych dla robotników…

Panie Janicki!

Pański artykulik całkowicie dyskwalifikuje pana jako autora artykułów historycznych. W zacytowanym fragmencie wspomnień Wallina nie ma mowy o Polakach.

Może lepiej by było, aby najpierw ukończył pan studia historyczne na dobrym uniwersytecie, zanim napisze następny „historyczny” artykuł?

A może Pan nauczy się czytać ze zrozumieniem, jeśli już zniżamy się do takiego poziomu dyskusji? ;-)

„band uzbrojonych cywili polskich i rosyjskich.”

Proponuję przyjrzeć się czwartemu słowu od lewej. Czwar-te-mu.

W tym, co facet twierdzi, jest sporo racji. W Polsce przed wojną panowała tak straszna ciemnota i zacofanie, takie feudalne stosunki, że bardzo często nawet III Resza wydawała sie rajem (o ile niie trafiło się na sadystycznych nazistów). A dzisiaj to jak jest? To w Polsce się haruje od świtu do nocy za grosze, a nie w Niemczech, zgadza się?

Komentarze do artykułu z naszego profilu na Facebooku:

Dorota Pansewicz: Dobra praca, jedzenie, mydło, spektakle – pełna kultura, czego chcieć więcej ;) Artykuł powalający :)

Patrycja Michniewicz: Zgroza i umysłowa ignorancja!

Arkadiusz Tyrała: A Filharmonii GG namiętnie grano kompozycje niemieckiego geniusza fortepianu Friedricha Schoppinga http://wyborcza.pl/1,76842​,7867801,Fortepian_Schoppi​nga.html ;)

Paweł Godlewski: jadąc latem komunikacją miejską można odnieść wrażenie, że z tą nauką używania mydła słabo im poszło

Facet ma sporo racji, nie jest pierwszym nazistą, który w ten sposób ocenia wojnę na wschodzie i zamieszkujących tam ludzi, tylko w tym wypadku nie ma znaczenia nacja czy naród,ale raczej system w którym ci ludzie żyli….czerwony zgniły komunizm się do tego przyczynił, każdy komunista, powinien odsiedzieć swoje durnowate poglądy , a każdy który przyczynił się choćby w odrobinie do cierpień rodaków czy innych nacji powinien zgnić w celi..zwłaszcza wszelkiej maści, w przypadku Polaków, KPPowcy

a autor niech sobie daruje osobiste wycieczki w stylu „pewnie wielu osiłkom z SS rzeczywiście jej nie brakowało, przynajmniej tak długo jak bili słabszych od siebie”, bo gdyby nie brakło mu oczytania, wiedziałby ,że durnoty wypisuje..a książek na rynku naszym jest od groma i nie tylko wybielaczy tej formacji ,ale wielu głównie amerykańskich ,też żydowskich historyków o tym pisze…bo gdy czyta się , że w ciężkiej zimie jednej wioski przez wiele tygodni broniło ok 50 ss-manów przed prawie całym pułkiem radzieckim i w końcu zaledwie czterech się wycofało , bo reszta poległa to nijak to się nie przekłada na stwierdzenia autora artykułu….

..do szkoły panie dziejku ..do szkoły…albo do wydziału propagandy;P

Mogę odpowiedzieć chyba tylko tyle, że jeśli według Ciebie „facet ma sporo racji” to moim zdaniem nie ja powinienem pilnie pójść do szkoły albo biblioteki.

A komunizm to tu nie ma nic do rzeczy – w cytowanym pamiętniku mowa o ludności państwa polskiego, które było krajem autorytarnym, ale w żadnym razie nie komunistycznym. Poza tym mowa o biednej wiejskiej ludności, która się z reguły w ogóle nie interesowała polityką.

Nie będę nawet dodawać, że od Twojego komentarza wieje neonazizmem na kilometr…

Mam dzisial trzech takich czyścuiochów w piwnicy . przelewają gówna do gównego kanału – zgodnie z przekonananiami , do usranej smierci – już niedługo !!! mam klopot hans

Nie ma to jak czarny humor?

Choć ja tu nie mogę znaleźć tego śmiesznego kawałka….

w dobie demokracji twierdzenia o normalnych warunkach pracy, która była przymusowa to zwykłe nieporozumienie. pomijając warunki życia, możliwości, a raczej ich brak, poziom społeczny i intelektualny robotników w rodzimych krajach, nie można zapominać o tym, że emocjonalnie byliśmy rowinięci już od dawna. wobec tego pomimo lepszych warunkow na robotach niz niejeden miał w Polsce w tamtych czasach, nie wolno zapominać o godności ludzkiej, o strachu, o tęsknocie, złości i rezygnacji, które towarzyszyły niewolnikom każdego dnia.

Artykuł (i zapewne same wspomnienia) całkiem ciekawy, ale nie ma w tym nic zaskakującego. Niczego innego bym się nie spodziewał.
Za to komentarze- fascynujące!

Erik Wallin ma 100% racji
popieram
trzeba sie pogodzic ze bylismy taka hołotą jak dzis arabstwo czy murzynstwo w afryce.
zachod wyprzedzal nas o wieki szczegolnie niemcy z ktorymi sobie igralismy.

już Twój podpis świadczy o twoim debiliźmie

Kamil Janicki to typowy załgany lewak. Jak ktoś wytyka mu kłamstwo, zarzuca innym nazizm. Do ,,Racjonalisty.pl”, tam będziesz u siebie z innymi kikami… :)

Panie Janicki- od kiedy propagowaniem neonazizmu jest podawanie FAKTÓW? Mam na mysli komentarz pod wpisem sygnowanym „asdf”. Autorowi artykułu z kolei zarzuciłbym nazifobię która osobie pretendującej do bycia historykiem nie przystoi. Ba- wręcz go dyskwalifikuje. Zarzucanie SS, Kriegsmarine, Luftwaffe czy Wehrmachtowi tchórzostwa to nie tylko obraza ludzi tam służących (bo nie wszyscy z nich byli zatwardziałymi nazistami- często o takiej a nie innej postawie decydował inntynkt samozachowawczy lub poczucie koleżeństwa i solidarnosci z resztą towarzyszy broni) ale i naszych dziadków i pradziadków- bo wychodzi że byli częstokroć jeszcze większymi tchórzami. Wbrew sugestiom oddziały frontowe, zwłaszcza weterani, odznaczały się ogromnym zapałem bojowym. Owszem- zdarzały się wsród nich kanalie, czasem na stanowiskach dowódczych. Jak wszędzie. Natomiast prawdziwa swołocz, złodzieje, kombinatorzy i wszelkiej masci cwaniaki, w praktycznie każdej armii (bo to samo można było obserwować i wsród Rosjan, Amerykanów, Francuzów etc.) to tzw. zaplecze pola walki. W przypadku Niemiec były to różne Sonderkomanda, w przypadku ZSRR bataliony Smierszu (czyli czystki na zajętych ziemiach) lub tzw. prywatna inicjatywa, nierzadko napędzana przez wyższych oficerów (czyli rabunek- na Zachodzie przodujący w tym Amerykanie). Proponuję dokształcić się nieco w podejmowanych kwestiach lub być ostrożniejszym w ferowaniu wyroków na temat na przykład walecznosci tych czy owych. Bo skoro już mówimy o biciu słabszych od siebie to możemy się nieźle naciąć. Przykładów jest wiele. Kampania Francuska 1940 chociażby. Aha- i bynajmniej nie jestem nazistą. Uprzedzając zarzuty. Natomiast zdaję sobie sprawę że II Wojna to nie tylko straty Koalicji. W przeciwieństwie do wielu nie stosuję odpowiedzialnosci zbiorowej. Także Niemcy, Włosi czy Japończycy byli ofiarami tej wojny. Pamiętajmy że nie rozpętał jej 20- latek służący np. w 7 SS Panzer Division. Tego dokonali ludzie znani z imienia i nazwiska. Niemcy również mają swoje pokolenie Kolumbów. Tyle że wielu o tym zapomina albo pamiętać nie chce.

Jestem przerażony poziomem dyskusji. Joker pisze, że ofiarami byli też Niemcy, Włosi, Japończycy. Zapomina jednak, że to nie Polska wywołała wojnę i nie Polska była agresorem. Chyba jesteście młodzi i nie mieliście kontaktu z naocznymi świadkami tamtych wydarzeń. A zapewniam Was, że bestialstwo w obozach nie miało granic ! Roboty przymusowe też w większości dalekie były od idylli. Warto też byłoby przyjżeć się zjawisku : dobrobyt niemiecki – zdobycz wojenna !

miki- nie osądzaj. Być może jestem starszy od ciebie. Sądząc po ortografii jestem tego niemal pewien (przyjRZeć). Upraszczasz znacznie choćby w ostatnim zdaniu. Dobrobyt niemiecki to w dużej mierze efekt planu Marshalla, poza tym Niemcy w przeciwieństwie do nas potrafią się zorganizować również w czasie pokoju i pracować dla dobra OGÓŁU. Co do reszty: nie, nie zapominam że Polska nie wywołała tej wojny. Ale nie zapominam też że chociażby Japonia została do wojny zmuszona amerykańskim embargiem które na dłuższą metę doprowadziłoby Japonię do ruiny. Poza tym doczytaj może cały mój post. Potrafię i rozróżniam (!) politykierów, geszefciarzy i wszelką swołocz która się w czasach wrednych ujawnia od prostych żołnierzy ktorych nie pytano o zdanie wysyłając na front, od ludnosci cywilnej której nie pytano czy chce uczestniczyć w budowie Wielkiej Rzeszy (choć z konsekwencji zdawano sobie sprawę- wielu Niemców również skończyło w obozach koncentracyjnych czy katowniach gestapo), od ludzi honoru, ludzi którzy kładą nierzadko na szali własne życie by ratować resztki człowieczeństwa w nieludzkich czasach. Tacy ludzie również byli wsród Niemców, Japończyków, Włochów. Ty z kolei próbujesz znów założyć klapki na oczy i stawiać wszystko na czarnobiałej szachownicy. Historykowi to po prostu nie wypada.

Jaki Ty Sweden jesteś tepy hahahahaha :D Miałam racje tepych ludzi nie brak . Jest takie przysłowie wszechsiat i głupota ludzka nie zna granic …. O ludzie jaki Ty sweden jestes głupi ….

Jeszcze jedno moja babcia była wywieziona wraz z rodzicami do niemiec na ciężkie roboty . Tyle w temacie .

Ignorancja nie boli, ale popisywać się nią nie należy

ALL NAZI MOTHERFUCKERS BURN IN HELL!! DIE SLOW!!

Zawsze mnie zastanawiają takie komentarze… Wiesz drogi anonimie, niemieccy naziści dziwnym trafem pochodzili z Niemiec i – co może być dla Ciebie szokiem – mówili po niemiecku. Więc może jeśli już się do tych nazistów zwracasz, to NIE pisz po angielsku?

Inna rzecz, że uprzejmie prosimy o więcej kultury w komentarzach ;-).

co za rzez umyslowa… toz to nasza obecna prawica rozglasza, ze lewicowo-zagraniczne media i salony chca nasz narod w kompleksy wpedzic by go oczywiscie w ten sposob podporzadkowac, a tymczasem tutaj to jeszcze gorsze oszolomy z prawa najbardziej po nas i/lub innych slowanach cisna. Widze, ze niestety u niektorych kompleksy/dogmatyczna rusofobia /religijny antysocjalizm wyewoluowaly w fascynacje 3 rzesza i co gorsza jej zbrodnicza formacja: SS i gotowi sa je rozgrzeszac w imie ich walki z sowietami a nawet powtarzac ich propagande.
Otoz drogie oszolomy: to, ze jedne narody byly lub sa biedniejsze od drugich w zaden sposob nie uzasadnia zbrodni traktowania ich jak podludzi, napadania, zniewalania, wyzyskiwania ich przez jakas samozwancza „rase panow”, natomiast fakt ze wielu z Polakow ktorzy dobrowolnie zglosili sie do pracy „u bauera” bylo traktowaych lepiej niz w obozach zaglady i gestapowskich katowniach w niczym nie umniejsza tego, ze w tych dwoch ostatnich zgnielo 5 MILIONOW obywateli Polski, wiele wiecej niz wszelka komuna razem z caratem wykonczyly.
Ponadto, wbrew wywodom pana Jokera nie ma czegos takiego jak „nazifobia” ktore to slowo byl laskaw stworzyc, a wrecz wlaczyc jako wykroczenie do kodeksu historyka. Zalozenia tej ideologii w praktyce przepisano formulujac definicje zbrodni ludobojstwa na potrzeby konwencji z 48 roku wiec raczej jej wybielanie niz potepienie traci subiektywizmem, jak slowa tego ss-manna Wallina i popierajace go komentarze (chocby przytaczaly jakis skrupulatnie wyizolowany i wyolbrzymiony fakt).
A ze z sowietami walczyli? Jakby tej wojny naziole nie zaczeli to by nie miala krasnaja armia kogo wyzwalac. Natomiast Japonczykow, ktorzy z kolei uwazali sie wtedy za rase panow w azji (tez dlatego ze mieli wiecej przemyslu, w tym zbrojeniowego), embargo spotkalo na skutek okrucienstw jakich dopuszczali sie na Mandzurach (od 31) i Chinczykach (od 37), zapewne takze chcac ich ucywilizowa

Ja uważam że ssman ma racje. Mój dziadek był na robotach, kładł kable telefoniczne u niemców. Po wojnie zatrudnił się w poczta polska telegraf i telefon. Jako jedyny we wsi miał telefon i tak było do późnych lat 90tych, gdy zlikwidowali ręczna centrale tel.
Poszedł na emeryturę i przy prywatyzacji tp sa dostał akcje wartości 50tys zl.
Gdyby nie niemcy, którzy go nauczyli fachu to gowno by miał.
Ja sam nieraz żałuje że nie urodziłem się niemcem, zwłaszcza jak patrzę na nasza demokrację.

@Wodkin
Poucz się historii. Etnicznych Polaków zginęło maksimum 900 tys. – łącznie z ofiarami wszystkich obozów (ruskich i niemieckich), rzezi wołyńskiej i Powstania Warszawskiego. Komuna wymyśliła tę bzdurę, a dzisiejsze lewactwo nader chętnie powtarza. Np. do ,,ofiar” wlicza się mniejszość niemiecką, którą wypędzono po wojnie, także mniejszość ukraińską, która pozostała na ziemiach kresowych; dipisów, którzy po wojnie nie wrócili do Polski itp. itd. Z cyframi można robić, co dusza zapragnie. O tym nasz ,,ucony i śkoluny” Kamilek nie napisze… :)

Janicki, skąd ty się urwałeś?! Twoje 'widzimisię’ to najgorsza mieszanka polskiej głupoty, złośliwości i zawiści, podlanych sosem koszernego lewactwa!
O niewątpliwym męstwie członków niemieckich formacji zbrojnych możnaby pisać tomy – poczytaj sobie chociażby o H.U.Rudlu. Wspominasz o „ostatecznej klęsce Nazizmu” – hehe, dobre… Pisz raczej o TYMCZASOWYM KRYZYSIE! (III Rzesza w świetle traktatów prawa międzynarodowego istnieje nadal i jest okupowana przez RFN).
Tupet i wskazana [charakterystyczna cecha – przyp. red.] [naszych drogich rodaków – przyp. red.] ZAWSZE każe im jak tym [najlepszym przyjaciołom człowieka – przyp. red.] szczekać na lepszych i mądrzejszych od siebie – nawet wykształciuch Żeromski w książce „Wiatr od morza” nawija o Germanach, jakby z pozycji robaka chciał ich ugryźć piórem („Sasy o łapie wielkiej” itd.). Jak w Polsce ktoś ma jaśniejszy umysł czy jest bardziej zaradny niż jego otoczenie, to cały ten parszywy, zawzięty motłoch dookoła chce go ściągnąć na dno; gdy zaś dziaduje/ma niefarta to im bardzo wesoło – JA TAK MAM PRZEZ CAŁE ŻYCIE!!! Bo w tym wcieleniu urodziłem się w tym plemieniu za karę, że podczas wojny nie miałem wobec nich żadnych skrupułów, choć z racji pełnionego urzędu nie musiałem być aż tak okrutny.
Ten [szaletowy – przyp. red.] narodek w historii swej NIGDY nie dbał o rasę, degenerując się z pokolenia na pokolenie (ze Słowian to już Czarnogórcy byli o niebo mądrzejsi – vide Petar Niegosz, koncepcja „istraga poturica”), teraz zaś co bardziej ambitni podpinają się pod niemieckie osiągnięcia – i tych szanuję, acz ich mentalna jakość pozostawia wiele do życzenia. Słowianie to najbardziej upośledzony i skażony odłam Ariów – w samej Polsce po analizie haplogrupy RIAL, 60% ludzi przeszło [niekorzystne – przyp. red.] turecko-rdzennougrofińskie mutacje, częściowo zaspermiły nas również [moje niepolityczne poglądy – przyp. red.] i od XIV w. [inne moje niepolityczne poglądy – przyp. red.] (przed wojną było jeszcze gorzej; Niemcy trochę nas w tym względzie uszlachetnili), a w Rosji czy na Bałkanach… szkoda gadać! W XVIII w. znany podróżnik po Europie, pan Johann Georg Forster, mający SZEROKĄ SKALĘ PORÓWNAWCZĄ, przeraził się panującym w Polsce brudem, prymitywizmem i zwłaszcza niegospodarnością („Polacy to świnie z urodzenia – zarówno ich państwo, jak i służba”) – do dziś przez wieki nic się nie zmieniło, nadto soborowy kościół zrobił z większości mieszkańców tego kraju apatyczne [osoby – przyp. red.], tak że pogrobowcy Stalina i ich potomstwo, mają tu prawdziwy Paradisus Judeorum… A pan Erik Wallin użył co prawda mocnych słów, lecz napisał szczerą PRAWDĘ!
PS. Kolego Z., Rumuni SĄ Słowianami zmieszanymi z Dakami i osadnikami rzymskimi, którzy dali im język.

Ze względu na wulgarną treść komentarz został edytowany przez redakcję

Cóż…
Pamiętam jak, dzieckiem będąc, usłyszałem wspominki mojego Ojca z wojska – o ludziach, którzy nigdy nie widzieli schodów i wchodzili na nie jak na drabinę… Śmiałem się z tego nie mogąc pojąć tego.
Lata później ożeniłem się. Na spotkaniach rodzinnych mój Teść opowiadał taką samą historię… I dodawał jeszcze, że byli tacy, którzy po tych schodach szli przy samej ścianie, niemalże przyklejając się do niej… Opowiadał też o ludziach, którzy mdleli po wyjrzeniu z okna na pierwszym piętrze.
A ja kilkanaście lat temu „pracowałem” u Niemca w winnicy – ten to chyba nawet nie wiedział, że coś takiego jak mydło zostało już wymyślone – ale mercedesem jeździł.
—
Dla zainteresowanych haplogrupami podaję adres:
http://www.eupedia.com/europe/origins_haplogroups_europe.shtml
Pozdrawiam,
Polak-Słowianin z węgierskimi korzonkami.

Mój pradziadek wyjechał na roboty do Niemiec. Pozostały w domu listy pisane przez niego z tego czasu. Owszem, warunki były lepsze niż w obozie koncentracyjnym, ale daleko im było do tak zwanego „zachodu”. Jeśli je do czegokolwiek porównywać, to tylko do współczesnego „zwożenia” ludzi do kontenerów poustawianych na platacjach truskawek itp…

Natomiast jestem przerażony tym, co tu przeczytałem w komentarzach. Widzę, że niektórzy wolą pełną michę od wolności.

Błędem władz krajów Europejskich było to,że po wojnie takim jak ten szwedzki SS-man
i wielu mu podobnym pozwolono korzystać z życia na wolności. Powinni dać im w czapę za ich zbrodnie i dziś nie było by tego rodzaju wspomnień SS-manów.Do dzisiaj mamy odwracanie kota ogonem i oskarża się ofiary ich mordów,że są same sobie winne.

Zapewniam Cię Filipie, że jeszcze większym błędem władz krajów europejskich było to, że po upadku zbrodniczego Sojuza, aparatczykom żydostalinowskiej nomenklatury wraz z potomstwem pozwolono korzystać z życia na wolności. Powinni dać im w czapę za ich zbrodnie i dziś nie było by tego rodzaju brainwashingu i wynaturzeń jak liberalizm, multi-kulti, koszulkowa moda na eksponowanie Lenina i innych czegewarców, czy zwłaszcza prawa agresywnych mniejszości itd. Do dzisiaj mamy odwracanie kota ogonem i oskarża się ofiary komunizmu o antysemityzm i że ich życia w nędzy są same sobie winne.

Niestety dla wszystkich oburzonych, w tej wypowiedzi szwedzkiego SS mana, jest pewna linia prawdy , na ktorej byc moze on sam zbudowal swoja prawde o wlasne doswiadczenia.Moja matka byla wywieziona w 1941 roku z terenow Ukrainy na przymusowe roboty do niemiec.Przezyla w ten sposob cala wojne,niemiec nigdy ja nie uderzyl!To prawda,ze dzieki przebywaniu w niemieckiej niewoli otarla sie o ,,wielki swiat” gdzie bylo mydlo i powidlo.To prawda,ze tesknila za Ukraina ,ale tylko za przyroda w ktorej sie wychowywala i bliskimi, nie za bieda i beznadzieja jaka w tamtych czasach panowala na Ukrainie.Prawda jest tez to ,ze raz w tygodniu mieli wolne i rozrywke.Moja matka czasy niewoli nie wspominala tak zle jak zycie w biedzie na Ukrainie i okrutnosc ukraincow, nawet jej rodzonego ojca.Dla mnie wielkim zaskoczeniem bylo to,kiedy jeszcze jako dziecko przysluchiwalam sie jej wspomieniom z niewoli ,ze nie niemcow oskarzala o najgorsze,a ruskich, stwierdzajac jednoznacznie ze z kacapami nie bylo rozmowy, z niemciem to chociaz mozna bylos sie dogadac.Jezeli byles czysty , nie kradles nie klamales i nie byles leniem , miales szanse na przezycie pod niecmieckim batem, natomiast przy spotkaniu z ruskim miales zawsze szanse na smierc np. za zegarek,ktorego juz nie miales,a czego rusek nie mogl zrozumiec ,ze jego товарищ juz go uprzedzil w zrabowaniu zegarka i nie tylko.Nie trzymam strony tego ss-mana i tych niemcow ktorzy byli mordercami,ale dobrze jest znac dwie strony medalu.

Mój pradziadek służył w ss, zginął pod stalingradem w jakimś nieważnym , zapyziałym kościele lub cerkwi, zginął za nic. Czy to powoduje automatycznie, że powinienem się wstydzić ? Nie… Mieszkam na śląsku, miałem przodków w SS. Ale jestem z tego dumny. Jestem dumny z tego, że walczyli. A nie z tego, że walczyli w nazistowskiej armii. Jestem Polakiem, czuje się Polakiem i zapewne moi przodkowie również czuli się Polakami i nimi byli. A że los rzucił ich w wir wojny, to już inna sprawa.

Wiele prawdy jest w tezach tego Szweda. Przecież jeszcze w latach 70-tych w okolicach Konina większość domów nie miało łazienek, a za toaletę służył wychodek za stodołą. Ostatnie strzechy można było oglądać w latach 80-tych.

Brednie i mitologia są germańską specjalnością. Począwszy od teorii czystości rasy (germanie w rzeczywistości są mieszańcami celtycko-nordyckimi ze sporą dawką krwi słowiańskiej), zasięgu tzw. Germanii ( w rzeczywistości na wschodzie sięgała do Łaby), kultu osiadłego chłopstwa będącego podstawą narodu i państwa (w rzeczywistości włóczyli się od Morza Czarnego po Półwysep Iberyjski i od Skandynawii po Tunezję), aryjskich korzeni (ariowie mieli głównie haplogrupę R1a, typową też dla słowian, germanie – głównie R1b). Zresztą nawet nie mają swojej nazwy (deutsch i teutonic to nazwy pochodzenia celtyckiego, germanie – łacina). Niemieccy żołnierze kradli po wsiach gęsi, a oficerowie wyposażenie zamożniejszych polskich domów. Zresztą złodziejstwo stało się podczas okupacji „gałęzią” niemieckiej gospodarki. A co do warunków niewolniczej pracy wystarczy poczytać np. o Wolfsburgu.

@bugwojny
O mój Buże, a skądże Ty czerpiesz swoje ,,mundrośći”?

1. Germanie mieszańcami celto-nordycko-słowiańskimi? Po pierwsze, ,,nordyk” to nie etniczność, a typ antropologiczny. Po drugie, starożytni autorzy opisali Celtów już w V w. pne, Germanów – w II, Słowian zaś dopiero w IV w. ne, i nigdy nie mieli problemów z rozróżnieniem tych grup.. Pierwotni Germanie żyli na odizolowanym Półwyspie Skandynawskim i mało prawdopodobne, by się mieszali z kimkolwiek poza Finami.

2. Całe terytorium Polski było zasiedlone przez Germanów od głębokiej starożytności po ok. VII w. ne. Słowianie wchłonęli niektóre plemiona germańskie część Wandalów. Tereny dzisiejszej Ukrainy zasiedlili później, ale i tam żyli setki lat.

3. Niektóre plemiona się włóczyły, a inne zasiedlały zdobyte ziemie na stałe (Frankowie, Longobardowie, Anglosasi).

4. Z ,,netowych haplogrup” to śmieją się nawet babcie klozetowe. Ludy się nieustannie mieszały (oczywiście, nie znaczy to, że mają się mieszać dzisiaj np.z panami mudzynami, jak lewactwo proponuje).

4. Nazwa ,,deutsch” pochodzi ze starogermańskiego ,,tiusk”. Czy jest to zapożyczenie od Celtów – nie wiadomo: być może pokrewieństwo indoeuropejskie. Powojenna ,,historiografia” łże jak najęta, aby przedstawić Germanów i ich historię w jak najgorszym świetle.

5. Co do wojennego złodziejstwa, to Niemcy byli wyjątkowo uczciwi. Dużo więcej kradli ,,alianci”, zwłaszcza Amerykanie, że o Ruskich nie wspomnę… No, ale oni wszyscy byli ,,wyzwolicielami”, czy jak tam… :)

Bużeczku drogi, poucz się trochę!

Funiu, o mieszanym pochodzeniu Germanów pisze prof. Friedrich Prinz w I tomie „Handbuch der deutschen Geschichte”. Napisałem „nordycy”, choć mogłem napisać „normanowie”, bo tak sami siebie nazywali, ale to drugie określenie ma dziś podwójne znaczenie i może wprowadzić w błąd. Co w takim razie stało się z Celtami, jeśli nie byli substratem Germanów? Największy lud europejski rozpłynął się we mgle? Został wymordowany? Cymbrowie i Teutonowie do dziś stanowią zagadkę, czy to Celtowie, czy Germanie? Zachowane imiona ich wodzów brzmią celtycko, podobnie jak nazwa własna Walijczyków (Cymmru). Podobnie Trewerowie, szczycący się wg Tacyta germańskim pochodzeniem, nie różnili się pod względem języka od celtyckich Galatów z Azji Mniejszej, na co zwrócił uwagę św. Hieronim. Nie wiem, skąd czerpiesz informacje, że starożytni nigdy nie mieli problemów z rozróżnieniem wymienionych ludów? Mieli starożytni, mają i współcześni. Mylisz pojęcia (Anglosasi nie byli plemieniem, raczej mieszaniną plemion, o czym świadczy sama nazwa). Longobardowie też są kiepskim przykładem osiadłych germanów (wystarczy prześledzić ich wędrówkę). Co do obszaru Germanii, cesarz August planował powołanie prowincji Wielka Germania, której granicą miała być Łaba. Dziwnie pokrywa się ona z granicą dzielnicy Ludwika Niemca powstałej w wyniku traktatu z Verdun. Ponad 800 lat różnicy, a wschodnia granica podobna! Cóż za zbieg okoliczności:) Dzisiejsza genetyka jest nauką niemalże ścisłą, w przeciwieństwie do volkistowskich bredni, ale jeśli autorytetem są dla ciebie babcie klozetowe, to sam sobie wystawiasz świadectwo. Rzeczywiście ludy się mieszały, właśnie o tym pisałem poprzednio, stąd mamy np. Germanów, ale wspomniane haplogrupy trwają i są dziedziczone w prosty sposób w linii męskiej. Co do złodziejstwa Niemców podczas okupacji, to zachowało się wystarczająco wiele świadectw, dlatego twoje stwierdzenie o wyjątkowej uczciwości Niemców budzi we mnie uśmiech politowania. Bez odbioru!

Cytat:
„Nazwa ,,deutsch” pochodzi ze starogermańskiego ,,tiusk”.”

Ciekawe czy to dlatego tak się nazwał premier Donald Tiusk, zakulisowo reprezentujący ich szemrane interesy, podobnie jak Leszek BUBEL, sądząc po nazwisku, wychodzi naprzeciw zapotrzebowaniu na dyżurny antyeskimosizm? ;)

Pierdoły gość gada… Nam to albo każą przepraszać albo dziękować…

Prawda jest taka, że w tych niemieckich fabrykach wcale nie mieli takich idealnych warunków do egzystencji, byli tanią siłą roboczą dla wyrachowanego narodu Niemieckiego. Autor tych wypowiedzi pochwala nazistów, a przecież wszyscy wiemy jak to naprawdę z nimi było. Dla mnie ta dyskusja jest pozbawiona sensu. Nie można bronić autora tej wypowiedzi.

Waffen -SS to gówno nie należy się do każdego gówna ustosunkowywać a tu z tego doktorat chcą robić !!!!!!>>>>>>> film fabryka zła proponuje zobaczyć <<<<<<<<

Komentarze do artykułu z naszego profilu na Fb. https://www.facebook.com/ciekawostkihistoryczne

Maksymilian M.: dziękować, ale kulą w łeb

Bartek K.K.: Myślę, że hak albo łańcuch to całkiem ciekawe rozwiązanie. Co prawda struna fortepianowa też ciekawa, ale nie mam na podorędziu…

Tomasz P.: Co się, ludzie, dziwicie… Zawsze byli, są i będą ludzie, którzy czarne będą nazywać białym, katastrofę-zamachem, zamach-wypadkiem, zdrajców-bohaterami,zbrodnię-sprawiedliwością dziejową,błędy -najlepszym rozwiązaniem, bandytyzm-patriotyzmem, a w dodatku będą bić pianę, jeśli ktoś się z nimi nie zgodzi. Ot, taka demokracja…

Teresa K.: Podobno Szwedzi do dziś uważają Polskę za jeden wielki zanieczyszczony syf Sądzą, że nie mamy ŻADNYCH lasów…

Justyna J.: Przykład zjawiska: „co kraj to inna historia” i zdemolowanego mózgu przez system oraz … nie znam się to się wypowiem

Kamil K.-K.: równie dobrze możecie dyskutować o 'Mein Kampf’, ale jaki to ma sens? poczytajcie lepiej Mathiasa Schenka:
http://analizyrynkowe.cal.pl/plik…/Moj_warszawski_szal.pdf

Jarek W.: Najpierw niech nam oddadza to co ukradli odbuduja co zburzyli bo zamordowanych i tym co życie zniszczyli juz niepomoga a po drugie niech mowia prawde o historii bo nazisci to nie kosmici tylko niemcy i austriacy często tak zwanych dobrych rodzin

Konrad M.: Ta mydla. Z ludzkiego tluszczu! Barbazyncy wychodowani przez Hitlera!

Piotrek ES: Niemcy pokazali swoja wizje historii niedawno w filmie Unsere Mütter, unsere Väter

Marcin H.: Całkowicie trafną i obiektywną. Mam nadzieje, że my Polacy również kiedyś dorośniemy do tego aby opowiadać historie taką jaka była, a nie tylko bajki jak to wszyscy byli w podziemiu i ratowali żydów.

Piotrek ES: dokladnie Marcin, moja babcia opowiadala jak to podczas wojny do wsi gdzie mieszkala przychodzili noca partzanci i zabierali kury, pare nocy potem przyszli inni partyzanci gdzie procz tego ze zabrali reszte kur i swinie jeszcze pobili kilku rolnikow za wspieranie wrogiej partyzantki a potem przyjechali niemcy i rozstrzelali nastepnych ludzi za wspieranie partyzantow a jak przyszli wyswobodziciele ze wschodu to ogolocili cala wies ze wszystkiego a potem przyszedl soltys i kazal podpisac ze dostali konie z pomocy amerykanskiej, tylko ze koni nikt we wsi nie widzial

Ignacy Ż.: Nie wiem czy w artykule powyżej jest to wspomniane, ale film – wywiad z tym Belgiem jest w Muzeum Powstania Warszawskiego, opowiada słowo w słowo te same straszne historie

Łukasz J.: biedny szwedzina – produkt nazistowskiej propagandy…i dziwić się,że oni eugenikę promowali

Marcin H.: Malowniczo nie było, ale różnie z tymi przymusowymi robotami bywało. Zależało to głównie od tego czy trafiało się do człowieka czy do świni. Z sześciorga rodzeństwa mojej babci, czworo było na robotach. Skala wspomnień była radykalnie rozbieżna.
P.S. Jestem gorącym orędownikiem nazywania Nazistów Nazistami, a nie Niemcami bo właśnie przez takie unarodowienia tej zbrodniczej idei zdejmujemy odpowiedzialność z członków inny społeczności, a stanowili znaczącą część Waffen-SS, często tą najbardziej krwawą. Choćby Szwedzi w Warszawie czy Ukraińcy na Kresach.

Tomasz Tomasz Tomasz: A obozy koncentracyjne były uzdrowiskami leczącymi otyłość ?

Darek M.: Debil. Szkoda slow na polemikę

Kalasanty G.: „Byli to osobnicy wyrwani z mizernej egzystencji w białoruskich i ukraińskich ruderach – plugawych, śmierdzących, zawszonych i zapchlonych chatach z błota” – to niby o Polakach? Czy raczej o ukraińsko białoruskim chłopstwie? Bo, zwłaszcza w przypadku tego drugiego, warunki życia niewiele się zmieniły do dziś.

Krzysztof S. K.: trochę racji facet ma. gadałem kiedyś z takim dziadkiem – byłym robotnikiem przymusowym, który pracował na niemieckiej wsi i był jedynym młodym chłopakiem w okolicy, bo wszyscy pojechali na front… no i siedział tak biedny z tymi wszystkimi aryjskimi dziewczętami całą wojną i pracował z nimi ciężko, gdy mężowie/narzeczeni ginęli na frontach europejskich ku chwale rajchu ;]

Kamil Janicki: Można by z tego ostatniego emotikonu wywnioskować, że rzeczony dziadek nie tylko „siedział” z aryjskimi dziewczętami, ale też „zanieczyszczał aryjską rasę” jak to mawiała ichnia propaganda…

Krzysztof S. K.: no to dawał mi do zrozumienia :D

Zły Miś: Typ do uśpienia

Małgorzata C.: Bzdura!

Paweł M.: Narodowi socjaliści jak i wszyscy socjaliści sądzą, że jak się komuś zabierze kraj, rodzinę i wolność to mu lepiej….

Piotr B.: niemcy zawsze wiedzieli co powinni polacy robic

Mieszkam za granicą i pracuje jako pielęgniarz w szpitalu w Szwajcarii. Mieszkam w szpitalnym hotelu pielęgniarskim. Przyjeżdza tutaj dużo Niemców. Takich brudasów i bałaganiarzy nie widziałem chyba nigdzie :-)

A to dobroczynne mydełka to z kogo zrobione? Ach i ten wesoły kabaret na placu apelowym to boki zrywać. Dobroczyńcy i sponsorzy … kufa

Boże widzisz a nie grzmisz. Nasi dziadkowie w grobach się przewracają. Niech to powie mojej stryjence które ss mani wstrzykneli fenol w żyłe. Świńska propaganda, a gorsze od tej propagandy są niektórych tz. Polaków na ten temat.

Żenujące jest to, że ktoś WYDAŁ taką książkę, że ktoś PISZE o niej, że ktoś CZYTA o niej, i że ktoś KOMENTUJE. Przeczytawszy i skomentowawszy w/w – przyczyniam się do żenady. Książka powyższa powinna byc przemilczana i zbojkotowana.

Dziadek jako 19 letni chłopak został wywieziony z Brodnicy do Elbląga na tzw. roboty przymusowe w zakładach zbrojeniowych obsługujących stocznię. W 1943 roku Polacy byli tam karmieni zazwyczaj obierkami ziemiaków. Za zerwanie z jabłka z jabłoni został ukarany przez niemieckich strażników zmiażdźeniem ręki młotkiem. Zmarł w 1988 roku w Ostródzie ze zdeformowanę prawą dłonią.

Żeby zdechł. O tym dobrobycie Ojciec mój nawet opowiadać nam nie chciał.

Dit fucking gamle svenske svin.Det er alt sammen løgn!!!!

Heh jak bym dorwał w swoje ręce takiego ss-mana. To ja bym go nauczył popaprańca. Śmierdzący szwedzki szwab zapchlony. A mydło to by wpierdalał aż by mu z uszu się pieniło.

W Czasie Potopu Szwedzkiego zniszczono całkowicie: 188 miast, 186 wsi, 81 zamków, 136 kościołów, 30 młynów, 10 browarów, 89 pałaców. Liczba ludności w Polsce zmniejszyła się o 40%

widać, źe Słowianie mają wielkie problemy i deficyty w stosunku do swojejgo języka….hahahha

Wybrane komentarze do artykułu z profilu „Ciekawostki historyczne, o których prawdopodobnie nie słyszałeś”
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=414897508700766&id=157583547765498

Teresa U.:
Mój Dziadek był na robotach w Niemczech i opowiadał , że u jednego gospodarza traktowano go gorzej od psa , a u drugiego siadał z całą niemiecką rodziną do wspólnego posiłku , więc wszystko zależy od człowieka . Jednak to co mówi ten szwedzki ss-man to kompletne bzdury .

Michał D.:
Trza mu podrzucić raport rotmistrza do przekartkowania.

I jeszcze kilka komentarzy z naszego facebookowego profilu
https://www.facebook.com/ciekawostkihistoryczne/posts/1146068842088440

Agnieszka W. Z.:
Mój pradziadek był innego zdania po powrocie z Mauthausen

Jacek S.:
Wiadomo, przecież że dzicy Polacy biegali wtedy po drzewach w przepaskach z trawy, mieszkali w szałasach i jaskiniach i jeszcze im ogony nie zdążyły poodpadać . Dopiero dobry Niemiec ich ucywilizował, a nawet udomowił.

Anna B.:
Kolejni, którzy domagają się od nas podziękowań, bo nam tak dobrze zrobili. I wychodzi na to, że otaczali nas sami dobroczyńcy.

Michał Z.:
Akurat to w pewnej mierze prawda. Polska wieś II RP była siedliskiem brudu, biedy i patologii, ostatecznie wykorzenionej przez PRL (komuna jednak przyczyniła się do istotnej industrializacji i elektryfikacji kraju, tego nie można im odmówić). Moja babcia była w Rzeszy wraz z rodziną jako robotnicy w gospodarstwie i nie wspomina tego źle. W zasadzie do samego końca otrzymywali jedzenie i z tego co wiem to raczej o nich dbano. Z kolei mój nieżyjący już dziadek jako dziecko złamał rękę i leczył mu ją lekarz SS. Mówił później, że żaden z polskich współczesnych pracowników służby zdrowia nie traktował go tak dobrze jak tamten SS-man. I nie, jego matka nie została Volksdeutschem, jakby kto pytał. Dla większej ironii: SS-man złożył mu rękę bezboleśnie, natomiast współczesne konowały spartoliły mu operację złamanej stopy, prowadząc do powikłań, w wyniku których umarł.

Dariusz S.:
Gość mówi o ruskich przecież oni jak zajęli Wilno to pierwszy raz WC zobaczyli i próbowali się myć potem mówili że Polacy to brudasy bo woda tak szybko leci – moja ciocia świadkiem
Agnieszka S.:
Z relacji mojej babci-więźniarki Ravensbruck-„Rosjanie idąc przez Niemcy pierwszy raz widzieli urządzenia sanitarne,a także ekegancką garderobę-stąd koszule nocne Niemek wysyłali swym żonom do Rosji jako suknie wieczorowe.Babcia pamiętała też widok groteskowy-Rosjanin w pelerynie i butach na obcasie wyglądał jak sam diabeł…”Dość powiedzieć,że wracające wieźniarki bardziej bały się Rosjan niż Niemców…
Krzysztof T.:
Co nie którzy mosiężne krany wyrywali bo mysleli ze to złoto,tak tez było:)

No ma racje, podziękujemy na kolanach…szwedzkich, bo już na kolanach są.
Islam ich powalił, wiec kolanka już ścierają..

nie chcę nikogo szokować ale słyszałem od kolegi że jego dziadek, który został jako nastolatek wywieziony z głębokiej podkarpackiej wsi, całkiem dobrze wspominał czasy robót przymusowych. Wtedy tego kolegę wyśmiałem tłumacząc mu że ludzie z czasem wybielają przeszłość ale być może jakaś część Polaków doświadczyła ludzkiego traktowania co w zestawieniu z tym że nigdy wcześniej nie widzieli kanalizacji elektryczności etc mogło dać taki efekt

Co to w ogóle za artykuł jest? Co kierowało autorem aby powielać takie brednie?

Poziom komentarzy typowo polski, i nie zmieniony od czasu gdy rzeczywiscie polakow z lepianek w dziiejszej Bialorusi i Ukrainie zabrano na rzeczywiscie przymusowe roboty do Niemiec.Gdyby wtedy w czasie wojny w tych lepiankach polacy zostali, padliby tam z glodu, lub zyli tak do dzisiaj.
Natomiast dzisiaj, przeszlo 70 lat po wojne, zaden obcy agresor nie wypedza milionow polakow z polski, a wlasnie to ma miejsce, i temu zaden pseudoprofesor czy historyk nie zaprzeczy. To przeciez polska w czasie pokoju doprowazila polakow do skrajnego egzystencjonalnego upodlenia , skazujac ich na przymusowy exodus z ich wlasnego kraju., w celu utrzymania sie przy zyciu, co ma miejsce w XXI wieku i dzieje sie na oczach wszytkich. Czyzby slepcyw polsce podajacych sie za moralnych znawcow histori tego nie widzieli.? polska i polacy, ktorzy nigdy z polski nie wyjechali i nie zyli w strefie cywilizacji, nigdy nie beda w pelni zdolni ocenic,jak wielkie uwstecznienie cywilizacyjne cechuje polske i polakow.Po czesci ten ewenement polski mozna natychmiast zauwazyc idac na zachodzie w miejsca gdzie powiedzmy polacy „mieszkaja”.To nie podlega dykusji. A kto zmusil ich do wyjazdu z polski? Jaki polski mudrec sfabrykuje pokretna odpowiedz?

Pragnę jedynie zauważyć, iż szwedzki SS-man nie pisze o Polakach, a o Białorusinach i Ukraińcach. Drobny szczegół, ale jednak.

gdyby Hitler wygral wojne to urocz Swed skonczylby swoj zywot w komorze gazowej.

Większość komentarzy jest porostu obrzydliwa, nie wiem dlaczego redakcja nie usuwa tych wpisów.

Dziwne mi jest,że Polacy wypisują się tu.To jest miejsce dla podludzi społeczeństwa niemieckiego.Pisanie o biedzie w Kochanej Polsce jest bzdurą.Pomimo 2017r, niemcy,nie mają nadal prawa głosu w świecie.Cały świat im pluję w oczy,a oni tylko się ocierają od ślin nie mogąc nic zrobić.Taki sobie los sami zgotowali.Naszedł wreszcie czas zapłaty za zbrodnie w postaci Uchodźców,którzy WASZ wyżynają jak kaczki a wy podjecie w mediach ,że to incydent.To właśnie są dzieci tych których ojców i matek mordowaliście w obozach zagłady.Różnica pomiędzy Polakiem a niemcem jest taka ,niemiec się boi własnego cienia we własnym państwie,a Polak chodzi po polskiej ziemi dumny nie mając za plecami wroga.PS pisałem niemcy z małej litery ,bo oni dla mnie nie przedstawiają żadnej wartości.

ma 100% racji 14.88

Zapchlony ssmanski skurwysynu ludzie znaja te wasze prysznice z cyklonu B

Wy się śmiejecie, ale mydło naturalne jest potrzebne. Ciekawa historia. Plus dla autora.

Nawet z ciebie byłoby śmierdzące mydło ty ssmanski skurwysynu.

zdaje mi się, że występowaniem na drogę sądowniczą za propagowanie publicznie kłamstw na temat obozów zagłady i 2w.św., i w ogóle Polski i historii z nią związanej – zajmuje się ostatnio ministerstwo spraw zagranicznych [MSZ], a może sam IPN? w każdym razie Państwo Polskie ostatnio walczy z różnymi oszczerstwami sanymi przez zagraniczne media i polityków itd.

Taaak !! dużo Szwedów ma się za nad-rasę. Przed laty będąc służbowo w Sztokholmie miałem do czynienia z takim szowinistą i anty-słowiańskim typem, z wyglądu Georing plus, z przekonań dziecię HJ. Ale jakoś nie radzą sobie z kolorowymi obywatelami o niearyjskich rysach; no i zapominają Polsce zwrócić zagrabione skarby…

Dobra, a ktos mi powie co z Polakami maja wspolnego bialoruskie i ukrainskie rudery? Czy mozna prosic o cytat tyczacy sie samych Polakow?

Ow nazista natrafil na nic innego jak biede i zacofanie, ktore nie wynikaja z faktu slowianskosci, lecz z faktu posiadania zlej kultury, malo sprzyjajacego polozenia na mapie i podazajacych za tym historycznych zawilosci. Jesli Niemcy i Rosjanie beda stopniowo wygasac jako narody, to bedzie to idealna szansa dla krajow slowianskich ( Rosja juz takim nie jest ) zeby zaczac nadawac kierunek cywilizacji europejskiej. Musza jednak oprzec one filozofie swoich panstwowosci na zdrowo rozumianych osiagnieciach oswiecenia, liberalnego humanizmu, nietknietego socjalizmem. Ich konstytucje musza uwalniac naturalny egoizm czlowieka tak jak robi to konstytucja Stanow Zjednoczonych Ameryki. Tylko w ten sposob cywilizacja europejska moze raz jeszcze rywalizowac z islamska i chinska.

Z opowiadań rodzinnych wiem że to była prawda. Mój pradziadek ciepło wspomina okres pracy w Rzeszy.

Wojna była zła i jest zła sama w sobie. Są ludzie dobrzy są żli i są bestie i to w wszystkich narodach.Jedni stawali się bestiami dla pieniędzy inni dla żywności a jeszcze inni dla przyjemności. Jednak na szczęście dla wszystkich tych zwyrodnialców było o wiele mniej i zawsze będzie mniej, dlatego teraz żyjemy w Pokoju. W naszym Polskim narodzie, też znajdowały się szumowiny które Polaków wydawały w ręce SS , nie mówiąc o innych eksterminowanych narodowościach, tak wstyd mi za tę nieliczną grupę Polaków, która czerpała zyski z śmierci cyganów żydów, ale i także rodaków. Z opowieści znam rodzinę która po wojnie osiedliła się w Oświęcimiu a która podczas wojny mieszkała we wsi rodzinnej mojej matki na Podhalu. Tak to byli Polacy podpisali folkslistę, do mojej matki mówili ty Polska świnio, wydali wielu ludzi na śmierc , wydali miejscowego żyda Francka na okrutną i nieludzką zagładę.Ja na szczęście urodziłem się 25 lat po wojnie i tak cały czas sobie myślę pojechac do tej rodziny do Oświęcimia popatrzec tej ostatniej już żyjącej osobie która jeszcze pamięta te czasy i zapytac nie wstyd ci że jak miałaś 7 lat krzyczałaś do mojej matki Polska świnio?, Czy nie wstyd ci za rodziców którzy na ludzkiej śmierci pławili się w dostatku?.Czy powiedziałaś swoim dzieciom wnukom prawnukom że gardziłaś Polską Polakami a żydów miałaś za zwierzęta?

Zabawne, bo to właśnie dzięki tym polskim „prymitywom” Szwedzcy ucywilizowani ludzie dowiedzieli się o istnieniu widelca.

To pisze Szwed który wstąpił do SS że wprowadzać cywilizację przez Cyklon-B i krematoria a zapimina że gdyby jego ziomkowie nie najechali Polski w siedemnastym wieku to Szwecja byłaby sto lat za cywilizacją zachodu i Polski.Naprawdę facet powinien trochę pocztytać o historii Szwecji przed najazdem na Polskę co było u nich w kraju.

Szwedzki zakłamany śmieć, członek zorganizowanych band zwyrodnialców zwanych dywizja mi. Psychopaci i wykolejeńcy zagłuszający własny strach w krzyku potwornie maltretowanych, tortur owanychzwanych ofiar. Czy prawdziwy wojownik państwo się nad pokonanym? Nie! Robi to śmierdzą cy tchórz.

” Bochaterscy ” rycerze ss, Bochaterscy wiejàcy jak zajàce tysiàce kilometrów. Jeszcze coś belkocze o Leonidasie. Dostawali medale za prédkośc?

Polacy to urodzeni żołnierze – taka, dość powszechna opinia panowała o polskich mężczyznach, zwłaszcza szlachcicach, już co najmniej od XVI wieku. Skąd to się brało? Nie tylko z wybitnych czynów wojennych, którymi w XVI – XVII wieku mogli poszczycić się mieszkańcy Rzeczypospolitej, ale również z tego, jak wyglądali i jak się zachowywali.

Jak cię widzą, tak cię piszą

Polski żołnierz imponował swą aparycją, a swym sposobem bycia wzbudzał szacunek. Jeden rzut oka wystarczał, by przekonać się, iż jego profesją jest walka. Ślady tego można odnaleźć w relacjach cudzoziemców. Na przykład Charles (czyli Karol) Ogier, sekretarz francuskiego posła, tak opisał piechurów wojewody ruskiego Stanisława Lubomirskiego, których ujrzał 28 lipca 1635 roku pod Toruniem:

Zwróćmy uwagę na trzy rzeczy, które imponowały Francuzowi:

krzepa żołnierzy,
podgolone głowy na których widać było ślady dawnych ran,
sposób poruszania się (chód).
Te same elementy pojawiają się w innych relacjach. Ale zanim do nich przejdę, podam dla porównania, jakie wrażenie sprawiło na Francuzie wojsko szwedzkie, które kilkanaście dni później widział pod Malborkiem:

„Ja tymczasem oglądałem obóz i szałasy Szwedów, gdzie zobaczyłem prawdziwy obraz ludzkiej nędzy i obłąkania. Widziałem twarze ludzi, a ponieważ nie miarkowałem, by mówili lub rozmawiali, powątpiewałem, czy to w ogóle są ludzie, tacy byli zdziczali, brudni, rozczochrani, i tak cali obdarci i bosi, po większej części głupie, chłopskie wyrostki. I to byli ci Szwedzi, których z pola i od pługa państwo siłą do wojaczki zmusza.”[2]

Jak widać porównanie piechoty polskiej i szwedzkiej wypadało zdecydowanie korzystnie dla Polaków. Dodać trzeba, że Szwedzi przy Szkotach, których nieco później miał okazję oglądać Ogier i tak prezentowali się znośnie.

Różnice stawały się jeszcze bardziej dramatyczne, gdy w grę wchodziła kawaleria. Na przykład o sławnej kawalerii fińskiej, której przydatność bojową dostrzegał i Ogier, zanotował:

„Rozglądałem się, gdzie tam mogą być panowie, albowiem tych, którzy byli na koniach, brałem za koniuchów, tak nędznie i ubogo byli odziani.”[3]

O polskiej, która wyraźnie mu imponowała, pisał kilkakrotnie. Między innymi:

„Chorągiew husarska bowiem wyjechała nam z obozu naprzeciw; nie widziałem nigdy nic wdzięczniejszego od tego widoku.”[4]

Albo też, pod datą 23 sierpnia:

„Dnia tego przybyła do Sztumskiej Wsi niezliczona moc Polaków, przede wszystkim husarii, na szlachetnych koniach i wspaniale strojnych, aby świetność swą przed Szwedami roztoczyć.”[5]

Porucznik Mieczysław Paszkiewicz herbu Paprzyca, w 1645 roku. Fragment akwaforty Stefano Della Belli.

Owa „świetność” nie wynikała tylko z użytkowania dzielnych rumaków, czy bogatego ekwipunku. Wynikała także z fasonu, jaki trzymali polscy kawalerzyści. Dostrzegał go również inny Francuz, Françoise Paulin Dalerac. Był on dworzaninem Jana III Sobieskiego i jego żony Marii Kazimiery. W Polsce przebywał (z przerwami) kilkanaście lat. W roku 1689 spisał historię odsieczy wiedeńskiej, w której zawarł obszerną charakterystykę husarii. W niej to pojawia się taki ustęp:

„Hussarze są tu pierwsi z kawalleryi zbroyney tego krolestwa, podobnym sposobem, iak są w Francyi Stroze Osoby krolewskiey. Jakoż bez konwadykcyi [bez dwóch zdań], ci są, iedni z nayprzednieyszych kawalerow całey Europy; a to dla tego, iz są dobrey miny, y wspaniałego animuszu, oraz, iż dobre konie maią, bogato się stroią, y wyśmienitą noszą Armaturę [zbroję, uzbrojenie].”[6]

A więc nie tylko dobre konie, wyśmienita broń, ale także „dobra mina” i „wspaniały animusz” cechowały rycerza polskiego.

Husarz doskonały

Obserwacje cudzoziemców pokrywały się z polskimi. Wespazjan Kochowski, były husarz, a później poeta i historyk, w dziele opublikowanym w 1674 roku umieścił utwór „Husarz od Stryia Synowcowi zaciągającemu się posłany”, będący charakterystyką perfekcyjnego husarza:

„Husarzać piszę, nie jak ma bydź w boiu

Kawaler: ale y cery y stroiu

Takiego. Naprzod powagi zażywać

Sam iakby perfekt, inszych pociaszywać

Ostro, ogromno, ma sobie poczynać,

Okiem orzech gryść, Wąsem muchy ścinać,

Wąs ową fozą [modą] nową Bałłabańską[7]

Jeśli chce brodę niechay ma katańską[8]

Animusz Pański, niech zarywa bokiem

Poważnym sobie postępuiąc krokiem

Patrząc na ludzi iedno mruży oko

Krząka, y spluwa, na wiatr gdziesz wysoko,

Wełbie paragraff [znak] prawie wrąb śmiertelny,

Przez gębę podłuż nożyk po szabelney

Jest Parenthesis[9], z drugiey dana strony

Ow od Ordyńca, ten od cudzey Żony.

Kontusz czy Toga, pod nią cudne Rysie

Na czele stawa, baranie umkniey się

Albo też Sobol co z Moskwy tą furą

Przywiezion, dyszy mu pod Brandenburą[10].

Teley[11] z Turecka z gęstą strefą złotą

Pas w Karmazynie Sekiemską[12] robotą,

Portki z purpury kęs mnieysze niż one

Co tam maią bydź w Sasiech zawieszone.

Andzar [kindżał] za pasem, Denuszka [damascenka] złocona

Przy boku, wszystka Turkusy sadzona;

Amelia[13] mu wisi aż na brzuchu

Na złotym wziarnka grochowe łańcuchu.

Na głowie szturmak[14] Soboli z zaponą,

Ten pod Nożykiem wdział na bakier stroną[15].

Lub też zażyie czasem czapley kity

A w ręku Nadziak trzyma złotolity.

Bot z Turska wielki; coby sam spadł z nogi

Przy nim Albańskie przydłuszym[16] ostrogi

Albo też kiedy nie ma iahać w drogę

Baczmagi[17] w dziewa sudanne [zgrabne] na nogę.

Koń Sekiel[18] wszytek w brod ufarbowany[19]

Na ktorym Czołdar[20] złotem haftowany

Siodło Rumelskie[21] w Jaszczur; złote rządy

Złotem Koń odzian, złotem brząka wszędy.

Humor stroy i koń zalecenie daie

Usarzom. Którym tego troyga staie

Nie tylko się z nich Bellonie [bogini wojny] w tey mierze

Każdy, leć samey zaleci Wenerze [bogini piękna i miłości]”[22]

Wyżej opisany husarz był ówczesnym ideałem osobowym. I znów zwracają uwagę nie tylko bogactwo stroju, broni, wyposażenia i świetny rumak, ale również, a może przede wszystkim zachowanie i aparycja samego rycerza. Powaga, animusz, głowa i twarz ze śladami walki, wzrok „gryzący orzechy”, dostojny krok, obowiązkowy wąs, nonszalancja… Jednym słowem doskonałość w postawie, wyglądzie, każdym ruchu i geście; obiekt adoracji mężczyzn (zwłaszcza innych żołnierzy) i kobiet.

Rotmistrz Szczodrowski. Akwaforta autorstwa Stefano Della Bella powstała między rokiem 1648 a 1651.

Choć Kochowski w swoim drugim utworze („Replika na to od Synowca Stryiowi”) stara się walczyć z tym wizerunkiem, przekonując, że to nie owe zewnętrzne oznaki wspaniałości, które bywają pozorami, ale zachowanie w boju definiują dobrego husarza (rycerza), to nie zmienia faktu, iż właśnie taki wzorzec, jaki opisał w utworze „Husarz od Stryia Synowcowi zaciągającemu się posłany”, obowiązywał w jego czasach.

Blizny

Tak cytowany już Ogier, jak i Kochowski, zwrócili uwagę na blizny, jakie eksponowali polscy żołnierze. Srąm, szram, paragraf, kresa – tak je wówczas u nas zwano. Cieszyły się one niemałą adoracją społeczeństwa. Zwłaszcza żołnierzy:

„Żołnierz dobry cieszy się szramą, którą na woynie dostał i tym rycerstwo swoie wysławia i zaleca”[23]

Podobnie uważał przebywający w Polsce w latach 1670 – 1672 Fryzyjczyk, Ulryk Werdum:

„Przy hojnej napitce przychodzi u nich często do bójki, przy czym szabla musi walnie błyskać. Szablą tą tną i rąbią się wzajemnie po pięściach, twarzy i gdzie tylko mogą, a uchodzi u nich za rzecz zaszczytną być naznaczonym tu i tam, zwłaszcza zaś na twarzy, pięknymi bliznami i szramami […]”[24]

Co ciekawe, o ile blizna była powodem do dumy, uchodziła za dowód odwagi w boju, to łatwiej można było na nią zapracować w karczmie, lub na jarmarku, niż na polu bitwy. Sądzić tak można nie tylko po cytowanej powyżej opinii Werduma, ale i po tym, co pisał doświadczony husarz, jakim był Wespazjan Kochowski:

„Z woyny z przeciętą gębą bardzom widział mało,

Raczey się im to w giełdzie lub w Karczmie dostało.

Bardziey patrzy Ordyniec, bułatem [szablą] swym karku

A zaś w gębę nayprędzey urwie na Iarmarku.”[25]

dr Radosław Sikora

Tematy pokrewne:

„Spektakularne zwycięstwa oręża polskiego – subiektywny przewodnik”

„Chwała i apologia husarii”

„I toć to jest, co ich tak strasznymi i okrutnymi czyni”, czyli husaria i skóry

„Sarmackie fryzury pierwszych dekad XVII wieku”

„Polscy mocarze nie wyginęli wraz z husarią”

Przypisy:

1Karol Ogier, Dziennik podróży do Polski 1635 – 1636. t. 1. Tłumaczył Edwin Jędrkiewicz. Wstępem i objaśnieniami opatrzył Władysław Czapliński. Gdańsk 1950. s. 145 – 147.

2Tamże, s. 175.

3Tamże, s. 175.

4Tamże, s. 171.

5Tamże, s. 205.

6Françoise Paulin Dalerac, Historya woyny wiedeńskiej z Turkami Jana III, króla polskiego. 1689, Biblioteka Zakładu Narodowego imienia Ossolińskich we Wrocławiu, rps. 1993/I, k. 15.

7Bałabański – od Bałabana. Ród Bałabanów w siedemnastowiecznej Polsce słynął z odwagi i junackiej fantazji.

8Broda katańska – długa broda, noszona przez weteranów.

9Parenthesis – nawias, wtrącenie w tekście. Tutaj chodzi o kształt blizny. Obie blizny, to jest jedna zadana ręka Ordyńca, czyli Tatara, a druga ręką cudzej żony, tworzyć miały na twarzy dwie szramy na kształt nawiasów ( ).

10Brandenbura – wierzchnie okrycie męskie zdobione pasmanteryjnymi pętlicami.

11Telej – okrycie męskie różniące się krojem od delii, noszone w XVI i XVII wieku.

12Sekiemski – być może sekielski, czyli z pogranicza Siedmiogrodu.

13Amelika (alternatywnie: amelia, amalka, amelik, amelka) – określenie torebki, woreczka lub pojemnika na kosmetyki wykonanego z tkaniny lub miękkiej skóry.

14Szturmak (także burgoneta) – hełm otwarty wywodzący się z łebki, ukształtowany w epoce renesansu. Schodził głęboko na kark, zazwyczaj był zaopatrzony w osłony policzków, daszek i grzebień. Niektóre szturmaki miały również zasłony twarzy. Nie wydaje mi się jednak, aby szturmak soboli, o którym pisał Kochowski, odnosił się właśnie do rodzaju hełmu. Raczej do futrzanego nakrycia głowy przypominającego kształtem taki hełm.

15Inwersja: ten wdział na bakier stroną pod nożykiem, to jest na tę stronę, gdzie cienka blizna po szabli.

16Przydłuszym – dłuższe niż zwykle. Albańskie ostrogi, używane na przykład przez deli junaków, rzeczywiście były dość długie.

17Baczmagi – buty o płaskiej podeszwie, bez obcasów i o lekko zadartych nosach. Przód cholewy był wyższy niż tył i zakrywał kolano.

18Koń Sekiel – koń z pogranicza Siedmiogrodu.

19Farbowanie w bród – malowanie dolnej części konia, zwykle na czerwony kolor.

20Czołdar – ubiór koński z tkaniny jedwabnej, niekiedy litej, zakrywający boki i pierś konia, zakładany pod siodło.

21Rumelia – europejska część Imperium Osmańskiego.

22Wespazjan Kochowski, Wespasiana z Kochowa Kochowskiego Nieproznviące Proznowanie Oyczystym Rymem Na Lyrica y Epigrammata Polskie rozdzielone y wydane W Krakowie W Drukarni, y Sumptem Woyciecha Goreckiego, Sław: Akad: Krak: Typographa. R. P. 1674 dnia 6. Octobra. Kraków 1674. s. 50 – 51.

23Samuel Bogumił Linde, Słownik języka polskiego. T. III. Warszawa 1812. s. 564.

24Ulryk Werdum, Dziennik podróży 1670 – 1672. Opr. Dariusz Milewski. Warszawa 2012. s. 70.

25„Replika na to od Synowca Stryiowi” w: Kochowski, Wespasiana, s. 52.

Do tiktak – super komentarz w odp. na bełkot szwedzkiego błazna

Ani myślę jego bredni czytać. Niemcy postawili nas, Polaków na skraju zagłady. Bili naszych na długo przed powstaniem naszej państwowości. Za co mamy im być wdzięczni ? Toleruję ich, bo życie takie a nie inne.

Szwedzi, trudno zrozumieć dlaczego i po co mieli w Polsce wielu fanów. Ja do nich nie należę. I o zgrozo zgadzam się z Rosjanami, wręcz imponuje mi podejście Iwana grożnego, co posłów króla mającego w herbie snopek; czytaj Wazów, nigdy nie przyjmował osobiście. Królowie szwedzcy to zwykli awanturnicy, wykorzystujący europejską poprawność; wojna trzydziestoletnia, czy nieuczciwość polskich królów skoligowaconych z Wazami. Co sobie myślał Karol przed bitwą pod Połtawą? Został ranny i musiał uciekać w stepy do Turcji. Ze Szwecji nie wyszła żadna wartościowa dla krajów Europy czy Azji idea. Ponieważ jestem Polakiem, dziękuję braciom Słowianom, czyli Rosjanom, że tym awanturnikom, grabieżcom pokazali ich miejsce. Pozdrawiam Braci Moskali

Co za brednie i kłamstwa! Powinien być za to ścigany! Gdzie jest IPN??? Czy morderstwo na pocztowcu Ludwiku Danielaku tez ten baran nazwie idyllą? Niemcy pozbawili dzieci ojca, a matkę męża! Co za skończony kretyn z tego esesmana! Dlaczego jeszcze nie siedzi? Dlaczego nie poniósł kary tylko jeszcze szczeka i skamle?

Szwedzinę utopić w kloace.

PO samej dyskusji widać jakim jesteśmy narodem……..

Tak posumowując tą podan 8-letnią konwersacje pod tym tematem, to rozumiem że każdy ma prawo do życia, ale dla dobra całej ludzkości nie możemy pozwolić do popełniania tych samych błędów poniewż nie mamy tej komfortowej sytuacji w tym momęcie i nie powinniśmy pozwalać na takie zachowania ludzi szeżące nienawiść do danej słołeczności czy grupy ludzi. Uważam także że jeśli ci „patryjoci ” chodzący w koszulkach Polska Walcząca na prawde się uważają za paryjotów to nie powinni pozwalać na uczestnictwo neonazistów w marszach 11 listopada, obecość noenazistów powina być z ich strony chańbiona i uwłaczająca dla nich. Powinni z nimi walczyć!!!

Ten szwedzki palant, który opluwal niewolników przemyslowych, chyba nie widzial jak w latach 30tych zylo sie na szwedzkiej wsi? Albo jaka opinie mieli emigranci szwedzcy, którzy w ilosci ponad miliona, emigrowali do USA… „zlodzieje i kretacze”. Dzisiaj mozna jedynie powiedziec, ze to jeden z najbardziej zaklamanych narodów jEwropy!

Ten szwedzki pojeb bredzi tak samo jak komuchy o tym jacy to oni dobro nieśli. I gdzie są teraz te lewaccy społecznicy i aktywiści z ośrodka monitorowania zachowań rasistowskich?

Mydło w oczy szczypie,nieczystym.Czysty, samą wodą umyje się i jest czysty.

”Na północy kraju sympatyków było znacznie mniej niż na południu. Do zrozumienia tej sprawy potrzebna jest znajomość kontekstu. Szwedzi tradycyjnie zapatrzeni byli w niemiecką poezję, muzykę, filozofię, znajomość języka niemieckiego była dla nich taką drogą do europejskiej kultury. Z drugiej strony w Szwecji niezwykle silny był strach przed Rosją, przed bolszewikami. W oczach wielu Szwedów Hitler był jedynym człowiekiem, który mógł przeciwstawić się Stalinowi. To tylko niektóre przyczyny sporej popularności ruchu nazistowskiego w Szwecji.”

Ewidentnie ten Szwed nie powinien palić maryhy. Jakby Szwedom przyszło stawić czoła i postawić się Niemcom, tak jak robili to Polacy, to prędzej zes*aliby się ze strachu.

ich hatte Recht :) mituns

Czasy o których mówimy były z punktu widzenia ekonomii najtrudniejszymi w dziejach Polski ( okres międzywojenny i II wojna światowa). Na terenie naszego kraju przetaczały się bitwy I wojny światowej, a Piłsudzki miał do odbudowania ok 1/3 kraju, na co szły ogromne środki finansowe. Zaraz potem wybuchła wielka Epidemia Hiszpanki i Tyfusu, która zabiła ponad milion osób. COP i GOP zbudowano dopiero w połowie lat 30- tych bliżej II wojny światowej, pewnie dopiero wtedy Polska uzyskała zdolność do zaciągania dużych pożyczek na ten cel. A przecież sytuacja w Polsce w latach dwudziestych zaczynała się powoli polepszać np. chłopi dostawali preferencyjne pożyczki od rządu na zakup ziemi. Niestety w 1929 roku nastąpił czarny czwartek ogromy krach na wall street i wielki globalny kryzys gospodarczy. Zagraniczni kontrahenci Polski stali się niewypłacalni, zaś fabryki poupadały, bardzo wzrosło bezrobocie, a ludzie nie mieli środków finansowych na zaspokojenie podstawowych potrzeb jak jedzenie czy środki higieniczne. Stopy procentowe poszybowały w górę wpędzając chłopów w nędze. Ale trzeba tu pokreślić że rozwarstwienie majątkowe na wsi zawdzięczamy naszym zaborcom ich ekonomicznym rządom. Bogaci Chłopi stanowili tylko do 10 % mieszkańców wsi. Reszta bidowała bo nie stać ich było na zakup ziemi, która nadawałaby się pod uprawę za pańszczyznę czyli czynsz.Ludzi było niewiele ziemii zaś dużo tylko aby mieć nawóz naturalny. W czasach I RP i gospodarki folwarczno- pańszczyźnianej chłop zakładając rodzinę drewno na chałupę i opał na start oprócz tego młodzi ludzie dostawali wyprawkę w prezencie ślubnym, czyli kołdry, garnki itd…. W czasach zaborczego czystego kapitalizmu po rozbiorach Polski już tak dobrze nie mieli, bo musieli sobie to wszystko sami kupić a ziemie młodzi mogli jedynie dostać od rodziców lub dziadków oczywiście strasznie rozdrobnione bo rodziny były wielodzietne i każdemu trzeba było coś dać. Który z młodych ludzi ma teraz taki start że może zakładać rodzinę mając dom i pewne stałe źródło utrzymania dla niej, no sami pomyślcie.

Polskie obozy koncentracyjne,w Jedwabnym żydów mordowali Polacy których broniło ss. Niemieckie filmy pokazują Niemców jako ofiary wojny, A teraz to . Za 5 lat okaże się że to PL rozpętała WWII, w Katyniu Polacy sami się zastrzelili, a na Wołyniu to Polacy mordowali kochających pokój upowców …

Widzę, że tu jak w dniu świra „ moja racja jest mojsza od twojszej”. Nie twierdzę że jestem Alfą i Omegą, ale widzę tutaj wyraźny podział, (lub po prostu trolling, swoją drogą dość niesmaczny, bo co gdybyś rzeczywiście bronił z zapałem swojego, nie powiem od razu narodu, a wolności?). Poza tym- już za nawiasem, i tak piszę jedną ręką 😱, w drugiej trzymam telefon 😉. Mimo tego, iż rzeczywiście byś czuł tożsamość i przynależność, taki wpis, nawet żartem powoduje, że niesmak pozostaje, przynajmniej na pierwszy rzut oka, wyzbyłem się oceny ludzi, czy też pouczania, bo sam święty nie jestem. Niektóre komentarze, pisane całkiem dobrą polszczyzną, mają dla mnie, a raczej nie mają, nutki sarkazmu, cynizmu czy ironii. Jest to dość przykre, ale może to ja nie koduję „co autor miał na myśli”. Wracają do tematu.

Wg. mnie czy ruscy czy niemcy czy Sentinel Północny, najeźdźca jest najeźdźcą. Prawda jest taka, iż Niemiaszki zrobiły, czy też wywołały ll wojnę bez jej wypowiedzenia. Upozorowali dość z resztą nieudolnie, (ale nie o to chodzi) napad Polskich sił wojskowych (ludzi z Wojska Polskiego), niezbyt ( swoją drogą) wyszukana akcja specjalna komankurwadosów, mówiących płynnie w dwóch językach, jednak śpiewających „Die fahne hoch” i posiadających nad futryną hakenkreuz, (nie jestem również fanatykiem religijnym, choć kieruję się stereotypami, jak z resztą każdy – bo taka prawda. Nie czynię tego do jednostek, często się można oszukać na podstawie wypowiedzi jednego idioty, czy dyplomatoła, nazywajmy rzeczy po imieniu. Niewiedza nie jest kalectwem, ale ukierunkowana niechęć do całej populacji, każe nazywać idiotyzm, debilizm, kretynizm czy imbecylizm właśnie po imieniu, różne są charaktery ludzkie, jeden powie coś stereotypowego negatywnego w złości, ale po chwili ochłonie, bo tak naprawdę nie żywi nienawiści, lecz to się często pomija i wycinanki montuje jak się chce. Gorsi są co uśmiechnięci klepią Cię po plecach, dają w przypadku pracy reprymendy w postaci porady. Ogólnie jest Alles gut, Brilliant, Alles goed, Magnifique, Molto bene czy haraszo (choć ten ostatni może być najbardziej szczery). Mam poglądy prawicowe, co nie znaczy że lewica powinna być powywieszana, bo mają kilka niezłych pomysłów. Tak jestem prawicowym, się okazało OSZOŁOMEM, gdyż przez DEBILI, najczęściej wykrzykujących hasła, które są niedopuszczalne, raz prawnie, dwa występuje megakurva paradoks, że tak zwana Młodzież Wszechpolska, NOP, czy ONR – nie wybielam, ale mieć super pomysł, a wcielić go w życie, przy tym porwać każdy elektorat, to sztuka. Natomiast ci kretyni krzyczą słowa, za które powinni, (później by może tak było, dla bardziej opornych, znaczy oddanych) iść co najmniej do więzienia, na własny koszt. Poglądy neonazi, przy jednoczesnym kurwowaniu na komunizm czy socjalizm, mijają się z celem, trudno to na pierwszy rzut wykukać. Rozpisałem się, no dobra chodzi o to, że po uświadomieniu sobie, że nazizm to poprostu nacjonalizm, jeszcze bardziej rozwijając NARODOWY SOCJALIZM, mnie jest ganc egal, czy mój podatek pójdzie na katoprawicę. Biorącą przykłady z ll Rzeczpospolitej, a za uszami trochę ma. Nie jestem również o zgrozo antysemitą, w MOIM odczuciu Żyd nawet nie tyle gardził, co uważał za przygłupiego, polskiego chłopa, tyrał najczęściej na pańszczyźnie, dostawał w dzierżawę najczęściej mały często „bogaty” w minerały areał wielkości znaczka pocztowego, gdzie tylko trawa czy owies jedno i to samo. No może jeszcze żyto jakoś rosło, bo pszenica to raczej not possible, szczególnie że dziecek dużo, wszystko trza wykarmić, a i się chciało (nie dlatego, że to fajne i aż ich nosiło -obowiązek małżeński, przed również, ale cicho, takie rzeczy przed ślubem), po Bożemu to oczywiście każde było błogosławieństwem, ale do lekarza, czy nawet zielarza (na pewno by nie zaszkodziło) to NIE! Pan doł to i zabroł. Tako Jego Wola. Trumnę się strugało, na wszelki wypadek. Ale na ofiarę czy do karczmy musiało być. Przykro mi to mówić, ale u najbiedniejszego Żyda, mogło być, że czasem, głodowali – Jednak smykałka do handlu sprawiła, że taki nigdy nie był z gołą dupą na wietrze, nawet pożyczkę, gdy był zmuszony wziąć u innego Żyda, zawsze jakoś spłacił czy odrobił, to mu ktoś pomógł. MOGLI PRZEZ PEWIEN CZAS NIE JEŚĆ JAK NALEŻY. ALE UTRZYMYWALI JEDNOŚĆ. Nie wiem czy Szabat, koszerność, czy inne rytuały mają sens, lecz każdy mały Icek, ilu by nie było, zawsze był przynajmniej czysty i każdy bez wyjątku uczył się, jeśli nie w szkole to nawet w burdelu, jednak MUSIAŁ umieć czytać w co najmniej 3, tak trzech językach, Polski jako wiadomo obywatel, jidysz, i hebrajski do modlitwy, wszystkie biegle, najczęściej jeszcze (w dużej większości) był niemiecki lub, a nawet i rosyjski) podczas kiedy polski chłop szansa 80% przynajmniej potrafił może liczyć, wszystko co napisane uznawał za prawdę- no bo łopisane, a gdy coś chciał sprzedać, musiał się liczyć, czy ten nożem chrzczony, da mu, jeśli trochę go szanuje max 70% ceny, połowę, czy zarobi kilkukrotnie, często specjalnie zaniżając cenę, z różnych powodów, braku sympatii, bo jak do Żyda?, A i tak był przed faktem dokonanym, często to właśnie kobiety otrzymywały, coś na wzór prawdziwej pomocy. Na pewno lepiej ją wykorzystały, niż mąż, który rzucił rubla czy złotego, a osiem gęb do wykarmienia, ale kurwa mać „pod sklepem” musiał pokazać, że ma!! Stać go. Gospodorz jak chol…a tam, jak skurwysyn. No i na kościół, choć wtedy była to bardziej jeszcze posługa niż zawód. Ksiądz umiał czytać, pisać był wykształcony, choć nie było to jego zamiarem, wykorzystywał to, wtedy jednak najczęściej, przyświecał temu dobry cel. Nie było tej obojętności, a może zrobię coś dobrego. Nie. Oni czuli, że muszą, ale ten przymus coś im daje.
Byli niemal święci, powiedzieć coś na Dobrodzieja, coś mało pozytywnego, dobrze jak zęby powypadały na czas, Teraz też są rejony, gdzie pomimo dowodów bronią bandyty w koloratce i tu zdania nie zmienię, nie odrzucam tego, jeszcze nie myślę, że to naprawdę źli ludzie, jednak brzydzimy się ich, to ile jest afer pedofilskich ostatnio, to wierzchołek góry lodowej, przy obecnej władzy, jeszcze częściej zamiatanych pod dywan. Natomiast, nie razi mnie, czy osoba duchowna ma kogoś jak w normalnym związku, co innego domyślać się mieć nawet pewność, a co innego usłyszeć to wprost. Trochę to na początku egzotyczne – przyznaję, ale co mi do tego, nie robią nic złego, nikogo nie krzywdzą a muszą się ukrywać. Gdyby na zdrowy rozum Bóg uważał to za zło i ciężki grzech. To Rabini i Duchowni prawosławni, czy grekokatoliccy, padali by jak muchy. Jednakowoż nie widzę nigdzie mknących po nieboskłonie ognistych rydwanów, Ani Anioł Pański z mieczem jeszcze straszniejszym niż ruskie cygary z przydziału za Sojuza, jakoś się nie pojawia, większość ludzi nosi w sobie granice, których przekraczać nie będzie, nie powiem, że nie wolno, jeśli coś jest tabu, a inni czują się z tym dobrze ja nie muszę tego robić, nawet jeśli jest to czasem zagrożone więzieniem, nie musi być złem. Oczywiście doputy dopóki nie wykorzystuje się czyjejś niewiedzy, czy nawet nie inteligencji, nie mówiąc o krzywdzie wyrządzanej drugiej osobie z wyrachowaniem, co mi do tego. Mam poglądy prawicowe – podkreślam, nie chodzę po ulicy i nie krzyczę „Polska krajem bez pedałów” czy „Pedały do gazu” bo nikt z prawicy tak głośno nie powie. Tu moja prywata. Nie lubię też manifestowania się na paradach równości.
To są prywatne sprawy, każdej osoby, nie powiem, że to rozumiem bo niestety nie rozumiem. Czy akceptuję? Toleruję, akceptuję natomiast jednostki, nie ogół, złapać dziewczynę za rękę czy przytulić i zostać homofobem i prowokatorem, bo akurat dwóch czy dwie, ale częściej niestety dwóch było na „randce” i poczuli się dyskryminowani i napiętnowani, bo ja kurewka, czytam w myślach i robię to specjalnie, choć widzę ich pierwszy raz w życiu (w zasadzie to dopiero po zwróceniu „uwagi” nawiązaliśmy jakiś kontakt). I jest coś w tym, że tacy sami są sobie winni, wiedzą w jakim kraju żyją, postęp technologiczny czy techniczny, nie zmieni we łbach idiotów, prędzej na gorsze. A te wszystkie homosie, wymalowani ubrani jak zboczeńcy to woda na młyn dla hołoty, która, nie wie co krzyczy i ważniejsze dlaczego to krzyczy, skoro „oficjalnie”, ale jednak socjalizm, komunizm, narodowy czy nie. Przepraszam jeśli kogoś obrażę, to trochę tak jakbym powiedział nigga do czarnego czy mulata będąc białym, choćby naprawdę był twoim kumplem poczułby się dziwnie, przynajmniej na początku, ale w czym gorszy jest pedał swój od takiego z zagranicy. To są właśnie ultrasi, nawet za sanacji, której tak chcą, a która za uszami ma sporo, były, wolność wyznania, za rzeczy nieobyczajne trafiało się nawet na kilka dni do aresztu, no bo takie prawo, ale we własnym domu byłeś panem, nawet kiedy z nakazem przychodziły kontrole, każdy najpierw pukał do drzwi, a nawet gdy się rozpędził i otworzył jedne za dużo, mogłeś uczyć psa starogreckiego, jeśli to była sypialnia, każdy przeprosił i przynajmniej przymknął drzwi, wyjaśniając powód wizyty, a teraz, każdy ma prawo się pomylić, ale sorry kilka lat namierzają klienta, wiedzą co robił zanim się urodził, rozpracowują od lat, poważnie to na końcu albo pomylą klatkę, albo piętro i przed szóstą lecą drzwi i wpada cała brygada psów, którzy najpierw robią, potem myślą i nie dziwią ich emeryci czy matka z dziećmi, a mieszkanie znają przecież doskonale, niektórzy byli tam pod przykrywką wcześniej. Jak to się mówi dobrze żarło i zdechło, miało być jak nigdy, wyszło jak zawsze, na końcu wszyscy będą pamiętać bandę bezmózgów, działających na komendę, a każdy oficer, mających problemy z liczbami pierwszymi, najpierw wszystkich kładą, po chwili któryś najgenialniejszy się wyłamie. O, to chyba nie tutaj, potem do reszty dociera info, ale co robić, narobili hałasu z zaskoczenia, ale piętro wyżej lub niżej i nie ma bata, że gość jeśli to nie tępy dres, od dawna przypuszcza, że coś takiego może się zdarzyć a wjebanie się z futryną o godzinie kiedy jeszcze szept robi echo na pewno go nie obudziło albo czeka na nich z łapami za głową. Co do tego co ten „viking” mówił, mógł tak myśleć, propaganda potrafi. Widocznie nie miał innych wzorców, światopogląd na poziomie biedronki. Z jakiegoś powodu wydawało mu się, że robi dobrze a Niemcy to nie okupanci, być może coś z głową nie tak, wprowadzać kulturę i postęp w sposób taki, że mało kto tego doczeka. Widocznie nie był również patriotą, skoro włożył obcy mundur. Co innego postawić marionetkowy rząd a co innego zrobić coś od czego nie zależy twoje życie, zrobił to bo chciał, nawet gdyby napadła na mnie armia pacyfistów z pistoletami na wodę, mógłbym się poddać dla zabawy. Nawet gdyby obiecywali wygrany kupony na loterii, nie odśpiewał bym oficjalnie hymnu innego państwa, nie włożyłbym również obcych barw narodowych, kasa kusi ale jednak, przede wszystkim nie poparłbym aktywnie napaści na niepodległe państwo innego państwa. Co do dywizji. Została ona sformowana, dość wcześnie, służyli tam głównie Skandynawowie, Szwedzi, Duńczycy, Norwegowie, byli też Niemcy, oraz wcieleni od razu po wkroczeniu Rzeszy, przed sformowaniem kolejnych dywizji kolaboracyjnego państwa ochotnicy z Północnej Francji, Belgii czy Holandii, trzon jednak stanowili Szwedzi i Norwegowie, później pod koniec wojny było sporo Niemców, ale wiadomo, rzucali gdzie trzeba było i kogokolwiek. Z relacji wynika, że była to jedna z najlepszych dywizji WaffenSS, pod kontem walki, byli nieustępliwi, walczyli dokąd mogli, niektórzy woleli być dobici niż opatrzeni, cechowało ich, no właśnie co morale tam było większe, niż w Niemieckich jednostkach typowo niemieckich np. dywizji Hohenstaufen, która od początku nie miała łatwo, bo od razu za Bug, nie żebym im współczuł czy coś. Jednak byli bardzo dobrze wyszkoleni, od pewnego momentu zdobycie przez aliantów opaski rękawa z nazwą dywizji zerwaną, znalezioną czy z trupa, nie ważne – było traktowane jak trofeum. Ciekawe, że była to jedyna jednostka nie niemiecka, w części ale dość małej na początku, której od samego początku pozwolono, a w zasadzie uprzywilejowano do noszenia run ss, poza naszywkami, (które z resztą żandarmi też mieli), na patce kołnierzowej, co przysługiwało, wyłącznie żołnierzom urodzonym z niemieckim lub austriackim obywatelstwem do tego ze sprawdzonym rodowodem, jak pies. Mieli sposoby skuteczne w dość dużej mierze, aby określić nie z wyglądu bo to najczęściej zawodziło, czy jest domieszka innej krwi zwłaszcza, semickiej i w jakim stopniu jest mieszańcem, niemieccy Żydzi mieli krótko mówiąc, mimo obywatelstwa i miejsca urodzenia przesrane jak mucha w październiku, w najlepszym wypadku, taki lekko pomieszany mógł trafić do innej formacji, w najgorszym (czasem cechy się uwydatniają w późniejszym pokoleniu), prosto do Dachau z czerwonym trójkątem na pasiaku. Prawda natomiast jest jedna, z okupowanych państw w latach 39-45, jesteśmy jedynym narodem, w którym nie powstał kolaboracyjny rząd na kształt Vichy, inne nawet nie najechane, nie potępiły a nawet wspomagały, niekoniecznie militarnie, zbrodniczą ekspansję fryców. I na koniec, bardziej niż polskie obozy, pieni mnie, co? Naziści, naziści to, naziści tamto, nie mówię żeby wypominać u nas też byli ohydni szmalcownicy, coś między zdechłym karaluchem a podeschniętym glutem na krawężniku, lecz ci naziści to nie plemię, które w enigmatyczny i tajemniczy sposób zniknęło w 1945r.

Wy kurwy niemieckie, wstydu nie posiadacie
Dramat że jakiś chuj szwedzki, który swoj kraj sprzedał ma czelności coś takiego napisać, poza tym Szwecja długo nie powalczyła- jakieś 16 godzin 😂- Erik wallin pomaszerował razem z chorym bydłem omiamionyn Hitlerowskim obłędem

A wiecie ze moga miec w duzym stopni racje . Mowa jest o ludziach ze wschodu z bialorusi. To bylo 70 temu. Zobaczcie jak dzis ruskie bydlo sie zachowuje jak rabuje gwalci i chodzi zawszone. To sobie wyobrzcie jaka to musiala byc dzicz 70 lat temu. Caly czas mam na mysli dawne tereny polski na wschod od buga i tamtejszych mieszkancow. Moze maja na mysli polakow ale mowia o wschodniej dziczy ruskiej bialoruskiej i ukrainskiej ze wschodu. Kto nie wierzy to niech dzis pojedzie do Buczy.

Prawda jest taka ze niemcy to najwieksze brudasy europy co 2 zyje jak swinia w chlewie o ich leniwych zapijaczonych kobietach juz nie wspomne.

Powiem tak, sekcja komentarzy pod tym artykułem jest kwintesencją polskości, skaczemy sobie do gardeł, ale i tak mimo wszystko wódkę razem pić będziemy, a jeśli będzie trzeba to i krzywdzie się postawimy. W czasach pokoju, po prostu musimy nadal prowadzić swoją batalie, bo to mamy we krwi, ;D Zdrowie bracia, bo rodziny się nie wybiera ;D

I dobrze tępić gadów czym się da

Przecież dla wszystkich jest oczywiste, że szwedzi wybili 40% Polaków, niemcy 20% Polaków, a obydwa narody okradły nas ze wszystkiego, a mimo wszystko dalej żyjemy, budujemy swój kraj i będziemy żyć na przekór tym niedojdom, którzy obecnie zostawili łona swoich germańskich kobiet afrykańczykom i seryjnie zarażają się HIV kopulując z afrykankami.

No to wszystko to jest szczera prawda! Bo to tak działa. My uczymy jedzenia widelcem, a nam dają mydło. Szwedowi ktoś powinien zasponsorować mózg bez pustych przestrzeni :D

Artykul stary, ale co tam, dajcie go mi, chętnie mu osobiście „podziękuję”!

o tym się głośno nie mówi ale bynajmniej ja jako dziewczyna w wieku ok 14-17 lat wiele razy słuchałam historii z pierwszych ust, mojej babci i jej szerokiego grona koleżanek i kolegów którzy odwiedzali ją czasem. Wspominali lata pracy przymusowej w Niemczech. O dziwo, były to ciekawe i miłe opowieści. Nie zawierały przemocy fizycznej, Niemcy dbali o nich jeśli mamy na myśli pracowników przymusowych. Natomiast nasłuchałam sie okropych i bardzo przerażających wspomnień z Ukrainy, jak wymordowali ludzi ze wsi, tam gdzie mieszkała mała wtedy babcia. Uciekły z siostrami na bagna na których spędziła kilka dni bez jedzenia w zimnej wodzie. Gdy wróciły potem do wioski, wszyscy Polacy nie żyli ale ten koszmar który ujrzały pozostawił w ich głowach traumę do końca życia. Ukraińcy mordowali Polaków z obrzydliwym okrucieństwem. Trzeba o tym mówić głośno!!

🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
Nic dodać nic ująć 👍👍👍👍👍

to prawda. polak to p*** kundel i złodziej. i jescze głupek . i tyle. genów nie zmienisz.