Ciekawostki Historyczne

„Kardynał na usługach Hitlera”. „Ojciec Święty, który nigdy nie odważył się sprzeciwić nazizmowi”. Taki obraz Piusa XII, papieża czasów wojny, jest powszechnie znany. Daleki jest on jednak od prawdy. Zwierzchnik Kościoła katolickiego był w pełni świadomy grozy nazizmu. I wiedział, że należy zrobić wszystko - absolutnie wszystko - by powstrzymać wodza III Rzeszy.

Kiedy po jednodniowym konklawe 2 marca 1939 roku nowym papieżem wybrano Eugenio Pacellego, największe niezadowolenie zapanowało w III Rzeszy. Naziści od dawna uważali go bowiem za zawziętego wroga narodowego socjalizmu. Szczególnie pamiętali jego udział w ogłoszeniu w marcu 1937 roku przez Piusa XI encykliki „Mit brennender Sorge” (niem. „Z palącą troską”), która stanowczo potępiła nazizm.

Gdy świat ogarnia ciemność

Nadrzędnym celem Piusa XII, zaraz po wyborze na tron Piotrowy, stało się zapobieżenie zbliżającej się nawałnicy, która wkrótce miała objąć całą Europę. Mimo najszczerszych chęci, nie udało mu się zwołać w maju 1939 roku konferencji pokojowej, z której wyłgali się wszyscy zaproszeni. „Najszczerszą” odpowiedź przekazał Hitler, wyjaśniając papieskiemu wysłannikowi, że Niemcy nie mają najmniejszego zamiaru doprowadzić do wojny.

Papież za wszelką cenę starał się zachować neutralność. Niemiecka agresja na Polskę nie wpłynęła na sposób działania Piusa XII. Wiedział, że jedyne, co może osiągnąć grzmiąc przeciwko Führerowi, to cięższe szykany spadające na kler i świeckich katolików w Polsce i w Rzeszy.

Bundesarchiv Bild 146-1990-048-29A, Adolf Hitler.jpg

Wszelkimi siłami próbował natomiast odwieść Mussoliniego od wciągnięcia do wojny Włochów. Jednocześnie doprowadził do tego, że Kościół szeroko angażował się w działalność charytatywną wobec cywilnych ofiar wojny.

Wszystko to prowadzono mniej lub bardziej oficjalnie. Ścisłą tajemnicą objęto natomiast działania, które Watykan podjął w listopadzie 1939 roku. Działania, które, gdyby wyszły na jaw, doprowadziłyby do kompromitacji papiestwa.

Zobacz również:

Spisek przeciw Führerowi

Od początku rządów NSDAP w Niemczech istniała przeciwna Hitlerowi opozycja, która stawiała sobie za cel odsunięcie go od rządów lub po prostu fizyczną likwidację wodza. Silne środowiska opozycyjne istniały również w armii niemieckiej, wspierane przez zdecydowanie wrogiego Hitlerowi admirała Wilhelma Canarisa, szefa kontrwywiadu i wywiadu wojskowego – Abwehry.

Wypowiedzenie Niemcom wojny przez Anglię i Francję pobudziło opozycjonistów do działania. W listopadzie 1939 roku wystąpili z propozycją zlikwidowania Adolfa Hitlera. Plan zamachu stanu, opracowany przez admirała Canarisa, był bardzo prosty. Dwie dywizje pancerne miały zablokować stolicę Rzeszy, podczas gdy grupa sześćdziesięciu komandosów z Abwehry miała „zneutralizować” Hitlera.

Oczywiście neutralizacja miała polegać na fizycznej likwidacji wodza, postanowiono to jednak ubrać w piękne słowa, by nie zrazić do planu wspólnika, który miał zostać wkrótce poinformowanym o zamiarach spiskowców. Tym wspólnikiem miał zostać Pius XII.

Największym problemem spiskowców była reakcja zachodnich aliantów na zamach stanu – obawiali się, że śmierć Hitlera i chaos wewnętrzny, jaki wytworzyłby się w Niemczech, doprowadziłby do upadku kraju i jego zniszczenia. Konieczne stało się poznanie opinii Brytyjczyków i Francuzów na temat potencjalnych efektów zamachu. Idealną instytucją, która mogła przeprowadzić tak delikatną sprawę, wydawał się Canarisowi Kościół katolicki.

Admirał bardzo cenił Piusa XII – znał go od lat dwudziestych, gdy spotykał się z najlepiej poinformowanym dyplomatą w Berlinie na konnych przejażdżkach u wspólnego znajomego. Dodatkowo na korzyść współpracy z Kościołem wpływała łatwość i szerokość kontaktów, jaką miał papież z każdą z diecezji – istniała bowiem swoista „siatka szpiegowska”, złożona z księży ślących raporty prosto do Watykanu.

Canaris znał Piusa XII od lat 20. gdy ten jeszcze jako Eugenio Pacelli pełnił funkcję nuncjusza w Niemczech (źródło: Bundesarchiv; lic. CC-BY-SA 3.0).

Canaris znał Piusa XII od lat 20. gdy ten jeszcze jako Eugenio Pacelli pełnił funkcję nuncjusza w Niemczech (źródło: Bundesarchiv; lic. CC-BY-SA 3.0).

Spiskowcy postanowili skontaktować się z Piusem XII poprzez osobę Josefa Müllera, bawarskiego katolika i adwokata, który z polecenia Pacellego zajmował się zbieraniem dowodów na łamanie konkordatu przez władze Rzeszy. W książce „Kościół szpiegów. Tajna wojna papieża z Hitlerem” Marka Rieblinga czytamy:

Robił mnóstwo niebezpiecznych rzeczy — mówił później pewien jezuicki ksiądz o Müllerze. — Był dzielnym człowiekiem. Musiał mieć mocny charakter. Latał tymi swoimi małymi sportowymi samolotami z Niemiec do Włoch, dowożąc dokumenty do Merano. Tam przekazywał je komuś, kto zabierał je do Pacellego w Watykanie.

Müller poprzez swojego znajomego Ludwiga Kaasa, który pełnił funkcję strażnika watykańskich krypt, przekazał propozycję Canarisa i reszty spiskowców papieżowi. Zachowanie głowy Kościoła zaskoczyło jego najbliższych współpracowników – zwykle nie spieszył się z podejmowaniem ważnych decyzji, teraz podjął ją w ciągu jednego popołudnia. Pius XII zdecydował się poprzeć niemiecką opozycję i dołączył do spisku.

Spiskowiec z Watykanu

Pius XII traktował swoje włączenie się do spisku nie jako otwartą wojnę Kościoła czy Watykanu z nazizmem, ale jako konflikt na linii papież – Hitler. Nie chciał bowiem, by w razie ewentualnego niepowodzenia zemsta Führera spadła na niemieckich katolików. Podczas gdy w Niemczech spiskowcy przyspieszali swoje działania, papież prowadził dyplomatyczną grę, sondując zdanie Brytyjczyków.

W międzyczasie doszło do dwóch wydarzeń, które miały ogromny wpływ na dalsze losy spisku. Najpierw 8 listopada, krótko po dwudziestej pierwszej, w monachijskiej piwiarni, w której dopiero co przemawiał Hitler, wybuchła bomba podłożona przez niemieckiego komunistę Georga Elsera.

Josef Müller (pierwszy z lewej, z cygarem) był najważniejszym niemieckim informatorem i łącznikiem papieża. Zdjęcie powstało po wojnie w 1948 roku (Źródło: Bundesarchiv, B 145 Bild-F046120-0027 / Vollrath, licencja: CC-BY-SA 3.0).

Dzień później w holenderskim Venlo siepacze z SS porwali dwóch brytyjskich szpiegów, z którymi Walter Schellenberg, późniejszy szef SD, prowadził grę, przedstawiając się jako jeden ze spiskowców chcących obalić Hitlera.

Wydarzenia te postawiły pod znakiem zapytania plany spiskowców zgromadzonych wokół Canarisa i papieża. Z jednej strony te dwa incydenty wyostrzyły czujność SS, a z drugiej zmniejszyły zaufanie Brytyjczyków do antyhitlerowskiej opozycji w Rzeszy. Ponadto wokół Müllera zaczęły zaciskać się macki niemieckiej służby bezpieczeństwa.

Jednak wbrew wszystkiemu Pius XII kontynuował swoje zaangażowanie w sprawę. 1 grudnia Kaas przedstawił papieską ofertę i plan spisku brytyjskiemu ambasadorowi w Watykanie, D’Arcyemu Osbornowi. 7 lutego papież osobiście przekazał przybyłemu w tajemnicy do Watykanu ambasadorowi informację o sprzysiężeniu, pytając jednocześnie o spełnienie żądań opozycji, czyli szybkie zawarcie pokoju i pozostawienie Niemiec połączonych z Austrią.

Sceptyczni początkowo Brytyjczycy, dzięki działalności Piusa XII, byli gotowi wyrazić zgodę na niemieckie żądania. Plan jednak spalił na panewce i to z bardzo prozaicznych powodów. Po pierwsze, szefa sztabu, generała Franza Haldera, który miał zastrzelić Hitlera, gryzło sumienie. Jak pisze o spiskowcach Mark Riebling w książce „Kościół szpiegów. Tajna wojna papieża z Hitlerem”: Chrześcijańskie skrupuły poruszyły ich serca, ale też sparaliżowały ręce.

Generał Franz Halder, to jego adiutant miał zgładzić Hitlera (źródło: Bundesarchiv; lic. CC-BY-SA 3.0).

Generał Franz Halder, to jego adiutant miał zgładzić Hitlera (źródło: Bundesarchiv; lic. CC-BY-SA 3.0).

Po drugie, dalsze przenoszenie terminu zamachu doprowadziło do tego, że Hitler zwiększył swoją popularność w armii i narodzie – 9 kwietnia rozpoczęła się inwazja na Danię i Norwegię, która przyniosła Niemcom kolejne sukcesy. Szanse na poparcie buntu przez armię drastycznie zmalały. Brytyjczycy, mimo napływających z różnych źródeł w tym także poprzez Watykan informacji, znów zostali zaskoczeni.

Zwolennik nazistów w cichej walce z nazistami

Informacje o niemieckim planie inwazji na zachód również były przekazywane aliantom przez wysłanników Piusa XII. Trwało to przez pierwsze dni maja, aż do rozpoczęcia „Fall Gelb” (niem. „Wariant Żółty”, kryptonim kampanii francuskiej 1940 roku). I znów na nic się to zdało. Papieska krytyka inwazji doprowadziła do wściekłości Hitlera i Mussoliniego. Ten drugi nazwał nawet Watykan „jaskinią szpiegów” i zagroził jego zajęciem.Na wieść o „ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej” Pius XII zachęcał zakony i dostojników kościelnych do włączenia się w cichą pomoc Żydom. Bał się jednak wystąpić otwarcie w ich obronie, a w pewnym sensie historia przyznała mu rację.

Gdy w kwietniu 1942 roku holenderscy biskupi potępili wywózki Żydów, naziści w odwecie nie tylko przyspieszyli ich tempo, ale włączyli do transportów również konwertytów z judaizmu na chrześcijaństwo (w ten sposób do Auschwitz Birkenau trafiła późniejsza święta Edyta Stein).

W samym Rzymie niespełna pięć tysięcy Żydów znalazło schronienie w klasztorach i posiadłościach watykańskich. Również Castel Gandolfo stało się miejscem schronienia dla prawie trzech tysięcy Żydów.

Początkiem 1943 roku papież ponownie rozpoczął współpracę ze spiskowcami planującymi zamach na Hitlera. I tym razem Pius XII miał zadbać o neutralność aliantów w momencie zmiany władz w III Rzeszy. Jednak dwie marcowe próby zamachu na Hitlera poniosły klęskę. W dodatku poszczególni spiskowcy zaczęli wpadać w ręce Gestapo.

Papież Pius XII jeszcze jako kardynał Eugenio Pacelli – nuncjusz apostolski w Niemczech dał się poznać jako przeciwnik nazizmu.

10 sierpnia papież ponownie stał się „więźniem Watykanu” – po obaleniu Mussoliniego Niemcy postanowili zająć kraj byłego sojusznika. Piusa XII oskarżano o współudział w spisku przeciwko Duce. We wrześniu Hitler nakazał generałowi SS, Karlowi Wolfowi, przygotowanie planów zajęcia Watykanu i wywiezienia papieża.

Wolf, świadom tego, jak czarno wyglądałaby jego przyszłość po przeprowadzeniu takiej akcji, zaczął ją odwlekać i opóźniać, a na koniec sam poinformował Watykan o swoim zadaniu. Po wyzwoleniu stolicy Włoch Pius XII został przez mieszkańców miasta nazwany „zbawcą Rzymu” – głowie Kościoła katolickiego przypisano wyjście miasta z rąk nazistów prawie bez szwanku.

Josef Müller przeżył wojnę dzięki protekcji swoich znajomych na najwyższych szczytach władzy. Gdyby nie ona, za udział w spisku przeciw Hitlerowi skończyłby powieszony na fortepianowej strunie. Inni spiskowcy nie mieli tyle szczęścia.

Piusa XII za jego cichą politykę pomocy dla Żydów nazywa się przyjacielem nazistów. Jest to jeden z najbardziej kłamliwych tworów propagandy, jaka powstała w trakcie i po zakończeniu wojny. Większe zaangażowanie mogło przynieść odwrotne od zamierzonych efekty.

O papieskiej współpracy z dążącą do obalenia Hitlera opozycją nie pamięta się z bardzo prostej przyczyny – nie pasuje ona do propagandowego obrazu „miłośnika nazistów”. Wielu nie mieści się też w głowie, że papież mógł uczestniczyć w planowaniu zabójstwa. A jednak…

Bibliografia:

  1. Grajewski A., Papież opluty, „Gość Niedzielny”, 17/2007  [dostęp: 06.09.2016].
  2. von Lang J., Między Hitlerem a Himmlerem: generał Karl Wolff, Kraków 2005.
  3. Lecomte B., Tajemnice Watykanu, Kraków 2010.
  4. Riebling M., Kościół szpiegów. Tajna wojna papieża z Hitlerem, Kraków 2016.

 

KOMENTARZE (14)

Skomentuj Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

psych

,,pomoc Żydom. Bał się jednak wystąpić otwarcie w ich obronie, a w pewnym sensie historia przyznała mu rację.” nie przyznała.

    ee

    Rozwiń swoją myśl.

Jarek

„Szczególnie pamiętali jego udział w ogłoszeniu w marcu 1937 roku przez Piusa XI encykliki „Mit brenneder Sorge” (niem. „Z palącą troską”), która stanowczo potępiła nazizm.”

To jest „Mit brennender Sorge”, nie „Mit brenneder Sorge”.

Anonim

W tym samym czasie na to

Anonim

Czy tylko mi Pius XII przypomina białego Gus’a z Breaking Bad?

Jedrek88

Skoro był przeciwnikiem nazizmu to czemu nie reagował na katolickie reżimy proniemieckie w Słowacji i w Chorwacji?

    Znafca

    To jest właśnie ciekawe.

toja

Witam. Zachęcam również do lektury książki: Hubert Wolf, ARCHIWA WATYKANU A III RZESZA, Warszawa 2010, opartej na odtajnionych archiwach watykańskich. Napisana prosto, rzetelnie i ze znajomością warsztatu historyka. Po lekturze tej książki dochodzi się do wniosku, że nie wszystko jest białe lub czarne…

Znafca

Z tego co czytałem wynika że Watykan popierał Hitlera.Nie znam jednak nikogo co by temu zaprzeczył pod groźba kary śmierci.Byle artykuł to dla mnie o wiele za mało zwłaszcza jeżeli pochodzi od katolickiej części społeczeństwa.

Anonim

„Mit brennender Sorge” wcale nie potępiała nazizmu „stanowczo”, jak pisze autor. Encyklika pełna wykrętów i aluzji. Ani razu nie pada tam oskarżenie Hitlera za zbrodnie, lecz co najwyżej za złamanie konkordatu i nieposłuszeństwo wobec Piusa XI jeszcze. To powszechny mit rozgłaszany przez tych, co tej encykliki nie przeczytali.
Pius XII nie pomagał Żydom. To jest fakt. To dlaczego i czy się bał Hitlera, to już jest rzecz niesprawdzalna. Każdy interpretuje to po swojemu.

GC

Zwłaszcza bibliografia robi wrażenie…UUU

Prawdziwa historia

przecież to najlepsi kumple, wspólnie zalatwili nawet ciemnogród zwany 2 RP przyznał się do tego nawet pułkownik Beck.Zaraz po wygranej Adolfa Pijus wyznacztł nowe granice diecezji na pokonanej Polsce,natomiast granice na Odrze to Watykan uznał dopiero w 1972 dwa lata po tym jak zrobiło to RFN.Czy aby obecna władza PiSSuaru,która chodzi na smyczy Watykanu i np. niszczy pomniki Armii Czerwonej i Armii Ludowej na zachodzie Polski aby swiadomie nie depolonizuje tych ziemie na korzyść Niemiec bo takia rozkaz ma od swego Watykańskiego Pana,który razem z Niemcami zawsze był antypolski.

krzysztof matusiak

takich debilizmów jak wyżej ,a zwłaszcza ten ostatni nie czytałem jak żyje

    Anonim

    Karlhainz Deschner. ” Z Bogiem i faszystami” i wszystko jasne. Nikt nie podważył tej publikacji. Watykan powstał w porozumieniu z faszystą Mussolinim w 1929r. Dostał milird liróe w gotówce i 750 mln w akcjach.Popierał wojnę Włoch w Abisyni jak również wojnę domową w Hiszpanii. itd itp. Poczytajcie

Zobacz również

Druga wojna światowa

Jak mało brakowało, by zamach na Hitlera w Wilczym Szańcu zakończył się sukcesem?

20 lipca 1944 roku w kwaterą główną Führera wstrząsnęła eksplozja. Jedna osoba zginęła na miejscu, trzy kolejne zmarły później z powodu odniesionych ran. Hitler ucierpiał...

31 maja 2019 | Autorzy: Roger Moorhouse

Zimna wojna

Co tyrani i dyktatorzy mieli do powiedzenia o zamachu na Jana Pawła II?

Gdy ważyło się życie Jana Pawła II, z całego globu do Watykanu płynęły modlitwy i życzenia szybkiego powrotu do zdrowia. Depesze słali przywódcy światowych mocarstw, rządy...

17 maja 2017 | Autorzy: Agnieszka Bukowczan-Rzeszut

Zimna wojna

Ile osób ucierpiało w zamachu na Jana Pawła II?

Kule wystrzelone 13 maja 1981 r. przez tureckiego ekstremistę Ali Ağcę wymierzone były w papieża Jana Pawła II. Trafiły jednak nie tylko jego. Były jeszcze...

11 maja 2017 | Autorzy: Paweł Stachnik

Druga wojna światowa

Ilu niemieckich duchownych służyło Hitlerowi?

Jak Niemcy – naród od tylu wieków przesiąknięty chrześcijańską kulturą – mógł wyhodować nazizm i dopuścić do ludobójstwa milionów niewinnych bliźnich? Czy odpowiedzialność za to...

12 października 2016 | Autorzy: Adam Węgłowski

Druga wojna światowa

Ile kosztowało życie w Auschwitz?

W jaki sposób można było przetrwać obóz zagłady? Ocaleni często wskazywali na odpowiednie cechy charakteru więźnia, jego zdrowie i tężyznę fizyczną. O losie potrafił przesądzić również kaprys...

6 października 2016 | Autorzy: Adam Miklasz

Dwudziestolecie międzywojenne

Dlaczego Hitler podziwiał Mussoliniego?

To, na co Duce potrzebował trzech lat, Führerowi miało się udać w sześć miesięcy. Ale jeszcze na początku lat 30. Hitlera, wiecowego krzykacza, próbowano kreować...

3 października 2016 | Autorzy: Mateusz Zimmerman

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.