Ciekawostki Historyczne

Wieki średnie pełne są okrutników i nieudaczników na tronach. Monarchów, którzy kierowali się tylko podszeptami kiepskich doradców albo własnymi, najbardziej prymitywnymi instynktami. Ale który z nich pozostawił po sobie najgorsze wspomnienie? O to właśnie chcielibyśmy Was spytać w naszym najnowszym konkursie.

Tym razem proponujemy Wam konkurs, w którym do wygrania są trzy egzemplarze pierwszego tomu nowego wydania cyklu powieściowego Maurice’a Druona pod tytułem „Królowie przeklęci”. Nagrody ufundowało Wydawnictwo Otwarte. Zwycięzców wybierzemy spośród autorów najciekawszych i najlepiej uzasadnionych odpowiedzi na jedno pytanie konkursowe:

Jaki władca w średniowieczu był najgorszy i dlaczego właśnie on?

Nagrodzimy trzy wypowiedzi.

Konkurs trwa do 23:59 w sobotę 11 czerwca 2016. Swoje odpowiedzi piszcie w komentarzach pod tym postem.

W konkursie można wygrać jeden z trzech egzemplarzy pierwszego tomu nowego wydania cyklu powieściowego Maurice'a Druona pod tytułem „Królowie przeklęci” (Wyd. Otwarte 2015).

W konkursie można wygrać jeden z trzech egzemplarzy pierwszego tomu nowego wydania cyklu powieściowego Maurice’a Druona pod tytułem „Królowie przeklęci” (Wyd. Otwarte 2015).

Przed opublikowaniem komentarza na stronie upewnijcie się, że podaliście w odpowiedniej rubryce swój adres e-mail (jest on widoczny tylko dla redakcji). Dzięki temu, jeżeli wygracie, będziemy mogli się z Wami skontaktować. Będzie to dla nas także potwierdzeniem, że to Wy jesteście autorem danego komentarza. Pamiętajcie, by dobrze uzasadnić swe odpowiedzi!

Informacje prawne

Uczestnik konkursu wyraża zgodę na przetwarzanie ujawnionych przez siebie danych osobowych w postaci adresu poczty elektronicznej, imienia i nazwiska na potrzeby przeprowadzenia konkursu oraz udziału w bezpłatnym newsletterze. W celu uzyskania informacji o przetwarzanych danych osobowych, ich zmiany lub cofnięcia zgody na ich przetwarzania, w tym rezygnacji z udziału newsletterze uczestnik może wysłać maila na adres ciekawostki@ciekawostkihistoryczne.pl.

Interesuje Cię książka, ale nie chcesz czekać na rozwiązanie konkursu? Pamiętaj, że z naszym kodem rabatowym kupisz ją w księgarni Znak.com.pl dużo taniej od innych.

KOMENTARZE (26)

Skomentuj Jakub Minkiewicz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ilona Celler- Mitoś

Najokrutniejszym władcą średniowiecznej Europy był Wład Palownik. Jego rządy upłynęły pod znakiem wojen, intryg I okrutnych morderstw, dzięki którym zyskał swój przydomek. Podczas wojny z Turcją, wycofujący się hospodar Wołoski odpierając ataki wojsk sułtana Mahmada II pojmał znaczną ilość jeńców. Gdy armia turecka dotarła do stolicy krainy – Tarogviste, została powitana scenerią, której nie powstydził by się żaden horror. Na placu o długości 3 kilometrów i szerokim na kilometr znajdywał się las pali, na które ponabijani byli jeńcy wojenni, a także przeciwnicy Włada III (od teraz) Palownika, różne źródła podają, że mogło to być nawet 20 tysięcy ciał.

    Anonim

    Brawo, trzeba tylko dodać ze zwany był też Drakulą i tak powstała legenda o wampirze Drakuli.

Michal Krzysztof Skiba

Proponuję kogoś z naszego podwórka, może mniej znanego szerszemu gronu Polaków. Mowa o Bezprymie, synowi Bolesława Chrobrego, bratu Mieszka II. Rządził tylko w latach 1031-1032, ale i tak zdążył się zapisać w naszej historii wielkimi ponurymi literami. Zagarnął tron należny bratu gdy ten musiał uchodzić z kraju atakowanego z wschodu przez Ruś i z zachodu przez Niemców. To w dużej mierze dzięki Bezprymowi ta tułaczka była najgorszym okresem w życiu Mieszka II. Bo gdy został wykastrowany na wygnaniu w Czechach przez wrogiego sobie księcia czeskiego, Bezprym odesłał do Niemiec polskie insygnia koronacyjne. Nie miał ambicji by zostać królem, ale ten gest uległości wobec cesarstwa niemieckiego ociera się o zdradę swego kraju. W każdym razie oznacza to, że w trakcie swej przymusowej krótkiej nieobecności w Polsce Mieszko II (swoją drogą świetny władca) stracił zarówno klejnoty królewskie jak i rodzinne:(
A Bezprym? sprawował okrutne rządy, prześladował kościół zapoczątkowując tzw. reakcję pogańską. Ostatecznie zamordowany przez przerażonych ludzi ze swego otoczenia – nikt nie czuł się bezpieczny przy tym szaleńcu. Podsumowując z grubsza roczne panowanie Bezpryma wystarczyło by Polska z dynamicznie rozwijającego się królestwa spadła do rangi liżącego rany księstwa (Mieszko II nie odzyskał korony, nie udało się to też jego następcy, dopiero Bolesław Śmiały wykorzystał polityczne zamieszanie między papieżem a cesarzem do tego właśnie celu). Nie pojmuję czemu Bezprym nie stał się jakimś przysłowiowym debilem/zdrajcą/nieudacznikiem/zbrodniarzem – przynajmniej w polityce.

    Michal Krzysztof Skiba

    zapomniałem o jednym aspekcie. Pośrednim skutkiem ciągnącej się reakcji pogańskiej (zapoczątkowanej przez Bezpryma) był najazd czeski który doprowadził do ruiny Wielkopolskę (i tymczasowe, ale spore ubytki terytorialne – Śląsk i Małopolska) . Gniezno straciło na znaczeniu politycznym (stolica przeniesiona do mniej zniszczonego Krakowa) i religijnym (utrata rangi arcybiskupstwa – tym samym zmniejszenie pozycji naszego kościoła wobec niemieckiego). W dodatku najeźdźca ukradł ciało św. Wojciecha z katedry gnieźnieńskiej.

Karol Bartoszewicz

W konkursie na miano najgorszego władcy nie może zabraknąć Jana bez Ziemi, Z bożej łaski, króla Anglii, pana Irlandii etc.. (Panował w latach 1199-1216) . Znany powszechnie z legendy o Robin Hoodzie, w świadomości swych rodaków zapisał się tak negatywnie, że pozostał pierwszym
i ostatnim tego imienia.
Biedne już były jego początki. Jako najmłodszy syn, daleko w sukcesji nie dostał od ojca żadnych ziemskich posiadłości – co odróżniło go od starszych braci. Stąd też jego przydomek. Już miał otrzymać, z okazji ślubu, kilka Normańskich zamków (co poróżniło go z bratem Godfrydem), lecz narzeczona zmarłą tuż przed ślubem.
Pech…
Szczęścia swego próbował Jan, spiskując przeciw braciom. Między innymi z osławionym Ryszardem Lwie Serce. Nie podołał wywalczyć z jego rąk Akwitanii, zatem czmychnął do Irlandii (której Jan panował z nadania ojca od 1177r.). Ciepłego powitania Irlandczycy mu nie zgotowali. I nie ma co się dziwić, mili Państwo, skoro jedną z pierwszych rzeczy jakie Jan zdziałał na wyspie, było wyśmiewanie Irlandzkiej starszyzny i szarpanie ich za brody ;)
Realnej szansy na zdobycie władzy, upatrywał Jan po śmierci swego ojca. Chociaż koronę przejął Ryszard, to spędzał on więcej czasu na wojnach i dalekich krucjatach. I komu przyszło sprawować rządy podczas nieobecności króla? Oczywiście, nie bratu – Janowi – lecz biskupowi Longchamp!
Nie miał Jasiu więc innego wyboru jak spiskować dalej. Gdy Ryszard trafił do niewoli cesarza Henryka VI, Jan wyszedł do tego drugiego z hojną propozycją – 80 tys.marek w zamian za ….uwolnienie? Nie! Przetrzymania króla w niewoli jeszcze troszkę :D
Marzenia o koronie spełniły się po śmierci Ryszarda (1199r.). Od początku jednak, Jan borykał się z brakiem akcepacji wśród możnych, którzy widzieliby chętniej na tronie jego bratanka – księcia Artura, syna Godfryda. Co w takiej sytuacji zrobić? Najlepiej pojmać księcia!
Nie była to ani pierwsza, ani ostatnia rzecz, jaka nie udała się Janowi bez Ziemi.
Znowu pech…
Już w roku 1200, utracił większość zwolenników i podpisał małokorzystny traktat z Le Goulet w skutek którego, zrzekł się części swych ziem na kontynencie. O resztę musiał ciężko walczyć w wojnie z królem Francji Filipem Augustem, której wybuch był niejako echem pierwszeego małżeństwa Jana. Poślubił kobietę, zaręczoną z potężnym baronem. Reakcją Jana, na protesty barona, było odebranie mu jednego z hrabstw.
Jak sobie wyobrażacie, po takim traktowaniu baron nie uspokoił się ani trochę. Naskarżył więc na Jana Królowi Francji. Ten szybko wykorzystał okazję i przystąpił do jednoczenia ziem francuskich (kosztem Janowych włości)
Wojna trwała. Szło nawet nieźle. Udało się w końcu pojmać księcia Artura. Wielu innych rycerzy także. Wyszedł jednak na jaw brak litości i niegodne traktowanie jeńców przez Jana. Zagadką pozostała śmierć królewskiego bratanka, Artura. Masowo, stronnicy opuszczali Jana i wzmacniali szeregi przeciwnika.
W 1204r. Zmarła królowa, matka Jana, co odebrało królowi wierność kolejnych wasali. Dwa lata później, zmuszony był podpisać pokój. W trakcie wojny utracił większość ziem zdobytych przez ojca i przypieczętował kres imperium andegawenów.Mało?
Był ktoś jeszcze, kto nie przepadał za naszym bohaterem. Papież Innocenty III. Wyznaczył on,
w 1205r.nowego biskupa Canterbury którego Jan nie zaakceptował – i mamy kolejny spór: Król wygonił mnichów? Papież nałożył interdykt. Król pozbawił kościół majątków? Papież nałożył ekskomunikę.
Poważnie się nasz Jan przestraszył, gdy Innocenty zagroził mu pozbawieniem korony. No i się ugiął biedaczek. Zapłacił papieżowi 1000 marek i zostali przyjaciółmi.
Nie mógł jednak przeboleć utraty andegaweńskich posiadłości. Szykował się do nowej kampanii. Lecz wojna wymaga środków finansowych. Poradnik mądrego króla Jana mówi, że w takich sytuacjach najlepiej opodatkować Żydów, feudałów i jeszcze raz zabrać kościołowi…
Kampania okazała się całkowitą porażką, nie odzyskano niczego a kraj doprowadzono niemal do bankructwa. Baronowie, zamiast pocieszyć króla, którego męczyły niespełnione sny o potędze, wszczęli rebelię.
Buntowali się wszyscy – szlachta i duchowni. Całe miasta też. W 1215r.pod Londynem zebrała się armia baronów, która przekonała króla do podpisanie tzw. Wielkiej Karty Swobód. Ta wymuszała na królu szereg ustępstw. Lecz Król Jan nie przestrzegał zawieranych umów…
Jak mówi stare przysłowie “Ten, Kto to daje i odbiera … Temu francuz tron wydziera? ”
Tak to szło? ^^
Nieprzestrzeganie przez Jana postanowień z Wielkiej Karty Swobód, doprowadziło do wojny domowej, a także otworzyło drogę dla francuskiej inwazji na wyspy brytyjskie. Angielscy baronowie woleli widzieć na tronie francuskiego księcia Ludwika, niż obecnego władcę. Ludwik chciał stanąć oko w oko z Janem lecz ten zwyczajnie… dał nogę!
Ryszard Lwie Serce w grobie się przewraca.
Jan bez Ziemi, Z bożej łaski król Anglii, pan Irlandii, książe Normandii i Akwitanii, hrabia andegawenii. Nie dość, że utracił przejęte po bracie, francuskie ziemie, nadto pozwolił, by francuski książe, Ludwik, wkroczył bez walki do Angielskiej stolicy i został okrzyknięty królem.
Czy wśród Angielskich władców znajdzie się ktoś bardziej godny miana ‘Najgorszego Władcy Średniowiecza’?

Karol Bartoszewicz

Przepraszam za podwójny post. Da się to jakoś usunąć?

    Nasz publicysta | Agnieszka Wolnicka

    Proszę :)

Władysław

Wojciech Jaruzelski

Mariusz Pilarski

Na pytanie można odpowiedzieć w różnych kontekstach. Najgorszy – czyli ten co najgorzej rządził czy najokrutniejszy wobec swych poddanych? Może być też najgorszy wobec sąsiadów, toczący stałe wojny, bądź szanowany w trakcie swych rządów, a negatywnie oceniony przez historyków. Jednak ponieważ o tych co nie potrafili rządzić nikt już nie pamięta, wzorem autorów poprzednich komentarzy, zaproponuję władcę słynącego z okrucieństwa.
Iwan IV Groźny – bo o nim mowa, przeszedł do historii jako prawdziwy tyran. Gnębił poddanych, toczył stale wojny z sąsiadami. W czasie sprzeczki zabił swego syna i dziedzica tronu. Nie chciałbym jednak przytaczać tu jego biografii, powszechnie dostępnej dla zainteresowanych. Iwan Groźny był najgorszym władcą nie tylko z uwagi na swe okrucieństwo. Stworzył wzorzec władcy, który w Rosji przetrwał całe stulecia, a nawet w pewnej mierze obowiązuje do dziś.
U naszego wschodniego sąsiada skuteczność sprawowania rządów nierozerwalnie związana była z bezwzględnością i brakiem szacunku wobec ludzkiego życia, a także z istnieniem imperatywu ekspansji terytorialnej, nawet gdy była ona bezsensowna z przyczyn ekonomicznych.
Iwan Groźny nie tylko w sposób okrutny sprawował swe rządy, ale także „skaził” na długie lata rosyjską duszę. Choć jest też prawdą, że Iwan był produktem swoich czasów, środowiska i warunków w jakich żył. Że był taki jaki był, ponieważ takie postępowanie gwarantowało skuteczność, a czego jak czego, ale skuteczności mu odmówić nie można.

arturionidas

Katarzyna II Wielka – w czasie jej panowania nastąpiło pogorszenie się sytuacji chłopów z majątków szlacheckich, którzy w swych prawach byli zrównani z niewolnikami. Zezwoliła szlachcie na handel poddanymi jej chłopami i zsyłanie buntowników na Syberię, krwawo stłumiła bunty kozackie i chłopskie. Uczestniczyła w rozbiorach Polski.

Adam Tomaszewski

Moim zdaniem jednym z najgorszych władców średniowiecza był Mieszko II Lambert. Wiem, że wiele osób się z tym nie zgodzi, lecz to za jego rządów Polska została mocno osłabiona. Początki Mieszko II miał doskonałe. Został świetnie wykształcony, znał między innymi łacinę i grekę, został koronowany tuż po śmierci ojca Bolesława Chrobrego w 1025 roku. Panował w rozległym kraju po podbojach ojca (co dla jednych będzie plusem, a dla innych minusem – obrona rozległego terytorium jest trudna, biorąc pod uwagę, że wojny we wczesnym średniowieczu były częste i polegały na grabieżach i na szybkim wycofywaniu się z łupami, oraz to, że sąsiedzi na pewno dążyli do odzyskania tych ziem. Początkowo państwo Mieszka II miało poparcie Cesarstwa rzymskiego (niemieckiego). Mieszko II miał nawet do dyspozycji pełny skarb królewski, bo jako jedyny władca Polski Bolesław Chrobry go takim zostawił. /…/

Adam Tomaszewski

cd.
Król nierozważnie sprzymierzył się z opozycją antycesarską, najeżdżając Saksonię dwa razy w 1028 i 1030 roku. Co gorsza zrobił to gdy opozycja przeciw Konradowi II została już ujarzmiona. Ruszyły wyprawy odwetowe, początkowo nie udane. Lecz gdy sojusznik Polski: Węgry zawarły pokój z cesarzem sytuacja uległa diametralnej zmianie.
We wczesnym średniowieczu, państwo musiało prowadzić wyprawy wojenny, aby z łupów opłacić drużynę wojów, a od dwóch wypraw wojennych, Mieszko Lambert musiał bronić kraju przed cesarzem, a także ze wschodu przed wyprawą Jarosława Mądrego na Grody Czerwieńskie. Sytuacja wewnętrzna z racji braku łupów była bardzo niekorzystna. Władzę uzyskał Bezprym, a Mieszko II musiał uchodzić z kraju do Czech. Gdzie został pojmany i wykastrowany. Mimo, że odzyskał władzę początkowo w części ziem polskim w 1032 roku to musiał zrzec się tytułu królewskiego.
Mieszko utracił wszystkie zdobycze ojca w tym: Milsko, Łużyce, Grody Czerwieńskie oraz utracił pozycję mocarstwową Polski na wiele lat.
Zdaję sobie sprawę, że wyzwania przed Mieszkiem II były ogromne, lecz im po prostu nie sprostał.

    Michal Krzysztof Skiba

    czy ja wiem? dużo wrogów odziedziczył po ojcu… faktem jest, że dużo złego się wydarzyło za jego panowania (sporo tego dotknęło jego samego) ale mimo tych niepowodzeń i (i osobistego cierpienia, bo jednak kastracja nie należy do miłych przeżyć podejrzewam) miał dość (nie bójmy się tego słowa) JAJ żeby odzyskać władzę i pozostawić synowi państwo osłabione politycznie, ale wciąż duże i stosunkowo silne.
    Aczkolwiek rozumiem, że każdy ma prawo do subiektywnej oceny i Mieszko II ma wielu przeciwników. Ja jednak widzę w jego wpływie na wydarzenia zdecydowanie więcej pozytywów niż negatywów

Jakub Minkiewicz

Chciałbym opisać, według mnie najgorszego polskiego władcę, a konkretnie… Henryka III Walezego. Henryk (właściwie Edward Aleksander) pochodził z Francji, co do jego panowania w Polsce to trwało ono około 13 miesięcy, władzę w Polsce objął w wieku 23 lat. Edward Aleksander panował również we Francji. Większość Polaków zna go z tego, iż był pierwszym elekcyjnym koronacji dał dyla z naszej ojczyzny. Ja jednak postanowiłem się czegoś więcej o nim dowiedzieć, no i dowiedziałem się jakie było jego panowanie. A zatem, Henryk był wszechstronnie i wybitnie wykształcony, miał też swoje ambicje, jednak nie dotyczyły one naszego kraju. Ten władca cechował się miernym doborem doradców, słabym zainteresowaniem sprawami dotyczącymi Polski i nieposkromione zamiłowanie do biżuterii, rozmaitych pachnideł oraz drogich strojów.
Został królem Polski ze względu na ambicje jego matki, która obrała sobie za cel osadzenie go na tronie jakiegoś państwa. Henryk nosił również kolczyki z wisiorkami, w Polsce było to uważane za zniewieściałość. Opisywana przeze mnie postać w wolnym czasie lubiła oddawać się rozmaitym rozrywkom i hazardowi, przegrywając ogromne sumy ze skarbu państwa. Ponoć, gdy miał przyjmować interesantów symulował chorobę, potrafił wtedy wytrwać w łóżku nawet 2 tygodnie.

    Jakub Minkiewicz

    Przepraszam za błędy w 4 zdaniu, omyłkowo usunąłem kilka wyrazów. Zdanie miało brzmieć tak:
    Większość Polaków zna go z tego, iż był pierwszym elekcyjnym królem Polski oraz z tego, że w kilka miesięcy po koronacji dał dyla z naszej ojczyzny

    Jakub Minkiewicz

    Wiem też, że Henryk Walezy nie władał w średniowieczu, jednak uważam, iż nie mogłem go nie opisać

mertusia

Chciałabym napisać kilka słów o najgorszym władcy świata katolickiego… a mianowicie o Innocentym III. Niewątpliwie możemy nazwać go wspaniałym reżyserem i aktorem, chciał zostać władcą świata i ludzi. Znany jest z powiedzienia: „każdy duchowny musi usłuchać papieża, nawet jeżeli nakazuje czyny grzeszne dlatego, że nikt nie ma prawa osądzać papieża”. Całowano jego stopy, siebie nazywał „ucieleśnieniem Chrystusa”, jak widać skromność nie była jego najmocniejszą stroną. Jego największy sukces – zlikiwdowanie katarskiej herezji – okupiony został śmiercią setek tysięcy niewinnych ludzi. Do innych jego dokonań zaliczyć możemy: zniszczenie Konstantynopola, IV wyprawa krzyżowa, stworzenie idei żydowskiego getta, czy wyłączenie chirurgii z medycyny. Myślę, że postać Innocentego trafnie podsumował angielski Kronikarz, Mateusz Paris, opisując go jako człowieka niesłychanie ambitnego, pysznego, o niezaspokojonej żądzy bogactw i gotowego za pieniądze do każdej transakcji.

mika19

Bezprym-bez prymu i rymu nie pamięta o nim świat od lat

dumle

Myślę że Zygmunt III Waza.Gdyż objął rządy nad krajem, którym pogardzał i robił wszystko aby sojuszników zamienić w wrogów Polski.

maro

Maria I Tudor zwana również Krwawą Mary po swoim ojcu próbowała przywrócić kraj do katolicyzmu a z tym wązało się wiele egzekucji.

Łukasz Mazur

Moim zdaniem najgorszym władcą był Karol VI Szalony rządził Francja na przełomie XVI i XV miał przydomek szalony .Podróżując do Orleanu w 1392 nagle sfixował i zaatakował mieczem jednego z rycerzy zanim go obezwładniono. Trzeba było mu ciągle przypominać kim jest ,bo cierpiał na kłopoty z pamięcią.Uznał nawet ,że jest zrobiony ze szkła i nie pozwalał sie dotykać.Jego panowanie przypadało na okres wojny stuletniej (1337-1453)z racji tego ,że był chory nie dokonywał racjonalnych ocen sytuacji politycznych jak i militarnych .Za jego rządów panowała anarchia i głód .Na początku 1396 został zawarty rozejm między Francją a Anglią potwierdzony przez małżęnstwo córki Karola VI z Ryszardem II wydawało sie ,że konflikt wygasł .Rokowania pomiędzy skonfliktowanymi krajami nic nie dały .Klęska pod Azincourt zniszczyła morale francuskiego rycerstwa .Ludzie we Francji cierpieli z głodu.

Anonim

Co to znaczy „najgorszy władca”? Władca ma za zadanie osiągać sukcesy nie tylko tu i teraz, ale patrzeć również w daleką przyszłość. I te dwa kryteria są decydujące w ocenie panowania każdego władcy. Najlepszy będzie ten, który spełni oba. Dobry będzie ten, który da „krew, pot i łzy”, ale zapewni poddanym przyszłość. Najgorszy zaś ten, który da iluzję wspaniałości, potęgi, a potem katastrofę. Najlepszym władcą średniowiecza był więc Kazimierz Wielki. Zbudował duże, silne królestwo ze słabego, chwiejnego państewka zagrożonego ze wszystkich stron i położył solidne podwaliny pod następne 278 lat. A teraz wracając do najgorszego władcy. Będę obrazoburczy, ale przyjmując kryterium „po owocach ich poznacie”, to z pośród znaczących władców jest dwóch kandydatów na tytuł najgorszego: Chrobry i Krzywousty. Wspomnienia pozostawili po sobie piękne, ale nasza historia jest pełna takich fałszywych ikon. Póki żyli, było wspaniale, a jak zamknęli oczy, to państwo waliło się w gruzy. Który z nich był gorszy? Ja stawiam na Chrobrego. Pozornie dokonał wielkich rzeczy. Wyniósł Polskę do rangi królestwa i ustanowił arcybiskupstwo. Sam cesarz go odwiedził i być może namaścił na swoją prawą rękę, a może nawet na następcę. Drżały przed nim Czechy, Ruś, Pomorze, marchie pograniczne i samo cesarstwo. Zbudował imperium, tyle że na glinianych nogach.
Na skutek jego ciągłych wojen, otoczeni byliśmy wianuszkiem wrogów, którzy tylko czekali na śmierć Bolesława, żeby odebrać zabrane im ziemie. Jeszcze gorzej było w środku. Państwo nie zostało wewnętrznie skonsolidowane, poukładane. Podstawą funkcjonowania monarchii była silna osobowość Chrobrego i jego drużyna. Zajęty wojnami i wielką polityką, zapomniał o fundamentach. Nie zauważył, że formuła monarchii wojennej wyczerpuje się, a tylko na dochodach z grabieży krajów ościennych nie da się zbudować silnego, trwałego i bogatego państwa.
Po śmierci Chrobrego wojna szybko przeniosła się do kraju i łupy nagle się skończyły. Nie było z czego opłacać drużyny i ciężar jej utrzymania spadł na ludność. Do tego doszły najazdy sąsiadów i waśnie między synami. Możnowładztwo, utuczone na wyprawach wojennych i pozbawione praw też zaczynało upominać się o swoje i popierać pretendentów do tronu. Musiała nastąpić katastrofa – Mieszko II nie miał szans . Nie dał rady odeprzeć ataku ze wszystkich stron, także od środka. Ogrom zadań, przeciwieństw, zaniedbań przerósłby każdego. Był świetnie przygotowany do rządzenia, ale w stylu ojca. Innego pewnie nie znał, a nawet jeżeli chciałby coś zmienić, to po prostu nie zdążyłby. Chwała mu za to, że odbudował państwo, bo niewiele brakowało, a Polska byłaby tylko krótkim epizodem w historii Europy. Zapaść trwała ok 10 lat i w tym czasie państwo dwukrotnie faktycznie przestawało istnieć. Takie były skutki mocarstwowej, lekkomyślnej polityki Chrobrego. Dopiero Odnowiciel zrobił to, co powinien zrobić dziadek – zniósł monarchię wojenną, wprowadził ustrój lenny i zajął się budowaniem od podstaw.

Zbig

Co to znaczy „najgorszy władca”? Władca ma za zadanie osiągać sukcesy nie tylko tu i teraz, ale patrzeć również w daleką przyszłość. I te dwa kryteria są decydujące w ocenie panowania każdego władcy. Najlepszy będzie ten, który spełni oba. Dobry będzie ten, który da „krew, pot i łzy”, ale zapewni poddanym przyszłość. Najgorszy zaś ten, który da iluzję wspaniałości, potęgi, a potem katastrofę. Najlepszym władcą średniowiecza był więc Kazimierz Wielki. Zbudował duże, silne królestwo ze słabego, chwiejnego państewka zagrożonego ze wszystkich stron i położył solidne podwaliny pod następne 278 lat. A teraz wracając do najgorszego władcy. Będę obrazoburczy, ale przyjmując kryterium „po owocach ich poznacie”, to z pośród znaczących władców jest dwóch kandydatów na tytuł najgorszego: Chrobry i Krzywousty. Wspomnienia pozostawili po sobie piękne, ale nasza historia jest pełna takich fałszywych ikon. Póki żyli, było wspaniale, a jak zamknęli oczy, to państwo waliło się w gruzy. Który z nich był gorszy? Ja stawiam na Chrobrego. Pozornie dokonał wielkich rzeczy. Wyniósł Polskę do rangi królestwa i ustanowił arcybiskupstwo. Sam cesarz go odwiedził i być może namaścił na swoją prawą rękę, a może nawet na następcę. Drżały przed nim Czechy, Ruś, Pomorze, marchie pograniczne i samo cesarstwo. Zbudował imperium, tyle że na glinianych nogach.
Na skutek jego ciągłych wojen, otoczeni byliśmy wianuszkiem wrogów, którzy tylko czekali na śmierć Bolesława, żeby odebrać zabrane im ziemie. Jeszcze gorzej było w środku. Państwo nie zostało wewnętrznie skonsolidowane, poukładane. Podstawą funkcjonowania monarchii była silna osobowość Chrobrego i jego drużyna. Zajęty wojnami i wielką polityką, zapomniał o fundamentach. Nie zauważył, że formuła monarchii wojennej wyczerpuje się, a tylko na dochodach z grabieży krajów ościennych nie da się zbudować silnego, trwałego i bogatego państwa.
Po śmierci Chrobrego wojna szybko przeniosła się do kraju i łupy nagle się skończyły. Nie było z czego opłacać drużyny i ciężar jej utrzymania spadł na ludność. Do tego doszły najazdy sąsiadów i waśnie między synami. Możnowładztwo, utuczone na wyprawach wojennych i pozbawione praw też zaczynało upominać się o swoje i popierać pretendentów do tronu. Musiała nastąpić katastrofa – Mieszko II nie miał szans . Nie dał rady odeprzeć ataku ze wszystkich stron, także od środka. Ogrom zadań, przeciwieństw, zaniedbań przerósłby każdego. Był świetnie przygotowany do rządzenia, ale w stylu ojca. Innego pewnie nie znał, a nawet jeżeli chciałby coś zmienić, to po prostu nie zdążyłby. Chwała mu za to, że odbudował państwo, bo niewiele brakowało, a Polska byłaby tylko krótkim epizodem w historii Europy. Zapaść trwała ok 10 lat i w tym czasie państwo dwukrotnie faktycznie przestawało istnieć. Takie były skutki mocarstwowej, lekkomyślnej polityki Chrobrego. Dopiero Odnowiciel zrobił to, co powinien zrobić dziadek – zniósł monarchię wojenną, wprowadził ustrój lenny i zajął się budowaniem od podstaw.

donpedro9

Stolica Piotrowa i każdy z kolejnych papieży. Władza katolicka z jej ideologią spływała krwią, jej skali w średniowieczu nie dorównał nikt. Aby wybrnąć z pytania i podać jedna osobę , wymienię papieża. Mroki średniowiecza właśnie tam znajdują swoje źródło.

Łukasz Mazur

Teodora i Marozja nieoficjalne ale faktyczne władczynie papiestwa miały realny wpływ na papieży a przez to osłabienie znaczenia papieży.Od tego powstała definicja pornokracja.

Marcin

Jaki władca w średniowieczu był najgorszy i dlaczego właśnie on?
Było wielu średniowiecznych władców, których bez chwili zwątpienia moglibyśmy określić mianem złych i niekompetentnych po przeanalizowaniu ich żywota, a także sprawdzeniu dokonań. W dzisiejszych czasach jest to jednak rzecz bardzo prosta, wszakże dostęp do wiedzy został ułatwiony – czy to przez barwne encyklopedie albo dostęp do wszystkowiedzącego (niemalże) internetu. Dlatego uważam, że współcześnie żyjący człowiek może w bardzo prosty sposób „zaszufladkować” danego władcę, bazując niekoniecznie na prawdzie, ale bardziej na panujących stereotypach czy też niesprawdzonych plotkach. Najważniejsze dla historyka powinny być przekazy z epoki, podające wprost od żyjących wtedy ludzi informacje na dany temat, gdyż na przełomie wieków mogło dochodzić do fałszerstw, dopowiadania faktów albo wprowadzania legend – innymi słowy demonizowania już i tak złych władców. Biorąc tę myśl pod uwagę, nie chciałbym opisywać Iwana Groźnego czy też Vlada Palownika, bo choć są to przykłady wprost idealne pod temat, to z pewnością mocno ubarwione przez poddanych, który byli niechętni tym możnym i przy pomocy plotki próbowali „zniszczyć” ich sylwetki w przekazach.
Dlatego też chciałbym zaprezentować sylwetkę władcy, który już w swoich czasach był nazywany beznadziejnym albo bezradnym. Władcę, który częściej płacił trybuty i daniny niż zwyciężał w boju. Władcę zgliszcz i popiołów, który popełniał złe decyzje i w konsekwencji zdradził własny syn. ETHELREDA II BEZRADNEGO.
Władca ten, można by powiedzieć, był pechowy od początku wstąpienia na tron. Jego brak zdecydowania źle wpłynął na rządy w Anglii. Tego czasu kraj ten borykał się z wieloma najazdami wikingów, któremu nie mógł sprostać geniusz tego króla. Raz za razem źle dowodzone armie, nieobsadzone twierdze, a także niewykształcone kadry angielskie powodowały, że kraj stał w ogniu. Ethelred musiał więc płacić trybut swym najeźdźcom – raz, drugi, trzeci, a najgorsze w tym było to, że za każdym razem przegrywał w podobny sposób, nie wyciągał żadnych wniosków z wcześniejszych najazdów. Sam nasz władca niejednokrotnie podsycał owe najazdy, paląc bezbronne wsie duńskie. Okupy za odstąpienie wrogich wojsk sięgały aż 48 tys. funtów srebra, co na owe czasy stanowiło bajońskie sumy pieniądza. Pieniądza, który mógł być zainwestowany w inny sposób. Ethelred swoimi działaniami dopuścił się nawet straty korony na rzeczy swojego wroga Duńczyka Swena Widłobrodego. Musiał więc uciekać na dwór władcy Normandii – nie dość że pechowiec, fajtłapa, to jeszcze tchórz!
Dopiero śmierć Swena umożliwiła mu na nowo rozpoczęcie starań o powrót na tron. Przy pomocy swych stronników (opłaconych rzecz jasna srebrem – ok. 21 tys. funtów srebra, nikt o zdrowych zmysłach by nie pomagał temu władcy) udało mu się wrócić. Jednak zamiast rozpocząć od reformy kraju po tylu najazdach i rządach Duńczyka, on wolał wejść na wojenną ścieżkę z dawnymi sprzymierzeńcami Swena – jakże typowe dla nieudacznika! Postarał się o śmierć dwóch możnych Sigefertha i Morcara, którzy cieszyli się dużym poparciem społeczeństwa. Ten absurd dopełnił czarę goryczy. Syn Ethelreda, Edmund Żelaznoboki, wszczął bunt przeciw własnemu ojcu oraz pojął za żonę wdowę po Sigerfethcie – Ethelred był już na skraju rozpaczy i szaleństwa. Tego samego roku (1015) w sierpniu niespodziewanie rozchorowuje się i umiera, ale nie na tym koniec. Syn jego wroga Swena, Knut II przybywa na kolejną inwazję i chce odebrać dawne zdobycze ojca…
Ethelred II był bez wątpienia władcą, któremu nic w życiu się nie powiodło. Żadna jego decyzja nie była dobra, dlatego potomni zapamiętają go jako Bezradnego, najgorszego władcę średniowiecza, któremu przydomek nadano, gdy żył…

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.