Był niemieckim zbrodniarzem, prowadził okrutne eksperymenty na Polkach w obozie koncentracyjnym. Polski sąd skazał go zaocznie na karę śmierci. Amerykanie nie zamierzali jednak pozwolić, by spadł mu włos z głowy.
Jeśli cenisz sobie masowe mordy, ale cenisz też własną skórę, zostań naukowcem, synu. W dzisiejszych czasach tylko tak unikniesz kary za zabójstwo – ironizował po II wojnie światowej pewien amerykański dziennikarz. Spośród niemieckich zbrodniarzy uczeni mieli największe szanse na uniknięcie jakiejkolwiek odpowiedzialności.
Biolodzy, fizycy czy chemicy stanowili swojego rodzaju łupy wojenne, o które rywalizowały Moskwa i Waszyngton. Amerykanie sprowadzili do siebie ponad 1600 niemieckich naukowców, praktycznie nie zwracając uwagi na ich przeszłość. Co więcej, nawet pomagali ją zatajać!
Zbrodniarz w Norymberdze… jako świadek
Lekarz Walter Paul Schreiber nie był szeregowym członkiem NSDAP, to był zbrodniarz wojenny jak nic. Profesor higieny i bakteriologii, pełnomocnik Rady Naukowej Rzeszy do Zwalczania Epidemii, zajmował się planami stworzenia broni biologicznej. Odpowiadał również za pseudomedyczne eksperymenty na więźniach niemieckich obozów koncentracyjnych.
Niemiec nie ograniczał się do wizytowania kacetów, oglądania ofiar i przyjmowania raportów. W 1944 roku, jako koordynator do badań nad żółtaczką zakaźną, sam zwracał się do Joachima Mrugowsky’ego, naczelnego higienisty Waffen SS, o udzielenie pomocy w przeprowadzeniu doświadczeń na ludziach.
Mrugowsky został osądzony w Norymberdze i stracony, Schreiber też wziął udział w procesie, ale tylko w charakterze świadka. W 1945 roku dostał się do radzieckiej niewoli. W trakcie przesłuchania Sowieci uzyskali od niego informacje o niemieckich pracach nad bronią biologiczną. W Norymberdze chcieli odczytać jego zeznania, ale sędziowie nalegali na osobiste przesłuchanie świadka. Schreibera dostarczono na miejsce, a po przesłuchaniu wrócił na Wschód.
Zbyt cenny, by wisieć
Z zeznań kolejnych świadków i oskarżonych wynikało, że Schreiber był jednym z głównych odpowiedzialnych za pseudomedyczne eksperymenty w III Rzeszy. Kiedy zażądano od Sowietów, by ponownie dostarczyli zbrodniarza przed trybunał, ci zaczęli kluczyć i wymyślać różne wymówki. Sprawa była jasna: Schreiber powinien wisieć, ale Stalin nie chciał pozbyć się tak cennego naukowca. Koniec końców nie został osądzony.
Profesor Schreiber wolał jednak dzielić się swoją wiedzą z Amerykanami. W 1948 roku przedostał się do amerykańskiej strefy okupacyjnej Niemiec, gdzie zaczął pracować dla nowych mocodawców. Zmagał się tam z pytaniami badawczymi typu jak przesłuchiwanych faszerować narkotykami.
Trzy lata później ściągnięto „inteligentnego i przydatnego” lekarza do Stanów Zjednoczonych. 17 września 1951 roku przypłynął wraz z rodziną do Nowego Jorku. Niedługo potem Schreiber rozpoczął pracę w bazie lotniczej Randolph niedaleko San Antonio w Teksasie.
Prawda wychodzi na jaw
Nikt nie dowiedziałby się o przeszłości Niemca, gdyby nie przypadek. 14 listopada 1951 roku do portu w Nowym Jorku zawinął statek pasażerski, na którego pokładzie znajdowała się Janina Iwańska, była więźniarka Ravensbrück.
W tym niemieckim obozie ofiarą pseudomedycznych eksperymentów padły 74 Polki oraz kilkanaście kobiet innych narodowości. Łamano im nogi, miażdżono mięśnie, zarażano zgorzelą gazową, gronkowcem złocistym i tężcem, dodawano do ran kawałki metalu lub ziemi…
Samej Iwańskiej złamano nogi, usunięto kawałki piszczeli i zarażano ją gangreną. Do Stanów Zjednoczonych przyjechała na leczenie. Miało złagodzić bóle, na które cierpiała z powodu obozowej gehenny.
W szpitalu w Bostonie Polka rozmawiała o pobycie w Ravensbrück z lekarzem Leo Alexandrem, który był biegłym w procesie norymberskim. Padło nazwisko Waltera Schreibera – Iwańska pamiętała go jako lekarza, który wizytował obóz i oceniał postępy w okaleczaniu więźniarek.
Alexander kojarzył nazwisko z Norymbergi. Niedługo potem, przeglądając branżowe czasopismo medyczne, trafił na informację, że w Teksasie zaczął pracę… Walter Schreiber. Lekarz z Bostonu natychmiast zwrócił się do władz z apelem, aby zwolniły Niemca i pozbawiły go prawa wykonywania zawodu. Amerykańscy oficjele pozostawali głusi na prośby o zwolnienie zbrodniarza.
To musiał być inny Schreiber!
Sprawa drgnęła – bo trudno powiedzieć, żeby ruszyła – po kilku miesiącach, kiedy znany felietonista Drew Pearson poświęcił Schreiberowi artykuł. Jak podkreśla w swojej książce „Sąsiedzi naziści” Eric Lichtblau:
Z początku wojsko raczej powściągliwie broniło doktora Schreibera. Pułkownik, który zajmował się sprowadzeniem lekarza, twierdził, że lotnictwo nie wiedziało nic o przerażających oskarżeniach rzucanych przez amerykańskich śledczych w Norymberdze. Powiedział też, że niezależnie od tego niemiecki lekarz był jedyną osobą kwalifikującą się do przeprowadzenia badań, którymi zajmował się w Teksasie.
Sam naukowiec twierdził, że ataki na niego są inspirowane przez komunistów, że oskarżenia są efektem zbieżności nazwisk, że w Ravensbrück musiał być inny Schreiber, że nigdy nie widział Iwańskiej. Ba! Że nigdy nie był w obozie koncentracyjnym.
Jednak Polka rozpoznała go na zdjęciu, pamiętała, jak przyjeżdżał do obozu i brał udział w konferencjach obozowych lekarzy. Numery wytatuowane na mojej nodze to T. K. M. III. Jeżeli nie pamięta mojego imienia, jestem pewna, że pamięta numer eksperymentu – powiedziała.
Schreiber dalej zapewniał o swojej niewinności, choć nieco zmienił swoją wersję. Przyznał, że raz był w obozie koncentracyjnym, ale twierdził, że nawet nie wiedział, że to obóz koncentracyjny! Amerykańscy wojskowi brnęli w zaparte. Mówili: Jest winny tylko temu, że służył swojemu krajowi lub Dowody winy są nieprzekonywujące… Później próbowali sprawę wyciszyć, załatwić zbrodniarzowi pracę na uniwersytecie.
Kierunek: Argentyna
Byli jednak ludzie, którzy domagali się sprawiedliwości. Dr Leo Alexander i Alexander Hardy, jeden z sędziów w procesie norymberskim, napisali list do prezydenta Harry’ego Trumana. Wykazywali, że Schreiber był jednym ze współodpowiedzialnych za eksperymenty medyczne na terenie całej III Rzeszy. Janina Iwańska była tylko jedną z wielu ofiar!
Władze uznały, że nie można było dłużej trzymać Schreibera na terenie Stanów Zjednoczonych. Jeżeli dziennikarze dalej drążyliby temat, wydałoby się, że do USA ściągnięto setki niemieckich zbrodniarzy, którzy z różnych powodów byli przydatni Ameryce. Robiono to w ramach Operacja Spinacz (Operation Paperclip).
Nie, nie wydano Schreibera Niemcom, gdzie czekałby go proces, ani Polsce, gdzie według doniesień amerykańskiej prasy został skazany zaocznie na karę śmierci. Amerykańskie Siły Powietrzne pomogły mu w ucieczce. Operacja była ściśle tajna. Wiosną 1952 roku przewieziono go samolotem wojskowym razem z rodziną do Nowego Orleanu, a stamtąd drogą morską udał się do Argentyny. Amerykanie załatwili Schreiberowi wszystkie potrzebne dokumenty.
Niemiecki zbrodniarz spędził ostatnie lata życia w Ameryce Południowej, zajmując się genealogią i próbując znaleźć utytułowanych przodków. Zmarł w 1970 roku w Buenos Aires, w wieku 77 lat.
***
Historia Waltera Paula Schreibera przekonuje nie tylko o tym, że wiedza to kapitał, który czasami pomaga ocalić życie. Przypomina, że w stosunkach międzynarodowych państwa są do bólu egoistyczne i nieetyczne.
Nie ma solidarności, nie ma przyzwoitości, a piękne frazesy pojawiają się tylko po to, aby usprawiedliwić wykorzystanie innych państw. I Sowieci, i Amerykanie, jeżeli widzieli w tym korzyści, potrafili zapewnić bezkarność nazistowskiemu zbrodniarzowi. I to niejednemu.
Źródła:
Podstawowe:
- Eric Lichtblau, Sąsiedzi naziści. Jak Ameryka stała się bezpiecznym schronieniem dla ludzi Hitlera, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2015.
- Alexander Puts Schreiber Crimes To Review by 'Highest Authority’, „The Harvard Crimson”, 15 lutego 1952 [dostęp 26 września 2015].
- How America helped Nazi experts on Soviet Union, „The Glasgow Herald”, 21 lutego 1983.
- Linda Hunt, U.S. coverup of Nazi scientists, „Bulletin of the Atomic Scientists”, Kwiecień 1985.
- Jacobsen Annie, Operation Paperclip. The secret intelligence program that brought Nazi scientists to America, Little & Brown, New York 2014.
- Janina Iwanska – Schreiber photo used to identify, „The Waco News-Tribune”, 15 lutego 1952.
- Alfred W. McCoy, Science in Dachau’s Shadow: Hebb, Beecher, and the Development of CIA Psychological Torture and Modern Medical Ethics, „Journal of the History of the Behavioral Sciences”, t. 43 (2007), z. 4.
- Jonathan E. Moreno, Under Risk. Secret State Experiments on Humans, Routledge, New York 2001.
- New York, New York Passenger and Crew Lists, 1909, 1925-1957, database with images, 8039 – vol. 17588 17590, Sep 17, 1951, image 256 of 1554; citing NARA microfilm publication T715 (Washington, D.C.: National Archives and Records Administration, n.d.), [w:] FamilySearch.org, [dostęp: 25 września 2015].
- Dean Pearson, Air Force Hires Nazi Doctor Linked to Ghastly Experiments, „The Free Lance-Star”, 14 lutego 1952.
- Stanisław Sterkowicz, Zbrodnicze eksperymenty medyczne w obozach koncentracyjnych Trzeciej Rzeszy, Wyd. MON, Warszawa 1981.
- Trial of the Major War Criminals before the International Military Tribunal, t. 21, Proceedings 12 August 1946 – 26 August 1946, Nuremberg 1948, [dostęp 26 wrzśnia 2015].
KOMENTARZE (22)
Kupiłem książkę ale z tym kodem obniżającym cenę za kolejne zakupy to lipa jest, nie ma żadnego kodu. Nie otrzymałem go ani w przesyłce ani w e-mailu. A sama książka to zwykła opowiastka bez żadnych konkretnych odniesień historycznych. Generalnie nie polecam.
Drogi nintendo,
jeżeli chodzi o kwestię kuponu rabatowego do być może trafił on po prostu do spamu? Najlepiej abyś skontaktował się w tej sprawie bezpośrednio z księgarnią ksiegarnia@wydawnictwoliterackie.pl
Co do samej książki, to moim zdaniem jest ona naprawdę interesująca. Oczywiście zależy czego oczekujemy. Jeżeli ktoś szuka naukowego opracowania tematu, to pewnie może poczuć się zawiedziony. Ja jednak lubię książki w których przedstawia się historie kilku konkretnych bohaterów, a w tym przypadku raczej antybohaterów.
Myślę, że ostani akapit o moralności i solidarności powinniśmy przeczytać raz jeszcze i rozważyć pod kątem dzisiejszej sytuacji i presji na Polskę przez silniejszych aby się solidaryzować…. o tak, solidaryzować z cudzymi interesami.
Wybrane komentarze do artykułu z profilu „Historia jakiej nie poznasz w szkole”…
https://www.facebook.com/historiajakiejniepoznasz/posts/1502793326680060
Karolina G.:
Czytalam ksiazke o kobietach na ktorych przeprowadzal eksperymenty..pieklo na ziemi. Wycinano im kosci, tkanki, wkladano zamoast nich potluczone szklo, wate wszystko zeby wywolac zakazenie organizmu. Byly to kobiety z wiezien w Lublinie, Chelmie i Zamoscia. Potem zostawiali je same sobie bez opieki i pomocy jak „kroliki doswiadczalne”. Nie wiem czy ja bym przetrwala jeden dzien takich okropnosci a niektore z nich przezyly…
Anna K.:
A amerykanie to dziwny naród niby tak wszystkie zło chcą wytepic a całe zło albo przygarniaja do siebie i chronią albo ono od nich wychodzi
… oraz z profilu „Rocznica historyczna na każdy dzień”
https://www.facebook.com/RocznicaNaKazdyDzien/posts/1017779478252966
Zygmunt W.:
nic dziwnego po prostu był dla nich cenny nie ważne co zrobił zresztą to nie jest odosobniony przypadek
Justyna R.:
Bardzo ciekawy choć niestety smutny artykuł.
I jeszcze kilka komentarzy z naszego facebookowego profilu
https://www.facebook.com/ciekawostkihistoryczne/posts/1156056217756369
Mikołaj Piotr B.:
ekawe czy co pożytecznego im wymyślił… jeśli nie głupio uczynili że nie dali go tutaj powiesić… lecz jeśli tak… Szkoda marnować kogoś kto może się przydać. Tym niemniej nie chciałbym się u kogoś takiego leczyć.
Maciek G.:
jak to co, usa rozwijało broń biologiczną
Adam Maciej L.:
Moja ciotka była 2 ostatnie lata Rawensbrik Na niej też robiono podobne eksperymenty Po wyzwoleniu wylądowała w Szwecji gdzie przez wiele lat dochodziła do zdrowia i powróciła do Polski Na te tematy niechciała wracać pamięcią
Kasia K.K.:
Właśnie skończył się film dokumentalny na FocusTV „Wojna na haju”. Nie tylko on uniknął Norymbergi w ten sposób, ale trzydziestu pięciu podobnych potworów, zyskując prestiż i wygodne życie.
Adam W.:
Dzięki Amerykanom wielu faszystów zostało na wolności pomagali im
Przypomnijmy że jedna z ikon naukowo-postępowych w Polsce, gorący orędownik prez y dęta Komorowskiego, otwarcie głosi tezy że doświadczenia przeprowadzane przez takich lekarzy miały znaczenie naukowe i naukową wartość!
Więc może nie ma tu żadnej sensacji a jedynie ratunek naukowego eksperta przed linczem?!
Mała poprawka, a mianowicie „Operacja Spinacz” – „Operation Paperclip” lub „Operation Overcast”, nie zaś „Projekt Spinacz” – „Project Paperclip”, jak jest napisane w tekście.
Pozdrawiam ! :)
SS-man Murowsky vel Murawski ??- A mowi sie ze nie bylo Polakow -zdrajcow slużacych w Waffen SS. Otóż nijaki Von den Bach -Zelewski/ polsko-niemiecki/ szlachcic, dalej , Kat Powstania Warszawskiego ; Brygada SS – Kaminski – takze niestety z pochodzenia Polak na uslugach niemieckich
Dokładnie – osobom znającym jęz. angielski (teraz to chyba większość) polecam film:
„Holliday on Sylt” https://www.youtube.com/watch?v=VyrE9-5rWEg
Mam znajomych Polaków, których nazwiska są ewidentnie pochodzenia niemieckiego, to znaczy, ze są Niemcami?
Von den Bach Żelewski – jeśli już musi być prawda.
Na ciotce mojej mamy naziści robili eksperymenty medyczne. Teraz wiem (choć pewnie bym nie chciała), ze możliwe że dzięki aliantom uniknęli kary
Kilka komentarzy z naszego profilu na fb:
https://www.facebook.com/ciekawostkihistoryczne/posts/1239062189455771
Julia B.: Jedną z kobiet, na których przeprowadzano eksperymenty była Wanda Półtawska, wszystko opisała w książce „I boję się snów”
Rufin O.: Tak było,jest i obawiam się,że będzie zawsze dopóki tzw. homo sapiens nie zniknie co do ostatniego osobnika z Ziemi.
Rafał N.: Paperclip/overcast i wszystko jasne. Wiara ze DWS to byla jakas walka dobra ze zlem jest ekstremalnie naiwna.
Po latach dowiedziałam się, że moja ciotka jako dziewczynka w Oświęcimiu miała robione podobne ekspertmenty na nogach, oczywiście bez znieczulenia. Nie wiedziałam czemu zawsze dziwnie się zachowywała. Jej najstarsza córka też była niezbyt zrównoważona psychicznie, zawsze fantazjowała bez sensu, co spowodowało, że jej życie było skomplikowane i przegrane. To doświadczenie pokazuje mi, że takie traumy szkodzą nie tylko ofiartom ale i potomkom. Dbajmy o pokój.
Nic nie usprawiedliwia zbrodni na więźniach.
Ale warto o tym myśleć również w innych kategoriach – że być może śmierć czy cierpienie więźniów nie poszło w całości na marne.
To w obozach koncentrayjnych podczas tych eksperymentów również stawiano pierwsze próby dokonywania przeszczepów, operacji neurochirurgicznych itp.
Ta wiedza, jeśli nie zaginęła mogłabyś podwalinami pod rozwój jużpokojowych technologii medycznych po wojnie.
Pan Dr Schreiber z pewnością nie eksperymentował na Żydach, świat by mu tego nie wybaczył. A kto tam się przejmuje jakimiś Polkami.Smutne.
Mysle ze ci ktorych przejeli rosjanie nie mogli liczyc na luksus jak w stanach zyli tak dlugo jak dlugo byli potrzebni a potem ruskie ostrzezenie: strzal ostrzegawczy w tyl glowy i do piachuSka
CIA w swych powojennych eksperymentach, opierało się na badaniach dr Mengele, natomiast amerykański seksuolog Alfred Kinsley współpracował z nazistowskim pedofilem Fritz von Balluseck.
A czym sie różnią dzisiejsi partyjniacy rząden sądami itd A przecież kłamać nie wolno
Przecież uniknał stryczka dzięki wpierw: sowietom.
To kapitalisci z Wall Street stworzyli nazistów więc nic dziwnego że potem bronili swych kumpli
Zwracam sie do tych z panstwa, ktorzy maja w rodzinie kobiety, byle wiezniarki Ravensbruck, na ktorych przeprowadzane byly eksperymenty medyczne. Moze zachowaly sie zdjecia. moze opisaly swoja historie? W US powstaje film dokumentalny na ten temat. Bede wdzieczna za informacje. Kontact: halinakoral@gmail.com