Ciekawostki Historyczne

Załóżmy, że  polskim żołnierzom udałoby się wyhamować niemiecką ofensywę, a może nawet wyprowadzić skuteczne kontruderzenie. To niczego by nie zmieniło. Los kampanii wrześniowej był rozstrzygnięty już pierwszego dnia.

Nie ma wątpliwości że Stalin zamierzał odzyskać terytoria utracone przez Rosję po I wojnie światowej. Świadczyły o tym jego kolejne posunięcia nie tylko w stosunku do Polski, ale też państw bałtyckich czy Finlandii. Sowiecki dyktator nie dążył jednak do wojny za wszelką cenę. Czekał aż sytuacja międzynarodowa będzie mu sprzyjać na tyle, aby mógł zrealizować swoje zamiary jak najmniejszym kosztem.

Czerwonoarmista wyzwalający chłopów spod polskiego "jarzma". Sowiecki plakat propagandowy z września 1939 roku (źródło: domena publiczna).

Czerwonoarmista wyzwalający chłopów spod polskiego „jarzma”. Sowiecki plakat propagandowy z września 1939 roku (źródło: domena publiczna).

Możemy tu ugrać coś dla siebie, towarzysze

Obserwując sytuację w Europie, Stalin nabrał pewności, że prędzej czy później musi wybuchnąć nowy konflikt na wielką skalę. Widział przy tym bezsilność zachodnich mocarstw w stosunku do agresywnych poczynań III Rzeszy. Co więcej, sowiecki Wódz wcale nie ukrywał swoich planów w odniesieniu do Polski.

Stalin na długo przed 17 września 1939 roku dawał jasno do zrozumienia, że gdy tylko nadarzy się okazja, zaatakuje Polskę (źródło: domena publiczna).

Stalin na długo przed 17 września 1939 roku dawał jasno do zrozumienia, że gdy tylko nadarzy się okazja, zaatakuje Polskę (źródło: domena publiczna).

Przykładowo 28 października 1938 r. wiceminister spraw zagranicznych Władimir Potiomkin powiedział do ambasadora Francji w Moskwie: Nie widzę dla nas innego wyjścia aniżeli czwarty rozbiór Polski. Nie ma wątpliwości, że dyplomata prezentował stanowisko samego Stalina. Scentralizowany system władzy w ZSRS nie zostawiał swobody na własne opinie.

19 sierpnia 1939 r., na tajnym posiedzeniu Biura Politycznego, Stalin objaśniał partyjnym towarzyszom, jakie profity przyniesie podpisanie układu z Niemcami. Stwierdził wówczas między innymi:

Jeśli przyjmiemy niemiecką propozycję zawarcia z nimi paktu o nieagresji, to umożliwi to Niemcom atak na Polskę i tym samym interwencja Anglii i Francji stanie się faktem dokonanym. (…) Będziemy mogli z pożytkiem dla nas czekać na odpowiedni moment dołączenia do konfliktu lub osiągnięcia celu w inny sposób.

Zobacz również:

Czwarty rozbiór Polski

Podczas negocjacji z Niemcami Stalin bez mrugnięcia okiem przyjął propozycję podziału stref wpływu w środkowej i wschodniej Europie. W udziale przypadła mu między innymi połowa naszego kraju. W zamian za to czerwony car gwarantował wysłannikom Hitlera swoją lojalność bez względu na wszystko. Jego słowa cytuje Roger Moorhouse w książce „Pakt diabłów”:

Związkowi Sowieckiemu zależy na silnych Niemczech, a w razie zbrojnego konfliktu między Niemcami a zachodnimi demokracjami interesy Związku Sowieckiego i Niemiec byłyby całkowicie zbieżne. Związek Sowiecki nigdy nie dopuści, aby Niemcy znalazły się w trudnym położeniu.

Podpisanie paktu Ribbentrop-Mołotow. Los Polski został przesądzony (źródło: domena publiczna).

Podpisanie paktu Ribbentrop-Mołotow. Los Polski został przesądzony (źródło: domena publiczna).

Wobec powyższego stwierdzenia należy domniemywać, że nawet zdecydowana interwencja Anglii i Francji nie zmusiłaby Stalina do odstąpienia od ataku na Polskę. W chwili podpisania Paktu Ribbentrop-Mołotow los naszego kraju był właściwie przypieczętowany.

Wielkie przygotowania Armii Czerwonej

Już od 24 sierpnia Armia Czerwona prowadziła skrytą koncentrację swoich oddziałów. 3 września marszałek Woroszyłow, ludowy komisarz obrony, wprowadził stan podwyższonej gotowości w okręgach wojskowych, których jednostki miały uczestniczyć w inwazji. Zaczęła się również tajna mobilizacja rezerwistów.

Na polskie Kresy Wschodnie przerzucono instruktorów sowieckich służb specjalnych mających przygotowywać działania dywersyjne. Jednocześnie Beria rozkazał utworzyć dziesięć grup specjalnych NKWD. Dowódca każdej z nich otrzymał 300-osobowy batalion wojska. Ich zadaniem było zajmowanie na zdobytych terytoriach najważniejszych obiektów infrastruktury wojskowej, policyjnej czy administracyjnej.

Medialna nagonka

9 września 1939 r. Stalin określił korzyści płynące z rozpadu Rzeczpospolitej w rozmowie z szefem Kominternu, Georgijem Dymitrowem:

Zniszczenie tego państwa w obecnej sytuacji oznacza istnienie jednego państwa faszystowskiego mniej. Cóż złego w tym, gdybyśmy w wyniku pogromu Polski rozszerzyli system socjalistyczny na nowe terytoria i nową ludność.

W czasie, gdy Niemcy posuwali się w głąb Polski sowiecka propaganda nie próżnowała. Donosiła między innymi o szeregu incydentów granicznych z udziałem polskiego lotnictwa, które miało naruszać przestrzeń powietrzną ZSRS (źródło: domena publiczna).

W czasie, gdy Niemcy posuwali się w głąb Polski sowiecka propaganda nie próżnowała. Donosiła między innymi o szeregu incydentów granicznych z udziałem polskiego lotnictwa, które miało naruszać przestrzeń powietrzną ZSRS (źródło: domena publiczna).

W tym samym czasie Sowieci prowadzili oszczerczą, antypolską kampanię medialną, zresztą bardzo podobną w treści do tej hitlerowskiej. Przykładowo, w komunikacie z 14 września agencja TASS donosiła o szeregu incydentów granicznych z udziałem polskiego lotnictwa, które miało naruszać przestrzeń powietrzną ZSRS.

Z kolei moskiewska „Prawda” informowała czytelników o przyczynach militarnej klęski Polaków. Miała być ona skutkiem nierespektowania przez polskie władze praw mniejszości narodowych, tj. Ukraińców i Białorusinów.

Podkreślano także skrajną nędzę tej ludności oraz jej okrutny i nieludzki wyzysk przez wielkich posiadaczy ziemskich. Przeciętny sowiecki obywatel miał wysnuć z tego jeden wniosek: nic dziwnego że przyszliśmy im z pomocą!

Haniebna konferencja

Mimo iż Niemcy ponaglali, Stalin czekał. Wówczas, w drugiej dekadzie września, doszło do dwóch wydarzeń, które wpłynęły zapewne na decyzję o ostatecznym terminie ataku na nasz kraj.

12 września 1939 r. w Abbeville odbyła się konferencja francusko-brytyjska z udziałem obu premierów oraz najwyższych dowódców wojskowych. Naczelny wódz wojsk sojuszniczych, gen. Maurice Gamelin, spisał Polskę na straty i zadecydował o zaniechaniu działań zaczepnych wobec Niemców.

Jeszcze dwa dni wcześniej Gamelin bezczelnie kłamał, solennie zapewniając marszałka Rydza-Śmigłego o podjęciu ofensywy na froncie zachodnim przez połowę wojsk sprzymierzonych. O decyzjach, jakie zapadły w Abbeville, nie poinformowano ani polskich władz, ani szefa francuskiej misji wojskowej w Polsce.

Generał Maurice Gamelin bardzo szybko spisał Polskę na straty (źródło: domena publiczna).

Generał Maurice Gamelin bardzo szybko spisał Polskę na straty (źródło: domena publiczna).

We wszystkim za to doskonale orientował się towarzysz Stalin. Sowiecki wywiad dysponował we Francji i Wielkiej Brytanii rozległą siatką wywiadowczą wśród dziennikarzy, wojskowych i polityków, nawet w najbliższym otoczeniu francuskiego premiera Daladiera. Sowieci wiedzieli, że Anglia i Francja nie uczynią nic, aby przyjść Polsce z pomocą.

17 września 1939 roku Sowieci wbili nam nóż w plecy. Na zdjęciu czerwonoarmiści wkraczają do Polski (źródło: domena publiczna).

17 września 1939 roku Sowieci wbili nam nóż w plecy. Na zdjęciu czerwonoarmiści wkraczają do Polski (źródło: domena publiczna).

Drugie wydarzenie decydujące o rozpoczęciu ataku na Polskę miało miejsce 15 września w Moskwie. Związek Sowiecki podpisał wówczas rozejm z Japonią, co kończyło serię starć granicznych między oboma krajami. Tym sposobem Stalin zabezpieczył sobie tyły i uniknął prowadzenia wojny na dwa fronty. Droga do Polski stała otworem.

Nóż w plecy

17 września 1939 r. 620 tys. żołnierzy wspartych przez 4733 czołgi i 3289 samolotów uderzyło na wschodnie tereny Rzeczpospolitej. Do końca działań wojennych siły te miały wzrosnąć to 2,5 mln ludzi. Łamiąc szereg porozumień międzynarodowych, Sowieci zadali Polsce śmiertelny cios. Na nasze nieszczęście Hitler miał sojusznika, który dotrzymał danego mu słowa. A my? Oceńcie to sami…

Bibliografia

  1. Czesław Grzelak, Płonące Kresy, Bellona, Warszawa 2013.
  2. Roger Moorhouse, Pakt diabłów. Sojusz Hitlera i Stalina, Znak Horyzont, Kraków 2015.
  3. Janusz Osica, Andrzej Sowa, Paweł Wieczorkiewicz, Ostatni rok pokoju, pierwszy rok wojny, Zysk i S-ka, Poznań 2009.
  4. Janusz Piekałkiewicz, Polski wrzesień. Hitler i Stalin rozdzierają Rzeczpospolitą, Magnum, Warszawa 2004.
  5. Paweł Piotr Wieczorkiewicz, Kampania 1939 roku, Krajowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 2001.

KOMENTARZE (48)

Skomentuj Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Michał Gniadek-Zieliński

Autor ewidentnie naciąga fakty do teorii. W Abbeville nie zdecydowano o nieudzieleniu pomocy Polsce, ale zapytano Polaków czy wytrzymają do 18 września. Po odpowiedzi twierdzącej, zdecydowano rozpocząć przygotowania do ofensywy. Wywiad sowiecki dowiedział sie o tych planach dlatego Stalin ROZPOCZĄŁ INWAZJĘ NA POLSKĘ KILKA DNI WCZEŚNIEJ niż było to zapisane w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Stalin. Polacy mieli szansę wytrzymać do 18 września. Gdyby nie inwazja sowiecka mieli przecież jeszcze nie objętą agresją niemiecką połowę Polski a Niemiecka ofensywa już 14-15 września straciła impet- brakowało benzyny i amunicji. Twierdzenie, że kampania wrześniowa była przegrana nim się rozpoczęła jest pustym frazesem, który nie ma pokrycia w źródłach.

    wojtekf

    Rzeczywiście po 18 września nasi SOJUSZNICY zaatakowali.Zaatakować zaatakowali.Ale takim siłami że Hitler mógł się posikać ze śmiechu.Mieli nas gdzieś nie oszukujmy się.Dzisiaj też sojusznicy z zch. Europy mają gdzieś .Może tylko Ameryka jeszcze nas traktuje poważnie.Zamiast się rozpływać nad tym co było, powinniśmy przestać się kłócić w polityce i pracować dla dobra Polski aby mieć silną armię.Przypomnę tu dewizę Wielkiej Brytanii : póki jest chaos na kontynencie tym lepiej dla wysp.Ameryka też miała tarcze zbudować w Polsce,wizy znieść,tylko tyle ich ratuje że jednostki wojskowe ich tu ćwiczą.Nie liczyć na sojuszników.Owszem jakaś pomoc zawsze mile widziana ale nigdy nie liczyć na 100 %.A przechodząc do innego tematu czyli do kampanii Wrześniowej to się podniecajcie się tak gdyby nie Ruski to by Polska nie upadła.Gówno prawda.Nasze wojsko technologicznie było gorsze od Niemców.Nasze jedyne 130 czołgów 7tp było dużo porzuconych bo nie było paliwa.Ale nie dziwmy się że mieliśmy tylko 130 7tp.A w którym roku mieliśmy COP ? A czy Rząd coś zrobił aby chłop na kresach nie czuł się jak 300 lat temu i żeby polski pan to nie był słowo budzące strach i obrzydzenie.A co robiliśmy ? Kłóciliśmy się !Może i przesadzam z tym bo Polska w ruinie była i trochę to trwało nim ją odbudowaliśmy.Tym z czego powinniśmy być dumni to z tego w ciągu prawie 20 lat mieliśmy własny port, COP, pracowaliśmy nad własnymi czołgami.Naszym problemem są kłótnie i to kłócenie się spowodowało upadek Polski.Od Rozbicia Dzielnicowego po Rozbiory aż do dzisiaj.Nie kłócimy się tylko gdy nie mamy kraju.A gdy mamy kraj to się kłócimy.Taka prawda.Smutna prawda…

    Darek Kaliński

    Panie Michale, można poznać źródło tychże rewelacji? Wszelkie znane mi publikacje ewidentnie mówią, że w Abbeville nasi Sojusznicy odrzucili możliwość ofensywy na Niemcy.

    Czytacz

    Może jakieś źródło tych rewelacji panie Michale? Najlepiej pisane.

Marek Pukanty

Nie wiem skąd ta superoptymistyczna teza, że Wehrmacht nie miał już zdolności bojowej, a pół Polski było jeszcze nie zajęte. Po klęsce zwrotu zaczepnego pod Bzurą, Wojsko polskie praktycznie jako zwarta siła bojowa w 1939 roku nie istniało! bronił się Hel, Warszawa i Modlin. Rozbite lub zdziesiątkowane jednostki WP szły w rozproszenie.Reszta cofała się na Zaleszczyki. Za granicą był już Polski Rząd. generał Kleeberg nie miał środków do walki, dlatego szedł pod warszawę, żeby je zdobyć. Niemcy bez oporu podchodzili pod Lwów! Na terenie dzisiejszej Ukrainy, mordowano Polaków, rozbijano mniejsze oddziały WP. Brak było jednolitego dowództwa 9próbował je przejąc dowodzący obroną Warszawy gen. Juliusz Rómel, ale mu się to nie powiodło. Na tę chwilę czekał Stalin. I opźnił ofensywę Armii Czerwonej a nie ją przyśpieszył. Zgodnie z paktem Ribbentrop – Mołotow, armia Czerwona miała przystąpić do działań już 14 września! Dlatego też dla celów propagandowych mógł wystąpić przed światem jako obrońca ziem polskich zamieszkanych w większości przez ludność ruską (Ukraińców, Białorusinów przed okupacją germańską i uwolnić spod ucisku „Polskich Panów”. I niestety, swoje ugrał…

Nasz publicysta | Redakcja

Wybrane komentarze do artykułu z serwisu wykop.pl
http://www.wykop.pl/link/2728455/polska-nie-miala-szans-przegralismy-kampanie-wrzesniowa-zanim-ta-sie-zaczela/

troodon:
Widzę, że Stalin niezłe miał mniemanie o własnej armii, skoro uważał, że nie poradzi sobie zająć niebronionych terytorium walcząc jednocześnie z Armią Cesarską, przedstawiającą podobną wartość bojową jak Armia Czerwona lecz mniejszą liczebność.
kauzyperda:
@troodon: Japończycy zostali pozamiatani już w sierpniu pod Chałchyn-Goł. Bardziej istotna wydaje się konferencja Francusko-Brytyjska i błyskawiczne postępy Niemców – 14-16 tego Niemcy zamknęli okrążenie praktycznie wszystkich liczących się sił polskich – Stalin spieszył się zająć niebronione tereny żeby mu Niemcy nie kazali wy%$!ć skoro już sami nas rozpykali…
troodon:
@kauzyperda: Ale szczerze mówiąc dziwne, dlaczego zwlekał. Przecież Francji i UK nie miał co się bać, a polskie wojska były praktycznie w rozsypce już po pierwszym tygodniu walk, a wschód pozostawał niebroniony.
kauzyperda:
@troodon: wydaje mi się, że Józio czekał na moment kiedy Polska faktycznie będzie bez wątpliwości dla wszystkich pokonana – tak żeby wejść jak po swoje i nie napotkać żadnego oporu nie tyle ze względów wojskowych (każdy opór by złamano) ale propagandowych. Obecnie mamy spojrzenie dość skrzywione mitomańską propagandą ostatnich lat że „gdyby nie Ruskie to byśmy Niemców zatrzymali albo i ho ho do Berlina pogonili). We wrześniu 1939 nikt łącznie z Polakami nie miał wątpliwości co do absolutnej klęski i upadku państwa pod niemieckim ciosem (ba przecież nawet nie uznaliśmy wejścia ZSRR za wojnę!) więc manewr zagarnięcia wschodu IIRP był wymierzony w czasie idealnie (w lecie 41 już się tak Józkowi „just in time” nie poskładało ;).
troodon:
@kauzyperda: Możliwe. Co do:
„Obecnie mamy spojrzenie dość skrzywione mitomańską propagandą ostatnich lat że „gdyby nie Ruskie to byśmy Niemców zatrzymali albo i ho ho do Berlina pogonili).”
Z tego co czytałem, to jeżeli rozmieścić by nasze wojska bardziej na wschód i i pozwolić Niemcom uderzyć w taką pustkę, to mogłoby się udać (z wojskowego punktu widzenia) nawiązać względnie równorzędną walkę (przy jednoczesnym pozostawieniu pod okupacją lepszej części kraju – czyli w sumie zapewne jeszcze gorzej byśmy na tym wyszli). Ale jeżeli ktoś twierdzi, że we wrześniu 1939 roku z takim rozstawieniem i poziomem organizacji mieliśmy jakiekolwiek szanse jest w dużym błędzie. To wyglądało bardziej, jakby Rydz-Śmigły był hitlerowskim agentem i specjalnie tak zorganizował armię. Na dobrą sprawę rolę Rosjan mogliby przejąć Litwini i podobnie by sobie poradzili – na wschodzie nie było żadnych wojsk.
kauzyperda:
@troodon: W pełni się zgadzam. Na pewno cofnięcie obrony, oparcie jej o rzeki pozwoliłoby co najmniej znacznie wydłużyć obronę. Celna obserwacja co do Śmigłego – już chyba nie mógł gorzej rozstawić wojsk… (no w sumie może mógł, np. wysłać wszystkich na Hel :)).

    Marek

    Można zarzucać Śmigłemu, że popełnił jakieś błędy we wrześniu 1939 r., ale takie tezy jak powyżej są zupełnie bezpodstawne.

      zbiff

      Do wszystkich piszących o rozciągniętej linii obrony: wiedzę macie i to jak widzę całkiem sporą, ale zmysłu strategiczno-politycznego to wam Bozia poskąpiła. W przededniu wojny były rozważane trzy opcje:
      – obrona na linii Wisły
      – obrona COPu
      – obrona całej granicy
      Dowódcy wybrali najbardziej niekorzystną opcję, bo po prostu musieli. Gdyby wybrali opcję 1 lub 2, istniało spore ryzyko, że po zajęciu najbardziej rozwiniętej części kraju (zachodnia Polska) Hitler zatrzyma swój Wehrmacht. Przecież wielokrotnie mówił, że zależy mu „tylko” na Gdańsku i korytarzu.

        Anonim

        Najwiekszym problemem Polski w 1939 była granica na zachodzie i północy. Długa i trudna do obrony. Taką a nie inną granice zawdzieczamy antypolskiej polityce Anglii w Wersalu. Z trzech wariantów za podstawowy należało wybrać – obrone na linii Wisły , natomiast – obrona całej granicy powinna być prowadzona przez mniejsze ,mobilne jednostki wsparte czołgami i tankietkami oraz bronią przeciwpancerną i bunkrami z bronią przeciwpancerną i maszynową. Obrona COP powinna być ostatnim etapem obrony.Co do Gdańska to Polska nie mogła go oddać ,bo do Polski nie należał ,do Niemiec zresztą też.Odnośnie połączenia drogowego i kolejowego Niemiec z Prusami ,to Polski pomysł z lat 30-tych. Niemcy w 1939 nie mogli sie zatrzymać po zajeciu Pomorza ,Wielkopolski i Śląska ,ze wzgledu na planowany atak na Francje. Co skutkowało by wojną na dwa fronty.

Nasz publicysta | Redakcja

I jeszcze kilka komentarzy do artykułu z profilu „Ciekawostki historyczne, o których prawdopodobnie nie słyszałeś”
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=412342742289576&id=157583547765498

Piotr K.:
Beck moim zdaniem też bardzo pomógł Niemcom. Jestem zdania, że militarnie Polska nie miała żadnych szans (podobnie jak dzisiaj w przypadku wojny) Jednak można było wiele ugrać poprzez dyplomację.

Damian T.:
Jak to powiedział kiedyś mądrze gen. Wieniawa-Długoszowski każdy się bije o coś czego mu brak. My o wolność, a Rosja – o honor.

    Anonim

    Polska była wolna do 1 09 39. A na wojnę z Niemcami przygotowywała się od 1919 roku. i czynnie do niej prowokowała aż….

    Anonim

    Tak was zatkało, ze milczycie, albo co?

      Nasz publicysta | Anna Dziadzio

      @Anonim: Drogi Anonimie, możesz sprecyzować do kogo to pytanie? Bo nie wiadomo czy do komentujących i biorących udział w dyskusji pod tekstem czy do Redakcji. Pozdrawiamy.

      Anonim2

      Do anonima wyzej. Polska prowokowala? Ze co? Rozumiem, ze Hitler to taki mily gosc, ktory cale zycie pracowal grzecznie na nagrode nobla, a tu Polska zaczela prowokowac, wiec biedny musial wypowiedziec wojne Polsce? No i zostal zmuszony potem do wypowiedzenia wojny calemu swiatu. Ah gdyby tylko Polska nie prowokowala.

      Nie wiem czyja propaganda, ale niezle masz rozum przeorany.

Nasz publicysta | Redakcja

Garść komentarzy do artykułu z naszego facebookowego profilu
https://www.facebook.com/ciekawostkihistoryczne/posts/1140456379316353

Konrad Z.:
Sprawa pierwsza i podstawowa, nie było takiego państwa jak ZSRS. durna nowomowa się wkradła na dobre widzę… Jakby ktoś miał wątpliwości odsyłam do podręczników od historii.
Dariusz R.:
Owe ” podręczniki do historii” to chyba z czasów PRL ? Bo w czasie II RP jak najbardziej używany był powszechnie rzeczownik „Sowiety” odmieniany we wszystkich przypadkach. Dopiero po wojnie komuniści wprowadzić nowomowę, by określenie „Sowieta” nie budziło złych, negatywnych skojarzeń. Jak widać, zrobili to w niektórych przypadkach skutecznie …

Marcin E.:
Na sukcesach wojennych Niemiec zaważyło zastosowanie innowacyjnej taktyki, która rozłożyła na łopatki nie tylko Wojsko Polskie ale i zmobilizowane przecież i gotowe do obrony wojska francusko-brytyjskie, a potem radzieckie. Po prostu przeciwnicy III Rzeczy wciąż opierali plany strategiczne i doktrynę taktyczną na starych, „sprawdzonych” założeniach.

Alma A.:
dwa tygodnie dłużej i Niemcy nie mieliby amunicji ….
Dariusz R.:
A Polacy by mieli ? Wehrmachtowi bardzo wydłużyły się linie zaopatrzenia, stąd zaczęły szwankować dostawy. Teza o „braku amunicji” jest bez pokrycia w faktach – wystarczy sobie porównać nasze i niemieckie zapasy.

Kornel K.:
lol
Straszna i tragiczna historia, biedna Polska nie miała szans.
Opóźnianie mobilizacji, rozciąganie linii i wiara w sojusze sprawiły że wojna była przegrana a nie plany Stalina. Stalin wiedział że zaraz po Polsce przyjdzie kolej na niego, jednocześnie nie wierzył w to że Niemcom uda się zająć Polskę dlatego ruszył z opóźnieniem.
btw.
Kampania wrześniowa to była dla ruskich i niemiaszków, dla nas to była wojna obronna

Piotrek K.:
Kluczem do zwycięstwa na polu walki w pierwszych dniach było lotnictwo III rzeszy. Polska posiadała w porównaniu do szkopów śmiesznie małą ilość myśliwców, bombowców i rozpoznania z powietrza. Gdyby nie tchórzliwa polska generalicja która zwiała istniała szansa, że polacy mogliby przeciągać wojnę dłuzej. A tak fantazjując gdyby polacy posiadali samoloty i wykorzystali przewagę jaką daje panowanie w powietrzu mogliby bardzo uprzykrzać życie szkopom. Historia II Wojny Światowej dobitnie pokazuje, że ten kto panował w powietrzu wygrywał kampanie. Amerykanie mieli przeciętne siły lądowe-M4 Sherman przezywano złośliwie zapalniczkami, amerykańscy piechurzy często byli w większości dzieciakami którzy w trzy tygodnie po dotarciu na front jako szeregowy zostawali sierżantami. Z drugiej strony przez wiele dni tłukli bombami w niemieckie miasta, fabryki i linie kolejowe. To ta kampania dobitnie pokazała, że bez potężnego wsparcia lotniczego wygrywanie wojen jest niemożliwe.

Anonim

„Prawda w oczy kole”, że Polska została pobita to fakt. Gdyby baba miała wąsy to by był dziadek. Okres międzywojenny w Polsce to korupcja, oszustwo, defraudacja, walka o dostęp do koryta + 7 grzechów gł. (zob. Koryto Mościckiego. Brawo redakcja) Polska w tym czasie miała większy przemysł jak Włochy Mussoliniego. Sanacja, magnateria i rycerze Dziadka łupili tępotą przemysł uzyskany za darmo od Austrii, Niemiec i Rosji. Strajkujących z głodu górników i chłopów ukraińskich bili połami i zamykali w lagrach a i mordowali. W armii rozpusta, pijaństwo i nieuctwo. Polityka zagraniczna – donoszenie jeden na drugiego, plucie i obrażanie wszystkich naokoło Polski, wyprzedaż Polski dla własnego zysku. Ucieczka uczciwych i mądrych do Niemiec, Francji i USA. (a dzisiaj jeszcze więcej siedzi, robi i kradnie na czarno na zachodzie. Jednocześnie zatrudniają i wyzyskują Ukraińców, Czeczenów i inną biedotę, żebrać o pomoc finansową i wojskową niezapominając pluć na Unię i Merkel.)
Tak, to prawda, Polska przegrała wojnę zanim ją sama sprowokowała. Sama wojna kieruje się własnym niepisanym prawem. (Clausewitz) Na łeb tych gówniarzy co strzelali z zasadzki idzie śmierć niewinnych kobiet i dzieci w Polsce, Rosji, Grecji itd. Oficerowie rozpuszczali szeregowych do domu a sami uciekali na Kresy do „swoich” (ukradzionych Ukraińcom i Ruskim weteranom) majątków albo za narodowym skarbem do Francji aby tam trwonić mienie, być parazytami i bohaterami. Po wojnie ta sama kołomyja, do dzisiaj.

    Marek

    Nie dość, że antypolski bełkot to i jeszcze kłamliwy. To co można skomentować w Twojej wypowiedzi (resztę lepiej przemilczeć) to: przemysł – o Centralnym Okręgu Przemysłowym, albo o porcie w Gdyni? Kto je stworzył Twoim zdaniem?; Polska nie prowokowała w żaden sposób wojny – nie mieliśmy wpływu na to, że Niemcy i ZSRR zawrą sojusz, który zakładał ich wspólną inwazję na Polskę.

    Anonim

    Początek to akurat prawda, tak było w latach 1926-1939. Natomiast reszta to już bełkot rosyjskiego trolla – „chłopów ukraińskich bili połami i zamykali w lagrach a i mordowali”. Bili połami, chyba pałami chciałeś Wania napisać, łagry, a nie lagry to tez wasz rosyjski wynalazek, podobnie jak sztucznie wywołany głód na ukrainie. Może podasz ilu tych ukrainców zamordowano w Polsce, bo twoi rodacy zagłodzili ponad 3 miliony ukraińskich chłopów.

Ciciok

Ale żeś wygarnął prawdę. Przed wojną żebrali u Francuzów i Anglików a dzisiaj doszli USA, Unia i Niemcy. Plują na Unie i Niemcy, Ruskich i Putina, znowu prowokują do wojny jak w 1939. Pamięć i rozum krótki, bo od wódki.

    Marek

    Oj, głupiutki ruski troll.

    Anonim

    Wania ty z tego kraju zawsze miłującego pokój, który zawsze napadał na sąsiadów ? Bo komu jak komu ale Rosjanom zawsze ziemi mało, a i przy okazji można coś ukraść.

    Kubbas

    Waniuszka, wytłumacz, jak to jest, że naród, który zajmuje 1/5 kuli ziemskiej i śpi na całym układzie okresowym, musi mieć baćkę, żeby trzymał rzeczony naród za mordę. Plus w pakiecie propaganda, że masz chatkę na wsi potiomkinowskiej, sało, herbatę maczaną na korbkę, bimber i cebulę, latasz z gołym zadem, ale jesteś imperium, bo baćka wywija naokoło atomową szabelką. Macie niegłupich fizyków, chemików i komputerowców. Kiedy pojmiecie, że zamiast wszczynać solówę na atomówki, dużo więcej wygracie, budując parki technologiczne i nowe technologie, mając tyle surowców. Bez jednego wystrzału nakrylibyście USA i Chiny czapkami. Ale cóż, ten stan umysłu…..

Anonim

Mam na głowie wiele innych problemów i te szczegóły oblewam. Dla mnie ważne pytanie o co była wojna? O WM Gdańsk i eksterytorialne połączenie niemieckiego Pomorza z niemieckimi Prusami 96% Niemców, 4% Polaków. Zrobili by plebiscyt musieli by oddać Niemcom wszystko poza Gdynia i eksterytorialnego połączenia z Polską. Francuzi powiedzieli; nie bijemy się o Gdańsk. Anglicy; obojętnie kto w Niemczech rządzi musimy doprowadzić do wojny Sowietów z Niemcami, potem pokonamy tych dwóch choćby przy pomocy USA. Mieli oddać Niemcom co im należało, pozostać przy Gdyni i połączeniu i czekać co będzie dalej. Wtedy zgłupieli by wszyscy; Hitler, Chamberlain, Churchill, Mussolini, Daladier, Japonia i Roosevelt. Co by było nawet Bóg nie wiedział. Ci wymienieni +Polska odpowiadają za wojnę śmierć i ludobójstwo.

    felix

    Rozumiem że wykładali to w Szkole Czerwonych Komunardów?

      Anonim

      „Prawda w oczy kole”, „Kto pod kim dołki kopie sam w nie …”, „Kradzione nie tuczy”, „Głodny Polak – zły, syty – leniwy nawet do myślenia „, ucz się piesku ucz, bo jak nie, to musisz dalej szczekać.

      Anonim

      Może teologii?

    Anonim

    Wytłumacz 'geniuszu’ jak Polska mogła oddać WM Gdańsk ,jeśli ten Gdańsk do Polski nie należał ? Te proporcje 96% do 4% to chyba z propagandy Gebbelsa. Trudno dokładnie ocenić procent ludności Polskiej w Gdańsku ,ale było to od 10% do 15%. Gdańsk i połączenie drogowe i kolejowe to był tylko pretekst do wybuchu wojny. Zresztą Gdańsk od czasu wybudowania Gdyni cały czas tracił na znaczeniu i przestał być Polsce potrzebny. Nie był też potrzebny Niemcom ,bo zapleczem handlowym Gdańska była Polska a nie Niemcy. Po przekierowaniu Polskiego handlu do Gdyni ,zaczął sie upadek Gdańska.

    Anonim

    Wojna była o Gdańsk naprawde tak uważasz ? Gdańska Polska od czasu wybudowania Gdyni, już nie potrzebowała. Natomiast te 96% Niemców i zaledwie 4% Polaków w Gdańsku to Niemiecka propaganda. Niemców było od 85 do 90%. Natomiast w Sudetach Niemcy stanowili ponad 80% mieszkańców, a mimo tego Sudety – Anglicy i Francuzi oddali, Czechom. Podczas kiedy z Gdańska zrobili tzw. Wolne Miasto, nienależące ani do Niemiec ani do Polski, i to pomimo tego że Polska nie miała żadnego portu, podczas kiedy Niemcom Gdańsk nie był do niczego potrzebny, zresztą zapleczem Gdańska jest dorzecze Wisły czyli Polska. Tak wiec wbrew propagandzie Polska żadnego Gdańska oddać Niemcom nie mogła bo do Polski on nie należał, był WM pod egidą Ligi Narodów. Gdyby Polacy byli mądrzy to zorganizowali by Monachium 2, w sprawie Gdańska, co pokazało by prawdziwy stosunek Anglii i Francji do Polski.

Don Kichot.

Artykuł ma tylko jeden cel; ogłupianie mas drobnymi, nieważnymi duperelami, celem odwrócenia uwagi od rzeczy najważniejszej, to jest, kto chciał wojny i kto do niej prowokował? Powiązując przygotowania do II WŚ z Konf. w Jałcie, Poczdamie i proces. w Norymberdze, maluje się inna prawda. Wersal przygotował II WŚ, a te konferencje Zimną Wojnę. Uniknęliśmy III WŚ tylko temu, że Rosjanie mieli od 1949 r. swoją bombę atomową. Od początku dziejów ludzkości trwa nieprzerwanie ” wojna ………” (?) i ona jest matką wszystkich wojen. Kto tego nie pojął jest na poziomie „Kaina”. Nieważne, kto strzelał pierwszy tylko, kto chciał , żeby strzelano.
Wrogami cywilizacji nie są krwiopijcy i masowi mordercy tylko ci co ich wyprodukowali. Wyobraź sobie, jest wojna i nikt na nią nie idzie.
Kto na tym najwięcej straci? (może finansowo?)

Nie Znajomy

Edward Śmigły – Rydz, marszałek Polski, Naczelny Wódz
9 wrzesień o 17:18 ·

77 lat temu zaczęła się Bitwa nad Bzurą – jedyna do 1941 r. operacja odbierająca inicjatywę strategiczną Niemcom.
„Tym razem generalissimus podał mi plan działania jasny i pełny. Przegrupowanie wojsk polskich odbędzie się na obszarze zakreślonym przez linię San – Wisła – dolny Wieprz – Włodawa – Prypeć; linia ta będzie broniona. Większość sił będzie odtworzona na południu, aby zachować połączenia z Rumunią. W realizacji tego planu marszałek liczył na wstrząśnięcie nieprzyjaciela przez armie Poznań, Toruń, i Łódź, liczące ogółem trzynaście dywizji, które nacierają na froncie Łódź – Skierniewice, trzymając równocześnie Warszawę i Modlin. To zgrupowanie zaczepne jest jednak poświęcone: będzie ono walczyło aż do wyczerpania amunicji. Marszałek dodał ze wzruszeniem, że przez swoje poświęcenie Wojsko Polskie trzyma na sobie wciąż jeszcze prawie całość czynnych jednostek niemieckich.”
Relacja gen. Faury, Szefa francuskiej misji wojskowej. https://www.facebook.com/marszalekSmiglyRydz/photos/a.1390194594591826.1073741830.1388161248128494/1773232312954717/?type=3

Rudi1125

Polska miała na wschodzie całkiem potężną armię plan obrony opierał się na lini bugu i wisły.Kampania wrześniowa nie była przegrana w pierwszym dniu.Została ona przegrana w momencie wydania rozkazu o nie atakowaniu ruskich.Jak historia pokazała ruscy byli do zrobienia(wojna zimowa).Dodatkowo nasza armia była przygotowywana do wojny na wschodzie.

Batko Machno

Troll wielkoruski

    Nasz publicysta | Anna Dziadzio

    @Batko Machno: Szanowny Panie – do kogo ma się odnosić ten rozwinięty komentarz?

Anonim

Przykładem dla żołnierzy na polu walki powinni być wszyscy oficerowie, a wiem że tak nie zawsze było.

Dex

Naprzeciw zmodernizowanej, najnowoczeniejszej w Europie arami niemieckiej, my przeciwstawiliśmy latające skrzydła od stodoły, gąsienicowe rzęchy pamiętające wielką wojnę i ułanów na kucykach. Efekt mógł być tylko jeden.

Hainz

Wojna była z winy Polaków przegrana,tak kierowali polityką zagraniczną że pierwsi poszliśmy w bój i to na polskiej ziemi z przeciwnikami o wiele silniejszymi.geniusz strategiczny naszego narodu.

    Nasz publicysta | Michał Dębski-Korzec

    Hainz, rozwiń proszę. Nie bardzo widzę możliwości pokierowania polityką zagraniczną w inny sposób niż dogadanie się z III Rzeszą lub ZSRR. Czy może myślisz jeszcze o czymś innym?

Slowianska_krew

Ale nie zapominajmy ze hitler mogl wiedziec ze jesli zaatakuje pierw francje to polska wywiaze sie i zaatakuje od wschodu bo (nie)stety ale jestesmy bardzo honorowym narodem, tylko dla kogo przelana ta krew? Zeby zachod mogl dluzej pic sobie kawke i cieszyc sie ze spokoju az do maja 1940? Dlaczego tych ktorzy byli wpatrzeni w nasz narod jak w obrazek nieszanowalismy w czasie pokoju i wpjny swoich czyt. ukraincow, szkoda bo polska prawie nigdy nie dba o wlasne interesy tylko o czyjes, z jakiej wowczas racji anglii i francjj ? Tt55ţ

Charlie

było jak było a najważniejsze jak będzie . Obawiam się, że Rosja rozjedzie nas czołgami dużo szybciej niż w `39 roku.

Prawdziwa historia

wystarczyło przyjąć propozycje Stalina,który blagał reżim sanacyjny o wspólna interwencję conajmniej od 33r jednak reżim tzw.2 RP wolał lizać rowa Adolfa niże współpracować ze Słowianami. Co to jest zsrs ? to jest obiektywne forum czy portal dla stadionowych mutantów ?

    felix

    Nie kpij. Armia Czerwona pokazała swoją „klasę” w Finlandii. Na ziemiach polskich byłby kompletny pogrom.

      Prawdziwa historia

      120 dywizji 10 tyś dział 10 tyś czołgów i 5 tys samolotów tyle dawał ZSRR+ zachod + polska a wcześniejszy wariant jeszcze z Czechami , Niemcy byli bez szans i nawet by nie próbowali.

        Felix

        W 1941 roku jakoś nie było widać tej potęgi.

        Jan

        Do @felix 1939 i 1941 to jak Trabant i Mercedes. Nawet w 1939 pakt, o który tak mocno zabiegał Stalin z Francją i Wielka Brytania powstrzymałby moim zdaniem Adolfa, ale te dwa wielkie mocarstwa najpierw w Monachium sprzedały Czechosłowację, a rok później nas.

    Anonim

    Rosjanie od paktu w Rapallo 1922 było sojusznikami Niemców. O jakiej interwencji sanacji ze Stalinem w 1933 bredzisz. Twój Stalin lizał rowa swojemu sojuszników Hitlerowi aż do 22.06.1941.Stalin był Gruzinem ,jego Rosyjscy poddani to mieszanka Mongołów z Ugrofinami ,tyle w nich Słowian co w Niemcach. Rosjanie dopiero w latach 1772-1795 zajęli ziemię zamieszkałe przez Słowian.Podobnie Niemcy chociaż oni już wcześniej podbiłi Serbów Łużyckich i plemiona nadbałtyckich Połabian.

Kocur72

z tego co pamiętam, założenia obronne były takie, że mieliśmy tylko wytrzymać do rozpoczęcia ataku przez Francję i Anglię. Nigdy nie byłoplanów samodzielnego pokonania Niemców z prostego powodu – przewagi gospodarczej III Rzeszy.
Dodatkowo, jeżeli się nie mylę mobilizacja na zachodzie miała się odbyć w terminie do 15 dni od wypowiedzenia wojny,
Stalin dość długo opierał się przed wkroczeniem do Polski i wiele wskazuje, że gdyby nasi sojusznicy zdołali zmobilizować się i uderzyć na Niemcy wcześniej, nie doszło by do wkroczenia Armii Czerwonej.
Niestety – Stalin zdecydował o wkroczeniu tuż przed zakończeniem mobilizacji na zachodzie, co kompletnie zmieniało sytuację w Europie.
Zatem – nie, nie przegraliśmy kampanii wrześniowej zanim się ona zaczęła, chociaż nie byliśmy w stanie jej samodzielnie wygrać.
Jak zwykle w historii nie ma jednego decydującego zdarzenia, tylko ciąg zdarzeń przez które całość potoczyła się tak a nie inaczej.

Anonim

Do wojny z Rosjanami istniała cała nieformalna koalicja od południa Rumunia ,Polska ,Litwa ,Łotwa ,Estonia ,Finlandia a nawet Węgry. I z tą koalicją Rosjanie by przegrali. W przypadku wojny z Niemcami cała ta koalicja bez Polski była sojusznikami Niemiec. W wojnie z Niemcami jedynym sojusznikiem Polski mogła być Czechosłowacja i Francja. Francja olała Polskę w 1939 tylko po to żeby skapitulować w 1940. Czechosłowacja pomimo kilku prób strony Polskiej nie była zainteresowana obrona swojego wielonarodowego państwa (Czesi ,Niemcy ,Słowacy ,Węgrzy ,Rusini ,Polacy) oraz prowadziła jawnie antypolska politykę popierając żądania Hitlera i wspierając Ukraińskich terrorystów z UON-UPA. Było to efektem zajęcia przez Czechów zamieszkalej przez Polaków części Śląska Cieszyńskiego w 1919. Zamiast dogadać się z Polska ,kosztem zwrotu części zajętego przez siebie Zaolzia ,Czesi pracowali na Monachium w 1938 którego gdyby Czechosłowacja była w sojuszu z Polska by nie było. Niemcy Hitlera stały się naprawdę groźne dopiero w 1938 po zajęciu Austrii i Czech. Zyskały nowych żołnierzy Austria i Niemcy Sudeccy oraz uzbrojenie głównie artyleria i czołgi oraz Przemysł Zbrojeniowy dzięki czemu wzmocnił swój potencjał militarny o 1/3. Do 1938 można było jeszcze Niemcy pokonać po 1938 już nie. Porażka Polski w wojnie z Niemcami była w 1939 nieunikniona bez względu na to czy Rosjanie by napadli na Polskę czy nie. Zabrakło lotnictwa myśliwskiego nawet P 24 które szły tylko na eksport ,nasi piloci mieli starsze ,wolniejsze i gorzej uzbrojone P 11 i P 7 ,większej ilości dział przeciwlotniczych które eksportowano do Anglii ,większej ilości czołgów i dział samobieznych ,a przede wszystkim rejonów umocnionych gdzie za zelbetonowa osłona za pomocą karabinów maszynowych o dział przeciwpancernych można byłoby zatrzymać nieprzyjaciela. Wojny wygrać by się nie udało ale trwała by dużo dłużej i może zmienila by nastawienie tzw. „sojuszników”.

Znafca

A czytałem że gdyby Polska nie miała sojuszu z Francją i Wielką Brytanią to Hitler by atakował zachód.I że pierwotnie planowano zgnębienie Francji za akcje z 1 wojny światowej.Szkoda że nie pamiętam gdzie o tym pisano.W tym przypadku Polka by mogła wyjść na tym znacznie lepiej.Niemcy być może by zajęli Londyn ale myślę żeby ponieśli znaczne straty.Do tego wątpię aby USA nie zareagowało.

Zobacz również

Druga wojna światowa

Kampania wrześniowa dzień po dniu. Jak walczyli nasi żołnierze?

We wrześniu 1939 roku Polska miała przeciwko sobie przeważające siły wroga. Jej sojusznicy zawiedli, więc do walki na śmierć i życie stanęła samotnie. Zacięty opór...

4 lutego 2019 | Autorzy: Redakcja

Druga wojna światowa

Ilu polskich księży wzięło udział w kampanii wrześniowej?

Przed II wojną światową wojsko mogło wezwać na służbę około 250 kapłanów. We wrześniu 1939 roku, dzięki napływowi ochotników, pojawiło się ich jednak na froncie...

22 lipca 2018 | Autorzy: Eugeniusz Wiśniewski

Dwudziestolecie międzywojenne

Ten polski magnat zapisał swoją posiadłość w prezencie… Hitlerowi. Dlaczego nigdy o nim nie słyszałeś?

Wywodził się z jednego z najbardziej wpływowych polskich rodów. W zależności od finansowych potrzeb lawirował między liberalizmem, a skrajnym nacjonalizmem. Do tego wyjątkową sympatią darzył...

17 stycznia 2018 | Autorzy: Bartosz Borkowski

Dwudziestolecie międzywojenne

Sztuka podrywu według Witolda Pileckiego

Ukradnij rower konkurentowi. Wykorzystaj małe dzieci do swoich potrzeb. Wyprawiaj sztuczki godne cyrkowca. To tylko kilka z porad, dzięki którym zdobędziesz serce kobiety w iście...

27 września 2015 | Autorzy: Aleksandra Zaprutko-Janicka

Druga wojna światowa

Polowanie na sowieckie czołgi w Grodnie we wrześniu 1939 roku

Grodno było jedynym polskim miastem na Kresach, które stawiło tak twardy i zdecydowany opór najeźdźcy. Sowieci planowali zająć je z marszu 20 września 1939 r. Nie...

18 września 2015 | Autorzy: Dariusz Kaliński

Dwudziestolecie międzywojenne

Przymierze zakrapiane wódką. Kulisy podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow

Niemcy nauczyli się, by nie dawać napiwków rosyjskim taksówkarzom, a pamiątkową fotografię prawie zepsuły puste kieliszki. W końcu Stalin nie mógł przegapić okazji, by upić...

23 sierpnia 2015 | Autorzy: Dariusz Kaliński

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.