Ciekawostki Historyczne

Nie zakończyła się jeszcze II wojna światowa, gdy nad Europą zawisło widmo nowego konfliktu. 1 lipca 1945 r. blisko 4 mln alianckich żołnierzy miało wykonać uderzenie w kierunku Polski i uwolnić ją spod sowieckiej okupacji. Na ich drodze stanęłoby, obok Armii Czerwonej, również Ludowe Wojsko Polskie.

Inicjatorem stworzenia planu tej operacji, nazwanej „Unthinkable”, był Winston Churchill. Brytyjskiego premiera bardzo niepokoiło, że radziecka armia kontrolowała większą część Europy. Widział w tym zagrożenie nie tylko dla Wielkiej Brytanii, ale i dla reszty kontynentu. Cytowany w książce Jonathana Walkera „Trzecia wojna światowa. Tajny plan wyrwania Polski z rąk Stalina”, w liście do prezydenta Trumana pisał: Rosjanie mogą opanować tereny aż po Morze Północne i Atlantyk jedną krótką ofensywą, jeśli tylko zechcą.

Miś Wojtek, dziadek z Wehrmachtu i inni koledzy

W planowanej ofensywie miały wziąć udział jednostki Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, dowodzonych przez gen. Władysława Andersa. Armia ta, licząca pod koniec wojny 194 tys. żołnierzy i jednego niedźwiedzia, dysponowała dużym potencjałem uderzeniowym.

Dopływ nowych żołnierzy dla Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie w 1944 r. gwarantowali Polacy przymusowo wcieleni do Wehrmachtu.

Dopływ nowych żołnierzy dla Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie w 1944 r. gwarantowali Polacy przymusowo wcieleni do Wehrmachtu.

Alianci baranieli, widząc, że PSZ cały czas zwiększały swoją liczebność mimo braku możliwości rekrutacji. Spowodował to masowy (około 100 tys. osób) napływ Polaków siłą wcielonych do Wehrmachtu. Dobrym przykładem jest tu Józef Tusk, słynny „dziadek z Wehrmachtu” obecnego premiera. W 1944 r. został wcielony do niemieckiej jednostki pomocniczej i wysłany na front wschodni. Następnie, ewakuowany wraz z oddziałem z Kurlandii, trafił do Danii. Ostatecznie poddał się aliantom w okolicach Akwizgranu i zakończył wojnę w mundurze PSZ.

Morale polskiej armii było bardzo wysokie, a żołnierze gotowi ruszyć z odsieczą okupowanej Polsce bez względu na to, kto okazałby się okupantem. Na przykład w sierpniu 1944 r. żołnierze z 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej zbuntowali się i podjęli strajk głodowy na znak protestu przeciw decyzji aliantów, niezgadzających się na wysłanie Brygady do ogarniętej powstaniem Warszawy.

Brytyjski marszałek polny Alan Brooke wspominał z kolei spotkanie z gen. Andersem, odbyte w maju 1945 r., gdy nie było już złudzeń co do realnego kształtu powojennej Polski:

Dziś po południu Anders (…) znów przyszedł się ze mną spotkać. Mówi, że w Europie Zachodniej jest co najmniej milion Polaków, których on może (i zamierza) pozyskać do swoich szeregów. Chce wziąć udział w okupacji Niemiec, ponadto uroił sobie, że przedrze się przez Rosjan do kraju! Będziemy mieli nie lada zgryz z wojskiem polskim ( cyt.: „Trzecia wojna światowa”).

W rozmowie z gen. Pattonem Anders stwierdził, że gdyby jego korpus znalazł się między armią niemiecką i armią radziecką, to miałby kłopot, bo nie wiedziałby, z którym wrogiem walczyć.

Winston Churchill wizytuje polskie oddziały stacjonujące w Anglii (1943 r.). Dwa lata później brytyjski premier bardzo liczył, że Polacy pomogą mu w planowanej wojnie ze Związkiem Radzieckim.

Winston Churchill wizytuje polskie oddziały stacjonujące w Anglii (1943 r.). Dwa lata później brytyjski premier bardzo liczył, że Polacy pomogą mu w planowanej wojnie ze Związkiem Radzieckim.

Brytyjscy planiści bardzo też liczyli na ponowną aktywizację blisko 220 tys. żołnierzy i sympatyków polskiego zbrojnego podziemia. Mięli oni działać na zapleczu sowieckiej armii i jej polskiego komunistycznego sojusznika.

Zobacz również:

Czarne diabły Maczka vs. czterej pancerni i pies

Jeden z wariantów planu „Unthinkable” przewidywał stoczenie z Sowietami wielkiej bitwy pancernej na terytorium Polski. Było bardzo prawdopodobne, że Shermany gen. Maczka starłyby się z T-34 z piastowskim orłem na pancerzach.

Jeśli jednak doszłoby do takiej konfrontacji, to która ze stron odniosłaby zwycięstwo? Czy Polacy stojący po przeciwnych stronach frontu, jak to już niejednokrotnie w naszej historii bywało, zaczęliby się wzajemnie mordować? Zastanówmy się, na ile Ludowe Wojsko Polskie było rzeczywiście „Polskie” i czy było lojalne względem swego sojusznika?

Dowódca z wyrokiem

LWP miało być filarem przyszłego komunistycznego systemu w Polsce. To z jego szeregów wywodzili się późniejsi dygnitarze partyjni i wojskowi oraz funkcjonariusze bezpieki, tacy jak Edward Ochab, Józef Światło, Piotr Jaroszewicz czy Wojciech Jaruzelski.

Pierwszą polska jednostką sformowaną na terenie ZSRR pod auspicjami Związku Patriotów Polskich była Dywizja Piechoty im. Tadeusza Kościuszki.

Pierwszą polska jednostką sformowaną na terenie ZSRR pod auspicjami Związku Patriotów Polskich była Dywizja Piechoty im. Tadeusza Kościuszki.

Pierwszą, sformowaną w maju 1943 r., jednostką była 1. Dywizja Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. Dowódcą, z polecenia Stalina, mianowano ppłk. Zygmunta Berlinga, byłego oficera Legionów Polskich, agenta NKWD, skazanego zaocznym wyrokiem sądu polowego za zdradę na karę śmierci. W szeregach dywizji znaleźli się głównie Polacy, którym na skutek różnych okoliczności nie udało się dotrzeć do armii Andersa.

Chrzest bojowy jednostka przeszła w bitwie pod Lenino. Wycieńczeni niewolniczą pracą w sowieckich łagrach, po zaledwie półrocznym przeszkoleniu, na skutek błędów dowództwa i braku wsparcia artylerii żołnierze polscy ponieśli ciężkie straty.

W oficjalnej propagandzie PRL-u bitwa była symbolem polsko-radzieckiego braterstwa broni, tajemnicą natomiast było to, że na stronę Niemców przeszła wówczas grupa polskich żołnierzy, uprzedzając ich o planowanym natarciu.

Nagi generał, co się kulom nie kłaniał

Rozrastające się LWP zmagało się z permanentnym niedoborem oficerów wyższego szczebla i specjalistów służb technicznych, dlatego też na rozkaz Stalina delegowano ich z szeregów Armii Czerwonej „na stanowisko Polaka”. W 1945 roku stanowili oni prawie połowę z blisko 40 tys. oficerów LWP. Nie zabrakło wśród nich absolwentów słynnej Szkoły Czerwonych Komunardów, m.in. gen. Stanisława Popławskiego i gen. Karola Świerczewskiego-Waltera, pełniących funkcje – odpowiednio – dowódców 1. i 2. Armii Wojska Polskiego.

Szczególnie ten drugi, nota bene współpracownik sowieckiego wywiadu wojskowego, zapisał niechlubną kartę w historii ludowego wojska. Nałogowy alkoholik, któremu zdarzało się w „stanie wskazującym” dowodzić w samych majtkach i z tego to powodu często się „kulom nie kłaniał”.

Karol Świerczewski (drugi z lewej). Pijaczyna i marny dowódca, ale za to przyjaciel Hemingwaya.

Karol Świerczewski (drugi z lewej). Pijaczyna i marny dowódca, ale za to przyjaciel Hemingwaya.

Świerczewski zasłynął już w czasie wojny domowej w Hiszpanii jako przyjaciel Hemingwaya, który też za kołnierz nie wylewał. Następnie w 1941 r. dowodził 249. Dywizją Piechoty, która została rozbita w kotle pod Wiaźmą, a z całej dywizji uratowało się… 5 ludzi i dowódca.

Jego marne talenty dowódcze dały o sobie znać w przegranej przez Polaków bitwie pod Budziszynem, gdzie, jak to określił jeden z oficerów 2. AWP: Świerczewski dowodził chyba w pijanym widzie. Rezultat bitwy to ponad 18 tys. poległych, rannych i zaginionych, choć niektóre źródła wspominają nawet o stratach rzędu 25 tys.

Braki kadrowe miała uzupełniać sieć szkół oficerskich, powstających na wyzwolonych terenach Polski. Wystarczyło, by kandydat na przyszłego oficera miał skończonych 7 klas szkoły podstawowej, musiał natomiast być robotnikiem, chłopem lub pochodzić z tzw. inteligencji pracującej. Bywało, że nauka trwała zaledwie kilka tygodni.

Artykuł powstał m.in. w oparciu o książkę Jonathana Walkera pt. "Trzecia wojna światowa" (Znak Horyzont 2014)

Artykuł powstał m.in. w oparciu o książkę Jonathana Walkera pt. „Trzecia wojna światowa” (Znak Horyzont 2014)

Bunty, dezercje i brak zaufania

Poważnym problemem LWP była także fala buntów i dezercji. W latach 1943-48 z szeregów komunistycznej armii zdezerterowało ponad 24 tys. żołnierzy i oficerów, z czego połowa w 1945 r. Niejednokrotnie były to całe jednostki.

W nocy z 13 na 14 października 1944 r. zbiegł cały 31. pułk piechoty z 2. AWP. 3 marca 1945 r. ze szkoły oficerskiej w Chełmie uciekło 300 żołnierzy. 4 marca zdezerterował cały batalion zapasowy z 9. Dywizji Piechoty, zaś nocą z 3 na 4 maja zbuntował się batalion z zapasowego 6. Pułku Piechoty, a jego żołnierze wraz z dowódcą dołączyli do 5. Wileńskiej Brygady AK dowodzonej przez majora Zygmunta Szendzielarza, słynnego „Łupaszkę”.

Gdy w sierpniu 1944 r. PKWN ogłosiło mobilizację na wyzwolonych terenach Polski, spotkała się ona z powszechnym bojkotem. Przykładowo – jak pisze Walker – w jednym z naborów na 700 poborowych tylko 100 sprzyjało sprawie komunizmu! Wg ogólnych szacunków w 1. Armii Wojska Polskiego sowieccy towarzysze mogli liczyć na lojalność 60% polskich żołnierzy, a w 2. Armii było to już tylko 40%.

Mimo komunistycznej propagandy w początkowym okresie istnienia Ludowe Wojsko Polskie miało ogromne problemy z dezercją. Dochodziło do tego, że dezerterowały całe oddziały.

Mimo komunistycznej propagandy w początkowym okresie istnienia Ludowe Wojsko Polskie miało ogromne problemy z dezercją. Dochodziło do tego, że dezerterowały całe oddziały.

Takie było to Ludowe Wojsko Polskie: dowodzone przez pijanych sowieckich generałów mających za nic żołnierską krew, obsadzone pospiesznie przeszkolonymi, niedouczonymi oficerami, naszpikowane sowiecką agenturą. Czy stanowiłoby jakąś przeciwwagę dla świetnie zmotywowanych i przeszkolonych żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych?

„Unthinkable” – to mogło się udać!

Gdyby polskie jednostki starły się ze sobą, to najprawdopodobniej doszłoby do buntów i masowych dezercji żołnierzy LWP. Być może sowiecka kadra stawiałaby jakiś opór, ale jest niemal pewne, że zdezorganizowane Ludowe Wojsko Polskie przestałoby się liczyć jako realna siła bojowa.

Czy operacja „Unthinkable” przyniosłaby Polsce wyzwolenie i czy nasz kraj uniknąłby scenariusza, jaki napisał Stalin? A gdyby Zachód zaczął ponosić klęskę, czy udziałem któregoś ze wschodnioeuropejskich miast byłby atomowy armagedon? Jedno nie ulega wątpliwości: Polska stałaby się areną kolejnych straszliwych zmagań, które zapewne doszczętnie spustoszyłyby jej terytorium i przysporzyły kolejnych ofiar.

Mimo to trochę żal, że nie dane nam jest oglądać kronik filmowych pokazujących gen. Andersa dosiadającego białego ogiera i prowadzącego defiladę zwycięskich wojsk polskich w zniszczonej, ale wolnej Warszawie. Legenda stałaby się faktem. Europa była jednak zmęczona wojną. Entuzjastów rozpętania kolejnej zabrakło.

Bibliografia:

  1. George F. Cholewczyński, Rozdarty naród, A.M.F. Plus Group 2006.
  2. Norman Davies, Europa walczy 1939-1945, Wydawnictwo Znak 2008.
  3. Stanisław Komornick, Wojsko Polskie 1939-1945. Barwa i broń, Wydawnictwo Interpress 1990.
  4. Zdzisław Jagiełło, Piechota Wojska Polskiego 1918-1939, Bellona 2005.
  5. Mała Encyklopedia Wojskowa, t. 1-3, Ministerstwa Obrony Narodowej 1967-71.
  6. George S.Patton, Wojna jak ją poznałem, De Facto 2006.
  7. Polski czyn zbrojny w II wojnie światowej, t. 2, Walki formacji polskich na Zachodzie 1939-1945, red. W. Biega}ski, Wydawnictwo MON 1981.
  8. Jonathan Walker, Trzecia wojna światowa. Tajny plan wyrwania Polski z rąk Stalina, Znak Horyzont 2014.

KOMENTARZE (41)

Skomentuj pomurnik Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nasz publicysta | Redakcja

Wybrane komentarze do artykułu z naszego profilu na Fb

Andrzej G.: No to jedźmy dalej z tym gdybaniem. Po odświętowaniu stanięcia na ruinach Warszawy Anders musiałby zająć się granicą wschodnią. Wątpię, czy padli by sobie w objęcia ze Stepanem Banderą. Co prawda III wojna światowa – marzenie obu panów – właśnie się skończyła, ale wyzwolenie Polski Banderze nie musi się podobać, zwłaszcza że ma dość świeżą sprawę Wołynia na sumieniu. A więc – łuny w Bieszczadach, bezwzględne krwawe walki, akcja „Wisła” – wszystko by było tak, jak było naprawdę, może tylko na jeszcze większą skalę. I co byśmy dziś o tym mówili?

Dariusz Kaliński:
O wiele większym problemem mogły być nierozliczone winy Niemców, ponieważ Brytyjczycy również planowali udział Wermachtu w ofensywie. Niestety plan brał tylko pod uwagę militarne aspekty ofensywy, to co miało dziać się później byłoby zapewne polem popisu dla naszych ówczesnych polityków. Być może doszłoby do konferencji pokojowej, powiedzmy w Londynie, na której zdecydowano by o losie ZSRR a nie Niemiec.

Andrzej G.: Ale Pomorza i Śląska też byśmy nie dostali, za to ukochane kresy z milionami „przyjaciół”. Chyba, że Churchille wolałyby jednak stworzyć bufory między wyzwoloną Polską a okrojonym ZSRR, i zostałoby Królestwo Kongresowe nr 2. Nie zapominajmy, że w realnym świecie były różne koncepcje wyglądu powojennej Polski. Sekretarz stanu Sumner Welles odmawiał nam nawet Poznańskiego, dając „za to” całe Prusy Wschodnie.

Przemysław P.:
Należałoby owo gdybanie zacząć od tego, że już w 38 Churchill nie realizował projektu przesunięcia granicy Związku Radzieckiego granicy z Niemcami. Żelazna Kurtyna utkana było dużo wcześniej niż nam się zdaje…

Paweł Stasiak

Nie znam założeń planu „Unthinkable” w zakresie przewidywanego czasu trwania tej operacji ale stwierdzenie „A gdyby Zachód zaczął ponosić klęskę, czy udziałem któregoś ze wschodnioeuropejskich miast byłby atomowy armagedon” jest dosyć nieprecyzyjne. Rozumiem, że dotyczy zrzucenia kolejnej bomby atomowej przez Amerykanów? Bo raczej nie przez ZSRR gdyż oni mieli własną dopiero we wrześniu1949.

    Darek Kaliński

    Dokładnie o to chodzi, Alianci liczyli na atak z zaskoczenia, ponieważ Sowieci mięli przewagę, i gdyby utknęli, to nie wiadomo czy broń atomowa nie zadebiutowałaby w Europie.

q-ku

„trochę żal, że nie dane nam jest oglądać kronik filmowych pokazujących gen. Andersa dosiadającego białego ogiera i prowadzącego defiladę zwycięskich wojsk polskich w zniszczonej, ale wolnej Warszawie”
===
doprawdy ma człowiek marzenia
trochę polskiej krwi do pooglądania na starych zdjęciach się marzy?

a wypraw się pan gdzieś na jakąś wojnę i sam wylewaj swoją. Nie bardzo? To nie to samo, prawda?

    Darek Kaliński

    Zamiast chować się za nickiem i wylewać swoje frustracje proponuję stanąć do merytorycznej dyskusji z otwartą przyłbicą. Tylko do tego potrzeba trochę odwagi.

    taka prawda

    Nawet nie dziwi mnie twoja postawa. Podczas obu okupacji byli ci co walczyli, ci co usiłowali przetrwać i ci co kolaborowali. Tak się składa, że ty zaliczasz się do tej najgorszej kategorii. Jesteś typowym przedstawicielem byłej „przodującej” klasy, która kolaborując z okupantem była filarem zbrodniczego ustroju kraju zwanego, w sposób perfidnie zakłamany, „Polską” „Rzeczpospolitą” Ludową. Akceptujesz okupację i głosisz ideę niestawiania oporu. Przychodzi ci to o tyle łatwo, że robisz to jak strachliwy kundel. Z podkulonym ogonem i anonimowo.

      Mireksp

      Przyganiał garnek …. a ty to nie anonim?

Jarek

„jest niemal pewne, że zdezorganizowane Ludowe Wojsko Polskie przestałoby się liczyć jako realna siła bojowa”

To możliwe, ale co z Armią Czerwoną?

    Nasz publicysta | Rafał Kuzak

    Tutaj niestety brytyjscy planiści nie mieli złudzeń, dlatego m.in. nic nie wyszło z całego planu. Polecam książkę, tam zostało to bardzo szczegółowo opisane.

Boluch

Niestety nic się nie mówi o powyższym naszej młodzieży. Oni nic o tym nie wiedzą. Przyznam się również, że ja przez długie lata też nic o tym nie wiedziałem. To jest przerażające. Nigdy nie kochałem anglików choć mam tam rodzinę – Boluch

amk

Co do broni atomowej, to przypominam, że Amerykanie, po pierwszej próbie, mieli jeszcze tylko dwie bomby i zamierzali przy ich pomocy wygrać z Japonią, a nie angażować się w kolejną europejską awanturę. A nawet gdyby, to wątpliwe jest czy dwie atomówki zrobiłyby wrażenie na Stalinie. Przy założeniu, że doskonale wiedział ile ich mają, mógł to spokojnie wliczyć w straty. Frontu w Europie dwoma bombami Amerykanie by nie zatrzymali.

Ale jest ważniejsza kwestia, o której nikt nie wspomina, poza jednym opracowaniem, w którym ktoś na to zwrócił uwagę. Otóż, gdyby owa trzecia wojna wybuchała, to z Polski nie byłoby już czego zbierać i mogłoby się okazać, że koniec końców, ani wolności – ani kraju.

Nasz publicysta | Redakcja

Kolejny komentarz z naszego profilu na Fb https://www.facebook.com/ciekawostkihistoryczne:

Tomasz W.: Do starcia Shermanów z T34 z polskimi załogami by raczej nie doszło. Bo polskie załogi by siedziały w tym czasie z powrotem w łagrach…

Anonim

Kolejny bzdury autor piszę. Pomijam już skrajny brak obiektywizmu autora, plan ,,nie do pomyślenia”, był całkowicie nierealny. USA potrzebowały ZSRR do wojny na Dalekim Wschodzie to raz, po drugie Armia Czerwona liczyła 12 mln ludzi, a jankesi mieli ledwo 6 mln. Poza tym, nawet gdyby 1.07.45 jankesi i brytole z misiem Wojtkiem zaatakowali ZSRR, to wojna z Japonią przedłużyła by się do 46 a może i 47 r. I bomby nic by nie pomogły, Japonia przeniosła by się na teren Mandżurii i tam japoński rząd pod ochroną ZSRR długo by toczył wojnę. Poza tym czy autor dobrze się czuje? jaka okupacja? radzę poczytać sobie choćby Marcina Zarembę, to nie była żadna okupacja tylko wyzwolenie. Jeśli Dariusz Kaliński, nie widzi różnicy między okupacją hitlerowską a Polską po roku 45, to widać jak niepoważnym autorem jest (świadomie nie nazywam go historykiem, zresztą nie skończył takowych). Ogólnie tekst przypomina mi twórczość Ziemkiewicza i Zychowicza czyli bajeczki mające niewiele wspólnego z prawdą, okraszone do tego ,,wzruszającą” postacią misia Wojtka.

    Darek Kaliński

    Widzę że prawda jednak boli. Szanowny Anonimie co do operacji Uthinkable to radzę sobie poczytać Walkera i potem dyskutować. Fakt że nie posiadam dyplomu historyka nie oznacza że jestem pozbawiony zdolności zdroworozsądkowego myślenia i umiejętności oddzielania ziarna od plew.

    Co do owej okupacji, to doskonale widzę różnice między jedną a drugą. Sowiecka przebiegała w sposób bardziej chytry i zawoalowany. Czy Armia Czerwona stacjonowała w Polsce przez przypadek? Czymże jest narzucenie Polsce marionetkowego rządu z agentem NKWD na czele jako prezydentem? Do tego całkowite podporządkowanie sobie aparatu bezpieczeństwa obsadzonego przez Sowietów i polskich zdrajców i odpowiedzialnego za likwidację polskiego podziemia niepodległościowego. A stworzenie LWP, dowodzonego przez zdrajcę i kryminalistę Żymierskiego, przecież celem jego powstania było utrzymanie w ryzach niepokornego Narodu, Sowieci mieli dość własnych wojsk by pokonać Niemców. Jak nazwać w końcu zabór połowy polskiego terytorium i wywóz dóbr materialnych z tych ziem które nam pozostały. Tak postępują wyzwoliciele i sojusznicy? Jakoś nie słyszałem żeby Alianci stosowali podobne metody w wyzwolonych przez siebie krajach Europy Zachodniej.

      Anonim

      Nie prawda boli, tylko twoja głupota mnie boli. Gdyby Polska była pod okupacją, to 1.07.1945 Wlk Brytania i USA nie uznałyby rządu Osóbki-Morawskiego. Gdyby Polska była pod okupacją to nie należałaby do ONZ ani innych międzynarodowych instytucji. ,,Czy Armia Czerwona stacjonowała w Polsce przez przypadek?” a czy armia jankesa stacjonowała w Europie Zachodniej przez przypadek? oczywiście zaraz zaczniesz gadać, że to dobrzy jankesi chronili zachodnią cywilizację przed azjatycką dziczą. Nie pisz chłopie Sowietów jeśli udajesz obiektywnego. Już w 34 r. W. Sukiennicki zaproponował aby używać określenia ,,radziecki” a nie ,,sowiecki”. Poza tym sowiecki to rusycyzm. Więc daruj sobie zabawę w obiektywnego ,,naukowca”. ,,A stworzenie LWP, dowodzonego przez zdrajcę i kryminalistę Żymierskiego, przecież celem jego powstania było utrzymanie w ryzach niepokornego Narodu”, bzdury piszesz chłopie. Napij się wody. Po pierwsze, nie ma czegoś takiego jak LWP. W oficjalnych pismach, dziennikach urzędowych, monitorze, itd. wszędzie była nazwa WP. ,,Jak nazwać w końcu zabór połowy polskiego terytorium i wywóz dóbr materialnych z tych ziem które nam pozostały.”, ojjjjjj aleś ty zapatrzony w ten Zachód. A co jankesi robili z dziełami kultury w Niemczech?? oddawali prawowitym właścicielom?? chyba raczej nie. ,,Tak postępują wyzwoliciele i sojusznicy?”, no właśnie? tak postępują wielbieni przez ciebie jankescy wyzwoliciele i sojusznicy? ,,Jakoś nie słyszałem żeby Alianci stosowali podobne metody w wyzwolonych przez siebie krajach Europy Zachodniej.”, to słabo słyszałeś. Popatrz na te obrazy które przychodzą choćby do polskich muzeów, skąd je bierzemy?? ano od amerykańskiego kolekcjonera. Ciekawe skąd amerykański kolekcjoner wziął taki obraz. Ty na już masz odpowiedź ,,kupił od Sowietów za bimber”. Więcej obiektywizmu wobec twojego zachodu ci życzę.

      Anonim

      ,,A stworzenie LWP, dowodzonego przez zdrajcę i kryminalistę Żymierskiego, przecież celem jego powstania było utrzymanie w ryzach niepokornego Narodu”, tak, w październiku 56′, to ,,sowieckie LWP” pokazało jak zamierza nas tłamsić. O tym że WP w 56 r. było gotowe do walki z interwencją radziecką nie słyszałeś. No ale jeśli dla ciebie obrona kraju i narodu przed interwencją radziecką to coś złego to twoja sprawa.

    Bolszewika Goń, Goń, Goń!

    – Porównujesz zachowanie armii jankeskiej w Niemczech – podbitym wrogim kraju, który wywołał II wojnę światową – do zachowania armii sowieckiej w Polsce, której sowieci rzekomo byli sojusznikiem? Naprawdę nie widzisz różnicy np. między wrogimi siłami wkraczającymi do czyjegoś domu i kradnącymi dostępne w nim dobra, a rzekomym przyjacielem okradającym dom przyjaciela? Cóż, widać tego nie uczyli Was w Ołgino, prawda?

    – „Nie prawda boli, tylko twoja głupota mnie boli. Gdyby Polska była pod okupacją, to 1.07.1945 Wlk Brytania i USA nie uznałyby rządu Osóbki-Morawskiego. Gdyby Polska była pod okupacją to nie należałaby do ONZ ani innych międzynarodowych instytucji”

    — a DLACZEGO mieli nie uznać? Przecież Zachód SPRZEDAŁ nas Sowietom w Jałcie i Poczdamie, dokonał JAWNEGO SPRZYSIĘŻENIA z Sowietami przeciwko Polsce. Więc dziwne by bylo, gdyby później nie uznał fasadowej „niepodległości” PRL-u od ZSRR. Dla ZSRR taki układ był bardzo wygodny – posadzić kolaborantów w rządach Polski, Czechosłowacji, Węgier, Rumunii i oficjalnie twierdzić, że te kraje są „niepodległe” – nikt nie mógł im zarzucić, że są nowym okupantem, bo przecież oni tylko „współpracują”. A jak wyglądała ta „współpraca” pokazał przykład Powstania Węgierskiego z 1956 roku, gdy armia czerwona brutalnie stłumiła zryw niepodległościowy, czy w 1968, gdy sowieci dokonali interwencji w Czechosłowacji w odwecie za przejście Czechów i Słowaków na „socjalizm z ludzką twarzą”. Dodajmy, że propagandowym majstersztykiem sowietów było zorganizowanie „referendów” i „wyborów” m.in. w Polsce. Wiadomo dziś na 100%, że te referenda i wybory były SFAŁSZOWANE. W „wyborach” komunistów oficjalnie poparło ponad 80%, naprawdę – ok. 15-20%, a niektórzy mówią, że to i tak zawyżone proporcje.

    W jednym tylko się z Tobą zgodzę – plan Churchilla był NA NIC, to był „pic na wodę fotomontaż”. Przecież nie po to sprzedali nas w Jałcie i Poczdamie, aby później to odkręcać kosztem życia własnych żołnierzy, których szkoda im było nawet w 1939, gdy było oczywiste, że Hitler sięgnie także po państwa Zachodu. Nie wiem po co w ogóle wymyślił „Operation Unthinkable” – może domagali się tego od niego generałowie, którzy uważali że oddanie walecznych Polaków w sowiecką niewolę to hańba, nie mam pojęcia.

    Ech, towarzyszu Wania, stażysto w Ambasadzie Federacji Rosyjskiej – to raczej wy poczytajcie cokolwiek poza instrukcjami od waszego ambasadora. Ech, nie wiedziałem że rosyjska szkoła trolli na polskich forach aż tak podupadła. Smutne to, choć dla nas, Polaków, korzystne. Niedługo rocznica wielkiego zwycięstwa II Rzeczypospolitej nad Bolszewikami – 15 sierpnia 1920 roku. A na koniec: MOŁCZAJ, SOBAKA.

    Zouave

    A Armia Kwantuńska na Wyspy Macierzyste przedostałaby się kajakami albo na tratwach z trzciny,. Ciągle pokutuje mit niezbędnego uderzenia Stalina dla wygrania wojny na Pacyfiku. W momencie uderzenia na Armię Kwantuńską wojna była wygrana militarnie. Stalin anie trzeba było namawiać do roznoszenia zarazy zwanej komunizmem. Natomiast w sensie militarnym uderzenie na Mandżurię zmieniało japońska pozycję na kontynencie azjatyckim. Bo na obszarze Wysp Macierzystych ani o jotę.

BlackJack1989

Widzę, że jakiś gówniarz pisał z IPN artykuł, Polska nie była pod żadną okupacją! Była państwem niepodległym, ale zależnie politycznie od ZSRR. Ta operacja, przywrócenia starej władzy to była mrzonka frustratów, bo nikt nie chciał powrotu Sanacji. A co do kwestii Berlinga, nie był agentem NKWD, podjął rozmowy, współpracę no i ten wyrok za „dezercję” byłe nieprawomocny, więc nie rodził skutków prawnych.

Następny raz jak piszecie artykuły to zgodne z prawdą, a nie fantastykę pomieszaną z kłamstwami.

    pomurnik

    To właśnie zależność polityczna jest brakiem niepodległości. Kolega jakiś nieświadomy. Nie chcę myśleć o innych możliwych opcjach

      Anonim

      bzdury piszesz jakich mało, zależność polityczna jest brakiem suwerenności, zachęcam cie do zapoznania się z definicjami słowa ,,,suwerenność” i ,,niepodległość”. I przestań pisać bzdury, że Polska po 45 r. nie była niepodległa. Gdyby nie była to nie byłaby uznawana przez zachód ani nie należałaby do ONZ.

      Leszek_z

      Przeczytałem ten artykuł muszę przyznać z zażenowaniem. Po pierwsze praca historyka nie polega na fantazjowaniu i tworzeniu „virtual reality” choć bardziej by tu pasowało słowo „virtual past.” Przypomina mi się zaraz fantastyka naukowo-historyczna niejakiego Zychowicza. Wymiotować się po prostu chce. Staracie się po prostu tworzyć jakieś pozbawione sensu teorie co by było gdyby? Niestety daleko wam do speca w tej dziedzinie czyli Alexandra Demandta z jego Historią Niebyłą! On w jak najbardziej zrozumiały sposób chciał przedstawić alternatywną wizję Historii. Wy z kolei wymyślacie pozbawione sensu i logiki teorie.
      Po pierwsze Operacja „Unthinkable” jak sama nazwa wskazuje nie miałaby kompletnie sensu z wojskowego, logistycznego a przede wszystkim politycznego znaczenia. Armie na zachodzie były już w stanie skrajnego wyczerpania fizycznego a przede wszystkim psychicznego po Drugiej Wojnie Światowej.
      Wypadałoby wspomnieć teraz o logistyce.Jeżeli chodzi o ten fakt to tu Operacja „Unthinkable” była prawie niemożliwa do realizacji. Amerykanie mieli niedaleko co prawda brygady czołgów, ale przerzucenie rezerw z frontu zachodniego na szpicę było utrudnione. Przewaga odległości i w powietrzu była po stronie Armii Czerwonej. Poza tym US Army i spółce przyszłoby walczyć nie z postrzępioną morale armią Hitlera tylko świetnie wyszkolonymi, pełnymi mocy i energii żołnierzami armii czerwonej. Wymagałoby to sprowadzenie dużej ilości M-04 bo tylko one liczebnością mogłyby dorównać T-34 i masą ciężkiego sprzętu jak działa, wozy opancerzone z terenów zachodnich Niemiec. Jeżeli nawet amerykanie i brytyjczycy mogliby liczyć na partyzantkę w postaci żołnierzy wyklętych to i tak tych wojsk nie poparłaby ludność cywilna dlaczego- odpowiedź jest bardzo prosta. Cywile sanacji i rządu londyńskiego po prostu nie trawili. Uważali ich za tchórzy, którzy ze strachu przed Hitlerem woleli uciec na zachód. Polski naród byłby podzielony a wojna domowa w 1945 roku byłaby katastrofą.
      Pora więc przejść do kwestii politycznej. Trzeba pamiętać, iż amerykanie cały czas patrzyli na ręce Rosjanom i na odwrót. Jednakże Stalin nie kwapił się do wojny ponieważ nie posiadał jeszcze broni atomowej. (przypominam to jest wciąż 1945 rok) Poza tym istniała szeroko rozumiana współpraca wojskowa i prokuratorska w kontekście procesu norymberskiego, szeroko zakrojone akcje administracyjne w Berlinie i okolicach. Poza tym jak ktoś słusznie zauważył prawdziwa wrogość między zachodem i wschodem wybuchła po 1949 r., gdy kraje pod egidą uSA ogłosiły utworzenie Paktu Północno-atlantyckiego.

        Zouave

        A propos rzekomej sowieckiej przewagi w powietrzu. Lend and Lease stop. Brak nowych ciężarówek, kłopoty z zaopatrzeniem w paliwo i żywność. Gwardia musi się przesiadać z Shermanów na T 34. Koniec z Airacobrami. Co do przewagi sowieckiej w powietrzu to jest totalny mit. Najlepsze sowieckie myśliwce były jakościowo gorsze od najlepszych alianckich. Bombowców szturmowych sowieci jako takich nie mieli. Betonowe bombowce czyli Ił-2 i Ił-10 to nie Typhoon ani P 47 ani Mosquito. Bombowców strategicznych Sowieci prawie nie mieli.

    pomurnik

    Berling był zdrajcą po prostu. A agent NKWD był prezydentem RP. Marszałkiem jej wojska radziecki marszałek. Więc lepiej nie pisz o niepodległości, bo nie wiesz co to jest. I nie pisz o kłamstwach w tym artykule, bo albo sam kłamiesz, albo uczyłes się z klamliwych książek

      Anonim

      Kłamiesz to ty, Berling nie był żadnym zdrajcą, odłóż broszurki ipn-owskie na bok. Swoim krzykiem nic tu nie zdziałasz, gdyby nie ten ,,zdrajca”, to byś się nie urodził i nie mówił po polsku.

      LoveMeeToo

      Berling w moich oczach nie był zdrajca. Po prostu miał inna wizje niepodległej i jak mniemam suwerennej Polski. Idąc tym tokiem myślenia to Piłsudski też był zdrajca?

    Zouave

    Jak niepodległa, jak zależna?

DUST DEVIL

Sowiety mieli 58 000 czołgów, w tym najnowocześniejsze i najpotężniejsze maszyny IS-3, na widok których w Berlinie alianci zachodni mówili „dobrze, że są po naszej stronie”. Na dodatek 40 000 samolotów i 20 000 000 żołnierzy, którzy byli doskonale doświadczeni w boju.

Chcecie wiedzieć jak by się to skończyło? Odsyłam do ataku w 1945 ZSRR na 700 000 Armię Kwantuńską w Mandżurii. Radzieckie dywizje Gwardyjskie i Uderzeniowe dosłownie zmiotły japońców z powierzchni ziemi, choć w Mandżurii były wypoczęte jednostki. A wy mówicie o ataku wyczerpanych wojną polaków, niemców i brytyjczyków na kraj, który gotów jest na największe poświęcenia kosztem Zwycięstwa.

Atakując ZSRR dano by Stalinowi pretekst do ataku na Europę. Amerykanów było mało, nic by nie zrobili, niemcy byli w totalnej rozsypce (szczególnie, że aż do Łaby stacjonowali Rosjanie), a Polacy bez cudzego sprzętu, czy to zachodniego czy wschodniego, nic nie znaczyli.

A, zapomniałem dodać, że towarzysz Mao przyszedłby ZSRR z odsieczą. Wszak to dzięki Stalinowi Mao zajął Chiny, więc good luck.

Najbardziej debilny pomysł w historii, który od samego początku był skazany na porażkę, Dużo tu pisze się o LWP, ale przecież dla ZSRR to był marginalnej wartości związek, który miał tylko walczyć dla propagandy.

    cez

    W 1945 roku IS-3 nie było nawet 100
    20 000 000 doświadczonych? O nie. Doświadczonych i zdolnych do walki to było co najwyżej 4 mln Armia Kwantuńska to dno dna. Zero czołgów, beznadziejne dowództwo i ataki na bagnety
    Japonia mogłaby destabilizować Chiny tak, aby nie mogli wysłać znaczących sił
    Amerykanie mieli 4 bomby atomowe. Zrzucenie je w odpowiednie miejsca dało by bardzo dużo

pomurnik

Do powyższych anonimow:kraje Beneluxu oraz Francja zostały wyzwolone, i Alianci ich nie szabrowali.Natomiast Niemcy były wrogim zdobytym krajem i tak też zostały potraktowane, chociaż nie na taką skalę jak Polska przez Sowietów. Z tego wniosek-Polska została wyzwolona od Niemców, ale została potraktowana jako zdobycz wojenna, a także oddana Stalinowi przez Aliantów. Jest dużo źródeł o WP więc śmiem twierdzić że polska armia była czym innym w45r i czym innym w 56r.Chociaz ciekaw jestem zachowania tej armii w 56 r

Max Stanulewicz

Pomijając już kwestię gdybań artykuł zawiera zasadniczy błąd merytoryczny, a co za tym idzie również ortograficzny. Otóż nigdy nie było takiego tworu jak Ludowe Wojsko Polskie. Było Wojsko Polskie a potem, zgodnie z Konstytucją stalinowską z 1952 r., Siły Zbrojne PRL. Przymiotnik „ludowe” to klasyczny epitetum ornans przyjęty potocznie, a jako taki może być pisany z nazwą tylko w takiej formie: ludowe Wojsko Polskie = lWP. I tylko jako nazwa potoczna, a nie własna i to w tekście z założenia nawet popularnonaukowym.

Nasz publicysta | Redakcja

Wybrane komentarze do artykułu z facebookowego profilu „Ciekawostki historyczne, o których prawdopodobnie nie słyszałeś”
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=394131934110657&id=157583547765498

Mariusz P.:
Wojsko ludowe pewnie w większości skłonne by było się przyłączyć ale myślę,że i tak tamtej sowieckiej potęgi nie dało by się pokonać…

Mariusz Z.:
To chyba jakas sciema , decyzje juz byly podjete wczesniej, czyz nie ? Poza tym USA by się na to w zyciu nie zgodzily , w tym czasie mieli perspektywe ladowej inwazji na glowne japonskie wyspy i liczyli się z koniecznoscia proszenia Sowietow o wsparcie w walce z Japonia. Taka moja opinia.

Tomek N.:
to jest nie dorzeczne jak słaba British Army mogła by stawić czoła w tedy tak silnemu ZSRR,a przeczy temu sam fakt potężnej rozbudowy przemysłu zbrojeniowego przez Rosjan którzy by po prostu samymi czołgami rozjechali biednych Anglików

Jaroslaw M.:
To jest prawdziwy projekt premiera W. Brytanii ktory pozostal tylko w stanie teorii ale jest faktem ze dal on rozkaz swoim dowodcom sztabow aby go przygotowac w1945 r.

Nasz publicysta | Redakcja

Kolejne wybrane komentarze do artykułu z naszego facebookowego profilu, które mogą Was zaciekawić
https://www.facebook.com/ciekawostkihistoryczne/posts/1106367446058580

Mikołaj G.:
Oczywiste jest że większość Wojska Polskiego by „zdezerterowała” i podporządkowała się PSZ. Skoro i bez interwencji zachodu skala dezercji była ogromna to co byłoby w razie wojny. W połączeniu z bardzo aktywnym podziemiem raczej nie byłoby wielu polskich jednostek wiernie walczących za wschodniego brata

Artur R.:
Polskę Stalinowi oddał Roosevelt a nie Churchill. Winston do końca starał się aby Polska zachowała niepodległość. To on forsował plan desantu na Bałkanach a nie w Normandii. Po to aby alianci mogli wejść do Polski przed Stalinem. Jankesi zadecydowali inaczej. Po powstaniu warszawskim utargował ze Stalinem że za cenę Lwowa Sowieci wznowią stosunki z naszym rządem emigracyjnym. A to by oznaczało że po wojnie rząd wraca do kraju, obejmuje władze i nie ma żadnych 3 razy tak i komuny. Oczywiście nasze barany w Londynie się na to nie zgodzili. Na defilade Anglicy nas zaprosili. Wysłali zaproszenie do Warwzawy i to polskie komuchy zdecydowały że w paradzie nie weźmiemy udziału. Pretensje trzeba mieć do Bieruta, Wasilewskiej i reszty tej czerwonej bandy. Do tego jak ktoś nie wie to parada,była w 1946 wiec Churchill już od roku nie był premierem. Nie miał żadnego wpływu na to jak parada ma wyglądać.

Cezary K.:
Zapijaczonemu Churchillowi dobrze sie wymyslało kolejne wojny…. na cudzej, zrujnowanej ziemi. I oczywiscie miał głęboko gdzieś ofiary ludzkie, bo to przeciez nie on by szedl do ataku.
Jakub J.:
Najpierw zle ze sprzedał nas w Jałcie, potem jeszcze gorzej ze chciał nas wyzwolić spod Sowietów, widać nie dogodzisz…
Cezary K.:
nie chciał nas wyzwolić. nie bądź naiwny! Chciał dla anglosasów wykroić większy kawałek tortu. powiększyć strefe wplywów. polaków to on miał w d*pie, zxasadniczo.
Jakub J.:
Przecież kraje wyzwolone przez aliantów zachodnich nie zależały do angielskiej strefy wpływów. Skąd takie oszczerstwa? Równie dobrze można Churchilla mieszać z błotem jakoby antybolszewickich interwencja po I wojnie światowej miała na celu podbój Rosji. No i zakładając za masz racje, okupacja Amerykańska chyba byłaby dla nas bez porównania lepsza niż Rosyjska, prawda?
Cezary K.:
Gdyby ten wieprz otworzył drugi front w 43 roku (tak jak domagał się tego Stalin) to by był w Warszawie przez Armią Czerwoną. Ale on wolał poczekać, aż Niemców pokona ZSRR a później dzielny Albion przyłączy się… Poza tym, widocznie Angole mieli za mało zburzonych miast (tylko Coventry), skoro tak ochoczo chcieli nowej wojny w Europie…
Miroslaw P.:
Oczywiście, że było to mało realne – ale z naszego punktu widzenia – bardzo porządane. LWP by wcale nie walczyło z naszymi z zachodu – jestem pewien, że skala dezercji byłaby przytłaczająca.
Jakub J.:
Cezary K. lądowanie pod Dieppe w 1942 roku pokazało że pośpiech z otwieraniem drugiego frontu był niewskazany… To było przed bitwą pod Kurskiem, Niemcy dysponowali ogromnymi siłami pancernymi i desant mógł łatwo przerodzić się w rzeż…
Bartosz K. K.:
Patton chciał uderzyć na linię Wisły jak rosyjskie wojsko było jeszcze za jej prawym brzegiem
Cezary K.:
Patton bardzo dużo chciał bo miał ADHD. hehehehe, na linię Wisły… a po kontrnatarciu niemieckim z Czech byłby tragicznym bohaterem pokroju Montgomery;ego
Wojciech J.:
Cezary K.- Tak, Stalin nalegał w 1943, po to, aby Alianci przegrali, po to, by on mógł wyzwolić całą Europę.

Marek P.:
owszem Churchill nie szanował Polaków i nie przeciwstawił się Stalinowi ale jeszcze bardziej przeciw Polakom w Jałcie jak i przy pomyśle Churchilla , byli Amerykanie – niestety przykre ale prawdziwe ; pamiętajmy że na terenie Polski i krajów ościennych w 1945 roku stacjonowało około 2 miliony żołnierzy radzieckich i drugie tyle żołnierzy państw okupowanych przez armie radziecką

Andrzej M.:
Plan istniał naprawdę- kazał go sporządzić Churchill – tak na wszelki wypadek

Bartosz S.:
po 1944 nie było w polsce okupacji
Wojciech J.:
Nie było okupacji po 1944 roku ? To ciekawe, to czemu jeden z moich dziadków postradał życie w ubeckim więzieniu w podzięce za walkę z hitlerowskimi Niemcami ? Albo za prawicowe poglądy ? Te bajeczki to nadawaj w „Russia Today”.
Bartosz S.:
To były represje władzy ludowej na takich jak twój dziadek. Okupacji nie było, poczytaj książki, i popytaj ludzi co wtedy żyli. Przyszła po prostu nowa władza, jaka nie lubiła wrogów socjalizmu.

Nasz publicysta | Redakcja

Jeszcze jedna porcja komentarzy do artykułu z naszego facebookowego profilu, które mogą Was zainteresować
https://www.facebook.com/ciekawostkihistoryczne/posts/1106367446058580

Seweryn J.:
To było faktycznie niemożliwe gdyż Rosja ma wręcz niezwykle duży potencjał ludzki.
Waldemar B.:
Z tym potencjałem to trochę przesadą. Ale ,,mięso armatnie” tak bardziej mi pasuje.. I to bez względu na okres historyczny.
Mateusz S.:
ZSRR wcale jakoś szczególnie ludna nie była – biorąc pod uwagę powierzchnie. Wojnę na wyniszczenie mogli prowadzić tylko dzięki pomocy aliantów, gdyby nie Lend-Lease Act to nie mieliby czym strzelać,jeździć i umarliby z głodu.
Seweryn J.:
Wiadomo ale także chodzi o powierzchnię przecież to w końcu 1/5 świata.
Piotr K.:
co z tego skoro w większości to jest syberyjska tajga
Daniel N.:
zakładając że do tego by doszło Alianci dążyli by do zniszczenia sił powietrznych Rosji a tu Amerykanie i Anglicy mieli bardzo dużą przewagę a tym bardziej że niemieccy inżynierowie przeszli na stronę USA
Mateusz S.:
Nie chodziło o to, żeby ZSRR podbić, ale żeby rozbić jego strefę wpływów. Armia Czerwona w tamtych czasach to był nieśmieszny żart historii – Patton z Maczkiem i Andersem zajęliby Warszawę w tydzień.
Seweryn J.:
A wyżej wspomniany przeź ciebie Patton by o zdobyciu Warszawy powiedziałby że „Pił wódkę z partyzantami na Wiśle”.
Daniel N.:
US Air Force i RAF rozniosło by ruskich na drobny mak
Seweryn J.:
No a ruskie bez lotnictwa jak każda armia są słabe.
Mateusz S.:
Daniel N. racja, ze zbyt trudne by to nie było. Luftwaffe uważało front wschodni za poligon do szkolenia nowych pilotów, dopiero po takim „chrzcie bojowym” byli wysyłani do walki z eskadrami bombowymi na zachodzie.
@Seweryn J. całkiem możliwe. Patton – jak przystało na prawdziwego absolwenta West Point – nienawidził czerwonych z całego serca. Ciekawa opinia generała:
„Problem w zrozumieniu Rosjanina jest taki, że nie bierzemy pod uwagę faktu że on nie jest Europejczykiem, ale Azjatą i dlatego myśli pokrętnie. My nie możemy zrozumieć Rosjanina bardziej niż Chińczyka czy Japończyka i od kiedy mam z nimi do czynienia, nie miałem żadnego szczególnego pożądania zrozumienia ich poza obliczeniami jak dużo ołowiu lub stali trzeba zużyć, aby ich zabić. W dodatku, poza innymi cechami charakterystycznymi dla Azjatów, Rosjanie nie mają szacunku dla ludzkiego życia i są sukinsynami, barbarzyńcami i pijakami.”
Daniel N.:
a czy Amerykanie nie mieli już atomu ???
Mateusz S.:
Pierwsze udane próby broni jądrowej miały miejsce w drugiej połowie lipca, wiec jej możliwości taktycznych raczej w tym planie nie uwzględniono. Za to Truman już w sierpniu planował atomowy atak na Związek Radziecki, ale bardziej jako polityczny blef – chociaż kto wie jak to się mogło rozwinąć.
Miroslaw P.:
Prawdopodobnie nie mielibyśmy Wrocławia, ale Lwów pewnie byśmy zachowali

Dariusz Omernik

Shermany gen. Maczka starłyby się z T-34 z piastowskim orłem na pancerzach.- a czemu nikt nie zakłada że czterej pancerni też nie przeszliby na stronę zachodnią.Oni też byli Polakami i nie zdążyli do Andersa .

    saro

    w rzeczywistości na 4 członków załogi czołgu 2 było moskalami.

KońEd

Co by było gdyby….Panowie ale rozpętaliście gównoburzę, pamiętajcie, ze zostaliśmy sprzedani w Jałcie, a wujek Stalin zasadniczo również dotrzymywał zobowiązań. Przykład? Wyszła armia czerwona z Austrii zgodnie z ustaleniami czy nie wyszła?

    Zouave

    To kiedy za życia Stalina w Polsce odbyły się normalne wybory parlamentarne? Te wybory były jednym z elementów umowy jałtańskiej. Nie darmo Churchill wezwał ambasadora sowieckiego i zbeształ go jak gówniarza.

Charlie

w połowie lat `80 tych odsługiwałem 2 lata w LWP – Czerwone Berety. Byliśmy umówieni na kompanii, że w przypadku wojny z Zachodem, w przypadku kontaktu z US ARMY poddajemy się natychmiast .

Prawda historyczna

Sprawa jest prosta Kapitaluchom dzięki naszemu obrońcy Stalinowi nie udało się nas Polaków i innych Słowian całkowicie eksterminować to zbrodniarze chcieli dokończyć dzieło swego kumpla Hitlera.

    Zouave

    Ten wasz obrońca wymordował w 1937 ponad 100 000 Polaków. Niech was dalej broni duch tego ludojada.

Zobacz również

Zimna wojna

Premier, który wiedział za dużo. Czy dlatego musiał zginąć?

W 1945 roku odkrył na Dolnym Śląsku tajne hitlerowskie archiwum. Pół wieku później został zamordowany, a jego los podzieliły dwie inne osoby zamieszane w sprawę....

18 stycznia 2016 | Autorzy: Tomasz Awłasewicz

Druga wojna światowa

Białorusini, Ukraińcy, Żydzi… Czy armia Andersa to było polskie wojsko?

Przyjęło się, że żołnierzy armii Andersa nazywa się zbiorczo Polakami. Wojsko polskie powstałe w ZSRS składało się jednak z przedstawicieli wielu narodowości, dawnych obywateli II...

7 października 2015 | Autorzy: Dariusz Kaliński

Druga wojna światowa

To była armia nędzarzy. Jak powstało wojsko Andersa

Generałowi Andersowi udała się rzecz wydaje się niemożliwa. Z tysięcy wynędzniałych łagierników, w nieludzkich wręcz warunkach, stworzył sprawną i groźną siłę bojową. Nasz nowy, sowiecki...

3 października 2015 | Autorzy: Dariusz Kaliński

Druga wojna światowa

Grabieże, rozboje i gwałty. Rosyjski sposób prowadzenia wojny w 10 punktach

Zgwałcili dwa miliony niemieckich kobiet. Zrabowali w Polsce dobra wartości 54 miliardów dolarów. Wygrali II wojnę światową pod dowództwem bandy sadystów, pijaków i złodziei. Czym...

14 czerwca 2015 | Autorzy: Roman Sidorski

Druga wojna światowa

„Bogu dzięki za hitlerowców”. Czy sojusz polsko-nazistowski był możliwy?

b> W sierpniu 1941 roku w Warszawie umieszczono olbrzymie płachty, przedstawiające żołnierzy Wehrmachtu, zmierzających walczyć z Sowietami. – Na froncie wschodnim, u boku żołnierza niemieckiego...

2 kwietnia 2014 | Autorzy: Michael Morys-Twarowski

Druga wojna światowa

Kawior, pluskwy i jedna wanna. Jak naprawdę wyglądała konferencja jałtańska

Ociekające złotem salony pełne szczurów. Luksusowe sypialnie opanowane przez pluskwy. A do tego radzieckie specjalistki od mycia pleców, zimna woda w kranie i kilometrowe kolejki...

21 marca 2014 | Autorzy: Dariusz Kaliński

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.