Ciekawostki Historyczne

Włóczą się gromadami, niepodobne do człowieka, wydając dźwięki ledwie przypominające ludzką mowę. Mają wykrzywione, zwierzęce twarze, skosmacone włosy i pusty wzrok - tak pisał w latach 30. XX wieku przerażony Malcolm Muggeridge. Jakie bestie musiał mieć na myśli brytyjski dziennikarz mieszkający w Moskwie?

Widziałem je w Moskwie i Leningradzie – kontynuował korespondent – Siedziały pod mostami, czatowały na dworcach. Pojawiały się nagle jak zgraja dzikich małp, a potem rozbiegały się i znikały. Muggeridge pracował dla „Manchester Guardian”, ale przede wszystkim był niepoprawnym miłośnikiem bolszewizmu. W pogoni za swoją pasją przeprowadził się do radzieckiego raju… po czym odkrył, że ani Moskwa, ani dawny Petersburg, ani cały ZSRR wcale rajem nie jest.

Najbardziej wstrząsnęły nim opisane powyżej kreatury, czyli… rosyjskie dzieci ulicy. Mówiono na nie: bezpriozorni. Były to sieroty, uciekinierzy i bezdomni. Zdziczałe istoty pozbawione jakiejkolwiek opieki. W większości liczyły sobie od trzech do siedmiu lat, a socjalistyczna kraina szczęśliwości stała się dla nich piekłem na ziemi. Według szacunków ich liczba przekraczała sześć milionów.

Na kłopoty Dzierżyński?

W latach dwudziestych problem gigantycznej plagi bezdomności wśród dzieci zaistniał wreszcie w świadomości kierownictwa jedynej słusznej partii.

Pozbawieni rodziców, domu i poczucia bezpieczeństwa musieli sobie jakoś radzić, nawet jeśli to oznaczało koczowanie zimą w nieogrzewanej piwnicy.fot.domena publiczna

Pozbawieni rodziców, domu i poczucia bezpieczeństwa musieli sobie jakoś radzić, nawet jeśli to oznaczało koczowanie zimą w nieogrzewanej piwnicy.

Włodzimierz Iljicz Lenin udał się po pomoc do swojego człowieka od zadań specjalnych: szefa tajnej policji Feliksa Dzierżyńskiego (przeczytaj więcej na jego temat!). Sytuacja była o tyle absurdalna, że to właśnie działalność Krwawego Feliksa stanowiła jedną z głównych przyczyn lawinowego wzrostu liczby bezprizornych.

To na skutek działań wojennych, chaotycznych reform gospodarczych, niedoborów żywności oraz bezwzględnego czerwonego terroru niezliczone rzesze mieszkańców dawnego Imperium postradały życie. Kiedy rodzice ginęli od kuli, marli z głodu lub znikali w czeluściach Łubianki, sprawcy ich śmierci niezbyt się przejmowali pozostałymi po nich sierotami. A te w większości lądowały na ulicy.

Doszło do takiej skrajności, że gdy komisarz oświaty Anatolij Łuczarski i żona Lenina Nadieżda Krupska w latach 1922-1923 podjęli próby policzenia bezprizornych musieli poprzestać na wynoszących sześć milionów szacunkach.

Poznanie dokładnej skali problemu okazało się niemożliwe z prostego powodu – nauczone doświadczeniem dzieci na wieść o pojawieniu się poszukującego ich urzędnika zapadały się pod ziemię.

Problemem bezprizornych miał się zająć Feliks Dzierżyński. Na zdjęciu niesie trumnę z ciałem Lenina (domena publiczna).

Problemem bezprizornych miał się zająć Feliks Dzierżyński. Na zdjęciu niesie trumnę z ciałem Lenina (domena publiczna).

Również Dzierżyński ze swojej strony chciał się dowiedzieć czegoś więcej na temat bezprizornych. W tym celu oddelegował jedną z podwładnych na południe kraju. Wierna czekistka miała przedstawić mu raport o bezdomności wśród dzieci.

Jego fragment w swojej biografii Krwawego Feliksa prezentuje Sylwia Frołow:

Liczba bezdomnych dzieci doszła w ostatnich czasach do katastrofalnych rozmiarów; dzieci w sposób niezorganizowany, bezładną masą idą dokądś na  południe, gdzie według nich jest ciepło i nie ma głodu. Po drodze łącza się, tworząc całe transporty. […] Ten potok dziecięcy rośnie z dnia na dzień i nabiera charakteru bardzo groźnego.

Nie tylko sytuacja małych bezdomnych była dramatyczna. Także mieszkańcy sierocińców żyli w warunkach wręcz uwłaczających godności człowieka. Wysłanniczka Dzierżyńskiego pojawiła się i w takich miejscach. Jak pisze Frołow, odwiedziła też przytułki, gdzie na jednym łóżku sypiało po sześcioro-ośmioro dzieci. Nie miały ubrań ani leków, nawet gałganów, by owinąć w zimie nogi. Chodziły boso i odmrażały stopy. Jadały z puszek po konserwach i cierpiały na opuchliznę głodową.

Zobacz również:

Głód, patologia i Czeka

Metodą na pozbycie się problemu miało być jego usunięcie siłą. A któż nadawałby się do tego lepiej niż okryci złą sławą czekiści? Funkcjonariusze czerezwyczajki otrzymali więc rozkaz wyłapywania (dosłownie wyłapywania) małych bezprizornych. Nie było to wcale łatwe zadanie.

Malcy potrafili wciskać się w najróżniejsze dziury i kryć się w miejscach, które zwykłemu człowiekowi nie przyszłyby na myśl. W dodatku niektórzy już w wieku kilku lat zostawali małymi bandytami, więc czekiści musieli mieć się na baczności (przeczytaj więcej na temat bezwzględnej radzieckiej bezpieki!).

Czy gdyby zebrała się większa grupa takich młodych-starych bandytów to czy szukający ich w ciemnych zaułkach Moskwy pojedynczy czekiści powinni czuć się pewnie i bezpiecznie? Dziewczęta wcale nie były lepsze.

Ci mali chudzi i brudni malcy to wychowankowie radzieckiego sierocińca. Tak to wyglądało w rzeczywistości...

Ci mali chudzi i brudni malcy to wychowankowie radzieckiego sierocińca. Tak to wyglądało w rzeczywistości…

Może i nie zabijały dorosłych, ale czy dzieciobójstwo to nie morderstwo? Wedle szacunków przytaczanych przez Frołow, ponad osiemdziesiąt procent bezprizornych dziewcząt w wieku około dwunastu lat miało już za sobą przynajmniej jedną ciążę. A jakie szanse na przeżycie miało niemowlę, którego matka była bezdomnym dzieckiem, a ojciec był najczęściej nieznany? Sierociniec? Na progu obcego domu z nadzieją, że ktoś je przygarnie? Śmietnik? Żadna z tych opcji nie wydaje się dobra.

Zwykli ludzie mieli zbyt wiele własnych problemów, żeby jeszcze brać odpowiedzialność za bękarta-podrzutka. Pozostawały sierocińce, które mimo, że Nadieżda Krupska gwałtownie temu zaprzeczała w wypowiedziach dla zagranicznych mediów, były w rzeczywistości zwykłymi umieralniami.

Artykuł powstał między innymi w oparciu o książkę Sylwii Frołow pt. Dzierżyński. Miłość i rewolucja (Znak Horyzont, 2014).

Artykuł powstał między innymi w oparciu o książkę Sylwii Frołow pt. Dzierżyński. Miłość i rewolucja (Znak Horyzont, 2014).

Środowisko bezprizornych było na wskroś patologiczne. Te dzieci łącząc się w bandy uprawiały rozboje, kradły, napadały na ludzi, parały się nierządem (ponownie cytując Sylwię Frołow, jak grzyby po deszczu powstawały pedofilskie domy publiczne).

Stada bezprizornych były siedliskami różnych chorób – świerzbu, gruźlicy, wszawicy i przeróżnych wenerycznych. Do tego nawet malcy uzależniali się od alkoholu, papierosów i środków odurzających.

Wobec dysproporcji siły pomiędzy dorosłymi a małymi bezprizornymi, jedyną ich szansą było łączenie się w większe grupy. Jednak nawet wówczas nadal zagrożone były biciem i przemocą seksualną. Wiele spośród nich padało ofiarą bezlitosnych morderstw, wszak skoro rodzice siedzieli w gułagu lub gnili w grobie nie było nikogo, kto głośno upomniałby się o los małych szkodników…

Czerwona gwiazda radzieckiej pedagogiki

Kiedy już wydawało się, że nie ma ratunku dla tych małych nieszczęśników, do akcji wkroczył Anton Semionowicz Makarenko. Z jego inicjatywy w Rosji zaczęły powstawać kolonie przeznaczone dla bezdomnych dzieci. Pierwszą taką bezprizorną „komunę” zorganizowano pod Moskwą, w miejscowości Bolszewo. Do Bolszewa kilkukrotnie przyjeżdżał sam Feliks Dzierżyński, który mawiał, że te smoluchy to moi najlepsi przyjaciele. Ja u nich odpoczywam.

Jak widać, Czerwony Kat lepiej czuł się wśród krańcowo zdemoralizowanej młodzieży niż wśród swoich złowrogich czekistów. W każdym razie Dzierżyński doczekał się w Związku Radzieckim wielu kolonii i ośrodków dla młodzieży swego imienia.

…a tak na propagandowych obrazkach. (Maksym Gorki na żniwach w kolonii dziecięcej).fot.domena publiczna

…a tak na propagandowych obrazkach. (Maksym Gorki na żniwach w kolonii dziecięcej).

Zdobywając doświadczenie w ośrodkach dla bezprizornych, Makarenko wyrastał na gwiazdę radzieckiej, a później także światowej pedagogiki (wspomina o nim między innymi polski słownik pedagogiczny Wincentego Okonia, czy hiszpańsko- i niemieckojęzyczna literatura pedagogiczna). Opracował unikalny system socjalistycznego wychowania.

Choć nie miał szans na całkowitą resocjalizację przebywających w ośrodkach dzieci i młodzieży, przynajmniej wyrabiał w nich odruch karności wobec władzy. Wierząc w idee komunizmu, z małego bandyty wychowywał człowieka radzieckiego.

Wychowanek takiej przykładowej Komuny im. Dzierżyńskiego (zakładu dla wykolejonej młodzieży), czy Kolonii im. Gorkiego (dla nieletnich i młodocianych przestępców) posłuszny władzy i wytresowany przez system, a do tego w młodości pozbawiony hamulców moralnych stawał się idealnym kandydatem na enkawudzistę.

Źródła:

  1. Sylwia Frołow, Dzierżyński. Miłość i rewolucja, Znak Horyzont, Kraków 2014.
  2. Peter Kenez, Odkłamana historia Związku Radzieckiego, Bellona, Warszawa 2008.
  3. Jacek Kuroń, Wiara i wina: do i od komunizmu, Niezależna Oficyna Wydawnicza, Warszawa 1990.
  4. Wincenty Okoń, Słownik pedagogiczny, PWN, Warszawa 1984.

KOMENTARZE (43)

Skomentuj Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Panicz OLO

Ach gdy widze, obecne Ruskie filmy pokazujace te czasy, gdzie oni tam jedza cala zastawa, na stolach zaslanych bialym obrusem to az milo sie wspomina te wspaniale lata umacniania mysli Lenina w CCCP :) bajka sielanak wybornie – :)____) wiec dlaczego gdy bylo tak dobrze, bylo tak zle? moze ktos sie zastanowi.

Obiektywny

Bardzo słaby i tendencyjny artykuł. Podobny problem istniał w latach.20 ubiegłego wieku w USA.Tlumaczemie takiego stanu rzeczy ideologia komunistyczna jest po prostu słabe i oklepane.

    Robert

    Problem ten dotyczył i możliwe że dotyczy (np. Ameryka Południowa, Afryka) wielu państw, ale tu chodzi skale, mowa jest o milionach, a za to na pewno odpowiadała ideologia.

      Anonim

      W liberalnych Stanach Zjedonocznych w 2013 roku 2,5 miliona dzieci doświadczyło bezdomności – http://www.homelesschildrenamerica.org/mediadocs/275.pdf

        waldek

        Bezdomność w USA czy w innych krajach a bezprizornyje dzieci w Zwiazku Sowieckim w okresie rewolucji bolszewickiej to nieporównywalne zjawiska. Jest moze jakas analogia do Brazylii, ale – jak juz ktos wczesniej zauwazyl – nie do konca.
        W USA za bezdomnych uznaje sie tych, ktorzy nie maja wlasnego albo wynajetego domu lub mieszkania. Nocuja u rodzin lub znajomych, czasem spia na ulicy, ale rodziny w koncu ida do schronisk albo nawet do hoteli wynajmowanych na koszt miasta albo powiatu.
        Nie tworza watah takich jak w Rosji po rewolucji. Obecnej sytuacji porzuconych dzieci rosyjskich tez nie mozna porownac do owczesnej.

    Anonim

    Poprosze o jakies zrodlo i dokumentacje tego twierdzenia – na temat problemu „bezprizornych” w Ameryce Pln w latach dwudziestych ubieglego wieku

      Mn

      Źródło znajdziesz, kiedy zainteresujesz się Czarnym poniedziałkiem i wielkim kryzysem w 1929-1933 r. kiedy to z głodu umarło kilkanaście milionów osób. Poczytaj też utwór Londona – Żelazna pięta, jak żyli robotnicy. Poczytaj też The Grapes of Wrath – Johna Steinbecka, był też film o tych czasach z Jane Fondą – Czyż nie dobija się koni? I zobacz na koniec film Nomadland – to PRZYSZŁOŚĆ, którą gotuje nam Hameryka! Dziwie się leniom, które nie chcą znać prawdy, a wszystko im podaj na tacy, bo nie uwierzą. Dodam, że dzieciom z kolonii w Rosji zapewniano pracę a także mieszkanie. A Makarenko opracował prawo oświaty zawodowej. Wypracował własne zasady zdyscyplinowanej edukacji – żądanie i szacunek, otwartość i szczerość, uczciwość, uwaga i troska, wiedza, hartowanie, ćwiczenia, praca, zespół, rodzina, dziecięca radość, zabawa, kara i nagroda.

Adrian

Anatolij Łunaczarski, a nie Łuczarski.

Obywatel Viszą

A *** **** ** to lepszy był? Matka nieznana, ojca zamordował w czasie wojny a później dorobił się na opowiadaniu bajek, pedofilii i na układach z mafią .

Komentarze pod artykułami nie są miejscem do rzucania niczym niepopartych oskarżeń, mających jedynie na celu wywołanie awantury. Dlatego został on edytowany – Redakcja

    Anonim

    Idź sie leczyć obywatel

    alka

    mam wrazenie ze sie wyzywasz…. moze tak na drzewie ale nie brzozie

Margo

Tak było i jest zreszta nie tylko w Rosji ale i w Polsce co szczególnie widaćna dworcach w Warszawie. Taka sama sytuacja panuje w Korei Północnej i Chinach oraz Indiach czy Afryce. Tam gdzie niedostatek i głód nie ma miejsca na sentymenty i humanitarne traktowanie. Zezwierzęcenie człowieka jest wynikiem biedy i głodu, gdzie dla bezbronnej istoty na tym świecie nie ma miejsca.

Anonim

Jak widać argumentacja mentalnych bolszewików ta sama. Jak wskazać im oczywisty sowiecko-kacapski zamordyzm, biedę, mordy, głód, syf, za tow. Chruszczjowom mają jedną odpowiedź: A U WAS NJEGRÓW BIJUT :-)

wastyland

„Bezdomne dzieci na ulicach kazania” – chodzi o miasto (Kazań), a nie kazanie.

    Redakcja

    Oczywiście, zwykła literówka. Dziękujemy za czujność :).

Nasz publicysta | Redakcja

Wybrane komentarze do artykułu z portalu Wykop.pl http://www.wykop.pl/link/1827424/miliony-zdziczalych-dzieci-przemilczany-problem-zwiazku-radzieckiego/:

FilozofujacaCalka: Efekty komunizmu.

Gorthin
: @FilozofujacaCalka: Pier****** waszmość. Przeca to najbardziej proludzki system.

jack-lumberjack:
Ostatnie zdanie artykułu, to bardzo trafne spostrzeżenie…

esox: W Polsce było podobnie – problem bezdomności zamiatano pod dywan, oficjalnie nie istniał bo kłócił się z propagandą. Ludzie którzy wychodzili z więzień, alkoholicy po terapii i inni byli często skazani na patologię. Pierwszy przytułek udało się z tego co wiem otworzyć dopiero w 1977 r. i to tak po tytanicznych wysiłkach przy przekonywaniu władz.

mehis:
@esox: Święta racja. Ale jednak nie mieliśmy 6 milionów bezprizornych… Nie ta skala.

esox: @mehis: oczywiście. Chodzi mi tylko o to, że te tzw. „państwa ludowe” w trosce o człowieka same potrafiły tworzyć patologię tylko po to, żeby potem udawać, że nikt nie koczuje w piwnicach, nie śpi po klatkach schodowych etc.

mosiek: @esox: bo jak pisał Kisiel : socjalizm dzielnie walczy z problemami, które sam tworzy. Nie jest to dokładny cytat, ale myśl zachowana.

ca1ek:
@mosiek: To było: „Socjalizm dzielnie walczy z problemami, które nie występują w żadnym innym ustroju”

Kemekan:
dziś w MP-Ku zauważyłem an półce na głównym wejściu biografię Dzierżyńskiego -ciekawe ,gdyby r=tak pojaiwła się biografia Hitlera,co by było?

lukaszlew77: @Kemekan: A co jest złego w biografii? Jeżeli jest napisana rzetelnie to bardzo dobrze, że jest dostępna. Może ktoś przeczyta i dowie się jaką szumowiną była dana postać.

histeryk_13:
@Kemekan: A to mało biografii Hitlera jest dostępnych na rynku? W Empikach też je sprzedają.

SScherzo: @Kemekan: sama mam w domu biografie Hitlera i różne książki na temat jego życia i działalności politycznej. to nie jest zakazane.

Robert

Nic się w Rosji nie zmieniło. Jest taki polski film z 2004 lub 2005 roku – „Dzieci z Leningradzkiego”, sadzę że dzisiaj nadal jest aktualny.

    Paulina

    Dokładnie o tym samym filmie pomyślałam czytając ten tekst

    Werwolf

    Film „Svoloczi”…porusza ów problem..

xyz

Problem Bezprozornych wciąż dotyka tego kraju, polecam gorąco film „Dzieci z Leningradzkiego”, jako dokumentalne udowodnienie, że od tamtych czasów wiele się nie zmieniło

    Nasz publicysta | Autor publikacji | Aleksandra Zaprutko-Janicka

    Pisząc artykuł szukałam informacji na ten temat i faktycznie to straszne. Dobrze pokazuje to też dokument „Bezprizorni” z 1997 roku.

Ciotka

Pani Aleksandro, a dlaczego niby problem „bezprizornych” dzieciakow ma byc „przemilczany”? I niby przez kogo? Skoro ja, na Zachodzie, widzialam pare fabularnych i dokumentalnych filmow radzieckich – ze o pozniejszych rosyjskich nie wspomne – gdzie bandy tych dzieciakow sie pojawiaja, a nawet i ich marsz na poludnie (kolejna tragiczna „krucjata dziecieca”), to tym bardziej dziwi, ze w Polsce o tym nie wiedza.
„Bezprizornyje” nigdy w ZSRR nie byli tematem tabu, choc istotnie naswietlano to falszywie, a dzieciaki prezentowano wylacznie jako „sieroty wojny i rewolucji”, dla ktorych sierocince Makarenki mialy byc wybawieniem. Od reki tytulow nie podam, ale moge poszukac. Podobnie z literatura, poczynajac od samego Gorkiego.
Coz, ostatecznie zajmowala sie problemem nie tylko Frolowa, i ale sama „wielka macierz narodu” Nadiezda Krupska.;)
A fotografie z epoki samego Aleksandra Rodczenki wlasnie tych „bezprizornych” sa juz klasyka swiatowa (czy przypadkiem zadnej z nich wyzej nie zreprodukowano?).
Nie jest tez w Rosji tabu wspolczesna bezprizornost’, o ktorej slusznie wspomina @xyz, a i polskie dokumenty nie sa na ow temat jedynymi: pare lat temu ogladalam podobny dokument BBC w ich serii o „nowej Rosji” (wspolpraca z Rosjanami zreszta), nawet z dobrze ustawionymi wywiadami z ta dzieciarnia.
Na ile dociera to do rosyjskich wladz? Coz, trzeba by sprawdzic posiedzenia i interpelacje „Dumy”…
Kiedy o podobnych dzieciakach polskich? I tych z okresu miedzywojennego, i dzisiejszych? Bo te ostatnie (podobnie jak rosyjskie, oraz ich bracia i siostry niedoli na Zachodzie) jakis dom gdzies maja – caly problem w tym, ze nie chca/nie moga w nich byc, ze co najwyzej przyjda sie przespac, a i to nie zawsze. Niedawna afera z brytyjskimi nieletnimi prostytutkami, ofiarami muzulmanskich gangow, wykazala nie tylko sparalizowanie wladz i policji przez chora poprawnosc polityczna, ale i nasza wlasna brytyjska „bezprizornost”. – w tym „bezprizornost” dziewczat i dziewczynek juz niby pod opieka sluzb socjalnych.
I jeszcze jedno: czy istnieja jakies dane potwierdzajace teze, ze wychowankowie Makarenki zasilali masowo szeregi CzeKa czy NKWD, ze to istotnie byla sowiecka „szkola janczarow”, czy tylko sie tak Pani dla uwiedzenia publiki napisalo?

romano

Był to porażający rezultat zbrodniczej (chazarskiej) wielkiej syjonistycznej rewolucji październikowej pod wodzą Goldmana-Błank (ksywa Lenin).
Lenin – podobnie jak Selman-piłsudski – był agentem niemieckich służb specjalnych. A „rewolucję” finansowali żydzi amerykańscy, między innymi Prestom Bush

    Nasz publicysta | Autor publikacji | Aleksandra Zaprutko-Janicka

    Ale to tak na serio?

      Anonim

      Jest ciekawa książka „Wall street and the bolshevik revolution” na ten temat z liczną bibliografią. Jak i również wiele innych ciekawych opracowań tego tematu.

    Rakwicz

    Jakbyś nie wrzucił wątku antysemickiego to byłbyś chory. Lecz się błaźnie.

greg

Zjawisko bezprizornych nie ma żadnego odpowiednika w historii ludzkości zarówno co do skali, jak i formy. Nie da się ich porównać nawet z dziećmi z brazylijskich faweli, bo nawet te zdemoralizowane brazylijskie dzieci ulicy miały jednak rodziców. Ci rodzice często nie mieli nic do zaoferowania, ale jakaś więź zawsze istniała. Poza tym klimat brazylijski jest łatwiejszy dla bezdomnych.

Warto jednak zaznaczyć, że zakłady wychowawcze stworzone przez Makarenkę zdaje sie spotkał w końcu smutny los. Gdzieś spotkałem wzmiankę, że zostały zlikwidowane w czasach wielkich czystek, a ich wychowankowie trafili do łagrów. Ciekaw jestem, jak było naprawdę. No i dość krótko żył ich twórca – zaledwie 51 lat !

Nie wydaje mi sie też prawdą, że system sowiecki w rozwiązywaniu problemów bezprizornych ograniczał sie do tworzenia sierocińców i komun pracy, bo jednak ten problem był rozwiązywany również przy użyciu metod siłowych i to w skali masowej.

lemotremduti954

Pamiętajcie, dobry ruski to zdechły ruski, bo to ruskie szmaciwo zawsze Polaków nienawidziło i mordowało, mordowało dla samego mordowania, tak samo jak pozostałe dwie nacje wchodzące w skład wielkiej trójcy morderców – ruscy, szwaby i chińskie kitajce

    OTO

    ty byłes napewno bezprizornyj gdyż nie miał cię kto nauczyć podstawowych zasad szacunku do bliznich!

    Anonim

    Wrecz odwrotnie – Ruscy ludzie sabardzo mili, pomocni.Tylko ta ideologia wywadzaca sieodkilku zydow zmienila ten kraj w bolszewizm.
    Tylko ze za tymi sprawami stali zydzi i caly komunizm trzeba rownac z zydostwem
    Pomimo tego ze sa masy milych i uczynnych zydow ktorzy sa i byli z dala odtej ideoogii

    ola22

    nie ruski, a niemiec, poza tym racja

Anonim

było BAN !

wojtek

Kiepski i tendencyjny artykuł. Problem ten istniał również w Ameryce Pn a zwłaszcza w Ameryce Pd. Już sam tytuł „przemilczany problem” wskazuje na tendencyjność autorki. Nie wiem czy słyszała coś o Makarence, czy czytała felietony Bułhakowa. Dla mnie nigdy nie był on „przemilczany” bowiem juz na studiach w Uniwersytecie Jagiellońskim na zajęciach z pedagogiki i historii wychowania (w czasach „szalejącej komuny”!!!) omawialiśmy te kwestie. Tak to bywa gdy niedouczeni „młodzi ludzie” zabieraja się za analizy historyczne…

Jay R.

W roku 1980 zapoznalem sie z tym problemem czytajac w nieistniejacej juz wtedy wsi Jeziorko pod Tarnobrzegiem ksiazke w/w Makarenki p.t. „Poemat Pedagogiczny”. Autor choc z radzieckim patosem opisywal jednak sytuacje w kraju rad bez owijania w bawelne.

    Agnieszka

    Nie Jeziorko, a Jeziórko.

Piotr Kornacki

historia ZSRR nie zaczyna sie od 1920 6 mln dzieci to efekt 1 wojny swiatowej i nieudolnej gospodarki romanowow ten caly balagan jaki tam powstal byl wina cara mikolaja ktory jak sie szacuje w 1914 byl najbogatszym czlowiekiem na ziemi w histori cala rosja byla jak jego prywatna firma mial mnustwo zlota dziel sztuki ziemi fabryki bylo to nie w smak swiatowej finansjery ktora wspierala ruch rewolucyjny w rosji a lenin zostal ich agentem przywieziony zreszta pociagiem z berlina czy z wiednia
malo ludzi wie ze marynaze z krasztadu ktorzy byli glowna sila zbrojna w rewolucji w st petyrsburgu 1918 byli wczesniej w niewoli japonskiej gdzie przez czerwony krzyz byli uswiadamiani sytuacja w rosji i ze przyjedziech ich czlowiek kierujacy rewolucja lenin i oni maja mu pomoc zbrojnie pozniej 1919 rosja sie podzielila na bolszewikow i bialych tylko ze biali opowiadali sie za pretensjami wobec polski i przesunieciu granic na zachod tym samym przekreslili swoj los sama woja domowa pochlonela miliony isnien
pozniej 1920 gdy lenin dysponowal kilku milionowa armia ktora nie da rade wykarmic do tego polska zajela ukraine ktora byla spichlezem rosji formowaly sie tam ruchy niepodleglosciowe
lenin ruszyl na zachod porazka w 1920 doprowadzila do katastrofy w miedzyczasie z rosji zostalo wywiezonych wiele ton zlota bedaca rezerwa finansowa tak ze zadzacy tym kraje dostali panstwa zanarchizowane zniszczone zacofane z 6 mln armia bezdomnych dzieci dlatego ten artykul nie jest w miare obiektywny
rosja ze swiatowej potegi gospodarczej i militarnej 1914 stala sie krajem zacofanym i zniszczonym w 1920 co bylo na reke swiatowej finansjery tak ze na ta historie trzeba patrzec z szerszej perspektywy bo bolszewizm nie wzial sie z niczego byl efektem dzialan swiatowej finansjery dlatego chcac zrozumiec rosjan trzeba zrozumiec ich historie

    Bombacjusz

    A teraz przetłumacz na polski.

Miklosz

Wredny tendencyjny artykuł .

    couldnthelpmyself

    Dokładnie!

Witek

W 1990 r. w Leningradzie pod sklepem z klejami , moze 10 letni chlopak dal mi ruble do reki I prosil zebym mu kupil klej.
Pani w sklepie pyta sie mnie czy ten klej jest dla dzieci przed skleprm?
Tak opowiadal.
Ona na to ze dzieci sie narkotyzuja wdychajac klej.
Zrozumialem wtedy.

    Ada

    W Polsce też to wdychanie kleju było modne wśród młodzieży w latach 90 – tych

Witek ciekawy

W 1990 r. w Leningradzie pod sklepem z klejami , moze 10 letni chlopak dal mi ruble do reki I prosil zebym mu kupil klej.
Pani w sklepie pyta sie mnie czy ten klej jest dla dzieci przed skleprm?
Tak opowiadal.
Ona na to ze dzieci sie narkotyzuja wdychajac klej.
Zrozumialem wtedy.

Zobacz również

Zimna wojna

Ojciec WSZYSTKICH dzieci. Galeria najbardziej kuriozalnych ilustracji Stalina z dziatwą

Dziecięce główki na łodygach i Stalin łapiący motyle? Radzieckie plakaty propagandowe obfitują w obrazki, które aż w głowie się nie mieszczą. Zatem i my postanowiliśmy pokazać je...

30 marca 2017 | Autorzy: Agnieszka Wolnicka

Dwudziestolecie międzywojenne

Morderstwa, bezdomność, deprawacja. Jak żyły dzieci w przedwojennej Warszawie?

Paryż północy? Na pewno nie. Nawet nie Praga. Polska stolica była uznawana, na równi z Londynem i Neapolem, za najbardziej zabłocone miasto Europy. Poza reprezentacyjnym...

27 marca 2017 | Autorzy: Łukasz Stachniak

Druga wojna światowa

Zwyczajny dzień na Sybirze. Czy to w ogóle możliwe?

Jak wygląda Twój zwyczajny dzień? Wracasz z pracy skonany? A może kochasz to, co robisz? Kobiety zesłane na Sybir i do łagrów opowiadają o rzeczywistości,...

11 maja 2015 | Autorzy: Agnieszka Bukowczan-Rzeszut

Dwudziestolecie międzywojenne

Polacy. Ulubiony naród Stalina?

Polska autonomia, polskie sądy, szkoły, wyższe uczelnie, gazety i książki, polski teatr i przemysł. Gdzie? W Związku Sowieckim. Kiedy? Tuż przed tym, jak Stalin postanowił skazać...

26 stycznia 2015 | Autorzy: Roman Sidorski

XIX wiek

Galicyjskie fabrykantki aniołków. Nigdy nie osądzone seryjne morderczynie

Nędza panująca w cesarsko-królewskiej Galicji jest wręcz przysłowiowa. Każdy robi co może, by przeżyć. Pośród tej piszczącej biedy i głodu pojawiają się kobiety gotowe „załatwić” problem...

17 grudnia 2014 | Autorzy: Aleksandra Zaprutko-Janicka

Druga wojna światowa

Kolega z wakacji zastępcą ministra? Tak się robiło kariery w Związku Radzieckim

Stany Zjednoczone krajem nieskończonych możliwości? American Dream? Zapomnij! Najbardziej oszałamiające kariery można było zrobić w radzieckiej Rosji! To jednak była zabawa dla naprawdę zuchwałych ludzi –...

17 czerwca 2014 | Autorzy: Jakub Kuza

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.