Ciekawostki Historyczne

„Mona Lisa”. Bez dwóch zdań najbardziej rozpoznawalny obraz wszech czasów. Obecnie dzieła Leonarda da Vinci strzegą zastępy uzbrojonych strażników oraz najnowocześniejsze systemy alarmowe. Sto lat temu było zupełnie inaczej. Mało kto zaprzątał sobie głowę bezpieczeństwem zbiorów zgromadzonych w Luwrze. Zaowocowało to najsłynniejszą kradzieżą XIX wieku.

Wieść o zniknięciu malowidła włoskiego mistrza gruchnęła we środę 23 sierpnia 1911 r. Paryski dziennik „Le Matin” na pierwszej stronie zamieścił tekst pod wszystko mówiącym tytułem Niewyobrażalne! Gioconda zniknęła z Luwru! Gazeta w artykule szczegółowo opisała okoliczności odkrycia kradzieży. Przytoczono między innymi relację malarza Luisa Bérouda, który jako pierwszy dzień wcześniej zauważył brak arcydzieła.

Luwr, miejsce z którego można wynieść niemal wszystko

Niezwłocznie powiadomiono paryską policję, która na miejsce wysłała aż sześćdziesięciu śledczych! Luwr został na cały tydzień zamknięty dla zwiedzających. W tym czasie policjanci wytrwale szukali śladów mogących wskazać na sprawcę tak zuchwałego przestępstwa. Mimo zakrojonej na bezprecedensową skalę akcji niewiele udało się ustalić.

Znaleziono jedynie ramę, w którą była oprawiona „Mona Lisa” oraz określono kiedy malowidło najprawdopodobniej padło łupem złodzieja. Jeden ze strażników zeznał, że w poniedziałek 21 sierpnia około godziny ósmej rano zrobił sobie krótką przerwę na papierosa. Po powrocie dzieła już nie było w Salonie Carré. Nie wszczął jednak alarmu, ponieważ sądził, że zostało przeniesione przez któregoś z pracowników muzeum.

Luwr, to obecnie jedno z najlepiej strzeżonych muzeów na świecie. Sto lat temu było zupełnie inaczej. Kradzieże były niemal na porządku dziennym.

Luwr, to obecnie jedno z najlepiej strzeżonych muzeów na świecie. Sto lat temu było zupełnie inaczej. Kradzieże były niemal na porządku dziennym.

W tej sytuacji cała francuska – i nie tylko – prasa od razu zaczęła snuć domysły, jak to możliwe, że nikt nie widział złodzieja wynoszącego drogocenny obraz. Rzecz jasna natychmiast pojawiły się również najróżniejsze teorie spiskowe. Prawda była jednakże prozaiczna.

Zgodnie z tym, co piszą Małgorzata Gutowska-Adamczyk i Marta Orzeszyna w książce „Paryż. Miasto sztuki i miłości w czasach belle époque” śledztwo dowiodło, że z Luwru zniknęło więcej dzieł sztuki, a wyniesienie ich było dziecinnie proste!

To zdecydowanie nie ułatwiało pracy stróżom prawa. Po wielodniowych bezowocnych poszukiwaniach dopiero 7 września dokonano pierwszego zatrzymania. Paryska policja aresztowała poetę Guillaume’a Apollinaire’a.

Został on oskarżony o współudział w kradzieży fenickich masek i statuetek. Miał pecha, był bowiem przyjacielem –  a przez pewien czas także asystentem – Géry’ego Piéreta, który faktycznie wynosił regularnie eksponaty zgromadzone w Luwrze. Teraz ten belgijski awanturnik: wysłał jeden z nich do redakcji dziennika „Paris-Jurnal”, biorąc na siebie kradzież Giocondy i żądając okupu za jej zwrot („Paryż. Miasto sztuki…”).

Salon Carré z którego 21 sierpnia 1911 r. w biały dzień skradziono "Mona Lisę".

Salon Carré z którego 21 sierpnia 1911 r. w biały dzień skradziono „Mona Lisę”.

Szybko wyszło na jaw, że był tylko naciągaczem i nie miał nic wspólnego z kradzieżą stulecia. Po kilku dniach z aresztu zwolniono także Apollinaire’a. Jako ciekawostkę warto dodać, że w związku ze zniknięciem malowidła Leonarda da Vinci przesłuchiwano również Pabla Picassa, który kupił część skradzionych masek. Rzecz jasna hiszpański malarz twierdził, że nie znał źródła ich pochodzenia.

Zobacz również:

„Mona Lisę” tanio sprzedam

Tymczasem po „Mona Lisie” ślad zupełnie zaginął. Mijały najpierw tygodnie, a potem miesiące i nikt nie potrafił powiedzieć, co stało się z obrazem. Przełom nastąpił dopiero jesienią 1913 r. Wtedy to do znanego włoskiego handlarza dziełami sztuki, Alfredo Geriego, napisał człowiek twierdzący, że jest w posiadaniu skradzionego malowidła i chciałby je sprzedać.

Marszand sądził, że ma do czynienia z oszustem, chcącym wcisnąć mu kopię, więc skontaktował się z dyrektorem florenckiego muzeum Uffizi Giovannim Pogginim. Obaj ostatecznie ustalili, że należy przyjąć ofertę, jednak Geri powinien kategorycznie domagać się możliwości sprawdzenia autentyczności dzieła. W efekcie 10 grudnia 1913 r. w galerii Goriego zjawił się człowiek przedstawiający się jako Leonardo Vincenzo.

Vincenzo Peruggia, to właśnie on ukradł "Mona Lisę". Zdjęcie z kartoteki policyjnej.

Vincenzo Peruggia. To właśnie on ukradł „Mona Lisę”. Zdjęcie z kartoteki policyjnej.

Zakomunikował on potencjalnemu nabywcy, że ma „Monę Lisę” w swoim pokoju hotelowym i za pół miliona lirów jest gotowy oddać ją w dobre ręce. Przy okazji stwierdził, że ukradł obraz, aby ten wrócił do Włoch. Zastrzegł jednocześnie, że malowidło nigdy nie może znaleźć się znów we Francji.

Gori, widząc szansę na odzyskanie bezcennego działa sztuki, zgodził się na wszytko. Postawił tylko jeden warunek. Giovanni Poggini przed zakupem miał sprawdzić, czy nie jest to falsyfikat.

„Mona Lisa” wraca do Luwru

Po skrupulatnej weryfikacji okazało się, że nie była to fałszywka. Najbardziej poszukiwany obraz świata został odnaleziony. Geri i Poggini natychmiast powiadomili o swym odkryciu włoską policję, która aresztowała Leonarda Vincenzo. Złodziej w rzeczywistości nazywał się zresztą nieco inaczej – Vincenzo Peruggia. Był z zawodu szklarzem pracującym od 1908 r. w Luwrze przy oprawie obrazów.

W czasie śledztwa zaznał, że nie planował kradzieży. Po prostu kiedy zobaczył, że nikt nie pilnuje obrazu najzwyczajniej w świecie zdjął go ze ściany i na klatce schodowej wyjął malowidło z ramy. Następnie przez dwa lata przechowywał je w swym paryskim mieszkaniu w walizce z podwójnym dnem. Dopiero jesienią 1913 r. zdecydował się na wyjazd do Włoch.

„Mona Lisa” wróciła do Luwru 30 grudnia 1913 r. i od tej pory jest już pilnie strzeżona. Sam Vincenzo Peruggia został potraktowany bardzo pobłażliwie przez sąd. Skazano go jedynie na rok i piętnaście dni więzienia. Odsiedział tylko część tego wyroku, gdyż akurat wybuchła I wojna światowa, w której wziął udział. Po jej zakończeniu wrócił do Francji, gdzie wiódł spokojne życie. Zmarł w 1925 r.

Źródła:

Podstawowe:

Uzupełniające:

  1. Jennifer Rosenberg, The Mona Lisa Was Stolen!
  2. Simon Kuper, Who stole the Mona Lisa?, „FT Magazine”, 5 sierpnia 2011.

KOMENTARZE (15)

Skomentuj Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

przemo

nie chodziło o XX wiek?

Nasz publicysta | Autor publikacji | Rafał Kuzak

@: Nie. Z historycznego punktu widzenia XX wiek zaczyna się w 1918 r. (niektórzy historycy przyjmują jako cezurę 1914 r.).

    Anonim

    Nie rozumiem, czy historycy licza lata inaczej ? Wiek XX zaczal sie 1 stycznia 1901 roku. Jesli historycy licza inaczej, prosze podac argumenty takiej anomalii.

    Anonim

    Pan nie moze byc normalny!

dd reporter

Takie mało „ciekawostkowe”, bardzo głośna sprawa.

q

Teraz już wiem, że wszystkie meble w moim domu są zrobione z płótna! Ileż to można się dowiedzieć czytając takie artykuły. Może autor najpierw by przeczytał coś o dziele zamiast używać rażąco niepoprawnie słowa płótno.

Kamil

Heh, słyszałem o tym, ale nie znałem wszystkich szczegółów. Ciekawe czy teraz jest ktoś taki na świecie, kto by się porwał na takie coś :D

    Karolcia

    Zawsze się znajdzie taki człowiek. ;-)

wd

Ja wszędzie czytałem że skazano go na rok i piętnaście dni. Więc czy informacja że to jest czternaście miesięcy jest na pewno prawdziwa?

Nasz publicysta | Kamil Janicki

@wd: Z czego zauważyłem w opracowaniach pojawiają się te dwie długości wyroku. Spróbujemy to sprawdzić, ale zdaje się, że przyłapałeś nas na błędzie – i to wersja o roku oraz 15 dniach jest prawidłowa.

Dzięki za czujne oko!

Anonim

Mona Lisa nie została wywieziona z Włoch przez Napoleona! To najczęściej powtarzany błąd, który ostatnio coraz częściej jest bezmyślnie powtarzany. Obraz kupił francuski król Franciszek I od Leonarda lub od Salaiego. Obraz przywiózł do Amboise sam autor. Od 1600 roku obraz figuruje w spisie dzieł sztuki zamku Fontainebleau, potem był w Luwrze, w pałacu Tuileries i w Wersalu, aby w końcu znów trafić do Luwru. Napoleon pozwolił sobie jedynie na wypożyczenie obrazu z Luwru, aby Józefina mogła go sobie powiesić w prywatnych apartamentach.

Peruggia odsiedział 7 miesięcy, ponieważ skrócono mu karę.

    Nasz publicysta | Autor publikacji | Rafał Kuzak

    Dziękuję za komentarz, tyle tylko że w artykule jest mowa o słowach Peruggii. Dla jasności jednak przeredaguje tekst, aby nie było żadnych wątpliwości.

Nasz publicysta | Autor publikacji | Redakcja

Komentarze z naszego profilu na Fb https://www.facebook.com/ciekawostkihistoryczne:

Patrycja P.: Przypomniał mi się ten skubaniec, który ukradł chyba Maneta z MN w Poznaniu i trzymał go za meblościanka w domu swojej matki, a wymiękł jak przyszla policja, ale w zupełnie innej sprawie .

Alicja M.: Chyba wpadł za alimenty, ale głowy nie dam

Patrycja P.: O właśnie tak! Dokładnie! Za alimenty

Dziewczyna Która Opowiada: I dopiero po kradzieży stała się naprawdę znana ;)

Anonim

Czy można sie dowiedzieć gdzie i kiedy Mona Lisa była prezentowana poza Luwrem?

http://www.ndt-kits.com

the anchor  message  is just one of the  variables that count, there are  additionally others like the authority of the  web page that links to you, the authority and rank of the website that links to you, the text that surrounds the link, the general topic of the page  and also others.

Zobacz również

XIX wiek

Naprawdę powinieneś znać historię najbardziej tajemniczego polskiego obrazu

Powstał w zagadkowych okolicznościach. Później dwa razy zaginął. Wydawało się, że nigdy go nie odzyskamy. Spekulowano nawet, że spłonął w willi nazistowskiego zbrodniarza. A jednak...

26 kwietnia 2017 | Autorzy: Łukasz Stachniak

Druga wojna światowa

Polski Indiana Jones. To temu facetowi, a nie Czartoryskim, należałoby zapłacić miliony za „Damę z łasiczką”!

Pracownik Katedry Historii Sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Działacz przy rządzie londyńskim. Przyjaciel generała Władysława Sikorskiego. Przede wszystkim jednak człowiek, który przysłużył się Polsce, nawet na kilka miliardów...

14 kwietnia 2017 | Autorzy: Piotr Ostrowski

Druga wojna światowa

10 najcenniejszych polskich dóbr kultury, które zagrabili Niemcy i do tej pory nie oddali

Rzeźby Wita Stwosza. Ryciny Durera. Obrazy Rubensa. W przedwojennych polskich kolekcjach znajdowały się prawdziwe arcydzieła. W czasie wojny wiele z nich skradziono i wywieziono, głównie...

6 kwietnia 2017 | Autorzy: Zuzanna Wierus

Rozwiązanie konkursu: Muza mistrza

Pora zakończyć konkurs wokół książki "Najpiękniejsze. Kobiety z obrazów". Nie spodziewaliśmy się, że wzbudzi aż tyle emocji!

13 grudnia 2014 | Autorzy: Redakcja

Konkurs: Muza mistrza

Za wieloma najpiękniejszymi dziełami światowego malarstwa stoją czasem dramatyczne, a czasem przepiękne historie. Przed Wami trudne i kreatywne zadanie, a wszystko za sprawą książki Małgorzaty...

2 grudnia 2014 | Autorzy: Redakcja

XIX wiek

Była utalentowaną artystką. Pruderyjni mężczyźni zrobili z niej prostytutkę

Miała szesnaście lat, alabastrową, lekko zaróżowioną skórę, burzę ognistych włosów i kochała sztukę. Pragnęła obcować z malarstwem. Chętnie pozowała nawet do odważnych aktów i wierzyła,...

5 października 2014 | Autorzy: Aleksandra Zaprutko-Janicka

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.